Miało być 3 czy 4 pociągi, był jeden. Pojechałem do końca trasy, do Lipia,
miałem wrócić ostatnim, wróciłem NA PIECHOTĘ !!!
Brak rozkładów, brak jakichkolwiek informacji, ogólny bałagan. To moja druga
i ostatnia wizyta w Starachowicach. Szkoda, przed dwoma laty tak się
zapowiadało...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Panie Rafale,
zawsze mozna lepiej, jesli Pan pomoże to SKW będzie pruło jak ICE, a
gospodarze w Lipiu będą według niej regulować bedą zegarki :)
pozdr
a
nikt normalny nie wybiera się na piknik w taką pogodę
a powietrza wozić nie potrzeba
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Tak się kończy, jak coś się MUSI a nie CHCE, FPKW w tym roku musiałą uruchomić
Starachowice, więc uruchomiła. Jechał ? Jechał... Więc niech Powiat nie pyskuje,
przecie jeździ, no nie? Umowa zrealizowana. A że pasażerów mamy w d., że
zrobiliśmy sztukę dla sztuki, to co, nieważne, ważne, że umowa dotrzymana.
Widzisz, na Starachowickiej pracowali ludzie pod szyldem FPKW, a teraz został
sam "szyld" - to są efekty.
Cóż, należę do tych, co resztki honoru posiadają więc zgodnie z życzeniem
zarządu FPKW zaliczam się do grupy, która nie powinna się pokazywać na
Starachowckiej. Macie to, czego chcieliście.
Smutno pozdrawiam
Marcin
I tymi optymistycznymi słowami pozdrawiajcie wszystkich chętnych do przejazdu,
tych mieszkańców Starachowic i przyjezdnych, których zdobyliśmy przez trzy lata
pracy nad SKW. Jakbym czytał zadowolonego z siebie pracownika PKP PR...
Brawa i gratulacje za dobry humor :(
Przepraszam, a jak Andrzej ma rozmawiać z Twoim bardzo dobrym kolegą, który mści
się anonimowymi paszkwilami za odunięcie od SKW?? I nie wmawiaj nam, że nie
poznałeś wypocin swojego kolegi Rafała. Powiedziałem, swoje prywatne żale
załatwiajcie poza forum publicznym. Bo tutaj nikt nie ma ochoty wysłuchiwać
Waszych zajadłych ataków. Wykazujcie się na Wielkim Piecu, a nie na forach. Z
tego pierwszego przynajmniej będzie pożytek...
Pozdr.
CAr.
Możecie napisać o co chodzi?
Iwo
Przez jakiś czas nie odzywałem sie celowo... Bo to o ironio bezsensowne pisac
tu cokolwiek. Jednak by rozwiać jakies wątpliwości... napiszę.
Post napisał mój dobry kolega - Wojtek, za moja namową. Wczoraj wrócił do
Warszawy ze Starachowickiej (i nie tylko) wycieczki tak wściekły i przemoczony
ze należało sie tym pochwalić. Ot cała tajemnica...
A co do podejrzeń że to ja... niby czemu miałbym to robić?
Pozdrawiam
Marcin
Wojtkowi gratulujemy takiego samego IP jak Panu Rafałowi Osiewiczowi :)
pozdr
a
Posty Panów Przybysza i Osiewicza, w tym anonimowe, są wyrazem ich
osobistych emocji. Aha, p. Osiewicz ani jego "przyjaciel Wojtaz" nie jechali
żadnym pociągiem SKW w niedzielę. Przepraszamy za pogodę w Starachowicach i
zapewne z tego wynikające zwielokrotnienie osobowości :)
pozdr
a
Dzięki Andrzeju za wyjaśnienie.
Pzdr
Iwo
Ale ja nic nie pisałem o pasażerach ani nie wyrażałem zadowolenia?
pozdr
a
Drobna korekta: osoby które chciały przejąć ruch na SKW, nie utrzymywały
SKW. Wpłaty na 1% zostały przez fundację zwrócone aby nie było ze strony
tych osób powodów do dalszych roszczeń. Fundacja nie wnika w uczciwość w.w.
osób wobec US.
