Ale czemu kreci tym silnik elektryczny a nie przekladnia lancuchowa ?
:-)
J.
--
Pozdrawiam
Michoo
Wednesday, February 2, 2011, 12:59:47 AM, you wrote:
>>> http://www.peswiki.com/index.php/Directory:Mikhail_Dmitriev_Gravity_Wheel
>> Ale czemu kreci tym silnik elektryczny a nie przekladnia lancuchowa ?
> Nie doczytałeś - przekładnia ma za duże opory, więc jest
> "nieakceptowalna". ;)
Czy to się nigdy nie skończy? Dlaczego ci ludzie nie pryjma dowiadomości
elementarnych praw fizyki?
--
Best regards,
RoMan mailto:ro...@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
> Dlaczego ci ludzie nie pryjma dowiadomo�ci
> elementarnych praw fizyki?
Bo to zmowa naukowc�w i firm energetycznych.
Podobnie jak:
- nowotwory to zmowa lekarzy i firm farmaceutycznych
- chemtrails
- NWO
- szczepienie/aspartam powoduje autyzm
- homeopatia
- itd, itp
--
Pozdrawiam
Michoo
> Hello Michoo,
>
> Wednesday, February 2, 2011, 12:59:47 AM, you wrote:
>
> >>> http://www.peswiki.com/index.php/Directory:Mikhail_Dmitriev_Gravity_Wheel
> >> Ale czemu kreci tym silnik elektryczny a nie przekladnia lancuchowa ?
> > Nie doczytałeś - przekładnia ma za duże opory, więc jest
> > "nieakceptowalna". ;)
>
> Czy to się nigdy nie skończy? Dlaczego ci ludzie nie pryjma dowiadomości
> elementarnych praw fizyki?
>
Nigdy się nie skończy. Szybciej padna religie z obietnicami życia w raju. Dla
mnie to normalne ze sie nie da czegoś takiego zrobić. A przy okazji. Znasz
moze materiał co zatrzyma pole magnetyczne tak jak kawalek dykty światło. Bo
mam jeden pomysł.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Blacha żelazna?
> "kogutek" <sok_marchw...@gazeta.pl> wrote in message
> news:iiaim8$594$1...@inews.gazeta.pl...
> > Znasz moze materiaďż˝ co zatrzyma pole magnetyczne tak jak kawalek
> > dykty �wiat�o. Bo mam jeden pomys�.
>
> Blacha �elazna?
>
nie bardzo. Dykta jak zatrzyma �wiat�o to nie �wieci. Blacha si� namagnesuje.
Lipa.
--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
I najniebezpieczniejszy zwi�zek chemiczny �wiata: dihydrogen monoxide
http://www.dhmo.org/
--
#begin 755 signature.exe
[tomek <at> sikornik <dot> net] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek
U�ytkownik "kogutek" <sok_marchw...@gazeta.pl> napisa� w wiadomo�ci grup
dyskusyjnych:iiaufv$q4p$1...@inews.gazeta.pl...
> Pszemol <Psz...@PolBox.com> napisaďż˝(a):
>
>> "kogutek" <sok_marchw...@gazeta.pl> wrote in message
>> news:iiaim8$594$1...@inews.gazeta.pl...
>> > Znasz moze materiaďż˝ co zatrzyma pole magnetyczne tak jak kawalek
>> > dykty �wiat�o. Bo mam jeden pomys�.
>>
>> Blacha �elazna?
>>
> nie bardzo. Dykta jak zatrzyma �wiat�o to nie �wieci. Blacha si� namagnesuje.
> Lipa.
szklo metaliczne
lub ew. kawalek olowiu ;)
Wednesday, February 2, 2011, 8:15:58 AM, you wrote:
[...]
> I najniebezpieczniejszy zwi�zek chemiczny �wiata: dihydrogen monoxide
> http://www.dhmo.org/
:D
Niektórym tlenek dwuwodoru szkodzi.
Inni piją destylowaną wodę po "siłce" nie zastanawiając się nad jej
szkodliwością.
Woda wodzie nierówna. Co jednemu służy, innemu może zaszkodzić.
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101460,3571274.html
Ale silniki magnetyczne też istnieją.
Ten wygląda, że oddaje sporo energii:
http://ekoblogia.pl/silnik-magnetyczny-prezentacja-na-uniwersytecie-w-holandii
--
Pozdr
EM
Prosty model silnika magnetycznego:
http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=related
Poza tym teoretycznie - silnik produkujący energię przez rozmagnesowanie
magnesów byłby "magnetyczny" ale i bezsensowny.
> Ten wygląda, że oddaje sporo energii:
250W przez 10 min to ~42Wh.
Typowa bateria laptopowa dostarcza ~50Wh.
--
Pozdrawiam
Michoo
Miałem na myśli to, że ma dużą moc.
W domyśle wydaje się, że silnik magnetyczny powinien długo działać, powoli
rozmagnesowując się.
No chyba, że ten rozmagnesował się szybko.
On na tej prezentacji rozładował się i przestał kręcić?
Tylko nie za bardzo mi pasuje te 250W. Przecież to wyglada bardziej na 25W jesli
napędza taki wiatraczek.
(nie wgłębiałem się w szczegóły tego filmu - oglądałem bez dżwięku).
Pozdr
EM
--
Pozdrawiam
Michoo
> Tylko nie za bardzo mi pasuje te 250W. Przecież to wyglada bardziej na
> 25W jesli napędza taki wiatraczek.
Szybkoobrotowy silnik modelarski o wymiarach kilku cm może mieć i 150W.
> (nie wgłębiałem się w szczegóły tego filmu - oglądałem bez dżwięku).
Ja też - ja też ;)
--
Pozdrawiam
Michoo
Ponad 30 lat temu bodajże czwartkowe wydanie Życia Warszawy ukazywało
się z dodatkiem Życie i Nowoczesność. W jednym z numerów pojawił się
dość szczegółowy opis silnika magnetycznego. Jako małolat czytałem to z
wielkim zainteresowaniem, ale później zacząłem się zastanawiać, czy to
czasem również nie był jakiś primaaprilisowy artykuł :)
--
Pozdrawiam
Andrzej
www.radom.ws
No dobrze, to teraz ja. Wyobraźmy sobie taki wielki wielgachny magnes
stały. Zamocowany nieruchomo spory kawałek nad powierzchnią ziemi.
Ale mimo sporej odległości, magnes potrafi przyciągać ferromagnetyczne
przedmioty położone pod nim -- bo to wielki wielgachny magnes, bardzo
silny.
Kładziemy pod nim przedmiot wykonany, dajmy na to, z gadolimu.
Pierwiastek ten wybrałem nie dlatego, że się śmiesznie nazywa, tylko
z powodu wyjątkowo niskiej temperatury Curie. Tym, którzy w tej chwili
odczują potrzebę zajrzenia do Wikipedii, wyjaśnie od razu, że temperatura
Curie to taka, powyżej której ferromagnetyki tracą swoje własności
i przestają być przyciągane przez magnesy.
Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
Na dole wykona użyteczną pracę przy łupaniu orzechów, odda też jakże cenne
i pożądane ciepło. Gdy ostygnie, poleci znów do góry. I tak w bez końca,
jak kamień Syzyfa.
Teraz proszę mi powiedzieć, o co tu chodzi. Tyko bez takich, że "e tam,
perpetum mobile nie istnieje, pani w szkole tak mówiła" (wiem, że nie
istnieje). Albo że takie wielgachne magnesy nie istnieją -- może nie
istnieją, ale co przeszkadza, by istniały?
Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
zrobienia.
--
Jarek
Pomijasz też energię potrzebną do utworzenia magnesu.
P.S.
Też bym się cieszył jakby fizycy doszli czym jest spowodowane zachowanie
opisywane jako oddziaływanie pola magnetycznego. Ale na to pewnie
jeszcze poczekamy...
