> No to będzie klepiący przekaźnik tylko wolniej - ten układ nie
> rozwiązuje problemu dużej różnicy potencjałów. Oczywiście można tak
> rozwiązać problem za cienkich przewodów poprzez grzanie-chłodzenie-....
> ale jak zapiecze się przekaźnik to ugotuję się dosłownie.
Tak działał regulator alternatora w maluchu.
Ale jak dasz coś konstrukcyjnie podobnego do R15 to wytrzyma, można
przezwoić. I wtedy przy dużym prądzie (cewka szeregowo z prądem
ładowania) przekaźnik rozłącza bezpośrednie połączenie wpinając rezystor
ograniczający. Trochę eksperymentowania, ale da się zrobić. Trzeba
pamiętać o tym, że przekaźnik ma różne prądy załapania i podtrzymania (
w oryginale napięcia).
Można się jeszcze posiłkować układem softstartu.
Może wystarczyłyby same rezystory PTC, albo z przekaźnikiem tak jak w
rozbudowanych układach.
Ale:
1. Akumulator w samochodzie jakoś wytrzymuje prąd ładowania rzędu 100A.
2. Napięcie ładowania alternatora jest za niskie do naładowania
akumulatora w 100% (około 14V zamiast 15) dokładniej:
ładowanie buforowe to 13,5 do 13,8 tyle co w samochodzie.
ładowanie cykliczne to 14,4 do 14,7 czyli ładowanie na 100% i
rozładowanie do 10,5 - popatrz na dane techniczne akumulatora.
3. Głębokie rozładowanie to 10,5 - niżej to już droga do śmierci
akumulatora.
--
Desoft
--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus