--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Torpedę, albo jakiś fajerwerk, żeby rozpędzić do 500 km/h w 3 sekunudy.
Albo przyspieszenie wodorowe.
> Jednak dlaczego to Polacy nie mogą skonstruować swojego zespołu trakcyjnego
> duzych predkosci??
Lol :-D Od kilku miesięcy (lat?) co najmniej raz w miesiącu jest na pmk
dyskusja o kolejnym zepsutym polskim sprzęcie...
> Skoro francuzi mogli skonstruowac TGV, to niby dlaczego my
> nie moglibysmy??Mamy przeciez bardzo dobrych inzynierow.
PESA? I np. EN81, które zepsuły się po dwóch dniach?
Kolzłom? Nie będe przytaczał przykładów, ale co chwilę się słyszy o
zepsutym SA109 czy SA107... Zresztą kolzłomu już nie ma.
ZNTK Poznań? W obecnym stanie firmy raczej nie zrobią pociągu dużej
prędkości...
Pozdrawiam
--
Filip F.
www.filipf.ir.pl - na razie nieczynna, pracuję nad nową wersją :)
> W zwiazku z planami budowy lini dużych predkosci w Polsce oraz
modernizacja
Przedewszystkim trzeba zaczac od tego, iz takich wynalazkow u nas nie
bedzie. A jesli beda to ja wowczas bede juz starcem (zalozmy ze bede dluzgo
zyl), a w niemczech kolej bedzie jezdzic 900km/h (i to pod ziemia).
Proponuje by takie tematy rozwazac pod katem since fiction i legendarnego
"lutego". Absolutnie na powaznie :)
Pozdr;d
> Skoro francuzi mogli skonstruowac TGV, to niby dlaczego my
> nie moglibysmy??Mamy przeciez bardzo dobrych inzynierow. Czy opracowanie
> projektu i wdrozenie go do produkcji nie kosztowaloby porownywalnie z
zakupem
> maszyn od francuzow?? A przeciez trzeba pamietac ze nasze produkty
moglibysmy
> jeszcze sprzedawac za granice i czerpac z tego zyski. Sadze ze produkt
taki na
> pewno bylby tanszy od zachodnich.Przez co moglby sie dobrze sprzedawac
> szczegolnie na rynkach ubozszych. Czyli na wschodzie, czy np. w Czechach,
gdzie
> juz co prawda jezdza pendolina, ale mysle jest mozliwosc ze przy zamawianu
> nastepnej partii szybkich pociagow zamowia inny produkt, tym bardziej ze
podobn
No to dołożyłeś do pieca!!! Polski przemysl od dłuższego czasu nie potrafi
zbudować porządnej konstrukcji w dziedzinie taboru kolejowego (patrz AS)nie
licząc kilku przypadków wagonów towarowych. A tu myślimy o poc. o prędkości
200 - 300 km/h. Nasze konstrukcje zatrzymały się wiele lat temu nie
przekraczajac prędkości 120 km/h ( z wyj. EP09 i Z1 ). Taki jest obecnie
stan przemysłu taboru w Polsce
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Polska konstukcja? No chyba żartujesz.
Już to widzę, TGV Polonischev rozpędza się do prędkości 330 km/h i po kilku
minutach się psuje i niestety każa pasażerom wysiadać...
Pewnie PKP załatwiłyby jakiś stary EZT, który przewoziłby ludzi w zastępstwie.
Albo eu07+z papugami bez klimy. I do tego trzebaby było zapłacić za taryfę
osobową, i kupić nowy bilet!
Oczywiście spółka PKP IC za przejazd takim cudeńkiem zarządałaby 800 zł za bilet
na trasie Wrocław-Warszawa lub 1300 zł za 1 kl.
A za bilet 15 przejazdowy oferowałaby - 1 przejazd gratis ;)))
Zrobią...
Dłuższej awaryjności...
> W zwiazku z planami budowy lini dużych predkosci w Polsce oraz modernizacja
> niektórych juz istniejacych szlakow dostosowujac je do predkosci 200km/h
mowi
> sie rowniez o zakupie taboru.
>
Czy jest sens tworzyć projekt od podstaw żeby zbudować kilka-kilkanaście
sztuk o niewiadomej niezawodności ? I czy byłby zbyt za granicą. Może taniej
wyjdzie pomyśleć o nowych elektrowozach, wagonach z kabiną sterowniczą żeby
była możliwość jazdy wagonami do przodu. Albo może Niemcy by sprzedali kilka
przechodzonych IC.