--
Pozdrawiam
Michoo
To żalujcie ze nie slyszeliście salw smiechu i tekstów że wiekszel lipy
jeszcze nie wciskali.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
>> Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
>> w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
>> coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
>> A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
>> jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
>> osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
> Myślę, że nie osiągnie, bo ilość energii na to potrzebnej będzie większa
> niż ilość energii otrzymanej ze zderzenia.
A to myślenie jakie konkretnie ma podstawy? Na wielgachność magnesu fizyka
ograniczeń nie ma, na potrzebną energię też nie -- temperatura otoczenia,
a więc i gadolinu, może różnić się od temperatury Curie o dowolnie mały
epsilon.
> Pomijasz też energię potrzebną do utworzenia magnesu.
Mam do tego prawo -- bo skoro moc będzie oddawana przy każdym zderzeniu,
a te będą trwać do końca świata i jeden dzień dłużej, to (skończoną)
energię jaką Chińczyk włożył w wytworzenie magnesu mogę pominąć.
--
Jarek
> Teraz proszę mi powiedzieć, o co tu chodzi.
Na pewno jest jakiś myk z tym punktem Curie - coś jak z ciepłem
topnienia albo temperatura Curie zależy od natężenia pola
magnetycznego... albo w ogóle z obliczeń wyniknie, że albo magnes tego
nie podniesie albo nie wytworzy na tyle ciepła... no coś musi być ;)
Mirek.
>
>> Pomijasz teďż˝ energiďż˝ potrzebnďż˝ do utworzenia magnesu.
>
> Mam do tego prawo -- bo skoro moc b�dzie oddawana przy ka�dym zderzeniu,
> a te b�d� trwa� do ko�ca �wiata i jeden dzie� d�u�ej, to (sko�czon�)
> energi� jak� Chi�czyk w�o�y� w wytworzenie magnesu mog� pomin��.
Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi siďż˝ szukaďż˝ - czy
wykonywanie pracy za pomocďż˝ magnesu nie generuje strat jego pola?
--
Pozdrawiam
Michoo
>> A to myślenie jakie konkretnie ma podstawy? Na wielgachność magnesu
>> fizyka ograniczeń nie ma, na potrzebną energię też nie -- temperatura
>> otoczenia, a więc i gadolinu, może różnić się od temperatury Curie
>> o dowolnie mały epsilon.
>
> Ale żeby się zagrzał to musi odkształcić się plastycznie.
To nie jest prawdą. Sprężyna grzeje się przy każdym zgieciu, ściśnięciu,
rozciągnięciu. Podgrzaniu ulega też podskakująca piłka albo metalowa
kulka. Ciepła wydziela się przy tym tyle, ile wynosiła energia potencjalna
związana z wysokością, z której przedmioty te spadają. Ani mniej, ani
więcej.
> Jak się odkształci plastycznie to powstały placek drugi (n-ty) raz nie
> da rady się dość odkształcić i zostanie przylepiony już na stałe.
Samochodowy amortyzator, to dobry przykład zamiany energii mechanicznej
w ciepło w trakcie czegoś, co można nazwać "odkształceniem plastycznym".
W czasie swego żywota zamienia jej nieporównanie więcej, niż potrzeba
było do jego wyprodukowania.
> Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
> wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?
Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.
--
Jarek
Niezaprzeczalnie jest g��wn� przyczyn� utoni��.
kk
Zatrzymać się nie da. div B = 0. Koniec. Zadna linia pola się
nie zaczyna ani nie kończy. Kropka. Ni chuja.
:-)
Obiekt ustawiony za blachą będzie nieco zekranowany, bo
linie pola, ktore wychodzą z magnesu (i beda chcialy do neigo
wrocic od drugiej strony) będą 'prowadzone' blachą.
Rysunki;) Robione bardzo posmiesznie.
http://w724.wrzuta.pl/obraz/77bKgiRWNRZ/ekranowanie
Masz, kolejno, sam magnes (wlasciwie cewka), pojedyncza
blache, kaltka z blachy na cewce i klatka z blachy na ochranianym
punkcie.
Pole magnetyczne maleje potegowo, wiec wykreslam
logarytm pola.
pozdrawiam
bartekltg
> Rysunki;) Robione bardzo posmiesznie.
>
> http://w724.wrzuta.pl/obraz/77bKgiRWNRZ/ekranowanie
>
Rysunki rysunkami, ale skąd kolory? Symulacja czy jakiś skaner?
Mirek.
[perpetuum mobile]
Ktoś tu sugerowal odpowiedz z okolic poprawnych.
Energia wewnetrzna ciała to nie tylko temperatura, ale
i pole magentyczne.
Energia ze zderzenia pojdzie nei tylko na podgrzanie, ale
i na pozbycie sie pola magnetycznego ze srodka.
Dostarczajac energii nie tylko podnosisz temperature,
ale i zmniejszasz podatnosc magnetyczna, co skutkuje
zmianami pola. W rezultacie, trzeba znacznie wiekszej
energii do podgrzania.
Po szczegoly i konkretne wyliczenia musialbym odkopac
z szafy stare notatki (i je ponownie zrozumiec;).
Nawet cykl termodynamiczny da sie z tego zrobić:)
> Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
> czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
> po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
> zrobienia.
Termodynamika fenomenologiczna jest trudna;) Pytales nei tych fizykow
(a jak ktoś odpowiedzial, to wymagales dosc sporo pracy od kogos
tym sie nie zajmujacego)
https://usosweb.mimuw.edu.pl/kontroler.php?_action=actionx:katalog2/przedmioty/pokazPrzedmiot%28prz_kod:1101-548%29
Mozesz tez elegancko sformulowac pytanie i wrzucic tutaj:
http://ifd.fuw.edu.pl/index.php?option=com_content&task=category§ionid=14&id=35&Itemid=383
pozdrawiam
bartekltg
Matlab PDE toolbox. Jakaś MES z nieliniowym 'solverem'. Model
ferromegnetyzmu wziety z ich dokumentacji (mi = mi_max/(1+c|B^2|)
+mi_0 )
wartosci stalych rowniez.
Warunki brzegowe kiepskie, A (potencjal wektorowy) =0.
Kolor to logarytm kwadratu pola, czyli logarytm pola:)
Na jakościowy obraz zjawiska wystarczy.
pozdrawiam
bartekltg
> On 2 Lut, 04:22, "kogutek" <sok_marchwiowy.SKA...@gazeta.pl> wrote:
> > Znasz
> > moze materia=B3 co zatrzyma pole magnetyczne tak jak kawalek dykty =B6wia=
> t=B3o. Bo
> > mam jeden pomys=B3.
>
> Zatrzyma=E6 si=EA nie da. div B =3D 0. Koniec. Zadna linia pola si=EA
> nie zaczyna ani nie ko=F1czy. Kropka. Ni chuja.
> pozdrawiam
> bartekltg
Wiem �e si� nie da. To by� �art. Ze wiem ale jednak, jakby itd to bym si�
pokusi�. To bardzo kusz�ce zrobi� co� co nie do�� ze nie zu�ywa energii to j�
jeszcze daje. Normalnie butelka niewypitka. Ktoďż˝ kto by takie coďż˝ zrobiďż˝ (
butelk� te�) po p�l roku m�g�by sobie p� �wiata kupi�. Te lepsze p� dla
jasno�ci. A moze wierzacy maj� racj� i raj jest? Jutro kupi� troch� magnes�w.
Ludzie na lotto wydadz� wi�cej przez miesiac ni� takie magnesy b�d� kosztowa�y
i te� nie wygrywaj�. Jak by mi sie uda�o to nie da si� tego nie zauwa�y�.
