--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jakie bledy ?? (lepiej sie uczyc na innych ;) )
>samo logiczne myślenie nie
> wystarczy, trzeba niestety mieć w tym doświadczenie.
wlasnie chodzi o te male sztuczki dzieki czemu mozna miec w miare prosty
profil po zespawaniu :).Jesli wiesz to zdradz :)
> Migomat jest za słaby, trzeba spawać elektrodą co najmniej 3.25.
a to mnie ciekawi bo w duzej firmie produkujacej bramy widzialem same
migomaty , ale to nawet byloby lepiej bo mam elektrodowke :p
> Metal musi być dobrze przegrzany by spaw był pewny
Ale chyba nie za bardzo bo sie "wygnie"
> Spawaj odcinkami po 10cm co 30-50cm
Ja nawet bym po tym co widzilem na bramach powiedzial ze co 70 cm a dlugosc
spawu po 5 cm,ale jesli ktos moze na bank powiedziec jak jest najlepiej to
prosze o sprostowanie.Zreszta widzialem ze czesto zeby uniknac czestego
spawu(i w zwiazku z tym chyba przegrzania?) miedzy omega a profilem daje sie
"nozki" ,ktorymi moga byc np profile pionowe.
> z różnych końców i stron, tak by nie ściągnąć profilu z omegi w jakąś
stronę
> wskutek zbytniego miejscowego rozgrzania metali.
Bardzo przydatna rada !!!.Jest tych "kruczkow" wiecej ??
> Jeśli spawałeś coś niecoś
> to wiesz o co chodzi.
Cos niecos spawalem i nawet to wychodzi co mam wiedziec jeszcze ??
> Gdybyś miał nadmiarowy profil to ja bym najpierw
> punktowo przyspawał omegę wycięciem do niego (po końcach i ze 2 punkty w
> środku) i do tego dopiero profil od góry. Do tego dolnego profila można
przyspawać jakiś złom
> w poprzek tak by brama pewnie stała w pionie.
a czy nie mozna by bylo np prostopadle do omegi w 4 punktach (poczatek,
koniec i odpowiednio 1/3 i 2/3 ) punktowo przyspawac profile (dlugosci np.:
ok 70 cm) ktore by sluzyly jako zabezpieczenie przed zmiana ksztaltu omegi i
dodatkowo sluzyly jako stojak przyszlej bramy ??
Mam jeszcze w takim razie pytanie bo sie probuje szarpnac na samodzielna
budowe bramy ; czy jest to faktycznie tak trudne?? nie da sie samemu
dziajajacej zrobic ??.Bo jesli szansa na spieprzenie surowca (profile) jest
duza to moze faktycznie lepiej dac to zrobic fachowcowi??.Poki co mam rolki
i kotwy , wiec mozna do tego jeszcze dodac fachowca , bo po kupnie stali juz
bedzie za pozno ;)
pozdr
rafal
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.725 / Virus Database: 480 - Release Date: 2004-07-19
>
> Mam jeszcze w takim razie pytanie bo sie probuje szarpnac na
> samodzielna budowe bramy ; czy jest to faktycznie tak trudne?? nie da
> sie samemu dziajajacej zrobic ??.Bo jesli szansa na spieprzenie
> surowca (profile) jest duza to moze faktycznie lepiej dac to zrobic
> fachowcowi??.Poki co mam rolki i kotwy , wiec mozna do tego jeszcze
> dodac fachowca , bo po kupnie stali juz bedzie za pozno ;)
>
sasiad zrobil ojcu taka, porofil i koleczka kupione, no i listwa zebata.
Reszte on pospawal. Wyszlo nawet, nawet :)
A jak powinno sie przesuwac to? Troche sily trzeba wlozyc by zaczac
przesuwac, dalej idzie juz w miare latwo. Ale nie wiem jak to sie przeklada
na moc silnika. Probowalem przesunac ciagnac za zeby listyw, symulowac prace
silnika :) i nie wyszlo...
Moze ktos opisac jak zbadac czy sie dobrze przesuwa? Teraz mamy problem z
silnikiem :( 1200 zl chca... nie chcemy tyle wydac, pomysly z silnikami od
wycieraczek w Jelczu czytalem, sterownik kupie ale czy taki silnik daje
rade?