> JAKO ZAPŁATA
Nie ma żadnej zapłaty za prowadzenie ruchu.
> finansowali dużą część koniecznych wydatków.
To już po prostu nawet nie tyle śmiać się chce ale płakać. Proszę się
zastanowić ile kosztowały prace torowe i przy taborze... Poza tym prosiłem o
podanie kwot do zwrotu i nikt się nie zgłosił. Więc proszę nie podnosić tej
sprawy po raz nty.
> FPKW musi prowadzić ruch, aby
> Powiat nie miał powodów do zerwania umowy
Nie zna pan umowy albo pan nie rozumie.
Streszczając: czy przy każdym przejeździe lokomotywy w Starachowicach będą
Panowie wylewali swoje frustracje? W ten sposób działacie dla dobra tej
kolei?
po raz kolejny proszę o konstruktywne zajęcie się własnymi sukcesami
pozdr
a
> > JAKO ZAPŁATA
> Nie ma żadnej zapłaty za prowadzenie ruchu.
Jest. Jest nawet lista taboru mającego być tą zapłatą. Błagam, troszkę odwagi
cywilnej. Przecież to i tak wyjdzie.
> > finansowali dużą część koniecznych wydatków.
> To już po prostu nawet nie tyle śmiać się chce ale płakać. Proszę się
> zastanowić ile kosztowały prace torowe
Proszę się zastanowić ile się kasuje za parking przy trójkącie, za czynsz za
wynajem szopy panu od koparek (a zabytkowy pług gnije na wolnym powietrzu), za
wynajem placu w Iłży na skład budowlany. I tak dalej, i tak dalej... Prace
torowe to wykonywali wolontariusze, materiały pochodziły z kanibalizacji
nieużywanych odcinków.
>i przy taborze...
będącym właśnością FPKW, a nie Starachowckiej KW, prawda?
> > FPKW musi prowadzić ruch, aby
> > Powiat nie miał powodów do zerwania umowy
> Nie zna pan umowy albo pan nie rozumie.
Znam i rozumiem, na prośbę Pawła Szweda dwa lata temu w marcu blokowałem zmianę
warunków TEJ właśnie umowy, gdy Powiat chciał zmienić jej zapisy. Do dziś tego
żałuję. Ale cóż, to Powiat miał być tym "złym"...
> Streszczając: czy przy każdym przejeździe lokomotywy w Starachowicach będą
> Panowie wylewali swoje frustracje?
Ja przepraszam, ale z mojej strony piszę o konkretach, a Pan wciąż próbuje
podciągnąć to pod "frustracje". Brak rozkładu, brak jakiejkolwiek informacji,
odwołanie WSZYSTKICH kursów prócz pierwszego to też moje frustracje?I tak dalej,
i tak dalej...
Aha, pana Tajcherta też nie jechał, bo go tam nie było.. Zna relację z drugiej
ręki. To tak gwoli ścisłości.
To ciekawy przykład dialogu dwu Panow którzy zgodnie ze swoją obietnicą nie
mieli się już zajmowac SKW. Najpierw Pan Osiewicz pisze pod nickiem relacje
z nieistniejącej wycieczki, potem pan Przybysz komentując tą relację,
wyciąga dalsze wnioski...
A tak na zakończenie poważnie: załóżcie jakiś podmiot, złóżcie Powiatowi
ofertę i prowadźcie ruch na SKW! Fundacja na prawdę nie jest przyspawana do
skw, na pewno wiele rzeczy można zrobić lepiej.
Jeśli jednak tego nie chcecie lub nie potraficie zrobić proszę nie
przeszkadzajcie.
Jeśli o mnie chodzi EOT.
pozdr
a
Za to ja jechałem i potwierdzam to o czym mowi Andrzej. Żadnych z dwóch
wymienionych panów w pociągu nie było. Mam nadzieje, że jestem "pierwszą ręką".
--
pozdr
GF
Mam tylko jedno do dodania.
Kolega Wojtek pisał post odemnie z domu. Tak ku ścisłości. NA moją WYRAŹNĄ
prośbę i pod moje dyktando. Podać namiar na kolegę? Z resztą mało istotny
szczegół. Nie o niego chodzi.