Pozdrawiam,
Marcin Pasierb
Po pierwsze, w latach 70-ych kiedy zaczynano prace nad TGV, projekt ten
zostal rozwiniety tylko i wylacznie dzieki gigantycznym srodkom
przeznaczonym na R&D z funduszy rzadowych Francji. Polska gospodarka jest
zasobna w prace a nie kapital. Nie ma mowy o zdobyciu funduszy ktore
pokrylyby koszty projektu, budowy prototypow, testow, poprawek
konstrukcyjnych i homologacji, wreszcie dzialan marketingowych. A bez
partnerstwa publiczno-prywatnego zadna polska fabryka taboru nawet nie
otworzy prac nad kalkulacja kosztow takiego projektu.
Po drugie, warto zakupic technologie francuska czy japonska niz opracowywac
polska. Kraje te maja bardzo bogate doswiadczenie w liniach wysokich
predkosci i nalezy od nich te wiedze i doswiadczenie. Zapewniam Cie, ze i
tak bylby to ulamek kosztow gdybysmy zaczeli prace nad polskim TGV od zera.
A wieloletnie doswiadczenie jest niemiecka czy japonska wartoscia
niematerialna i prawna ktorej nie potrafie sobie nawet wycenic i za ktora
tak naprawde nie placimy bo kupujac np TGV nabywamy produkt, ktory sam w
sobie zawiera owo doswiadczenie i wiedze.
A po trzecie, nadchodza czasy wolnego handlu i skonczmy wreszcie z pogladami
moheretowymi. Jesli nie mozna w Polsce wytworzyc jakiegos dobra (pociagu
pedzacego 300km/h) z powodu zbyt wysokich kosztow produkcji dla polskiej
gospodarki, warto to dobro zaimportowac od gospodarki bogatej w kapital.
Wierz mi, ze wyjdzie o wiele taniej i oplaci sie to nam i sprzedajacemu.
Wiecej w literaturze poswieconej teoriom handlu miedzynarodowego.
maxxman
chyba z tego samego powodu, z jakiego najnowoczesniejsza polska konstrukcja
w dziedzinie motoryzacji jest polonez :)
pozdrawiam
Tomek
a wyobrażacie sobie jechac KKA przy takim rozkładzie? To by było przeżycie!
Juz nie.
> Troche wiary w rodzimych konstruktorów.
Juz nie... :(
tg
> Jednak dlaczego to Polacy nie mogą skonstruować swojego zespołu trakcyjnego
> duzych predkosci?? Skoro francuzi mogli skonstruowac TGV, to niby dlaczego my
> nie moglibysmy??
Problem nie dotyczy tylko kolei ale i calego naszego kraju. Francuzi
mogli a my nie? Well, Francuzi od 30 lat pracuja nad TGV, w prace
badawcze wpompowano potezne srodki rzadowe (piata gospodarka swiata) a
sama konstrukcja zajmowal sie koncern Alcatel-Alsthom, w swoim czasie
jeden z najwiekszych na swiecie. Do dzisiaj w prace nad rozwojem TGV
zaangazowane sa rozne zespoly badawcze w uczelniach calej Francji. Jakos
nie widze mozliwosci powtorzenia tej drogi w kraju, gdzie brakuje
pieniedzy na krede do tablicy w szkolach i gdzie nie mozna zbudowac
wiecej niz ogryzek autostrady na rok...
> Mamy przeciez bardzo dobrych inzynierow.
Polemizowalbym... Naszym inzynierom brakuje doswiadczenia w pracy przy
rownie ambitnych projektach. Na razie nie udaje im sie skonstruowac
kibla na poziomie zachodnim, a co dopiero myslec o TGV...
> Czy opracowanie
> projektu i wdrozenie go do produkcji nie kosztowaloby porownywalnie z zakupem
> maszyn od francuzow??
Nie sadze, kosztowaloby o niebo wiecej. Tak jak niewiele krajow na
swiecie jest w stanie budowac samoloty mysliwskie czy lotniskowce, tak i
niewiele moze sobie pozwolic na zbudowanie od podstaw pociagow wielkiej
predkosci.
