Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

[tech] Blokada samoczynna

189 views
Skip to first unread message

Patryk Czarnik

unread,
Nov 17, 2001, 9:29:52 AM11/17/01
to
Rozumiem to pojęcie. Tor jest podzielony na odcinki, na każdym z nich
może znajdować się co najwyżej jeden pociąg, semafor "odstępowy"
wyświetlają odpowiedni sygnał w zależności od tego, ile odcinków przed
nim jest wolnych.

Często pojawia się określenie "samoczynna blokada liniowa". Rozumiem,
że chodzi tu o to, że semafory potrafią "same" stwierdzić, czy na
torze znajduje się pociąg i jakoś tak to jest skonstruowane, że świeci
się dobry sygnał. Oparte to jest o obwód torowy.
Jeśli coś źle piszę, to proszę poprawcie.

Mam pytania:

Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?

Czy jest coś takiego jak "samoczynna blokada przejazdowa"? Zdaje mi
się, że kiedyś to gdzieś słyszałem... Czy to coś innego od liniowej?
Może są urządzenia, które stwierdzają przejazd pociągu, a nie jego
obecność na torze jak obwód torowy?

Jeżeli to są dwa różne systemy, to który jest stosowany częściej,
gdzie w Polsce są które (orientacyjnie: CMK, E-20, nowe E-30, stare
E-30, Wiedenka).

I druga sprawa:
Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?
Czy też jest to niezależne i wszędzie jednakowe?
Moim zdaniem powinno zależeć, skoro wszędzie na zatrzymanie pociągu
muszą wystarczyć dwa odstępy, to odstępy mogłyby być krótsze np. na
linii średnicowej w Warszawie niż na CMK.

--
/----\ /------------------------\
/-II-------| == | | pat...@w.pl |
( Patryk Czarnik |__| http://www.patryk.w.pl |
\-O-O-----O-O-O-/ \-O-O----------------O-O-/

Piotr Kamil Kilczuk

unread,
Nov 17, 2001, 1:50:45 PM11/17/01
to
> Mam pytania:
>
> Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
> dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?

Chyba musi być taka możliwość. Zawsze coś tam może się popsuć.

> Czy jest coś takiego jak "samoczynna blokada przejazdowa"? Zdaje mi
> się, że kiedyś to gdzieś słyszałem... Czy to coś innego od liniowej?

No, niewiele ma wspólnego. Jest to urządenie stawiane przed przejazdami
drogowymi i wyświetla dwa sygnały - podwójne białe - urządzenia na
przejeździe działają, podwójne żółte - nie działają. W drugim przypadku
jazda przez drogę z prędkością maksymalnie 20 km/h. Mogłem pomylić te
sygnały, ale chyba dobrze napisałem...

> Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?
> Czy też jest to niezależne i wszędzie jednakowe?

Raczej wszędzie jest to 1.5 km.


--
Pozdrowienia, Piotr K. Kilczuk
===============================================
http://cowchooke.republika.pl\ --> Mechanik EN57 + News
http://eu07.of.pl\ --> Mechanik EU07 Download + Opis
e-mail: cowc...@wp.pl lub cowc...@poczta.onet.pl


Krzysztof Rozanski

unread,
Nov 18, 2001, 10:55:00 AM11/18/01
to
In article <9t6bi0$jj9$2...@news.tpi.pl>, Piotr Kamil Kilczuk wrote:
>> Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
>> dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?
>Chyba musi być taka możliwość. Zawsze coś tam może się popsuć.
nie. chyba ze poslesz nastawniczego z grubym drutem, zeby zwarl styki.
a na okolicznosc wyjatkowa - pozaru w tunelu, jest sobie przy wjezdzie
do tunelu srednicowego jeszcze jedno czerwone - jak chcesz podac "Stoj",
to wtedy to dodatkowe czerwone miga (sygnal S1a). ale na normalnych
semaforach samoczynnych to sie raczej nie da.
a, sorry, jak jedziesz na loku to mozna czasem smieszne numery wyczyniac,
zwlaszcza po deszczu :)

>> Czy jest coś takiego jak "samoczynna blokada przejazdowa"? Zdaje mi
>> się, że kiedyś to gdzieś słyszałem... Czy to coś innego od liniowej?
>No, niewiele ma wspólnego. Jest to urządenie stawiane przed przejazdami
>drogowymi i wyświetla dwa sygnały - podwójne białe - urządzenia na
>przejeździe działają, podwójne żółte - nie działają. W drugim przypadku
>jazda przez drogę z prędkością maksymalnie 20 km/h. Mogłem pomylić te
>sygnały, ale chyba dobrze napisałem...

tak. dodam jeszcze, ze podwojne zolte jest w poziomie, a podwojne biale w
pionie.


>> Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?

tak, oczywiscie. przy SBL trzystawnej - odstep musi byc taki dlugi, aby
mozna bylo na nim wyhamowac z maksymalnej dozwolone j predkosci do zera
(czyli mijasz pomaranczowe, hamujesz, i udaje Ci sie zatrzymac przed
czerwonem)
a jak wychodziloby Ci, ze musialy by byc one dluuugie (droga hamowania
rosnie kwadratowo), na przyklad na CMK, to dajesz SBL czterostawna,
gdzie kazde dwa kolejne odstepy musza miec w sumie dlugosc drogi
hamowania (jedziesz np. 160, mijasz zielone migajace, zaczynasz hamowac,
mijasz pomaranczowe (jedziesz juz cos kolo 100), i wyhamowujesz przed
czerwonym).
http://www.kolej.pl/~kmr/srk/S.shtml

>> Czy też jest to niezależne i wszędzie jednakowe?
>Raczej wszędzie jest to 1.5 km.

IMHO wprowadzasz chaos i dezinformacje :(
--
pozdrawiam

Krzysztof Maria Różański

Krzysztof Rozanski

unread,
Nov 18, 2001, 10:57:56 AM11/18/01
to
>Moim zdaniem powinno zależeć, skoro wszędzie na zatrzymanie pociągu
>muszą wystarczyć dwa odstępy, to odstępy mogłyby być krótsze np. na
Bum! Na blokadzie trzystawnej (jeszcze spotykana w Polsce na "niektorych"
szlakach) na zatrzymanie musi starczyc jeden odstep...

>linii średnicowej w Warszawie niż na CMK.
no.
http://www.kolej.pl/~kmr/srk/S.shtml

Artur Kopacz

unread,
Nov 18, 2001, 11:47:27 AM11/18/01
to

Piotr Kamil Kilczuk napisał(a) w wiadomości: <9t6bi0$jj9$2...@news.tpi.pl>...

>> Mam pytania:
>>
>> Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
>> dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?
>
>Chyba musi być taka możliwość. Zawsze coś tam może się popsuć.


Jak się coś popsuje to czerwone wyświetla się samo. Jak sbl 2kierunkowa
jest sprawna i szlak wolny to można wyłączyć kierunek i semafory gasną.
Natomiast danego semafora sbl przy wolnym odstępie nie można
nastawić na czerwone (jak nazwa wskazuje jest on samoczynny).
Można co najwyżej iść na tory i ręcznie zewrzeć szyny (lub cokolwiek
uszkodzić w obwodzie torowym, przeciąć linki itp.).

>> Czy jest coś takiego jak "samoczynna blokada przejazdowa"? Zdaje mi
>> się, że kiedyś to gdzieś słyszałem... Czy to coś innego od liniowej?


Jest samoczynna sygnalizacja przejazdowa uruchamiana czujnikami
lub krótkimi nakładanymi obwodami torowymi - jest to niezależne od
blokady.

>No, niewiele ma wspólnego. Jest to urządenie stawiane przed przejazdami
>drogowymi i wyświetla dwa sygnały - podwójne białe - urządzenia na
>przejeździe działają, podwójne żółte - nie działają. W drugim przypadku
>jazda przez drogę z prędkością maksymalnie 20 km/h. Mogłem pomylić te
>sygnały, ale chyba dobrze napisałem...


To są tarcze ostrzegawcze przejazdowe, stosowane od niedawna - wskazują
maszyniście czy urządzenia ssp działają poprawnie

>> Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?
>> Czy też jest to niezależne i wszędzie jednakowe?
>
>Raczej wszędzie jest to 1.5 km.
>


Długość odstępu sbl zależy od przyjętej drogi hamowania na danej linii,
a ta pośrednio zależy od prędkości. Drogi hamowania stosowane
na PKP to 400, 500, 700, 1000, 1400m ale na liniach główych
gdzie jest sbl stosuje się te dwa ostatnie. Na CMK jest 1400m ale
ponieważ sbl jest 4 stawna za drogę hamowania przyjmuje się
podwójny odstęp czyli 2800m. Dlatego mogą tam jeździć pociągi
160km/h przy niezbyt dużym procencie masy hamującej.

pozdrawiam
Kopacz

PS. Dlaczego od wczoraj news.tpi.pl odrzuca "posting not allowed"?


EN57

unread,
Nov 18, 2001, 12:37:50 PM11/18/01
to

Użytkownik Krzysztof Rozanski <kole...@jessie.lonet.gdynia.pl> w
wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:slrn9vfmek....@jessie.lonet.gdynia.pl...

> a, sorry, jak jedziesz na loku to mozna czasem smieszne numery wyczyniac,
> zwlaszcza po deszczu :)

??? Mozna jakies szczegoly?

Pozdrawiam!


--
Waldek Wegrzyn 'EN57', Gliwice
e-mail kol...@wp.pl
WWW Skansenu w Rudach
www.skansen-rudy.w.pl

Krzysztof Rozanski

unread,
Nov 18, 2001, 1:50:45 PM11/18/01
to
In article <9t8rn3$lnh$1...@news.tpi.pl>, EN57 wrote:
>
>Użytkownik Krzysztof Rozanski <kole...@jessie.lonet.gdynia.pl> w
>wiadomooci do grup dyskusyjnych
>napisał:slrn9vfmek....@jessie.lonet.gdynia.pl...
>
>> a, sorry, jak jedziesz na loku to mozna czasem smieszne numery wyczyniac,
>> zwlaszcza po deszczu :)
>
>??? Mozna jakies szczegoly?
>


Ano jak jest słaba izolacja tego całego ustrojstwa, to jak
zwiększysz pobór prądu, wychodzą kwiatki w stylu :
jedziesz sobie siodemka (z pociagiem), przed semaforem nagle
dajesz bocznikowanie i co ? Wywala nadmiarowy ;-))
nie, to nie ta bajka. Jedziesz na tyle szybko, ze
nadmiarowy nie pojdzie. Do rzeczy - miales zielone, masz
pomaranczowe :) Mechanik pokazywał mi dwie wersje - jedna ze
zwalaniem na pomaranczowo, druga na czerwono ;-)
A nie tak dawno, jadac EN57 :) w rejonie Tarnow-Nowy Sacz
slyszalem przez radio dyzurnego ruchu ktory prosil o przetestowanie
izolacji... mechanik odparl z zalem, ze na jednostce, to raczej
nic z tego, ale jesli mu dyzurny da ET41...


>Pozdrawiam!
wzajemnie

KMR, Gdynia

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 18, 2001, 11:46:25 AM11/18/01
to
Piotr Kamil Kilczuk wrote:

> > Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
> > dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?
>
> Chyba musi być taka możliwość. Zawsze coś tam może się popsuć.

Na 99% nie ma takiej mozliwosci.
W przypadku sytuacji awaryjnych jest jeszcze "radio-stop".
Wyswietlenie swiatla zielonego umozliwia tylko i wylacznie zwolnienie
odstepu, w przypadku przepalenia zarowki czy innej awarii zqwsze jest
wyswietlane S1.

> > Czy jest coś takiego jak "samoczynna blokada przejazdowa"? Zdaje mi
> > się, że kiedyś to gdzieś słyszałem... Czy to coś innego od liniowej?
>

> No, niewiele ma wspólnego. Jest to urzšdenie stawiane przed przejazdami
> drogowymi i wyświetla dwa sygnały - podwójne białe - urzšdzenia na
> przejeździe działajš, podwójne żółte - nie działajš.

Lub takze, czy zapory sa opuszczone.

> W drugim przypadku
> jazda przez drogę z prędkościš maksymalnie 20 km/h. Mogłem pomylić te


> sygnały, ale chyba dobrze napisałem...

Dobrze.
Nalzey jeszzce dodqac, ze dwa biale swiatla swieca sie w pionie, a
pomaranczowe w poziomie.

> > Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?
> > Czy też jest to niezależne i wszędzie jednakowe?
>
> Raczej wszędzie jest to 1.5 km.

Na CMK i E20 minimem to 1,3km i dla takich wartosci.
Nie sadze, aby na pozostalych wolniejszych liniach odstepy byly wieksze.
Na zmodernizowanej E30 jeszcze nie zbudowano sbl, wiec nie ma o czym mowic.

Inna sprawa, ze podczas pieszych wedrowek po CMK jeszcze takiego odstepu
nie zauwazylem. Srednia wartosc to 1800metrow, chociac spotkalem sie juz
nawet z odstepem 2050metrow :-)


Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 18, 2001, 12:51:03 PM11/18/01
to
Patryk Czarnik wrote:

> Rozumiem to pojęcie. Tor jest podzielony na odcinki, na każdym z nich

> może znajdować się co najwyżej jeden pocišg,

A w przypadku przejazdu przez granice odstepow zajetosc wyswietla sie na
obu odcinkach.

> semafor "odstępowy"
> wyświetlajš odpowiedni sygnał w zależności od tego, ile odcinków przed
> nim jest wolnych.

Maksymalnie dwa w przod, przy sbl czterostawnej.

> Często pojawia się określenie "samoczynna blokada liniowa". Rozumiem,

> że chodzi tu o to, że semafory potrafiš "same" stwierdzić,

Semafory, sa tylko elementem wyprowadzajacym sygnal, a do jego powstania
sluzy szafa z przekaznikami montowana przy kazdym odstepie.
Na CMK sbl byla montowana juz dawno temu, dlatego te szafy wygladaja
jak... kontenery ;)
(to te malowane na niebiesko "szkrzynki" - nie sposob ich nie zauwazyc
jadac pociagiem).

> czy na
> torze znajduje się pocišg i jakoś tak to jest skonstruowane, że świeci


> się dobry sygnał. Oparte to jest o obwód torowy.

Ten uklad dziala (w bardzo duzym uproszczeniu), ze gdy przejezdza pociag
zwierane sa oba tory (przez kola) i w ten sposob wykrywana jest obecnosc
pociagu.
(poprzez zwarcie tokow szynowych przeplywa prad o okreslonej
czestotliwosci).

> Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
> dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?

Co oznacza "recznie"? W nastawni na 99% nie, ale rzcenie wystarczy polozyc
pret na torze i wyswietli sie sygnal S1.

> Czy jest coś takiego jak "samoczynna blokada przejazdowa"?

samoczynna sygnalizacja przejazdowa - spp

> Zdaje mi
> się, że kiedyś to gdzieś słyszałem... Czy to coś innego od liniowej?

> Może sš urzšdzenia, które stwierdzajš przejazd pocišgu, a nie jego


> obecność na torze jak obwód torowy?

To chyba jest juz wyjasnione.

> Jeżeli to sš dwa różne systemy, to który jest stosowany częściej,
> gdzie w Polsce sš które (orientacyjnie: CMK, E-20, nowe E-30, stare
> E-30, Wiedenka).

sbl z pewnoscia jest stosowana czesciej, gdyz odpowiada za ruch pociagow,
a "przejazdowka" to tylko dodatkowy system zabezpieczajacy.
Na CMK nie stosuje sie nawet spp, gdyz z zalozenia nie powinno byc tam
zadnych przejazdow w poziomie szyn, a te co sa powinny byc zlikwidowane.

> I druga sprawa:
> Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?