Jakiś czas temu robiłem uprawnienia spawalnicze (elektroda i CO2). Z tego co
pamiętam (dawno to było więc dużo teori nie pamiętam a i spawam rzadko) był
w materiałach schemat spawania długich i wiotkich elementów, to co piszecie
jest mniej więcej OK - ważna jest grubość spawanych detali. Przy takim
spawaniu zazwyczaj najpierw sczepia się detale - spawy punktowe co jakąś
odległość żeby podczas właściwego spawania już nic nie uciekło. Kojarzy mi
się coś jeszcze ze spawaniem naprzemiennym ale tego już nie jestem pewien.
--
Adam
"Nigra et amara - taka jest najlepsza!"
Czesc
Ja bede robil naped do bramy z uzyciem pradnicy z malucha pracujacej jako silnik
zasilany 24V. Silnik ten przy bramie przesuwnej pracuje prawie na biegu jalowym
, przekladnie ma kilkustopniowa, z pradnicy przez kolo pasowe zasilany jest
przekladnia slimakowa, a kolo zebate z przekladni jest na wspolnym walku z kolem
zebatym przy listwie. ilosc zebow jak i wielkosc kol pasowych mozna policzyc tak
aby brama zamykala sie okolo 20s. Ja znalazlem gotowa przekladnie slimakowa, ale
mozna tez dac zrobic znajomemu tokarzowi, a kolo zebate trzeba niestety jakies
miec.Nie polecam silnikow z wycieraczek, jesli maja one kolo zebate wykonane z
plasiku, szybko sie wytrze. Jesli ktos jest chetny moge wyslac zdjecie takiego
napedu.
Jaka moc to niewiem, ale do napedu bramy spokojnie wystarczy, mam tez zrobiony
mechanizm otwierania drzwi garazowych skrzydlowych na tej pradnicy i tez jest
dobrze, nawet dosc ciezko to zatrzymac, z tym ze tam mam przekladnie dosc duza,
skrzydlo otwiera sie w ciagu 17sekund.
Mam pytanie czy nazwa omega to jest sam profil polzamkniety gdzie jest wozek czy
omega to juz te dwa profile razem polaczone
> Mam problem, chce zrobic sam brame przesuwna i mam pytanie jak
> pospawac dolny profil polzamkniety (szyna prowadzaca)z profilem
> zamknietym nosnym. dlugosc profilow wynosi 6metrow.
Technologia spawania dlugich profili - przesel, podciagow, kilkunasto czy
nawet kilkudziesieciometrowej dlugosci spoina ciagla uwzglednia wielkosc
odksztalcen powodowanych zmiana struktury metalu w miejscu spoiny, jednym
slowem wielkosc odksztalcenia jest wyliczalna i podczas spawania
przemyslowego (robia to zazwyczaj polautomaty) przy ustalonym ksztacie i
wielkosci spoiny mozna przewidziec z duza dokladnoscia skutek i w zaleznosci
od potrzeb wybrac wlasciwa technologie. W Twoim przypadku - spawania
recznego i bez doswiadczenia, prawie zerowe odksztalcenie bedzie trudne do
uzyskania, choc wydaje mi sie, ze mozesz to zrobic nie gorzej niz firmy
produkujace wspomniane bramy - tez spawaja recznie, a kwalifikacje spawaczy
sa raczej srednie.
