Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <
dariusz...@neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:4ed0c8ad$0$1460$6578...@news.neostrada.pl...
Jest szersze, ma wyższe obrzeże - generalnie wózki tramwajowe powoli
pójdą po poprawnie utrzymanym torze kolejowym, wózki kolejowe jakoś się
przetoczą po szynie bez rowka - ale tramwajowa szyna z rowkiem ma po
prostu ten rowek ciut za płytki dla kół kolejowych - szły by nie bieżnia
a obrzeżem nie po główce a po dnie rowka...
bardzo ładnie to wytłumaczyłeś, ale ...
Swego czasu nasi widziałem fotki z jazd próbnych tramwaja krakowskiego
(bodajze 105N) w którym łoptymiści z Polibudy zamontowali koła o profilu
kolejowym lecz mniejszej (nie za dużo, a ile dokładnie , nie wiem) średnicy.
Na fotkach było wyraźnie widać snopy iskier, jak od szlifierki. Dlaczego?
albo po naszemu czemu?
Oczywiście można zbudować tor jednego standardu dostępny z pewnymi
ograniczeniami dla drugiego (kolejowy przejezdny warunkowo dla tramwaju
czy tramwajowy umożliwiający ostrożne przetaczanie taboru kolejowego.
w moim kochanym miasteczku na ul. Kamiennej za magazynami Hartwiga była a
nawet jest do tej pory rampa kolejowa na której rozładowywano tramwaje
przybyłe z Chorzowa na ten przykład, przetaczano po nich jakieś 150 metrów i
wjeżdżano na linie tramwajowe. Coś mi chodzi po sklerotycznej głowie, że
czasem jakieś "manewry" robiono na skrzyżowaniu torów kolejowych do Gazowni
z tramwajem na Starowiślnej przed mostem. Jakiś krakowski dinozaur
przypomni?
pozdr
Stefan