J.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Najpewniej ściąć i policzyć słoje... :-)
A tak na serio to można tylko w przybliżeniu (porównaj wymiary i wiek drzew
ściętych gdzieś po sąsiedzku).
Można też (całkiem serio) dokonać odwiertu w pniu (tylko takim specjalnym
wiertłem, jak do poszukiwania ropy, z dziurą w śrdku) i policzyć słoje na
wywierconym kawałku. Tylko to kosztuje.
Pozdrówka
Miki
> Najpewniej ściąć i policzyć słoje... :-)
Nie jestem z tych, co sprawdzaj z pudeka, czy sprawne ;-)
> Można też (całkiem serio) dokonać odwiertu w pniu (tylko takim specjalnym
> wiertłem, jak do poszukiwania ropy, z dziurą w śrdku) i policzyć słoje na
> wywierconym kawałku. Tylko to kosztuje.
Tak, ale z tego, co wiem, lesnicy po prostu szacuja wiek drzewa wlasnie na
podstawie obwodu, a mi chodzi o takie szacunkowe okreslenie, dokladne nie
jest mi potrzebne.
Słoje w suchych latach są ułożone bliżej siebie,
natomiast w latach obwitych w deszcz są dalej.
wiec wydaje mi sie ze nie da się wyszacować wieku na postawie obwodu.
pozdrawiam,
Wojtek.
--
Pozdrawiam,
Marcin
T.
Tak jak kobiety: zerznac i policzyc sloje :)
pozdro
pluton
O i ta rada mi się podoba! :-)))
Tylko... ja kurcze muszę przedstawić do formalnej wycinki około
50 drzew, jeśli każde z nich będzie miało w ten sposób wiek
ustalany, to mi wątroba wysiądzie :-(
J.
> tzn 15 miałobyć lat ;)
Tte drzewa maja 20-30cm srednicy, 15 letnia sosna taka gruba by urosla???