Kupi� sobie internet na pocz�tek i b�dzie si� nazywa� kogunet. I Ci wszyscy co
ze mn� koty darli ju� si� b�jta. Takie bany polec�, b�dzie bola�o.
--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Kiedys odkryjemy monopol magnetyczny :-)
>Obiekt ustawiony za blach� b�dzie nieco zekranowany, bo
>linie pola, ktore wychodzďż˝ z magnesu (i beda chcialy do neigo
>wrocic od drugiej strony) b�d� 'prowadzone' blach�.
>Rysunki;) Robione bardzo posmiesznie.
>http://w724.wrzuta.pl/obraz/77bKgiRWNRZ/ekranowanie
>
>Masz, kolejno, sam magnes (wlasciwie cewka), pojedyncza
>blache, kaltka z blachy na cewce i klatka z blachy na ochranianym
>punkcie.
A zrob taka pol-klatke, z jednej strony otwarta - ciekaw jestem.
A potem trudniejsze do zasymulowania - ekran z nadprzewodnika.
J.
Dlatego był uśmieszek a dalej sensowniejsza czesc;)
> Ze wiem ale jednak, jakby itd to bym si
> pokusi . To bardzo kusz ce zrobi co co nie do ze nie zu ywa energii to j
> jeszcze daje. Normalnie butelka niewypitka. Kto kto by takie co zrobi (
> butelk te ) po p l roku m g by sobie p wiata kupi . Te lepsze p dla
> jasno ci. A moze wierzacy maj racj i raj jest? Jutro kupi troch magnes w.
> Ludzie na lotto wydadz wi cej przez miesiac ni takie magnesy b d kosztowa y
> i te nie wygrywaj . Jak by mi sie uda o to nie da si tego nie zauwa y .
> Kupi sobie internet na pocz tek i b dzie si nazywa kogunet. I Ci wszyscy co
> ze mn koty darli ju si b jta. Takie bany polec , b dzie bola o.
Cholerne psuje z googla (wiem, kiedys naprawie czytnik) psują
p-literki przy niektorych _poprawnych_ kodowaniach. Nie
wien mawet kogo spamowac w tej sprawie, a z powyzszego
niewiele jestem w stanie odczytac;(
pozdrawiam
bartekltg
> Matlab PDE toolbox.
Ja kiedy� my�la�em dopi�� do swojej zabawki CNC jaki� hallotron,
przeskanowa� jakie� obiekty i zobaczy� co wyjdzie. My�la�em nawet o
programie na telefon... ale tutaj jest wi�cej problem�w ni� si� wydaje.
Mirek.
Oby nie, caly formalizm z potencjalem wektorowym sie sypnie;)
poza tym wielkich problemow nie ma. W rownaniach maxwela jest
na nie miejsce, a te nadal bedą spalniac prawa zachowania.
Pomyslmy lepiej, jak skompresowac proznie, zeby wycisnac
z niej energie prozni;-)
> >Rysunki;) Robione bardzo posmiesznie.
> >http://w724.wrzuta.pl/obraz/77bKgiRWNRZ/ekranowanie
>
> >Masz, kolejno, sam magnes (wlasciwie cewka), pojedyncza
> >blache, kaltka z blachy na cewce i klatka z blachy na ochranianym
> >punkcie.
>
> A zrob taka pol-klatke, z jednej strony otwarta - ciekaw jestem.
Polklatke z nad cewka czy polklatke chroniaca punkt?
Pamietaj, ze to uproszczony model materialu i, co najwazniejsze,
przypadek dwywymiarowy. Czyli wszytko jest w jednym wymiarze
prostopadlym do rysunku nieskonczone.
> A potem trudniejsze do zasymulowania - ekran z nadprzewodnika.
Z punktu widzenia obslugiwacza klikacza nie jest trudniejsze, wymaga
ciut wiecej klikow. Trzeba wyciac ekran z obszaru symulacji i zadac
tam odpowiadnie warunki brzegowe (Neumanna, B_prostopadle=0).
To idealny nadprzewodnik.
pozdrawiam
bartekltg
> On 2 Lut, 22:37, "kogutek" <sok_marchwiowy.SKA...@gazeta.pl> wrote:
> > bartekltg <bartek...@gmail.com> napisa (a):
> >
> > > On 2 Lut, 04:22, "kogutek" <sok_marchwiowy.SKA...@gazeta.pl> wrote:
> > > > =A0Znasz
> > > > moze materia=3DB3 co zatrzyma pole magnetyczne tak jak kawalek dykty =
> =3DB6wia=3D
> > > t=3DB3o. Bo
> > > > mam jeden pomys=3DB3.
> >
> > > Zatrzyma=3DE6 si=3DEA nie da. div B =3D3D 0. Koniec. Zadna linia pola s=
> i=3DEA
> > > nie zaczyna ani nie ko=3DF1czy. Kropka. Ni chuja.
> > > pozdrawiam
> > > bartekltg
> >
> > Wiem e si nie da. To by art.
>
> Dlatego by=B3 u=B6mieszek a dalej sensowniejsza czesc;)
>
> > Ze wiem ale jednak, jakby itd to bym si
> > pokusi . To bardzo kusz ce zrobi co co nie do ze nie zu ywa energii to j
> > jeszcze daje. Normalnie butelka niewypitka. Kto kto by takie co zrobi (
> > butelk te ) po p l roku m g by sobie p wiata kupi . Te lepsze p dla
> > jasno ci. A moze wierzacy maj racj i raj jest? Jutro kupi troch magnes w.
> > Ludzie na lotto wydadz wi cej przez miesiac ni takie magnesy b d kosztowa=
> y
> > i te nie wygrywaj . Jak by mi sie uda o to nie da si tego nie zauwa y .
> > Kupi sobie internet na pocz tek i b dzie si nazywa kogunet. I Ci wszyscy =
> co
> > ze mn koty darli ju si b jta. Takie bany polec , b dzie bola o.
>
> Cholerne psuje z googla (wiem, kiedys naprawie czytnik) psuj=B1
> p-literki przy niektorych _poprawnych_ kodowaniach. Nie
> wien mawet kogo spamowac w tej sprawie, a z powyzszego
> niewiele jestem w stanie odczytac;(
>
> pozdrawiam
> bartekltg
Informuje w skrocie i objasniam. Nie wierze ale kupie magnesy. Moze mnie sie
uda. tam moze. Na pewno zrobie. Jak potrafie wywalic korek za duzym
obciazeniem to takiego czegos mialbym nie zrobic. A jak zrobie to kupie na
poczatek internet zeby sie odegrac na tych co mnie nie lubia. Tak ze czekac
informacji w tv ze internet sprzedany kogutkowi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
>
> Informuje w skrocie i objasniam. Nie wierze ale kupie magnesy. Moze mnie sie
> uda. tam moze. Na pewno zrobie. Jak potrafie wywalic korek za duzym
> obciazeniem to takiego czegos mialbym nie zrobic. A jak zrobie to kupie na
> poczatek internet zeby sie odegrac na tych co mnie nie lubia. Tak ze czekac
> informacji w tv ze internet sprzedany kogutkowi.
Jeśli obiecasz, ze zrobisz porzadek z firmami olewajacymi
polskie znaczki, to popieram;)
pzdr
bartekltg
A sďż˝ nieidealne?
Chyba nie koniecznie B=0 - nadprzewodnik zdajesie "zapami�tuje" pole w
momencie stawania si� nadprzewodnikiem. O il� p�ytk� z nadprzewodnika
nad czy pod magnesem mogďż˝ sobie wyobraziďż˝ jako "zawsze przeciwny"
elektromagnes, o tyl� np pude�ko z nadprzewodnika... czy w �rodku
pude�ka te� B=0 ?
Mirek.
