Dzis przygladajac sie wylewce robionej w listopadzie i zauwazylem, ze w
jednym miejscu pojawila sie rysa. Biegnie ona od rogu sciany w kierunku
srodka pomieszczenia. Dylatacje od sciany sa, zbrojenie siatka stalowa pod
rurkami od podlogowki i w zwiazku z tym pytanie, bo zakladam, ze rysa bedzie
jednak postapowala jak uruchomie ogrzewanie. Czy powinienem sie tym
przejmowac z uwagi na rurki od ogrzewania podlogowego??
Pozdro.. TK
(...)
> jednak postapowala jak uruchomie ogrzewanie. Czy powinienem sie tym
> przejmowac z uwagi na rurki od ogrzewania podlogowego??
Nie :)
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
Mam taki sam przekrój podłogi jak ty.
W kilku miejscach popękała, grzałem całą zimę i nic na razie się nie dzieje
:).
Hmm choć teraz przeczytałem, że ty masz zbrojenie pod podłogówka???
No ja mam w środku tzn. między rurkami a górną częścią wylewki.
To zbrojenie przeciwskurczowe z siatki fi 2 może 3 .
Bardziej się martwię jak ja kafle położę, tak żeby nie popękały na tych
pęknięciach.
Może siatka zatopiona w kleju?
A propos pękania, porobiłem dylatacje prawie książkowo a i tak popękały :),
Ci od podłogi mówili, że zawsze pęka.... :).
Pozdrawiam Michał
> Hmm choć teraz przeczytałem, że ty masz zbrojenie pod podłogówka???
To jest taka siatka zbrojeniowa do posadzek ze stalowego zgrzewanego drutu o
oczkach 15cm.
> No ja mam w środku tzn. między rurkami a górną częścią wylewki.
> To zbrojenie przeciwskurczowe z siatki fi 2 może 3 .
> Bardziej się martwię jak ja kafle położę, tak żeby nie popękały na tych
> pęknięciach.
Ktos kiedys opisywal ciekawy patent, przechodzac przez dylatacje plytkami
ukladanymi w karo? tak sie to chyba nazywa, polowe plytki kleil klejem, a
druga polowe silikonem. Fajny patent.
> Może siatka zatopiona w kleju?
> A propos pękania, porobiłem dylatacje prawie książkowo a i tak popękały
> :), Ci od podłogi mówili, że zawsze pęka.... :).
A no wlasnie ksiazkowo. Niby dylatacje a i tak pekla. Grubosc tego to 7cm,
wiec nie tak malo.
Pozdro.. TK
Dzieki podtrzymales mnie na duchu. Mysle, ze widujesz takie rzeczy dosc
czesto. :-)
Pozdro.. TK
TAK, TAK.
A teraz czemu. Pęknięcie jest przez całą grubość. Na posadce
najprawdopodobniej będzie gres (a na pewno nie deska ze względu na
ogrzewanie). Pęknięcie na pewno się powiększy, szczególnie gdy dojdą
napręzenia termiczne. A teraz kładziemy gres. Płyty szlichty się minimalnie
przemieszczą. Następuje wzrost naprężenia. Teraz wystarczy dodatkowy czynnik
np. upadek w tym miejscu czegoś twardego i ... płytka pęka. A teraz jak temu
zaradzić. Stosuję tzw. "szycie". Nacinam na grubość maksymum 2 cm (nie więcej
ponieważ nie do końca wierzę, że rurki są na odpowiedniej głębokości) nad
pęknięciem, oraz co 10 cm w poprzek do poprzedniego nacięcia na długości 10 cm
w każdym kierunku. W te szczeliny wlewam żywicę i wtapiam pręty tworząc
tzw. "szycie".
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Nie zawsze musi pękać. Jeżeli są dylatacje w odpowiednich miejscach i: albo
sucha mieszanka oraz pielegnacja, albo troche wiecej wody i bez pielegnacji.
Jest to trudne i potrzeba duzego doswiadczenia.
A teraz jeszcze jedno do wszystkich, którzy mają lub mieli problemy z
pękaniem. Proponuję sprawdzic najlepiej za pomocą np. szprychy od roweru w
miejscach przylegajacych do pęknięcia dylatację. Czy np. gąbka dylatacyjna
jest na całej głębokości, czy tylko do pewnej głębokości (często gabka zostaje
wyparta z dolnej warstwy szlichty i zamiast dylatacji mamy szlichtę
zamaskowaną paskiem gąbki wysokości np. 2 cm w tym miejscu. Następuje
rozszerzanie płyty, brak miejsca na rozszerzalność liniową w tym miejscu
powoduje wzrost napięcia i pękanie w najsłabszym miejscu czyli najczęściej w
miejscach zmiany przekroju płyty. Pzdr.
Chyba nie ma się czym przejmować. Mnie też nieco popękało. Nie wiem z czego
to wynika ale raczej z jakiegoś drobnego brakoróbstwa pewnie.
Położyłem na te pęknięcia siatkę polipropylenową na klej Ceresit CM17
elastyczny i za kilka dni wylałem wylewki samopoziomujące Mapei i nie ma
tych rys już, nie przeniosły się. Wylewki samopoziomujące mają miesiąc.
Wiesz co, ja zaryzykowałem i położyłem przez dylatację na Mapei samopoziom,
folię w płynie i klej CM17. Na dodatek dylatacja oddziela podłogówkę i
niepodłogówke i nie pękło o dziwo :-) Tak sobie zaryzykowałem celowo. Mam
kafli w zapasie więc jakby co to odkuję pojedyncze i zrobię coś wtedy :-)
Nie wypowiadam sie na temat skutkow i tego ogrzewania podlogowego, o ktorym
mam powiedzmy ograniczone pojecie. Interesuje mnie jak i czym ta plyta byla
zbrojona, jaka ma grubosc obliczeniowa a najwazniejsze to jak pekla, w dol czy
w gore. Kierunek pekniecia od naronika do srodka czyli po przekatnej jest dla
mnie dziwny.
Pzdr.
Pzdr
J23
> A teraz czemu. Pęknięcie jest przez całą grubość. Na posadce
> najprawdopodobniej będzie gres (a na pewno nie deska ze względu na
> ogrzewanie). Pęknięcie na pewno się powiększy, szczególnie gdy dojdą
> napręzenia termiczne. A teraz kładziemy gres. Płyty szlichty się minimalnie
> przemieszczą. Następuje wzrost naprężenia. Teraz wystarczy dodatkowy czynnik
> np. upadek w tym miejscu czegoś twardego i ... płytka pęka. A teraz jak temu
> zaradzić. Stosuję tzw. "szycie". Nacinam na grubość maksymum 2 cm (nie więcej
> ponieważ nie do końca wierzę, że rurki są na odpowiedniej głębokości) nad
> pęknięciem, oraz co 10 cm w poprzek do poprzedniego nacięcia na długości 10 cm
> w każdym kierunku. W te szczeliny wlewam żywicę i wtapiam pręty tworząc
> tzw. "szycie".
I święcie wierzysz w skuteczność swojego rozwiązania. Beton półsuchy z
jakiego jest robione 99% wylewek w polskich domach zawsze pęka, a więc wg
Twojej teorii praktycznie każdy właściciel domu miałby popękane płytki na
podłodze.
i scinac wew rogi.
odciac rog styropianu(pare cm doslownie) i zostawic w rogu dziure.
przy wylewaniu wylewki w tym miejsu wylewka oprze sie na podlodze
bezposrednio a nie przez styropian.
jest to dodatkowe wzmocnienie i zapobiega siadaniu wylewki w rogach
--
pzdr
piotrek
Tak i na końcu zrób szczelną zabudowę narożników :-) Szafy Komandor z
ciuchami :-)
Jeśli zamierzasz na tym kleić płytki, to tak. Beton zapracuje i płytka
pęknie.
To pęknięcie jest nieco dziwne, chyba że wylewka nie ma kształtu prostokąta
a narożnik, od którego jest rysa, to narożnik zewnętrzny i nie ma tam tzw.
"tetki" czyli nacięcia w kształcie litery T.
Musisz to naprawić. Po pierwsze znaleźć przyczynę pęknięcia, następnie
należy ją usunąć i szczelinę zakleić żywicą epoksydową.
Proponuję żywicę PCI Apogel F, potrzebny do tego jest również piasek
kwarcowy. Szczelinę należy poszerzyć szlifierką kątową do ok. 3mm na
głębokość również 3mm. Następnie dokładnie odkurzyć, rozrobić żywicę (bardzo
ważne są proporcje utwardzacza i żywicy) i cienkim siurkiem wypełnić żywicą
rowek nad szczeliną. Po 2-3 minutach żywica wpłynie w szczelinę i operację
należy powtórzyć. W zależności od grubości wylewki, powtarzać możesz od 5 do
20 razy :)
Jeśli żywica ucieka za szybko, po kilku wypełnieniach rowek można delikatnie
posypać piaskiem kwarcowym (na tyle drobnym, żeby wpłynął wraz z płynem w
szczelinę). Wyżłobiony rowek zostawiasz wypełniony żywicą z dodatkiem
piasku. Na koniec całość posypujesz piaskiem i zacierasz szpachelką na
gładko.
W obecnych temperaturach żywica powinna stwardnieć w ciągu 24 godzin.
Jeśli wylewka jest na tyle gruba, i masz pewność że rurki podłogówki wciąż
leżą na styropianie, możesz również sklamrować 2 części wylewki. W tym celu
nacina się rowek do 2/3 wylewki, a następnie w rowek wkłada się klamrę
(kawałek blaszki falistej, również PCI). Następnie postępujesz j.w. Ja się
na podłogówce nie odważyłem klamrować :)
Fotodokumentacja naprawy mojej wylewki:
http://picasaweb.google.com/bgladiole/DomWGladiolachII#5319675449720206018
--
Bartek
>> Dzis przygladajac sie wylewce robionej w listopadzie i zauwazylem, ze w
>> jednym miejscu pojawila sie rysa. Biegnie ona od rogu sciany w kierunku
>> srodka pomieszczenia. Dylatacje od sciany sa, zbrojenie siatka stalowa
>> pod rurkami od podlogowki i w zwiazku z tym pytanie, bo zakladam, ze rysa
>> bedzie jednak postapowala jak uruchomie ogrzewanie. Czy powinienem sie
>> tym przejmowac z uwagi na rurki od ogrzewania podlogowego??
>
> Chyba nie ma się czym przejmować. Mnie też nieco popękało. Nie wiem z
> czego to wynika ale raczej z jakiegoś drobnego brakoróbstwa pewnie.
> Położyłem na te pęknięcia siatkę polipropylenową na klej Ceresit CM17
> elastyczny i za kilka dni wylałem wylewki samopoziomujące Mapei i nie ma
> tych rys już, nie przeniosły się. Wylewki samopoziomujące mają miesiąc.
Ja też tak zrobiłem. Ale ja mam świadomość, że 7mm wylewki samopoziomującej
nie utrzyma 8cm betonu i to pęknie. Dlatego kafle w tym miejscu mają fugę.
:)
--
Bartek
w kazdym narozniku ?
jak to mowia, jak sie niema nic madrego do powiedzenia to lepiej milczec
--
pzdr
piotrek
a myslisz ze twoja akcja z zywica utrzyma te 8 cm pracujacej wylewki ?
szkoda roboty i czasu wg mnie na zabawe zywica.
wylweka samopoziomujaca tez peknie oczywiscie :)
--
pzdr
piotrek
Na 3 dzień uderzałem w odłamany kawałek wylewki 120kg przedmiotem (znaczy
się skakałem po nim) i nic się nie działo. Przed naprawą ten kawałek
klawiszował nawet po postawieniu na nim nogi. Nie sądzę,żeby to puściło.
Mi szkoda byłoby czasu na naprawę kafli. Naprawa jednej 2m rysy z
klamrowaniem zajmuje max. 3h, a litrowa puszka żywicy kosztuje 100zł, czyli
tyle ile przeciętnie 1m2 gresu. Opłaca się ryzykować?
--
Bartek
Wlasnie akurat deska/parkiet. :-))
> pęknięciem, oraz co 10 cm w poprzek do poprzedniego nacięcia na długości
> 10 cm
> w każdym kierunku. W te szczeliny wlewam żywicę i wtapiam pręty tworząc
> tzw. "szycie".
Dzieki za dobre rady, zawsze cenne.
Pozdro.. TK
> Nie wypowiadam sie na temat skutkow i tego ogrzewania podlogowego, o
> ktorym
> mam powiedzmy ograniczone pojecie. Interesuje mnie jak i czym ta plyta
> byla
> zbrojona, jaka ma grubosc obliczeniowa a najwazniejsze to jak pekla, w dol
> czy
> w gore. Kierunek pekniecia od naronika do srodka czyli po przekatnej jest
> dla
> mnie dziwny.
Otoz plyta zbrojona jest siatka ze zgrzewanych drutow stalowych srednicy ok.
2-3mm i rozstawie 15cm. Siatka jest pod rurkami srednicy 16mm. Jak znam
zycie posadzkarze nie przykladali sie do podrywania zbrojenia w celu jej
otulenia i pewnie nie do konca spelnia swa role, no ale taka to juz dola
kompromisu. Plyta ma grubosc ok. 7cm. Nie wiem czy pekla w dol, czy w gore,
nie da sie tego stwierdzic, gdyz poczatku pekniecia nie widac z uwagi na ten
naroznik wlasnie. W kazdym razie pekniecie biegnie od wystajacego naroznika
tj. 270 stopni posadzki, przy wejsciu na hol ze schodow, drugie analogiczne
pekniece pojawilo sie w sypialni przy drzwiach balkonowych. Tam nie ma
podlogowki, wiec sie nie przejmuje. Kat tego pekniecia nie jest idealnie po
przekatnej, ale mozna by tak przyjac.
Zostala mi wylewka jeszcze na dole, ok. 150m^2, wszystko w podlogowce. Jak
to zrobic, by unknac pekniec pamietajac, ze na gorze zrobione jest niemal
jak ksiazka pisze.
Pozdro.. TK
>> Ktos kiedys opisywal ciekawy patent, przechodzac przez dylatacje plytkami
>> ukladanymi w karo? tak sie to chyba nazywa, polowe plytki kleil klejem, a
>> druga polowe silikonem. Fajny patent.
>
> Wiesz co, ja zaryzykowałem i położyłem przez dylatację na Mapei
> samopoziom, folię w płynie i klej CM17. Na dodatek dylatacja oddziela
> podłogówkę i niepodłogówke i nie pękło o dziwo :-) Tak sobie zaryzykowałem
> celowo. Mam kafli w zapasie więc jakby co to odkuję pojedyncze i zrobię
> coś wtedy :-)
No i powraca optymizm, dzieki Kiki.
Pozdro.. TK
> zamaskowan� paskiem g�bki wysoko�ci np. 2 cm w tym miejscu. Nast�puje
> rozszerzanie p�yty, brak miejsca na rozszerzalno�� liniow� w tym miejscu
> powoduje wzrost napi�cia i p�kanie w najs�abszym miejscu czyli najcz�ciej
> w
> miejscach zmiany przekroju p�yty. Pzdr.
Ja co prawda nie dawalem gabki dylatacyjnej, tylko styropian przyklejany do
scian, wlasnorecznie opianowany po uprzednim przyklejeniu do sciany. Takich
rzeczy pilnuje sam i nie daje robic zadnym ekipom, wiec to nie to, no chba
ze ten styropiana to blad.
Pozdro.. TK
> Na 3 dzień uderzałem w odłamany kawałek wylewki 120kg przedmiotem (znaczy
> się skakałem po nim) i nic się nie działo. Przed naprawą ten kawałek
> klawiszował nawet po postawieniu na nim nogi. Nie sądzę,żeby to puściło.
> Mi szkoda byłoby czasu na naprawę kafli. Naprawa jednej 2m rysy z
> klamrowaniem zajmuje max. 3h, a litrowa puszka żywicy kosztuje 100zł,
> czyli tyle ile przeciętnie 1m2 gresu. Opłaca się ryzykować?
Ale to chyba wymaga naciecia, z rurkami w betonie moze byc ryzykowne.
Teoretycznie leza na spodzie, ale kto wie na pewno? Sposob godny uwagi, ale
moze byc kicha.
Pozdro.. TK
> A czemu nie dałeś zbrojenia na całej powierzchni, przeciez to nie
> jest duży koszt. Poza dylatacja od ściany trzeba jeszcze rozdzielac
> wylewkę
> w progach pomiędzy pomieszczeniami.
Zbrojenie jest na calej powierzchni, progi oczywiscie rozciete.
Pozdro.. TK
> Fotodokumentacja naprawy mojej wylewki:
> http://picasaweb.google.com/bgladiole/DomWGladiolachII#5319675449720206018
Dzieki za dobre rady, poobserwuje to jak uruchomie ogrzewanie. Tam ma byc
parkiet, wiec teoretycznie powodow do zmiartwien nie ma. Martwie sie glownie
o rurki w tym miejscu i mam nadzieje, ze sa odporne na takie pekniecia.
Pozdro.. TK
> Ja też tak zrobiłem. Ale ja mam świadomość, że 7mm wylewki
> samopoziomującej nie utrzyma 8cm betonu i to pęknie. Dlatego kafle w tym
> miejscu mają fugę. :)
Ja bym akurat fugi zrobić nie mógł, były pęknięcia w różne strony w różnych
miejscach.
W takiej sytuacji robi się dylatację tam gdzie my chcemy a nie posadzka,
pęknięcie sie naprawia i płytki klei do dylatacji. No chyba, że to grzana
podłoga, wtedy tylko naprawa pęknięcia i zakładanie że nie pęknie drugi raz
obok...
--
Bartek
> Ja bym akurat fugi zrobić nie mógł, były pęknięcia w różne strony w różnych
> miejscach.
Mogłeś zrobić fugę silikonową.
> To bedzie chyba rysa skurczowa. Zapewne wytwornia kupuje najtansze
> popiolowo-
> hutnicze badziewie, cement, ktory ma ponadnormatywny skurcz. Dlatego ja
> preferuje krecenie betonu samemu i klasyczny cment portlandzki.
> Trzeba to rzeczywiscie zeszyc, z tym, ze ja bym to pozszywal nieco
> rzadziej
> ale za to dluzszymi kawalkami, po pol metra conajmniej. Zywica na bazie
> epidiamu zapewne jest dobra bo zanim zwiaze, wnika w te szczeliny.
> Jesli masz zamiar i mozesz to "nadlac", to chyba korzystne bedzie zrobic
> to na
> siatce Rabitza czy cos w tym guscie. Ale wqrwia mnie fakt, ze betoniarnia
> ma w
> d..pie to ze potem tacy jak Ty maja problemy. Trzebaby sie dowiedziec skad
> biora cement, i dac go do badan i oskarzyc ich o zla, pozanormowa jakosc
> betonu powodujaca te rysy skurczowe w plytach.
Widzisz, sprawa jest pewnie bardziej skomplikowana, bo posadzkarze robili
beton na budowie z towaru jaki sam im dostarczylem. Piasek plukany
odpowiedniej frakcji, cement kupilem sam bez grama popiolu, czysty tzw.
jedynka. Beton robiony miksokretem polsuchy, praktycznie bez wody po podaniu
a strop. Do niedawna tego nie widzialem, a posadzka jest od listopada.
Wyglada na to, ze przeschla i te rysy sie objawily. :-)
Najgorsze jest to, ze dylatacje sa, towar najlepszy jaki moglem
zorganizowac, zero oszczednosci i wraz cos jest nie tak. Chyba naucze sie z
tym zyc, bo jak pisza inni nie jestem w tym osamotniony. Namawiali mnie
przed wylewka na zastosowanie zbrojenia z jakichs wlokien polimerowych, ale
uznalem ze chca mnie zwyczajnie naciagnac, bo co tam jakis polipropylen przy
siatce stalowej. Teraz zastanawiam sie, ze to moze byl blad, ale z drugiej
strony ktos tu pisal ze i z tym pekla. W kazdym razie dziekuje Ci za rady
jak zwykle dla mnie bardzo cenne, ale przy komputerze raczej tego nie
rozbierzemy. Gorzej, ze nie znam przyczyny tego stanu, by uniknac tego na
dole. Trudno, jakos to bedzie. Pokaze im co wyszlo na gorze i moze cos
wspolnie uradzimy.
Pozdro.. TK
> Dzieki za dobre rady, poobserwuje to jak uruchomie ogrzewanie. Tam ma byc
> parkiet, wiec teoretycznie powodow do zmiartwien nie ma. Martwie sie
> glownie o rurki w tym miejscu i mam nadzieje, ze sa odporne na takie
> pekniecia.
Bardziej bym się przejmował tym, że będzie Ci się ten parkiet rozsychał na
ogrzewaniu podłogowym i za parę lat będziesz miał szczeliny między klepkami
na pół palca.
Pzdry,
/\/\\/\/
> Zostala mi wylewka jeszcze na dole, ok. 150m^2, wszystko w podlogowce. Jak
> to zrobic, by unknac pekniec pamietajac, ze na gorze zrobione jest niemal
> jak ksiazka pisze.
Maniek, mnie prawie nic nie popękało, prawie bo na korytarzu długim i
wąskim pękło na pół, ale to z powodu załomku schodów, mówiłem im aby tam
zrobili rysę ale twierdzili że nie pęknie a pękło :( ale poza tym mam
bez rys, a dlatego że wszędzie dałem siatkę NA rury podłogówki, dzieki
temu ona trzyma, poza tą jedną rysą, i tobie tak samo proponuję.
--
-----
Pozdr
Janusz
ja mam mikrozbrojenie i plastyfikator i też mi pękła w jednym miejscu,
prawdopodobnie naprężenie sie zrobiło od wody która sie miejscowo lała z
maszyny do cięcia gresu.
Na wszystkie rysy polecam :
http://schlueter-pl.schlueter.de/produkt.aspx?doc=6-1-ditra.xml&pg=funktion
Tylko cena ;-) .
--
Pozdrawiam Lolo
L.O.L.O. Lifeform Optimized for Logical Observation
> Bardziej bym się przejmował tym, że będzie Ci się ten parkiet rozsychał na
> ogrzewaniu podłogowym i za parę lat będziesz miał szczeliny między
> klepkami na pół palca.
To raczej kwestia odpowiedniego drzewa. Ameryki w tym temacie nie odkrywam,
te rozwiazania sa stosowane od lat.
Pozdro.. TK
> Ja tez Ci dziekuje, sprawa rzeczywiscie jest skomplikowana. Skoro cement
> miales super, konsystencja dobra, no to wina w kruszywie, innej przyczyny
> nie
> widze. Niepotrzebnie chyba ten piasek byl plukany i samo stwierdzenie,
> ze "odpowiedniej frakcji" dowodzi, ze on nie mial ciaglej krzywej
> uziarnienia.
> Beton tego nie lubi. Jesli kruszywo zawiera czastki pylaste to daje sie
> nieco,
> ciut "wiekszy procent" cementu, ktory te pyly otuli a one wtedy wcale nie
> pogarszaja wlasciwosci betonu a byc moze zmniejsza jego skurcz.
No coz, moze masz racje. Docelowo beton jest bardzo twardy, od tej strony
nie moge miec zastrzezen. Co do uziarnienia to posluchalem posadzkarzy i od
strony twardosci jak juz pisalem mieli racje. Ten zwir jest niemal
jednorodny, praktycznie w ogole nie daje sie zagescic, jak tylko wysycha
zaczyna sie jakby rozplywac sam z siebie. Miksokret podobno jest dosc
wymagajacy jesli chodzi o sprawy zwirowe, choc drobniejszy zapewne tez by
przeszedl. Druga sprawa to glina i margle, ich brak w betonie przez
wczesniejsze plukanie kruszywa to kolejny argument by posadzki robic z
takiego zwiru. Teoretycznie, bo nadal nie wiemy skad te rysy. :-)
> I druga sprawa to to zbrojenie. Jesli bedziesz robil tak samo na dole to
> proponuje wzmocnic zbrojenie druga siatka ukladana na ukos szczegolnie w w
> narozach, gdzie nastapilo to spekanie, aby temu zapobiec czyli "zeszyc"
> zanim
> speka.
Tak tez pomyslalem. Zwolennikiem takiego rozwiazania jest Janusz_K tj.
ukladania zbrojenia na rurkach, tyle ze instrukcje montazowe posadzek z
podlogowka sa rozbiezne w tej kwestii. Ja zrobilem na dole, bo do niego
mocowane byly rury za pomoca opasek plastikowych. Dzieki temu nie kupowalem
styropianu z twarda folia i uniknalem mocowania rur spinkami do tego
styropianu. Za jednym razem zalatwilem dwie sprawy i bylo to zgodne z
instrukcjami jakie czytalem.
> Ja tez za bardzo nie ufam tym polipropylenom z uwagi, jak to juz pisalem -
> brak tradycji w tym zakresie zatem niewiadoma jak ten beton poli-costam,
> bedzie wygladal za lat 50 powiedzmy. Przecie kazdy plastyk w stosunku do
> zelaza, to normalna guma.
Raz ze guma, dwa to beton plastiku trwale nie chce sie "trzymac". Mozna by
sie zastanowic, czy takie zbrojenie nie bedzie z czasem rozwarstwiac tego
betonu.
> W sumie jak Ci znam cos tam wymyslisz, wlasnie koncze browarka i wznosze
> toast
> za Ciebie i te Twoja budowe, ktora zapewne mnie a moze i nas przezyje.
He dzieki, Pozdrowka..
TK
> Maniek, mnie prawie nic nie popękało, prawie bo na korytarzu długim i
> wąskim pękło na pół, ale to z powodu załomku schodów, mówiłem im aby tam
> zrobili rysę ale twierdzili że nie pęknie a pękło :( ale poza tym mam bez
> rys, a dlatego że wszędzie dałem siatkę NA rury podłogówki, dzieki temu
> ona trzyma, poza tą jedną rysą, i tobie tak samo proponuję.
Wlasnie o tym mysle, przy najmniej w miejscach newralgicznych. Poza tymi
rogami nie peklo nic, wszystko doslownie ksiazkowo. Beton twardy jak trzeba.
Powiedz mi przy okazji, czy w miejscach naciecia wylewki nakladales peszle
na rury, czy tylko w planowanych dylatacjach (progi i takie tam).
Pozdro.. TK
>> Otoz plyta zbrojona jest siatka ze zgrzewanych drutow stalowych
>> srednicy ok. 2-3mm i rozstawie 15cm. Siatka jest pod rurkami srednicy
>> 16mm.
> bo dawanie siatki pod rurki na styropian jest bez sensu, siatka powinna
> być na dystansach co może być trudne gdy na niej mają leżeć rurki, wtedy
> siatkę należy dać nad rurkami.
Widzisz Marku tu sa wlasnie dwie szkoly, wystarczy spojzec na Kisana.
Wygodniej dla samego wykonania jest danie siatki pod rurkami. Raz ze mozna
do niej mocowac rury, dwa ze chodzenie po tak przygotowanej posadzce przy
samym jej betonowaniu jest o wiele wygodniejsze.
Pozdro.. TK
> Raz ze guma, dwa to beton plastiku trwale nie chce sie "trzymac". Mozna by
> sie zastanowic, czy takie zbrojenie nie bedzie z czasem rozwarstwiac tego
> betonu.
To zbrojenie ma pełnić rolę zbrojenia przeciwskurczowego?
Widziałeś jak to wygląda? Mogę Ci fotkę pokazać :)
To są takie mini włókienka. Cóż się ma rozwarstwiać jak tego się daje
naprawdę niedużo.
Ja mam takim czymś zbrojone wylewki i póki co pęknięć nie widać. Poza
zaplanowanymi dylatacyjnymi nacięciami.
pozdrawiam
--
RudeBoy Selecta
Bless...
[ Powered by Jah & Reggae Riddim ]
Wygodniejsze na pewno, tyle że ja nie widzę za bardzo sensu dawania tego
zbrojenia... No chyba, że tylko do przytrzymania rurek.
Aby zbrojenie spełniało swoją rolę w betonie, musi mieć odpowiednią otulinę.
Jeśli te siatki leżą bezpośrednio na styropianie, to otuliny raczej tam nie
ma... Rurki powinno się mocować specjalnymi spinkami do styropianu, i z tym
na pewno jest mniej roboty niż z wiązaniem opasek. Co do folii aluminiowej
na styropianie, to spełnia ona przecież rolę ekranu odbijającego
promieniowanie.
--
Bartek
>> Na 3 dzień uderzałem w odłamany kawałek wylewki 120kg przedmiotem (znaczy
>> się skakałem po nim) i nic się nie działo. Przed naprawą ten kawałek
>> klawiszował nawet po postawieniu na nim nogi. Nie sądzę,żeby to puściło.
>> Mi szkoda byłoby czasu na naprawę kafli. Naprawa jednej 2m rysy z
>> klamrowaniem zajmuje max. 3h, a litrowa puszka żywicy kosztuje 100zł,
>> czyli tyle ile przeciętnie 1m2 gresu. Opłaca się ryzykować?
>
> Ale to chyba wymaga naciecia, z rurkami w betonie moze byc ryzykowne.
> Teoretycznie leza na spodzie, ale kto wie na pewno? Sposob godny uwagi,
> ale moze byc kicha.
Nacięcie zrób tylko na 3-4mm wgłąb wylewki. Szerokość również 3mm.
Odpowiednio dużo żywicy i powinno trzymać.
--
Bartek
> Wygodniejsze na pewno, tyle że ja nie widzę za bardzo sensu dawania tego
> zbrojenia... No chyba, że tylko do przytrzymania rurek.
> Aby zbrojenie spełniało swoją rolę w betonie, musi mieć odpowiednią
> otulinę. Jeśli te siatki leżą bezpośrednio na styropianie, to otuliny
> raczej tam nie
Bo calosc w czasie zalewania nalezy podrywac do gory, zeby beton byl pod
siatka.
> ma... Rurki powinno się mocować specjalnymi spinkami do styropianu, i z
> tym na pewno jest mniej roboty niż z wiązaniem opasek.
Owszem, ale wtedy nie ma zbrojenia i powinno byc na gorze.
> Co do folii aluminiowej na styropianie, to spełnia ona przecież rolę
> ekranu odbijającego promieniowanie.
Niby tak, ale gdzie to promieniowanie ma leciec?? Od spodu izolacja z
grubego styropianu u gory beton calkowicie dla tego promieniowania
nieprzepuszczalny.
Pozdro.. TK
proszę nie pisz takich bzdur :) ono niczemu nie służy :)
> Wygodniej dla samego wykonania jest danie siatki pod rurkami. Raz ze mozna
> do niej mocowac rury,
A wiesz że to jest błąd? który producent rur tak zaleca?
Chyba żaden, bo nie powinno sie mocować rur do siatki, rura pracuje
kurczy się i rozciąga i to bardziej niż beton, będąc przymocowaną do
siatki będzie się w tym miejscu przecierać.
dwa ze chodzenie po tak przygotowanej posadzce przy
> samym jej betonowaniu jest o wiele wygodniejsze.
Dajesz deski ale czyste bez gwoździ i wtedy jeszcze lepiej się chodzi.
>
> Pozdro.. TK
>
>
--
-----
Pozdr
Janusz
wszystko doslownie ksiazkowo. Beton twardy jak trzeba.
> Powiedz mi przy okazji, czy w miejscach naciecia wylewki nakladales peszle
> na rury, czy tylko w planowanych dylatacjach (progi i takie tam).
Tak, przez każde nacięcie przechodzi rura w peszlu, dzięki temu mam
gwarancję że kiedyś jej wylewka nie zniszczy. A widzę sporo zdjęć na
forum muratora gdzie nikt o tym nie myśli tylko jadą z rurami po
dylatacjach (np w drzwiach) w ogóle się tym nie martwiąc, ale za parę
lat się zdziwią gdy pewnego pięknego poranka pod progiem zrobi się im mokro.
-----
Pozdr
Janusz
nacinasz wylewkę w miejscach dylatacji.
w tych miejscach rura powinna być zanezpieczona ale nie peszlem tylko
otuliną zawiązana na końcach opaskami elektrycznymi. do wnętrza peszla może
dostac sie beton chyba że to sucha zaprawa z miksokreta to mała szansa.
>> Wygodniej dla samego wykonania jest danie siatki pod rurkami. Raz ze
>> mozna do niej mocowac rury,
> A wiesz że to jest błąd? który producent rur tak zaleca?
http://alupex.pl/ogrzewanie_podlogowe.php
http://instrukcja.pl/i/uponor_systemy_ogrzewania_podlogowego_i_sciennego_poradnik_instalatora
http://www.e-instalacje.pl/pdf/instrukcje_montazu/20.pdf
Wiecej mi sie nie chce. Sporo tego w sieci.
> Chyba żaden, bo nie powinno sie mocować rur do siatki, rura pracuje kurczy
> się i rozciąga i to bardziej niż beton, będąc przymocowaną do siatki
> będzie się w tym miejscu przecierać.
Mysle ze to samo dotyczy betonu. Beton nie przyklei sie do plastikowej rury
ktora przylega tak samo do niego jak i do zbrojenia.
> dwa ze chodzenie po tak przygotowanej posadzce przy
>> samym jej betonowaniu jest o wiele wygodniejsze.
> Dajesz deski ale czyste bez gwoździ i wtedy jeszcze lepiej się chodzi.
Widzisz cala rzecz w tym, ze te pekniecia wystepuja rowniez u tych co mieli
zbrojenia przeciwskurczowe. Ja mam wszystko niby jak powinno byc. Zbrojenie
posadzek daje sie glownie w posadzkach wysokoobciazanych. Teoretycznie w
domu nie jest wymagane i wielu tego w ogole nie robi. Wszystkie instrukcje
jakie widzialem wyraznie to rozdzielaja traktujac zbrojenie jako opcje wcale
niekonieczna.
Oczywiscie mozna sie pokusic o zbrojenie jak piszesz, byc moze ma to sens,
ale ja stosowalem sie do tego co pisza producenci.
Pozdro.. TK
>> Ale to chyba wymaga naciecia, z rurkami w betonie moze byc ryzykowne.
>> Teoretycznie leza na spodzie, ale kto wie na pewno? Sposob godny uwagi,
>> ale moze byc kicha.
>
> Nacięcie zrób tylko na 3-4mm wgłąb wylewki. Szerokość również 3mm.
> Odpowiednio dużo żywicy i powinno trzymać.
Czyli przejechac lekko tarcza diamentowa i bedzie git. Dzieki.
Pozdro.. TK
Mocowanie rur ogrzewania podłogowego wykonuje się za pomocą uchwytów
wciskanych bezpośrednio w warstwę izolacji (styropian). Ilość i rozstaw
uchwytów dobrać tak, by zapewnione było sztywne mocowanie rur do podłoża.
I gdzie tu piszą o mocowaniu do siatki?
> http://instrukcja.pl/i/uponor_systemy_ogrzewania_podlogowego_i_sciennego_poradnik_instalatora
> http://www.e-instalacje.pl/pdf/instrukcje_montazu/20.pdf
No faktycznie tak rysują ale wg błędnie i to nie tylko wg mnie ale
czytałem opracowania na ten temat, poza tym siatka jest podniesiona i
rury także, ten system jest w zasadzie nie do zrealizowania na budowie,
bo jak popodpierasz tak siatkę aby była te 2cm na styropianem to po tym
nie da się chodzić, z koleji podrywnie siatki powoduje że ona i rurki są
na nieokreślonej wysokości w wylewce.
>
> Wiecej mi sie nie chce. Sporo tego w sieci.
>
>> Chyba żaden, bo nie powinno sie mocować rur do siatki, rura pracuje kurczy
>> się i rozciąga i to bardziej niż beton, będąc przymocowaną do siatki
>> będzie się w tym miejscu przecierać.
>
> Mysle ze to samo dotyczy betonu. Beton nie przyklei sie do plastikowej rury
> ktora przylega tak samo do niego jak i do zbrojenia.
Bo to nie chodzi o beton tylko siatkę, rura się nie przyklei do betonu
ale będzie w tej przestrzeni pracować a będąc przykręcona do sitki to
tam ma punkt oporu na którym będzie pracować zupełnie niepotrzebnie.
Pewnie że to się nie przetrze za 5 czy 10 lat ale w skrajnych wypadkach
może się po tych 10 latach coś zdarzyć.
>
>> dwa ze chodzenie po tak przygotowanej posadzce przy
>>> samym jej betonowaniu jest o wiele wygodniejsze.
>> Dajesz deski ale czyste bez gwoździ i wtedy jeszcze lepiej się chodzi.
>
> Widzisz cala rzecz w tym, ze te pekniecia wystepuja rowniez u tych co mieli
> zbrojenia przeciwskurczowe.
Ale ja też miałem dodatkowo włókna, samo zbrojenie betonu nie wystarczy,
on musi być pielęgnowany, ja już po 4 godzinach polewałem go obficie
wodą i tak przez tydzień, a robiłem wylewki we wrześniu i już nie było
tak ciepło, dlatego tydzień wystarczył.
Ja mam wszystko niby jak powinno byc. Zbrojenie
> posadzek daje sie glownie w posadzkach wysokoobciazanych.
Ale siatka to słąbe zbrojenie, prawdziwa siatka do wylewek
wysokoobciążonych wyglada inaczej :) to co się normalnie kupuje do
wylewek to namiastka siatki ;)
Teoretycznie w
> domu nie jest wymagane i wielu tego w ogole nie robi. Wszystkie instrukcje
> jakie widzialem wyraznie to rozdzielaja traktujac zbrojenie jako opcje wcale
> niekonieczna.
> Oczywiscie mozna sie pokusic o zbrojenie jak piszesz, byc moze ma to sens,
> ale ja stosowalem sie do tego co pisza producenci.
Twoja wylewka, ztrobisz jak uważasz :)
>> http://alupex.pl/ogrzewanie_podlogowe.php
> No to ci zacytuję z tego linka:
> Mocowanie przewodów
>
> Mocowanie rur ogrzewania podłogowego wykonuje się za pomocą uchwytów
> wciskanych bezpośrednio w warstwę izolacji (styropian). Ilość i rozstaw
> uchwytów dobrać tak, by zapewnione było sztywne mocowanie rur do podłoża.
>
> I gdzie tu piszą o mocowaniu do siatki?
Sa tez rysunki z opcja zbrojona siatka.
>> http://instrukcja.pl/i/uponor_systemy_ogrzewania_podlogowego_i_sciennego_poradnik_instalatora
>
>> http://www.e-instalacje.pl/pdf/instrukcje_montazu/20.pdf
> No faktycznie tak rysują ale wg błędnie i to nie tylko wg mnie ale
Po prostu na czyms sie trzeba oprzec, najprosciej na instrukcji producenta
co tez zrobilem
> czytałem opracowania na ten temat, poza tym siatka jest podniesiona i rury
> także, ten system jest w zasadzie nie do zrealizowania na budowie, bo jak
> popodpierasz tak siatkę aby była te 2cm na styropianem to po tym nie da
> się chodzić, z koleji podrywnie siatki powoduje że ona i rurki są na
> nieokreślonej wysokości w wylewce.
No tak, ale jakie ma znaczenie 1cm, bo o wiecej nie wyobrazam sobie
podniesienia tego czysto technicznie, no chyba ze ktos by sie staral. :-)
>> Mysle ze to samo dotyczy betonu. Beton nie przyklei sie do plastikowej
>> rury ktora przylega tak samo do niego jak i do zbrojenia.
> Bo to nie chodzi o beton tylko siatkę, rura się nie przyklei do betonu ale
> będzie w tej przestrzeni pracować a będąc przykręcona do sitki to tam ma
> punkt oporu na którym będzie pracować zupełnie niepotrzebnie.
To sa plastikowe opaski samozaciskowe, same z siebie potrafia pekac. Nie
sadze zeby w ogole po jakims czasie pelnily jaka kolwiek role mocujaca.
> Pewnie że to się nie przetrze za 5 czy 10 lat ale w skrajnych wypadkach
> może się po tych 10 latach coś zdarzyć.
Racja, moze cos sie zdarzyc.
>> Widzisz cala rzecz w tym, ze te pekniecia wystepuja rowniez u tych co
>> mieli zbrojenia przeciwskurczowe.
> Ale ja też miałem dodatkowo włókna, samo zbrojenie betonu nie wystarczy,
> on musi być pielęgnowany, ja już po 4 godzinach polewałem go obficie wodą
> i tak przez tydzień, a robiłem wylewki we wrześniu i już nie było tak
> ciepło, dlatego tydzień wystarczył.
He, kolejna sprzecznosc. Gdzie nie gdzie mozna wyczytac, ze wylewek z
dodatkami wrecz nie powinno sie polewac, a dom z zamknietymi otworami jest
wystarczajacy by wylewki nie wysychaly zbyt szybko i polewanie nie jest
wymagane. :-))
Moja wylewka byla robiona przy temperaturach bliskich 0 C. Nie polewalem, bo
balem sie mrozu. Moze to byl blad.
>> Oczywiscie mozna sie pokusic o zbrojenie jak piszesz, byc moze ma to
>> sens, ale ja stosowalem sie do tego co pisza producenci.
> Twoja wylewka, ztrobisz jak uważasz :)
To jest jasne, w kazdym razie dziekuje Ci za rady.
Pozdro.. TK
>
>> czytałem opracowania na ten temat, poza tym siatka jest podniesiona i rury
>> także, ten system jest w zasadzie nie do zrealizowania na budowie, bo jak
>> popodpierasz tak siatkę aby była te 2cm na styropianem to po tym nie da
>> się chodzić, z koleji podrywnie siatki powoduje że ona i rurki są na
>> nieokreślonej wysokości w wylewce.
>
> No tak, ale jakie ma znaczenie 1cm, bo o wiecej nie wyobrazam sobie
> podniesienia tego czysto technicznie, no chyba ze ktos by sie staral. :-)
Widziałem jak to robią, tam gdzie poderwie to sie podniesie, ale siatka
się wygina rogi zostają na styro, potem się ludzie dziwią że im rogi
pękają, ja się nie dziwię :)
>
>>> Widzisz cala rzecz w tym, ze te pekniecia wystepuja rowniez u tych co
>>> mieli zbrojenia przeciwskurczowe.
>> Ale ja też miałem dodatkowo włókna, samo zbrojenie betonu nie wystarczy,
>> on musi być pielęgnowany, ja już po 4 godzinach polewałem go obficie wodą
>> i tak przez tydzień, a robiłem wylewki we wrześniu i już nie było tak
>> ciepło, dlatego tydzień wystarczył.
>
> He, kolejna sprzecznosc. Gdzie nie gdzie mozna wyczytac, ze wylewek z
> dodatkami wrecz nie powinno sie polewac, a dom z zamknietymi otworami jest
> wystarczajacy by wylewki nie wysychaly zbyt szybko i polewanie nie jest
> wymagane. :-))
Ale to ktoś wymyślił bzdurę i inni ją powielają, zobacz jak robiłeś
strop ile wody było w betonie i ile jeszcze mu dałeś aby nie popękał, a
cementu było tam trochę więcej ale nie aż tyle żeby występowała taka
różnica w pielęgnacji pomiędzy stropem a wylewką. W suchej wylewce jest
za mało wody aby ona prawidłowo związała, dlatego jest słaba i pęka.
> Moja wylewka byla robiona przy temperaturach bliskich 0 C. Nie polewalem, bo
> balem sie mrozu. Moze to byl blad.
Na pewno, ja robiłem we wrześniu a było już chłodno i miałem 4st w
środku a mimo to polewałem, zresztą wykonawca który juz ponad 10 lat to
robi, także zalecał polewanie i to obfite.
>
>>> Oczywiscie mozna sie pokusic o zbrojenie jak piszesz, byc moze ma to
>>> sens, ale ja stosowalem sie do tego co pisza producenci.
>> Twoja wylewka, ztrobisz jak uważasz :)
>
> To jest jasne, w kazdym razie dziekuje Ci za rady.
Proszę.
betonów z dodatkami zimowymi też sie nie polewa, to nei wymysły tylko
zalecenia wynikające z technologii.
mniej wiecej tak to działa jak opisałeś. Dlatego zaprawa na piasku
płukanym słabo nadaje sie na wylewki -pomimo, że jest powszechnie
stosowana. Zaprawa taka ma duży skurcz, czesciowo (ale tylko
czesciowo)można go zniwelować 'trzymaniem' wylewki min kilka dni na
mokro i dylatacjami we własciwych miejscach.
Zdecydowanie lepszym dla skurczu i wytrzymałości posadzki kruszywem jest
pospółka (żwir naturalny) o ciągłej granulacji od ok. 0,2 do 8 mm.
(czyli bez frakcji pyłowej). Zaprawa taka równie łatwo przechodzi przez
miksokret, i po chwili dla przyzwyczajenia posadzkarza- da sie równie
łatwo wyrównać jak ta na piasku.
Drugim tematem jest usytuowanie siatki zbrojeniowej w posadzce. Siatka
ta powinna mieć wyraźne i równomierne otulenie. Jesli znajdzie sie POD
rurkami - to nie ma szans na to - przestanie być siatką zdrojeniową a
stanie sie dość drogim elementem mocującym rurki....
pozdrawiam
Michał
> mniej wiecej tak to działa jak opisałeś. Dlatego zaprawa na piasku
> płukanym słabo nadaje sie na wylewki -pomimo, że jest powszechnie
> stosowana. Zaprawa taka ma duży skurcz, czesciowo (ale tylko
> czesciowo)można go zniwelować 'trzymaniem' wylewki min kilka dni na
> mokro i dylatacjami we własciwych miejscach.
> Zdecydowanie lepszym dla skurczu i wytrzymałości posadzki kruszywem
> jest pospółka (żwir naturalny) o ciągłej granulacji od ok. 0,2 do 8
> mm. (czyli bez frakcji pyłowej). Zaprawa taka równie łatwo przechodzi
> przez miksokret, i po chwili dla przyzwyczajenia posadzkarza- da sie
> równie łatwo wyrównać jak ta na piasku.
moi okreśłili mi jaki piasek nalezy kupić.
> Drugim tematem jest usytuowanie siatki zbrojeniowej w posadzce. Siatka
> ta powinna mieć wyraźne i równomierne otulenie. Jesli znajdzie sie POD
> rurkami - to nie ma szans na to - przestanie być siatką zdrojeniową a
> stanie sie dość drogim elementem mocującym rurki....
100% racji
> Zdecydowanie lepszym dla skurczu i wytrzymałości posadzki kruszywem jest
> pospółka (żwir naturalny) o ciągłej granulacji od ok. 0,2 do 8 mm. (czyli
> bez frakcji pyłowej). Zaprawa taka równie łatwo przechodzi przez
> miksokret, i po chwili dla przyzwyczajenia posadzkarza- da sie równie
> łatwo wyrównać jak ta na piasku.
A wiesz co, kto wie czy nie istnieje tu swego rodzaju komitywa. Posadzkarze
polecaja Ci piasek, dostawce, oczywiscie drogie jak cholera...
> Drugim tematem jest usytuowanie siatki zbrojeniowej w posadzce. Siatka ta
> powinna mieć wyraźne i równomierne otulenie. Jesli znajdzie sie POD
> rurkami - to nie ma szans na to - przestanie być siatką zdrojeniową a
> stanie sie dość drogim elementem mocującym rurki....
Mamy rurki srednicy ok. 2cm. Wylewka ma 6-7cm. Czy Twoim zdaniem
przesuniecie zbrojenia na prawie jedna trzecia grubosci posadzki spelni
zadanie wlasciwego zbrojenia??
Pozdro.. TK
>> No tak, ale jakie ma znaczenie 1cm, bo o wiecej nie wyobrazam sobie
>> podniesienia tego czysto technicznie, no chyba ze ktos by sie staral. :-)
> Widziałem jak to robią, tam gdzie poderwie to sie podniesie, ale siatka
> się wygina rogi zostają na styro, potem się ludzie dziwią że im rogi
> pękają, ja się nie dziwię :)
Rogi i krawedzie w ogole powinny byc zbrojone na gorze, bo tam sa
rozciagane. Gdyby ktos chcial sie czepiac oczywiscie. :-)
Pozdro.. TK
Polecają bo piaskową zaprawę obiektywnie łatwiej sie zaciera. Nikt nie
lubi sie przemęczać...
Niektórzy jednak zauważyli jakie kruszywo powinno być w w posadzce.... ;-)
o chociażby:
http://www.baumarkt.de/lexikon/Zementestrich.htm
>> Drugim tematem jest usytuowanie siatki zbrojeniowej w posadzce. Siatka ta
>> powinna mieć wyraźne i równomierne otulenie. Jesli znajdzie sie POD
>> rurkami - to nie ma szans na to - przestanie być siatką zdrojeniową a
>> stanie sie dość drogim elementem mocującym rurki....
>
> Mamy rurki srednicy ok. 2cm. Wylewka ma 6-7cm. Czy Twoim zdaniem
> przesuniecie zbrojenia na prawie jedna trzecia grubosci posadzki spelni
> zadanie wlasciwego zbrojenia??
zdecydowanie tak. Nawet jak bedzie w połowie wysokości - bedzie lepiej
niż POD.
Poydrawiam
micha
> Najgorsze jest to, ze dylatacje sa, towar najlepszy jaki moglem
> zorganizowac, zero oszczednosci i wraz cos jest nie tak. Chyba naucze sie z
> tym zyc, bo jak pisza inni nie jestem w tym osamotniony. Namawiali mnie
> przed wylewka na zastosowanie zbrojenia z jakichs wlokien polimerowych, ale
> uznalem ze chca mnie zwyczajnie naciagnac, bo co tam jakis polipropylen przy
> siatce stalowej. Teraz zastanawiam sie, ze to moze byl blad,
Ano był, był...
;-)
> W kazdym razie dziekuje Ci za rady
> jak zwykle dla mnie bardzo cenne,
A to nie przypadkiem "dzięki" tym radom zrezygnowałeś z włókien?
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
Ale bzdura!
Betonów w zimie się nie polewa wodą, bo by zamarzła. A w dodatku woda
zimą z betonu wolniej paruje, więc beton dłużej jest mokry. Jeżeli
zrobisz beton z dodatkami zimowymi w lecie (bo się uprzesz) to musisz
polewać inaczej popęka.
;-)
>> W kazdym razie dziekuje Ci za rady
>> jak zwykle dla mnie bardzo cenne,
>A to nie przypadkiem "dzięki" tym radom zrezygnowałeś z włókien?
Wrecz odwrotnie, gdybym o nich wiedzial to moze bym nie zrezygnowal. Ale
okazuje, ze ludziom i z tymi wloknami pekaja, wiec nic nie jest pewne.
Problem to pewnie kruszywo.
Pozdro.. TK
Może i tak, choć nie tylko... to tak jak różnica pomiędzy zamkiem
błyskawicznym a guzikami. Jedno i drugie trzyma prawie tak samo... no
właśnie to "prawie" to wielka różnica.
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
> >> Drugim tematem jest usytuowanie siatki zbrojeniowej w posadzce. Siatka ta
> >> powinna mieć wyraźne i równomierne otulenie. Jesli znajdzie sie POD
> >> rurkami - to nie ma szans na to - przestanie być siatką zdrojeniową a
> >> stanie sie dość drogim elementem mocującym rurki....
> >
> > Mamy rurki srednicy ok. 2cm. Wylewka ma 6-7cm. Czy Twoim zdaniem
> > przesuniecie zbrojenia na prawie jedna trzecia grubosci posadzki spelni
> > zadanie wlasciwego zbrojenia??
>
> zdecydowanie tak. Nawet jak bedzie w połowie wysokości - bedzie lepiej
> niż POD.
>
> Poydrawiam
> micha
Dziekuje za poparcie lub popieram to co napisales.
Sprawa jest jak to zwykle bywa nie taka prosta wiec musze to jeszcze
skomentowac. Otoz takie wylewki nazywaja sie z niemieckiego jastrych. Niech
nawet bedzie to, jak pisza w wikipedii: slowo pochodzenia hebrejskiego
zapozyczone z niemieckiego - Estrich.
W kazdym razie jest to swego rodzaju sztuka, artyzm, umiejetnosc wykonania
wylewki cienkiej, mocnej, idealnie rownej i co najwazniesze, aby nie byla jak
ta rura i nie pekala. Estrich-Art.
Niemieckiego zapomnialem na tyle ,ze podanego przez Ciebie linku nie podejmuje
sie przetlumaczyc jednak pisze tam jak byk, ze kruszywo do tego jastrychu
powinno miec granulacje ciagla od 0 - 8 lub 0 - 16 mm. Zatem plukanie, jak
pisalem, zapewne mu szkodzi gdyz wtedy Niemiaszki napisalyby granulacje np. od
0.1 - 8 a nie od 0. Czyli kruszywo powinno miec czastki nawet mikronowe i duze
nawet 16 milimetrowe. Chyba Niemcy takie cos nazywaja piaskiem a w naszym
pojeciu piasek to kruszywo drobne i przewaznie rownoziarniste. I jak gosciu
powie, ze zastosuje piasek plukany to ten jastrych bedzie mial wszystkie
betony czy wylewki pod soba. Niestety teoria i praktyka mowia co innego. A juz
porady domoroslych fachowcow, typu jak to sobie Jasio wyobraza, ze np.
panaceum na to spekanie sa wlokna poli-costam, mnie normalnie smiesza.
Ja to wiem, i sam w swojej praktyce robilem cos podobnego tyle, ze nie jako
jastrych z ogrzewaniem lecz normalna wylewke na betonowym tarasie, ktory
wykonany przez hamerykanskich specjalistow nie tylko przeciekal, lecz plytki,
ktorymi byl wylozony, kalwiszowaly bo mroz zrobil swoje.
To byla robota godna mnie gdyz taras ten byl wielokrotnie naprawiany, skuwany
itp. Ze skuciem tych plytek problemu nie bylo gdyz pod elektrycznym mlotem
odskakiwaly jakby od dolu nie byly niczym posmarowane, potem powierzchnie
zdarlem ciezkawa szlifierka do betonu i uzyskalem stan zerowy.
Swoim zwyczajem na goraco nalepilem na to dibiten czyli 4 mm pape
termozgrzewalna i na niej rozlozylem folie kubelkowa. Powierzchnia na
szczescie byla w malym ale spadku i te "kubelki" mialy na celu umozliwienie
odplywu wody, ktoraby sie tam mogla dostac przez dylatacje wokol scian.
Na to polozylem siatke zbrojeniowa z tym, ze chlopak, ktory mi pomagal,
starannie ja wczesniej prostowal gdyz rozwinieta z rulonu do ch.. nie byla
podobna. Taka siatka ulozona nie ma prawa byc zwichrowana a druty pomiedzy jej
oczkami musza byc proste.
Teraz beton; tu produkuja beton "ready to mix" czyli w workach o fabrycznie
dobranym kruszywie; na oko widac, ze tam byl zarowno piasek jak i kruszywo
lamane o ziarnach nawet do pol cala. To krecilem w malej betoniarce do
konsystencji gestoplastycznej (nie polsuchej) i normalnie nakladalismy to
warstwa okolo 5 cm podnoszac siatke w czasie zageszczania, podkladajac pod nia
male okruchy starych plytek. Zageszczanie reczne aluminiowa paca do betonu,
formalnie bardzo silne ubijanie do uplastycznienia tak, ze w czasie ubijania i
zacierania beton "chodzil". Tu uwaga, ze korzystne jest rzucanie betonu szufla
na miejsce niz jej rozgarnywanie, ktore moze powodowac segregacje kruszywa
mogace byc powodem powstwania rakow.
Oczywiscie wylewka byla pielegnowana przez kilka dni. Po chyba dwu tygodniach
nie bylo najmniejszych pekniec, plyta miala wymiar gdzies 6 x 8 m i grubosc 4-
6 cm i moglem zaczac ukladac plytki.
Na tym ulozylem plytki mrozoodporne starajac sie dociskac je na wyplyw zaprawy
(kleju elastycznego) aby pod nimi nie bylo powietrza. Wolno ta szlo, okolo 3-5
m2 na dzien ale za to solidnie. Potem je zafugowalem, fugi dwukrotnie
nasycilem plynnym teflonem i po 7 latach nie ma sladow jakichs pekniec czy
innych problemow. Za cala ta robote o ile pamietam, wzialem 5 k$ plus material.
Moze ta informacja komus sie przyda a zapewne nie zaszkodzi.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>> Rogi i krawedzie w ogole powinny byc zbrojone na gorze, bo tam sa
>> rozciagane. Gdyby ktos chcial sie czepiac oczywiscie. :-)
>Jak bym chciał się czepiać oczywiście, to bym powiedział że jest to
>podłoga "pływająca" więc to zbrojenie górą jest zbedne...!
Dobra nie czepiajmy sie. :-))
Pozdro.. TK
>> No tak, ale jakie ma znaczenie 1cm, bo o wiecej nie wyobrazam sobie
>> podniesienia tego czysto technicznie, no chyba ze ktos by sie staral. :-)
> Widziałem jak to robią, tam gdzie poderwie to sie podniesie, ale siatka
> się wygina rogi zostają na styro, potem się ludzie dziwią że im rogi
> pękają, ja się nie dziwię :)
A powiedz mi z ciekawosci rura trzymala sie styropianu na klipsach bez
rolljetu czy jak to sie nazywa??
Dzisiaj jade zrobic probe, zobaczymy jak wyjdzie.
Pozdro.. TK
bez
> rolljetu czy jak to sie nazywa??
Nie wiem co to jest :)
> Dzisiaj jade zrobic probe, zobaczymy jak wyjdzie.
>
> Pozdro.. TK
>
>
--
-----
Pozdr
Janusz
>> A powiedz mi z ciekawosci rura trzymala sie styropianu na klipsach
> tAK TRZYMAŁĄ SIĘ ale najlepiej kup długie klipsy.
No jestem po pierwsze probie. Petla osiemdziesiat cos tam metrow zrobiona w
max 1/3 czasu potrzebnego na wiazanie do zbrojenia. Ale to zbrojenie na
rurkach nieco mnie przeraza. Troche dupniasto sie po tym chodzi nawet na
deskach.
> bez
>> rolljetu czy jak to sie nazywa??
> Nie wiem co to jest :)
Ten styropian zwijany z przyklejona folia z alu.
Pozdro.. TK
>>> A powiedz mi z ciekawosci rura trzymala sie styropianu na klipsach
>> tAK TRZYMAŁĄ SIĘ ale najlepiej kup długie klipsy.
>
> No jestem po pierwsze probie. Petla osiemdziesiat cos tam metrow zrobiona
> w max 1/3 czasu potrzebnego na wiazanie do zbrojenia. Ale to zbrojenie na
> rurkach nieco mnie przeraza. Troche dupniasto sie po tym chodzi nawet na
> deskach.
A po co teraz układasz zbrojenie? Siatki rzuca się podczas układania betonu.
Najpierw posadzkarze zrobią parę górek tym ich smokiem, rozgarną to trochę
łopatą i wówczas idą siatki. Na to znów beton i zacieranie. Najlepiej zlecić
to posadzkarzom i patrzeć im na ręce.
--
Bartek
> No jestem po pierwsze probie. Petla osiemdziesiat cos tam metrow zrobiona
> w
> max 1/3 czasu potrzebnego na wiazanie do zbrojenia. Ale to zbrojenie na
> rurkach nieco mnie przeraza. Troche dupniasto sie po tym chodzi nawet na
> deskach.
>
No i dałeś się zbałamucić... zbrojenie powinno iść "dołem" na
dystansach... a tu taka kaszana ...
Tak, tylko jak to technicznie wykonac? Punktowe dystanse podczas chodzenie
najnormalniej w swiecie powlazi w styropian.
Pozdro.. TK
> A po co teraz układasz zbrojenie? Siatki rzuca się podczas układania
> betonu. Najpierw posadzkarze zrobią parę górek tym ich smokiem, rozgarną
> to trochę łopatą i wówczas idą siatki. Na to znów beton i zacieranie.
> Najlepiej zlecić to posadzkarzom i patrzeć im na ręce.
A wiesz co? Ja to wole juz na nikogo sie nie zdawac. Przyjedzie ich 10 i wez
wszystkich dopilnuj, jak robia od razu kilka pomieszczen. Jak sam przygotuje
to wiem, ze jest dobrze. Niektorzy posadzkarze podobno dylatacje przy
scianach przybijaja gwozdziami, tylko po co ta dylatacja?
Pozdro.. TK
Dylatacje, izolacje (termiczną i wilgociową) układasz sam, sam mocujesz
rurki od podłogówki, resztę niech zrobią posadzkarze. Pilnować właściwie
musisz tylko tam, gdzie jest koniec węża, idzie to dość wolno, więc
spokojnie dasz sam radę. Po skończonej robocie płacisz część, resztę jak
sprawdzisz czy jest równo i czy dylatacje wszędzie są jak być powinny.
Aha, dobrze ich przypilnować przy ustalaniu poziomu posadzki względem drzwi
balkonowych i schodów (jeśli masz betonowe).
