Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)

479 views
Skip to first unread message

Atlantis

unread,
Nov 19, 2009, 5:08:30 PM11/19/09
to
Wpad� mi do g�owy pomys� z�o�enia jakiego� prostego odbiornika na fale
d�ugie/�rednie/kr�tkie (nie koniecznie ka�dy z tych zakres�w, mo�e by�
jeden je�li mia�oby si� to wi�za� z trudno�ciami technicznymi) w stylu
retro, czyli przy u�yciu jednej-dw�ch lamp.
Znalaz�em kilka projekt�w w sieci, mi�dzy innymi:

http://tinyurl.com/yeg9ocx
http://tinyurl.com/y9nj2mw
http://makearadio.com/tube/1-30.php

Oraz raczej w ramach ciekawostki:

http://www.qrss.thersgb.net/VFD-Regen.html

Poza tym wystarczy wpisaďż˝ w wyszukiwarce Youtube frazďż˝ "Regenerative
Radio" a wyskoczy sporo filmik�w ludzi chwal�cych si� swoimi
konstrukcjami. :)

Niemniej mam kilka pyta� w zwi�zku z tym:
1) Czy kto� z was pr�bowa� zbudowa� co� takiego? Sprawdzone i
przetestowane rozwi�zania s� lepsze od tych, kt�re maj� dzia�a� w teorii. ;)
2) Jakiej lampy u�y�? W oryginalnych przedwojennych odbiornika by�y
stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno dost�pne (je�li
ju�, to dosy� drogie). W�a�nie tak� zastosowa� autor konstrukcji z
trzeciego linka. Ja raczej sk�ania�bym si� do wykorzystania posiadanych
cz�ci, m.in. gdzie� w szafie widzia�em kilka sztuk ECC88.
W konstrukcji z pierwszego linka pracuje ECC86, autor wspominaďż˝ jednak w
komentarzu na kt�rej� stronie, gdzie zamieszczono ten sam filmik, i�
testowa� ECC88. Chocia� mam w�tpliwo�ci czy to ma prawo dzia�a� na tak
niskim napi�ciu anodowym. ;)
Chocia� z drugiej strony trafi�em r�wnie� na co� takiego:
http://sp8-ral.com/articles.php?article_id=124 - tu teďż˝ mowa o ECC88 i 12V.
3) W jaki spos�b powinna by� zrealizowana reakcja? W przedwojennych
radiach najcz�ciej stosowano ruchom� cewk�, przybli�an� lub oddalan� od
obwodu rezonansowego. Ewentualnie (jak w trzecim linku) drugďż˝, obrotowďż˝
cewk� wewn�trz korpusu na kt�rym nawini�to pierwsz�. Jak si� przy tym
prezentuje koncepcja z pierwszego linka, z 5k potencjometrem?

Jarosław Sokołowski

unread,
Nov 19, 2009, 5:30:56 PM11/19/09
to
Atlantis napisa�a:

> 2) Jakiej lampy u�y�? W oryginalnych przedwojennych odbiornika by�y
> stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno dost�pne
> (je�li ju�, to dosy� drogie).

E tam trudno dost�pne i do�� drogie. Dla chc�cego nie ma nic trudnego:

http://www.dailymotion.pl/video/x3wrzo_fabrication-dune-lampe-triode_tech

> 3) W jaki spos�b powinna by� zrealizowana reakcja? W przedwojennych

> radiach [...]

Je�li chodzi o czasy powojenne, to jako przyk�ad radia reakcyjnego
podawano najcz�ciej Woln� Europ� i G�os Ameryki.

Jarek

--
"Nie syjonizm jest g��wnym niebezpiecze�stwem, lecz w�og�le si�y
reakcyjne, rewizjonistyczne, klerykalne - symbioza wielu wrogich
socjalizmowi si�" -- W�. Gomu�ka

Wmak

unread,
Nov 19, 2009, 5:37:42 PM11/19/09
to
On 19 Lis, 23:08, Atlantis <marekw1986NOS...@wp.pl> wrote:

> 2) Jakiej lampy użyć? W oryginalnych przedwojennych odbiornika były
> stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno dostępne


Co to jest ta lampka katodowa ?
Swoje doświadczenia z elektroniką zaczynałem od detektorków
kryształkowych, potem nieźle poznałem teoretycznie i praktycznie
najróżniejsze lampowe urządzenia ale takiego określenia nigdy w życiu
nie spotkałem.
Pozdrawiam

Jarosław Sokołowski

unread,
Nov 19, 2009, 5:45:18 PM11/19/09
to
Wmak zapytaďż˝:

>> 2) Jakiej lampy u�y�? W oryginalnych przedwojennych odbiornika by�y

>> stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno dost�pne


>
> Co to jest ta lampka katodowa ?

Przed wojn� tak m�wiono na ka�d� "lamp� do radia". Zeby odr�ni�
na przyk�ad od lampy naftowej albo osram�wki (tego ostatniego
okre�lenia u�ywa� np. m�j �.p. dziadek).

--
Jarek

Atlantis

unread,
Nov 19, 2009, 5:48:28 PM11/19/09
to
Wmak pisze:

> Co to jest ta lampka katodowa ?

Okre�lenie z epoki. Prosta trioda w kt�rej �arzenie by�o zarazem katod�.
Lampa mia�a wi�c tylko cztery wyprowadzenia: dwa dla �arzenia i po
jednym dla siatki i anody.

Atlantis

unread,
Nov 19, 2009, 5:54:25 PM11/19/09
to
Jaros�aw Soko�owski pisze:

> Przed wojn� tak m�wiono na ka�d� "lamp� do radia". Zeby odr�ni�
> na przyk�ad od lampy naftowej albo osram�wki (tego ostatniego
> okre�lenia u�ywa� np. m�j �.p. dziadek).

Hmm... W takim razie moja pomy�ka. Jest w takim razie jaka� konkretna
nazwa na powszechnie stosowane przed wojn� lampy ze wsp�ln� katod� i
�arzeniem?

MAc

unread,
Nov 19, 2009, 6:10:41 PM11/19/09
to
Atlantis pisze:

> Wmak pisze:
>
>> Co to jest ta lampka katodowa ?
>
> Określenie z epoki. Prosta trioda w której żarzenie było zarazem katodą.
> Lampa miała więc tylko cztery wyprowadzenia: dwa dla żarzenia i po

> jednym dla siatki i anody.

lampa o żarzeniu bezpośrednim

MAc

Wmak

unread,
Nov 19, 2009, 6:44:34 PM11/19/09
to
On 19 Lis, 23:54, Atlantis <marekw1986NO-SP...@wp.pl> wrote:
> Jarosław Sokołowski pisze:
>
> > Przed wojną tak mówiono na każdą "lampę do radia". Zeby odróżnić
> > na przykład od lampy naftowej albo osramówki (tego ostatniego
> > określenia używał np. mój ś.p. dziadek).
>

Mój ś.p. Wujek, urodzony w XIX wieku, intelektualista a zarazem
miłośnik wszelkich technicznych nowinek - motoryzacja, fotografia,
film, fonografia, radio itp rozróżniał rodzaje żarzenia lamp
elektronowych - sieciowy Philips w salonie miał 4-voltowe,
prostownicza bezpośrednio a odbiorcze były pośrednio żarzone a w
wiszącym na ścianie prostowniku do ładowania szklanych kwasowych
akumulatorów przeznaczonych do żarzenia bateryjnego (z baterią
anodową) radia przepięknie świecił gazotron.
Bawić się wysokonapięciowymi sprzętami Wujek mi nie pozwalał ale
detektorki ze słuchawkami ukierunkowały moje wykształcenie.
Z pamiątek elektronicznych i fonograficznych nic nie zostało, mam
tylko filmowe - kręcone na taśmie 35mm,16 klatek/sek przez niego lub
na jego zlecenie reportaże z przedwojennych państwowych uroczystości i
nowelki erotyczne chyba z 1905 roku.

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 19, 2009, 7:05:10 PM11/19/09
to
U�ytkownik Atlantis napisa�:

>
> Niemniej mam kilka pyta� w zwi�zku z tym:
> 1) Czy kto� z was pr�bowa� zbudowa� co� takiego? Sprawdzone i
> przetestowane rozwi�zania s� lepsze od tych, kt�re maj� dzia�a� w teorii. ;)
> 2) Jakiej lampy u�y�? W oryginalnych przedwojennych odbiornika by�y
> stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno dost�pne (je�li
> ju�, to dosy� drogie). W�a�nie tak� zastosowa� autor konstrukcji z
> trzeciego linka. Ja raczej sk�ania�bym si� do wykorzystania posiadanych
> cz�ci, m.in. gdzie� w szafie widzia�em kilka sztuk ECC88.

Witam
Zapraszam Kolegďż˝ do poczytania odrobiny teorii na
http://www.control.slupsk.pl/audion/index.html

Polecam rozwi�zanie opisane na rys.329. Reakcja regulowana jest przez
zmian� punktu pracy pentody (napi�cie siatki drugiej) za pomoc�
potencjometru. Takie rozwi�zanie daje bardzo stabiln� prac� uk�adu przy
szerokim przestrajaniu obwod�w wej�ciowych. Jako lamp� mo�na tu
zastosowaďż˝ w zasadzie dowolnďż˝ pentodďż˝ w.cz. np. EF80 EF86 EF89 EBF89
(duodioda pozostaje niewykorzystana). Bardzo dobrze sprawujďż˝ siďż˝ pentody
stosowane we wzmacniaczach p.cz. wizji starych odbiornik�w TV czyli
EF183 i EF184. Ze starszych lampek EF21 EF22 EF11 EF12 lub z
miniaturowych z coko�em siedmio-n�kowym np. EF95 i jej ruski
odpowiednik 6�1P. Bardzo sprawny odbiornik zrobi�em swego czasu na
"telewizyjnej" PFL200. Pentoda w.cz. pracowa�a w uk�adzie jak na
rys.329, a pentoda m.cz. jako lampa g�o�nikowa. Odbiornik gra�
wy�mienicie w zakresie d�ugo i �redniofalowym na kilkumetrowej antenie
rozwieszonej w pokoju i uziemieniu z kaloryfera. Anodowe by�o co� kole 120V.

P.S. Do�� wdzi�czne s� te� lampy tzw. "bateryjne" stosowane m.in. w
polskim odbiorniku radiowym Szarotka. Sďż˝ to pentoda w.cz. 1T4T ,
diodo-pentoda m.cz. 1S5T i pentoda m.cz. 3S4T. �arzenie z pojedynczego
ogniwa 1,5V, anodowe z dw�ch baterii 12V z pilot�w od alarm�w. Najlepsze
efekty uzyskiwa�em paradoksalnie na "g�o�nikowej" pentodzie 3S4T.


Pozdrawiam i zach�cam do eksperymentowania
Grzegorz

Krzysztof Kucharski

unread,
Nov 19, 2009, 8:55:25 PM11/19/09
to
Witam

U�ytkownik "Atlantis" <marekw198...@wp.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:he4iv8$t9d$1...@nemesis.news.neostrada.pl...

[...]


> Hmm... W takim razie moja pomy�ka. Jest w takim razie jaka� konkretna
> nazwa na powszechnie stosowane przed wojn� lampy ze wsp�ln� katod� i
> �arzeniem?

[...]

To s� lampy z bezpo�rednim �arzeniem katody.

Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski


J.F.

unread,
Nov 20, 2009, 4:14:08 AM11/20/09
to
U�ytkownik "Jaros�aw Soko�owski" <ja...@lasek.waw.pl> napisa� w
wiadomo�ci news:slrnhgbhp0...@falcon.lasek.waw.pl...

>> 2) Jakiej lampy u�y�? W oryginalnych przedwojennych odbiornika
>> by�y
>> stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno dost�pne
>> (je�li ju�, to dosy� drogie).
>
> E tam trudno dost�pne i do�� drogie. Dla chc�cego nie ma nic
> trudnego:
>
> http://www.dailymotion.pl/video/x3wrzo_fabrication-dune-lampe-triode_tech

Pod koniec jest chyba radio takie jakie kolega chce :-)

J.

Robert_J

unread,
Nov 20, 2009, 4:14:24 AM11/20/09
to
> Wpad� mi do g�owy pomys� z�o�enia jakiego� prostego odbiornika na fale
> d�ugie/�rednie/kr�tkie (nie koniecznie ka�dy z tych zakres�w, mo�e by�
> jeden je�li mia�oby si� to wi�za� z trudno�ciami technicznymi) w stylu
> retro...

Zasadnicze pytanie: chcesz to sam zbudowaďż˝ dla satysfakcji czy po prostu
chcesz mie� taki odbiornik? Bo je�li to drugie to proponuj� kupi� gotowy. Ja
latem naby�em pi�knego Blaupunkta z 1953 czy 1956 roku. Ca�kowicie sprawny,
odrestaurowany, politura na obudowie b�yszcz�ca (po renowacji). Gra jak
marzenie, cho� na AM ju� za du�o nie ma... Ale UKF jak z�oto :-).

J.F.

unread,
Nov 20, 2009, 4:20:12 AM11/20/09
to
U�ytkownik "Atlantis" <marekw19...@wp.pl>

> Wpad� mi do g�owy pomys� z�o�enia jakiego� prostego odbiornika na
> fale
> d�ugie/�rednie/kr�tkie (nie koniecznie ka�dy z tych zakres�w,
> mo�e by�
> jeden je�li mia�oby si� to wi�za� z trudno�ciami technicznymi) w
> stylu
> retro, czyli przy u�yciu jednej-dw�ch lamp.

A nie fajniej sie pobawic nowoczesnie ?

Jakis SDR, czy sprobowac np jak dziala homodyna, oczywiscie na PLL
lub DDS ..

J.

Tomasz Wójtowicz

unread,
Nov 20, 2009, 4:36:58 AM11/20/09
to
J.F. pisze:

I �eby by�o troch� retro, to cyfrowy wy�wietlacz cz�stotliwo�ci na
lampach Nixie 8-D

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 20, 2009, 5:03:00 AM11/20/09
to
U�ytkownik J.F. napisa�:

Nieee.. normalnie profanacja ;-) Poza tym wie Kolega jaki pr�d trzeba
przepu�ci� przez takiego AD9851 �eby si� zacz�� �arzy� tak sympatycznie
jak EF95 ? ;-)

P.S. A homodyny na lampach te� dzia�aj� bardzo sympatycznie.

Pozdrawiam
Grzegorz

Jarosław Sokołowski

unread,
Nov 20, 2009, 5:44:30 AM11/20/09
to
Pan J.F. napisaďż˝:

>>> 2) Jakiej lampy u�y�? W oryginalnych przedwojennych odbiornika
>>> by�y stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno
>>> dost�pne (je�li ju�, to dosy� drogie).
>>
>> E tam trudno dost�pne i do�� drogie. Dla chc�cego nie ma nic
>> trudnego:
>>
>> http://www.dailymotion.pl/video/x3wrzo_fabrication-dune-lampe-triode_tech
>
> Pod koniec jest chyba radio takie jakie kolega chce :-)

No i dlatego kolega dosta� kompletn� informacj� w jednym kawa�ku.
Nie b�dzie m�g� rozpowiada�, �e mu w Usenecie nie chcieli pom�c.

--
Jarek

Atlantis

unread,
Nov 20, 2009, 10:32:31 AM11/20/09
to
J.F. pisze:

> A nie fajniej sie pobawic nowoczesnie ?

No c� - to te� z ca�� pewno�ci� daje du�o satysfakcji, ale mi chodzi�o
o co� w stlu "retro" - jak wyra�nie zaznaczy�em w pierwszej wypowiedzi w
tym temacie. Generalnie jako dzieciak troch� bawi�em si� sk�adaj�c
proste odbiorniki o bezpo�rednim wzmocnieniu w najprostszym wydaniu na
kilku tranzystorkach i diodzie germanowej w roli detektora. Potem moja
edukacja posz�a w zupe�nie innym kierunku, jednak czasem jeszcze wracam
do amatorskiej elektroniki.

Oczywi�cie "za m�odych lat" nie bardzo mia�em mo�liwo�� pobawi� si�
uk�adami lampowymi, a teraz mo�na by nadrobi� troch� zaleg�o�ci.
Odbiorniki reakcyjne s� relatywnie proste, mo�na taki z�o�y� w jeden
wiecz�r - wi�cej czasu zajmie porz�dne wyko�czenie, gdyby�my na przyk�ad
chcieli go zamkn�� w �adnej skrzyneczce. :)


> Jakis SDR

Hmm... Z SDR to troch� jak z mikrokontrolerami. Nikt do ko�ca nie wie
czy to jeszcze elektronika czy juďż˝ informatyka. :)


> czy sprobowac np jak dziala homodyna, oczywiscie na PLL lub
> DDS ..

To swoj� drog�, ale niepr�dko. Na razie (w ramach od�wie�ania starego
hobby) zabra�em si� za monta� Libry (praktycznie sko�czona, par�
problem�w zosta�o do usuni�cia) i Taurusa (RX uruchomiony, TX w trakcie). ;)

Atlantis

unread,
Nov 20, 2009, 10:42:26 AM11/20/09
to
Robert_J pisze:

> Zasadnicze pytanie: chcesz to sam zbudowaďż˝ dla satysfakcji czy po prostu
> chcesz mie� taki odbiornik? Bo je�li to drugie to proponuj� kupi�
> gotowy.

Gotowy ju� mam. Polskiego Pioniera, kt�ry czeka na odrestaurowanie.
Kiedyďż˝ siďż˝ za to pewnie zabiorďż˝, ale na razie brak czasu, a poza tym
wypada�oby nabra� nieco obycia z technik� lampow�. ;)

Poza tym odbiorniki reakcyjne to nieco inna epoka w elektronice -
mi�dzywojnie, pionierskie czasy. Zbudowa� co� takiego nie jest trudno,
trudniej trzyma� si� orygina�u - lampy tego typu trudno dosta� (a to
przecie� nie jest jednorazowy problem - w��kno �arzenia kiedy� si�
przepali...), to samo z kryszta�kami (jaki� czas temu na Allegro
widzia�em aukcj� oryginalnego Detefona z substytutem w postaci diody
germanowej). Ten sam problem dotyczy zreszt� kondensator�w czy
potencjometr�w z epoki. Jednak gdy zrezygnuje si� z pomys�u budowania
"muzealnej" repliki mo�na z�o�y� co� z "rupieci" poniewieraj�cych si� w
szafie.

