Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

8 diod w lini

63 views
Skip to first unread message

heby

unread,
Feb 17, 2024, 6:22:46 AMFeb 17
to
Cześć.

Muszę obserwować stan portu 8 bit. Najprościej było by na diodach.

Rozglądam się za czymś w rodzaju "8 diod w jednej obudowie" i o ile są
linijki, to na 10 a nie na 8.

Chciałbym, aby całośc obudowy takiego "indykatora" była prostokąta, bo
będzie wtedy przyjazna drukarce 3d.

Ostatecznie wmontuje tam 8 diodek 3mm i wyrzeźbię jakies mocowanie, ale
zanim się poddam: czy ktoś widział jakiś pomysł na linijkę 8 diod w 1
obudowie?

Na urządzeniu będą 4 takie porty, więc nawet matryca 4x8 diod by się
sprawdziła, choć z przyczyn praktycznych wolałbym je od siebie odserparować.

Każda sterowana osobno, one mająbyć wprost podpięte w linie portów.

alojzy nieborak

unread,
Feb 17, 2024, 7:01:13 AMFeb 17
to
sobota, 17 lutego 2024 o 12:22:46 UTC+1 heby napisał(a):
> Cześć.
>
> Muszę obserwować stan portu 8 bit. Najprościej było by na diodach.
>
> Rozglądam się za czymś w rodzaju "8 diod w jednej obudowie" i o ile są
> linijki, to na 10 a nie na 8.

https://abc-rc.pl/pl/products/wskaznik-led-czerwona-podzialka-skala-8-x-led-9246.html


alojzy nieborak

unread,
Feb 17, 2024, 7:06:25 AMFeb 17
to
alojzy nieborak napisał(a):
+
1x OT gdyż ładne i musiałem oglądać ze 3x aby zrozumieć jak robią/jak działa:
https://www.youtube.com/watch?v=gGCD03feE9E

Lekko w nawiązaniu do ostatniego tematu drukarek 3D. Tu dysza z 1-2 mm i jakie smarowidło/klej
wstępne na stole/szkle.

Marcin Debowski

unread,
Feb 17, 2024, 7:26:23 AMFeb 17
to

Dawid Rutkowski

unread,
Feb 17, 2024, 7:29:22 AMFeb 17
to
sobota, 17 lutego 2024 o 12:22:46 UTC+1 heby napisał(a):
> Cześć.
>
> Muszę obserwować stan portu 8 bit. Najprościej było by na diodach.
>
> Rozglądam się za czymś w rodzaju "8 diod w jednej obudowie" i o ile są
> linijki, to na 10 a nie na 8.
>
> Chciałbym, aby całośc obudowy takiego "indykatora" była prostokąta, bo
> będzie wtedy przyjazna drukarce 3d.
>
> Ostatecznie wmontuje tam 8 diodek 3mm i wyrzeźbię jakies mocowanie, ale
> zanim się poddam: czy ktoś widział jakiś pomysł na linijkę 8 diod w 1
> obudowie?
>
> Na urządzeniu będą 4 takie porty, więc nawet matryca 4x8 diod by się
> sprawdziła, choć z przyczyn praktycznych wolałbym je od siebie odserparować.

Hmm, DGCC, ale w czym problem że będą 2 diody więcej?
Czy to coś w rodzaju konfliktu Woza z Jobsem o liczbę
slotów w apple ][?
Mogą przecież nie świecić, ale mogą np. pokazywać,
który port jest na których diodach, albo co innego,
bo często to linijki są w 2 kolorach, i często właśnie 8+2.

> Każda sterowana osobno, one mająbyć wprost podpięte w linie portów.

Żeby się nie okazało, że za mocno obciążają.
Miałem tak jak robiłem wejścia typu "sygnał otwarcia
drzwi z tramwaju" - najpierw mostek diodowy,
żeby działało w każdej polaryzacji (dobrze że tramwaje
z HCP nie jeżdżą w mojej okolicy, bo boję sję wsiadać,
odkąd jakiejś pani stamtąd dzwoniącej w sprawie
właśnie podłączenia sygnału drzwi do naszego
urządzenia musiałem tłumaczyć, że napięcie mierzymy
między dwoma punktami, a nie "w punkcie"),
potem transoptor - i jak podłączyłem diodkę,
żeby ładnie sobie sygnalizowało, to otwarcie
drzwi przestało być widoczne przez mikrokontroler.

Marcin Debowski

unread,
Feb 17, 2024, 7:41:43 AMFeb 17
to
A, sorry, nie miałą być 10.

--
Marcin

heby

unread,
Feb 17, 2024, 10:50:31 AMFeb 17
to
On 17/02/2024 13:29, Dawid Rutkowski wrote:
> Hmm, DGCC, ale w czym problem że będą 2 diody więcej?

Masz 8 wyjśc i 10 diod. Świeci trzecia. Które wejście jest aktywne?

>> Każda sterowana osobno, one mająbyć wprost podpięte w linie portów.
> Żeby się nie okazało, że za mocno obciążają.

Nie wprost.

heby

unread,
Feb 17, 2024, 10:54:24 AMFeb 17
to
On 17/02/2024 13:01, alojzy nieborak wrote:
> https://abc-rc.pl/pl/products/wskaznik-led-czerwona-podzialka-skala-8-x-led-9246.html

Dzieki, jakimś cudem nie znalazłem, albo znalazłem i odrzuciłem jako
"następna x10" bo wygląda identycznie.

Dawid Rutkowski

unread,
Feb 17, 2024, 1:59:14 PMFeb 17
to
sobota, 17 lutego 2024 o 16:50:31 UTC+1 heby napisał(a):
> On 17/02/2024 13:29, Dawid Rutkowski wrote:
> > Hmm, DGCC, ale w czym problem że będą 2 diody więcej?
> Masz 8 wyjśc i 10 diod. Świeci trzecia. Które wejście jest aktywne?

Można dwie zakleić papierkiem albo zamalować markerem ;>
Albo zakryć obudową.
Albo jak jest 8+2 to te dwie w innym kolorze zapalić na stałe, żeby był wskaźnik poweron.
Albo przyjąć, że czytamy od lewej do prawej.
Arabowie/żydzi i tak będą mieli problem nawet jak będzie 8 diod.

BTW na budynku za dawną Wielką Synagogą jest tablica po polsku i hebrajsku.
Po polsku jest, że wydarzenia miały miejsce 1940-1944.
Po hebrajsku, że 1944-1940.
Zastanawia mnie, czemu cyfry w liczbach zapisują jednak od lewej do prawej,
choć same liczby, jak słowa, czytają od prawej do lewej...

> >> Każda sterowana osobno, one mająbyć wprost podpięte w linie portów.
> > Żeby się nie okazało, że za mocno obciążają.
> Nie wprost.

OK, jeśli wprost nie wprost to nie powinny zbyt mocno obciążać ;>

Jarosław Sokołowski

unread,
Feb 17, 2024, 2:42:52 PMFeb 17
to
Pan Dawid Rutkowski napisał:

> BTW na budynku za dawną Wielką Synagogą jest tablica po polsku i hebrajsku.
> Po polsku jest, że wydarzenia miały miejsce 1940-1944.
> Po hebrajsku, że 1944-1940.
> Zastanawia mnie, czemu cyfry w liczbach zapisują jednak od lewej do prawej,
> choć same liczby, jak słowa, czytają od prawej do lewej...

Arabowie, którzy zapis pozycyjny liczb znali przed nami, piszą tak samo.
Najmniej znacząca cyfra z prawej, najbardziej znacząca -- z lewej. A piszą,
jak Żydzi, od prawej do lewej. Myśmy ich cyfry (a właściwie pomysł zapisu
liczb) przejęli od nich, ale kierunku nie zmieniliśmy.

A dlaczego tak sobie ten zapis wymyślil? Widać bardziej naturalne jest dla
człowieka opisywanie liczebności od szczegółu do ogółu. Po polsku mamy:
jeden-naście, dwa-naście, trzy-naście itd. Na dwudziestu się kończy, ale po
arabsku idzie dalej -- oni mówią coś w rodzaju "cztery ponad dwadzieścia".