Praktycznie nie. Gdyz minimalna dlugosc odstepow to 1300 metrow do
predkosci 120km/h. Do mniejszych predkosci nie stosuje sie sbl (z jednym
wyjatkiem, ale o tym dalej).
Przy 160km/h w takim odstepie moga sie zatrzymac tylko wagony z hamulcami
tarczowymi, dlatego na E20 160km/h jedzie tylko IC/EC, ale mozna takze
przy 160km/h jezdzic z wykorzystaniem sygnalu S3, ktory oprocz zwolnienia
do 100km/h przy nastepnym semaforze oznacza takze na sbl, ze dwa odstepy
dalej jest sygnal S1, wtedy odstepy 1300 metrow wystaerczaja do
zatrzyamnia ze 160km/h kazdego pociagu, jednak taki sygnal wyswietla tylko
sbl czterostawna.

Pikanterii dadaje fakt, iz na E20 sbl jest czterostawna, a jednak nie
zmieniono regulaminu technicznego linii sprzed modernizacji i jezdzi sie
dalej na jeden odstep.

> Czy też jest to niezależne i wszędzie jednakowe?

> Moim zdaniem powinno zależeć, skoro wszędzie na zatrzymanie pocišgu
> muszš wystarczyć dwa odstępy,

Tylko na CMK wykorzystuje sie hamowanie na dwa odstepy.

> to odstępy mogłyby być krótsze np. na
> linii średnicowej w Warszawie niż na CMK.

Na linii srednicowej (to ten wyjatek) odstepy sa bardzo male (nie pamietam
tej wartosci).

Pozdrowienia
Grzesiek

Patryk Czarnik

unread,
Nov 18, 2001, 5:14:37 PM11/18/01
to
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy odpisali na mój post. Nie mogłem
brać udziału w dyskusji, bo przez Olimpiadę Informatyczną (lub coś
takiego) odłączono mój serwer pocztowy od świata... ale mniejsza z
tym.

Teraz już wiem, że miałem na myśli tylko i wyłącznie SBL.

O sygnalizacji przejazdowej wiem i widziałem między Grodziskiem a
Skierniewicami oraz między Błoniami a Sochaczewem (gdy zaświeca się
białe światło i za chwilę pojawia się pędzący pociąg to robi
wrażenie...:).
A przy okazji, zdawało mi się, że maszyniści olewają sygnał
pomarańczowy, po prostu nie zdąży się wyświetlić biały zanim oni
przejadą obok sygnalizatora i oni o tym wiedzą i nie hamują. Takie coś
chyba widziałem na E-20, ale może coś mi się zdawało, bo byłem wtedy
podniecony tymi pędzącymi pociągami.

On Sun, 18 Nov 2001, Grzegorz Piotrowski wrote:

> Na CMK sbl byla montowana juz dawno temu, dlatego te szafy wygladaja
> jak... kontenery ;)
> (to te malowane na niebiesko "szkrzynki" - nie sposob ich nie zauwazyc
> jadac pociagiem).

Tak, wiem. A na Wiedence to te niebiesko - białe AdTranz ?

> Co oznacza "recznie"? W nastawni na 99% nie, ale rzcenie wystarczy polozyc
> pret na torze i wyswietli sie sygnal S1.

Chodziło mi o nastawnię.

> > Jeżeli to sš dwa różne systemy, to który jest stosowany częściej,
> > gdzie w Polsce sš które (orientacyjnie: CMK, E-20, nowe E-30, stare
> > E-30, Wiedenka).
>
> sbl z pewnoscia jest stosowana czesciej, gdyz odpowiada za ruch pociagow,
> a "przejazdowka" to tylko dodatkowy system zabezpieczajacy.

Jasne, rozumiem, myślałem że ta "przejazdowa" to alternatywa dla SBL.

> Na CMK nie stosuje sie nawet spp, gdyz z zalozenia nie powinno byc tam
> zadnych przejazdow w poziomie szyn, a te co sa powinny byc zlikwidowane.

Ale są tam też przejazdy bez dróżnika (za to z kamerą - żeby sfilmować
wypadek? :) )


> > I druga sprawa:
> > Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?
>
> Praktycznie nie. Gdyz minimalna dlugosc odstepow to 1300 metrow do
> predkosci 120km/h. Do mniejszych predkosci nie stosuje sie sbl (z jednym
> wyjatkiem, ale o tym dalej).

Między Gliwicami a Katowicami jest 100 km/h i SBL.

> ...


> Pikanterii dadaje fakt, iz na E20 sbl jest czterostawna, a jednak nie
> zmieniono regulaminu technicznego linii sprzed modernizacji i jezdzi sie
> dalej na jeden odstep.

Tak wiem, było nie raz o tym. I o "kabinówce" i o tym czy we mgle
rozróżni się S2 od S3...

> Tylko na CMK wykorzystuje sie hamowanie na dwa odstepy.

Mimo powyższego to dziwne. Chociaż przy liniach na 120 bez sensu
byłoby robić jakieś śmiesznie małe odstępy tylko po to, żeby
wykorzystać dwa do hamowania.
Krótkie odstępy mają sens tylko tam, gdzie jest bardzo intensywny
ruch. Może np. wyjazd z Warszawy na Grodzisk (jakby go zrobić na
160, to hamowanie w dwóch odstępach zwiększyłoby przepustowość).
A przy szlakowej np. 80 km/h to też wystarczy jeden odstęp do
hamowania i będą one krótkie.

> Na linii srednicowej (to ten wyjatek) odstepy sa bardzo male (nie pamietam
> tej wartosci).

I słusznie.

madcap

unread,
Nov 18, 2001, 5:40:35 PM11/18/01
to
Patryk Czarnik wrote:

> A przy okazji, zdawało mi się, że maszyniści olewają sygnał
> pomarańczowy, po prostu nie zdąży się wyświetlić biały zanim oni
> przejadą obok sygnalizatora i oni o tym wiedzą i nie hamują. Takie coś
> chyba widziałem na E-20, ale może coś mi się zdawało, bo byłem wtedy
> podniecony tymi pędzącymi pociągami.


?? Zawsze jak to widziałem (z kabiny) to zapalały się białe. Z kabiny
widać ciemny semafor i nagle wyskakują te białe światła. W nocy to
wygląda bardzo efektownie. Ale pomarańczowych nigdy nie widziałem :-(


>>Praktycznie nie. Gdyz minimalna dlugosc odstepow to 1300 metrow do
>>predkosci 120km/h. Do mniejszych predkosci nie stosuje sie sbl (z jednym
>>wyjatkiem, ale o tym dalej).
>>
> Między Gliwicami a Katowicami jest 100 km/h i SBL.


A na weglówce też jest blokada. Ja się tam nie znam, ale chyba jest to
SBL ;-) A szlakowa to i 40 km/h potrafi być :-(.


> Krótkie odstępy mają sens tylko tam, gdzie jest bardzo intensywny
> ruch.


Mnie się nasuwa jeszcze druga możliwość - nie musi być intensywnego
ruchu, ale za to pociągi będą jeździły stadami - ot, np dwa ekspresy w
ciągu 5 minut, po to, żeby potem udostępnić trasę dla wolniejszych
pociągów na 30 - 60 minut.

> Może np. wyjazd z Warszawy na Grodzisk (jakby go zrobić na
> 160, to hamowanie w dwóch odstępach zwiększyłoby przepustowość).
> A przy szlakowej np. 80 km/h to też wystarczy jeden odstęp do
> hamowania i będą one krótkie.


Jakos tak ostatnio więcej linii robią na 80 niż na 160 ;-(( Chociaż
fakt, że parę razy akurat na Wawa - Grodzisk widziałem pomarańczowe :-)
Czerwone tylko raz, jak mechanik wykonał numer opisany przez KMR ;-)

Pozdrowienia
Arkadiusz Kosecki

Krzysztof Waszkiewicz - Iwan

unread,
Nov 18, 2001, 11:00:37 PM11/18/01
to

On Sun, 18 Nov 2001, Patryk Czarnik wrote:

> A przy okazji, zdawało mi się, że maszyniści olewają sygnał
> pomarańczowy, po prostu nie zdąży się wyświetlić biały zanim oni
> przejadą obok sygnalizatora i oni o tym wiedzą i nie hamują. Takie coś
> chyba widziałem na E-20, ale może coś mi się zdawało, bo byłem wtedy
> podniecony tymi pędzącymi pociągami.

No chyba Ci się zdawąło. Kilka razy widziałem już pomarańczowe lampki.
Zawsze pociągi zwalniały. Pomyśl co by zrobił prokurator z takim
mechanikiem który ignoruje Osp1 gdyby ten wjechał w autobus który wjechał
na przejazd "bo lampki nie migały i szlabany były podniesione".

Przesrane miał by mechanik, a nie kierowca.

Sygnał Osp1 - "Urządzenia sygnalizacji na przejeździe, do którego tarcza
się odnosi, są niesprawne, jazda przez przejazd z prędkością 20 km/h"

> Ale są tam też przejazdy bez dróżnika (za to z kamerą - żeby sfilmować
> wypadek? :) )

Chyba po to żeby nie zamknąć zapór na jakiś przejeżdżający samochód.
Ratuje Cię ten ":)" (uwagę napisałem po to, żeby nikt nie zapamiętał tej
wersji z wypadkiem - kolejom nie zależy na pierwszym miejscu w Amazing
Videos)

Iwan - Demolition is my mission
<iw...@volt.iem.pw.edu.pl>
D.S. Bratniak
Warszawa ul. Grójecka 39
tel. (22)660 41 65

Michał Marcinowicz

unread,
Nov 18, 2001, 3:36:58 AM11/18/01
to

"Patryk Czarnik" <pc17...@students.mimuw.edu.pl> wrote in message
news:Pine.LNX.4.33.01111...@zodiac.mimuw.edu.pl...

> Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
> dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?

Nie jestem pewien, ale raczej nie - urządzenie jest w pełni automatyczne. Jednak
czasami z powodu dużej przewodności podsypki (wilgotność, ziemia i roślinność) i
złego "nastrojenia" układu może wyświetlić się S1(stój) nawet, gdy odcinek jest
w rzeczywistości wolny.

> Czy jest coś takiego jak "samoczynna blokada przejazdowa"? Zdaje mi
> się, że kiedyś to gdzieś słyszałem... Czy to coś innego od liniowej?

"Przejazdowa" bo dotyczy przejazdów kolejowych - w przypadku nie zadziałania
urządzeń sygnalizacji pociągu na przejeździe wyświetlany jest odpowiedni sygnał
na sp[ecjalnym semaforze, który zobowiązuje maszynistę do zwolnienia i przejazdu


przez przejazd z prędkością 20 km/h

> Może są urządzenia, które stwierdzają przejazd pociągu, a nie jego


> obecność na torze jak obwód torowy?

Są dwa systemy : jeden z obwodem torowym, a drugi z licznikami osi. W pierwszym
obecność pociągu stwierdza się na podstawie zamknięcia obwodu przez połączenie
dwóch szyn toru osiami składu, a w drugim, na początku i na końcu odcinka
chronionego jest licznik osi - liczba osi które wjechały i wyjechały z tego
odcinka musi sie zgadzać aby został on uznany za wolny.

> Jeżeli to są dwa różne systemy, to który jest stosowany częściej,
> gdzie w Polsce są które (orientacyjnie: CMK, E-20, nowe E-30, stare
> E-30, Wiedenka).

Z tego co się orientuje to ten z licznikami osi w Polsce jest spotykany bardzo
rzadko i zdecydowanie góruje ten pierwszy.

> I druga sprawa:
> Czy długość odstępów zależy od maksymalnej prędkości w danym miejscu?

Od drogi hamowania pociągu, określonej dla każdej linii, a nawet odcinków
linii...

> Moim zdaniem powinno zależeć, skoro wszędzie na zatrzymanie pociągu
> muszą wystarczyć dwa odstępy, to odstępy mogłyby być krótsze np. na
> linii średnicowej w Warszawie niż na CMK.

W zdecydowanej większości na zatrzymanie pociągu jest tylko jeden odstęp, tzn.,
że gdy na semaforze SBL jest pomarańczowe, to następny semafor wskazuje
czerwone - przed nim masz się zatrzymać i skład możesz wyhamować między jednym a
drugim semaforem. Wyjątek stanowi tutaj CMK, gdzie te odcinki są za krótkie jak
na drogę hamowania i hamowanie odbywa sie przez 2 odcinki izolowane.
Oczywiście, że byłoby lepiej, żeby wszędzie były krótsze te odcinki i hamowanie
na 2, bo nie rzadziej zdarzałoby się, że pociąg jedzie cały odcinek 20 km/h, bo
dogonił swojego poprzednika.

Jeśli się mylę, to fachowcy do dzieła - poprawiać mnie !
Pozdr. !
Mick

Psofometr

unread,
Nov 19, 2001, 3:09:14 AM11/19/01
to
Oto, co napisała osoba, przedstawiająca się jako "Krzysztof
Rozanski" <kole...@jessie.lonet.gdynia.pl>
> Ano jak jest s?aba izolacja tego ca?ego ustrojstwa, to jak
> zwi?kszysz pobór pr?du, wychodz? kwiatki (...)

Oj, wychodzą kwiatki, wychodzą. I to nie pierwszy raz wychodzą...
A mówią co niektórzy fanatycy, że slrn jest łatwy w
konfiguracji...

Marek A. Salwa
--
Wyszków miastem ludzi szczęśliwych (??)

"Widocznie moduł DLL pt. Baba Naga nie zdał egzaminu i został zastąpiony
modułem Psofometr.dll, będącym, co to dużo ukrywć, rozwiniętą wersją
modułu Przemol.dll." (C) Radosław Popławski

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 18, 2001, 3:45:59 PM11/18/01
to
Artur Kopacz wrote:

> >Raczej wszędzie jest to 1.5 km.
>
> Długość odstępu sbl zależy od przyjętej drogi hamowania na danej linii,
> a ta pośrednio zależy od prędkości. Drogi hamowania stosowane
> na PKP to 400, 500, 700, 1000, 1400m ale na liniach główych
> gdzie jest sbl stosuje się te dwa ostatnie. Na CMK jest 1400m

Na CMK jest 1300metrow i mam na to papiery, moge przeslac mail'em przepisany
kropka w kropka "REGULAMIN prowadzenia ruchu pocišgów jadšcych z prędkościš
rozkładowš maksymalnš 160 km/h po Centralnej Magistrali Kolejowej (CMK)"
Jest tam rowniez opisane wydluzenie drogi hamowania do 2_6_00 metrow z powodu
jazdy "na dwa odstepy".

> ale
> ponieważ sbl jest 4 stawna za drogę hamowania przyjmuje się

> podwójny odstęp czyli 2800m. Dlatego mogš tam jeździć pocišgi
> 160km/h przy niezbyt dużym procencie masy hamujšcej.

Dodajmy, ze na E20 tez moglyby...


Pozdrowienia
Grzesiek

Artur Kopacz

unread,
Nov 19, 2001, 10:42:57 AM11/19/01
to

Grzegorz Piotrowski napisał(a) w wiadomości:
<3BF81E07...@klub.chip.pl>...

>> Długość odstępu sbl zależy od przyjętej drogi hamowania na danej linii,
>> a ta pośrednio zależy od prędkości. Drogi hamowania stosowane
>> na PKP to 400, 500, 700, 1000, 1400m ale na liniach główych
>> gdzie jest sbl stosuje się te dwa ostatnie. Na CMK jest 1400m
>
>Na CMK jest 1300metrow i mam na to papiery,

Masz rację, oczywiście ta najdłższa droga hamowania to 1300m,
nie wiem skąd mi się to 1400 wzięło.

pozdrawiam
Kopacz


Tommy

unread,
Nov 18, 2001, 5:06:38 PM11/18/01
to
No... Jeszcze na SKM Od Gdanska do Rumii sa mniejsze dostepy.. Chyba 500 m A
dalekobiezne tory sa gesto ostrzalkowane, czyli odstepy sa mniejsze niz
powinny wystepowac na danej linii... No i jest jeszcze tez blokada, gdzie
pociagi jada 60 km (rozkladowo) i do tego tylko towarowe i jest tam blokada
samoczynna dwukierunkowa. Pozdrawiam, Tommy


Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 19, 2001, 9:37:56 AM11/19/01
to
Krzysztof Waszkiewicz - Iwan wrote:

> > A przy okazji, zdawało mi się, że maszyniści olewajš sygnał
> > pomarańczowy, po prostu nie zdšży się wyświetlić biały zanim oni
> > przejadš obok sygnalizatora i oni o tym wiedzš i nie hamujš. Takie coś


> > chyba widziałem na E-20, ale może coś mi się zdawało, bo byłem wtedy

> > podniecony tymi pędzšcymi pocišgami.
>
> No chyba Ci się zdawšło. Kilka razy widziałem już pomarańczowe lampki.
> Zawsze pocišgi zwalniały.