Artur M. Piwko

unread,
Nov 20, 2009, 10:53:51 AM11/20/09
to
In the darkest hour on Fri, 20 Nov 2009 11:03:00 +0100,
Grzegorz Kurczyk <grzegorz...@control.slupsk.pl> screamed:

>> A nie fajniej sie pobawic nowoczesnie ?
>>
>> Jakis SDR, czy sprobowac np jak dziala homodyna, oczywiscie na PLL lub
>> DDS ..
>
> Nieee.. normalnie profanacja ;-) Poza tym wie Kolega jaki prąd trzeba
> przepuścić przez takiego AD9851 żeby się zaczął żarzyć tak sympatycznie
> jak EF95 ? ;-)
>

Mały tylko odwrotnie? :P

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:223B ]
[ 16:53:26 user up 12262 days, 4:48, 1 user, load average: 0.86, 0.28, 0.27 ]

APATHY ERROR: Don't bother striking any key.

Jacek Maciejewski

unread,
Nov 20, 2009, 11:57:20 AM11/20/09
to
Dnia Fri, 20 Nov 2009 16:42:26 +0100, Atlantis napisaďż˝(a):

> Gotowy ju� mam. Polskiego Pioniera, kt�ry czeka na odrestaurowanie.

Ostatnio kiedy chcia�em przywr�ci� OR Tatry do dzia�ania nie zdo�a�em
znale�� ani prostownika selenowego ani elektrolit�w zasilacza...
Pewna epoka przemin�a.
--
Jacek

Artur Stachura

unread,
Nov 20, 2009, 12:16:58 PM11/20/09
to
On Thu, 19 Nov 2009 23:08:30 +0100, Atlantis <marekw19...@wp.pl> wrote:
> Wpad� mi do g�owy pomys� z�o�enia jakiego� prostego odbiornika na fale
> d�ugie/�rednie/kr�tkie (nie koniecznie ka�dy z tych zakres�w, mo�e by�
> jeden je�li mia�oby si� to wi�za� z trudno�ciami technicznymi) w stylu
> retro, czyli przy u�yciu jednej-dw�ch lamp.

Mo�e radio Manczarskiego?
http://www.historiaradia.neostrada.pl/Manczarski%20ksiazka.zip
Przy starannym wykonaniu by�oby do�� dekoracyjne, no i patriotycznie...
Na www.trioda.com/forum ktoďż˝ robiďż˝ replikďż˝ tego radia.

Pozdrawiam
--
Artur Stachura

Atlantis

unread,
Nov 20, 2009, 4:22:39 PM11/20/09
to
Jacek Maciejewski pisze:

> Ostatnio kiedy chcia�em przywr�ci� OR Tatry do dzia�ania nie zdo�a�em
> znale�� ani prostownika selenowego ani elektrolit�w zasilacza...
> Pewna epoka przemin�a.

Hmm... A za�o�y�e� odbudow� na oryginalnych cz�ciach? Czy jakich�
bardziej wsp�czesnych zamiennik�w te� nie da�o si� tam wcisn��?

Atlantis

unread,
Nov 20, 2009, 4:30:44 PM11/20/09
to
Artur Stachura pisze:

> Mo�e radio Manczarskiego?
> http://www.historiaradia.neostrada.pl/Manczarski%20ksiazka.zip
> Przy starannym wykonaniu by�oby do�� dekoracyjne, no i patriotycznie...
> Na www.trioda.com/forum ktoďż˝ robiďż˝ replikďż˝ tego radia.

Konstrukcja jest mi jak najbardziej znana.
Tylko widzisz - chc�c robi� replik� pakuje si� w mn�stwo problem�w. Po
pierwsze taka lampka jest dziďż˝ niezwykle trudna do zdobycia (tym
bardziej z podstawk�). Podobnie zreszt� jak par� innych cz�ci, cho�by
reostat do regulacji �arzenia. Kondensatory? Mo�na wepchn�� wsp�czesne,
tylko to ju� nie b�dzie replika. ;)

R�wnie dobrze mo�na by poleci� jedn� z wielu prostych konstrukcji
zamieszczanych na �amach przedwojennego "Radjo-amatora". :)

Mi jednak chodzi o spo�ytkowanie tego, co le�y w szafie, a nie
anga�owanie si� w poszukiwania drogich cz�ci z epoki. ;)

Jacek Maciejewski

unread,
Nov 21, 2009, 3:29:20 AM11/21/09
to
Dnia Fri, 20 Nov 2009 22:22:39 +0100, Atlantis napisaďż˝(a):

> Hmm... A za�o�y�e� odbudow� na oryginalnych cz�ciach? Czy jakich�
> bardziej wsp�czesnych zamiennik�w te� nie da�o si� tam wcisn��?

No da�o by si� ale jako� nie trafia mi restauracja zabytku drog� wciskania
diod krzemowych w obudowďż˝ selena czy nowego elektrolitu wlutowanego w rurďż˝
po starym, na chi�sk� mod�� :) No i zosta�o �e nie gra.
--
Jacek

Atlantis

unread,
Nov 21, 2009, 4:03:55 AM11/21/09
to
Jacek Maciejewski pisze:

> No da�o by si� ale jako� nie trafia mi restauracja zabytku drog� wciskania
> diod krzemowych w obudowďż˝ selena czy nowego elektrolitu wlutowanego w rurďż˝
> po starym, na chi�sk� mod�� :) No i zosta�o �e nie gra.

Hmm... Na krakowskiej gie�dzie, pod hal� ma stoisko go�� handluj�cy tak�
zabytkow� elektronik�. G��wnie lampy (na powieszonym szyldzie chwali
si�, �e nawet te do odbiornik�w przedwojennych) ale te� widzi si� sporo
innych cz�ci z epoki.

Generalnie mi bardziej zale�a�oby na graj�cym zabytku. Na kompromis
musieli i�� ju� domoro�li "serwisanci" w czasach PRLu, kiedy
wykorzystywa�o si� to, co by�o pod r�k�. St�d nieraz uk�ad elektroniczny
takiego zabytkowego odbiornika po tych wszystkich przer�bkach potrafi
si� r�ni� od orygina�u. ;)

J.F.

unread,
Nov 21, 2009, 4:21:36 AM11/21/09
to
On Sat, 21 Nov 2009 10:03:55 +0100, Atlantis wrote:
>Generalnie mi bardziej zale�a�oby na graj�cym zabytku.

Ale zabytku z zewnatrz czy tez z wewnatrz ?

Bo mozna w oryginalna skrzynke wstawic tranzystory, albo nawet cos
bardziej oryginalnego :-)

J.

Atlantis

unread,
Nov 21, 2009, 4:57:48 AM11/21/09
to
J.F. pisze:

> Bo mozna w oryginalna skrzynke wstawic tranzystory, albo nawet cos
> bardziej oryginalnego :-)

Hmm... Najwa�niejsze, �e uk�ad odbiorczy i wzmacniacz m.cz. b�dzie gra�
jak w oryginale. Skoro chodzi o zapewnienie mu tylko odpowiedniego
zasilania, to chyba tutaj mo�na p�j�� na kompromis. ;)

Atlantis

unread,
Nov 21, 2009, 5:05:52 AM11/21/09
to
Hmm... Przejrza�em pobie�nie zbiorek lamp w szafie i poza ECC88
znalaz�em: EF22, EBL21, EAA81, PCF82, EF86, ECH84, EF80. Niekt�re z nich
po kilka sztuk. Jest tego wi�cej, chocia� niekt�re maj� mniej lub
bardziej pozacierane oznaczenia. Te s� jeszcze wyra�nie opisane.
Oczywi�cie nie wiem czy ka�da z nich jest sprawna, ale sporo z nich
zapewne tak.

I teraz pytanie: co m�g�bym wykorzysta� do takiego prostego
odbiorniczka? Jest kilka pentod, wi�c mo�na by wykorzysta� do budowy
takiego odbiornika z reakcjďż˝ o jakim wspominaďż˝ w tym temacie kolega
Grzegorz Kurczyk. Chc�c doda� g�o�nik musia�bym dawa� jaki� preamp czy
da�oby si� wysterowa� pentod� g�o�nikow�, w rodzaju EBL21?

Tornad

unread,
Nov 21, 2009, 5:12:19 AM11/21/09
to

> Generalnie mi bardziej zale�a�oby na graj�cym zabytku. Na kompromis
> musieli i�� ju� domoro�li "serwisanci" w czasach PRLu, kiedy
> wykorzystywa�o si� to, co by�o pod r�k�. St�d nieraz uk�ad elektroniczny
> takiego zabytkowego odbiornika po tych wszystkich przer�bkach potrafi
> si� r�ni� od orygina�u. ;)

Sa specjalisci, ktorzy sie tym zajmuja i stare radia ocalaja od zapomnienia.
Jeden a moze nawet dwoch takich "wypucowalo" mi strych w moim rodzinnym domu
na wsi - nie zostalo doslownie nic, nawet luznego opornika firmy always ani
jednego kondensatorka, ktorych pojemnosci wydrukowane byly w cm. Nie mowiac
juz o wypasionych kilkumikrofaradowych "blokach", czyli
poprzednikach "slektrolitow", ktorych trescia ozdabiano swiateczne choinki.
A bylo tam pare reakcyjniakow w pieknych obudowach i niemieckie heterodynki
z lampami serii RV 2000 itp. Jedynie pionier U-2 z kolorowa skala i cewka
oscylatora nawinieta posrebrzanym drutem jakos dziwnie sie ostal. I pierwsza
Aga na szwedzkich lampach tyle, ze jej myszy cewki zesrutowly...
Zatem zapomnij o budowie nawet reakcyjniaka, ktory moglby udawac antyk.
Taniej bedzie kupic nawet zloma i go ozywic uzywajac czesci z... kilku innych.
Kilka lat temu widzialem duzo sprzetu na Allegro i oczywiscie na Ebay-u. I
ceny nie byly takie zaporowe. Ladnego "szwaba" z lat 30-tych mozna kupic juz
za stokilkadziesiat dolarow. A zlom diory na Allegro chodzil po kilkadziesiat
zl. Zajrzyj tam, moze cos interesujacego jeszcze znajdziesz, gdyz zapewne tych
pol-antykow jeszcze sie sporo po strychach poniewiera.
Ja szukam literatury; mialem kilkanascie tomow "Empfenger schaltungen", czyli
praktycznie caly asortyment kilkuset typow odbiornikow produkowanych
przez "nazistow". To byly jak na owe czasy bardzo dopracowane konstrukcje.
Chociaz moze rzeczywiscie ktos utworzy tu kacik porad retro i na zasadzie
wymiany nie tylko informacji moznaby te piszczalki probowac jakos ozywiac.
One maja jedna zalete, za mozna i z reguly odbiera sie na nich kilka stacji
naraz
Pzdr.

--
Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Atlantis

unread,
Nov 21, 2009, 5:27:09 AM11/21/09
to
Tornad pisze:

> Zatem zapomnij o budowie nawet reakcyjniaka, ktory moglby udawac antyk.

Tyle, �e w moich planach nic nie ma u�ywa� zabytku. Chc� zwyczajnie
z�o�y� co� prostego, lampowego, w dodatku tanio (w oparciu o cz�ci
walaj�ce si� w szafie). ;)

J.F.

unread,
Nov 21, 2009, 5:43:03 AM11/21/09
to

Ja bym tam wstawil enkoder na galce, antenke wifi, i DSP.

Dziekie enkoderowi wybieraloby sie odpowiednia stacje z Internetu, a
DSP zapewnialby granie jak w oryginale :-)

J.


Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 21, 2009, 12:45:44 PM11/21/09
to
Dnia Sat, 21 Nov 2009 11:05:52 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Hmm... Przejrzałem pobieżnie zbiorek lamp w szafie i poza ECC88
> znalazłem: EF22, EBL21, EAA81, PCF82, EF86, ECH84, EF80. Niektóre z nich
> po kilka sztuk. Jest tego więcej, chociaż niektóre mają mniej lub
> bardziej pozacierane oznaczenia. Te są jeszcze wyraźnie opisane.
> Oczywiście nie wiem czy każda z nich jest sprawna, ale sporo z nich
> zapewne tak.

Na odbiornik reakcyjny masz wystarczający zapas lamp, pracukje tylko
prostowniczej. Do superheterodyny brakuje ci lampy do przemiany, ECH84
się średnio nadaje, choć oczywiście można zeobić mieszacz na pentodzie.
I oczywiście EAA91.

> I teraz pytanie: co mógłbym wykorzystać do takiego prostego
> odbiorniczka? Jest kilka pentod, więc można by wykorzystać do budowy
> takiego odbiornika z reakcją o jakim wspominał w tym temacie kolega
> Grzegorz Kurczyk. Chcąc dodać głośnik musiałbym dawać jakiś preamp czy
> dałoby się wysterować pentodę głośnikową, w rodzaju EBL21?

Możesz zrobić dobrze grający układ reakcyjny tylko na dwóch pentodach:
EF22 i EBL21. Jego czułość nie będzie porażająca, ale zagra. Jak masz
możliwość to lepiej dołożyć dodatkowy stopień w.cz. na drugiej pentodzie,
da to lepszy efekt od dołożenia stopnia m.cz - poprawi ci się czułość
i selektywność, będziesz mógł dać sensowną regulację wzmocnienia w.cz.
(tak się w reakcyjnych radiach regulowało głośność), odseparujesz obwód
reakcyjny od anteny co plusuje w dwie strony (przy wzbudznej reakcji nie
siejesz w powietrze, antena nie odstraja ci obwodu i stopnia reakcji).

Reakcję lepiej zrobić w klasycznym układzie z regulowanym kondensatorem
zmiennym w szereg z cewką reakcyjną, to jest układ pewny i skuteczny.
Regulacja poprzez zmianę napięcia siatki drugiej lub oporności
filtrującej napięcie siatki drugiej z w.cz. jest bardziej kłopotliwa
w budowie i strojeniu.

--
Tomasz Szczesniak

tszc...@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

Atlantis

unread,
Nov 21, 2009, 2:10:08 PM11/21/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Na odbiornik reakcyjny masz wystarczający zapas lamp, pracukje tylko
> prostowniczej.

Wydaje mi się, że coś wyglądającego na lampową diodę prostowniczą też
gdzieś w szafie leżało. Jeśli nie to zawsze pozostaje Allegro lub giełda.
Hmm... A jest szansa na to, aby przy posiadanych lampach zorganizować
jakieś zasilanie bateryjne? Przynajmniej tymczasowo, potem można by
dorobić moduł do zasilania z sieci. Ile bateryjek 9V musiałbym połączyć
szeregowo, aby uzyskać minimalne wymagane napięcie anodowe do tego typu
zastosowań?


> Do superheterodyny brakuje ci lampy do przemiany, ECH84 się średnio
> nadaje, choć oczywiście można zeobić mieszacz na pentodzie. I
> oczywiście EAA91.

I tak nie mam odpowiedniego sprzętu do uruchomienia superheterodyny.
Brak oscyloskopu, a mój częstotliwościomierz to prosty układ na PIC. Nie
przeżyłby zapewne współpracy z lampą. :)
Gdyby udało mi się zdobyć dostęp do sprzętu to pewnie w następnej
kolejności (po jakimś czasie) nie rzucałbym się na budowę
superheterodyny, ale uruchomił Pioniera i/lub stworzył jakąś homodynę. ;)


> Możesz zrobić dobrze grający układ reakcyjny tylko na dwóch
> pentodach: EF22 i EBL21. Jego czułość nie będzie porażająca, ale
> zagra. Jak masz możliwość to lepiej dołożyć dodatkowy stopień w.cz.
> na drugiej pentodzie, da to lepszy efekt od dołożenia stopnia m.cz -

Hmm... Może to zabrzmi głupio, ale czy zastosowanie Pentod ma tutaj
kluczowe znaczenie? Co by było, gdyby owe dwa stopnie zrealizować np. na
duotriodzie ECC88?


> poprawi ci się czułość i selektywność, będziesz mógł dać sensowną
> regulację wzmocnienia w.cz. (tak się w reakcyjnych radiach regulowało
> głośność)

No tak, ale sygnał m.cz. po detekcji i tak będzie za słaby do
wysterowania głośnika jak przypuszczam. Co prawda tuż obok lamp leżą
odpowiednie słuchawki (2x250 omów oraz 2x1600 omów) ale odbiór na
głośnik daje lepszy efekt. :)


> odseparujesz obwód reakcyjny od anteny co plusuje w dwie
> strony (przy wzbudznej reakcji nie siejesz w powietrze, antena nie
> odstraja ci obwodu i stopnia reakcji).

Hmm... Czyli jeśli dobrze rozumiem daję normalną cewkę z dwoma
uzwojeniami przed siatką pierwszej lampy (obwód rezonansowy) i drugą
między anodą pierwszej a siatką drugiej, przy czym uzwojenie łączę z
siatką przez kondensator zmienny; to tutaj realizowana jest reakcja.
Dobrze to zrozumiałem?

Jacek Maciejewski

unread,
Nov 21, 2009, 2:21:25 PM11/21/09
to
Dnia Sat, 21 Nov 2009 20:10:08 +0100, Atlantis napisaďż˝(a):

> Co by by�o, gdyby owe dwa stopnie zrealizowa� np. na
> duotriodzie ECC88?

Mozna ich u�y� po dwie triody na stopie� w uk�adzie kaskody. Prawie jak
pentoda :)
--
Jacek

Atlantis

unread,
Nov 21, 2009, 2:31:21 PM11/21/09
to
Jacek Maciejewski pisze:

> Mozna ich u�y� po dwie triody na stopie� w uk�adzie kaskody. Prawie jak
> pentoda :)

Rozumiem. Czyli jednak pentoda na stopie� daje wyra�nie lepsze efekty
niďż˝ trioda?
Hmm... Dysponujesz mo�e jakim� schematem, kt�remu m�g�bym si� przyjrze�?
Szczeg�lnie chcia�bym zobaczy� w jaki spos�b zrealizowa� sprz�enie
pierwszego i drugiego stopnia (wraz z cewkďż˝ reakcyjnďż˝ w tym miejscu).

Chc�c doda� g�o�nik wystarczy�oby doda� pentod� g�o�nikow� czy jaki�
preamp m.cz. by�by konieczny?

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 21, 2009, 2:58:03 PM11/21/09
to
Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:

>
> Reakcję lepiej zrobić w klasycznym układzie z regulowanym kondensatorem
> zmiennym w szereg z cewką reakcyjną, to jest układ pewny i skuteczny.
> Regulacja poprzez zmianę napięcia siatki drugiej lub oporności
> filtrującej napięcie siatki drugiej z w.cz. jest bardziej kłopotliwa
> w budowie i strojeniu.
>

Witam
Tu pozwolę sobie z Kolegą się nie zgodzić. Reakcja regulowana napięciem
siatki drugiej jest bardzo wygodna. Nie mówiąc już o tym, że
potencjometr jest tańszy i łatwiejszy do zdobycia niż kondensator
reakcyjny, to reakcja regulowana napięciem siatki drugiej działa
nadzwyczaj sprawnie. Reakcja ustawia się "miękko" tzn nie następuje
gwałtowne wzbudzenie układu po przekroczeniu progu sprzężenia zwrotnego.
Praktycznie wystarczy raz ustawić potencjometr na maksimum czułości i w
całym zakresie przestrajania kondensatora obwodu wejściowego reakcja
pozostaje na optymalnym poziomie. Tradycyjny układ z regulowanym
kondensatorem reakcyjnym wymagał ciągłego regulowania reakcji przy
zmianie częstotliwości odbieranej.

