Użytkownik "Waldemar" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:dm4rlm...@mid.uni-berlin.de...
Am 31.03.2016 um 15:55 schrieb J.F.:
> Użytkownik "Waldemar" napisał w wiadomości
>>> Tak bajdełej, sprawdziłem organoleptycznie, że styczniki na
>>> 110V/60Hz
>>> niekoniecznie przeżyją dłuższy czas przy 110V/50Hz. Miałem akcję
>>> pt.
>>> "Światło i smród" w pracy, oczywiście jak był nieźle załączany. Po
>>> prostu impedancja jest wyższa przy 60Hz.
>
>> Ale to dosc wyzylowany byl.
>> Pytanie - na granicy wytrzymalosci termicznej, czy na granicy
>> nasycenia
>> pracowal ?
>> Bo jesli pierwsze - to w jakich warunkach uzywales, jesli on
>> powinien
>> pracowac takze latem w Teksasie, Newadzie czy Meksyku :-)
>Kaliforni ;-)
>W USA są wszędzie klimatyzacje i raczej obawiałbym się szronu niż
>przegrzania.
Ja to wiem, ale czy producent moze tak zalozyc, czy jednak musi sie
liczyc, ze stycznik moze pracowac w temperaturze np 50C.
Bo go ktos wsadzi do budki bez klimy, albo klima sie zepsuje ...
Jak rozumiem uzywales w Kaliforni, ale z klima, przy ~80F.
>A stycznik zdechł termicznie. Miał dużą indukcyjność uzwojenia,
>jakieś kilkadziesiąt mH i różnica impedancji między 50 i 60Hz
>wystarczyła, by się przegrzał.
20% ... powinno byc w zakresie tolerancji, wszak i napiecie moze o te
10% skoczyc ... no chyba, ze akurat skoczylo o 20 :-)
Bardziej bym sie bal nasycenia rdzenia, to moze spowodowac wiekszy
skok niz 20%, choc stycznik to akurat pewna szczeline pewnie ma.
>ale ponieważ go i tak szlag trafił, zakupiliśmy do niego szpulę na
>50Hz
Czyli problem producentowi jakby znany :-)
J.