Tak na marginesie kto Panów Tajcherta i Fidlera upoważnił do ujawniania moich
danych osobowych do wiadomości publicznej? Z tego co wiem na to jest paragraf...
Proponuje zakończyć jałową dyskusję. Nic z niej się nie
nauczycie, ...wiedzoszczelnym być...
Tak na zakończenie wkleje post kolegi Ogona.
Był, jechał, widział... i płakał.
Panowie. Powiem tak: To otwarcie sezonu to jedna wielka katastrofa dla kolejki
SKW Byłem, widziałem i co? Na stacji zadnej wzmianki o kursach kolejki juz nie
wspomne o rozkładzie. Stałem sobie drezyną motorową na stacji nie mogoc
wyjechac na szlak spowodu zamknietej zwrotnicy na trójkącie. Czekając na stacji
ludzie sie mnie pytali o której wyrusza pociąg do Lipia Informowałem
wszystkich na wgląd ze pierwszy kurs był juz na szlaku ze kolejny kurs bedzie
około 13. Niestety kursu kolejnego juz nie było, ekipa pionkowska miała byc do
godz.19 a uciekli bodajze o 13 mimo ze pasazerowie byli. Fakt ze pogoda była
łaciata ale jezeli są chetni do przejazdzki to jak mozna podejmowac decyzje o
anulowaniu reszty kursów
Druga sprawa. Teren w Lipiu według mnie jest totalnie nie przygotowany do tego
by mogli na nim spedzac czas wycieczkowicze.
Trasa za Lipiem nie nadaje sie do puszczenia na nim ruchu drezynowego Trasa
jest zarosnieta tak ze nawet jak ktos tam kiwajką wiedzie to wiecej czasu
spedzi na usówaniu roslinnosci z mechanizmu drezyny niz na przejazdzce nią.
Krótko mówiac wycieczkowicze poza przejazdzką nie mają nic zapewnione. Wstyd i
kla
Moze i jest, prosze Cie bardzo wklej mi fragment gdzie gdzie ujawniam twoje dane
osobowe... Jak narazie zrobiłeś to Ty, przy czym ja nie mam Ci tego za złe gdyż
sam nie mam nic do ukrycia, dowód na to jest w sygnaturce
> Tak na zakończenie wkleje post kolegi Ogona.
>
> Był, jechał, widział... i płakał.
>
Pociągiem nie jechał
--
Grzegorz Fidler zam. Pionki
GG : 4823076
Pozwolę sobie sprecyzować tą informację - zgodnie z moimi
ustaleniami z Prezesem FPKW kwota zwrotu z tytułu OPP zostanie wydana
na cele związane remontem infrastruktury i taboru SKW. Poniesione
wydatki mają być udokumentowane fakturami, które to FPKW wrzuci w
koszta działaności. Za środki te został zakupiony m.in. Roundup
oraz narzędzia i materiały do remontu pługa (remont jest w trakcie).
Tak więc kwota ta nie trafi do naszych kieszeni i nie uszczupli kiesy
państwa z tytułu nierzetelnego rozliczenia się z US.
Z punktu widzenia FPKW zwrot omawianej kwoty nic nie wniósł - środki
te i tak zostaną zaksięgowane jako wydatki Fundacji. Z punktu
widzenia wolontariuszy zwrot ten wniósł bardzo istotną rzecz -
możemy sami decydować na co zostaną spożytkowane nasze wpłaty z
tytułu OPP.
Aby nie było niedomówień skany faktur wystawię na forum Kality,
dodatkowo na życzenie mogę przedstawić korespondencję zawierającą
info nt. ww. ustaleń
Pozdrawiam
Marcin
>Tak na marginesie kto Panów Tajcherta i Fidlera upoważnił do ujawniania moich
>danych osobowych do wiadomości publicznej? Z tego co wiem na to jest paragraf...
Tak? To podaj go.
>Proponuje zakończyć jałową dyskusję. Nic z niej się nie
>nauczycie, ...wiedzoszczelnym być...
O, własnie - to Wasze motto.
Dziecinada, żenada i kpina z potencjalnych podróżnych. Byle udowodnić, że "są"
przejazdy, że 30 % taboru Starachowic się należy, co?
Jakoś pan Andrzej Tajchert zamilkł, jak napisałem, że znam treść łączącej Was z
Powiatem umowy. Głupio, co?
Po co te kombinacje?
> Tak na zakończenie wkleje post kolegi Ogona.
(...)
> Krótko mówiac wycieczkowicze poza przejazdzką nie mają nic zapewnione. Wstyd
(...)
Nie potraficie rozpalić zwykłego ogniska w Lipiu, by Wasi pasażerowie mogli
sobie zjeść kiełbasę?
Konwencja jest taka, że wolontariusze pracują, a nie wymagają. Wolontariat to
bezpłatna dobrowolna praca, a nie wytykanie. Tak działa RKW. Ludzie
przyjeżdżają w weekendy, czasami do bardzo ciężkiej pracy i nikt nie oczekuje
niczego w zamian. Planujemy i wcielamy w życie. Powoli, krok po kroku, w
Rogowie jest coraz lepiej. Tymczasem Wy drodzy koledzy zatrzymaliście się na
planowaniu, a energię, którą moglibyście spożytkować przy realizacji waszych
pomysłów, trwonicie w Internecie.
S posdravem Adam
No chyba smieszny jestes...
tg
> (nie ma ławek, nie ma grilla, nie ma drezyny - jak było w zeszłym
> roku),
No taaa, zarządzie fundacji - weźcie i zróbcie nam ławki. ROTFL. Głupiej ławki
nie jesteście w stanie zrobić? No sory za te złośliwości, ale takie teksty są
śmieszne. To wy tam urzędujecie, mieliście wolna rękę, nikt was chyba nie
ograniczał w działaniu, prawda? W Rogowie np. nikt nie dzwoni do prezesa, czy
ławkę może przywieźć, bo brakuje. I to jest podstawowa róznica w podejściu do
sprawy. Nie znam szczegółów związanych z działalnościa SKW, bo to nie moje
rejony, ale ze strony obserwatora patrzącego na to z boku wygląda to tak, że
macie po prostu podejście roszczeniowe na zasadzie "macie nam dać". I tyle z
mojej strony.
> że nie ma ani jednego rozkładu w całych starachowicach,
I do wywieszania rozkładów potrzebny jest desant z pozostałych kolejek FPKW?
Po raz wtóry powtórzę - pomimo, że szyld jest jeden, to jednak wszystkie trzy
wąskotorówki w pewnym sensie są autonomiczne. I uważam, że wywieszenie
rozkładu to ewidentnie działka dla lokalnych wolontariuszy. Tak więc mówiąc
krótko to oni dali ciała.
> Dziecinada, żenada i kpina z potencjalnych podróżnych.
Chciałbym nieśmiało przypomnieć, że jeśli nie ma wystarczającej liczby
chętnych na pociąg, to ten nie ruszy, bo to nie jest tak, że ktoś FPKW płaci z
urzędu za kursy, niezależnie czy są one puste czy pełne. Jeśli nie pojechały
wszystkie wstępnie zaplanowane pociagi, to widocznie nie było na nie chętnych.
Za puste przebiegi kto zwróci koszty? Mało ma fundacja wydatków?
Pozdrawiam
Marcin
Ooo, widzisz, Kolego, tuś trafił w sedno. Mało to ma Fundacja wydatków? A
jeszcze jakieś głupie wolontariusze ze Starachowic dopominają się, żeby na ich
kolejce prowadzić ruch. Żeby zainwestować cokolwiek, co by uzasadniało
przejmowanie majątku ruchomego.
Podkreślam - Starachowice dla Fundacji to nie wolontariat, to interes. Biznes. A
biznesu trzeba pilnować.
> Pojechał JEDEN, słownie jeden. Nikt nie czekał dalej.
Byłeś, widziałeś?? To nie posługuj się informacjami z "drugiej reki" jak to
zreszta chyba sam napisales.
P.S Musze konczyć gdyż budujemy w Lipiu TESCO (vide forum kality)
Nerwy Ci puściły, Fidziu? Ja staram się pisać o konkretach,a Ty zachowujesz
się jak.. hmm..