Pozdrawiam
Grzegorz

Włodzimierz Wojtiuk

unread,
Nov 21, 2009, 3:41:55 PM11/21/09
to

U�ytkownik "Grzegorz Kurczyk" <grzego...@spam.control.slupsk.pl> napisa�
w wiadomo�ci news:he9gsu$dhi$1...@atlantis.news.neostrada.pl...
> U�ytkownik Tomasz Szczesniak napisa�:
> >
> > Reakcj� lepiej zrobi� w klasycznym uk�adzie z regulowanym kondensatorem
> > zmiennym w szereg z cewk� reakcyjn�, to jest uk�ad pewny i skuteczny.
> > Regulacja poprzez zmian� napi�cia siatki drugiej lub oporno�ci
> > filtruj�cej napi�cie siatki drugiej z w.cz. jest bardziej k�opotliwa

> > w budowie i strojeniu.
> >
>
> Witam
> Tu pozwol� sobie z Koleg� si� nie zgodzi�. Reakcja regulowana napi�ciem
> siatki drugiej jest bardzo wygodna. Nie m�wi�c ju� o tym, �e
> potencjometr jest ta�szy i �atwiejszy do zdobycia ni� kondensator
> reakcyjny, to reakcja regulowana napi�ciem siatki drugiej dzia�a
> nadzwyczaj sprawnie. Reakcja ustawia si� "mi�kko" tzn nie nast�puje
> gwa�towne wzbudzenie uk�adu po przekroczeniu progu sprz�enia zwrotnego.
> Praktycznie wystarczy raz ustawi� potencjometr na maksimum czu�o�ci i w
> ca�ym zakresie przestrajania kondensatora obwodu wej�ciowego reakcja
> pozostaje na optymalnym poziomie. Tradycyjny uk�ad z regulowanym
> kondensatorem reakcyjnym wymaga� ci�g�ego regulowania reakcji przy
> zmianie cz�stotliwo�ci odbieranej.
>
A jak by wyglada�a superreakcja na lampach?

W�odek

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 21, 2009, 4:05:57 PM11/21/09
to
U�ytkownik W�odzimierz Wojtiuk napisa�:
Bardzo dobrze !!! Czasem wydaje mi si� , �e lepiej ni� na tranzystorach
:-) Wieki temu skleca�em aparatur� do zdalnego sterowania modeli na
lampach bateryjnych 3S4T pracuj�c� w pa�mie 27MHz. R�wnie� z powodzeniem
uruchamia�em przystawki UKF na ECC85 lub jeszcze lepiej ECF82. Budowa
detektora superreakcyjnego na triodzie jest prosta jak "budowa cepa" :-)
Dzia�a stabilnie tyle, �edo�� mocno "sieje" w eter. Dlatego w
przystawkach UKF przed detektorem dawa�em wzmacniacz w.cz., kt�rego
g�ownym zadaniem by�o odseparowanie anteny.

Pozdrawiam
Grzegorz

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 21, 2009, 4:21:45 PM11/21/09
to
Dnia Sat, 21 Nov 2009 20:10:08 +0100 na fali pl.misc.elektronika
stacja Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Wydaje mi się, że coś wyglądającego na lampową diodę prostowniczą też


> gdzieś w szafie leżało. Jeśli nie to zawsze pozostaje Allegro lub giełda.
> Hmm... A jest szansa na to, aby przy posiadanych lampach zorganizować
> jakieś zasilanie bateryjne? Przynajmniej tymczasowo, potem można by
> dorobić moduł do zasilania z sieci. Ile bateryjek 9V musiałbym połączyć
> szeregowo, aby uzyskać minimalne wymagane napięcie anodowe do tego typu
> zastosowań?

Stopnie reakcyjne pracują i przy małych napięciach. Ale jak chcesz
uzyskać sensowną moc na głosnik to bez +200V nie podchodź. No i prąd
rzędu 30mA rozładuje ci te baterie w trymiga. Lampowe radia bateryjne
robiło się na specjalnych lampach (zabytkowe - seria K, późniejsze
- seria D).

> Hmm... Może to zabrzmi głupio, ale czy zastosowanie Pentod ma tutaj
> kluczowe znaczenie? Co by było, gdyby owe dwa stopnie zrealizować np. na
> duotriodzie ECC88?

Można, ale pentoda da ci większe wzmocnienie stopnia reakcyjnego, w
dwulampowym odbiorniku to dość istotne.

> No tak, ale sygnał m.cz. po detekcji i tak będzie za słaby do
> wysterowania głośnika jak przypuszczam. Co prawda tuż obok lamp leżą
> odpowiednie słuchawki (2x250 omów oraz 2x1600 omów) ale odbiór na
> głośnik daje lepszy efekt. :)


Układ pentoda + pentoda głosnikowa był typowy w jednoobwodówkach,
dawał dobre efekty. Zajrzyj do schematów na mojej stronie, to się
przekonasz.

>> odseparujesz obwód reakcyjny od anteny co plusuje w dwie
>> strony (przy wzbudznej reakcji nie siejesz w powietrze, antena nie
>> odstraja ci obwodu i stopnia reakcji).
> Hmm... Czyli jeśli dobrze rozumiem daję normalną cewkę z dwoma
> uzwojeniami przed siatką pierwszej lampy (obwód rezonansowy) i drugą
> między anodą pierwszej a siatką drugiej, przy czym uzwojenie łączę z
> siatką przez kondensator zmienny; to tutaj realizowana jest reakcja.
> Dobrze to zrozumiałem?

Nie (chyba). Masz dwie takie same cewki i dwie sekcje kondensatora
zmiennego w postaci dwóch obwdów rezonansowych. Pierwszą cewkę
sprzęgasz z anteną (polecam sprzęgnięcie indukcyjne, pojemnościowe
jest prostsze, ale więcej śmieci zbiera), obwód rezonansowy łączysz
do siatki lamp (w stopniu reakcyjnym przez mostek detekcyjny).
Sprzężenie wzmacniacza w.cz. ze stopniem reakcyjnym uskuteczniasz
kondensatorem kilkaset pF lub cewką sprzęgającą. Obejrzyj sobie
np. schemat Elektrita Kordiala lub Kosmosa K83 (tam na wejściu
masz filtr pasmowy, ale zasada jest ta sama).

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 21, 2009, 4:21:45 PM11/21/09
to
Dnia Sat, 21 Nov 2009 20:58:03 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Grzegorz Kurczyk <grzego...@spam.control.slupsk.pl> nadala:

> Tu pozwolę sobie z Kolegą się nie zgodzić. Reakcja regulowana napięciem
> siatki drugiej jest bardzo wygodna. Nie mówiąc już o tym, że
> potencjometr jest tańszy i łatwiejszy do zdobycia niż kondensator
> reakcyjny, to reakcja regulowana napięciem siatki drugiej działa
> nadzwyczaj sprawnie. Reakcja ustawia się "miękko" tzn nie następuje
> gwałtowne wzbudzenie układu po przekroczeniu progu sprzężenia zwrotnego.
> Praktycznie wystarczy raz ustawić potencjometr na maksimum czułości i w
> całym zakresie przestrajania kondensatora obwodu wejściowego reakcja
> pozostaje na optymalnym poziomie. Tradycyjny układ z regulowanym
> kondensatorem reakcyjnym wymagał ciągłego regulowania reakcji przy
> zmianie częstotliwości odbieranej.

Z własnych doświadczeń z lat młodości pamiętam, że wymagało to
staranniejezego zaplanowania obwofdu detektora, sprzężenia reakcji
z cewką siatkową i obwodu zsilania. Zwłaszcza, że potencjometr tu
musi być trochę silniejszy niż zwykle. Dodatkowo czułość takiego
detektora była mniejsza.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 21, 2009, 4:21:46 PM11/21/09
to
Dnia Sat, 21 Nov 2009 21:41:55 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Włodzimierz Wojtiuk <wwoj...@wp.pl> nadala:

> A jak by wygladała superreakcja na lampach?

Tak samo jak na półprzewodnikach. Pierwsze odbiorniki UKF były w układzie
superreakcyjnym. Choć nie wyobrażam sobie działającej superreakcji na
zakresach AM (no, może nak rótkich), do teog ona trochę sieje w antenę.

Artur Stachura

unread,
Nov 21, 2009, 6:02:53 PM11/21/09
to
On Fri, 20 Nov 2009 22:30:44 +0100, Atlantis <marekw19...@wp.pl> wrote:
> Konstrukcja jest mi jak najbardziej znana.
> Tylko widzisz - chc�c robi� replik� pakuje si� w mn�stwo problem�w. Po
> pierwsze taka lampka jest dziďż˝ niezwykle trudna do zdobycia (tym
> bardziej z podstawk�). Podobnie zreszt� jak par� innych cz�ci, cho�by
> reostat do regulacji �arzenia. Kondensatory? Mo�na wepchn�� wsp�czesne,
> tylko to ju� nie b�dzie replika. ;)

Akurat w tym przypadku podstawka to po prostu cztery gniazda bananowe ;-)
Reszta to rzeczywi�cie sporo d�ubania w mechanice.



> R�wnie dobrze mo�na by poleci� jedn� z wielu prostych konstrukcji
> zamieszczanych na �amach przedwojennego "Radjo-amatora". :)

Mo�na te� znale�� w sieci sporo starych ksi��ek przed- i powojennych z
opisami konstrukcji.

> Mi jednak chodzi o spo�ytkowanie tego, co le�y w szafie, a nie
> anga�owanie si� w poszukiwania drogich cz�ci z epoki. ;)

Mo�na wykorzysta� jak�� pentod� sygna�ow�, np. EF80. Na sterowanie reakcj�
sďż˝ trzy sposoby - opornikiem zmiennym, kondensatorem albo wariometrem. Ten
ostatni najbardziej k�opotliwy w wykonaniu.
My�l�, �e zasadnicze pytanie, to kt�ry z mo�liwych uk�ad�w sprawdzi si� w
obecnym wype�nionym zak��ceniami eterze...

Pozdrawiam
--
Artur Stachura

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 22, 2009, 1:09:40 AM11/22/09
to
Dnia Sat, 21 Nov 2009 23:02:53 +0000 (UTC) na fali pl.misc.elektronika
stacja Artur Stachura <men...@wp.pl> nadala:

> Akurat w tym przypadku podstawka to po prostu cztery gniazda bananowe ;-)

> Reszta to rzeczywiście sporo dłubania w mechanice.

Podstawka jest inna - pina są mniejsze nic banaki. Takie podstawki są
dziś popularne i tanie, ale lampy do nich już nie. Taka lampa R, standard
z początku lat 20-tych, to cena rzędu 150 Euro. Chyba, że zadowoli cię
współczesan replika, wtedy taniej, nawet w Polsce są robione :)

Atlantis

unread,
Nov 22, 2009, 4:29:02 AM11/22/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Stopnie reakcyjne pracują i przy małych napięciach.

Jak małych? ;)


> Ale jak chcesz uzyskać sensowną moc na głosnik to bez +200V nie
> podchodź. No i prąd rzędu 30mA rozładuje ci te baterie w trymiga.
> Lampowe radia bateryjne robiło się na specjalnych lampach (zabytkowe
> - seria K, późniejsze - seria D).

Bardziej chodziło mi o to, czy można przeprowadzać próby w ten sposób -
o układzie zasilania z sieci można by pomyśleć później. Albo zwyczajnie
zaopatrzę się w lampki z Szarotki. ;)


> Układ pentoda + pentoda głosnikowa był typowy w jednoobwodówkach,
> dawał dobre efekty. Zajrzyj do schematów na mojej stronie, to się
> przekonasz.

Mówisz cały czas o układzie z reakcją na drugiej lampie? Czyli już po
dwóch mogę dać transformator głośnikowy i głośnik?


> Nie (chyba). Masz dwie takie same cewki i dwie sekcje kondensatora
> zmiennego w postaci dwóch obwdów rezonansowych.

Właśnie o to mi chodziło, dopiero po wysłaniu wiadomości zauważyłem, że
trochę nie do końca jednoznacznie sformułowałem zdanie. Potrzebuję
jakiejś dodatkowej aparatury pomiarowej celem sprawdzenia czy obwody
rezonansowe są ze sobą "zgrane" czy wystarczy jedynie starannie wykonać
cewki?

Jacek Maciejewski

unread,
Nov 22, 2009, 4:37:26 AM11/22/09
to
Dnia Sat, 21 Nov 2009 20:31:21 +0100, Atlantis napisaďż˝(a):

>> Mozna ich u�y� po dwie triody na stopie� w uk�adzie kaskody. Prawie jak
>> pentoda :)
>
> Rozumiem. Czyli jednak pentoda na stopie� daje wyra�nie lepsze efekty
> niďż˝ trioda?

Zasadniczo tak.

> Hmm... Dysponujesz mo�e jakim� schematem, kt�remu m�g�bym si� przyjrze�?
> Szczeg�lnie chcia�bym zobaczy� w jaki spos�b zrealizowa� sprz�enie
> pierwszego i drugiego stopnia (wraz z cewkďż˝ reakcyjnďż˝ w tym miejscu).

Tu masz par� triodowych uk�ad�w w tym kaskod� (nie myli� z kaskad� :)
http://audioton.republika.pl/lampy4.html


>
> Chc�c doda� g�o�nik wystarczy�oby doda� pentod� g�o�nikow� czy jaki�
> preamp m.cz. by�by konieczny?

Praktyka ci wyka�e. Ale IMO m.cz winien by� dwustopniowy poniewa� teraz
ma�o stacji na AM i s� ma�ej mocy i odleg�e.


--
Jacek

Atlantis

unread,
Nov 22, 2009, 9:05:22 AM11/22/09
to
BTW istnieje jakiś sposób n ustalenie typów lamp z pozacieranymi napisami?

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 22, 2009, 9:21:25 AM11/22/09
to
Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:

> Dnia Sat, 21 Nov 2009 21:41:55 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
> Włodzimierz Wojtiuk <wwoj...@wp.pl> nadala:
>
>> A jak by wygladała superreakcja na lampach?
>
> Tak samo jak na półprzewodnikach. Pierwsze odbiorniki UKF były w układzie
> superreakcyjnym. Choć nie wyobrażam sobie działającej superreakcji na
> zakresach AM (no, może nak rótkich), do teog ona trochę sieje w antenę.
>

Działa, działa :-) Pierwsze detektory superreakcyjne skonstruowane przez
Armstronga pracowały na częstotliwościach rzędu kilkuset kHz. Istotne
jest zachowanie sensownych proporcji pomiędzy częstotliwością odbieraną,
częstotliwością wygaszania i górną częstotliwością przenoszonego pasma
m.cz. Spokojnie wystarczy gdy zależność ta jest na poziomie 1:10 czyli:
Fodb > Fgasz * 10 i Fgasz > Fm.cz. * 10 czyli przy zakładanym paśmie
m.cz na poziomie 3kHz możemy uzyskać odbiornik pracujący w paśmie
300kHz. Proporcje, które podałem są orientacyjne i mocno zależą od
konstrukcji samego detektora superreakcyjnego. Zależność Fodb > Fgasz *
10 jest podyktowana tym, że drgania wzbudzone w obwodzie LC detektora
muszą zdążyć wygasnąć przed następnym cyklem superreakcji. Niekiedy w
tym celu z premedytacją tłumiono obwód LC dodatkowym rezystorem
równoległym. Jeśli chodzi o zależność między Fgasz i Fm.cz, to tutaj
teoretycznie obowiązuje twierdzenie Nyquista, czyli Fgasz powinna być
conajmniej dwa razy większa od największej częstotliwości m.cz. ale
praktyczna zależność Fgasz > Fm.cz. * 10 wynika z możliwości skutecznego
i w miarę prostego wyfilrowania niewielkiego sygnału m.cz. z sygnału
wygaszania o wielokrotnie większej amplitudzie.
Problem, o którym Kolega pisze wynika z konstrukcji najbardziej znanej
wersji detektora superreakcyjnego z wygaszaniem własnym. Taki detektor
faktycznie źle się sprawuje przy niskich częstotliwościach. Wynika to
głownie z faktu, że częstotliwość wygaszania w takim detektorze zmienia
się w dość szerokich granicach w zależności od dostrojenia się do
nadajnika i siły sygnału, napięcia zasilania, temperatury itp. To
powoduje, że praktycznie nie sposób wykonać dobry filtr wydzielający
użyteczny sygnał m.cz. z silnego sygnału wygaszania o szerokim widmie.

Przy większych częstotliwościach odbieranych możemy sobie spokojnie
ustalić stosunek częstotliwości z dużym zapasem np. 1:100 czyli
przykladowo Fw.cz.=100MHz -> Fgasz=1MHz -> Fm.cz.=10kHz. W takiej
sytuacji nawet gy podczas pracy detektora częstotliwość wygaszania
będzie nam jeździć w zakresie od 0.1MHz do 2MHz to te 10kHz pasma m.cz.
będzie dość łatwo wyfiltrować.
Przy niskich częstotliwościach w grę wchodzą jedynie układy detektorów
superreakcyjnych z wygaszaniem obcym. W takiej sytuacji możemy bardzo
precyzyjnie dobrać częstotliwość wygaszania i łatwo pozbyć się jej na
wyjściu za pomocą wąskopasmowego filtra środkowozaporowego LC lub RC
(np. w układzie TT).

Sorki za przydługi przynudzanie :-)
Pozdrawiam
Grzegorz

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 22, 2009, 9:25:41 AM11/22/09
to
Użytkownik Atlantis napisał:

> BTW istnieje jakiś sposób n ustalenie typów lamp z pozacieranymi napisami?

Jest. Większość lamp w cokole nowalowym i heptalowym rozpoznaję po
wyglądzie ;-) A tak na poważnie, to zrób fotkę i wywieś na jakimś
serwerze to będziemy zgadywać.

Pozdrawiam
Grzegorz

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 22, 2009, 9:41:44 AM11/22/09
to
Użytkownik Atlantis napisał:

>
> Właśnie o to mi chodziło, dopiero po wysłaniu wiadomości zauważyłem, że
> trochę nie do końca jednoznacznie sformułowałem zdanie. Potrzebuję
> jakiejś dodatkowej aparatury pomiarowej celem sprawdzenia czy obwody
> rezonansowe są ze sobą "zgrane" czy wystarczy jedynie starannie wykonać
> cewki?