Jarek

--
Powstali więc i ciągnęli w ustalonej liczbie: dwunastu Beniaminitów
ze strony Iszbaala, syna Saula, i dwunastu ze zwolenników Dawida.

Dawid Rutkowski

unread,
Feb 17, 2024, 3:22:06 PMFeb 17
to
sobota, 17 lutego 2024 o 20:42:52 UTC+1 Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan Dawid Rutkowski napisał:
> > BTW na budynku za dawną Wielką Synagogą jest tablica po polsku i hebrajsku.
> > Po polsku jest, że wydarzenia miały miejsce 1940-1944.
> > Po hebrajsku, że 1944-1940.
> > Zastanawia mnie, czemu cyfry w liczbach zapisują jednak od lewej do prawej,
> > choć same liczby, jak słowa, czytają od prawej do lewej...
> Arabowie, którzy zapis pozycyjny liczb znali przed nami, piszą tak samo.
> Najmniej znacząca cyfra z prawej, najbardziej znacząca -- z lewej. A piszą,
> jak Żydzi, od prawej do lewej. Myśmy ich cyfry (a właściwie pomysł zapisu
> liczb) przejęli od nich, ale kierunku nie zmieniliśmy.
>
> A dlaczego tak sobie ten zapis wymyślil? Widać bardziej naturalne jest dla
> człowieka opisywanie liczebności od szczegółu do ogółu. Po polsku mamy:
> jeden-naście, dwa-naście, trzy-naście itd. Na dwudziestu się kończy, ale po
> arabsku idzie dalej -- oni mówią coś w rodzaju "cztery ponad dwadzieścia".

Niemcy też - ciekawe dlaczego.
Francuzi za to "normalnie", choć z kolei tylko do 79, bo 80 to "4 dwudziestki",
a np. 95 to "4 dwudziestki piętnaście".

Jeszcze inną ciekawostką jest specjalna nazwa na 11 i 12,
czy to po angielsku, czy po niemiecku (zapomniałem jak jest po francusku,
tak samo jak "zachwycające" ;) - ale już Szwejk mawiał, że powinno być
dwanaście czarnych chorągwi na zamku w Konopiszcie,
"byłoby równo, akurat tuzin" (i prawda, co to za równo "10", jakieś 0x0a,
równo to jest 0x10, albo "31. okrągła rocznica", albo jak pajęczyca urodziła 511 dzieci
po zgwałceniu smoka - choć był samcem, a zwycięstwo nad słabą płcią nie jest powodem do chwały).

Ale wracając do Arabów - czy ponad setkę też podają od jedności?
Bo w polskim kończy się to na chlubnych 20, a nawet na 19 - tyle, ile nawiasów
można policzyć na palcach po zdjęciu skarpetek, a nie zdejmując majtek
(o skarpetkach to z polibudy z wykładu z pascala, prowadzonego z godną
podziwu precyzję chyba identycznie co semestr - a co semestr, bo studia
rozpoczynały się w październiku oraz w lutym, żebym wszystkim wykładowcom
zapewnić robotę w każdym semestrze - a że identycznie to podejrzewam stąd,
że jednego razu wykładowca zapomniał, którą dziś płytę nastawić i zapytał
jednego studenta z pierwszego rzędu, a ten chyba nie był na wykładzie
tydzień przedtem - i chyba o tym zapomniał - więc powiedział co było
w rzeczywistości 2 tygodnie wcześniej - i wykładowca nastawił identyczną
płytę jak tydzień wcześniej - wręcz słowo w słowo, z tym samymi grepsami,
i słuchaliśmy tego zafascynowani co najmniej przez 5 minut, aż się w końcu
komuś znudziło i powiedział, że jednak to słyszeliśmy już tydzień temu).
Potem już czyta się liczbę od lewej do prawej.

Ale że naturalne jest "opisywanie liczebności od szczegółu do ogółu"?
Czy to ma związek z powiedzeniem stalina: "śmierć jednostki to tragedia,
śmierć miliona to statystyka"?

Dawid Rutkowski

unread,
Feb 17, 2024, 3:25:25 PMFeb 17
to
A i pozostaje jeszcze oczywisty problem dla OP, nawet jak będzie miał 8 diod w linijce,
czy bit z pinu niech mu będzie PA7 dać z lewej czy prawej strony,
oraz vice versa dla PA0 i analogicznie dla pozostałych.
Odwieczny problem małego i dużego końca, o który w Lilipucie toczyli wieczną wojnę...
Pewnie i tak trzeba będzie podpisać, więc diodek może być więcej.

Byle nie mniej - pamiętam zadanie na egzaminie z układów logicznych, w którym
na pierwszy rzut oka było widać, że "się nie da", no ale dla pewności, żeby
dostać maxa, policzyłem po kolei wg metody - a na koniec napisałem,
że "przecież od razu było widać, że się nie da" ;P

LordBluzg®🇵🇱

unread,
Feb 17, 2024, 4:05:47 PMFeb 17
to
W dniu 17.02.2024 o 19:59, Dawid Rutkowski pisze:

> BTW na budynku za dawną Wielką Synagogą jest tablica po polsku i hebrajsku.
> Po polsku jest, że wydarzenia miały miejsce 1940-1944.
> Po hebrajsku, że 1944-1940.
> Zastanawia mnie, czemu cyfry w liczbach zapisują jednak od lewej do prawej,
> choć same liczby, jak słowa, czytają od prawej do lewej...

Mnie od zawsze zastanawiają mańkuci, że nie piszą od końca wyrazów w
Polsce i sobie zamazują :)

--
LordBluzg®🇵🇱
<<<ƧiԳ ćɒdɘႱ i Putina i ęjcaredefnoK>>>

Dawid Rutkowski

unread,
Feb 17, 2024, 4:21:40 PMFeb 17
to
sobota, 17 lutego 2024 o 22:05:47 UTC+1 LordBluzg®🇵🇱 napisał(a):
> W dniu 17.02.2024 o 19:59, Dawid Rutkowski pisze:
> > BTW na budynku za dawną Wielką Synagogą jest tablica po polsku i hebrajsku.
> > Po polsku jest, że wydarzenia miały miejsce 1940-1944.
> > Po hebrajsku, że 1944-1940.
> > Zastanawia mnie, czemu cyfry w liczbach zapisują jednak od lewej do prawej,
> > choć same liczby, jak słowa, czytają od prawej do lewej...
> Mnie od zawsze zastanawiają mańkuci, że nie piszą od końca wyrazów w
> Polsce i sobie zamazują :)

Tutaj dobry pomysł z pismem mieli Chińczycy.
Hmm, nie wiem jak w Chinach, ale w Japonii, mimo że piszą od góry do dołu,
to książki czytają od końca. I kalkulatory też odwrotnie się otwierało...
Hmmm, ciekawe czy Arabowie i Żydzi też?

Żona pisze lewą.
Ostatnio ksiądz w kościele święcił popiół lewą ręką...
Ja w sumie też chyba leworęczny - na wszystkich zdjęciach z dzieciństwa
łopatka w lewej, ale do pisania prawą mnie zmusili i do dziś brzydko piszę
(miało to swoje zalety bo nikt nie chciał ode mnie zeszytów do kserowania
notatek, choć miałem wszystko - ale i dla jeszcze większego utrudnienia pisałem
ołówkiem - ale była taka jedna dziewczyna, co potrafiła odczytać).
Cóż, tata opowiadał o takim jednym majstrze od nich z wydziału, co pokazywał
studentom technologii, jak się młotkiem posługiwać - ale w trudny sposób,
bo młotem napierdzielał lewą łapą, choć zaliczenia wpisywał im prawą.
"Co matka uczyła, to prawą, co sam, to lewą" - i jest w tym chyba sporo
racji, bo sam się sobie dziwiłem, jak po głębszym namyśle wyczaiłem,
że do dziewczyn zabieram się zawsze lewą ręką ;>