Ja takze mialem nieprzyjemnosc jechac 20 zamiast 160 z powodu niesprawnego
przejazdu. Co dziwne zapory byly opuszczone, ale byc moze jakies swiatelko
sie nie swiecilo.

> Pomyśl co by zrobił prokurator z takim
> mechanikiem który ignoruje Osp1 gdyby ten wjechał w autobus który wjechał
> na przejazd "bo lampki nie migały i szlabany były podniesione".
>
> Przesrane miał by mechanik, a nie kierowca.

Nie sadze, aby pozycja kierowcy byla lepsza podczas i po zderzeniu z EP09
pedzaca 160km/h........

Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 19, 2001, 10:02:08 AM11/19/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> > Czy można ręcznie ustawić sygnał na semaforze odstępowym (np. tak o
> > dać sygnał "stój", chociaż odcinek przed nim jest wolny)?
>

> Nie jestem pewien, ale raczej nie - urzšdzenie jest w pełni automatyczne. Jednak


> czasami z powodu dużej przewodności podsypki (wilgotność, ziemia i roślinność) i
> złego "nastrojenia" układu może wyświetlić się S1(stój) nawet, gdy odcinek jest
> w rzeczywistości wolny.

To sie takze zdarza podczas wysypywania nowej podsypki podczas wilgotnego dnia. Raz
szlyszalem (na CMK :) ) gdy jeden mechanik wolal przez radio do nastawni, bo S1
nagle mu sie zmienilo na S2, bez zadnego S5 i S3. Jedyne pytanie bylo, w ktorym to
kilometrze (...odpowiedz...), i komntarz, "aaa, to tam wysypywano kamien, wszystko
jest w porzadku" :)

> > Może sš urzšdzenia, które stwierdzajš przejazd pocišgu, a nie jego


> > obecność na torze jak obwód torowy?
>

> Sš dwa systemy : jeden z obwodem torowym, a drugi z licznikami osi.

W Polsce tak, ze ogolnie patrzac to takich systemow jest wiecej. Np. LZB opiera sie
na przesylaniu bezposrednio sygnalu z pociagu do kabla (a wlasciwie to do miejsca
krzyzowania sie dwoch kabli) i w ten sosob lokalizowany jest pociag z dokladnoscia
do ~100metrow (w ten sam sposob jest wysylana odpowiedz do pociagu).

> > Moim zdaniem powinno zależeć, skoro wszędzie na zatrzymanie pocišgu
> > muszš wystarczyć dwa odstępy, to odstępy mogłyby być krótsze np. na


> > linii średnicowej w Warszawie niż na CMK.
>

> W zdecydowanej większości na zatrzymanie pocišgu jest tylko jeden odstęp, tzn.,


> że gdy na semaforze SBL jest pomarańczowe, to następny semafor wskazuje
> czerwone - przed nim masz się zatrzymać i skład możesz wyhamować między jednym a

> drugim semaforem. Wyjštek stanowi tutaj CMK, gdzie te odcinki sš za krótkie jak


> na drogę hamowania i hamowanie odbywa sie przez 2 odcinki izolowane.

Co miales na mysli piszac "za krotkie"? Sa takie same jak na E20. Troche zbyt ogolne
bylo to stwierdzenie. 2 odstepy umozliwiaja jazde z maksymalna predkoscia takze dla
skladow ze slabszymi hamulcami (wagonu 110A/112A).

> Oczywiście, że byłoby lepiej, żeby wszędzie były krótsze te odcinki i hamowanie

> na 2, bo nie rzadziej zdarzałoby się, że pocišg jedzie cały odcinek 20 km/h, bo
> dogonił swojego poprzednika.

Dogonienie innego pociagu to tylko czesc przypadkow jazdy 20km/h, duza czesc
stanowia takze spowolnienia wywolane zwraciem odbowodu i wysietlenia S1 mimo
niezajecia odcinka, a wtedy juz nie ma rady, trzeba go przejechac 20km/h.


Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 19, 2001, 10:04:14 AM11/19/01
to
Psofometr wrote:

> > Ano jak jest s?aba izolacja tego ca?ego ustrojstwa, to jak
> > zwi?kszysz pobór pr?du, wychodz? kwiatki (...)
>
> Oj, wychodzą kwiatki, wychodzą. I to nie pierwszy raz wychodzą...
> A mówią co niektórzy fanatycy, że slrn jest łatwy w
> konfiguracji...

To OE nie chce tego przeczytac poprawnie. Netscape mimo blednego
zdeklarowania wszystko ladnie odkaligrafowal :)

Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 19, 2001, 9:50:46 AM11/19/01
to
Patryk Czarnik wrote:

> > Na CMK sbl byla montowana juz dawno temu, dlatego te szafy wygladaja
> > jak... kontenery ;)
> > (to te malowane na niebiesko "szkrzynki" - nie sposob ich nie zauwazyc
> > jadac pociagiem).
> Tak, wiem. A na Wiedence to te niebiesko - białe AdTranz ?

Szczerze mowiac to wiedenka w dzien jechalem tylko raz i nie przyjrzalem sie
temu, a i to z powodu objazdu Sobieskiego, ktory mial jechac po CMK ;) W
Katowicach bylo zaledwie +90, ale Olszynka bujala EP09 do ~130km/h po wiedence
;)

> > Tylko na CMK wykorzystuje sie hamowanie na dwa odstepy.
> Mimo powyższego to dziwne. Chociaż przy liniach na 120 bez sensu
> byłoby robić jakieś śmiesznie małe odstępy tylko po to, żeby
> wykorzystać dwa do hamowania.

> Krótkie odstępy majš sens tylko tam, gdzie jest bardzo intensywny


> ruch. Może np. wyjazd z Warszawy na Grodzisk (jakby go zrobić na
> 160, to hamowanie w dwóch odstępach zwiększyłoby przepustowość).
> A przy szlakowej np. 80 km/h to też wystarczy jeden odstęp do

> hamowania i będš one krótkie.

W takich przypadkach lepiej jest stosowac kabinowke. Wtedy opciagi moga jechac w
odleglosci hamowania. Np. taki Niemiecki LZB pusci po sobie dwa pociagi z
predkoscia 160km/h w odleglosci ok. 1800metrow, co daje odstep czasowy 40sekund
z zachowaniem duzego luzu w drodze hamowania (hamowanie ze 160km/h to ponizej
1300metrow wagonami z hamulacami tarczowymi). A gdy pociagi jada wolniej to
odstepy moga byc mniejsze, jednak wtedy wydluza sie czas potrzebny na ich
pokonanie.

Pozdrowienia
Grzesiek

Patryk Czarnik

unread,
Nov 19, 2001, 3:08:08 PM11/19/01
to
On Sun, 18 Nov 2001, madcap wrote:

> Patryk Czarnik wrote:
>
> > A przy okazji, zdawało mi się, że maszyniści olewają sygnał
> > pomarańczowy, po prostu nie zdąży się wyświetlić biały zanim oni
> > przejadą obok sygnalizatora i oni o tym wiedzą i nie hamują. Takie coś
> > chyba widziałem na E-20, ale może coś mi się zdawało, bo byłem wtedy
> > podniecony tymi pędzącymi pociągami.
>
>
> ?? Zawsze jak to widziałem (z kabiny) to zapalały się białe. Z kabiny
> widać ciemny semafor i nagle wyskakują te białe światła. W nocy to
> wygląda bardzo efektownie. Ale pomarańczowych nigdy nie widziałem :-(

Stałem wtedy po drugiej stronie przejazdu (widziałem tarczę
ostrzegawczą dla przeciwnego kierunku) i ona się zaświeciła na biało,
gdy pociąg był już blisko przejazdu, ale ja to widziałęm z daleka i
mogłem przecenić ta bliskość (pociąg jechał tak szybko). To było
gdzieś tam między Teresinem a Bożą Wolą (E-20 koło Warszawy).

> A na weglówce też jest blokada. Ja się tam nie znam, ale chyba jest to
> SBL ;-) A szlakowa to i 40 km/h potrafi być :-(.

Szlakowa? Straszne...

Patryk Czarnik

unread,
Nov 19, 2001, 3:12:44 PM11/19/01
to
On Mon, 19 Nov 2001, Krzysztof Waszkiewicz - Iwan wrote:

> Zawsze pociągi zwalniały. Pomyśl co by zrobił prokurator z takim
> mechanikiem który ignoruje Osp1 gdyby ten wjechał w autobus który wjechał
> na przejazd "bo lampki nie migały i szlabany były podniesione".

A jeśli nic się nie świeci na tej tarczy, to co ma robić? Przepraszam,
że piszę jakieś rzeczy, których dobrze nie pamiętam, ale możliwe że
nie było pomarańczowego, tylko nic się nie świeciło?


> > Ale są tam też przejazdy bez dróżnika (za to z kamerą - żeby sfilmować
> > wypadek? :) )
>
> Chyba po to żeby nie zamknąć zapór na jakiś przejeżdżający samochód.

Wiem, wiem. To było w takim miejscu na CMK, gdzie są trzy albo cztery
przejazdy na dość krótkim odcinku i może obsługiwać je jeden dróżnik,
czy też nastawnia (patrząc przez kamerę).

Patryk Czarnik

unread,
Nov 19, 2001, 3:33:29 PM11/19/01
to
On Mon, 19 Nov 2001, Grzegorz Piotrowski wrote:

> Dogonienie innego pociagu to tylko czesc przypadkow jazdy 20km/h, duza czesc
> stanowia takze spowolnienia wywolane zwraciem odbowodu i wysietlenia S1 mimo
> niezajecia odcinka, a wtedy juz nie ma rady, trzeba go przejechac 20km/h.

I chyba z takiego powodu kiedyś przestałem jakieś 3 minuty i
przejechałem 20 na godzinę w kiblu gdzieś w Rudzie Śląskiej i nie
zdążyłem do KAtowic na przesiadkę i musiałem jechać ekspresem i byłem
zły, że jestem godzinę wcześniej w Warszawie :)

Psofometr

unread,
Nov 19, 2001, 4:22:13 PM11/19/01
to
Grzegorz Piotrowski z Włoszczowy(ej), znawca CMK i ceemkizmów, napisał:

No, to mnie akurat nie dziwi. Netscape jest znany z tego, że
olewa deklarację kodowania, i wyświetla w swoim domyślnym jak
leci. Tylko nie wiem, czy to akurat jest powód do chwalenia tego
czytnika... 8->

Proponuję EOT, albo futnijmy się na czytniki. 8-)

Marek A. Salwa
--
Wyszków miastem ludzi szczęśliwych (??)

"Cóż za festiwal! Rozstrzelany w Hali Ludowej zespół z Izraela!!"
(C) Adam Romański, komentator meczu koszykówki

madcap

unread,
Nov 19, 2001, 5:12:19 PM11/19/01
to
Psofometr wrote:

> No, to mnie akurat nie dziwi. Netscape jest znany z tego, że
> olewa deklarację kodowania, i wyświetla w swoim domyślnym jak
> leci. Tylko nie wiem, czy to akurat jest powód do chwalenia tego
> czytnika... 8->
>
> Proponuję EOT, albo futnijmy się na czytniki. 8-)


Słusznie, ale jeszcze tylko krótka uwaga, bo oczerniasz Netscape :-) To,
czy ma olewać deklarację kodowania czy nie można ustawić w opcjach. I tyle.

Pozdrowienia
Arkadiusz Kosecki

Krzysztof Waszkiewicz - Iwan

unread,
Nov 20, 2001, 1:02:26 AM11/20/01
to

On Mon, 19 Nov 2001, Grzegorz Piotrowski wrote:

> Nie sadze, aby pozycja kierowcy byla lepsza podczas i po zderzeniu z EP09
> pedzaca 160km/h........

Zalozmy ze by przezyl spotkanie z lokiem

Gdyby kierowca nie przezyl to rodzina moze sie ubiegac o odszkodowanie i
rente. Gdyby sie okazalo ze mechanik jest winny.

Krzysztof Waszkiewicz - Iwan

unread,
Nov 20, 2001, 1:11:46 AM11/20/01
to

On Mon, 19 Nov 2001, Patryk Czarnik wrote:
>
> A jeśli nic się nie świeci na tej tarczy, to co ma robić? Przepraszam,
> że piszę jakieś rzeczy, których dobrze nie pamiętam, ale możliwe że
> nie było pomarańczowego, tylko nic się nie świeciło?

To pewnie do 20 kmph zwolnić. Tyle że później dostrzega się taką
nieoświetloną tarczę.

Jest jeszcze taki przypadek, że sygnalizacja była jeszcze niesprawna.
Wtedy na tarczy jest W31.

Wskaźnik W 31. Oznacza, że sygnalizator, na którym został umieszczony
wskaźnik, jest nieczynny (nie oddany do użytku lub unieważniony), a
sygnały ukazujące się na nim - nieobowiązujące

Michał Marcinowicz

unread,
Nov 19, 2001, 2:34:16 PM11/19/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3BF91EEF...@klub.chip.pl...

> Dogonienie innego pociagu to tylko czesc przypadkow jazdy 20km/h, duza czesc
> stanowia takze spowolnienia wywolane zwraciem odbowodu i wysietlenia S1 mimo
> niezajecia odcinka, a wtedy juz nie ma rady, trzeba go przejechac 20km/h.

Sorry, za błędy...

A tak przy okazji powyższego, to czy nie lepiej byłoby wprowadzić pozwolenie na
przyspieszenie przed końcem odcinka, w prrzypadku upewnienia się, że następny
sygnalizator wskazuje zielone ?

Pozdr. !
Mick M.

prz...@poczta.onet.pl

unread,
Nov 20, 2001, 5:37:43 AM11/20/01
to
> > No, niewiele ma wspólnego. Jest to urzšdenie stawiane przed przejazdami
> > drogowymi i wyświetla dwa sygnały - podwójne białe - urzšdzenia na
> > przejeździe działajš, podwójne żółte - nie działajš.
>
> Lub takze, czy zapory sa opuszczone.
Nie. Jak Top (tarcza przejazdowa) swieci na 2 biale to oznacza, ze sygnalizacja
przejazdowa "zyje" i mruga dla kierowcow na czerwono a nie ze rogatki sa
opuszczone. Rogatki opuszczaja sie pozniej.

Pozdrawiam
MP


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 19, 2001, 4:26:06 PM11/19/01
to
Patryk Czarnik wrote:

> > Zawsze pocišgi zwalniały. Pomyśl co by zrobił prokurator z takim


> > mechanikiem który ignoruje Osp1 gdyby ten wjechał w autobus który wjechał
> > na przejazd "bo lampki nie migały i szlabany były podniesione".
>
> A jeśli nic się nie świeci na tej tarczy, to co ma robić? Przepraszam,
> że piszę jakieś rzeczy, których dobrze nie pamiętam, ale możliwe że
> nie było pomarańczowego, tylko nic się nie świeciło?

Wtedy takze musi zwolnic do 20km/h.
Przejazd z maksymalna predkoscia moze sie odbywac tylko i wylacznie na sygnal
Osp2 (dwa swiatla biale).

> > > Ale sš tam też przejazdy bez dróżnika (za to z kamerš - żeby sfilmować
> > > wypadek? :) )
> >
> > Chyba po to żeby nie zamknšć zapór na jakiś przejeżdżajšcy samochód.
>
> Wiem, wiem. To było w takim miejscu na CMK, gdzie sš trzy albo cztery


> przejazdy na dość krótkim odcinku i może obsługiwać je jeden dróżnik,

> czy też nastawnia (patrzšc przez kamerę).