Do uruchomienia typowego reakcyjniaka wystarczy miernik z hipermarketu,
a i bez niego można się obejść. Cewki zawsze należy wykonywać możliwie
starannie, ale w tym przypadku nawet jak je namotasz na jakiejś szpulce
czy choćby pudełku od zapałek, to będzie grało. Jedyne co jest istotne
to oczywiście odpowiednia indukcyjność cewki, aby wraz z posiadanym
kondensatorem strojeniowym pokryć interesujący nas zakres odbieranych
częstotliwości. Druga istotna sprawa to zgodność kierunków nawinięcia
cewki siatkowej i cewki reakcyjnej (tzn. jak ci się nawinie w przeciwnym
kierunku, to po prostu trzeba będzie zamienić końcówki tej cewki). Układ
z rys.329, o którym pisałem wcześniej pracuje w układzie Hartley'a i
cewka reakcyjna stanowi część cewki siatkowej na zasadzie odczepu. Z
praktyki, jeśli masz typowy kondensator strojeniowy od np. Pioniera, to
wykorzystując jako karkas cewki zwykłe pudełko od zapałek (dobrze jest
je trochę usztywnić jakimś kartonem lub zastosować pudełko po
tik-takach), to na zakres fal średnich motasz 100zwojów z odczepem na
10-tym zwoju, a na zakres fal długich ok 250zwojów z odczepem na
20..25-zwoju.

Pozdrawiam
Grzegorz

P.S. Ale się fajny wątek trafił :-) a nie tylko ARM-y, AVR-y, PIC-e,
CPLD czy inne paskudztwa w obślizłych zimnych obudowach z olbrzymią
ilością odnóży ;-)

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 22, 2009, 12:35:38 PM11/22/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 10:29:02 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Tomasz Szczesniak pisze:
>
>> Stopnie reakcyjne pracują i przy małych napięciach.
> Jak małych? ;)

małe kilkadziesiąt woltów, choć wynikało to głównie z wartości
oporników użytych w układzie (maksymalizacja wzmocnienia).

>> Ale jak chcesz uzyskać sensowną moc na głosnik to bez +200V nie
>> podchodź. No i prąd rzędu 30mA rozładuje ci te baterie w trymiga.
>> Lampowe radia bateryjne robiło się na specjalnych lampach (zabytkowe
>> - seria K, późniejsze - seria D).
> Bardziej chodziło mi o to, czy można przeprowadzać próby w ten sposób -
> o układzie zasilania z sieci można by pomyśleć później. Albo zwyczajnie
> zaopatrzę się w lampki z Szarotki. ;)

Trudno ci będzie - zeżre ci baterie natychmiast. To już lepiej użyć
jakiegoś transformatora (lub dwóch połączonych uzwojeniami wtórnymi)
i 1N4007.

>> Układ pentoda + pentoda głosnikowa był typowy w jednoobwodówkach,
>> dawał dobre efekty. Zajrzyj do schematów na mojej stronie, to się
>> przekonasz.
> Mówisz cały czas o układzie z reakcją na drugiej lampie? Czyli już po
> dwóch mogę dać transformator głośnikowy i głośnik?

Pierwsza lampa - wzmcniacz w.cz. na lampie z regulowaną charakterystyką
(selektodzie), drugi stopień - detektor reakcyjny na lampie z krótką
charakterystyką (pentodzie). Trzeci stopień - lampa głośnikowa.

>> Nie (chyba). Masz dwie takie same cewki i dwie sekcje kondensatora
>> zmiennego w postaci dwóch obwdów rezonansowych.
> Właśnie o to mi chodziło, dopiero po wysłaniu wiadomości zauważyłem, że
> trochę nie do końca jednoznacznie sformułowałem zdanie. Potrzebuję
> jakiejś dodatkowej aparatury pomiarowej celem sprawdzenia czy obwody
> rezonansowe są ze sobą "zgrane" czy wystarczy jedynie starannie wykonać
> cewki?

Jakąś aparaturę musisz mieć zawsze. Potrzebny ci będzie przestrajany
generator na zakres który chcesz uzyskać, albo choć dwa stałe
generatory, jeden z dołu zakresu, drugi z góry. Najpierw stroisz obwód
reakcyjny (z dołu zakresu rdzeniem, z góry trymerem), potem wstepny,
analogicznie, przy regulacji wzmocnienia skręconej na minimum, kiedy
wyraźnie słychać ton. Oczywiście woltomierz do pomiaru popreawności
napięć też się przyda.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 22, 2009, 12:40:29 PM11/22/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 15:21:25 +0100 na fali pl.misc.elektronika
stacja Grzegorz Kurczyk <grzegorz...@control.slupsk.pl> nadala:

> Przy niskich częstotliwościach w grę wchodzą jedynie układy detektorów
> superreakcyjnych z wygaszaniem obcym. W takiej sytuacji możemy bardzo
> precyzyjnie dobrać częstotliwość wygaszania i łatwo pozbyć się jej na
> wyjściu za pomocą wąskopasmowego filtra środkowozaporowego LC lub RC
> (np. w układzie TT).

Wiem, ale wtedy układ nie jest prosty w uruchomieniu i projektowaniu.
No i sianie w antenę oznacza pentodowy wzmacniacz w.cz. na wejściu. A
wtedy to i zwykły detektor reakcyjny daje odpowiednią czułość, choć
wymaga regulacji w czasie pracy.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 22, 2009, 12:40:29 PM11/22/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 10:37:26 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Jacek Maciejewski <jacmac...@o2.pl> nadala:

>> Chcąc dodać głośnik wystarczyłoby dodać pentodę głośnikową czy jakiś
>> preamp m.cz. byłby konieczny?
> Praktyka ci wykaże. Ale IMO m.cz winien być dwustopniowy ponieważ teraz
> mało stacji na AM i są małej mocy i odległe.

Dużo lepszą metodą jest zwiększenie czułosci po stronie w.cz. a nie m.cz.
Da to dużo lepszą selektywność, dużo większą czułość, mniej załóceń, no
i możliwość regulacji wzmocnienia stopnia w.cz., co jest skuteczną i
wygodną metodą regulacji czułości.

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 22, 2009, 1:49:26 PM11/22/09
to
Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:

> Dnia Sun, 22 Nov 2009 15:21:25 +0100 na fali pl.misc.elektronika
> stacja Grzegorz Kurczyk <grzegorz...@control.slupsk.pl> nadala:
>
> Wiem, ale wtedy układ nie jest prosty w uruchomieniu i projektowaniu.
> No i sianie w antenę oznacza pentodowy wzmacniacz w.cz. na wejściu. A
> wtedy to i zwykły detektor reakcyjny daje odpowiednią czułość, choć
> wymaga regulacji w czasie pracy.
>

Zastosowanie superreakcji miało na celu właśnie wyeliminowanie
konieczności ciągłej regulacji sprzężenia zwrotnego. Detektor
superreakcyjny wcale nie ma lepszej czułości od detektora reakcyjnego
ustawionego na krawędzi wzbudzenia. Problem w tym, że tak wyregulowany
reakcyjniak zmieniał się w klasyczny nadajnik od samego chuchnięcia na
kondensator reakcyjny ;-) i wtedy to dopiero siał w eter :-) Ideą
superreakcji było stworzenie niejako układu automatyki sprzężenia
zwrotnego. Zasada działania samej autodyny nie zmieniła się. Dzięki
wygaszaniu detektor oscylował wokół punktu optymalnego sprzężenia
zmieniając się cyklicznie to w generator, to w typowy odbiornik o
bezpośrednim wzmocnieniu bez reakcji. Gdzieś między tymi punktami na
krótką chwilę stawał się autodyną z optymalnym sprzężeniem zwrotnym.
Układy z wygaszaniem obcym były nawet łatwiejsze w uruchomieniu i
stabilniejsze od układów z wygaszaniem własnym, tyle że były bardziej
skomplikowane, większe i droższe bo wymagały dodatkowego generatora
częstotliwości wygaszania. Miały też trochę mniejszą czułość od układów
z wygaszaniem własnym. Ich zaletą była natomiast liniowa charakterystyka
detekcji. Proste układy z wygaszaniem własnym miały charakterystykę
nieliniową (w zasadzie logarytmiczną) i sygnały modulowane z głębokością
pow 60% były już dość silnie zniekształcane. Ich zaletą była trochę
większa czułość (detektor przez trochę dłuższą chwilę pozostawał w
stanie optymalnego sprzężenia, bo niejako sam sobie zaczynał podcinać
gałąź w chwili gdy próbował stać się generatorem) i swoistego rodzaju
automatyczna regulacja wzmocnienia. Z tego powodu układy z wygaszaniem
własnym były chętnie stosowane w układach zdalnego sterowania bo
zniekształcenia nieliniowe nie mają tu większego znaczenia.

Co do wzmacniacza w.cz. (czemu pentodowy ?) to w układach
superreakcyjnych pełnił on co najmniej trzy zadania. Po pierwsze (często
najmniej istotne) zapewniał wzmocnienie sygnału odbieranego. Po drugie:
ograniczał przenikanie sygnałów zakłócających z detektora do anteny i po
ostatnie: zmniejszał wpływ parametrów anteny na punkt pracy detektora
superreakcyjnego (w prostych układach z anteną sprzężoną pojemnościowo z
obwodem LC detektora samo zbliżenie ręki do anteny często powodowało
całkowite zerwanie drgań detektora).

Sorki znowu się rozgadałem ;-)

Pozdrawiam
Grzegorz

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 22, 2009, 2:02:42 PM11/22/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 19:49:26 +0100 na fali pl.misc.elektronika

stacja Grzegorz Kurczyk <grzegorz...@control.slupsk.pl> nadala:

> Zastosowanie superreakcji miało na celu właśnie wyeliminowanie

> konieczności ciągłej regulacji sprzężenia zwrotnego. Detektor
> superreakcyjny wcale nie ma lepszej czułości od detektora reakcyjnego
> ustawionego na krawędzi wzbudzenia. Problem w tym, że tak wyregulowany
> reakcyjniak zmieniał się w klasyczny nadajnik od samego chuchnięcia na
> kondensator reakcyjny ;-) i wtedy to dopiero siał w eter :-) Ideą

Tyle, że często nie ma potrzeby pracy na samej granicy wzbudzenia
reakcji, a w dobrze zaprojektowanym układzie punkt generacji jest mało
zależny od miejsca strojenia. Tu już jest wewsniejszy regulowany
wzmacniacz w.cz. na selektodzie, której impedancja wewnętrzna zmienia
się, zmieniając tłumienie obwodu reakcyjnego.

> superreakcji było stworzenie niejako układu automatyki sprzężenia
> zwrotnego. Zasada działania samej autodyny nie zmieniła się. Dzięki
> wygaszaniu detektor oscylował wokół punktu optymalnego sprzężenia
> zmieniając się cyklicznie to w generator, to w typowy odbiornik o
> bezpośrednim wzmocnieniu bez reakcji. Gdzieś między tymi punktami na
> krótką chwilę stawał się autodyną z optymalnym sprzężeniem zwrotnym.
> Układy z wygaszaniem obcym były nawet łatwiejsze w uruchomieniu i
> stabilniejsze od układów z wygaszaniem własnym, tyle że były bardziej
> skomplikowane, większe i droższe bo wymagały dodatkowego generatora
> częstotliwości wygaszania. Miały też trochę mniejszą czułość od układów

I w praktyce oznaczało to, że wady przeważały nad zaletami. Radio
reakcyjne miało być proste i tanie, inaczej lepiej zainwestować w supera.

> Co do wzmacniacza w.cz. (czemu pentodowy ?) to w układach
> superreakcyjnych pełnił on co najmniej trzy zadania. Po pierwsze (często
> najmniej istotne) zapewniał wzmocnienie sygnału odbieranego. Po drugie:
> ograniczał przenikanie sygnałów zakłócających z detektora do anteny i po
> ostatnie: zmniejszał wpływ parametrów anteny na punkt pracy detektora
> superreakcyjnego (w prostych układach z anteną sprzężoną pojemnościowo z
> obwodem LC detektora samo zbliżenie ręki do anteny często powodowało
> całkowite zerwanie drgań detektora).

A o tym już wspominałem. Dodatkowo reguklacja czułości.

Artur Stachura

unread,
Nov 22, 2009, 2:23:23 PM11/22/09
to
On Sun, 22 Nov 2009 06:09:40 +0000 (UTC), Tomasz Szczesniak
<tszc...@pay.com.pl> wrote:
> Dnia Sat, 21 Nov 2009 23:02:53 +0000 (UTC) na fali pl.misc.elektronika
> stacja Artur Stachura <men...@wp.pl> nadala:
>
>> Akurat w tym przypadku podstawka to po prostu cztery gniazda bananowe ;-)
>> Reszta to rzeczywi�cie sporo d�ubania w mechanice.
>
> Podstawka jest inna - pina sďż˝ mniejsze nic banaki. Takie podstawki sďż˝
> dziďż˝ popularne i tanie, ale lampy do nich juďż˝ nie.

Nie wiedzia�em. Na zdj�ciach wygl�da�o jak zwyk�y "banan".

> Taka lampa R, standard
> z pocz�tku lat 20-tych, to cena rz�du 150 Euro. Chyba, �e zadowoli ci�
> wsp�czesan replika, wtedy taniej, nawet w Polsce s� robione :)

PWL rulez :-)

Pozdrawiam,
--
Artur Stachura

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 22, 2009, 2:58:48 PM11/22/09
to
Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:

> Dnia Sun, 22 Nov 2009 19:49:26 +0100 na fali pl.misc.elektronika
> stacja Grzegorz Kurczyk <grzegorz...@control.slupsk.pl> nadala:
>> superreakcji było stworzenie niejako układu automatyki sprzężenia
>> zwrotnego. Zasada działania samej autodyny nie zmieniła się. Dzięki
>> wygaszaniu detektor oscylował wokół punktu optymalnego sprzężenia
>> zmieniając się cyklicznie to w generator, to w typowy odbiornik o
>> bezpośrednim wzmocnieniu bez reakcji. Gdzieś między tymi punktami na
>> krótką chwilę stawał się autodyną z optymalnym sprzężeniem zwrotnym.
>> Układy z wygaszaniem obcym były nawet łatwiejsze w uruchomieniu i
>> stabilniejsze od układów z wygaszaniem własnym, tyle że były bardziej
>> skomplikowane, większe i droższe bo wymagały dodatkowego generatora
>> częstotliwości wygaszania. Miały też trochę mniejszą czułość od układów
>
> I w praktyce oznaczało to, że wady przeważały nad zaletami. Radio
> reakcyjne miało być proste i tanie, inaczej lepiej zainwestować w supera.

I tu ma Kolega całkowitą rację (o ile pisząc "super" miał Kolega na
myśli superheterodynę). Zastosowanie układów superreakcyjnych było dość
mocno ograniczone. W seryjnym sprzęcie powszechnego użytku w zasadzie
znikome, ograniczone do przystawek UKF w początkach rozwoju radiofonii w
tych pasmach. Zastosowanie tych układów początkowo (choć również do
dziś) miało na celu w miarę proste opanowanie odbioru w zakresach bardzo
wielkich częstotliwości (jak na owe lata). Przy częstotliwościach rzędu
setek MHz tradycyjny układ autodyny kompletnie się nie sprawdzał ze
względu na bardzo krytyczne strojenie sprzężenia zwrotnego.
Superheterodyna na te zakresy była poza zasięgiem ówczesnej techniki lub
byłaby bardzo skomplikowana, duża i droga. Układy te nie były generalnie
przeznaczone dla cywilów :-) Zastosowanie detektorów superreakcyjnych w
zasadzie ograniczało się do układów zdalnego sterowania (nie koniecznie
w modelarstwie), telemetrii i pierwszych radarów. Niemiecki radar
Lihtenstein B/C FuG202 montowany na pokładach nocnych myśliwców Me110
pracował na częstotliwości 490MHz i miał w odbiorniku triodowy detektor
superreakcyjny z wygaszaniem obcym. Konstrukcja odbiornika była dość
ciekawa, bo nie był to klasyczny detektor superreakcyjny (detekcja nie
następowała w triodzie) co raczej odbiornik detektorowy z
superreakcyjnym mnożnikiem dobroci :-)

Pozdrawiam
Grzegorz

Atlantis

unread,
Nov 22, 2009, 3:07:53 PM11/22/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Taka lampa R, standard z początku lat 20-tych, to cena rzędu 150
> Euro. Chyba, że zadowoli cię współczesan replika, wtedy taniej, nawet
> w Polsce są robione :)

Hmm... Jesteś w stanie napisać coś więcej? Kto to robi i w okolicach
jakiej kwoty oscylują ceny? ;)

Atlantis

unread,
Nov 22, 2009, 3:26:44 PM11/22/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> małe kilkadziesiąt woltów, choć wynikało to głównie z wartości
> oporników użytych w układzie (maksymalizacja wzmocnienia).

Piszesz o odbiorniku z EF22 i EBL21, o którym wspominałeś nieco wyżej?
Zaglądałem do kart katalogowych tych lamp i podane tam nominalne
napięcie anodowe wynosiło 250V. Można zejść aż tak nisko?
Pytam, bo dla odmiany duotrioda ECC88 miała tylko 90V. ;)


> Trudno ci będzie - zeżre ci baterie natychmiast.

Rozumiem. Czyli przy użyciu standardowych lamp nie bardzo ma to sens. A
w przypadku lampek z Szarotki, robionych z myślą o bateriach?


> To już lepiej użyć jakiegoś transformatora (lub dwóch połączonych
> uzwojeniami wtórnymi) i 1N4007.

No i jeszcze jakieś kondensatory filtrujące by się przydały. ;)
Hmm... Takie maleństwo jak 1N4007 wystarczy? Czyli jak mniemam natężenie
prądu nie jest wielkie?


> Pierwsza lampa - wzmcniacz w.cz. na lampie z regulowaną
> charakterystyką (selektodzie), drugi stopień - detektor reakcyjny na
> lampie z krótką charakterystyką (pentodzie). Trzeci stopień - lampa

Tak dla jasności: Nieco wyżej proponowałeś zastosowanie EF22 i EBL21. Ta
druga jest lampą głośnikową. Chodziło wtedy o rozwiązanie na dwóch
lampach (wzmacniacz w.cz. na EF22 + drugi stopień/detektor z reakcją
EBL21) czy też raczej powinno być: 2xEF22 + EBL21 w roli wzmacniacza
głośnikowego?


> Jakąś aparaturę musisz mieć zawsze. Potrzebny ci będzie przestrajany
> generator na zakres który chcesz uzyskać, albo choć dwa stałe
> generatory, jeden z dołu zakresu, drugi z góry. Najpierw stroisz
> obwód reakcyjny (z dołu zakresu rdzeniem, z góry trymerem), potem
> wstepny, analogicznie, przy regulacji wzmocnienia skręconej na
> minimum, kiedy wyraźnie słychać ton.