Adam

unread,
Feb 18, 2024, 8:33:27 AMFeb 18
to
Dnia Sat, 17 Feb 2024 20:42:49 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Pan Dawid Rutkowski napisał:
>
>> BTW na budynku za dawną Wielką Synagogą jest tablica po polsku i hebrajsku.
>> Po polsku jest, że wydarzenia miały miejsce 1940-1944.
>> Po hebrajsku, że 1944-1940.
>> Zastanawia mnie, czemu cyfry w liczbach zapisują jednak od lewej do prawej,
>> choć same liczby, jak słowa, czytają od prawej do lewej...
>
> Arabowie, którzy zapis pozycyjny liczb znali przed nami, piszą tak samo.
> Najmniej znacząca cyfra z prawej, najbardziej znacząca -- z lewej. A piszą,
> jak Żydzi, od prawej do lewej. Myśmy ich cyfry (a właściwie pomysł zapisu
> liczb) przejęli od nich, ale kierunku nie zmieniliśmy.
>
> A dlaczego tak sobie ten zapis wymyślil? Widać bardziej naturalne jest dla
> człowieka opisywanie liczebności od szczegółu do ogółu. Po polsku mamy:
> jeden-naście, dwa-naście, trzy-naście itd. Na dwudziestu się kończy, ale po
> arabsku idzie dalej -- oni mówią coś w rodzaju "cztery ponad dwadzieścia".
>

A skąd się wziął dziwny amerykański zapis daty mm/dd/yyyy?

A później w różnych dokumentach w większej firmie nie wiadomo, czy coś tam
ma być 3 kwietnia, czy 4 marca.



--
Pozdrawiam.

Adam

Jarosław Sokołowski

unread,
Feb 18, 2024, 8:39:11 AMFeb 18
to
Pan Dawid Rutkowski napisał:

> Ale wracając do Arabów - czy ponad setkę też podają od jedności?

Nie, kończą z tym dużo wcześniej, jednak później niż my. To był
powód lingwistyczny, zapewne istotny przy odkrywaniu idei zapisu
pozycyjnego, ale są też argumenty ściśle matematyczne. W systemie
pozycyjnym *kolejne* cyfry mają wagi będące *kolejnymi* potęgami
podstawy systemu, w tym przypadku dziesięciu. Poczynając od zera,
aż do... no wałaśne, aż do tylu, ile potrzeba. Zapis *zaczyna*
się więc od jedności, a kończy (lub nie), gdy już nic innego poza
zerami wystąpić nie może. W związku z tym "lub nie" powastał termin
"zera wiodące", ale jakie one tam wiodące, psi ogon raczej.

Widoczna jest jeszcze jedna konsekwencja zaniechania zmiany kierunku
przy imporcie tej arabskiej myśli. Liczby zapisujemy w kolumnach,
wyrównując je do prawej, zwłaszcza gdy mamy zamiar dodawać pod kreską.
Odwrotnie niż kolumny tekstu pisanego alfabetem łacińskim.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski

unread,
Feb 18, 2024, 9:04:44 AMFeb 18
to
Pan Adam napisał:

> A skąd się wziął dziwny amerykański zapis daty mm/dd/yyyy?

Tego dokładnie nie wie nikt. Ale zapewne nie ma w tym nic z matematyki,
powody wyłącznie językowe. Maniera podawania *nazwy* miesiącam, a po nim
liczby dnia, obecna była jeszcze na starym kontynencie. Ale pisano zawsze
miesiąc słownie. Amerykanie, niewiele myśląc, słowa zastąpili cyferkami.

Jarek

--
Urodziłem się... Urodziłem się w Małkinii... w 1937 roku... w lipcu...
znaczy... w, w połowie lipca. Właściwie w drugiej połowie lipca własciwie.
Y... Dokładnie... 17 lipca... No... to tyle może o sobie... na początek...
Czy są jakieś pytania?

SW3

unread,
Feb 19, 2024, 9:36:19 AMFeb 19
to
W dniu 17.02.2024 o 20:42, Jarosław Sokołowski pisze:
> A dlaczego tak sobie ten zapis wymyślil? Widać bardziej naturalne jest dla
> człowieka opisywanie liczebności od szczegółu do ogółu.

Zaczynając od szczegółu, można przeczytać całą liczbę po kolei choćby
była nie wiadomo jak długa. Na końcu czytania wiadomo czy to miliony czy
setki tryliardów.
Czytając po naszemu, trzeba najpierw policzyć cyfry, żeby wiedzieć czy
ta 4 na początku to cztery, czterdzieści, czy czterysta i czy milionów,
czy miliardów.

BTW ciekawe czy częste są pomyłki przy numerach telefonów na styku zapisów.
No bo czy numer
123-456-789
to
123-456-789
czy
789-456-123
a może
987-654-321
albo
321-654-987
?

--
SW3

J.F

unread,
Feb 19, 2024, 11:21:43 AMFeb 19
to
On Sun, 18 Feb 2024 15:04:42 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Adam napisał:
>> A skąd się wziął dziwny amerykański zapis daty mm/dd/yyyy?
> Tego dokładnie nie wie nikt. Ale zapewne nie ma w tym nic z matematyki,
> powody wyłącznie językowe. Maniera podawania *nazwy* miesiącam, a po nim
> liczby dnia, obecna była jeszcze na starym kontynencie. Ale pisano zawsze
> miesiąc słownie. Amerykanie, niewiele myśląc, słowa zastąpili cyferkami.

A Brytyjczycy cyferki piszą jakos inaczej?

Wlazłem na bbc.com, ale tam żadnej daty nie ma :-)

J.

alojzy nieborak

unread,
Feb 19, 2024, 11:52:54 AMFeb 19
to
J.F napisał(a):
Coś ściemniasz:
8th February 2024
16th February 2024
Widać nie małpują po usańskich pomysłach.


Ja się zdziwiłem jak u muslimów spotkałem rok 1400 któryś:)
Dziś internety podają dla jednych muslimów 1402, dla drugich 1445.
Bajzel krótko mówiąc.


Robert Wańkowski

unread,
Feb 19, 2024, 1:28:59 PMFeb 19
to
W dniu 19.02.2024 o 15:36, SW3 pisze:
A jak wybierają numer na klawiaturze domofonu, telefonu, a kalkulatory?


Robert

J.F

unread,
Feb 19, 2024, 1:51:57 PMFeb 19
to
On Mon, 19 Feb 2024 19:28:55 +0100, Robert Wańkowski wrote:
> W dniu 19.02.2024 o 15:36, SW3 pisze:
>> W dniu 17.02.2024 o 20:42, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> A dlaczego tak sobie ten zapis wymyślil? Widać bardziej naturalne jest
>>> dla
>>> człowieka opisywanie liczebności od szczegółu do ogółu.

Ale nie, bo maja miesiac, dzien, rok.
Ot, taka norma językowa, z czasów, gdy nikomu to nie przeszkadzało :-)

ja tam akurat lubie format RRRR-MM-DD, bo sortowanie tekstowe jest od
razu dobrym sortowaniem daty :-)

>> Zaczynając od szczegółu, można przeczytać całą liczbę po kolei choćby
>> była nie wiadomo jak długa. Na końcu czytania wiadomo czy to miliony czy
>> setki tryliardów.
>> Czytając po naszemu, trzeba najpierw policzyć cyfry, żeby wiedzieć czy
>> ta 4 na początku to cztery, czterdzieści, czy czterysta i czy milionów,
>> czy miliardów.

W mowie nie ma znaczenia, bo mówisz.
A przy czytaniu ... niby racja, ale z właściwym separatorem tysięcy,
oko to widzi "od razu, przynajmniej do miliardów.