Mozesz podac kilometr (tak w przyblizeniu nwet do ok. 10km).

Pozdrowienia
Grzesiek


Krzysztof Waszkiewicz - Iwan

unread,
Nov 20, 2001, 9:49:58 AM11/20/01
to

On 20 Nov 2001 prz...@poczta.onet.pl wrote:

> Nie. Jak Top (tarcza przejazdowa) swieci na 2 biale to oznacza, ze sygnalizacja
> przejazdowa "zyje" i mruga dla kierowcow na czerwono a nie ze rogatki sa
> opuszczone. Rogatki opuszczaja sie pozniej.

Jestes pewien??? Ja obserwowalem to na E20 i nie pasuje to do Twojej
wypowiedzi. Raz na przejezdzie na przystanku Nowe Debe Wielkie widziaem ze
jedna zapora sie nie oposcila. Sygnalizacja dzialala - niesprawna byla
tylko ta zapora (gdy moj pospiech przejezdzal kolo tego przejazdu jakis
kolo wlasnie bral sie do rozkrecania obudowy)

Patryk Czarnik

unread,
Nov 20, 2001, 10:01:27 AM11/20/01
to
On Mon, 19 Nov 2001, Grzegorz Piotrowski wrote:

> > Wiem, wiem. To było w takim miejscu na CMK, gdzie sš trzy albo cztery
> > przejazdy na dość krótkim odcinku i może obsługiwać je jeden dróżnik,
> > czy też nastawnia (patrzšc przez kamerę).
>
> Mozesz podac kilometr (tak w przyblizeniu nwet do ok. 10km).

To było chyba (jak zwykle nie mam pewności co do szczegółów) koło
Olszamowic, a na pewno bardzo blisko jakiejś stacji. Jakbym znowu
jechał przez CMK i to zobaczył, to napiszę konkretnie. Ale najpewniej
będę jechał dopiero na święta:).

prz...@poczta.onet.pl

unread,
Nov 20, 2001, 10:26:16 AM11/20/01
to
>
> On 20 Nov 2001 prz...@poczta.onet.pl wrote:
>
> > Nie. Jak Top (tarcza przejazdowa) swieci na 2 biale to oznacza, ze
sygnalizacja
> > przejazdowa "zyje" i mruga dla kierowcow na czerwono a nie ze rogatki sa
> > opuszczone. Rogatki opuszczaja sie pozniej.
>
> Jestes pewien??? Ja obserwowalem to na E20 i nie pasuje to do Twojej
> wypowiedzi. Raz na przejezdzie na przystanku Nowe Debe Wielkie widziaem ze
> jedna zapora sie nie oposcila. Sygnalizacja dzialala - niesprawna byla
> tylko ta zapora (gdy moj pospiech przejezdzal kolo tego przejazdu jakis
> kolo wlasnie bral sie do rozkrecania obudowy)
>
Moze (powtazam: MOZE (to tylko moja hipoteza)) urzadzenie zapamietuj z
ostatniej operacji awarie i Top na 2 pomaranczowe swieci. Ale faktem jest, ze
Top zapala sie jeszcze przed opuszczeniem sie rogatki, tak wiec jej awaria moze
nie spowodowac wyswietlenia 2ch pomaranczowych.

Psofometr

unread,
Nov 20, 2001, 5:23:59 AM11/20/01
to
Arkadiusz Kosecki z Wybrzeża napisał tak:

Cholera, miał być EOT, ale sprawa wymaga doprecyzowania. Z tego,
co słyszałem, Netscape 6 faktycznie _już_ nie olewa deklaracji,
natomiast najpopularniejsze (i przez wielu określane jako jedyne
zdatne do normalnego używania) wersje 4.xx niestety olewają.
Teraz już EOT. 8-)

Marek A. Salwa
--
Wyszków miastem ludzi szczęśliwych (??)

"Netykieta to SNOBIZM. Trzeba być skrzywionym, by w dziadowaniu
upatrywać rozwiązanie problemów technicznych" (C) Piotr Trzcionkowski

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 20, 2001, 7:04:09 AM11/20/01
to
Krzysztof Waszkiewicz - Iwan wrote:

> > Nie sadze, aby pozycja kierowcy byla lepsza podczas i po zderzeniu z EP09
> > pedzaca 160km/h........
>
> Zalozmy ze by przezyl spotkanie z lokiem

Nie werze, po protsu jest to nie mozliwe przy predkosci 160km/h.
Policz sobie energie jaka ma pociag o masie 430ton...

Pozdrowienia
Grzesiek

madcap

unread,
Nov 20, 2001, 2:06:10 PM11/20/01
to
Grzegorz Piotrowski wrote:


Wszystko jest możliwe, zależy od tego jak kto rozumie "zderzenie". Przy
centralnym (tzn. czołowym, gdyby nie to, że trafienie odbywa się w bok)
to szanse kierowcy przy 160 km/h są takie jak i przy 80 - czyli żadne.
Natomiast zderzenie to może też być uderzenie w np. bagażnik samochodu -
wtedy jest szansa. Ex Pomorzanin, którym kiedyś jechałem wpadł w ten
sposób na malucha przy prędkości 120 km/h i kierowca przeżył. A, i
jescze masa. CZy to jest 430 ton czy "tylko" 80 to żadna różnica...

Pozdrowienia
Arkadiusz Kosecki

Piotr Peszek

unread,
Nov 20, 2001, 2:55:04 PM11/20/01
to

Użytkownik Michał Marcinowicz <Mic...@poczta.fm> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9tctgm$2il$1...@news.tpi.pl...

>
> > A tak przy okazji powyższego, to czy nie lepiej byłoby wprowadzić
pozwolenie na
> przyspieszenie przed końcem odcinka, w prrzypadku upewnienia się, że
następny
> sygnalizator wskazuje zielone ?
tez sie nad tym zastanawialem, ale... S1 moze sie tez wyswietlic, jesli
trachnela szyna, tak wiec przyspieszanie w tym przypadku nie byloby
wskazane...

--

PIOTR 'Pechu' PESZEK
pe...@drezyny.com
_________________________________________________
Pechowa Strona Kolejowa: http://anticreative.republika.pl
Kolej Drezynowa (Krokowa-Swarzewo) http://www.drezyny.com

Piotr Peszek

unread,
Nov 20, 2001, 2:57:35 PM11/20/01
to

Użytkownik Patryk Czarnik <pc17...@students.mimuw.edu.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych > > A na weglówce też jest blokada. Ja się tam nie znam,

ale chyba jest to
> > SBL ;-) A szlakowa to i 40 km/h potrafi być :-(.
> Szlakowa? Straszne...
a na Pruszcz Gd- Gdansk Port Pln. to i dziesiec jest i sbl, tyle ze
niesprawna :-(

Przy okazji - czy ssp , a takze polzapory reaguja na zwarcie tokow, czy jest
jakis inny na nie sposob ?

Michał Marcinowicz

unread,
Nov 21, 2001, 1:24:04 AM11/21/01
to

"Piotr Peszek" <pe...@priv7.onet.pl> wrote in message
news:9teqc0$9pn$3...@news.tpi.pl...

>
> Użytkownik Michał Marcinowicz <Mic...@poczta.fm> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:9tctgm$2il$1...@news.tpi.pl...
> >
> > > A tak przy okazji powyższego, to czy nie lepiej byłoby wprowadzić
> pozwolenie na
> > przyspieszenie przed końcem odcinka, w prrzypadku upewnienia się, że
> następny
> > sygnalizator wskazuje zielone ?
> tez sie nad tym zastanawialem, ale... S1 moze sie tez wyswietlic, jesli
> trachnela szyna, tak wiec przyspieszanie w tym przypadku nie byloby
> wskazane...

Tylko, że zadaniem SBL nie jest kontrolowanie stanu szyn, ale kontrolowanie
zajętości odcinka... Sprawdzanie stanu szyn należy do odpowiednich służb i to
one powinny wprowadzać ograniczenia w przypadku takiego zagrożenia, a nie
przeznaczać do tego SBL. Z resztą SBL oparte o liczniki osi nie zwraca uwagi na
pękniętą szynę, co pokazuje jakie jest zadanie tegoż.

Mimo wszystko obstaję przy: "Jeżeli jesteś pewien na 200%, że najbliższy semafor
SBL przy twoim torze wskazuje S2, S3 lub S4 i jesteś pewien, że odcinek, na
którym się znajdujesz, jest wolny, możesz zacząć powoli przyspieszać, cały czas
upewniając się co do prawidłowości odczytu sygnału i braku przeszkód na torze. W
przypadku jakichkolwiek wątpliwości nie należy przyspieszać, a w przypadku już
rozpoczęcia natychmiast zmniejszyć prędkość do 20 km/h."

Pozdr. !
Mick

Patryk Czarnik

unread,
Nov 21, 2001, 5:17:09 AM11/21/01
to
On Wed, 21 Nov 2001, Michał Marcinowicz wrote:

> Mimo wszystko obstaję przy: "Jeżeli jesteś pewien na 200%, że najbliższy semafor
> SBL przy twoim torze wskazuje S2, S3 lub S4 i jesteś pewien, że odcinek, na
> którym się znajdujesz, jest wolny, możesz zacząć powoli przyspieszać, cały czas
> upewniając się co do prawidłowości odczytu sygnału i braku przeszkód na torze. W
> przypadku jakichkolwiek wątpliwości nie należy przyspieszać, a w przypadku już
> rozpoczęcia natychmiast zmniejszyć prędkość do 20 km/h."
>

Popieram!

Krzysztof Rozanski

unread,
Nov 21, 2001, 1:24:32 PM11/21/01
to
uspokojcie sie juz. wkleilem to zx notatnika (a zapomnialem skonwertowac
na iso) i stad ten burdel. to nie byla prowokacja, a zwykle niedbalstwo
z mojej strony. przeprasazm, bede juz uwazal...
(a po za tym, to zdaje mi sie, ze ja nie mam w naglowko
zadnego kodowania :)

pozdrawiam
Krzysztof M. Rozanski
--
begin slrn.nie.klamie.gif.vbs File Size 700 MB
Kolej Drezynowa zaprasza - http://drezyny.com/

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 20, 2001, 1:54:23 PM11/20/01
to
Patryk Czarnik wrote:

> > > Wiem, wiem. To było w takim miejscu na CMK, gdzie sš trzy albo cztery
> > > przejazdy na dość krótkim odcinku i może obsługiwać je jeden dróżnik,
> > > czy też nastawnia (patrzšc przez kamerę).
> >
> > Mozesz podac kilometr (tak w przyblizeniu nwet do ok. 10km).
>
> To było chyba (jak zwykle nie mam pewności co do szczegółów) koło
> Olszamowic, a na pewno bardzo blisko jakiejś stacji. Jakbym znowu
> jechał przez CMK i to zobaczył, to napiszę konkretnie. Ale najpewniej
> będę jechał dopiero na święta:).

Miedzy Olszanowicami a Wloszczowa Pln. jest 85% wszystkich przejazdow w
poiomie szyn :)

Pozdrowienia
Grzesiek

Lesio5

unread,
Nov 22, 2001, 2:04:10 AM11/22/01
to

"Krzysztof Rozanski" <kole...@jessie.lonet.gdynia.pl> wrote in message
news:slrn9vnsav....@jessie.lonet.gdynia.pl...

Kolejnemu odbila palma z "dowcipnymi" wpisami do stopek?

--
Leszek Grelak alias Lesio5
><><><><><><><><><><><><><
'Ma gavte la nata'

Agent L

unread,
Nov 26, 2001, 8:54:42 AM11/26/01
to

"Michał Marcinowicz" <Mic...@poczta.fm> wrote in message
news:9tflhj$mu0$1...@news.tpi.pl...

> Tylko, że zadaniem SBL nie jest kontrolowanie stanu szyn, ale
kontrolowanie
> zajętości odcinka... Sprawdzanie stanu szyn należy do odpowiednich służb i
to
> one powinny wprowadzać ograniczenia w przypadku takiego zagrożenia, a nie
> przeznaczać do tego SBL. Z resztą SBL oparte o liczniki osi nie zwraca
uwagi na
> pękniętą szynę, co pokazuje jakie jest zadanie tegoż.

?? SBL na licznikach osi? Jaka?. Z tego co wiem sa E, Ea,Eac na izol.
50Hz,sw.pamieci IZB, tez na izol. i stara blokada kodowa, ktora miala
_wylacznie_ odcinki izol.

A poza tym zadaniem kazdego odc.izol jest rowniez sprawdzenie stanu
szyn.

i tylko Eac i IZB sa czterostawne.
L


Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 28, 2001, 9:13:52 AM11/28/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> Mimo wszystko obstaję przy: "Jeżeli jesteś pewien na 200%,

Nie ma czegos takiego jak pewnosc nawet 100%, jezeli sbl wskazuje sygnal S1 to
oznacza, ze droga nie jest wolna i to nie tylko z powodu zajetosci odcinka. Rownie
dobrze moze byc to spowodowane awaria sbl, a wtedy nie mozna zagwarantowac
bezpiecznej jazdy.

> że najbliższy semafor
> SBL przy twoim torze wskazuje S2, S3 lub S4

Praktycznie nie mozna byc pewnym, ze nastepny semafor po najblizym wskazuje sygnal
S3 lub S4, gdyz to sa za duze odleglosci do oceniania, rownie w takej odleglosci
moga to byc sygnaly dla pociagu jedacego przed nami, albo dla toru przeciwnego (taka
sytuacja tez moze sie zdarzyc). Maszynista moze interpretowac sygnaly tylko z
najblizszego semafora w nieduzej odleglosci, gdyz tylko wtedy moze byc pewny, ze sa
to sygnaly dla niego. Jedynym rozwiazaniem mogacym poprawic ta sytuacje jest
sygnalizacja kabinowa np. LZB.

Pozdrowienia
Grzesiek


usta...@poczta.onet.pl

unread,
Nov 28, 2001, 6:20:29 PM11/28/01
to
> ?? SBL na licznikach osi? Jaka?.

Na E-20, na przyklad. Ma powtarzanie stanu wszystkich odcinkow i
zdalne zerownie licznikow. Ponadto, o co sie ktos pytal w watku,
mozliwosc podania "Stoj" z nastawni. Nazywa sie bodajze [1]
SHL-1

> Z tego co wiem sa E, Ea,Eac na izol.
> 50Hz,sw.pamieci IZB,

JZB111[2]

> tez na izol. i stara blokada kodowa,

COB-58[3]

Do tego CNII i Erikssona[4].

> A poza tym zadaniem kazdego odc.izol jest rowniez sprawdzenie stanu
> szyn.

Tych jednoszynowych z Neptunami, to nie :>

[1] jedyna opisana na wizytowce 'Adtranz-ZWUS'
[2] licencja z czasow Gierka
[3] na wzor radziecki, jak ET21
[4] sam chcialbym wiedziec

pozdrowienia, ustawiacz

Michał Marcinowicz

unread,
Nov 29, 2001, 1:06:55 AM11/29/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3C04F120...@klub.chip.pl...
> Michał Marcinowicz wrote:

> Praktycznie nie mozna byc pewnym, ze nastepny semafor po najblizym wskazuje
sygnal
> S3 lub S4, gdyz to sa za duze odleglosci do oceniania, rownie w takej
odleglosci

Można być pewnym, jeśli doda się akapit, że odległość od semafora następnego
(tego, którego sygnał odczytujemy) musi być nie większa niż 500 m. Jeśli
dodatkowo podkreślić, że to maszynista przejmuje wszelką odpowiedzialność za
błędną interpretację sygnału to przyspieszać będzie

> moga to byc sygnaly dla pociagu jedacego przed nami, albo dla toru przeciwnego
(taka

Jeśli jest to sygnał dla pociągu przed nami, to maszynista na 100 % nie jest
pewny, że odcinek przed nim jest wolny, co zastrzegłem w swoim "punkcie". Jeżeli
dla toru przeciwnego, to po prawej stronie toru, którym jedzie w tej chwili jest
drugi sygnał, więc maszynista wie, że są dwa sygnały i sam musi się upewnić na
100 %, który jest dla niego.

> sytuacja tez moze sie zdarzyc). Maszynista moze interpretowac sygnaly tylko z
> najblizszego semafora w nieduzej odleglosci, gdyz tylko wtedy moze byc pewny,
ze sa
> to sygnaly dla niego. Jedynym rozwiazaniem mogacym poprawic ta sytuacje jest
> sygnalizacja kabinowa np. LZB.

Wiem, że jesteś wielkim zwolennikiem LZB, ale póki co to przez najbliższe
dziesiątki lat na naszych szlakach będzie królowała SBL i nic na to nie
poradzimy...

Pozdr. !
Mick

Grzegorz Piotrowski

unread,
Nov 29, 2001, 9:43:26 AM11/29/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> > Praktycznie nie mozna byc pewnym, ze nastepny semafor po najblizym wskazuje
> sygnal
> > S3 lub S4, gdyz to sa za duze odleglosci do oceniania, rownie w takej
> odleglosci
>
> Można być pewnym, jeśli doda się akapit, że odległość od semafora następnego
> (tego, którego sygnał odczytujemy) musi być nie większa niż 500 m. Jeśli

> dodatkowo podkreślić, że to maszynista przejmuje wszelkš odpowiedzialność za
> błędnš interpretację sygnału to przyspieszać będzie

A kiedy maszynista nie ponosi wszelakiej odpowiedzialnosci za bledna interpretacje
sygnalu?

> > moga to byc sygnaly dla pociagu jedacego przed nami, albo dla toru przeciwnego
> (taka
>

> Jeśli jest to sygnał dla pocišgu przed nami, to maszynista na 100 % nie jest


> pewny, że odcinek przed nim jest wolny, co zastrzegłem w swoim "punkcie". Jeżeli
> dla toru przeciwnego, to po prawej stronie toru, którym jedzie w tej chwili jest
> drugi sygnał,

Wcale nie musi byc drugi sygnal. Moze sie tak zdarzyc, ze maszynista przejedzie
semafor z sygnalem S1, a nastepny semafor bedzie wygasniety (np. w przypadku awarii)
i wtedy zobaczy tylko jeden sygnal. Do tego mozna dodac, ze nie brakuje semaforow na
lukach, tak wiec wcale ten sygnal nie musi byc po lewej stronie patrzac wprost.


W ogole uwazam, ze powinno zabronic sie przejezdzania sygnalu S1 na sbl z
wylaczeniem aglomeracji (mozna ustawic znaczniki do takich semaforow), gdyz obecnie
w duzej czesci przypadkow prowadzi to do opoznien. Przejechanie odcinka sbl o
sredniej dlugosci 1,5km (1,3km to wartosc minimalna) z predkoscia 20km/h to 4,5min
zas z predkoscia 160km/h to 33,5s. w wiekszosci przypadkow przejechanie S1 nastepuje
na E20 gdy kwalifik jadacy przed czasem dogania jescze przed miejscem planowego
wyprzedzenia osobowke (2-3min spoznienia), a wtedy mechanik staje i zaczyna
pokonywac caly odcinek z predkoscia 20km/h, podczas gdy osobowka jadaca z predkoscia
100km/h zwolni go po 54s. Ostateczny wynik to strata 3min, a takze strata pradku
(jazda na oporach).

> więc maszynista wie, że sš dwa sygnały i sam musi się upewnić na


> 100 %, który jest dla niego.
>
> > sytuacja tez moze sie zdarzyc). Maszynista moze interpretowac sygnaly tylko z
> > najblizszego semafora w nieduzej odleglosci, gdyz tylko wtedy moze byc pewny,
> ze sa
> > to sygnaly dla niego. Jedynym rozwiazaniem mogacym poprawic ta sytuacje jest
> > sygnalizacja kabinowa np. LZB.
>
> Wiem, że jesteś wielkim zwolennikiem LZB,

Wcale to nie kusi byc LZB, moze to byc zupelnie inna kabinowka.

> ale póki co to przez najbliższe

> dziesištki lat na naszych szlakach będzie królowała SBL i nic na to nie
> poradzimy...

Ale montarz kabinowki wcale nie spowoduje demontarz sbl, wiec masz racje iz bedzie
isteniec jeszcze wiele lat.

Pozdrowienia
Grzesiek

Michał Marcinowicz

unread,
Nov 29, 2001, 12:19:21 PM11/29/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3C06498E...@klub.chip.pl...
> Michał Marcinowicz wrote:

> > dodatkowo podkreślić, że to maszynista przejmuje wszelkš odpowiedzialność za
> > błędnš interpretację sygnału to przyspieszać będzie
>
> A kiedy maszynista nie ponosi wszelakiej odpowiedzialnosci za bledna
interpretacje
> sygnalu?

Dlatego napisałem "dodatkowo podkreślić", czyli jeszcze raz przypomnieć o tym...

> Wcale nie musi byc drugi sygnal. Moze sie tak zdarzyc, ze maszynista
przejedzie
> semafor z sygnalem S1, a nastepny semafor bedzie wygasniety (np. w przypadku
awarii)

^^^^^^^^^
Chyba "wygaszony"....! Zobacz, jak wiele okoliczoności musiałoby się spleść,
żeby taka sytuacja zaistniała - spróbuję opisać przebieg wydarzeń:

Całe opowiadanie jest przy obowiązującym moim przepisie: IF (maszynista jest
pewny, że następny sem. SBL wskazuje S2 lub S3) AND (maszynista jest pewny, że
szlak przed nim jest wolny) THEN (może przyspieszać jeżeli znajduje się w
odległości co najmiej - niech będzie - 700 metrów od tegoż semafora) przy czym
maszynista przez cały odcinek ma sie upewniać o właściwej interpretacji i
wolności odcinka.

Mamy wyjątkowo pochmórną i zamgloną noc. Posuwa sobie IC Ślęża na E20. Dogania
jakąś osobówkę i dostaje S1 - maszynista wyhamowuje skład do zera + trąbka i
rozpoczyna jazdę z v 20 km/h. Jenocześnie po drugim torze (niewłaściwym) jest
wyprzedzana przez opóźniony IC Lech, która ma wolny tor przed sobą, a więc
świecą się semafory SBL dla drugiego toru. Ślęża jedzie 20-stką połowę odcinka i
po tym fakcie dostrzega zielone przeznaczone dla Lecha, i interpretuje jako
swój, bo jej semafor jest z powodu awarii wygaszony. Awaria musi być na tyle
poważna, że albo w ogóle nie może być wyświetlony żaden sygnał, albo zdarzyło
się, że spaliły się obie żarówki S1 (wszelkie inne przepalenia to SBL wyślwietla
sygnał bezpieczniejszy). Więc po przejechaniu tej połowy odcinka (maszynista
pewny, że szlak aż do semafora jest wolny - mgła się chwilowo rozrzedziła i
oświetlił reflektorami) zaczyna przyspieszać i rozpędza się do ilu ?? - 60- 80
km/h ? kiedy maszynista dostrzega (pewnie z odległości 200 m. do semafora), że
to nie jego semafor wskazywał S2, a jego jest wygaszony. Ostro hamuje do 20
km/h. Musimy tutaj założyć, że Lech jadący po niewłaściwym jeszcze nie przegonił
Ślęży, bo wtedy nie dość, że zasłoniłby jej semafor, który uważała za swój,
oświetliłby łukowaty tor i zepsuty semafor, to semafor dla toru Lecha zmieniły
sygnał na S1 - ale się to nie stało :-( ! Jednocześnie był to pechowy dzień dla
osobowego jadącego przed Ślężą i zepsuł się 50 metrów za feralnym zepsutym
semaforem SBL Ślęży, więc przez 3 minuty, kiedy ona jechała przez swój odcinek
osobowy nie pokonał nawet 100 metrów następnego odcinka. I wtedy dochodzi do
zderzenia przy prędkości....... 20 km/h (bo oczywiście Ślęża do zera nie zdążyła
wyhamować) ???
Dodatkwo w nastawniach, gdzie kontrolują działanie SBL (na E20 chyba takie są) w
ogóle nie zauważają, że jeden semafor SBL jest walnięty, mimo, że na monitorze
mruga im czerwony komunikat !

Można wymyślić jeszcze czarnijszy scenariusz: Wszystko powyższe, ale zamiast
osobowego jechał przed Ślężą towarowy i odczepił się jeden wagon, który stacza
się w stronę Ślęży...

Licz prawdopodobieństwo takiego zdarzenia i powiedz mi czy warto dla takiego
prawdopodobieństwa utrzymać bieżące przepisy. Już lepiej żeby pójść na kompromis
i pozwolić przyspieszać wcześniej, tak jak proponowałem, ale tylko do np. 60
km/h, niż wlec się te 700 metrów więcej....

Poza tym jaki maszynista uznałby dostrzeżony z 500 metrów we mgle sygnał za
pewny i zaryzykowałby przyspieszanie do wielkich prędkości, o ile w ogóle by
zaryzykował (łamałby przepis)

> W ogole uwazam, ze powinno zabronic sie przejezdzania sygnalu S1 na sbl z
> wylaczeniem aglomeracji (mozna ustawic znaczniki do takich semaforow), gdyz
obecnie
> w duzej czesci przypadkow prowadzi to do opoznien. Przejechanie odcinka sbl o

[ciach]

Czy wziąłeś pod uwagę czas rozruchu tego IC z zera do 160 km/h ??? Poza tym, czy
jeśli tak by było, czy osobowy stający na każdym przystanku zdążyłby uciec na
większą odległość, tak aby IC-ek go znowu nie dogonił i nie musiał stać pod
jakimś semaforkiem SBL ? W końcu IC-ek posuwa 160 km/h, a osobowy max 100, a v
średnią ma jeszcze mniejszą... Po trzecie (już mniej techniczne wyjaśnienie)
jako podróżny NIE ZNAJĄCY się na kolei wolałbyś stać, czy jechać ? A w końcu po
czwarte przy jeździe zwalniasz odcinek na którym właśnie jesteś, więc jeśliby
był ruch na Twoich zasadach, to im więcej pociągów w rządku tym gorszy czas
przejazdu ich wszystkich....chyba !? :-)

> > Wiem, że jesteś wielkim zwolennikiem LZB,
>
> Wcale to nie kusi byc LZB, moze to byc zupelnie inna kabinowka.

Chodziło mi o to, że jesteś zwolennikiem kabinówki :-)) Nie to, że ja całkowicie
nie jestem, ale przyznasz, że coś jest w tych sygnalizatorach stojących,
wskazujących v i obserwowanych przez MK, który mogą być dumni, że wiedzą jak
szybko teraz pojedziem. :-)

> Ale montarz kabinowki wcale nie spowoduje demontarz sbl, wiec masz racje iz
bedzie
> isteniec jeszcze wiele lat.

Ja mówię, nie o tym kiedy zniknie SBL, ale kiedy pojawi się kabinówka na innych
trasach niż CMK.... Teraz jak obniżą wielkośc ulg na pociągi, a i węgla coraz
mniej potrzeba będzie na pomorzu niestety ilość pociągów chyba się zmniejszy, a
więc po co kabinówka nawet na CMK ? Jeśli będzie wyższa prędkość to wtedy pewnie
i ktoś kabinówkę zamówi...

Pozdr. !
Mick

Patryk Czarnik

unread,
Nov 30, 2001, 3:48:42 PM11/30/01
to
On Thu, 29 Nov 2001, Grzegorz Piotrowski wrote:

> W ogole uwazam, ze powinno zabronic sie przejezdzania sygnalu S1 na sbl z
> wylaczeniem aglomeracji (mozna ustawic znaczniki do takich semaforow), gdyz obecnie
> w duzej czesci przypadkow prowadzi to do opoznien. Przejechanie odcinka sbl o
> sredniej dlugosci 1,5km (1,3km to wartosc minimalna) z predkoscia 20km/h to 4,5min
> zas z predkoscia 160km/h to 33,5s.

Nie wiem czy "zabronić", ale nie powinno to być robione automatycznie
i bezmyślnie. Już kiedyś pisałem, że przez jazdę 20 km/h spóźniłem się
na przesiadkę w Katowicach, kiedy indziej (ale już nie na SBL tylko
był zastępczy przez radio jak maszynista przejechał czerwone i nie
widział semafora) w Karkowie (ale to już było większe opóźnienie i
tak).

Nie wiem czy dyżurny ruchu jest tu odpowiednią osobą, ale chyba
maszynista powinien się kogoś spytać przez radio czy ma jechać, czy
też za chwilę sygnał się zmieni. Zresztą w tych typowych sytuacjach to
można się domyślić.

W sumie można to podsumować tak:
Maszynista powinien trochę się zastanowić zanim ruszy żeby jechać
20 km/h.

Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 1, 2001, 11:52:49 AM12/1/01
to
Patryk Czarnik wrote:

> Nie wiem czy dyżurny ruchu jest tu odpowiedniš osobš, ale chyba


> maszynista powinien się kogoś spytać przez radio czy ma jechać, czy

> też za chwilę sygnał się zmieni. Zresztš w tych typowych sytuacjach to
> można się domyślić.

Dokladnie. Gdyby zabroniono przejezdzania sbl to w przypadku zblizenia sie do pociagu nie
straconoby czasu przez jazde 20km/h, a gdyby to byla awaria to dyzurny moglby wydac
rozkaz i wtedy 40km/h (tak jak na zastepczym) przejechaloby sie odcinek.

Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 1, 2001, 12:33:42 PM12/1/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> > Wcale nie musi byc drugi sygnal. Moze sie tak zdarzyc, ze maszynista
> przejedzie
> > semafor z sygnalem S1, a nastepny semafor bedzie wygasniety (np. w przypadku
> awarii)
>
> ^^^^^^^^^
> Chyba "wygaszony"....! Zobacz, jak wiele okoliczoności musiałoby się spleść,
> żeby taka sytuacja zaistniała - spróbuję opisać przebieg wydarzeń:
>

> Całe opowiadanie jest przy obowišzujšcym moim przepisie: IF (maszynista jest


> pewny, że następny sem. SBL wskazuje S2 lub S3) AND (maszynista jest pewny, że
> szlak przed nim jest wolny) THEN (może przyspieszać jeżeli znajduje się w
> odległości co najmiej - niech będzie - 700 metrów od tegoż semafora) przy czym
> maszynista przez cały odcinek ma sie upewniać o właściwej interpretacji i
> wolności odcinka.

W takim razie opisujesz przypadek gdy przykladowy pociag IC Sleza z powodu jazdy
przed czasem zbyt wczesnie zbliza sie do planowego wyprzedzenia osobowego (np. 3
odstepy przed stacja), ktory najblizszy postoj ma wlasnie na stacji na ktorej
wyprzedzi go IC. Oznacza to, ze jedzie z maksymalna predkoscia=100km/h, gdyby
mechanik przejechal pol odstepu z predkoscia 20km/h po czym stwierdzil, ze nastepny
semafor wskazuje droge wolna i przyspieszyl do zakladanej przez Ciebie predkosci
60km/h i tak przejechal do konca odstepu to i tak stracilby wiecej czasu niz
czekajac na zwolnienie odstepu ((1,5km)/(100km/h)=54s), gdyz przejechanie polowy
odstepu z predkopscia 20km/h to 2min15s. Rozwazanie przypadkow gdy IC goni osobowke
z powodu jej spoznienia np. 10 odstepow nie ma sensu, gdyz wtedy znacznie wczeniej
zostalaby przytrzymana na wczesniejszej stacji.

Na przypadki awarii sbl, przewiduje wydanie rozkazu z nastawni obslugujacej odcinek
i przejechanie odcinka z predkoscia 40km/h.