Generatora niestety w tej chwili brak. Co do strojenia obwodów rdzeniem
i trymerem, to przypomina mi opis strojenia Pioniera, który kiedyś
czytałem. Nastawiałem się raczej na wykonanie prostych cewek nawiniętych
na kawałku rurki PCV. :)


> Oczywiście woltomierz do pomiaru popreawności napięć też się przyda.

W tej chwili zbiór narzędzi wygląda dość skromnie. Poza lutownicą
transformatorową jest cyfrowy miernik uniwersalny (opór, napięcie,
natężenie, hFE tranzystora), cyfrowy miernik pojemności, prosty cyfrowy
licznik częstotliwości na PIC (więc raczej nie nadaje się do układów
lampowych), może jeszcze uda mi się zdobyć podobny miernik indukcyjności.

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 22, 2009, 3:39:24 PM11/22/09
to
Użytkownik Atlantis napisał:

> Tomasz Szczesniak pisze:
>
>> małe kilkadziesiąt woltów, choć wynikało to głównie z wartości
>> oporników użytych w układzie (maksymalizacja wzmocnienia).
>
> Piszesz o odbiorniku z EF22 i EBL21, o którym wspominałeś nieco wyżej?
> Zaglądałem do kart katalogowych tych lamp i podane tam nominalne
> napięcie anodowe wynosiło 250V. Można zejść aż tak nisko?
> Pytam, bo dla odmiany duotrioda ECC88 miała tylko 90V. ;)
>
>
>> Trudno ci będzie - zeżre ci baterie natychmiast.
>
> Rozumiem. Czyli przy użyciu standardowych lamp nie bardzo ma to sens. A
> w przypadku lampek z Szarotki, robionych z myślą o bateriach?
>

Problemem jest moc potrzebna na żarzenie. Lampy bateryjne to napięcia
rzędu 1,5V i prądy 50..100mA (były i takie co miały 15mA). Stosując
typowe lampy tzw. sieciowe np. z serii E trzeba by już jakiegoś
akumulatora żelowego. Lampy te nie bez powodu mają napięcie żarzenia
6,3V a nie 6V lub 7V. Jeśli chodzi o anodowe, to do pierwszych
eksperymentów baterię anodową możesz sobie skompletować za 35zł z 10
sztuk baterii płaskich połączonych szeregowo. Baterie 9V 6F22 mają małą
pojemność i dość szybko je wyczerpiesz w układach wielolampowych z lampą
głośnikową.

>
> Tak dla jasności: Nieco wyżej proponowałeś zastosowanie EF22 i EBL21. Ta
> druga jest lampą głośnikową. Chodziło wtedy o rozwiązanie na dwóch
> lampach (wzmacniacz w.cz. na EF22 + drugi stopień/detektor z reakcją
> EBL21) czy też raczej powinno być: 2xEF22 + EBL21 w roli wzmacniacza
> głośnikowego?
>

W wersju dwulampowej: EF22 - detektor reakcyjny, EBL21 wzmacniacz mocy
m.cz. zasilający głośnik. W wersji trzylampowej pierwsza EF22 jako
wzmacniacz w.cz.

>> Jakąś aparaturę musisz mieć zawsze. Potrzebny ci będzie przestrajany
>> generator na zakres który chcesz uzyskać, albo choć dwa stałe
>> generatory, jeden z dołu zakresu, drugi z góry. Najpierw stroisz
>> obwód reakcyjny (z dołu zakresu rdzeniem, z góry trymerem), potem
>> wstepny, analogicznie, przy regulacji wzmocnienia skręconej na
>> minimum, kiedy wyraźnie słychać ton.
>
> Generatora niestety w tej chwili brak. Co do strojenia obwodów rdzeniem
> i trymerem, to przypomina mi opis strojenia Pioniera, który kiedyś
> czytałem. Nastawiałem się raczej na wykonanie prostych cewek nawiniętych
> na kawałku rurki PCV. :)
>

Można się obyć bez generatora. Choć trudno będzie jednoznacznie
stwierdzić jaki zakres odbiornik pokrywa.

>> Oczywiście woltomierz do pomiaru popreawności napięć też się przyda.
>
> W tej chwili zbiór narzędzi wygląda dość skromnie. Poza lutownicą
> transformatorową jest cyfrowy miernik uniwersalny (opór, napięcie,
> natężenie, hFE tranzystora), cyfrowy miernik pojemności, prosty cyfrowy
> licznik częstotliwości na PIC (więc raczej nie nadaje się do układów
> lampowych), może jeszcze uda mi się zdobyć podobny miernik indukcyjności.

Laboratorium pomiarowe, o którym przed laty mogłem tylko marzyć ! :-)
Przy pierwszych konstrukcjach jakie odpalałem miernik "Lavo-raz" był
rarytasem :-)

Pozdrawiam
Grzegorz

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 22, 2009, 5:02:08 PM11/22/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 21:26:44 +0100 na fali pl.misc.elektronika
stacja Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Piszesz o odbiorniku z EF22 i EBL21, o którym wspominałeś nieco wyżej?


> Zaglądałem do kart katalogowych tych lamp i podane tam nominalne
> napięcie anodowe wynosiło 250V. Można zejść aż tak nisko?
> Pytam, bo dla odmiany duotrioda ECC88 miała tylko 90V. ;)

To napięcie to może być albo napięcie zasilania stopnia oporowego,
albo napięcie anody i siatek dla krtórych zmierzono prąd anodowy.
Stopień reakcyjny często pracował przy napięciu anody 20V i siatki
drugiej 15V (i oporności andowej 500kΩ i siatkowej 1MΩ).

>> Trudno ci będzie - zeżre ci baterie natychmiast.
> Rozumiem. Czyli przy użyciu standardowych lamp nie bardzo ma to sens. A
> w przypadku lampek z Szarotki, robionych z myślą o bateriach?

Tak, i bardziej tu chodzi o prąd anodowy. Typowe radio lampowe żre
ci 300V/10mA (nie licząc lampy głośnikowej), bateryjne - 100V/5mA
(nie licząc lampy głośnikowej) - różnica chyba wyraźna?

>> To już lepiej użyć jakiegoś transformatora (lub dwóch połączonych
>> uzwojeniami wtórnymi) i 1N4007.
> No i jeszcze jakieś kondensatory filtrujące by się przydały. ;)
> Hmm... Takie maleństwo jak 1N4007 wystarczy? Czyli jak mniemam natężenie
> prądu nie jest wielkie?

Sieciowe radio z lampą EL3 (AL4) na mońcu rzadko brało więcej niż 50mA
prądu anodowego, więc 1N4007 (1kV/1A) wystarczy z naddatkiem. BA159 też
wystarczy.

>> Pierwsza lampa - wzmcniacz w.cz. na lampie z regulowaną
>> charakterystyką (selektodzie), drugi stopień - detektor reakcyjny na
>> lampie z krótką charakterystyką (pentodzie). Trzeci stopień - lampa
> Tak dla jasności: Nieco wyżej proponowałeś zastosowanie EF22 i EBL21. Ta
> druga jest lampą głośnikową. Chodziło wtedy o rozwiązanie na dwóch
> lampach (wzmacniacz w.cz. na EF22 + drugi stopień/detektor z reakcją
> EBL21) czy też raczej powinno być: 2xEF22 + EBL21 w roli wzmacniacza
> głośnikowego?

Podstawowy układ to EF22 + EBL21 (reakcja plus głosnik). Polecany to
2xEF22 + EBL21 (wzm. w.cz., rewakcja, głosnik).

>> Jakąś aparaturę musisz mieć zawsze. Potrzebny ci będzie przestrajany
>> generator na zakres który chcesz uzyskać, albo choć dwa stałe
>> generatory, jeden z dołu zakresu, drugi z góry. Najpierw stroisz
>> obwód reakcyjny (z dołu zakresu rdzeniem, z góry trymerem), potem
>> wstepny, analogicznie, przy regulacji wzmocnienia skręconej na
>> minimum, kiedy wyraźnie słychać ton.
> Generatora niestety w tej chwili brak. Co do strojenia obwodów rdzeniem
> i trymerem, to przypomina mi opis strojenia Pioniera, który kiedyś
> czytałem. Nastawiałem się raczej na wykonanie prostych cewek nawiniętych
> na kawałku rurki PCV. :)

Zasada działania się nie zmienia, to imetyody strojrenia też :) Bez
generatora się ni obędzie, musisz mieć jakiś wzorzec częstotliwości.

>> Oczywiście woltomierz do pomiaru popreawności napięć też się przyda.
> W tej chwili zbiór narzędzi wygląda dość skromnie. Poza lutownicą
> transformatorową jest cyfrowy miernik uniwersalny (opór, napięcie,
> natężenie, hFE tranzystora), cyfrowy miernik pojemności, prosty cyfrowy
> licznik częstotliwości na PIC (więc raczej nie nadaje się do układów
> lampowych), może jeszcze uda mi się zdobyć podobny miernik indukcyjności.

Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
nie do reakcyjnego radia.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 23, 2009, 12:41:03 AM11/23/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 20:58:48 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Grzegorz Kurczyk <grzegorz...@control.slupsk.pl> nadala:

>> I w praktyce oznaczało to, że wady przeważały nad zaletami. Radio


>> reakcyjne miało być proste i tanie, inaczej lepiej zainwestować w supera.

> I tu ma Kolega całkowitą rację (o ile pisząc "super" miał Kolega na
> myśli superheterodynę). Zastosowanie układów superreakcyjnych było dość

Owszem, supe = supreheterodyna. Taki zboczenie słownikowe z nadmiaru
starych ksiązek :)

> mocno ograniczone. W seryjnym sprzęcie powszechnego użytku w zasadzie
> znikome, ograniczone do przystawek UKF w początkach rozwoju radiofonii w
> tych pasmach. Zastosowanie tych układów początkowo (choć również do
> dziś) miało na celu w miarę proste opanowanie odbioru w zakresach bardzo
> wielkich częstotliwości (jak na owe lata). Przy częstotliwościach rzędu
> setek MHz tradycyjny układ autodyny kompletnie się nie sprawdzał ze
> względu na bardzo krytyczne strojenie sprzężenia zwrotnego.

Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym, głównie
dlatgo, że dawał taki detektor dobrą czułość przy bardzo prostej
konstrukcji. A ówczesne zagęszczenie zakresu (jedna, góra dwie stacje)
nie wymagało nic większego. Radia z 'normalnym' torek UKF były dużo
droższe, a w praktyce niewiele lepsze.

> w modelarstwie), telemetrii i pierwszych radarów. Niemiecki radar
> Lihtenstein B/C FuG202 montowany na pokładach nocnych myśliwców Me110
> pracował na częstotliwości 490MHz i miał w odbiorniku triodowy detektor
> superreakcyjny z wygaszaniem obcym. Konstrukcja odbiornika była dość
> ciekawa, bo nie był to klasyczny detektor superreakcyjny (detekcja nie
> następowała w triodzie) co raczej odbiornik detektorowy z
> superreakcyjnym mnożnikiem dobroci :-)

Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe :)

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 23, 2009, 12:41:03 AM11/23/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 21:07:53 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:
> Tomasz Szczesniak pisze:

Strona domowa człowieka który je robi: http://tubedevices.com/alek/
Można też z nim (i ze mną, i kupą innych ludzi) pogadać na specjalnym
lampowym forum: http://www.trioda.com/forum/

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 23, 2009, 2:10:34 AM11/23/09
to
Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:

>
> Owszem, supe = supreheterodyna. Taki zboczenie słownikowe z nadmiaru
> starych ksiązek :)
>

Hehe :-) Określenie "super" też kojarzy mi się w pierwszej kolejności z
superhetrodyną, ale pisaliśmy o reakcji, superreakcji... więc wolałem
się upewnić czy myślimy o tym samym.

> Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym, głównie
> dlatgo, że dawał taki detektor dobrą czułość przy bardzo prostej
> konstrukcji. A ówczesne zagęszczenie zakresu (jedna, góra dwie stacje)
> nie wymagało nic większego. Radia z 'normalnym' torek UKF były dużo
> droższe, a w praktyce niewiele lepsze.

Problem w tym, że detektor superreakcyjny jest odbiornikiem AM, a
detekcję FM o dość dużej dewiacji uzyskiwano w nim na zboczu krzywej
rezonansowej ze wszystkimi tego konsekwencjami. "Podwójny" odbiór każdej
stacji, brak ogranicznika amlitudy, "czułość" na zakłócenia i trzaski (o
charakterze amplitudowym) znacznie większa od czułości użytecznej. Nie
mogę sobie przypomnieć jak się nazywał polski OR na lampach oktalowych,
który miał "głowicę" superreakcyjną na ECH81, "Podhale" ? Muszę
poszperać po schematach. To chyba był jedyny polski OR z UKF-em na
superreakcji.

>
> Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
> skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
> o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe :)
>

Łoł :-O o tym naprawdę nie słyszałem. Ale czy nie nastąpiła tu literówka
? Generatory "klistonowe" czy "klistronowe" ? O pierwszych nie
słyszałem, drugie mogły się pojawić wraz z wynalazkiem klistronu i zaraz
potem klistronu refleksowego dopiero w 1937r. Teoria modulacji prędkości
elektronów to dopiero 1935r. Ma Kolega jakieś materiały na ten temat,
bo naprawdę jestem ciekaw.

Pozdrawiam
Grzegorz

Jacek Maciejewski

unread,
Nov 23, 2009, 3:24:10 AM11/23/09
to
Dnia Sun, 22 Nov 2009 17:40:29 +0000 (UTC), Tomasz Szczesniak napisaďż˝(a):

> Du�o lepsz� metod� jest zwi�kszenie czu�osci po stronie w.cz. a nie m.cz.
> Da to du�o lepsz� selektywno��, du�o wi�ksz� czu�o��, mniej za��ce�, no
> i mo�liwo�� regulacji wzmocnienia stopnia w.cz., co jest skuteczn� i
> wygodn� metod� regulacji czu�o�ci.

I w ramach transakcji ��czonej podatno�� na wzbudzenie tego stopnia :) co
dla niedo�wiadczonegp majstra jest nie do opanowania.
--
Jacek

Atlantis

unread,
Nov 23, 2009, 5:35:20 AM11/23/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Sieciowe radio z lampą EL3 (AL4) na mońcu rzadko brało więcej niż 50mA
> prądu anodowego, więc 1N4007 (1kV/1A) wystarczy z naddatkiem. BA159 też
> wystarczy.

Można spróbować. Będę musiał w takim razie sprawdzić, czy gdzieś w
starych "rupieciach" nie zawieruszył się odpowiedni transformator. Może
jednak okaże się, że któraś z lamp z pozacieranymi napisami to akurat
dioda prostownicza.


> Zasada działania się nie zmienia, to imetyody strojrenia też :)

Z tym, że w przypadku cewki bez rdzenia (a tym bardziej takiej, o której
ktoś już wspominał - nawiniętej na pudełku po Tic Tacach :P) trudniej
regulować indukcyjność. Trzeba by narobić odczepów albo zastosować
suwak, np. w postaci tulejki (jak w samochodowych antenach CB).
Hmm... Sama znajomość indukcyjności cewki oraz pojemności kondensatora
zmiennego (pomiar) nie wystarczy, żeby wstrzelić się w dane pasmo?

> Bez generatora się ni obędzie, musisz mieć jakiś wzorzec częstotliwości.

Hmm... Jakie wymagania są co do takiego generatora? Wystarczyłby np.
prosty oscylator na 2N2222, kilku kondensatorach, rezystorach, dławikach
osiowych itp.? Za wzorzec częstotliwości robiłby odpowiedni rezonator
kwarcowy, a dokładniejszej regulacji dokonywałoby się trymerem.
Oczywiście należałoby zastosować zespół przełączanych lub wymiennych
kwarców.
Coś takiego podpięłoby się do wejścia układu rezonansowego, ustawiło
częstotliwość posiłkując się licznikiem cyfrowym na PIC, a na wyjściu
woltomierz, podpięty przez quasi-sondę w.cz. (dioda, kondensator i duży
opór). Wystarczyłoby stroić na maksymalną wartość?


> Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
> odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
> nie do reakcyjnego radia.

Hmm... Możesz napisać coś więcej? O superheterodynie na lampach można
będzie pomyśleć kiedyś. A nawet jeśli nie, to możliwość skorzystania z
licznika bez ryzykowania jego uszkodzeniem byłaby przydatna przy
odnawianiu Pioniera. ;)

Atlantis

unread,
Nov 23, 2009, 9:59:28 AM11/23/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
> odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
> nie do reakcyjnego radia.

BTW jeszcze tak przy okazji przeszedł mi do głowy pomysł, że jednak
zanim zabrałbym się za superheterodynę na lampach wypadałoby poćwiczyć
na tranzystorach. Właśnie na tranzystorach, a nie na IC - bo co to za
sztuka dać NE602 + LM386N + 78L06 i uzupełnić elementami pasywnymi???
Istnieje jakiś sprawdzony układ?
Na elektrodzie znalazłem coś takiego:
http://obrazki.elektroda.net/12_1248437535.jpg

Jednak nie wygląda zbyt zachęcająco. Do mieszacza idzie sygnał prosto z
anteny (w dodatku ferrytowej), potem jeden stopień wzmacniacza p.cz
między filtrami, detekcja i wzmacniacz głośnikowy na IC. Pewnie jeszcze
czegoś poza stopniem w.cz. tam brakuje... ;)

Chociaż to i tak na później - najpierw reakcyjny na lampach...

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 23, 2009, 11:20:19 AM11/23/09
to
Użytkownik Atlantis napisał:

>
> Chociaż to i tak na później - najpierw reakcyjny na lampach...

A później proponuję tzw. "skróconego supera" czyli połączenie odbiornika
superheterodynowego z reakcyjnym (brak wzmacniacza p.cz. i tylko jeden
filtr p.cz.). Oczywiście wszystko na lampach. Do kompletu przydałaby się
ECH21. Jakby co służę schematem.

Pozdrawiam i powodzenia
Grzegorz

Atlantis

unread,
Nov 23, 2009, 11:52:53 AM11/23/09
to
Grzegorz Kurczyk pisze:

> A później proponuję tzw. "skróconego supera" czyli połączenie odbiornika
> superheterodynowego z reakcyjnym (brak wzmacniacza p.cz. i tylko jeden
> filtr p.cz.). Oczywiście wszystko na lampach. Do kompletu przydałaby się
> ECH21. Jakby co służę schematem.

Ze schematem chętnie się zapoznam tak czy inaczej.
Niemniej jak mówiłem w przypadku superheterodyny najchętniej najpierw
potrenowałbym na tranzystorach. Możliwość zasilania z bateryjki 9V,
materiałów pod dostatkiem, może nawet jakieś fabryczne filtry z
demontażu się gdzieś znajdą.
Do tego typu zastosowań tranzystorki w rodzaju 2N2222 i 2N3904 się nadadzą?