>> BTW ciekawe czy częste są pomyłki przy numerach telefonów na styku zapisów.
>> No bo czy numer
>> 123-456-789
>> to
>> 123-456-789
>> czy
>> 789-456-123
>> a może
>> 987-654-321
>> albo
>> 321-654-987
>> ?
>>
> A jak wybierają numer na klawiaturze domofonu, telefonu, a kalkulatory?

To podziel 12-34-56-78-9 i przypomnij sobie, ze Niemcy mają zwyczaj
mówić vierunddreisig czyli "4 i 30".

Podobnie Amerykanie nie powiedzą ci "tysiac dwiescie $", tylko
"twelve hundred". Taka norma językowa.

J.


J.F

unread,
Feb 19, 2024, 2:11:56 PMFeb 19
to
On Mon, 19 Feb 2024 08:52:52 -0800 (PST), alojzy nieborak wrote:
> J.F napisał(a):
>> On Sun, 18 Feb 2024 15:04:42 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
>>> Pan Adam napisał:
>>>> A skąd się wziął dziwny amerykański zapis daty mm/dd/yyyy?
>>> Tego dokładnie nie wie nikt. Ale zapewne nie ma w tym nic z matematyki,
>>> powody wyłącznie językowe. Maniera podawania *nazwy* miesiącam, a po nim
>>> liczby dnia, obecna była jeszcze na starym kontynencie. Ale pisano zawsze
>>> miesiąc słownie. Amerykanie, niewiele myśląc, słowa zastąpili cyferkami.
>> A Brytyjczycy cyferki piszą jakos inaczej?
>>
>> Wlazłem na bbc.com, ale tam żadnej daty nie ma :-)
>>
> Coś ściemniasz:
> 8th February 2024
> 16th February 2024
> Widać nie małpują po usańskich pomysłach.

Patrzylem chyba lekko nieuważnie.

https://www.bbc.com/

tu pod górną reklamą jest "Monday, 19 February".
Ale potem wlazłem do "news".
I tam żadnych dat nie ma ... prawie, bo w "Most watched" jest
"April 28, 2023"

> Ja się zdziwiłem jak u muslimów spotkałem rok 1400 któryś:)
> Dziś internety podają dla jednych muslimów 1402, dla drugich 1445.
> Bajzel krótko mówiąc.

No bo oni liczą od swojej ważnej daty ... ale czemu dwie?

Nawiasem mówiąc, Rzymianie jakos dziwnie lata liczyli,
bodajze od panowania jakiegos konsula, a konsuli było duzo.
Była jeszcze rachuba "od załozenia miasta", tez "przyjętej" duzo
pózniej, ale chyba rzadko stosowana.

A zwyczaj numerowania "od urodzin Jezusa" pojawił sie w 525 roku n.e,
zanim sie rozpowszechnił, to pewnie troche lat minęło.

https://en.wikipedia.org/wiki/Anno_Domini
https://en.wikipedia.org/wiki/Common_Era

spopularyzowano w 731r AD w Anglii?

To islamski mógł być pierwszy

https://en.wikipedia.org/wiki/Islamic_calendar#Year_numbering

J.

Jarosław Sokołowski

unread,
Feb 19, 2024, 3:22:19 PMFeb 19
to
SW3 pisze:

> BTW ciekawe czy częste są pomyłki przy numerach telefonów na styku zapisów.
> No bo czy numer
> 123-456-789
> to

...to jest zupełnie normalny numer, pod którym można zamówić taksówkę.
Ciekawe, czy i jak często zdarzają się pomyłki, gdy ktoś się bawi telefonem
i wciska cyferki po kolei.

--
Jarek

Arnold Ziffel

unread,
Feb 19, 2024, 6:03:37 PMFeb 19
to
Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:

> ...to jest zupełnie normalny numer, pod którym można zamówić taksówkę.
> Ciekawe, czy i jak często zdarzają się pomyłki, gdy ktoś się bawi telefonem
> i wciska cyferki po kolei.

Zadzwoń i zapytaj :)

--
- Tatku... a czy jak Mikołaj będzie wchodził kominem, to się nie podpali?
- Masz rację aniołku. Lepiej zgaśmy ten ogień.
- Niee... zostaw.
0 new messages