> Awaria musi być na tyle
> poważna, że albo w ogóle nie może być wyświetlony żaden sygnał,

Wcale nie musi byc powazna. Wystarczy dyskoteka w poblizu...

> Licz prawdopodobieństwo takiego zdarzenia i powiedz mi czy warto dla takiego

> prawdopodobieństwa utrzymać bieżšce przepisy. Już lepiej żeby pójść na kompromis i


> pozwolić przyspieszać wcześniej, tak jak proponowałem, ale tylko do np. 60 km/h,
> niż wlec się te 700 metrów więcej....

Albo poczekac chwile i odrazu przyspieszac.

> Po trzecie (już mniej techniczne wyjaśnienie)

> jako podróżny NIE ZNAJĽCY się na kolei wolałbyś stać, czy jechać ?

Wolalbys prawie kilometr wlec sie w IC 20km/h niz stanac na czas przecietnego
postoju na sredniej stacji do ktorego wszyscy sa przyzwyczajeni?

> A w końcu po
> czwarte przy jeździe zwalniasz odcinek na którym właśnie jesteś, więc jeśliby

> był ruch na Twoich zasadach, to im więcej pocišgów w rzšdku tym gorszy czas


> przejazdu ich wszystkich....chyba !? :-)

No to policz, kiedy pociag przejedzie szybciej. Jadac z predkoscia 20km/h przez pol
docinka blokujsze go na znacznie dluzej niz stojac przed nim i nic nie zyskujesz,
wrecz przeciwnie tracisz.

> > > Wiem, że jesteś wielkim zwolennikiem LZB,
> >
> > Wcale to nie kusi byc LZB, moze to byc zupelnie inna kabinowka.
>
> Chodziło mi o to, że jesteś zwolennikiem kabinówki :-)) Nie to, że ja całkowicie

> nie jestem, ale przyznasz, że coś jest w tych sygnalizatorach stojšcych,
> wskazujšcych v i obserwowanych przez MK, który mogš być dumni, że wiedzš jak
> szybko teraz pojedziem. :-)

Ale po zamontowaniu kabinowki semafory nie zostalyby wyciete z prostego powodu, nie
wszystkie lokomotywy mialyby taki system i bez sensnu dla pociagu towarowego
jadacego nie wiecej niz 80km/h (szybszych na CMK nie ma, o bruttach na E20 nie mam
danych) byloby wydawac kupe kasy na system ktoryby przy tej predkosci nic nie
wniosl. Dlatego MK dalej obserwowaliby semafory. Zreszta sam to robilem z przedzialu
widokowego ICE3 jadacego 250km/h (!) po SFS Hannover - Würzburg, tak, tak na tej
linii mimo ze to high-speed zamontowane sa tradycyjne semafory. Jedynie we Francji
motuje sie jedynie kabinowke na high-speed.


Pozdrowienia
Grzesiek

Michał Marcinowicz

unread,
Dec 2, 2001, 2:49:14 AM12/2/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3C091476...@klub.chip.pl...

> Michał Marcinowicz wrote:
>
> 60km/h i tak przejechal do konca odstepu to i tak stracilby wiecej czasu niz
> czekajac na zwolnienie odstepu ((1,5km)/(100km/h)=54s), gdyz przejechanie
polowy
> odstepu z predkopscia 20km/h to 2min15s. Rozwazanie przypadkow gdy IC goni
osobowke
> z powodu jej spoznienia np. 10 odstepow nie ma sensu, gdyz wtedy znacznie
wczeniej
> zostalaby przytrzymana na wczesniejszej stacji.

No najwyraźniej masz rację, co do czasu przejazdu... Poza tym co byłoby z
większymi ostępami - wtedy skład wlókłby się jeszcze dłużej...

Ale jakoś ciągle mnie nie przekonuje stanie pod SBL....., kidy np. semafor może
być walnięty, albo szyny zwarte jaimś drutem, lub po prostu kiepskie zestrojenie
układu i wtedy S1, a pociąg stoi 5 min....

A kombinując dalej: Gdyby podnieść prędkość na tej połówce do 40 jak by to
wpłynęło na drogę hamowania i na ile skróciłoby czas przejazdu ?

Albo pytając inaczej, jaka musiałaby byc prędkość przejazdu całego odcinka, żeby
goniąc pociąg jadący z v=100 km/h nie stracić na jeździe tą prędkością w
stosunku do stania pod semaforkiem SBL...?

Pozdr. !
Mick

Michał Marcinowicz

unread,
Dec 2, 2001, 2:57:06 AM12/2/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3C090AE1...@klub.chip.pl...

Liczyłeś czy opłacałoby sie to tylko dla linii 140 - 160, czy też dla tych na
100, już nie mówiąc o tych, gdzie prędkości wahają się w poblizu 60 km/h. ?

Przecież wtedy poprzedni, którego gonisz, też się wolniej oddala....

Poza tym chyba gubisz jedną rzecz: Gdyby na Twój sposób pociągi stały do końca
na S1 i dopioero wtedy ruszały, to przecie dostałyby sygnał S3, a nie S2, a więc
musiałyby tak jechać, żeby móc wyhamować przed następnym semaforem (może
wskazywać S1 !), a więc nie byłaby to prędkość maksymalna 160 !!! Trzeba by było
policzyć na jakim odcinku pociąg by się rozpędzał i do jakiej prędkości, żeby
móc z tej prędkości wyhamować do zera. A więc będzie to dłuższy czas !

Pozdr. !
Mick


Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 4, 2001, 8:31:25 AM12/4/01
to
Czesc!

> > 60km/h i tak przejechal do konca odstepu to i tak stracilby wiecej czasu niz
> > czekajac na zwolnienie odstepu ((1,5km)/(100km/h)=54s), gdyz przejechanie
> polowy
> > odstepu z predkopscia 20km/h to 2min15s. Rozwazanie przypadkow gdy IC goni
> osobowke
> > z powodu jej spoznienia np. 10 odstepow nie ma sensu, gdyz wtedy znacznie
> wczeniej
> > zostalaby przytrzymana na wczesniejszej stacji.
>
> No najwyraźniej masz rację, co do czasu przejazdu... Poza tym co byłoby z
> większymi ostępami - wtedy skład wlókłby się jeszcze dłużej...
>
> Ale jakoś ciągle mnie nie przekonuje stanie pod SBL....., kidy np. semafor może
> być walnięty, albo szyny zwarte jaimś drutem, lub po prostu kiepskie zestrojenie
> układu i wtedy S1, a pociąg stoi 5 min....

Alez nie stoi. W przypadku gdyby pociag zatrzymal sie pod S1 z powodu walniecia sbl
to dostalby rozkazd z nastawni i przejechal odcinek z V=40km/h, przeciez to nie
problem dwowiedziec sie przez radio czy sbl jest walnieta czy nie.
A gdyby to byl problem to mozna obwarowac go przepisem, ze zawsze gdy maszynista
zatrzyma pociag pod semaforem samoczynnym wskazujacym sygnal S1 ma obowiazek
kontaktu z nastawnia.

> A kombinując dalej: Gdyby podnieść prędkość na tej połówce do 40

A gdyby tak pociag przed nami nie jechal, a stal na tym odcinku?
Z tego samego powodu moznaby podniesc predkosc na wszystkich przejazach drogowych z
20 do 40km/h.
Kombinujac tak dalej to mozne nawet sie nie zatrzymywac pod S1?

Jazda musi byc przedewszystkim bezpieczna, a dopiero pozniej szybka.

Predkosc 20km/h uznano w caej Unii Europejskiej za predkosc bezpieczna na podstawie
specjalistycznych badan i tego sie trzymajmy.

Kombinujac w ten sposob mozna rownie dobrze podniesc predkosc na wszystkich
ograniczeniach stalych np. o 10km/h.

> jak by to
> wpłynęło na drogę hamowania i na ile skróciłoby czas przejazdu ?

Ale po co tak kombinowac.
Wchodzimy tutaj na bardzo sliski teren. Prawo/przepisy powinny byc zawsze
jednoznaczne i nigdy nie opierac sie na czyjejs interpretacji. Takim przypadkiem
jest sygnal S1, ktory oznacza stoj i tak powinno byc zawsze, gdy zaczniemy zezwalac
na dowolne traktowanie tego przepisu stracimy to, gdyz nigdy nie mozna okreslic co
oznacza dostateczna widocznosc, pewnosc, kazdy mechanik moze to inaczej
interpretowac.

Sygnal S1 oznacza stoj i tak powinno byc zawsze, gdyby zostal wyswietlony ze wzgledu
na awarie to nalezaloby go przejechac po zezwleniu.

Nie ma prostszego rozwiazania, a takze jest to najszybsze rozwiazanie.

> Albo pytając inaczej, jaka musiałaby byc prędkość przejazdu całego odcinka, żeby
> goniąc pociąg jadący z v=100 km/h nie stracić na jeździe tą prędkością w
> stosunku do stania pod semaforkiem SBL...?

No musialby jechac rowniez 100km/h, bo w przeciwnym wypadku caly czas albo by sie
zblizal, ablo oddalal.


Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 4, 2001, 8:40:07 AM12/4/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> > Dokladnie. Gdyby zabroniono przejezdzania sbl to w przypadku zblizenia sie do
> pociagu nie
> > straconoby czasu przez jazde 20km/h, a gdyby to byla awaria to dyzurny moglby
> wydac
> > rozkaz i wtedy 40km/h (tak jak na zastepczym) przejechaloby sie odcinek.
>
> Liczyłeś czy opłacałoby sie to tylko dla linii 140 - 160, czy też dla tych na

> 100, już nie mówišc o tych, gdzie prędkości wahajš się w poblizu 60 km/h. ?

Na liniach z predkoscia 60km/h i sbl odstepy sa odpowowiednio mniejsze, wiec rowniez
czas sie skraca proporcjonalnie. Sumujac wychodzi na to samo.

> Poza tym chyba gubisz jednš rzecz: Gdyby na Twój sposób pocišgi stały do końca


> na S1 i dopioero wtedy ruszały, to przecie dostałyby sygnał S3,

S5

> a nie S2, a więc
> musiałyby tak jechać, żeby móc wyhamować przed następnym semaforem (może
> wskazywać S1 !), a więc nie byłaby to prędkość maksymalna 160 !!!

Teraz to Ty cos gubisz.
Nie ma znacznie z jaka predkosci my bedziemy jechac, tylko z jaka predkoscia jedzie
pociag nas poprzedzajacy, nie mozemy sie do niego zblizyc na odleglosc mniejsza od
wymaganej. Po co jechac 20, a pozniej 160 zeby gonic przeszkode poruszajaca sie z
predkoscia 100km/h? Przeciez to nie bedzie ekonomiczne.

> Trzeba by było
> policzyć na jakim odcinku pocišg by się rozpędzał i do jakiej prędkości, żeby


> móc z tej prędkości wyhamować do zera.

A czy jadac juz te 160 nie dogonimy przeszkody dostajac kolejno S3, S5 i S1?

Czy uwazasz ze jadac tak wolno jeden odcinek, ze na nastepnym zdarzy wyswietlic sie
kolejno S5, S3 i S2 bedzie szybciej? Ile czasu stramicmy az te wszystkie sygnaly sie
wyswietla na nastepnym semaforze? Efekt bedzie taki ze do tego nastepnego semafora
dojedziemy tak pozno ze bedzie na nim juz S2, a gdybysmy poczekali to przy nastepnym
bylibysmy juz przy sygnale S5.

Pozdrowienia
Grzesiek


Patryk Czarnik

unread,
Dec 4, 2001, 11:17:39 AM12/4/01
to
Popieram Grzegorza. Za dużo dowolności w interpretacji zawsze psuje
prawo.
Sam uważam, że najlepszym rozwiązaniem w przypadku S1 na SBL jest
kontakt mechanika z nastawnią, dyżurnym ruchu czy kimś takim. I wtedy
wiadomo czy:
- dogoniliśmy jakiś pociąg (za chwilę będzie sygnał zezwalający na
jazdę - lepiej poczekać niż jechać na oporach),
- jakaś awaria SBL - można jechać szybciej niż 20 po rozkazie czy jak
to się nazywa,
- naprawdę na odcinku przed nami stoi zerwana cysterna z kwasem
siarkowym - lepiej w ogóle nie wjeżdżać.

Michał Marcinowicz

unread,
Dec 4, 2001, 3:19:43 PM12/4/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3C0CD02D...@klub.chip.pl...
> Czesc!

> > jak by to
> > wpłynęło na drogę hamowania i na ile skróciłoby czas przejazdu ?

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

OK ! Masz rację ! Tylko czy nie mogłeś mi odpowiedzieć chociaż w przyblizeniu na
to pytanie ?

> > Albo pytając inaczej, jaka musiałaby byc prędkość przejazdu całego odcinka,
żeby
> > goniąc pociąg jadący z v=100 km/h nie stracić na jeździe tą prędkością w
> > stosunku do stania pod semaforkiem SBL...?
>
> No musialby jechac rowniez 100km/h, bo w przeciwnym wypadku caly czas albo by
sie
> zblizal, ablo oddalal.

Nie zrozumieliśmy się.. Jaką prędkością pociąg musiałby pokonywać cały odcinek
wg. teraźniejszych zasad (zaimast 20km/h), aby wyszło na to samo co postój pod
semaforem SBL do czasu, gdy zmieni sie sygnał i wtedy rozpędzanie się do Vmax
(Twoja propozycja) ?

Pozdr. !
Mick

Michał Marcinowicz

unread,
Dec 5, 2001, 12:41:33 AM12/5/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3C0CD237...@klub.chip.pl...
> Michał Marcinowicz wrote:

Czytając Twój post stwierdzam, że my chyba nawzajem mamy problemy ze
zrozumieniem się :-))) Musimy nad tym popracować, więc spróbujmy...

> Na liniach z predkoscia 60km/h i sbl odstepy sa odpowowiednio mniejsze, wiec
rowniez
> czas sie skraca proporcjonalnie. Sumujac wychodzi na to samo.

No może tak jest tam, gdzie są utrzymywane prędkości na które została postawiona
SBL, ale w wielu miejscach w Polsce prędkośc podupadła bez przestawiania SBL...
8-)

> > Poza tym chyba gubisz jednš rzecz: Gdyby na Twój sposób pocišgi stały do
końca
> > na S1 i dopioero wtedy ruszały, to przecie dostałyby sygnał S3,
>
> S5

Oczywiście miałem na myśli S5 !

> > a nie S2, a więc
> > musiałyby tak jechać, żeby móc wyhamować przed następnym semaforem (może
> > wskazywać S1 !), a więc nie byłaby to prędkość maksymalna 160 !!!
>
> Teraz to Ty cos gubisz.
> Nie ma znacznie z jaka predkosci my bedziemy jechac, tylko z jaka predkoscia
jedzie
> pociag nas poprzedzajacy, nie mozemy sie do niego zblizyc na odleglosc
mniejsza od
> wymaganej. Po co jechac 20, a pozniej 160 zeby gonic przeszkode poruszajaca
sie z
> predkoscia 100km/h? Przeciez to nie bedzie ekonomiczne.

???
Grzegorzu ! Zaproponowałeś, żeby zmienić przepisy w ten sposób, że w przypadku
S1 na semaforze SBL, pociąg stoi pod nim aż do pojawienia się innego sygnału i
potem rusza z kopyta. Wyliczyłeś orientacyjnie, że na jeździe 20-stką, zamiast
stania, traci się około 3 minut na odcinku izolowanym 1400 m. Zwracam Ci uwagę,
że w swoich obliczeniach najprawdopodobniej pominąłeś fakt, że pociąg po zmianie
sygnału na semaforze SBL (z S1 na S5) wcale nie będzie mógł się rozpędzić na
maksa, bo mechanik musi brać pod uwagę to, że następny semafor wskazuje S1
(Mechanik nie może z góry założyć, że poprzednik mu uciekł i następny na pewno
nie wskazuje S1). W związku z tym Twoje obliczenia chyba (nie wiem, bo ja nie
liczyłem) nie byłyby prawdziwe.