> [perpetuum mobile]
>
> Ktoďż˝ tu sugerowal odpowiedz z okolic poprawnych.
A ja siedzia�em cicho by innym nie psu� (ewentualnej) zabawy.
> Energia wewnetrzna cia�a to nie tylko temperatura, ale
> i pole magentyczne.
>
> Energia ze zderzenia pojdzie nei tylko na podgrzanie, ale
> i na pozbycie sie pola magnetycznego ze srodka.
> Dostarczajac energii nie tylko podnosisz temperature,
> ale i zmniejszasz podatnosc magnetyczna, co skutkuje
> zmianami pola. W rezultacie, trzeba znacznie wiekszej
> energii do podgrzania.
>
> Po szczegoly i konkretne wyliczenia musialbym odkopac
> z szafy stare notatki (i je ponownie zrozumiec;).
> Nawet cykl termodynamiczny da sie z tego zrobiďż˝:)
No w�a�nie. Nie znam innego projektu "perpetuum mobile", kt�ry
by�by tak �atwy i prosty w opisie, a jednocze�nie niemo�liwy do
obalenia za pomoc� prostego pokazania -- "ta si�a jest r�wnowa�na
tej, a tu si�a wyporu r�wnowa�ona jest przez parcie itd".
>> Zagadk� wymy�li�em jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu.
>> Od tego czasu strasz� ni� napotkanych fizyk�w. Niekt�rzy (nawet
>> ca�kiem dobrzy) po wys�uchaniu przypominaj� sobie nagle, �e mieli
>> w�a�nie Co� Wa�nego do zrobienia.
>
> Termodynamika fenomenologiczna jest trudna;) Pytales nei tych fizykow
> (a jak ktoďż˝ odpowiedzial, to wymagales dosc sporo pracy od kogos
> tym sie nie zajmujacego)
Pyta�em tych co trzeba -- zapyta� takiego, co siedzi w temacie,
to �adna zabawa. Ale poniewa� ka�demu si� wydaje, �e pokaza�
dlaczego perpetuum mobile nie mo�e dzia�a�, to jak bu�k� z mas�em
zje��, wi�c przewa�nie by�o zaskoczenie, �e czasem to nie takie
proste.
> Mozesz tez elegancko sformulowac pytanie i wrzucic tutaj:
> http://ifd.fuw.edu.pl/index.php?option=com_content&task=category§ionid=14&id=35&Itemid=383
Ciiicho, jeszcze odpowiedz� i wszystko si� wyda. A tak to mo�e
komu si� uda znale�� sponsora na badania nad Gadolinowym Silnikiem
Magnetycznym.
Jarek
PS
Gdyby komu� si� uda�o, prosz� o kontakt mailowy -- podam numer konta,
na kt�ry nale�y wp�aca� 20% z uzyskiwanych grant�w. Za dodatkowe 15%
got�w jestem pisa� sprawozdania z prac badawczo-rozwojowych.
> Kiedys odkryjemy monopol magnetyczny :-)
Podobno UOKiK juďż˝ jest na tropie.
--
Jarek
> On 2 Lut, 23:02, " " <sok_marchwiowy.SKA...@gazeta.pl> wrote:
>
> >
> > Informuje w skrocie i objasniam. Nie wierze ale kupie magnesy. Moze mnie =
> sie
> > uda. tam moze. Na pewno zrobie. Jak potrafie wywalic korek za duzym
> > obciazeniem to takiego czegos mialbym nie zrobic. A jak zrobie to kupie n=
> a
> > poczatek internet zeby sie odegrac na tych co mnie nie lubia. Tak ze czek=
> ac
> > informacji w tv ze internet sprzedany kogutkowi.
>
> Je=B6li obiecasz, ze zrobisz porzadek z firmami olewajacymi
> polskie znaczki, to popieram;)
>
> pzdr
> bartekltg
Jak znaczki pocztowe to masz jak w banku. Dobrze ze zauwazyles problem i dales
znac. Bedziesz moim pelnomocnikiem ds znaczkow. Mozesz ich informować ze o
jesien sredniowiecza beda na kolanach blagali. Juz teraz dostajesz
nieograniczone prawo do spamowania i uzywania brzydkich wyrazow w usenecie.
Podpisano Milosciwie Panujacy Kogutek Pierwszy.
Wszytko da sie zamodelować odpowiednim nakladem srodkow;)
Ulepszanie modelu pewnie wypadalo by zaczac od tego:
http://en.wikipedia.org/wiki/London_equations
Dalej.. nie wiem, nigdy sie specjalnie nadprzewodnikami nie
interesowalem.
Reguła o 'przeciwnym magnesie' jest prawdziwa tylko dla niekonczonej
powierzchni nadprzewodnika (czyli duzej w porownaniu z rozmiarami
magensu i jego odlegloscia od plaszczyzny). I wynika ona wlasnie
z tej zasady 'B_prostopadle =0' Taka sama metoda obrazow jak
w elektrostatyce (tam mielismy E_styczne=0 ).
Jesli pudelko bedzie grubsze niz glebokosc wnikania to
odizoluje pole calkowicie. Prądy wirowe na wewnwtrznej/zewnatrzenj
powierzchni skompensują pole tak, aby nie wnikalo prostopadle do
nadprzewodnika. A co ze stycznym. Hmm
pozdrawiam
bartekltg
>> Jak si� odkszta�ci plastycznie to powsta�y placek drugi (n-ty) raz nie
>> da rady si� do�� odkszta�ci� i zostanie przylepiony ju� na sta�e.
>
> Samochodowy amortyzator, to dobry przyk�ad zamiany energii mechanicznej
> w ciep�o w trakcie czego�, co mo�na nazwa� "odkszta�ceniem plastycznym".
Tak, przy czym u�ywa do tego cieczy. A ty chcia�e� cia�a sta�ego.
> W czasie swego �ywota zamienia jej niepor�wnanie wi�cej, ni� potrzeba
> by�o do jego wyprodukowania.
Jeste� pewien? Ja nie potrafi� nawet oszacowa� rz�du wielko�ci.
>
>> Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi siďż˝ szukaďż˝ - czy
>> wykonywanie pracy za pomocďż˝ magnesu nie generuje strat jego pola?
>
> Magnes trwa�y nie bez powodu nosi tak� dumn� nazw�.
>
Magnes trwa�y mo�e "przepolaryzowa�" inny magnes trwa�y, wi�c z t�
trwa�o�ci� nie jest tak r�owo. Jak ju� pisa�em - nie znam teorii, ale
spodziewa�bym, �e "offender" nie wychodzi z takiego zabiegu "bez szwanku".
--
Pozdrawiam
Michoo
Obawiam się, że to nie zadziała. Po przekroczeniu temperatury Curie
materiał staje się paramagnetykiem z podatnością według zależności
Curie-Weissa (X=C/(T-TC)). Czyli niewiele nad TC ma bardzo dużą
podatność magnetyczną. Może już się od magnesu nie oderwać. Jeśli jednak
odpadnie, to lecąc w dół będzie zmieniać się w nim strumień pola
magnetycznego. Przy rozmagnesowywaniu paramagnetyku następuje oziębianie
gdyż wzrasta jego entropia. Zobacz sobie rozmagnesowanie paramagnetyków
czy efekt magnetokaloryczny). W tej sytuacji temperatura będzie zbliżać
się do TC i podatność wzrośnie a zatem i siła przyciągająca do magnesu.
Może spowodować, że ciało zacznie unosić się do góry już zanim osiągnie
punkty startowy. W tym momencie ciało zacznie się magnesować a więc
będzie się rozgrzewać, więc będzie malała jego podatność magnetyczna a
zatem i siła i przyspieszenie. Kolejne uderzenie będzie już słabsze.