Podstawowa zasada, to obserwowanie spawanych profili po kazdej nawet
najkrótszej polozonej spoinie, wydluzy to czas pracy, ale jest to jedyny
sposob unikniecia odksztacenia nieodwracalnego. Laczone elementy scisniesz
duza iloscia sciskow stolarskich i podeprzesz w minimum 3 miejscach - te
trzy punkty to oczywiscie linia prosta ;). _Jesli_to_mozliwe_, to w profilu
otwartym (przed scisnieciem sciskami) wykonasz co ok pol metra (w osi) otwor
o maksymalnej - jakiej tylko mozesz wywiercic srednicy, zakladam, ze zwykla
reczna wiertarka specjalnie naostrzonym wiertlem mozna bezpiecznie wywiercic
otwor fi 30. Majac te otwory jestes bardzo blisko sukcesu - pierwsza
czynnosc to zespawanie profili poprzez "obspawanie" wokol kazdego otworu,
otrzymujesz trwale, mocne i stabilne polaczenie ktore nie spowodowalo, bo
nie moglo odksztalcenia. Gdyby nie udalo Ci sie wykonac ww. otworow, kolejne
czynnosci bedziesz wykonywal tak samo jak w technologii z otworami. Cale 6 m
laczonych profili pokryjesz w miejscu styku spawami punktowymi - spaw
punktowy jak nazwa wskazuje jest bezwymiarowy, jednak wykonany musi byc tak
by posiadal choc minimalna wytrzymalosc. Zaczniesz od srodka, czyli na
trzecim metrze - punkt z awersu i natychmiast z rewersu, _dokladnie_
symetrycznie po drugiejn stronie. Przechodzisz na konce czyli "0" i "6" m i
dokladnie tak samo po dwa punkty. Masz juz szesc punktow. Wazne by byly to
punkty trwalego polaczenia, a nie "przybrudzenia" łukiem. Teraz nylonowa
zylka i pomiar wzdluz wszystkich mozliwych do uchwycenia krawedzi. _Gdyby_
sie okazalo, ze juz na tym etapie nastapilo zwichrowanie, przetnij tarcza
korundowa "ciagnacy" konstrukcje punkt lub punkty. Poprostuj i ponownie
pospawaj. Bez pospiechu wykonaj punkty na 1,5 i 4,5 metra, nie zapomnij by
zrobic to z obydwu stron profilu. Kolejny pomiar zylka, ewentualne
prostowanie i kolejne punkty w srodku miedzy istniejacymi punktami. Ile ma
byc tych punktow? Mysle, ze wystarczy jak beda co 10 cm, choc jak zrobisz co
5 to bedzie pewniej i lepiej. Uwaga_1: powstajace naprezenia moga
spowodowac, ze slabsze punkty beda puszczac, nie przejmuj sie, popraw
poprzez ponowne przypunktowanie, im wiecej punktow, tym kontrola
istniejacych winna byc czestsza. Kolejny krok to rozciagniecie punktu na
dlugosc 2 do 3 cm. Postepujesz analogicznie, jednak zaczynasz spawac spoina
ciagla w kolejnosci jak przy punktowaniu. Uwaga_2: staraj sie by spoiny
kladzone na awersie i rewersie byly w miare identyczne. Mierz czesto czy nie
nastepuje zwichrowanie, tu rowniez przy stwierdzeniu krzywizny, nie
zastanawiaj sie, tylko natychmiast przecinaj spaw. To sie nie moze zdarzyc,
ale gdyby sie stalo, to lekkie zwichrowanie mozna wyprostowac poprzez
"grzanie" po przeciwnej stronie wygiecia, takie grzanie, to nic innego jak
spawanie "na wiwat" - kladzenie spoiny nie w celu laczenia elementow, ale
ich miejscowego rozciagniecia. Jak napisalem w twoim przypadku do tego nie
dojdzie.
Wracajac do naszych profili; po pokryciu miejsca laczenia 3 cm spoinami
zaczniesz robic spoiny 6 cm jednak w specyficzny sposob, w zaleznosci w
jakich odstepach ostatecznie miales spawy punktowe, pomijasz co drugi spaw,
dla punktow co 10 cm wzorek bedzie nastepujacy:
spoina3cm_przerwa7cm_spoina6cm_przerwa4_spoina3cm_przerwa7cm itd.
Nie zapomnij o czestych, wielokrotnych pomiarach i wykonywaniu kazdej
kolejnej spoiny na sciance przeciwnej (rewersie) i zawsze od sriodka w
kierunku koncow. Ostatecznie zaspawasz przerwy 4 centymetrowe i gotowa
konstrukcja bedzie z obydwy stron miala spoine wg wzoru:
spoina13_przerwa7_spoina13_przerwa7 itd.
Jakby ta "13" miala byc powodem problemow, zmien ten wymiar na 12,5 ;)
Na koniec, - w paru miejscach pisze "wyprostuj", oczywiscie mlotek nie
wchodzi w rachube, w warunkach amatorskich raczej jakis sposob rozparcia np.
dzwignia lub lewarkiem, te otwory fi ca. 30 mm o ktorych pisalem nie musza
byc okragle, przy duzej dozie determinacji zrobisz je wiercac cienkim
wiertlem dziurke obok dziurki.
-
Piotr Dino Zaur
PS.Czy widać polskie znaczki, bo nie wiem co Lotus z tym robi.