Ja w powyższych twierdzeniach nie neguję zasadności sygnalizacji kabinowej, ale
poddaję pod wątpliwość Twoje obliczenia co do obecnego systemu SBL.

> > Trzeba by było
> > policzyć na jakim odcinku pocišg by się rozpędzał i do jakiej prędkości,
żeby
> > móc z tej prędkości wyhamować do zera.
>
> A czy jadac juz te 160 nie dogonimy przeszkody dostajac kolejno S3, S5 i S1?

Kurcze Grześku ! Przecież to Ty proponowałeś postój pod S1 i potem przyspieszyć
na maksa, a piszesz tak jakbym to ja do tego przekonywał... Już w ogóle nie
rozumiem o czym powyżej piszesz.....

> Czy uwazasz ze jadac tak wolno jeden odcinek, ze na nastepnym zdarzy
wyswietlic sie
> kolejno S5, S3 i S2 bedzie szybciej? Ile czasu stramicmy az te wszystkie
sygnaly sie

Przy obecnym stanie, tzn. jazda 20 km/h przez cały odcinek do następnego
semafora najczęściej dojeżdża się na S2 i chyba rzadko na S3 lub jeszcze
rzadziej na S5...

> wyswietla na nastepnym semaforze? Efekt bedzie taki ze do tego nastepnego
semafora
> dojedziemy tak pozno ze bedzie na nim juz S2, a gdybysmy poczekali to przy
nastepnym
> bylibysmy juz przy sygnale S5.

Tutaj też nie rozumiem... Albo powyżej przyznajesz, że czekanie pod semaforem i
tym sposobem nadrabianie czasu nie ma sensu, bo i tak na następnym dostaniemy
S5, albo nie wiem już co....

Jeżeli wg. Twojej propozycji poczekamy pod semaforem na S1, to wyświetli się S5
i będziemy mogli jechać, ale z nastawieniem, że na następnym jest S1, więc maksa
nie rozwiniemy i tak. Z kolei jeśli nawet wyjdzie nam to na plus to i tak
dogonimy zaraz poprzednika, bo odstęp między nami jest za mały.

Po tych rozważaniach nasuwa się jedno spostrzeżenie : Obecny system jazdy
20-stką wcale nie jest zły, bo zapewnia taki odstęp, że ponowne dogonienie
poprzednika staje się statystycznie rzadkie...

--- NOWA KONCEPCJA--

Przyjmując powyższe warto byłoby się zastanowić nad innym rozwiązaniem, np.
takim, żeby na wyświetlonym sygnale S3 (mrugadełko zielone) zwolnić i jechać
cały
odcinek z v=90. Jeśli po dojechaniu do następnego semafora SBL
byłby sygnał S5 to wiadoma sprawa - postępujemy jak obecnie, czyli spodziewamy
się dalej S1. Jeśli natomiast byłby znowu S3 dalej jazda byłaby z v=90, a
jeśli S2 znowu na maksa. Spowodowałoby to oczywiście deptanie po piętach
wolniejszemu poprzednikowi, ale przejazd byłby efektywniejszy i bardziej
ekonomiczny. W ten sposób pociągi poruszałyby się w odstępie dwóch "odstępów
SBL", dopóki ten wolniejszy nie zjechałby szybszemu z drogi... - w
baaaa...aaaardzo dużym uproszczeniu, w dużej liczbie przypadków, mogłoby to
zastąpić przynajmniej na jakiś czas kabinówkę.
Problem byłby pewnie w tym, że przy naszych Hi-hi-hi-speed rozjazdach przy
zjeździe poprzednika na boczny tor na jakiejś stacji, my i tak dogonilibyśmy go
i czekali na S1 semafora wjazdowego na tą stację, albo przynajmniej zwolnili
spodziewając się S1...

Oczywiście wszystko powyższe ma sens jeśli przyjąć, że najczęściej jest tak, że
pociąg jadący z v = ~100, goni jakiś szybszy (120 lub 160). Jeśli gonią się dwa
o zbliżonej prędkości, np. 140 i 160 to wtedy jazda będzie mniej efektywna


No to co krytyka na ten pomysł ? :-)))

Pozdr. !
Mick


Patryk Czarnik

unread,
Dec 5, 2001, 6:53:26 AM12/5/01
to
On Wed, 5 Dec 2001, Michał Marcinowicz wrote:

> --- NOWA KONCEPCJA--
>
> Przyjmując powyższe warto byłoby się zastanowić nad innym rozwiązaniem, np.
> takim, żeby na wyświetlonym sygnale S3 (mrugadełko zielone) zwolnić i jechać
> cały
> odcinek z v=90.

> przejazd byłby efektywniejszy i bardziej


> ekonomiczny. W ten sposób pociągi poruszałyby się w odstępie dwóch "odstępów
> SBL", dopóki ten wolniejszy nie zjechałby szybszemu z drogi...

A ja proponuję, żeby mechanik szybkiego pociągu już wcześniej
wiedział, że dogania wolniejszy i wtedy mógły dać na luz, spokojnie
zwolnić (najekonomiczniej jak można) i w odstępie tych dwóch odcinków
jechać z prędkością tego wolniejszego, a gdy on zjedzie to go wyprzedzić.

Skąd ma o tym wiedzieć?
- jakiś dobry system komputerowy :)
- po prostu dyżurny ruchu widzi tą sytuację i jeśli nie jest głupi, a
w dodatku ma jakieś doświadczenie, to zorientuje się, że zaraz będzie
dogonienie, i może o tym zawiadomić mechanika, co nie?

Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 5, 2001, 8:37:09 AM12/5/01
to
Patryk Czarnik wrote:

> Skšd ma o tym wiedzieć?


> - jakiś dobry system komputerowy :)

Toz, to przeciez jest LZB. Przeciez ten system podaje odleglosc z dokladnoscia do
100m (rozmieszzcenie nadajnikow) odleglosc od przeszkody.

Dokladniej to sas trzy wskazania:
- predkosc z jaka mamy teraz jechac
- oddalenie od celu
- predkosc po osiagnieciu celu

Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 5, 2001, 9:13:19 AM12/5/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> "Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
> news:3C0CD02D...@klub.chip.pl...
> > Czesc!
>
> > > jak by to
> > > wpłynęło na drogę hamowania i na ile skróciłoby czas przejazdu ?
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> OK ! Masz rację ! Tylko czy nie mogłeś mi odpowiedzieć chociaż w przyblizeniu na
> to pytanie ?
>

> > > Albo pytajšc inaczej, jaka musiałaby byc prędkość przejazdu całego odcinka,
> żeby
> > > gonišc pocišg jadšcy z v=100 km/h nie stracić na jeździe tš prędkościš w


> > > stosunku do stania pod semaforkiem SBL...?
> >
> > No musialby jechac rowniez 100km/h, bo w przeciwnym wypadku caly czas albo by
> sie
> > zblizal, ablo oddalal.
>

> Nie zrozumieliśmy się.. Jakš prędkościš pocišg musiałby pokonywać cały odcinek


> wg. teraźniejszych zasad (zaimast 20km/h), aby wyszło na to samo co postój pod
> semaforem SBL do czasu, gdy zmieni sie sygnał i wtedy rozpędzanie się do Vmax
> (Twoja propozycja) ?

Na to pytanie odpowiam lacznie w odpowiedzi na Twoj drugi post ponizej. Gdyz nie da
sie tego zrobic oddzielnie.

Pozdrowienia
Grzesiek

Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 5, 2001, 9:57:12 AM12/5/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> "Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
> news:3C0CD237...@klub.chip.pl...
> > Michał Marcinowicz wrote:
>

> Czytajšc Twój post stwierdzam, że my chyba nawzajem mamy problemy ze


> zrozumieniem się :-))) Musimy nad tym popracować, więc spróbujmy...

Generalnie to we wszystkich punktach zrozumialem o co Ci chodzilo, tylko ze w
odpowiedzi posluzylem sie skrotami myslowymi (nieswiadomie) dalatego mogles mnie nie
zrozumiec. Wiec sprobuje naswietlic sprawe jeszcze raz. Odrazu jednak zaznaczam, ze
na wszystkie sprawy staram sie patrzec z matematycznego punktu widzenia.


Praktycznie istnieja dwa przypadki, przy czym jednego nie warto nawet rozwazac.

Pierwszy sytuacja dzieje sie na srodku szlaku (np. 10 odstepow przed stacja) i wtedy
nie ma zupelnego znaczenia czy bedziemy jechac 20 po odstepie czy czekac, gdyz efekt
czasowy bedzie identyczny:
- jadac 20 oddalimy sie tak, ze odleglosci pozwola na rozpedzenie sie do 160, jednak
po tym znowu dogonimy pociag i znowu bedziemy na w tej samej odleglosci co na
poczatku
- poczekamy i ruszymy z S5 nie rozpedzajac sie do Vmax, jednak zachowujac staly
odstep,

Widzisz ze np. po przejechaniu 10km w jednym i w drugim przypadku nie przemiescimy
sie szybciej niz t=droga/Vpociagu poprzedzajacego


Jednak jest prawdopodobienstwo, ze po dojechaniu do stacji w pierwszym przypadku
bedziemy dopiero gonic pociag z Vmax, ale w znacznie wielkszej odleglosci, a w
drugim zawsze bedziemy w minimalnej odleglosci od pociagu nas poprzedzajacego i tu
zaczyna sie punkt drugi.

Zreszta chyba juz pisalem, ze nie bede rozpatrywal przypadkow spotkania na srodku
szlaku, gdyz nastawnia poprzedzjace nie wypuscilaby pociagu wolniejszego tuz przed
szybszy, a nawet gyby tak sie stalo, to oba przypadki maja identyczna sprawnosc.

No to teraz punkt drugi.
Jestemy w malej odleglosci od stacji (max 2-3 odstepy), wtedy liczy sie tylko
utrzymanie jak najmniejszej odleglosci przed pociagiem jadacym przed nami, gdyz na
tej stacji zostanie usuniety na bok i zrobi nam wolna droge. Gdybysmy jechali odstep
z V=20 to niczego bysmy nie osiagneli, a moglibysmy tylko stracic - okazuje sie ze
pociag juz zjechac i jest na stacji, a my dopiero gonimy go z Vmax. Natomiast
gdybysmy poczekali na S5 to zawsze bylibysmy w minimalnej odleglosci.

W tym przypadku moje obliczenia sa jak najbardziej sluszne. Po pierwsze nie
uwzglednialem w nich czasu rozpedzania, gdyz chcialem wykazac tylko roznice w czasie
przejazdu z V=20 i staniem, a rozpedzanie bez wzgledu na to czy przejedziemy odcinek
z V=20 czy nie i tak i tak bedzie takie same (np. do 160km/h).
Ominiecie tego w obliczeniach nie znaczy jednak, ze ten fakt nie wystepuje i to
trzeba miec na uwadze. Uwazasz, ze po dostaniu S5 maszynista nie rozpedzi sie do
Vmax i masz zupelna racje, jednak nie z powodu pociagu jadacego przed nami, a z
powodu takiego ze rozruch dosc dlugo trwa (przyblizone wartosci dla EP09+7wagonow to
0>100 850 - 900metrow, a 100>160 to 2600metrow). Tak wiec po ruszeniu spod S5
mechanik nie musi sie martwic o nastepny sygnal gdyz jego predkosc bedzie mniejsza
niz pociagu go poprzedzajacego (ta odlaglosc musi wynosc co najmniej pol odstepu,
gdyz sygnal S5 dostaje sie gdy tylko jeden odstep jest wolny, a gdy dojezdzamy do
poczatku zajetego odstepu to poprzedzajacy nas pociag musi juz spory kawalek
przejechac (nie moze jechac 100 gdyz w ogole nie dostalibysmi S1 tylko znacznie
wolniej, ale teraz na to nie odpowiadaj, bo uzasadnie to nizej), wiec sygnal
zezwalajacy doatniemy juz gdzies w polowie odcinka i nie nastapi zadne zwalnianie.

Mam nadzieje, ze wszystko jest jasne do tej pory, jezeli jednak nie to nie warto
czytac tego ponizej, lepiej przedyskutowac ta czesc i dopiero pozniej przejsc dalej,
bo inaczej nie dogadamy sie.


Teraz odpowiem na pytanie z drugiego postu.

Michał Marcinowicz wrote:

> > > Albo pytajšc inaczej, jaka musiałaby byc prędkość przejazdu całego odcinka,
> żeby
> > > gonišc pocišg jadšcy z v=100 km/h nie stracić na jeździe tš prędkościš w
> > > stosunku do stania pod semaforkiem SBL...?
> >
> > No musialby jechac rowniez 100km/h, bo w przeciwnym wypadku caly czas albo by
> sie
> > zblizal, ablo oddalal.
>
> Nie zrozumieliśmy się.. Jakš prędkościš pocišg musiałby pokonywać cały odcinek
> wg. teraźniejszych zasad (zaimast 20km/h), aby wyszło na to samo co postój pod
> semaforem SBL do czasu, gdy zmieni sie sygnał i wtedy rozpędzanie się do Vmax
> (Twoja propozycja) ?

Gdyby poprzedzajacy nas pociag jechal 100km/h to nigdy nie dojechalibysmi do sygnalu
S1, a to z prostego powodu. Dla linii o predkosci 160km/h o takim sygnale dwiadujemy
sie z czterostawnej sbl, czyli z sygnalu S3, w tym momencie mamy przed soba dwa
wolne odcinki, a trzeci jest juz zajety. W tym momencie mechanik zaczyna hamowac i
przy nastepnym semaforze dojezdza do sygnalu S5 z predkoscia ok. 100km/h, jednak w
tym samym czasie pociag ktory zajmowal odstep przejechal pewna droge z predkoscia
100km/h, jednak nie byl to caly odstep, gdyz poruszal sie z predkoscia 100km/h, a my
podczas hamowania z prekoscia srednia ok. 130 km/h.
Dla sredniej dlugosci odstepu. Pociag goniacy przejechal odstep w czasie
1,5km/130km/h=42s. W tym czasie pierwszy pociag jadacy z predkoscia 100km/h
przejedzie 1,15km i po czasie 13s zwolni calkowicie nastepny odstep. Mechanik
kontynuujacy hamowanie z drugiego pociagu przy dobrych warunkach po takim czasi
zobaczy sygnal S5 i majacy predkosc ponizej 100km/h (ok. 80km/h) bedzie sie dalej
oddalal, w tym momencie powinien przyspieszyc do 100km/h i caly czas mialby wolne
prawie dwa odstepy.


Dla zobrazowania przedstawie prawdziwy przyklad z zamkniecia jednego toru miedzy
Psarami i Gora Wlodowska na CMK, z powodu wymiany rozjazdu w Psarach. Jechalem wtedy
Sobieskim po niewlasciwym torze, a w zwiazku z zamknieciem drogowcy postanowili cos
pokrecic przy trakcji, gdy przejezdzalem juz wszystko skonczyli i jechali pociagiem
sieciowym po tym zamknietym torze w tym samym kierunku co my. Ten pociag widzialem
na semaforach piec razy. Dwa razy widzialem sygnal S3, dwa S5 i raz S1 (a pozniej
efektowne mijanie jechali 80km/h), gdyby ten pociag byl na naszym torze to mechanik
zwolniby bez problemu do niskiej predosci bez zatrzymywania skladu.
Praktycznie zatrzymanie na sbl powodowane jest tylko zatrzymaniem sie pociagu nas
wyprzedzajacego (np. przystanek na 2km przed stacja dla osobowego).


> > Na liniach z predkoscia 60km/h i sbl odstepy sa odpowowiednio mniejsze, wiec
> rowniez
> > czas sie skraca proporcjonalnie. Sumujac wychodzi na to samo.
>

> No może tak jest tam, gdzie sš utrzymywane prędkości na które została postawiona


> SBL, ale w wielu miejscach w Polsce prędkośc podupadła bez przestawiania SBL...
> 8-)

Zawsze Vmax pociagu drugiego musi byc rowne lub mniejsze w stosunku do pociagu
pierwszego, wiec aby przy predkosci 60km/h dogonic drugi pociag musialoby oznaczac
ze ten pociag porusza sie z mniejsza predkoscia.
Praktycznie nie ma sensu rozwazac predkosci ponizej 120km/h gdyz w normalnej jezdzie
kazdy pociag uzyskuje co najmniej 100km/h (osobowe), a pociag go goniacy musi jechac
szybciej.