Czyli będzie to szereg oscylacji zakończony przyklejeniem obiektu do
magnesu. Dochodzi tu jeszcze kilka drobiazgów jak ciepło przemiany
fazowej Ferromagnetyk-Paramagnetyk silne w małym polu a słabe w dużym, a
wspomniany przeze mnie efekt termomagnetyczny występuje nie tylko w
paramagnetykach ale też w ferromagnetykach. W sumie to tak jak inne
pomysły na perpetuum mobile należałoby to dokładnie policzyć
termodynamicznie uwzględniając efekty termomagnetyczne i ciepło
przemiany fazowej. Być może w warunkach idealnie adiabatycznych byłoby
możliwe, że obiekt zawiśnie ostatecznie gdzieś w drodze między górą a
dołem gdyż ustali się w nim temperatura dająca taką wartość podatności
(z prawa Curie-Weissa), że siła ciążenia zrównoważy się z siłą
przyciągania do magnesu.
--
Pozdrawiam
MD
czy jeste� pewien �e ferromagnetyk ktury w temperaturze curie sta� si�
paramagnetykiem to po ostygni�ciu znowu staje si� ferromagnetykiem?:O)
ja tego nie wiem, ale nawet je�li by tak by�o to �eby sta� si� ponownie
ferromagnetykiem musia� by poch�on�� na ten cel pewn� energi�, pewnie
termiczn�, domy�lam si� �e w rzeczywistych warunkach nie by�by w stanie
zdobyďż˝ dostatecznej energii na spontaniczne namagnesowanie i podskoczyďż˝ by
znowu do gury jako paramagnetyk ju� si� od niego nie odrywaj�c, albo b�dzie
podskakiwa� i opada� i raz oddawa� energi� trac�c ferromagnetyzm a raz
pobieraj�c zyskuj�c ferromaagnetyzm, czyli
energia pochodzi�� z wewn�trznego namagnesowania ferromagnetyka, zagadka
rozwi�zana, wygra�em wycieczk� do egiptu?:O)
>>> Ale żeby się zagrzał to musi odkształcić się plastycznie.
>>
>> To nie jest prawdą. Sprężyna grzeje się przy każdym zgieciu, ściśnięciu,
>> rozciągnięciu. Podgrzaniu ulega też podskakująca piłka albo metalowa
>> kulka. Ciepła wydziela się przy tym tyle, ile wynosiła energia potencjalna
>> związana z wysokością, z której przedmioty te spadają.
> Raczej nie. Ciepła z tego tyle ile energii zostaje "zużyte" na
> odkształcenie - cała energia przekazana będzie przy zderzeniu całkowicie
> plastycznym. Reszta energii idzie w zmianę pędu kulki i zmianę pędu
> podłoża (w tym odkształcenie i ogrzanie go).
Wszystko jedno, czy przemiana odbędzie się za jednym zamachem (zderzenie
plastyczne), czy w serii podskoków. Praw fizyki pan nie zmienisz...
>> Samochodowy amortyzator, to dobry przykład zamiany energii mechanicznej
>> w ciepło w trakcie czegoś, co można nazwać "odkształceniem plastycznym".
> Tak, przy czym używa do tego cieczy. A ty chciałeś ciała stałego.
Chciałem przemiany energii kimetycznej w ciepło. Wszystko jedno jak.
Niech ten dzyndzel gadolinowy ma nawet podgrzewacz olejowy.
>> W czasie swego żywota zamienia jej nieporównanie więcej, niż potrzeba
>> było do jego wyprodukowania.
> Jesteś pewien? Ja nie potrafię nawet oszacować rzędu wielkości.
Nie szacowałem, tak sobie napisałem. Ale wiem, że samochód na nierównej
drodze spala więcej paliwa niż na gładkim asfalcie.
>>> Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
>>> wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?
>>
>> Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.
>
> Magnes trwały może "przepolaryzować" inny magnes trwały, więc z tą
> trwałością nie jest tak różowo. Jak już pisałem - nie znam teorii, ale
> spodziewałbym, że "offender" nie wychodzi z takiego zabiegu "bez szwanku".
To przepolaryzowanie, to wymaga ruchu. I pokonania siły.
--
Jarek
[...perpetuum mobile...]
> Obawiam się, że to nie zadziała.
Ja jestem tego nawet pewien. Ale przypomniałem sobie, że przed laty
widziałem silnik działający w oparciu o efekt Curie. Oczywiście nie
samoistnie, pędzony był energia słoneczną. Takie koło jak od roweru,
nierównomiernie ogrzewane z jednej strony promieniami słonecznymi,
a w odpowienim miejscu przymocowany magnes.
Coś w rodzaju silnika napędznego świeczką mozna zobaczyć tu:
http://www.youtube.com/watch?v=qLoDqDLsrGs
a tu nawet kupić za 25 dolarów:
http://www.imagesco.com/kits/heat-engine-kit.html
--
Jarek
> Pan Andrzej napisaďż˝:
>
> >>> Ale silniki magnetyczne teďż˝ istniejďż˝.
> >>
> >> Prosty model silnika magnetycznego:
> >> http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=related
> >
> > Jakoďż˝ podejrzanie blisko 1 kwietnia pojawiďż˝ siďż˝ ten artykuďż˝ :)
> >
> > Ponad 30 lat temu bodaj�e czwartkowe wydanie �ycia Warszawy ukazywa�o
> > si� z dodatkiem �ycie i Nowoczesno��. W jednym z numer�w pojawi� si�
> > do�� szczeg�owy opis silnika magnetycznego. Jako ma�olat czyta�em
> > to z wielkim zainteresowaniem, ale p�niej zacz��em si� zastanawia�,
> > czy to czasem r�wnie� nie by� jaki� primaaprilisowy artyku� :)
>
> No dobrze, to teraz ja. Wyobra�my sobie taki wielki wielgachny magnes
> sta�y. Zamocowany nieruchomo spory kawa�ek nad powierzchni� ziemi.
> Ale mimo sporej odleg�o�ci, magnes potrafi przyci�ga� ferromagnetyczne
> przedmioty po�o�one pod nim -- bo to wielki wielgachny magnes, bardzo
> silny.
>
> K�adziemy pod nim przedmiot wykonany, dajmy na to, z gadolimu.
> Pierwiastek ten wybra�em nie dlatego, �e si� �miesznie nazywa, tylko
> z powodu wyj�tkowo niskiej temperatury Curie. Tym, kt�rzy w tej chwili
> odczuj� potrzeb� zajrzenia do Wikipedii, wyja�nie od razu, �e temperatura
> Curie to taka, powy�ej kt�rej ferromagnetyki trac� swoje w�asno�ci
> i przestaj� by� przyci�gane przez magnesy.
>
> Nasz gadolin poszybuje w g�r� ruchem przyspieszonym, a� w ko�cu wyr�nie
> w magnes. Gdyby kto� niepokoi� si�, �e od tego wyr�ni�cia stanie si�
> co� z�ego magnesowi, mo�emy przed nim zamontowa� odpowiedni zderzak.
> A jak wyr�nie, to jego energia kinetyczna zamieni si� w ciep�o (sporo
> jej b�dzie, bo magnes wiegachny, wi�c i pr�dko�� nielicha). Jak gadolin
> osi�gnie skutkiem wyr�ni�cia temperatur� Curie, to si� odklei i spadnie.
> Na dole wykona u�yteczn� prac� przy �upaniu orzech�w, odda te� jak�e cenne
> i po��dane ciep�o. Gdy ostygnie, poleci zn�w do g�ry. I tak w bez ko�ca,
> jak kamieďż˝ Syzyfa.
>
> Teraz prosz� mi powiedzie�, o co tu chodzi. Tyko bez takich, �e "e tam,
> perpetum mobile nie istnieje, pani w szkole tak m�wi�a" (wiem, �e nie
> istnieje). Albo �e takie wielgachne magnesy nie istniej� -- mo�e nie
> istniej�, ale co przeszkadza, by istnia�y?