To teraz napisz jeszcze, że Marcin się wysmarkał na tory i dlatego mieliście
poślizg w pierwszym kursie. Wiem, że masz naście latek, ale mimo wszystko, nawet
w tym wieku ? Jak się spieprzyło rozpoczęcie sezonu, to trzeba mieć odwagę się
do tego przyznać, no nie? Jest takie powiedzenie "jak nie potrafisz., nie pchaj
się na afisz" ;)
Pozdrawiam Cie serdecznie i czule, mój Ty Stróżu Drzewa Brzozowego :)
ubawiony MP :)
A kiedy to został odbudowany lipieński grill? Jak narazie to Andrzej chciałby
go odbudować. Ale jest bardzo zniesmaczony założeniem zamka na zwrotnicy - tak
aby przypadkiem skład "powiatowy" tak łatwo nie wyjechał na szlak. Na przykład?
Odnosząc się do tego co się stało i słów które tu padły.
Andrzej Tajchert napisał, że są to obfitujące w osobiste emocje wypowiedzi.
Tak, zgadza się. PMK obfituje w takie wypowiedzi. Krytykowani i są
przewożnicy kolejowi, którzy nie wywiązują się z tego co sami ustalili.
Dziwne? Już nawet nie chodzi na papierkowe umowy. Chodzi o pasażerów.
Weź się już nie wygłupiaj.
A ja słyszałem, że szafowałeś już stanowiskiem toromistrza na SKW. Mówiłeś, że
zrobiliście (to a propos przygotowań do uruchomiwnia SKW) w trzy dni to co ONI
w kilka miesięcy nie zrobili... Któż to antagonizuje?
A właśnie... Nie oni - tylko Fundacja, a do tego jak się okazuje wystarczyło
_tylko_ trzy dni.. Szkoda, że nie w trzeciej dekadzie kwietnia. Może by nie
było tego całego "smrodu".
Gdyby nie Marcin puścił tu na pmk informacji o SKW jesienią 2003 roku,
prawdopodobnie jeszcze szlak byłby nie oczyszczony...
No a co, drewno miało zostać? Zabrał byś je sobie? Żałujesz? Mam pisać
specjalne podziękowania, że zrobiłem sobie trochę fotek Fundacyjnego składu na
szlaku i jechałem za darmo kiwajką na patrol?
Już był w tym roku pożar lasu za Lipiem. A nadleśniczy mówi, że to wina nie
zabranych resztek drewna po wycince (i nie tylko - pasy p.poż).
No ale nie wybrali tego ci źli wolontariusze, bo Fundacja jest jak najbardziej OK.
Niewiedziałem że obraziliście się na całego. Ostatnio na codzień jestem zbyt
zajęty Rogowem by aktualnie śledzić sytuację.
> Starachowice dla Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych to NIE wolontariat.
> Podkreślam. To przekazywanie jednej dziesiątej ruchomego majątku za każdy
> rok działania.
Odnoszę wrażenie, że arsenału argumentów to Wy nie macie. Motyw 10% istnieje w
prawie każdej Waszej wypowiedzi. Uważam że jest bezsensowny. I nie
przeplatajcie w swoich wypowiedziach że SKW utrzymywała Rogów i Pionki bo to
żałosne stwierdzenie.
> A mnie trafia szlag, że na szopie leży prawie tysiąc plakatów,
> na kóre wywaliłem w zeszłym roku parę łądnych złotych
> a których nikomu nie chce się ruszyć dupy,
> by wywiesić na mieście.
Oczekujesz od zarządu rozklejania plakatów? Wierz mi, że na codzień oprócz
własnej pracy mają dużo kolejkowych spraw do załatwiania.
Od takich zadań są właśnie wolontariusze.