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 23, 2009, 2:56:58 PM11/23/09
to
Dnia Mon, 23 Nov 2009 09:24:10 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Jacek Maciejewski <jacmac...@o2.pl> nadala:

>> Dużo lepszą metodą jest zwiększenie czułosci po stronie w.cz. a nie m.cz.


>> Da to dużo lepszą selektywność, dużo większą czułość, mniej załóceń, no
>> i możliwość regulacji wzmocnienia stopnia w.cz., co jest skuteczną i
>> wygodną metodą regulacji czułości.

> I w ramach transakcji łączonej podatność na wzbudzenie tego stopnia :) co
> dla niedoświadczonegp majstra jest nie do opanowania.

Fakt, że sam takich radyj nie konstruuję, tylko spotykam je w kolekcji,
ale jeszcze się nie spotkałem ze wzbudzeniem tego stopnia. Jednak dobroci
obwodów nie te, a i pentody w.cz. nie bez powodu nazywają się w.cz. :)

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 23, 2009, 2:56:58 PM11/23/09
to
Dnia Mon, 23 Nov 2009 08:10:34 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Grzegorz Kurczyk <grzegorz...@control.slupsk.pl> nadala:

> Problem w tym, że detektor superreakcyjny jest odbiornikiem AM, a

> detekcję FM o dość dużej dewiacji uzyskiwano w nim na zboczu krzywej
> rezonansowej ze wszystkimi tego konsekwencjami. "Podwójny" odbiór każdej
> stacji, brak ogranicznika amlitudy, "czułość" na zakłócenia i trzaski (o
> charakterze amplitudowym) znacznie większa od czułości użytecznej. Nie
> mogę sobie przypomnieć jak się nazywał polski OR na lampach oktalowych,
> który miał "głowicę" superreakcyjną na ECH81, "Podhale" ? Muszę
> poszperać po schematach. To chyba był jedyny polski OR z UKF-em na
> superreakcji.

Owszem, Ale wteyd zakłóceń było mało, zwłaszcza na tych
częstotliwościach, pasmo czyste, bo nadajników też mało, selektywność
potrzebna nie była, tłumienie modulacji AM w sumie też. To działało
nadspodziewanie dobrze.


>> Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
>> skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
>> o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe :)
> Łoł :-O o tym naprawdę nie słyszałem. Ale czy nie nastąpiła tu literówka
> ? Generatory "klistonowe" czy "klistronowe" ? O pierwszych nie
> słyszałem, drugie mogły się pojawić wraz z wynalazkiem klistronu i zaraz
> potem klistronu refleksowego dopiero w 1937r. Teoria modulacji prędkości
> elektronów to dopiero 1935r. Ma Kolega jakieś materiały na ten temat,
> bo naprawdę jestem ciekaw.

Klistronowe, jak się rano szybko pisze to i litrówki się robią. A
generatory to nie były prawdziwe klistrony, stąd cudzysłów. Układ
był taki, że katodę łączono do plusa, anodę do minusa lub niskiego
plusa, w siatkę (i anodę chyba też) włączno obwody rezonansowe, często
w postaci linii zwartych lub rozwartych i już. Zasada działania
podobna do klistronu - elektrony z katody przelatuję przez siatkę,
zawracają odpychane przez anodę, zawracją odpychane przez katodę i
tak krążą, wbudzając w elemencie rezonansowym drgania. Odbiorniki
były AFAIR robione podobnie, lokalny generator słożył jako heterodyna,
odbiór był homodynowy. Czytałem to w którymś Radioamatorze z początku
lat 30-tych, muszę go poszukać.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 23, 2009, 2:56:58 PM11/23/09
to
Dnia Mon, 23 Nov 2009 11:35:20 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

>> Sieciowe radio z lampą EL3 (AL4) na mońcu rzadko brało więcej niż 50mA


>> prądu anodowego, więc 1N4007 (1kV/1A) wystarczy z naddatkiem. BA159 też
>> wystarczy.
> Można spróbować. Będę musiał w takim razie sprawdzić, czy gdzieś w
> starych "rupieciach" nie zawieruszył się odpowiedni transformator. Może
> jednak okaże się, że któraś z lamp z pozacieranymi napisami to akurat
> dioda prostownicza.

Diody prostownicze są dość łatwe do rozpoznania, jak mają tylko anodę
i katodę, bez siatek to prawie na pewno jest to dioda prostownicza.
(o ile nie jest malutka, wtedy to dioda detekcyjna).

>> Zasada działania się nie zmienia, to imetyody strojrenia też :)
> Z tym, że w przypadku cewki bez rdzenia (a tym bardziej takiej, o której
> ktoś już wspominał - nawiniętej na pudełku po Tic Tacach :P) trudniej
> regulować indukcyjność. Trzeba by narobić odczepów albo zastosować
> suwak, np. w postaci tulejki (jak w samochodowych antenach CB).
> Hmm... Sama znajomość indukcyjności cewki oraz pojemności kondensatora
> zmiennego (pomiar) nie wystarczy, żeby wstrzelić się w dane pasmo?

To pozostaje ci strojenie tylko trymerem. Wtedy współbieżność strojenia
obwodów będzie zależała wyłącznie od identyczności cewek i sekcji
kondensatora zmiennego. Pomiar jak mówisz wystarczy, ale w praktyce
może się okazać, że jesteś jednak sporo z boku, a i o dobrej
współbieżności trzeba zapomnieć.

>> Bez generatora się ni obędzie, musisz mieć jakiś wzorzec częstotliwości.
> Hmm... Jakie wymagania są co do takiego generatora? Wystarczyłby np.
> prosty oscylator na 2N2222, kilku kondensatorach, rezystorach, dławikach
> osiowych itp.? Za wzorzec częstotliwości robiłby odpowiedni rezonator
> kwarcowy, a dokładniejszej regulacji dokonywałoby się trymerem.
> Oczywiście należałoby zastosować zespół przełączanych lub wymiennych
> kwarców.
> Coś takiego podpięłoby się do wejścia układu rezonansowego, ustawiło
> częstotliwość posiłkując się licznikiem cyfrowym na PIC, a na wyjściu
> woltomierz, podpięty przez quasi-sondę w.cz. (dioda, kondensator i duży
> opór). Wystarczyłoby stroić na maksymalną wartość?

Taki generator będzie dobry. Woltomierz lepiej podłączać do wyjścia,
czyli do anody lampy. Nie dość, że sygnał wyższy, to jeszcze nie
wpływasz sondą na mierzony obwód.

>> Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
>> odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
>> nie do reakcyjnego radia.
> Hmm... Możesz napisać coś więcej? O superheterodynie na lampach można
> będzie pomyśleć kiedyś. A nawet jeśli nie, to możliwość skorzystania z
> licznika bez ryzykowania jego uszkodzeniem byłaby przydatna przy
> odnawianiu Pioniera. ;)

Robisz zwykły wzmacniacz szerokopasmowy, z wysokoimpedancyjnym wejściem
(np. wtórnik na FET), lub nawet sam wtórnik jak poziom sygnału jes duży,
wejście łączysz z końcówką pomiarową małym kondenstorem (2 - 3pF), _za_
kondensatorem dajesz diody do zasilania obcinające sygnał na poziomie
napięć zasilających i wszystko działa.

Atlantis

unread,
Nov 24, 2009, 1:19:56 PM11/24/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Diody prostownicze są dość łatwe do rozpoznania, jak mają tylko anodę
> i katodę, bez siatek to prawie na pewno jest to dioda prostownicza.
> (o ile nie jest malutka, wtedy to dioda detekcyjna).

Poszukam, przyjrzę się dokładniej posiadanym lampom. Niestety nie mam
takiego obeznania w temacie, żeby na pierwszy rzut oka rozpoznawać typ
po tym, co znajduje się za szkłem. ;)


> To pozostaje ci strojenie tylko trymerem. Wtedy współbieżność strojenia
> obwodów będzie zależała wyłącznie od identyczności cewek i sekcji
> kondensatora zmiennego. Pomiar jak mówisz wystarczy, ale w praktyce
> może się okazać, że jesteś jednak sporo z boku, a i o dobrej
> współbieżności trzeba zapomnieć.

Hmm... W takim razie będę musiał dokładniej przejrzeć zbiór rupieci -
może gdzieś przypadkiem zawieruszyły się odpowiednie korpusy cewek z
wykręcanym rdzeniem. Nie przypominam sobie jednak niczego takiego.
W razie czego o co pytać na giełdzie lub allegro? ;)


> Robisz zwykły wzmacniacz szerokopasmowy, z wysokoimpedancyjnym wejściem
> (np. wtórnik na FET), lub nawet sam wtórnik jak poziom sygnału jes duży,
> wejście łączysz z końcówką pomiarową małym kondenstorem (2 - 3pF), _za_
> kondensatorem dajesz diody do zasilania obcinające sygnał na poziomie
> napięć zasilających i wszystko działa.

Niby układ prosty, ale tak na wszelki wypadek mógłbyś podzielić się
jakimś schematem? Wtedy spada prawdopodobieństwo przypadkowego
pomieszania czegoś. ;)

Atlantis

unread,
Nov 24, 2009, 1:56:21 PM11/24/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym

BTW

http://www.elportal.pl/ea/lampowyukf.html

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 24, 2009, 3:39:42 PM11/24/09
to
Użytkownik Atlantis napisał:

Superreakcyjniak jak się patrzy, tylko "siewnik" :-) Brak wzmacniacza w.cz.

Pozdrawiam
Grzegorz

Atlantis

unread,
Nov 27, 2009, 5:31:03 AM11/27/09
to
Grzegorz Kurczyk pisze:

> Jest. Większość lamp w cokole nowalowym i heptalowym rozpoznaję po
> wyglądzie ;-) A tak na poważnie, to zrób fotkę i wywieś na jakimś
> serwerze to będziemy zgadywać.

Wysyłam zdjęcia lamp z zatartymi oznaczeniami:
http://images37.fotosik.pl/227/5740ecea36c52cd5.jpg
http://images35.fotosik.pl/86/a40711ad68453846.jpg
http://images48.fotosik.pl/232/7673ce807715e240.jpg

Poza tym rzuciła mi się w oczy EF22 z dziwnym "wgnieceniem" chociaż samo
szkło wygląda na nienaruszone. Jakieś uszkodzenie?

http://images38.fotosik.pl/228/4dbd5471d40d1bbe.jpg

Niestety z tego co widzę serwer zmniejsza rozmiar zdjęć. Jeśli potrzebna
będzie nieco większa rozdzielczość wyślę pliki na maila.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 27, 2009, 8:11:08 AM11/27/09
to
Dnia Fri, 27 Nov 2009 11:31:03 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Wysyłam zdjęcia lamp z zatartymi oznaczeniami:
> http://images37.fotosik.pl/227/5740ecea36c52cd5.jpg

Pierwsze cztery wyglądają mi na PCF80 lub PCF82 (ew ECF80 lub ECF82),
dwie ostatnie nie wiem.

> http://images35.fotosik.pl/86/a40711ad68453846.jpg

Pierwsza to ECL86 lub PCL86, druga i ostatnia to zapewne EF80, trzecia to
PY81 lub PY88 (najptawdopodobnie, ew EY81 lub EY88), trzy następne to
mogą być ECL82 lub PCL82, następna to może być EL83 lub PL83,
przedostatnia nie wiem.

> http://images48.fotosik.pl/232/7673ce807715e240.jpg

Pierwsza ti ECH21 lub UCH21, druga EBL21 lub UBL21, trzecia EL36 lub PL36
(bardziej prawdopodobne)

> Poza tym rzuciła mi się w oczy EF22 z dziwnym "wgnieceniem" chociaż samo
> szkło wygląda na nienaruszone. Jakieś uszkodzenie?
>
> http://images38.fotosik.pl/228/4dbd5471d40d1bbe.jpg

Jak dla mnie wszystko OK.

Atlantis

unread,
Nov 27, 2009, 10:08:25 AM11/27/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Pierwsze cztery wyglądają mi na PCF80 lub PCF82 (ew ECF80 lub ECF82),
> dwie ostatnie nie wiem.

Hmm... One się chyba różnią napięciem żarzenia, dobrze pamiętam? Jest
jakiś sposób na ustalenie która to lampa? Pomiar oporności włókna? To
samo odnośnie lamp z U na początku. ;)

> PY81 lub PY88 (najptawdopodobnie, ew EY81 lub EY88)

Czyli wygląda na to, że jest jakaś dioda do zasilacza, gdybym nie chciał
stosować w ogóle półprzewodników.

Co do nierozpoznanych lamp, to kwestia małej rozdzielczości (wysłać
dokładniejsze zdjęcia) czy w ogóle niczego nie przywodzą na myśl? ;)

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 27, 2009, 10:50:23 AM11/27/09
to
Dnia Fri, 27 Nov 2009 16:08:25 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

>> Pierwsze cztery wyglądają mi na PCF80 lub PCF82 (ew ECF80 lub ECF82),


>> dwie ostatnie nie wiem.
> Hmm... One się chyba różnią napięciem żarzenia, dobrze pamiętam? Jest
> jakiś sposób na ustalenie która to lampa? Pomiar oporności włókna? To
> samo odnośnie lamp z U na początku. ;)

Jak włókno ma kilka omów oporności to seria E, jak kilkanaście to P.
Ale pomiar na zimnej lampie i tak niepewny jest.


>> PY81 lub PY88 (najptawdopodobnie, ew EY81 lub EY88)
>
> Czyli wygląda na to, że jest jakaś dioda do zasilacza, gdybym nie chciał
> stosować w ogóle półprzewodników.

Jena to trochę mało, do tego jak to jest seria P to nie za bardzo masz
jak ją żarzyć.

> Co do nierozpoznanych lamp, to kwestia małej rozdzielczości (wysłać
> dokładniejsze zdjęcia) czy w ogóle niczego nie przywodzą na myśl? ;)

Pod nie tym kątem. Ale i tak rozpoznanie lamp 'na oko' mało realne
jest, mało jest charakterystycznych.

Atlantis

unread,
Nov 27, 2009, 11:20:31 AM11/27/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Jak włókno ma kilka omów oporności to seria E, jak kilkanaście to P.
> Ale pomiar na zimnej lampie i tak niepewny jest.

Chyba właśnie widzę. Spośród lamp, które rozpoznałeś jako PCF82 lub
ECF82 większość ma oporność włókna ~5 omów, jedna ma około 10 omów.
Gdzie problem? Zmierzyłem jedną PCF82 z niezatartym napisem - też około
pięciu omów, a nie kilkanaście...


> Jena to trochę mało, do tego jak to jest seria P to nie za bardzo masz
> jak ją żarzyć.

Najwyżej włożę diodę albo mostek Graetza.


> Pod nie tym kątem. Ale i tak rozpoznanie lamp 'na oko' mało realne
> jest, mało jest charakterystycznych.

Spróbuję potem zrobić więcej zdjęć bardziej "kontrowersyjnych" lamp.
Jednak generalnie rozpoznanie jest możliwe?

Marek Lewandowski

unread,
Nov 27, 2009, 2:14:59 PM11/27/09
to
On Nov 27, 5:20 pm, Atlantis <marekw1986NOS...@wp.pl> wrote:

> > Jak włókno ma kilka omów oporności to seria E, jak kilkanaście to P.
> > Ale pomiar na zimnej lampie i tak niepewny jest.
>
> Chyba właśnie widzę. Spośród lamp, które rozpoznałeś jako PCF82 lub
> ECF82 większość ma oporność włókna ~5 omów, jedna ma około 10 omów.
> Gdzie problem? Zmierzyłem jedną PCF82 z niezatartym napisem - też około
> pięciu omów, a nie kilkanaście...

Na zimno. Z temperaturą rezystancja solidnie rośnie.

Marek

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 27, 2009, 4:44:21 PM11/27/09
to
Dnia Fri, 27 Nov 2009 17:20:31 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Chyba właśnie widzę. Spośród lamp, które rozpoznałeś jako PCF82 lub


> ECF82 większość ma oporność włókna ~5 omów, jedna ma około 10 omów.
> Gdzie problem? Zmierzyłem jedną PCF82 z niezatartym napisem - też około
> pięciu omów, a nie kilkanaście...

Znajdź w katalogu te lampy (jest ich sporo w Sieci), podłącz 6.3V (lub
odpowiednie napięcie dla serii P, w zależności które mniejsze) i zmierz
prąd żarzenia. porównaj z katalogiem i od razu będzie wiedział.

Atlantis

unread,
Nov 28, 2009, 12:27:50 PM11/28/09
to
Hmm... Doszed�em do wniosku, �e zaczn� od z�o�enia prostego odbiornika
reakcyjnego na lampie bateryjnej (np. od Szarotki) a wi�c konstrukcja
nieco podobna do tych sk�adanych przez amator�w w czasach mi�dzywojnia.
Co prawda brak stopnia stopnia w.cz. przed detektorem siatkowym z
reakcjďż˝ spowoduje "sianie" po wprowadzeniu lampy w oscylacjďż˝, jednak po
pierwsze nie b�d� tego u�ywa� ca�y czas (to raczej eksperyment maj�cy na
celu zaznajomienie siďż˝ z technikďż˝ lampowďż˝), po drugie raczej nie
podejrzewam moich s�siad�w o nieustanne nas�uchiwanie na AM (czyli nawet
je�li przypadkiem "zagwi�d��" to prawdopodobie�stwo, i� kto� to zauwa�y
jest niewielkie) a po trzecie w ko�cu dzisiaj ni�sze pasma s�
straszliwie za�miecone. Ostatnio robi�em pr�by na rosyjskim radyjku
turystycznym i odbi�r ZNACZ�CO si� poprawia� po wy��czeniu komputera,
�adowarek od telefon�w oraz o�wietlenia (�wietl�wki energooszcz�dne).

G�o�nika nie przewiduj�. Jak� s�uchawk� powinienem zastosowa�? Taka ze
starego telefonu, 1600 om�w powinna wystarczy�?

Jaka jest najbardziej optymalna metoda monta�u? Powinienem si� postara�
o jaki� kawa�ek ocynkowanej blachy na chasis i po zamontowaniu gniazdek,
kondensator�w obrotowych, cewki itp. pozosta�e elementy ��czy� pod
spodem "na paj�ka" czy lepszym pomys�em b�dzie kawa�ek laminatu z
wy��obionymi punktami lutowniczymi i wielk� mas� dooko�a?

Andrzej

unread,
Nov 28, 2009, 12:50:35 PM11/28/09
to
U�ytkownik "Atlantis" <marekw19...@wp.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:hermmr$aql$1...@atlantis.news.neostrada.pl...
> Hmm... Doszed�em do wniosku, �e zaczn� od z�o�enia prostego odbiornika
> reakcyjnego na lampie bateryjnej (np. od Szarotki) a wi�c konstrukcja
> nieco podobna do tych sk�adanych przez amator�w w czasach mi�dzywojnia.