>
> Zagadk� wymy�li�em jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
> czasu strasz� ni� napotkanych fizyk�w. Niekt�rzy (nawet ca�kiem dobrzy)
> po wys�uchaniu przypominaj� sobie nagle, �e mieli w�a�nie Co� Wa�nego do
> zrobienia.
>
Nie znasz sie. Ten kawa�ek gadolinu przygina nie w powietrzu albo pr�ni a w
g�stej cieczy. Od tarcia si� rozgrzewa. Punkt Curie osi�ga pzred zetkni�ciem z
magnesem. To zaczna opadaďż˝ i studziďż˝ siďż˝ w cieczy. Ciecz jest wykorzystywana w
grawitacyjnym centralnym ogrzewaniu. Dwa w jednym. Ci�gly ruch i jeszcze
dodatkowo cieplo w domu. Kiedy mam jecha� odebra� Nobla? Razy dwa oczywi�cie
--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
> Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
> czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
> po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
> zrobienia.
A ten magnes to tak na wieczność będzie magnesem? Nie trzeba będzie
regenerować?
Marek
ferromagnetykiem tak, przynajmniej niektore (stal jest stal, lekkie
podgrzanie jej nie transmutuje), ale magnesem juz nie jest.
No coz, czekamy na demonstracje :-)
J.
Żeby być magnesem stałym musi być oziębiony poniżej Tc będąc w polu
magnetycznym.
--
Pozdrawiam
MD
> No coz, czekamy na demonstracje :-)
W Egipcie siďż˝ doczekali.
--
Jarek
> Pan J.F napisał:
>
>> No coz, czekamy na demonstracje :-)
>
> W Egipcie się doczekali.
>
Chca tam kogutek internet?
>>> No coz, czekamy na demonstracje :-)
>>
>> W Egipcie się doczekali.
>
> Chca tam kogutek internet?
Coś tak mniej więcej. Stary im wyłączyli, więc robią sobie teraz nowy.
Zdaje się, że zaczeli od UUCP, ale kto wie, co będzie dalej.
--
Jarek
Thursday, February 3, 2011, 12:42:30 PM, you wrote:
>>>> No coz, czekamy na demonstracje :-)
>>> W Egipcie siďż˝ doczekali.
>> Chca tam kogutek internet?
> Co� tak mniej wi�cej. Stary im wy��czyli, wi�c robi� sobie teraz nowy.
> Zdaje si�, �e zaczeli od UUCP, ale kto wie, co b�dzie dalej.
Od UUCP i Fidonet :)
--
Best regards,
RoMan mailto:ro...@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
eee, wylaczyli na niecale 2 doby i to nie caly tylko czesc. Juz od dwoch dni
wszystko dziala
Łolaboga, a po co magnes? A turbinę kwantową widziałeś? Lekka turbinka z
łopatkami równoległymi do osi, z jednej czarnymi, z drugiej srebrnymi -
zawieszona w próżni. Po oświetleniu silnym źródłem światła (bez
różnicowania barwy powierzchni trzeba selektywnie oświetlać jedną połowę
turbinki) zaczyna się kręcić - fotony mają określony pęd...
--
Darek
Jeśli grubość będzie większa niż głębokość wnikania to nastąpi izolacja
w stosunku exp(grubość/głębokość wnikania). Na głębokości zwanej
głębokością wnikania pole nie zanika, maleje tylko o 63%.
--
Darek
>> [...perpetuum mobile...]
>>
>>> Obawiam si�, �e to nie zadzia�a.
>>
>> Ja jestem tego nawet pewien. Ale przypomnia�em sobie, �e przed laty
>> widzia�em silnik dzia�aj�cy w oparciu o efekt Curie. Oczywi�cie nie
>> samoistnie, p�dzony by� energia s�oneczn�. Takie ko�o jak od roweru,
>> nier�wnomiernie ogrzewane z jednej strony promieniami s�onecznymi,
>> a w odpowienim miejscu przymocowany magnes.
>
> �olaboga, a po co magnes?
Jak to po co? Przyci�ga� ch�odn� cz�� felgi, a nie pzyci�ga� nagrzanej.
W zamy�le mog�o to s�u�yc na przyk�ad do map�dzania je�dzide�ka, kt�re
snuje sie po powierzchni Ksi�yca.
> A turbin� kwantow� widzia�e�? Lekka turbinka z �opatkami r�wnoleg�ymi do
> osi, z jednej czarnymi, z drugiej srebrnymi - zawieszona w pr�ni. Po
> o�wietleniu silnym �r�d�em �wiat�a (bez r�nicowania barwy powierzchni
> trzeba selektywnie o�wietla� jedn� po�ow� turbinki) zaczyna si� kr�ci� -
> fotony maj� okre�lony p�d...
Naj�mieszniejsze, �e zazwyczaj turbinka kr�ci si� wbrew TEJ teorii, czyli
w drug� stron�. Tak jakby fotony mia�y ujemny p�d.
--
Jarek
Bo to, wiesz - trzeba odpompować, zgeterować resztki a i to po iluś
latach helu ci przez szkło nalezie - a jakakolwiek pozostałość gazu
dokładnie odwraca efekty.
--
Darek
Energia magnesu jest ujemna.
UJEMNA.
(w wikipedii tego nie napisali ale z lewego rysunku to przecież widać).
Dlatego wszelkie pomysły na uzyskanie energii z silników magnetycznych są
skazane na niepowodzenie.
To tak jakby twierdzić, że można odzyskać bez problemu swoją energię
potencjalną siedząc w głębokim dole.
Oczywiście można to łatwo zrobić siedząc na balkonie (ale tylko raz)
Tadeusz
PS: skończyłeś studia?
>> No dobrze, to teraz ja. Wyobra�my sobie taki wielki wielgachny magnes
>> sta�y. Zamocowany nieruchomo spory kawa�ek nad powierzchni� ziemi.
>> Ale mimo sporej odleg�o�ci, magnes potrafi przyci�ga� ferromagnetyczne
>> przedmioty po�o�one pod nim -- bo to wielki wielgachny magnes, bardzo
>> silny.
>>
>> K�adziemy pod nim przedmiot wykonany, dajmy na to, z gadolimu.
>> Pierwiastek ten wybra�em nie dlatego, �e si� �miesznie nazywa, tylko
>> z powodu wyj�tkowo niskiej temperatury Curie. Tym, kt�rzy w tej chwili
>> odczuj� potrzeb� zajrzenia do Wikipedii, wyja�nie od razu, �e temperatura
>> Curie to taka, powy�ej kt�rej ferromagnetyki trac� swoje w�asno�ci
>> i przestaj� by� przyci�gane przez magnesy.
>>
>> Nasz gadolin poszybuje w g�r� ruchem przyspieszonym, a� w ko�cu wyr�nie
>> w magnes. Gdyby kto� niepokoi� si�, �e od tego wyr�ni�cia stanie si�
>> co� z�ego magnesowi, mo�emy przed nim zamontowa� odpowiedni zderzak.
>> A jak wyr�nie, to jego energia kinetyczna zamieni si� w ciep�o (sporo
>> jej b�dzie, bo magnes wiegachny, wi�c i pr�dko�� nielicha). Jak gadolin
>> osi�gnie skutkiem wyr�ni�cia temperatur� Curie, to si� odklei i spadnie.
>> Na dole wykona u�yteczn� prac� przy �upaniu orzech�w, odda te� jak�e
>> cenne
>> i po��dane ciep�o. Gdy ostygnie, poleci zn�w do g�ry. I tak w bez ko�ca,
>> jak kamieďż˝ Syzyfa.
>>
Znalaz�em patent na urz�dzenie do zapobiegania rozmagnesowania magnes�w
sta�ych.
