jeśli ktoś zna jakieś źródła fachowe na ten temat w necie to proszę o linka
pozdrawiam
Wykonać można, ale czymś ten nadproża należy zastapić. Jednym z najstarszych
rozwiązań przeniesienia (rozłożenia) obciążeń na boki są łuki.
Innym ciekawym rozwiazaniem, zastosowanym w piramidzie Cheopsa, w tzw.
wielkiej galerii, są są płyty odpowiednio ułożone na siebie. Tu znawcy muszą
podpowiedzieć.
mam *naście tych nadproży, a widziałem ulotkę z castoramy o instrukcji
stawiania ścianek na klej i tam nie było nadproża !
Ja tam fachowiec nie jestem, ale nadproże jest po to aby obciążenie znad
otworu przenieść na boki. Nie widziałem nikogo coby się bez czegoś
wzmacniajacego nad otworem obywał (chyba, ze te łuczki co wspominałem).
to jest ta strona o której wspominałem:
http://www.castorama.pl/porady/art-budowlane/scianki-z-betonu-komorkowego.html
Obciazenie nadproza pochodzi od trojkata rownoramiennego
o szerokosci podstawy rownej szerokosci nadproza i bokach
nachylonych do podstawy pod katem 45 stopni.
Przy rozpietosci d i grubosci sciany w bedziesz mial
nacisk [N] wyrazony wzorem:
F = (3000..10000) x d^2 x w / 4
gdzie 3000..10000 to ciezar wlasciwy betonu komorkowego.
Przy typowych drzwiach o rozpietosci ok. 1 m i, jak piszesz,
scianie 12 cm dostaniesz nacisk od 90 do 300 N. Czyli
bardziej po ludzku :) jak nacisk od masy 9..30 kg.
Raczej kazda futryna wytrzyma. Natomiast w przypadku
wiekszych rozpietosci nadproze absolutnie byc powinno.
--
Pozdrawiam,
Jacek
Jeśli chodzi o rys. 13 to widać wyraźnie, że nadproże nie jest
potrzebne. Bloczki w tym przykładzie są na tyle duże, że żaden
nie wisi w całości nad otworem. Nie zawalą się do otworu,
bo każdy z dwóch bloczków nad otworem będzie się opierał
o ten drugi. I to jest ostatnia warstwa działówki pod stropem,
więc te bloczki nie będą już podtrzymywać nic oprócz własnego
ciężaru. To się będzie trzymać nawet bez kleju !
Po prostu trzeba włączyć samodzielne myślenie.
Ja mam działówki robione z małych bloczków silikatowych
i nad otworami drzwiowymi są takie wąziutkie (2-3cm)
nadproża z zaprawy (a może nawet betonu) otulającego
murfor (taka drabinka do spoin w wąskich murowanych
działówkach albo w sciankach z pustaków szklanych).
Są sytuacje, kiedy nie można zrobić monolitycznego nadproża,
bo to by zepsuło efekt. Np. murowane warstwy elewacyjne
w ścianach 3W. Tam nadrpoże robi się z tych samych cegieł,
tylko że między cegłami, w spoinach pionowych zakleja się
zaprawą haczyki połączone ze zbrojeniem idącym w poziomych
spoinach ponad tą warstwą cegieł. I jakoś to sobie wisi.
Albo robi się te łuki, o których ktoś pisał.
W ścianie 1W, aby nie tworzyć mostków termicznych, nadproża
nie są wylewane na całą szerokość ściany, tlyko uzupełniane
od zewnątrz styropianem.
Tak że zależnie od sytuacji, a najlepiej spytać KB, majstra,
projektanta itd.
Maciek