> A przeciez trzeba pamietac ze nasze produkty moglibysmy
> jeszcze sprzedawac za granice i czerpac z tego zyski. Sadze ze produkt taki na
> pewno bylby tanszy od zachodnich. Przez co moglby sie dobrze sprzedawac
> szczegolnie na rynkach ubozszych.
Raczej na pewno nie. Na rynkach ubozszych nie sprzedaje sie pociagow
klasy TGV, poza tym nawet kraje, w ktorych takie pociagi opracowano nie
czerpia jakichs wielkich profitow ze sprzedazy ich za granice. Dla
polskiego produktu nie widze tu raczej miejsca.
Pozdrawiam
--
Arkadiusz Kosecki,
madcap(at)gower(point)pl
> duzych predkosci?? Skoro francuzi mogli skonstruowac TGV, to niby dlaczego my
> nie moglibysmy??Mamy przeciez bardzo dobrych inzynierow. Czy opracowanie
> projektu i wdrozenie go do produkcji nie kosztowaloby porownywalnie z zakupem
> maszyn od francuzow?? A przeciez trzeba pamietac ze nasze produkty moglibysmy
> jeszcze sprzedawac za granice i czerpac z tego zyski. Sadze ze produkt taki na
> pewno bylby tanszy od zachodnich.Przez co moglby sie dobrze sprzedawac
> szczegolnie na rynkach ubozszych. Czyli na wschodzie, czy np. w Czechach, gdzie
Hej,
pomijając naiwność Twoich marzeń chciałbym zauważyć, że pisanie o
polskich czy francuskich pociągach jest IMHO zupełnie bez sensu. W
dzisiejszym świecie istnieje tak skomplikowana sieć międzynarodowych
powiązań gospodarczych, że podzespoły produkuje się często nawet w
kiklkudziesięciu krajach. Wyobraź sobie, że producentem okien do TGV
może być hipotetycznie np. firma zarejestrowana na Cyprze z siedzibą w
Luksemburgu, notowana na giełdzie w Nowym Jorku, mająca hutę szkła w
Czechach, w której pracują m. in. polscy robotnicy. Do tego ten
poddostawca może na produkcji okien zarabiać dużo więcej niż firma
dostarczająca przewoźnikowi finalny produkt. A okna to tylko drobny
element całości...
Proponuję więc porzucić myślenie o biznesie w kategoriach "narodowości."
Pozdrawiam,
Kuba
> Polska konstukcja? No chyba żartujesz.
> Już to widzę, TGV Polonischev rozpędza się do prędkości 330 km/h i po
> kilku
> minutach się psuje i niestety każa pasażerom wysiadać...
No mimo wszystko nie jest to takie głupie. Przyjmijmy, że te 'kilka' oznacza
5 minut. Przy takiej prędkości pociąg pokonałby wówczas 27,5 km - w sam raz,
żeby z Zachodniego dojechać do Błonia, z którego, bądź co bądź, sporo luda
do stolycy jeździ. ;-)
Pozdrawiam
Piotr
> Tak, a rozpędza się i hamuje w miejscu :)
Pomijamy błędy zaokrągleń. ;-)
Pozdrawiam
Piotr
> Jednak dlaczego to Polacy nie mogą skonstruować swojego zespołu
> trakcyjnego duzych predkosci??
Byłby to jedyny na świecie pociąg dużych prędkości z siedzeniami Astromalu.
Z takimi marzeniami poczekajmy jeszcze, aż PESA wypuści EZT dla PKP-PR na
160 km/h. Nie mówię od razu, że będą złe, ale zobaczymy komentarze.
--
==============================================
Pozdrowienia, K. D. Stalowa Wola (SRJP 115)
http://swr.podkarpackakolej.net
kd[at]podkarpackakolej.net, GG#192657
Ale niech pokażą na co ich stać i niech zrobią prototyp szynobusu,
konkurencyjny do Desiro. A nóż ktoś to kupi, bądź się tym zainteresuje. Ale to
nierealne, żeby takie cos powstało.
> i Volvo.A w konkursie Bus of the year, zajał drugie miejsce zaraz po Volvo.
Drugie miejsce po MANie, Volvo było 3.
> A Solaris to w koncu tez polska konstrukcja. Wiec jak widac mozna
skonstruowac i
> zbudowac w Polsce cos dobrego.
Oki, ale weź pod uwagę to, że olszewski wcześniej robił Neoplany, więc jakieś
doświadczenie jest. A kolejna sprawa to taka, że łatwiej zrobić autobus niż
taki pociąg wielkich prędkości.
> chyba z tego samego powodu, z jakiego najnowoczesniejsza polska
> konstrukcja w dziedzinie motoryzacji jest polonez :)
Mikrus i syrena. Polonez to już technologia włoska, korzeniami sięgająca
czasów "Duce".
--
Leschek Jeschke
http://bahn.info.ms
> Proponuję więc porzucić myślenie o biznesie w kategoriach "narodowości."
Bardzo trzeźwy i rozsądny głos.
To akurat wymysł Biura Utrzymania Taboru Przewozów Regionalnych-Poznań, ul
Kolejowa 5 , wymagają tego i koniec.
> A dzieje się tak dlatego,ze Ci wszyscy inżynierkowie mają wykształcenie
> teoretyczne, zero praktyki a co gorsza nie uznają krytyki ( przykład
> kompozytowe wstawki ).
Wodzu, zostań moim kierownikiem
Pozdrawiam
Inżynierek z PESY
>> A Solaris to w koncu tez polska konstrukcja. Wiec jak widac mozna
>> skonstruowac i zbudowac w Polsce cos dobrego.
>
> Oki, ale weź pod uwagę to, że olszewski wcześniej robił Neoplany,
> więc jakieś doświadczenie jest. A kolejna sprawa to taka, że łatwiej
> zrobić autobus niż taki pociąg wielkich prędkości.
Ale Solaris to niestety projekt niemieckiej firmy i tu przychodzi mi do
głowy chyba najlepszy pomysł - kupmy sobie 5 TGV / Pendolino / ICE, a potem
zróbmy jeszcze 15 identycznych pociągów (rozwiązanie chińskie) ;)
Praktycznie cała mechanika jest niemiecka (silniki zdaje się ostatnio włoskie
montują). Polskie jest jedynie wyposażenie wnętrza i usługa zwana montażem tego
cuzamen do kupy aby awtobusa przypominało. Design w calości niemiecki.
Konstrukcja też niemiecka bo pochodna po Neoplanie N40xxtd, a dalej po K40xxtd
ze wzmocnieniem konstrukcji.
Pozatym NTG
> Solaris to Polska marka i firma.
W większości. 30% bowiem należy do Gottlob Auwärter GmbH ze Stuttgartu.
> Nimiecka firma zaprojektowala design.
"Fisch und Vogel Design" - Berlin. Przynajmniej te, które zakupiły BVB.
> I zdaje
> sie ze silniki tez nie sa naszej konstrukcji-ale to normalna praktyka.
Cały układ napędowy pochodzi z Niemiec, stalowe profile nośne również.
Szyberdachy to produkt firmy Webasto. Polskie są aluminiowe elementy
nadwozia. Oświetlenie pochodzi z Finlandii.
> Z reszta o ile pamietam to pierwsza generacja Urbino dostala design od
> polskich
> projektantow, tak jak valetta.
Pierwszy "Urbino" powstał jeszcze pod marką Neoplan.
W 100% jest polska. Olszewski odkupił te udziały już jakiś czas temu. Co bodaj
było związane nawet ze zmianą nazwy z Neoplan Polska na Solaris Bus & Coach,
jeśli mnie pamięć nie myli.
PS.Więc Tobie tez gratuluję odwagi i proszę o przekazanie moich uwag kolegom
którzy nie umieją zaprojektować rozsądnie pulpitu.Niestety nie mam okazji
pojeździć pojazdami waszej produkcji,bo moze miałbym jeszcze troszke uwag.
> W 100% jest polska. Olszewski odkupił te udziały już jakiś czas temu. Co
> bodaj
> było związane nawet ze zmianą nazwy z Neoplan Polska na Solaris Bus &
> Coach,
Masz rację. Stało się to w momencie przejęcia marki Neoplan przez MAN-a.
Pozdrawiam,
Kuba
PS Leschek, dzięki za miłe słowa w jednym z postów powyżej :-)
PS2 Do Hannoveru też już chyba dotarł pierwszy Solaris.
K.
> Do Hannoveru też już chyba dotarł pierwszy Solaris.
Tak. Do września bedzie samotnikiem, potem dołączy do niego dziesięć
kolejnych. Następne jedenaście ma zostać dostarczonych w przyszłym roku.
Malowanie typowe dla Üstra.