W�a�ciciel TI i Dallas (takie nazwy widniej� na patencie)
Mo�na wi�c z du�ym prawdopodobie�stwem uzna�, �e magnes mo�na rozmagnesowa�.
Znalaz�em opis:
http://www.itr.org.pl/produkty/magnesy.html
Z powy�szego wynika, �e magnes traci swoje w�asno�ci magnetyczne, bo
zgromadzona w nim energia mo�e zosta� "odprowadzona". Generalnie jest ona
du�a, bo jak pisz� mo�e wynie�� nawet 280kJ/m3
Teraz dzia�anie:
Gadolin le�y na ziemi, ma nieuporz�dkowane domeny i startuje do g�ry.
Podczas lotu magnesuje si�, bo on te� musi przyci�ga� Wielki Magnes.
Na ko�cu lotu zosta�a wykonana jaka� praca, kt�rej �r�d�em energii by�
Wielki Magnes.
Nast�puje zderzenie. Wielki Magnes i Gadolin nagrzewaj� si�. Praca zostaje
zamieniona na ciep�o.
Wydaje mi si�, �e nagrzewanie Wielkiego Magnesu jest nieistotne co do zasady
dzia�ania (istotne jest dla konstrukcji - szybsze zu�ywanie si� magnesu),
wi�c pomin�.
Gadolin odpada w kierunku ziemi. "�aduje si�" energi� potencjaln� wzgl�dem
ziemi.
Ta energia zosta�a te� wyprodukowana przez Wielki Magnes. Energia ta nie
jest odzyskiwana przez Wielki Magnes - nie potrzeba �adnej si�y aby odsun��
gadolin od magesu.
Nast�puje uderzenie o ziemi� i wydzielenie si� ciep�a.
Cykl siďż˝ powtarza.
Wi�c wygl�da na to �e to dzia�a !!!!!!
lecz tylko tak d�ugo jak d�ugo wystarczy energii w magnesie.
--
tak� sobie teoryjk� uknu�em. Desoft
JanuszR
JanuszR
Chyba jednak prawdziwą:
http://weirdscience.net23.net/?Silnik+cieplo-magnetyczny
--
Desoft
> Czy to się nigdy nie skończy? Dlaczego ci ludzie nie pryjma dowiadomości
> elementarnych praw fizyki?
Nie skończy się nigdy. Problemem jest sam fakt, że ludzie nie wynoszą
znajomości elementarnych praw fizyki ze szkoły podstawowej i średniej (o
ile nie robią klasy o odpowiednim profilu). Program jest czysto
teoretyczny i kompletnie oderwany od rzeczywistości - można go zrobić
nie rozumiejąc niczego, a jedynie wkuwając regułki, wzory i stałe tylko
po to, żeby po sprawdzianie je zapomnieć. Oczywiście - ten materiał jest
niezbędny, gdy ktoś dalej robi kierunek techniczny. My tutaj jednak
mówimy o ogóle uczniów, którym wzory wyparują z pamięci i nie zostanie
tam praktycznie żadna wiedza z tej dziedziny. I skąd niby delikwent ma
wiedzieć dlaczego perpetuum mobile nie może zostać skonstruowane?
W dodatku pseudonauka ma swoje dawno sprawdzone chwyty. Rzuca na prawo i
lewo quasi-naukowymi terminami zapożyczonymi z nauk
techniczno-przyrodniczych aby zwiększyć swoją wiarygodność. Co z tego,
że te pojęcia poza swoim kontekstem nie mają żadnego sensu? "Target" i
tak nie dysponuje wiedzą, która pozwoliłaby mu zdać sobie z tego sprawę.
W osiemnastym i dziewiętnastym wieku szarlataneria "powoływała się" na
badania nad magnetyzmem i elektrycznością, dzisiaj często zrzyna pojęcia
z mechaniki kwantowej. :)
To samo robi pewien dosyć znany hotelarz ze Szwajcarii - kompletny
ignorant jeśli chodzi o archeologię i historię starożytną. Rzuca
wyjętymi z kontekstu pojęciami, łączy je karkołomną argumentacją,
mnóstwo faktów radośnie ignorując. Czy to mu w czymś przeszkadza? A
gdzie tam! W końcu jego targetem też są ludzie nie posiadający wiedzy
pozwalającej przeprowadzić krytyczną analizę jego tez. Na szczęście wraz
z końcem lat dziewięćdziesiątych gwiazda Danikena nieco przygasła. ;)
> nie bardzo. Dykta jak zatrzyma światło to nie świeci.
Świeci, jak najbardziej. Primo: tym, co odbije. Secundo: termicznie tym,
co pochłonie.
Stary numer - cały "silnik" napędza oświetlenie tego dużego koła, które
nagrzewa metalowe obciążniki.
>> Zatrzymać się nie da. div B = 0. Koniec. Zadna linia pola się
>> nie zaczyna ani nie kończy. Kropka. Ni chuja.
>> :-)
>
> Kiedys odkryjemy monopol magnetyczny :-)
I klaskanie jedną ręką ;->
Niezależnie od tego, czy skonstruowanie silnika grawitacyjnego jest możliwe
czy nie (podobno istnieją dowody, że się nie da), wynalazcy nie chcą
skonstruować perpetum mobile tylko silnik korzystający z grawitacji. Nikt
nawet przez moment nie napisał, że to perpetum mobile.
R.
> Podpisano Milosciwie Panujacy Kogutek Pierwszy.
>
Chyba *kogłupek*
--
JK
Silniki korzystajace z grawitacji sa zupelnie nieciekawe.
Szczegolnie gdy sa napedzane silnikami elektrycznymi.
No - energetycy sie nimi interesuja.
J.
Ale silniki korzystające z grawitacji są znane od wielu lat.
U moich rodziców jest zegar napędzany grawitacyjnie, ciężarek pod wpływem
grawitacji przesuwa się w dół, napędzając mechanizm zegara.
Silnik trzeba "tankować" co kilka dni.
--
#begin 755 signature.exe
[tomek <at> sikornik <dot> net] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek
Widziałem taki silnik 2 lata temu w wakacje:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Wodna_%C5%BBarnowiec
--
Pozdrawiam
Michoo
Na grawitacje. Nawet nie wiem czy slonce gra tam jakakolwiek role,
poza szkodliwa.
J.
Słońce obniża sprawność układu - woda z górnego zbiornika paruje.
(z dolnego też, ale to akurat bez znaczenia).
Bo mało kto jest skłonny uwierzyć, że maszyna może się poruszać
wykonując pracę ale nie pobiera przy tym energii. Zamiast tego mówi, że
maszyna pobiera energię z jakiegoś pola (magnetycznego, grawitacyjnego)
albo po prostu zużywa Free Energy.
Jeśli ciało w polu wykona jakiś ruch i nabierze energii kinetycznej to
wiąże się z przemieszczeniem w miejsce o niższej energii potencjalnej.
Nie da się zrobić tak żeby po prawej stronie koła ciężarki zamieniały
energię potencjalną na kinetyczną a te z lewej mogły być wyniesione z
powrotem do miejsca z wyższą energią potencjalną bez wykonania na nich
pracy czyli bez dostarczania energii.
--
Pozdrawiam
MD
Ale silnik grawitacyjny, jesli nie jest to zero point energy
module, uzyskujacy energie z rozszerzajacej sie przestrzeni
mikrowszechswiata w środku urzadzenia (wichajster ten
wystepuje w serii stargate), ale urzadzonko dzialajace
w stalym, _zachowawczym_ polu grawitacyjnym, to jest
to perpetuum mobile I rodzaju.
Nie dostarczasz energii, nie odbiera energii z pola
grawitacyjnego (bo g_uv sie praktycznie nie zmienia..)
nie zmienia sie energia potencjana jego elementow
ani niczego z otoczenia.. a sie rusza. PM!