Szkoda, szkoda tej kolejki, w którą włożyliśmy tyle pracy, a którą teraz
rozkładaja na łopatki swoim brakiem doświadczenia i motywacji ("chłopaki, ale
zimno dzisiaj, CHYBA nikt nie przyjdzie, zwijamy manatki i wracamy do Pionek"
- brawo , serdeczne gratulacje dla profesjonalistów)
>Chciałbym nieśmiało przypomnieć, że jeśli nie ma wystarczającej liczby
>chętnych na pociąg, to ten nie ruszy, bo to nie jest tak, że ktoś FPKW płaci z
>urzędu za kursy, niezależnie czy są one puste czy pełne. Jeśli nie pojechały
>wszystkie wstępnie zaplanowane pociagi, to widocznie nie było na nie chętnych.
>Za puste przebiegi kto zwróci koszty? Mało ma fundacja wydatków?
Moze nie tyle jest istotna liczba osob chetnych do przejazdzki co
ilosc kasy jaka chetni moga wylozyc - jesli znajdzie sie jedynie
trzech chetnych na kurs ale chetnych tak mocno ze zaplaca ile trzeba
to pewnie pociag pojedzie. Jak jednak chetnych do jazdy bedzie wielu
ale do placenia nie - coz, rozsadni ludzie powinni wiedziec na jakie
rozrywki ich stac a na jakie nie - jakbym mial taka kolejke to albo by
mnie bylo stac jezdzic dla wlasnej frajdy za wlasne pieniadze (i
wowczas czy sa pasazerowie czy nie to pryszcz, najwyzej troche kosztow
odzyskam) albo nie - i wowczas nie ma kasy z biletow pokrywajacej
koszty - nie ma kursu...
Nieoplacalne kursy to mozna w ramach dzialalnosci komercyjnej robic
dla utrzymania ogolnego ruchu - pierwszy i ostatni kurs danego dnia
zwykle jest nieoplacalny ale trzeba go wykonac bo inaczej pasazerowie
z pozostalych, oplacalnych kursow przejda do konkurencji...
--
Darek
Tą głową byli wolontariusze z SKW, którzy nie mogli się doczekać obiecanej
drezyny oraz odbudowy 5 kilometrowego odcinka rozkradzionych torów, a rybą FPKW.
Nad SKW zawisło jakieś fatum. Klątwa rzucona przez jedną ze starachowickich
czarownic spowodowała, że złe duchy zeczęły się zbierać nad kolejką.
Nad SKW zbierają się czarne chmury. Złe moce oplotły wszystkich i skłóciły ze
sobą. Zaś stara przepowiednia głosi, że jak SKW zostanie odbudowana do końca,
to nastąpi koniec świata.
Można odnieść wrażenie, że komuś bardzo zależy na tym, aby do tego nie doszło.
Ten ktoś chce zniszczyć starachowicką kolejkę.
Jak będzie przyszłość ? Tego nikt nie wie.
Dlatego polecam wszystkim wizytę u wróżki. Zobaczymy co wywróży kolejce ;-)
Pozdr.
Ryflak
> Nad SKW zawisło jakieś fatum. Klątwa rzucona przez jedną ze starachowickich
> czarownic spowodowała, że złe duchy zeczęły się zbierać nad kolejką.
>
> Nad SKW zbierają się czarne chmury. Złe moce oplotły wszystkich i skłóciły ze
> sobą. Zaś stara przepowiednia głosi, że jak SKW zostanie odbudowana do końca,
> to nastąpi koniec świata.
Kelner! Temu panu prosimy już nie dolewać! On już wypił. Wystarczająco. :)
> Kelner! Temu panu prosimy już nie dolewać! On już wypił. Wystarczająco. :)
A ja proponuje wogole zamknac ten bar na dzisiaj. Wszyscy sa podpici i
gadaja... za duzo ;)
To nie jest kurs na zamówienie. Jeśli operator nie wyszczegółnił w
rozkładzie jazdy że dany kurs/kursy są wyłącznie po ogłoszeniu, to ma
obowiązek jeździć zgodnie z rozkładem... jeśli tak nie postępuje, robi
klientów w trąbę i zniechęca do siebie, logiczne.
Ryflak, Ty zawsze bedziesz takie farmazony pisał czykiedyś Ci przejdzie?
Wylatujesz po kolei z każdego forum to przeniosłeś sie na PMK?
Puknij sie w głowe i pomyśl zanim coś napiszesz dziecko neostrady.