Drogo ci� to b�dzie kosztowa�....

> Co prawda brak stopnia stopnia w.cz. przed detektorem siatkowym z

> reakcj� spowoduje "sianie" po wprowadzeniu lampy w oscylacj�, jednak po
> pierwsze nie b�d� tego u�ywa� ca�y czas (to raczej eksperyment maj�cy na
> celu zaznajomienie si� z technik� lampow�), po drugie raczej nie
> podejrzewam moich s�siad�w o nieustanne nas�uchiwanie na AM (czyli nawet
> je�li przypadkiem "zagwi�d��" to prawdopodobie�stwo, i� kto� to zauwa�y
> jest niewielkie) a po trzecie w ko�cu dzisiaj ni�sze pasma s�
> straszliwie za�miecone. Ostatnio robi�em pr�by na rosyjskim radyjku
> turystycznym i odbi�r ZNACZ�CO si� poprawia� po wy��czeniu komputera,
> �adowarek od telefon�w oraz o�wietlenia (�wietl�wki energooszcz�dne).

przecie� podczas normalnej pracy lampa nie oscyluje

> G�o�nika nie przewiduj�. Jak� s�uchawk� powinienem zastosowa�? Taka ze
> starego telefonu, 1600 om�w powinna wystarczy�?

U�ywa�o si� wtedy "s�uchawki wysokoomowe", kt�re mia�y ok 2kohm.
Nie przypominam sobie jakichkolwiek telefon�w, kt�re mia�yby s�uchawki 1k,
Typowo by�y ok. 60 ohm.

> Jaka jest najbardziej optymalna metoda monta�u? Powinienem si� postara�
> o jaki� kawa�ek ocynkowanej blachy na chasis i po zamontowaniu gniazdek,
> kondensator�w obrotowych, cewki itp. pozosta�e elementy ��czy� pod
> spodem "na paj�ka" czy lepszym pomys�em b�dzie kawa�ek laminatu z
> wy��obionymi punktami lutowniczymi i wielk� mas� dooko�a?

Poczatkowo by�a to blacha z wywierconymi otworami na podstawki lamp.
Do tej blachy by�y mocowane w odpowiednich miejscach ��cz�wki izolowane lub
nie
i do tych ��cz�wek mocowano elementy.Je�li chcesz zachowa� wygl�d retro...
Potem stosowano normalny laminat (np. bakelitowy). Na tym laminacie lutowano
podstawki lamp (specjalne do druku) i wszystkie elementy. To chyba najlepszy
spos�b.
W starych "Radioamatorach" podany by� spos�b amatorskiego
robienia laminatu przez przyklejanie folii na p�ytce bakelitowej.
pozdrawiam,
Andrzej

Krzysztof Kucharski

unread,
Nov 28, 2009, 1:19:20 PM11/28/09
to
Witam

U�ytkownik "Atlantis" <marekw19...@wp.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:hermmr$aql$1...@atlantis.news.neostrada.pl...

[...]


> G�o�nika nie przewiduj�. Jak� s�uchawk� powinienem zastosowa�? Taka ze
> starego telefonu, 1600 om�w powinna wystarczy�?
>
> Jaka jest najbardziej optymalna metoda monta�u? Powinienem si� postara�
> o jaki� kawa�ek ocynkowanej blachy na chasis i po zamontowaniu gniazdek,
> kondensator�w obrotowych, cewki itp. pozosta�e elementy ��czy� pod
> spodem "na paj�ka" czy lepszym pomys�em b�dzie kawa�ek laminatu z
> wy��obionymi punktami lutowniczymi i wielk� mas� dooko�a?

[...]

Sugeruj� zastosowa� s�uchawki niskoomowe (g�o�nik) pod��czone za pomoc�
transformatora g�o�nikowego. Tak b�dzie zwyczajnie bezpieczniej, bior�c pod
uwag� napi�cia anodowego.

Co do metody monta�u - polecam gor�co monta� tzw. "klasyczny"
(przestrzenny), oparty o podstawki lamp i inne podzespo�y wielkogabarytowe.
Zacznij od wykonania kompletnej "masy", ze srebrzanki fi 0,8 do 1,5, Potem -
obw�d zasilania napi�ciem anodowym, wspartym co kilka cm na izolacyjnych
wspornikach. Na koniec - obwody sygna�owe i automatyki punktu pracy
poszczeg�lnych lamp. Ca�o�� zbudowana _OCZYWI�CIE_ ;-) w opraciu o klasyczne
duraluminiowe chassis, wygi�te na kszta�t litery "U". Taki monta�, po
starannym wykonaniu mo�e okaza� si� na tyle ciekawym, �e wartym
wyeksponowania, np. przez minimalizacj� czy wr�cz rezygnacj� z obudowy.

Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski


Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 28, 2009, 3:24:33 PM11/28/09
to
Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:

> Dnia Fri, 27 Nov 2009 11:31:03 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
> Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:
>
>> Wysyłam zdjęcia lamp z zatartymi oznaczeniami:
>> http://images37.fotosik.pl/227/5740ecea36c52cd5.jpg
>
> Pierwsze cztery wyglądają mi na PCF80 lub PCF82 (ew ECF80 lub ECF82),
> dwie ostatnie nie wiem.

lampa (5) to prawdopodobnie PCC88,
lampa (6) wygląda mi na PCC84
pracowały one w kaskodowym wzmacniaczu w.cz. przełączników kanałów
starych odbiorników TV

>> http://images35.fotosik.pl/86/a40711ad68453846.jpg
>
> Pierwsza to ECL86 lub PCL86, druga i ostatnia to zapewne EF80, trzecia to

Oj, to raczej będzie PCL85 lub PCL805 (mało prawdopodobne aby były to
lampy z serii E) Przedostatnia to pewnikiem PL84 (w ostateczności EL86)


Pozdrawiam
Grzegorz

Atlantis

unread,
Nov 28, 2009, 3:27:24 PM11/28/09
to
Andrzej pisze:

> Drogo ci� to b�dzie kosztowa�....

Niby czemu? IMO drogo by�oby gdybym si� sk�ania� ku oryginalnej lampie z
czas�w mi�dzywojnia lub nawet jej wsp�czesnej replice.
Poza tym zbyt wielu cz�ci nie ma. Cewka samodzielnie wykonana,
kondensator�w zmiennych u mnie dostatek, kondensatory i rezystory to nie
problem.
Co do zasilania to hmm... �arzenie z paluszka 1,5V (chyba trzeba b�dzie
da� jaki� rezystor aby uzyska� niewielki spadek napi�cia - karta
katalogowa m�wi o 1,4V). Gorzej z anodowym. Ale kto� tutaj chyba
wspomina�, �e do pr�b wystarczy kilka 12V bateryjek do pilot�w?


> przecieďż˝ podczas normalnej pracy lampa nie oscyluje

Ja wiem, ale da�o si� s�ysze� g�osy ludzi, kt�rym nie za bardzo podoba�
si� fakt, �e mo�e zacz�� oscylowa� gdy przesadzi si� ze wzmocnieniem.
Chcia�em jedynie zauwa�y�, �e na tych pasmach _nieustannie_ �mieci wiele
urz�dze� (zw�aszcza w miastach - ja na szcz�cie nie mam a� takich
problem�w) i jedno radio, kt�re przestrojone zagwi�d�e sobie przez par�
sekund na 225 kHz pewnie nawet nie zostanie zauwa�one.


>> G�o�nika nie przewiduj�. Jak� s�uchawk� powinienem zastosowa�? Taka ze
>> starego telefonu, 1600 om�w powinna wystarczy�?
>

> U�ywa�o si� wtedy "s�uchawki wysokoomowe", kt�re mia�y ok 2kohm.
> Nie przypominam sobie jakichkolwiek telefon�w, kt�re mia�yby s�uchawki 1k,
> Typowo by�y ok. 60 ohm.

Hmm... Masz racj�. Nie wiem z czego one pochodz�, ale te s�uchawki o
kt�rych m�wi�em (oznaczenie TA-56M 1600 om) raczej nie pochodz� z
telefonu - s� mniejsze i p�askie. Ze s�uchawk� telefoniczn� skojarzy�a
mi si� inna wk�adka - TONSIL W 66. Ta ma z kolei 250 om�w.


> Poczatkowo by�a to blacha z wywierconymi otworami na podstawki lamp.
> Do tej blachy by�y mocowane w odpowiednich miejscach ��cz�wki izolowane lub
> nie
> i do tych ��cz�wek mocowano elementy.Je�li chcesz zachowa� wygl�d retro...

Takie ��cz�wki nawet chyba gdzie� mam. Chocia� nasuwa si� podstawowe
pytanie: po co? Przecieďż˝ taki detektor siatkowy z reakcjďż˝ to konstrukcja
bardzo prosta. Moja pocz�tkowa koncepcja by�a nast�puj�ca: kawa�ek
blachy wygi�tej w kszta�t... hmm... sp�aszczonej, kanciastej litery "U".
Od g�ry w otworze zamontowana podstawka lampy oraz cewka. Na "�ciance
przedniej" dwa kondensatory zmienne (strojenie i reakcja) oraz gniazdko
s�uchawkowe. Na "�ciance tylnej dwa gniazdka bananowe na Anten� i
Uziemienie oraz zapewne gniazdka baterii.
Od spodu, przez ca�� d�ugo�� chasis bieg�aby masa zrobiona np. z
grubszego, dok�adnie ocynowanego drutu miedzianego, przyczepiona do
blachy jakimi� przewodz�cymi wspornikami w kilku miejscach. Kabel od
napi�cia anodowego by�by ju� raczej izolowany - ilo�� koniecznych
po��cze� niewielka, np. na jakim� izolowanym wsporniku. Inne elementy
(rezystory, kondensatory) m�g�bym zamontowa� pomi�dzy gniazdkami,
wyprowadzeniami cewki, kondensator�w zmiennych itp.
Dobra koncepcja? ;) Sprawdzi si� p�niej ewentualnie w nieco bardziej
skomplikowanym uk�adzie?


> Potem stosowano normalny laminat (np. bakelitowy). Na tym laminacie lutowano
> podstawki lamp (specjalne do druku) i wszystkie elementy. To chyba najlepszy

> spos�b.
> W starych "Radioamatorach" podany by� spos�b amatorskiego
> robienia laminatu przez przyklejanie folii na p�ytce bakelitowej.
> pozdrawiam,

Pami�tasz mo�e circa kt�rego roku? Jakiego rocznika musia�bym poszuka� w
bibliotece?

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 28, 2009, 3:46:50 PM11/28/09
to
U�ytkownik Atlantis napisa�:

> Andrzej pisze:
>
>> Drogo ci� to b�dzie kosztowa�....
>
> Niby czemu? IMO drogo by�oby gdybym si� sk�ania� ku oryginalnej lampie z
> czas�w mi�dzywojnia lub nawet jej wsp�czesnej replice.

Drogo chyba w tym sensie, �e lampy do Szarotki chodz� na alledrogo po
15..20z�, a popularne novalowe w cenie przesy�ki :-)

> Poza tym zbyt wielu cz�ci nie ma. Cewka samodzielnie wykonana,
> kondensator�w zmiennych u mnie dostatek, kondensatory i rezystory to nie
> problem.
> Co do zasilania to hmm... �arzenie z paluszka 1,5V (chyba trzeba b�dzie
> da� jaki� rezystor aby uzyska� niewielki spadek napi�cia - karta
> katalogowa m�wi o 1,4V). Gorzej z anodowym. Ale kto� tutaj chyba
> wspomina�, �e do pr�b wystarczy kilka 12V bateryjek do pilot�w?

Rezystor niepotrzebny. Te lampy maj� pewn� tolerancj� napiecia �arzenia
(w ko�cu baterie nie daj� stabilizowanego napi�cia). Mo�esz zastosowa�
jedn� bateri� R20 lub pojedyncze ogniwo NiMH. Je�li chodzi o anodowe, to
do takiego jednolampowca dwie do czterech bateryjek do pilot�w
wystarczy. Z lamp od Szarotki polecam do Twoich zastosowaďż˝ lampďż˝ 3S4T.
Mimo, �e jest to pentoda m.cz. to w takich reakcyjniakach dzia�a�a mi
lepiej ni� pentoda w.cz. 1T4T. R�wnie� 1S5T (dioda detekcyjna /pentoda
m.cz.) sprawowa�a sie nie�le.

>
>> przecieďż˝ podczas normalnej pracy lampa nie oscyluje
>
> Ja wiem, ale da�o si� s�ysze� g�osy ludzi, kt�rym nie za bardzo podoba�
> si� fakt, �e mo�e zacz�� oscylowa� gdy przesadzi si� ze wzmocnieniem.
> Chcia�em jedynie zauwa�y�, �e na tych pasmach _nieustannie_ �mieci wiele
> urz�dze� (zw�aszcza w miastach - ja na szcz�cie nie mam a� takich
> problem�w) i jedno radio, kt�re przestrojone zagwi�d�e sobie przez par�
> sekund na 225 kHz pewnie nawet nie zostanie zauwa�one.
>

Nawet gdyby� doprowadzi� do wzbudzenia (co zaraz zauwa�ysz w
s�uchawkach), to moc takiego "nadajnika" jest �adna. Mo�e lekko
zak��cisz s�siadowi zza �ciany, ale dalej to ju� raczej nie.

>
>>> G�o�nika nie przewiduj�. Jak� s�uchawk� powinienem zastosowa�? Taka ze
>>> starego telefonu, 1600 om�w powinna wystarczy�?
>

> Hmm... Masz racj�. Nie wiem z czego one pochodz�, ale te s�uchawki o
> kt�rych m�wi�em (oznaczenie TA-56M 1600 om) raczej nie pochodz� z
> telefonu - s� mniejsze i p�askie. Ze s�uchawk� telefoniczn� skojarzy�a
> mi si� inna wk�adka - TONSIL W 66. Ta ma z kolei 250 om�w.

S�uchawki 1600om b�d� dobre. Sprawd�, bo niekiedy ka�da ze s�uchawek
moze mie� 1600om. Jak je po��czysz szeregowo to ju� w og�le b�dzie super :-)

Pozdrawiam
Grzegorz


Atlantis

unread,
Nov 28, 2009, 4:14:59 PM11/28/09
to
Grzegorz Kurczyk pisze:

> Drogo chyba w tym sensie, �e lampy do Szarotki chodz� na alledrogo po
> 15..20z�, a popularne novalowe w cenie przesy�ki :-)

To nie jest drogo. Drogo by by�o, gdybym musia� p�aci� 50-100 z� za
oryginaln� lampk� z czas�w mi�dzywojnia lub jej wsp�czesn� replik�.
Novalowych troch� mam w domu a w razie czego mo�na zbi�r tanio uzupe�ni�
na Allegro. Niestety do takiej zabawy za bardzo siďż˝ nie nadajďż˝...


> Rezystor niepotrzebny. Te lampy majďż˝ pewnďż˝ tolerancjďż˝ napiecia
> �arzenia (w ko�cu baterie nie daj� stabilizowanego napi�cia). Mo�esz
> zastosowaďż˝ jednďż˝ bateriďż˝ R20 lub pojedyncze ogniwo NiMH.

Czyli na przyk�ad 1,5V z normalnego paluszka takiej lampie nie
zaszkodzi, a jednocze�nie 1,2V z na�adowanego do pe�na akumulatorka AA
te� jej wystarczy do poprawnego dzia�ania?


> Je�li chodzi o anodowe, to do takiego jednolampowca dwie do czterech
> bateryjek do pilot�w wystarczy.

Zastosowanie ni�szego napi�cia anodowego wyra�nie wp�ynie na wzmocnienie?


> Z lamp od Szarotki polecam do Twoich zastosowa� lamp� 3S4T. Mimo, �e
> jest to pentoda m.cz. to w takich reakcyjniakach dzia�a�a mi lepiej
> ni� pentoda w.cz. 1T4T. R�wnie� 1S5T (dioda detekcyjna /pentoda
> m.cz.) sprawowa�a sie nie�le.

Hmm... Planowa�em kupi� 1T4T ale mo�e zaopatrz� si� r�wnie� w 3S4T do
eksperyment�w skoro tak m�wisz. To jest lampa do stopnia mocy czy do
wzmacniacza napi�ciowego m.cz.?


> Nawet gdyby� doprowadzi� do wzbudzenia (co zaraz zauwa�ysz w
> s�uchawkach), to moc takiego "nadajnika" jest �adna. Mo�e lekko
> zak��cisz s�siadowi zza �ciany, ale dalej to ju� raczej nie.

1) Za �cian� nie ma s�siada, s� jedynie domownicy, a oni radia na AM
raczej za cz�sto nie s�uchaj�. ;)
2) S�siedzi s� kawa�ek p�l i sad�w dalej. S�dz�, �e oni raczej te�
siedzďż˝ na UKF.
Tak wi�c naprawd� nie s�dz�, �eby komu� chwilowe wzbudzenie odbiornika
podczas strojenia uprzykrzy�o �ycie. A gdy zabior� si� za to na powa�nie
(proponowane rozwi�zanie 2xEF22 + EBL21) zrobi� stopie� w.cz. przed
reakcj� i nie b�dzie problemu. ;)


> S�uchawki 1600om b�d� dobre. Sprawd�, bo niekiedy ka�da ze s�uchawek
> moze mie� 1600om. Jak je po��czysz szeregowo to ju� w og�le b�dzie
> super :-)

M�wi�em o pojedynczej wk�adce - to ona ma 1600 om�w (zmierzone).
Dysponuj� dwoma takimi. Niestety brak jakiego� pa��ka i obud�w - trzeba
by�o by je jako� zaizolowa� na wszelki wypadek.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 28, 2009, 4:33:09 PM11/28/09
to
Dnia Sat, 28 Nov 2009 18:27:50 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Hmm... Doszedłem do wniosku, że zacznę od złożenia prostego odbiornika
> reakcyjnego na lampie bateryjnej (np. od Szarotki) a więc konstrukcja
> nieco podobna do tych składanych przez amatorów w czasach międzywojnia.


> Co prawda brak stopnia stopnia w.cz. przed detektorem siatkowym z

> reakcją spowoduje "sianie" po wprowadzeniu lampy w oscylację, jednak po
> pierwsze nie będę tego używał cały czas (to raczej eksperyment mający na
> celu zaznajomienie się z techniką lampową), po drugie raczej nie
> podejrzewam moich sąsiadów o nieustanne nasłuchiwanie na AM (czyli nawet
> jeśli przypadkiem "zagwiżdżę" to prawdopodobieństwo, iż ktoś to zauważy
> jest niewielkie) a po trzecie w końcu dzisiaj niższe pasma są
> straszliwie zaśmiecone. Ostatnio robiłem próby na rosyjskim radyjku
> turystycznym i odbiór ZNACZĄCO się poprawiał po wyłączeniu komputera,
> ładowarek od telefonów oraz oświetlenia (świetlówki energooszczędne).