W internecie i w 'srodowisku' wystepuje ciekawsze
z punktu widzenia grupy PM. Tworca i zwolennicy
wierzą, ze odpowiedni uklad RLC bedzie akumulowal
i powielal energie.
Ale uwaga, energia ta ma sie brać z przeciwświata
a urzadzeniami tymi poslugiwać sie ufolce okupujace
naszą planete.
:)
Pozdrawiam
bartekltg
Nie zastanawiałem się nad działaniem tego silnika zbyt dogłębnie,
ale czy tu jakiejś roli nie odgrywa długość ramienia, na którym
ciężarki są zamocowane -- po jednej stronie koła ciężarki zwisają,
a po drugiej nie zwisają (ciężarek jest położony dalej od środka koła).
A, gdyby (teoretycznie) skonstruować tak dużą tarczę, że jedna jej część
jest w obszarze oddziaływania ziemskiej grawitacji, a druga część poza
nią (gdzieś w kosmosie), to chyba miałoby prawo działać?
PS. Ja nie wiem, czy silnik grawitacyjny da się skonstruować, czy nie,
ale konstruktorzy chce wykorzystać "free energy", a nie stworzyć perpetum
mobile.
No w�a�nie. Problemem jest, jakiej "free energy" u�y�,
aby zatankowa� ten silnik tak, aby cz�owiek nie musia�
tego robi� r�cznie i aby ca�o�� kr�ci�a si� samodzielnie.
R.
Liczy się droga jaką pokonają ciężarki zgodnie z kierunkiem pola i wbrew
niemu (czyli liczy się tylko pionowa składowa ruchu). Obie drogi są
takie same więc bilans energii po pełnym obrocie jest równy zero.
> A, gdyby (teoretycznie) skonstruować tak dużą tarczę, że jedna jej część
> jest w obszarze oddziaływania ziemskiej grawitacji, a druga część poza
> nią (gdzieś w kosmosie), to chyba miałoby prawo działać?
Przy niewielkich odległościach od powierzchni ziemi zakładamy, że pole
wynosi G*Mz/(Rz)^2 gdzie Mz i Rz to odpowiednio masa i promień Ziemi.
Jeśli będziesz oddalał się do Ziemi to pole maleje i będzie wynosić
G*Mz/r^2 gdzie r to odległość od wnętrza Ziemi. Jeśli odsuniesz się
odpowiednio daleko to będzie to pole wyraźnie niższe a w nieskończoności
zerowe. Tak więc musiałbyś uściślić co to znaczy poza obszarem ziemskiej
grawitacji. Praca w polu grawitacyjnym ziemi bedzie wynosić W=
G*Mz*m*(1/r1 - 1/r2). gdzie r1 i r2 to odpowiednio początek i koniec
ruchu. Jeśli ciężarek przesunie się z punktu odległego o r1 do punktu r2
a potem wróci do r1 to praca wynosi zero. Liczy się tylko składowa ruchu
w kierunku pola czyli różnice odległości. Jaki tor zakreślają te
ciężarki to jest nieistotne.
> PS. Ja nie wiem, czy silnik grawitacyjny da się skonstruować, czy nie,
> ale konstruktorzy chce wykorzystać "free energy", a nie stworzyć
> perpetum mobile.
Wyobraź sobie, że takie koło z ciężarkami wymyślono już w XIII wieku i
nazwano właśnie perpetuum mobile :)
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Perpetuum_mobile.html
Oprócz pouczającego rysunku jest jeszcze fragment który dość trafnie
formułuje to co pisałem w poprzednim poscie.
"Obecnie bardzo rzadko podejmowane są próby budowy perpetuum mobile.
Powstają natomiast koncepcje i konstrukcje próbujące wykorzystać
nieznane lub niepotwierdzone zjawiska i źródła energii. Ruch ten jest
częścią darmowej energii. "
Przestań się łudzić że wokół nas jest mnóstwo darmowej energii którą
można wyłapać przy pomocy mniej lub bardziej udziwnionych kopii urządzeń
sprzed ośmiu wieków.
Ktoś ci już napisał, że ze stacjonarnego pola nie da się uzyskać energii
(zachowując przy tym ten sam poziom energii potencjalnej względem pola).
Inaczej wygląda spawa z polem zmiennym jak np pole elektromagnetyczne
(tak naprawdę będące falą). Tu da się podebrać energię ale jest ona
dostarczana cały czas na tworzenie tego pola - np przez słońce czy przez
nadajniki radiowe.
--
Pozdrawiam
MD
Pole grawitacyjne jest potencjalne - czyli roznica energii miedzy
dwoma punktami nie zalezy od trasy. Jak wrocisz w ten sam punkt to
zmiany energii nie bedzie.
>PS. Ja nie wiem, czy silnik grawitacyjny da siďż˝ skonstruowaďż˝, czy nie,
>ale konstruktorzy chce wykorzystaďż˝ "free energy", a nie stworzyďż˝ perpetum
>mobile.
Na razie nie znamy zadnej "free energy" z ktorej by mozna skorzystac.
Czyli w zasadzie jest to tozsame.
> Na razie nie znamy zadnej "free energy" z ktorej by mozna skorzystac.
Niektórzy znają i korzystają. Do czasu gdy zakład energetyczny również
nie rozpozna tego źródła.
--
Jarek
faktycznie to silnik na grawitację, niestety tam słońce odgrywa kluczową
rolę bo ładuje akumulatory, czyli pszenosi tą wodę wyżej, żeby potem mogła
grawitacyjnie spłynąć niżej:O)
> faktycznie to silnik na grawitacj�, niestety tam s�o�ce odgrywa kluczow�
> rol� bo �aduje akumulatory, czyli pszenosi t� wod� wy�ej, �eby potem mog�a
> grawitacyjnie sp�yn�� ni�ej:O)
>
Nie do��, �e jak zwykle robisz z siebie idiot�, to do tego nie masz
poj�cia o czym piszesz.
--
Cz.
Wytłumacz proszę jak Słońce to robi.
Słońce dawało życie roślinom, które potem zwęgliły się. Następnie
odzyskano część tej energii, spalając węgiel, który następnie
przerobiono na energię elektryczną. Potem tę energią wpompowano wodę do
górnego jeziora a następnie odzyskano ją wpuszczając wodę w dół. Energię
zaś panowie i panie zawdzięczamy Wielkiemu Wybuchowi, który...
no właśnie.
JanuszR
> >> faktycznie to silnik na grawitacj�, niestety tam s�o�ce odgrywa kluczow�
> >> rol� bo �aduje akumulatory, czyli pszenosi t� wod� wy�ej, �eby potem mog�a
> >> grawitacyjnie sp�yn�� ni�ej:O)
> >
> > Wyt�umacz prosz� jak S�o�ce to robi.
>
> S�o�ce dawa�o �ycie ro�linom, kt�re potem zw�gli�y si�. Nast�pnie
> odzyskano cz�� tej energii, spalaj�c w�giel, kt�ry nast�pnie
> przerobiono na energiďż˝ elektrycznďż˝. Potem tďż˝ energiďż˝ wpompowano wodďż˝ do
> g�rnego jeziora a nast�pnie odzyskano j� wpuszczaj�c wod� w d�. Energi�
> za� panowie i panie zawdzi�czamy Wielkiemu Wybuchowi, kt�ry...
> no w�a�nie.
>
> JanuszR
>
>
Co� Ci si� pochrzani�o. W�giel Bog zrobil 6000 lat temu, czy jako� tak. Na
religii pytaj to Ci od Stra�nicy powiedz�. Ciekawe dlaczego nie zrobi�
magnes�w jednobiegunowych?
--
Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/