Użytkownik Albercik napisał:
Z różnych powodów, tak ze 20 lat temu zrobiliśmy z ojcem, w jego domu
dwa pomieszczenia przyklejając właśnie płyty KG do ścian. Z tym, że te
ściany to mocno kombinowane były, mieszanka cegieł i pustaków, no i
strasznie nierówne były.
Pierwsze dwie ściany zrobiliśmy na stelażu z listew drewnianych,
wcześniej na ścinie były położone kable. Pustka między ścianą a płyta KG
była na tyle duża, że z grubsza trafialiśmy otwornicą w pobliże
wypuszczonego kabla i dało się go złapać i osadzić puszkę.
Pieprzenia jednak było przy tym i tak za wiele, więc resztę ścian
zrobiliśmy inaczej. Najpierw płyta KG na spore packi jakiegoś tam
kleju, potem przewiercaliśmy otwory pod puszki przez płytę i ścianę.
Następnie ni to nożem ni to piłką wycinaliśmy w płycie KG bruzdy pod
kabel, i na to szła siatka oraz zaprawa szpachlowa. Nic jak do tej pory
nie popękało i nie ma żadnych śladów po bruzdach.
Więc jeżeli już mają być płyty KG to poszedłbym w tym kierunku, że
najpierw przyklejasz płyty i w nich robisz bruzdy i osadzasz puszki.
Potem trzeba to jeszcze poszpachlować, ale czasu zajmie pewnie mniej niż
robienie bruzd nawet w gazobetonie. A jeszcze jak kable będziesz kładł
przy posadzce to można płyty zamontować odpowiednio wyżej, w tej
przerwie kłaść odcinki poziome, a tylko pionowe do puszek wycinać.