> > > a nie S2, a więc
> > > musiałyby tak jechać, żeby móc wyhamować przed następnym semaforem (może
> > > wskazywać S1 !), a więc nie byłaby to prędkość maksymalna 160 !!!
> >
> > Teraz to Ty cos gubisz.
> > Nie ma znacznie z jaka predkosci my bedziemy jechac, tylko z jaka predkoscia
> jedzie
> > pociag nas poprzedzajacy, nie mozemy sie do niego zblizyc na odleglosc
> mniejsza od
> > wymaganej. Po co jechac 20, a pozniej 160 zeby gonic przeszkode poruszajaca
> sie z
> > predkoscia 100km/h? Przeciez to nie bedzie ekonomiczne.
>
> ???
> Grzegorzu ! Zaproponowałeś, żeby zmienić przepisy w ten sposób, że w przypadku

> S1 na semaforze SBL, pocišg stoi pod nim aż do pojawienia się innego sygnału i
> potem rusza z kopyta. Wyliczyłeś orientacyjnie, że na jeździe 20-stkš, zamiast


> stania, traci się około 3 minut na odcinku izolowanym 1400 m. Zwracam Ci uwagę,

> że w swoich obliczeniach najprawdopodobniej pominšłeś fakt, że pocišg po zmianie


> sygnału na semaforze SBL (z S1 na S5) wcale nie będzie mógł się rozpędzić na
> maksa, bo mechanik musi brać pod uwagę to, że następny semafor wskazuje S1
> (Mechanik nie może z góry założyć, że poprzednik mu uciekł i następny na pewno

> nie wskazuje S1). W zwišzku z tym Twoje obliczenia chyba (nie wiem, bo ja nie
> liczyłem) nie byłyby prawdziwe.

Czy juz to wyjasnilem?

> > > Trzeba by było
> > > policzyć na jakim odcinku pocišg by się rozpędzał i do jakiej prędkości,
> żeby
> > > móc z tej prędkości wyhamować do zera.
> >
> > A czy jadac juz te 160 nie dogonimy przeszkody dostajac kolejno S3, S5 i S1?
>
> Kurcze Grześku ! Przecież to Ty proponowałeś postój pod S1 i potem przyspieszyć
> na maksa,

dokladnie,

> a piszesz tak jakbym to ja do tego przekonywał... Już w ogóle nie
> rozumiem o czym powyżej piszesz.....

Pwyzej pisalem, ze przejazd przed odstep z V=20 trwa tak dlugo jak czekanie na S2.

> > Czy uwazasz ze jadac tak wolno jeden odcinek, ze na nastepnym zdarzy
> wyswietlic sie
> > kolejno S5, S3 i S2 bedzie szybciej? Ile czasu stramicmy az te wszystkie
> sygnaly sie
>
> Przy obecnym stanie, tzn. jazda 20 km/h przez cały odcinek do następnego
> semafora najczęściej dojeżdża się na S2 i chyba rzadko na S3 lub jeszcze
> rzadziej na S5...

Prawie zawsze na S2, cudem byloby przyjechanie na S5.

> Jeżeli wg. Twojej propozycji poczekamy pod semaforem na S1, to wyświetli się S5
> i będziemy mogli jechać, ale z nastawieniem, że na następnym jest S1, więc maksa
> nie rozwiniemy i tak. Z kolei jeśli nawet wyjdzie nam to na plus to i tak
> dogonimy zaraz poprzednika, bo odstęp między nami jest za mały.

> Po tych rozważaniach nasuwa się jedno spostrzeżenie : Obecny system jazdy

> 20-stkš wcale nie jest zły, bo zapewnia taki odstęp, że ponowne dogonienie


> poprzednika staje się statystycznie rzadkie...

No walsnie o to chodzi, ze im jestemy dalej poprzednika tym wiecej tracimy.

> --- NOWA KONCEPCJA--
>
> Przyjmujšc powyższe warto byłoby się zastanowić nad innym rozwišzaniem, np.


> takim, żeby na wyświetlonym sygnale S3 (mrugadełko zielone) zwolnić i jechać
> cały
> odcinek z v=90.

No przeciez tak juz jest. Gdy mechanik widzi sygnal S3 to na nastepnym ma sie
spodziewac albo S5, albo S6-S9, wiec musi miec 100 jeszcze przed nastepnym
semaforem. Przy spokojnym (pociagowym) hamowaniu to ze 160km/h do 100 zwalnia sie na
docinku 1100metrow, wiec nie dzieje sie to automatycznie.

> Jeśli po dojechaniu do następnego semafora SBL
> byłby sygnał S5 to wiadoma sprawa - postępujemy jak obecnie, czyli spodziewamy
> się dalej S1. Jeśli natomiast byłby znowu S3 dalej jazda byłaby z v=90, a
> jeśli S2 znowu na maksa. Spowodowałoby to oczywiście deptanie po piętach
> wolniejszemu poprzednikowi, ale przejazd byłby efektywniejszy i bardziej
> ekonomiczny.

Dokladnie teraz popierasz moja propozycje, aby czekac na S5, wtedy tez deptalibysmy
po pietach ale pokojnie, a nie rozpedzajac sie na maxa.

> W ten sposób pocišgi poruszałyby się w odstępie dwóch "odstępów


> SBL", dopóki ten wolniejszy nie zjechałby szybszemu z drogi... - w
> baaaa...aaaardzo dużym uproszczeniu, w dużej liczbie przypadków, mogłoby to

> zastšpić przynajmniej na jakiś czas kabinówkę.

No mniej wiecej tak juz jest.

> Problem byłby pewnie w tym, że przy naszych Hi-hi-hi-speed rozjazdach

Czyli max 100 ;) Bo wiecej to stosowaloby sie na liniach z kabinowka ;)


Pozdrowienia
Grzesiek

Michał Marcinowicz

unread,
Dec 5, 2001, 7:06:15 AM12/5/01
to

"Patryk Czarnik" <pc17...@students.mimuw.edu.pl> wrote in message
news:Pine.LNX.4.33.011205...@zodiac.mimuw.edu.pl...

> On Wed, 5 Dec 2001, Michał Marcinowicz wrote:

> A ja proponuję, żeby mechanik szybkiego pociągu już wcześniej
> wiedział, że dogania wolniejszy i wtedy mógły dać na luz, spokojnie
> zwolnić (najekonomiczniej jak można) i w odstępie tych dwóch odcinków
> jechać z prędkością tego wolniejszego, a gdy on zjedzie to go wyprzedzić.
>
> Skąd ma o tym wiedzieć?
> - jakiś dobry system komputerowy :)
> - po prostu dyżurny ruchu widzi tą sytuację i jeśli nie jest głupi, a
> w dodatku ma jakieś doświadczenie, to zorientuje się, że zaraz będzie
> dogonienie, i może o tym zawiadomić mechanika, co nie?

No to albo sygnalizacja kabinowa, albo nic.... Dyżurni ruchu nie będą śledzić
cały czas pociągów podając im prędkości przejazdów tychże. Poza tym to chyba
byłoby przegięcie, jeśli na rozkaz z radia podawana byłaby prędkość przejazdu,
chociażby z tego powodu, że przez radio to niejedne podszywający się może podąć
prędkość...

Moim zdaniem niewykonalne w proponowanym przez Ciebie działaniu....

Pozdr. !
Mick

Michał Marcinowicz

unread,
Dec 5, 2001, 1:35:55 PM12/5/01
to

"Grzegorz Piotrowski" <pcr...@klub.chip.pl> wrote in message
news:3C0E35C8...@klub.chip.pl...

> No to teraz punkt drugi.
> Jestemy w malej odleglosci od stacji (max 2-3 odstepy), wtedy liczy sie tylko
> utrzymanie jak najmniejszej odleglosci przed pociagiem jadacym przed nami,
gdyz na
> tej stacji zostanie usuniety na bok i zrobi nam wolna droge. Gdybysmy jechali
odstep

No tylko w Polskich realiach (prędkośc jady na bok na rozjazdach) odległość nie
może być minimalna, bo pociąg przed nami przy zjeździe na boczny tor dostanie 40
km/h, a więc i tak go dogonimy....

> z V=20 to niczego bysmy nie osiagneli, a moglibysmy tylko stracic - okazuje
sie ze
> pociag juz zjechac i jest na stacji, a my dopiero gonimy go z Vmax. Natomiast
> gdybysmy poczekali na S5 to zawsze bylibysmy w minimalnej odleglosci.

Ale problem jak wyżej....

> powodu takiego ze rozruch dosc dlugo trwa (przyblizone wartosci dla
EP09+7wagonow to
> 0>100 850 - 900metrow, a 100>160 to 2600metrow).

OT, ale wiesz może ile ~ km pokonuje EN57 przy rozpędzie od 0 do 100 ?

> > Po tych rozważaniach nasuwa się jedno spostrzeżenie : Obecny system jazdy
> > 20-stkš wcale nie jest zły, bo zapewnia taki odstęp, że ponowne dogonienie
> > poprzednika staje się statystycznie rzadkie...
>
> No walsnie o to chodzi, ze im jestemy dalej poprzednika tym wiecej tracimy.

Wydaje mi się, że póki nie ma kabinówki to niekoniecznie, ale na razie niech i
tak będzie...

> No przeciez tak juz jest. Gdy mechanik widzi sygnal S3 to na nastepnym ma sie
> spodziewac albo S5, albo S6-S9, wiec musi miec 100 jeszcze przed nastepnym
> semaforem. Przy spokojnym (pociagowym) hamowaniu to ze 160km/h do 100 zwalnia
sie na
> docinku 1100metrow, wiec nie dzieje sie to automatycznie.

Czy S3 zobowiązuje (przymus) do zwolnienia do 100 do następnego semafora na
którym jest S5, czy tylko piszesz, że przy spokojnym hamowaniu tak będzie ?
Jeśli nie jest to przepisem to hamowanie na 2 odcinki jest chyba konieczne tylko
na CMK ?

> > Jeśli po dojechaniu do następnego semafora SBL
> > byłby sygnał S5 to wiadoma sprawa - postępujemy jak obecnie, czyli
spodziewamy
> > się dalej S1. Jeśli natomiast byłby znowu S3 dalej jazda byłaby z v=90, a
> > jeśli S2 znowu na maksa. Spowodowałoby to oczywiście deptanie po piętach
> > wolniejszemu poprzednikowi, ale przejazd byłby efektywniejszy i bardziej
> > ekonomiczny.
>
> Dokladnie teraz popierasz moja propozycje, aby czekac na S5, wtedy tez
deptalibysmy
> po pietach ale pokojnie, a nie rozpedzajac sie na maxa.

Nie poieram tylko stania pod S1 - uważam, że trzeba jechać dalej mimo straty...
Poza tym powinien byc przepis mówiący o koniecznym zwolnieniiu na S3 do 90, bo
wtedy i średnia jest mniejsza i mniejsze prawdopodobieństwo dogonienia
towarowego, który nie koniecznie jedzie aż 100

A jednak się dogadujemy :-)

Pozdrówka !
Mick M.

Grzegorz Piotrowski

unread,
Dec 6, 2001, 3:30:55 PM12/6/01
to
Michał Marcinowicz wrote:

> > No to teraz punkt drugi.
> > Jestemy w malej odleglosci od stacji (max 2-3 odstepy), wtedy liczy sie tylko
> > utrzymanie jak najmniejszej odleglosci przed pociagiem jadacym przed nami,
> > gdyz na tej stacji zostanie usuniety na bok i zrobi nam wolna droge. Gdybysmy
> > jechali odstep
>
> No tylko w Polskich realiach (prędkośc jady na bok na rozjazdach) odległość nie

> może być minimalna, bo pocišg przed nami przy zjeździe na boczny tor dostanie 40


> km/h, a więc i tak go dogonimy....

Alez jak najbardziej odleglosc w takim przypadku moze byc minimalna.
W tym przypadku tym bardziej wazne jest czekanie na S5, gdyz ostatni odcinek
poprzedzajacy nas pociag przejedzie duzo wolniej gdyz zwolni do 40km/h, a wtedy z
pewnoscia dojedziemy na S1 (nasza predkosc wjazdowa na odcinek to 100km/h). A wtedy
mamy dwa rozwiazania. Tak jak jest obecnie, oraz to co ja proponuje, tyle ze w tym
przypadku sygnal S1 zmieni sie odrazu na S2, gdyz pociag zwolni tor i zostanie
ustawiony przelot przez stacje. W takim przypadku jazda 20km/h bylaby wielkim
marnotrastwem.

> > powodu takiego ze rozruch dosc dlugo trwa (przyblizone wartosci dla
> EP09+7wagonow to
> > 0>100 850 - 900metrow, a 100>160 to 2600metrow).
>
> OT, ale wiesz może ile ~ km pokonuje EN57 przy rozpędzie od 0 do 100 ?

Oj nie wiem, ale o ile dobrze sobie przypominam dyskusje o symulatorze to podalay
wartosci jakos z zakresu 1,2-1,5km.

> > No przeciez tak juz jest. Gdy mechanik widzi sygnal S3 to na nastepnym ma sie
> > spodziewac albo S5, albo S6-S9, wiec musi miec 100 jeszcze przed nastepnym
> > semaforem. Przy spokojnym (pociagowym) hamowaniu to ze 160km/h do 100 zwalnia
> sie na
> > docinku 1100metrow, wiec nie dzieje sie to automatycznie.
>

> Czy S3 zobowišzuje (przymus) do zwolnienia do 100 do następnego semafora na


> którym jest S5, czy tylko piszesz, że przy spokojnym hamowaniu tak będzie ?
> Jeśli nie jest to przepisem to hamowanie na 2 odcinki jest chyba konieczne tylko
> na CMK ?

Praktycznie rozmawiamy o dwoch przypadkach (E20 i CMK, E30 bedzie po
zmodernizowaniu). Na CMK jest przymus, a na E20 sbl umozliwia takie hamowanie,
jednak nie jest to koniecznosc, chociaz to najmniejszy problem wprowadzic hamowanie
na dwa odcinki na E20, wtedy zyskalibysmi dodatkowo mozliwosc prowadzenia wszystkich
pociagow kwalifikowanych z V=160.

> > Dokladnie teraz popierasz moja propozycje, aby czekac na S5, wtedy tez
> deptalibysmy
> > po pietach ale pokojnie, a nie rozpedzajac sie na maxa.
>
> Nie poieram tylko stania pod S1 - uważam, że trzeba jechać dalej mimo straty...

Straty czasu i straty pradu - jazda na oporach.

> Poza tym powinien byc przepis mówišcy o koniecznym zwolnieniiu na S3 do 90,

Czy 100 czy 90 to praktycznie zadna roznica. Przy hamowaniu ze 160 to kwestia kilku
sekund. Sam jadac raz na EP09 po CMK mialem zjazd na niewlasciwy i podczas hamowaia
ze 160 pociag przestal zwalniac wlasnie przy 90. Nalezy pamietac, ze pociag ma
bardzo duza bezwladnosc i nie mozna idealnie trafic z odhamowaniem.

> bo
> wtedy i średnia jest mniejsza i mniejsze prawdopodobieństwo dogonienia
> towarowego, który nie koniecznie jedzie aż 100

Aby przejechac odstep podczas hamowania ze 160 w tym samym czasie co poprzedzajacy
nas pociag jadacy 100km/h nalezaloby zwolnic do ok. 50km/h co w ogole nie jest
konieczne przy czterostawnej sbl.

> A jednak się dogadujemy :-)

Tak jak z liniami high-speed :-)

Pozdrowionka
Grzesiek


0 new messages