Owszem, niestety to prawda znakomicie też sieją różne DSLe itp. wynalazki.

> Głośnika nie przewiduję. Jaką słuchawkę powinienem zastosować? Taka ze
> starego telefonu, 1600 omów powinna wystarczyć?

Wystarczy, ale jak chcesz ją włączać bezpośrednio w obwód andoowy to się
upewnuj, że jej składowa stała nie zaszkodzi. Albo użyj dowolnej
współczesnej (16Ω, 32Ω, wraz z dowolnym transformatorem głośnikowym),
dokładne dopasowanie nie jest tu specjalnie istotne.

> Jaka jest najbardziej optymalna metoda montażu? Powinienem się postarać
> o jakiś kawałek ocynkowanej blachy na chasis i po zamontowaniu gniazdek,
> kondensatorów obrotowych, cewki itp. pozostałe elementy łączyć pod
> spodem "na pająka" czy lepszym pomysłem będzie kawałek laminatu z
> wyżłobionymi punktami lutowniczymi i wielką masą dookoła?

Zwykły pająk. Przy tak minimalnej ilości elementów nie potrzebujesz
żadnych wsporników, podstawka lampy i elementy przyomocowane do
chassis (kondensatory, cewka) wystarczą. Masą może być równiedobrze
chassis, nie trzeba dodatkowego przewodu.

Atlantis

unread,
Nov 28, 2009, 5:08:48 PM11/28/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> Owszem, niestety to prawda znakomicie też sieją różne DSLe itp.
> wynalazki.

Tutaj to też potrafi działać w drugą stronę. Czytałem o ludziach, którzy
nie mogą mieć szybkiego Internetu via ADSL z powodu bliskiego sąsiedztwa
nadajnika średniofalowego.
U mnie na szczęście jakichś straszliwych zakłóceń nie ma. Komputery,
ładowarki czy świetlówki słychać, ale audycję jak najbardziej da się
zrozumieć. Ja uświadomiłem sobie obecność zakłóceń dopiero po wyłączeniu
wszystkich ich źródeł. A i tak test był robiony na starym, rosyjskim
"Artku" - turystyczne radyjko tranzystorowe o bezpośrednim wzmocnieniu.
W kuchni znajduje się trochę lepszy odbiornik - tam 225 kHz (uprzedzając
sugestie: nie pomyliłem sobie z PR1 na UKF) odbiera naprawdę ładnie.


> Wystarczy, ale jak chcesz ją włączać bezpośrednio w obwód andoowy to
> się upewnuj, że jej składowa stała nie zaszkodzi.

Hmm... Z jakiegoś powodu w tym przypadku nie da się dać przed wyjściem
słuchawkowym kondensatora, który odcinałby składową stałą?


> Albo użyj dowolnej współczesnej (16Ω, 32Ω, wraz z dowolnym
> transformatorem głośnikowym), dokładne dopasowanie nie jest tu
> specjalnie istotne.

Musiałbym się najpierw upewnić czy gdzieś nie ma transformatora
głośnikowego.

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 28, 2009, 5:13:10 PM11/28/09
to
U�ytkownik Atlantis napisa�:

> Grzegorz Kurczyk pisze:
>
>> Drogo chyba w tym sensie, �e lampy do Szarotki chodz� na alledrogo po
>> 15..20z�, a popularne novalowe w cenie przesy�ki :-)
>
> To nie jest drogo. Drogo by by�o, gdybym musia� p�aci� 50-100 z� za
> oryginaln� lampk� z czas�w mi�dzywojnia lub jej wsp�czesn� replik�.
> Novalowych troch� mam w domu a w razie czego mo�na zbi�r tanio uzupe�ni�
> na Allegro. Niestety do takiej zabawy za bardzo siďż˝ nie nadajďż˝...

Te� si� nadaj�, tylko do �arzenia trzeba jaki� akumulator. Lampy z serii
E by�y w sumie projektowane pod �arzenie z akumulatora kwasowego. St�d
te 6,3V (trzy ogniwa o�owiowe).
Ma�e lampy z serii E np EF95 pobieraj� nawet niezbyt du�y pr�d �arzenia
(100mA) czyli trzy razy mniej od typowej �ar�weczki na to napi�cie. Przy
odbiorniku jednolampowym jako anodowe te� wystarcz� do pierwszych pr�b
bateryjki z pilota. Pr�d anodowy b�dzie niewiele wi�kszy ni� przy
lampach bateryjnych.

>
>> Rezystor niepotrzebny. Te lampy majďż˝ pewnďż˝ tolerancjďż˝ napiecia
>> �arzenia (w ko�cu baterie nie daj� stabilizowanego napi�cia). Mo�esz
>> zastosowaďż˝ jednďż˝ bateriďż˝ R20 lub pojedyncze ogniwo NiMH.
>
> Czyli na przyk�ad 1,5V z normalnego paluszka takiej lampie nie
> zaszkodzi, a jednocze�nie 1,2V z na�adowanego do pe�na akumulatorka AA
> te� jej wystarczy do poprawnego dzia�ania?

W Szarotce do �arzenia s�u�y�y dwie R20 po��czone r�wnolegle. Nowe
baterie potrafi�y da� ponad 1,5V, a w ko�cowej fazie roz�adowania by�o
to ok 1V, a radio nadal gra�o.


>
>> Je�li chodzi o anodowe, to do takiego jednolampowca dwie do czterech
>> bateryjek do pilot�w wystarczy.
>
> Zastosowanie ni�szego napi�cia anodowego wyra�nie wp�ynie na wzmocnienie?
>

Z pewno�ci�, zbyt niskie napi�cie anodowe mo�e nawet doprowadzi� do
"braku reakcji" bo wzmocnienie b�dzie zbyt ma�e. Z praktyki dla lamp od
Szarotki przy napi�ciu 24V powiniene� ju� bez problemu osi�gn��
optymalne sprz�enie zwrotne i wzmocnienie wystarczaj�ce do pracy na
s�uchawkach. Oczywi�cie podwy�szenie napi�cia anodowego zwi�kszy
wzmocnienie. Tylko UWAGA !!! Przy lampach bateryjnych trzeba uwa�a�.
Jeden b��d w po��czeniach obwod�w �arzenia i anodowego zazwyczaj konczy
si� natychmiastowym upaleniem w��kna �arzenia w lampie. Nawet taka ma�a
bateryjka 12V od pilota b�yskawicznie upali w��kno i lampa na �mietnik.
Dlatego przed w�o�eniem lampy w podstawk� sprawd� czy napi�cia sa
prawid�owe.

>
>> Z lamp od Szarotki polecam do Twoich zastosowa� lamp� 3S4T. Mimo, �e
>> jest to pentoda m.cz. to w takich reakcyjniakach dzia�a�a mi lepiej
>> ni� pentoda w.cz. 1T4T. R�wnie� 1S5T (dioda detekcyjna /pentoda
>> m.cz.) sprawowa�a sie nie�le.
>
> Hmm... Planowa�em kupi� 1T4T ale mo�e zaopatrz� si� r�wnie� w 3S4T do
> eksperyment�w skoro tak m�wisz. To jest lampa do stopnia mocy czy do
> wzmacniacza napi�ciowego m.cz.?
>

1T4T te� b�dzie dzia�a�. Jej odpowiednikiem jest DF96. Obie te lampy
doskonale siďż˝ nadajďż˝ na ewentualny wzmacniacz w.cz. Gdybyďż˝ ustrzeliďż˝ na
alledrogo DF906 to ta chodzi bardzo �adnie w stopniu reakcyjnym. Je�li
mo�esz to kup komplet lamp od Szarotki. B�dziesz mia� do dalszych
eksperyment�w. Skr�conej superheterodyny itp.
1R5T - 1H33 - DK91 heptoda do stopnia przemiany
1T4T - DF96 pentoda w.cz. (w Szarotce wzmacniacz p.cz.)
1S5T - 1AF33 - DAF91 dioda detekcyjna i pentoda napi�ciowa m.cz.
3S4T - 1L33 - DL96 pentoda mocy m.cz. (g�o�nikowa)

>
>> S�uchawki 1600om b�d� dobre. Sprawd�, bo niekiedy ka�da ze s�uchawek
>> moze mie� 1600om. Jak je po��czysz szeregowo to ju� w og�le b�dzie
>> super :-)
>
> M�wi�em o pojedynczej wk�adce - to ona ma 1600 om�w (zmierzone).
> Dysponuj� dwoma takimi. Niestety brak jakiego� pa��ka i obud�w - trzeba
> by�o by je jako� zaizolowa� na wszelki wypadek.

Kup sobie w kastoramie nauszniki dla operator�w m�otk�w pneumatycznych
:-) i zapakuj do nich te wk�adki. Dziala jak z�oto. Sprawdzone
empirycznie :-)

Pozdrawiam
Grzegorz

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 28, 2009, 5:18:53 PM11/28/09
to
Użytkownik Atlantis napisał:

>> Wystarczy, ale jak chcesz ją włączać bezpośrednio w obwód andoowy to
>> się upewnuj, że jej składowa stała nie zaszkodzi.
>
> Hmm... Z jakiegoś powodu w tym przypadku nie da się dać przed wyjściem
> słuchawkowym kondensatora, który odcinałby składową stałą?
>

Te wysokoomowe słuchawki powinny mieć oznaczenie (+) (-). Ewentualnie
plusowy zacisk oznaczony kolorem (najczęściej czerwonym).

Atlantis

unread,
Nov 28, 2009, 5:33:36 PM11/28/09
to
Grzegorz Kurczyk pisze:

> Te wysokoomowe słuchawki powinny mieć oznaczenie (+) (-). Ewentualnie
> plusowy zacisk oznaczony kolorem (najczęściej czerwonym).

Mają.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 28, 2009, 5:40:37 PM11/28/09
to
Dnia Sat, 28 Nov 2009 23:08:48 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

> Tutaj to też potrafi działać w drugą stronę. Czytałem o ludziach, którzy


> nie mogą mieć szybkiego Internetu via ADSL z powodu bliskiego sąsiedztwa
> nadajnika średniofalowego.

A gdzie ty masz (w Polsce_ nadajnik średniofalowy? Są jakieś bardzo
lokalne, nadające znikomą mocą.

> U mnie na szczęście jakichś straszliwych zakłóceń nie ma. Komputery,
> ładowarki czy świetlówki słychać, ale audycję jak najbardziej da się
> zrozumieć. Ja uświadomiłem sobie obecność zakłóceń dopiero po wyłączeniu
> wszystkich ich źródeł. A i tak test był robiony na starym, rosyjskim
> "Artku" - turystyczne radyjko tranzystorowe o bezpośrednim wzmocnieniu.
> W kuchni znajduje się trochę lepszy odbiornik - tam 225 kHz (uprzedzając
> sugestie: nie pomyliłem sobie z PR1 na UKF) odbiera naprawdę ładnie.

Wiesz, ja to jak ładny odbióe może być na zakresach AM przekonałem się
na wsi (na Elektricie Fidelio).

>> Wystarczy, ale jak chcesz ją włączać bezpośrednio w obwód andoowy to
>> się upewnuj, że jej składowa stała nie zaszkodzi.
> Hmm... Z jakiegoś powodu w tym przypadku nie da się dać przed wyjściem
> słuchawkowym kondensatora, który odcinałby składową stałą?

Można, ale musisz jakoś anodę lampy zasilić, pzostaje ci wtedy
praktycznie tylko dławik, albo kombinacja dławik + opornik.

>> Albo użyj dowolnej współczesnej (16Ω, 32Ω, wraz z dowolnym
>> transformatorem głośnikowym), dokładne dopasowanie nie jest tu
>> specjalnie istotne.
> Musiałbym się najpierw upewnić czy gdzieś nie ma transformatora
> głośnikowego.

Wystarczy dowolne trafo głosnikowe, nawet sieciowe 220V/9V.

Atlantis

unread,
Nov 28, 2009, 6:06:10 PM11/28/09
to
Tomasz Szczesniak pisze:

> A gdzie ty masz (w Polsce_ nadajnik średniofalowy? Są jakieś bardzo
> lokalne, nadające znikomą mocą.

A kto mówił, że te przykłady pochodzą z Polski? ;) Akurat na zachodzie
łatwiej o stację średniofalową. Tam to zresztą ma sens - w końcu to duży
kraj. U nas większość stacji średniofalowych powyłączano przynajmniej na
parę lat przed pojawieniem się ADSL. Dziś te maszty (np. całkiem
imponujący z Olsztyna) robią za konstrukcję nośną dla BTSów, dipoli UKF,
anten Access Pointów itp.


> Wiesz, ja to jak ładny odbióe może być na zakresach AM przekonałem się
> na wsi (na Elektricie Fidelio).

Ja właśnie mówię o terenie wiejskim. Tutaj jednak też występują źródła
zakłóceń o których wspominałem.
Zapewne w mieście budowanie własnego odbiornika nie byłoby taką
przyjemnością.


> Można, ale musisz jakoś anodę lampy zasilić, pzostaje ci wtedy
> praktycznie tylko dławik, albo kombinacja dławik + opornik.

Co do dławika to wystarczy zwykły osiowy czy np. VK200 (chyba takie
oznaczenie miał ten na rdzeniu z sześcioma otworami)? Tych drugich
trochę mi zostało po budowie Libry.


> Wystarczy dowolne trafo głosnikowe, nawet sieciowe 220V/9V.

Coś sobie przypominam, że gdzieś leżała u mnie większa ilość
miniaturowych transformatorków. Nie pamiętam niestety ich parametrów ani
przeznaczenia. Tak czy inaczej poszukam - może akurat się któryś nada...

Grzegorz Kurczyk

unread,
Nov 28, 2009, 6:05:49 PM11/28/09
to
Użytkownik Atlantis napisał:

No to juz wiadomo jak mają być właczone w obwód odbiornika.
Łącząc szeregowo dwie słuchawki też musisz zwrócić uwagę na polaryzację
tak jakbyś łączył szeregowo dwie diody.

Tomasz Szczesniak

unread,
Nov 29, 2009, 2:39:16 AM11/29/09
to
Dnia Sun, 29 Nov 2009 00:06:10 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw19...@wp.pl> nadala:

>> Można, ale musisz jakoś anodę lampy zasilić, pzostaje ci wtedy


>> praktycznie tylko dławik, albo kombinacja dławik + opornik.
> Co do dławika to wystarczy zwykły osiowy czy np. VK200 (chyba takie
> oznaczenie miał ten na rdzeniu z sześcioma otworami)? Tych drugich
> trochę mi zostało po budowie Libry.

On musi mieć znacącą reaktancję znaczącą i dla m.cz. i dla w.cz,
więc taki odpada. Możesz np. użyć tak jak to było robione kiedyś -
opornik 10kΩ w anodę lampy, z anody wyprowadzasz reakcję, za opornikiem
włączasz szeregowo dławik (kilka H, dla m.cz). z punktu połączenia
dławika z oporem bierzesz sygnał dla słuchawek. Całość zasilasz niezbyt
wysokim anpięciem, aby nie przekroczyć prądu i mocy anody.

Andrzej

unread,
Nov 29, 2009, 10:54:20 AM11/29/09
to

U�ytkownik "Atlantis" <marekw19...@wp.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:hes17f$3cq$1...@atlantis.news.neostrada.pl...
> Andrzej pisze:

>
>> Drogo ci� to b�dzie kosztowa�....
> Niby czemu?

Koszt baterii, kt�re b�d� z�erane w zastraszaj�cym tempie.
A mo�e dasz transformator sieciowy i lamp� prostownicz�?

>>> G�o�nika nie przewiduj�. Jak� s�uchawk� powinienem zastosowa�?

Po przemy�leniu sk�aniam si� do zdania jednego z koleg�w, �e najbezpieczniej
by�oby da� transformator g�o�nikowy + dowoln� s�uchawk� niskoomow�.

> Takie ��cz�wki nawet chyba gdzie� mam. Chocia� nasuwa si� podstawowe
> pytanie: po co?
Ja widzia�em g��wnie bardziej skomplikowane uk�ady. Takie ��cz�wki s�u�y�y
do mocowania element�w, a nie "na paj�ka".
Koncepcja dobra. Przewidzia�bym jeszcze potencjimetr regulacji si�y g�osu.

> Pami�tasz mo�e circa kt�rego roku? Jakiego rocznika musia�bym poszuka� w
> bibliotece?
Strzelam: 1962.
Ale po co? Dzisiaj by�em na Wolumenie i widzia�em laminat wygl�daj�cy
jak z tamtych czas�w (jaki� fenolowy czy co� takiego).
Zreszt� taki spos�b jak podawa�e�: chassis z ��cz�wkami to jest co�.
pozdrawiam,
Andrzej


Jarosław Sokołowski

unread,
Nov 29, 2009, 11:28:37 AM11/29/09
to
Pan Andrzej napisaďż˝:

>>> Drogo ci� to b�dzie kosztowa�....
>> Niby czemu?
>
> Koszt baterii, kt�re b�d� z�erane w zastraszaj�cym tempie.
> A mo�e dasz transformator sieciowy i lamp� prostownicz�?

Albo p�przewodnikowy zasilacz impulsowy z mikroprocesorow�
kontrol� napi�cia i poziomu t�tnie�. Widzia�em co� takiego
w audiofilskim zestawie lampowym, wi�c zapewne jest koszerne
jak lampa prostownicza.

>>>> G�o�nika nie przewiduj�. Jak� s�uchawk� powinienem zastosowa�?
>

> Po przemy�leniu sk�aniam si� do zdania jednego z koleg�w,
> �e najbezpieczniej by�oby da� transformator g�o�nikowy
> + dowoln� s�uchawk� niskoomow�.

A nie lepiej zrobiďż˝ coďż˝ podobnego jak tu:
-- http://www.kipgen.com/radios/sale/audiodevices.htm

--
Jarek

Włodzimierz Wojtiuk

unread,
Nov 29, 2009, 1:10:28 PM11/29/09
to

U�ytkownik "Grzegorz Kurczyk" <grzego...@spam.control.slupsk.pl> napisa�
w wiadomo�ci news:hes2ce$5re$1...@atlantis.news.neostrada.pl...
> U�ytkownik Atlantis napisa�:
(ciap)

> Z lamp od Szarotki polecam do Twoich zastosowaďż˝ lampďż˝ 3S4T.
> Mimo, �e jest to pentoda m.cz. to w takich reakcyjniakach dzia�a�a mi
> lepiej ni� pentoda w.cz. 1T4T. R�wnie� 1S5T (dioda detekcyjna /pentoda
> m.cz.) sprawowa�a sie nie�le.
>

Tak mi si� z lampami 3S4T skojarzy�o
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1132380.html?sid=85df81fa88cb47c3348933be3ee44113

W�odek

It is loading more messages.
0 new messages