--
Bartek
Nie powłazi, zobacz np. tu:
http://www.pianki.waw.pl/kolki_do_styropianu.php
szukaj "Talerzyk do podkładek" ... jak widzisz nie powłazi ...
;-)
A jeszcze widziałem na żywo że mieli też takie plastikowe listwy
dystansowe, ale nie umiem tego znaleźć w sieci...
Fajne są też takie podkładki w formie klocka betonu z zatopionym
drutem wiązałkowym, ale nie wiem czy na tak małe wysokości da się to
kupić. Są też listwy trójkątne z włóknobetonu ... jest w czym
wybierać!
;-)
I daj koniecznie włókna polipropylenowe żeby nie pękało. No i polewaj
kiedy zacznie wysychać ...
Niestety ponieważ pręty są cienkie to musisz dać duuużo podkładek. I
nie wież w jakieś magiczne podrywanie siatki. Tego się dobrze zrobić
nie da, chyba że ktoś wypił redbula i umie latać nad siatką, albo
nazywa się Münchausen i umie sam siebie (albo siatkę na której stoi)
podnieść do góry. W rzeczywistości wygląda to tak że partacze podnoszą
brzegi a środek zostaje, w dodatku wszystko się przesuwa, a wiązania
pękają...
Zatapianie siatki podczas betonowania też jest problematyczne. Ja
kiedyś zatapiałem w zwykłym betonie i niestety siatka (fi 5mm)
powyłaziła (bo się gnie a nie jest równomiernie podparta bo opiera się
o różne kamyczki). Przy betonie z miksokreta możesz na pewno o tym
zapomnieć.
Jedyne dobre rozwiązanie to zrobić to jak należy (czyli podkładki,
zbrojenie dołem itp) albo mikrozbrojenie stalowe (wtedy siatki nie
potrzeba).
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
>
>> bez
>>> rolljetu czy jak to sie nazywa??
>> Nie wiem co to jest :)
>
> Ten styropian zwijany z przyklejona folia z alu.
Nie ja dałem samą folię na twardy styropian, w zupełności wystarczy.
--
-----
Pozdr
Janusz
Czy masz jakiekolwiek argumenty potwierdzające tą bzdurną tezę, czy
tylko przeświadczenie o własnej nieomylności? To co napisałeś jest
bardzo odkrywcze, obawiam się jednak że ma się nijak do
rzeczywistości.
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
> Dylatacje, izolacje (termiczną i wilgociową) układasz sam, sam mocujesz
> rurki od podłogówki, resztę niech zrobią posadzkarze. Pilnować właściwie
> musisz tylko tam, gdzie jest koniec węża, idzie to dość wolno, więc
> spokojnie dasz sam radę.
Wiesz co, robilem juz to na gorze, tj. poddaszu. Przyjechalo kilku, do
zalania 111m^2. Poczatek o 8 rano, koniec ze spakowanymi klamotami do
samochodu o 12 w poludnie. Ledwie dokonczylem wiazanie zbrojenia, ktore
zostawilem sobie w jednym pomieszczeniu a oni juz z betonem wlazili.
Pozdro.. TK
>Niestety ponieważ pręty są cienkie to musisz dać duuużo podkładek.
No wlasnie, do zalania przeszlo 150m^2 :-(
O wiele latwiejszym rozwiazaniem jest dawanie siatki na rurki. W sieci kraza
rozbiezne opinie, choc ja osobiscie przychylam sie bardziej do zbrojenia
dolem, jako bardziej powiedzmy logicznego. Z uwagi jednak na cienkie prety
siatki to nadal powatpiewam w skutecznosc tych dystansow. Musi byc ich
wiecej niz duzo, a jakby tego bylo malo, to one pod wplywem nacisku potrafia
sie odrywac, puszczac na zgrzewach. Moze byc wiecej klopotu z tymi
dystansami niz pozytku, jak przy okazji konce drutow zaczna sie wbijac w
rury. Nie brak tez opini mowiacych o watpliwej koniecznosci w ogole
zbrojenia posadzki w domu jednorodzinnym...
>nie wież w jakieś magiczne podrywanie siatki. Tego się dobrze zrobić
>nie da, chyba że ktoś wypił redbula i umie latać nad siatką, albo
>nazywa się Münchausen i umie sam siebie (albo siatkę na której stoi)
>podnieść do góry. W rzeczywistości wygląda to tak że partacze podnoszą
>brzegi a środek zostaje, w dodatku wszystko się przesuwa, a wiązania
>pękają...
No tak to pewnie niestety wyglada.
>Jedyne dobre rozwiązanie to zrobić to jak należy (czyli podkładki,
>zbrojenie dołem itp) albo mikrozbrojenie stalowe (wtedy siatki nie
>potrzeba).
Mikrozbrojenie sobie daruje, popatrze na te podkladki i cos tam moze
wybiore. Reszte co zostalo do zrobienia, zrobie jak zaczalem wczoraj, tj. z
siatka na gorze. Znacznie prostsze w wykonaniu i jednoczesnie mniej bledow
mozna popelnic przy betonowaniu. Ludzie maja lata cale nie zbrojone posadzki
ogrzewane podlogowo i tez zyja, a ja bede doktoraty z tego pisal. Siatka na
gorze, czy na dole to i tak lepiej jak jej brak. W kazdym razie dzieki za
podpowiedzi.
Pozdro.. TK
Proszę bardzo, adae to producent takich dystansów. Mają ogromny wybór
plastikowych, betonowych, do wszelkich zastosowań. I ceny bardzo dobre.
Firma z Wrocławia.
http://adae.pl/index.php?action=catalog&categories=89
--
Bartek
--
-----
Pozdr
Janusz
--
-----
Pozdr
Janusz
> W razie jakiś dodatkowych pytań (jak pielęgnować, sprawdzać stare
> dylatacje,
> poprawić już wylane żle może Pan do mnie dzwonić. Tel. 692 449488 Pzdr.
Bardzo dziekuje za wszelkie uwagi i porady. Szlachcicem nie jestem, wiec
panem tez nie. :-)) Zreszta nikt w inecie takim umownie nie jest. :-)
Co do tematu, z opisu nie znalazlem bledow jakie moglbym popelnic. Dylatacje
zrobione sa z przyklejonego do sciany styropianu. Styropian opianowany w
miejscach zlaczenia i wiekszych szczelin, wiec ta przyczyna odpada. Nie bylo
natomiast zbrojenia z PP i siatka stalowa lezy pod rurkami. Mozliwe jej zbyt
male otulenie. Wody w betonie faktycznie bylo malo, ale byl juz listopad,
zimno, zaczynaly sie mrozy, wiec nie odwazylem sie polewac tego woda. W
sumie sa dwie rysy o dlugosci ok. metra biegnace od tych dwu naroznikow.
Poza tym nic wiecej nie zauwazylem. Twardosc posadzki jest wiecej niz
zadowalajaca w porownaniu z betonami jakie do tej pory widzialem, wiec mowy
o slabym betonie raczej nie ma. Jedna rzecz mnie nieco dziwi. Panowie od
posadzek powiedzieli, ze dylatacjami zajmuja sie sami i tak ich zostawilem.
Okazalo sie, ze dylatacje w drzwiach sa w postaci naciecia betonu, bez
wypelnienia tego miejsca elastycznym materialem. Podobno to dopuszczalna
metoda. Na dole dopilnuje tego sam Wstawie profile dylatacyjne i nie bede
sie zastanawial, czy panom bedzie trudniej czy nie.
Dwa powstale pekniecia "skleje" zywica, jak chlopaki radza, no i pewnie tak
zostanie. Musze lepiej przypilnowac posadzek na dole, dodac zbrojenia PP i
polewac w czasie wiazania. Teraz jest kwiecien, wiec bez stresu mozna. :-)
Pozdro.. TK
A teraz zasieję trochę fermentu... ideałem by było gdyby rurki
ogrzewania szły idealnie w środku wylewki ... Płyta by się wtedy
równomiernie nagrzewała i bezpieczniej "pracowała" (nie wyginała by
się). Tego się pewnie nie da osiągnąć, ale kiedy rurki są na siatce to
jest już lepiej niż gdy są na dole.
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
>Wyczytałeś to w poradniku majstra budowlanego?
>:-))))))
>Tak większość budowli na świecie jest robiona... część zbrojenia idzie
>dołem część górą ... środkiem nie ma sensu!
Ale ona nie bedzie w srodku. frubosc rury to ok. 2cm, posadzki ok. 7cm. W
ogole mozna by zadac pytanie o zasadnosc zbrojenia takiej posadzki.
>A teraz zasieję trochę fermentu... ideałem by było gdyby rurki
>ogrzewania szły idealnie w środku wylewki ... Płyta by się wtedy
>równomiernie nagrzewała i bezpieczniej "pracowała" (nie wyginała by
>się). Tego się pewnie nie da osiągnąć, ale kiedy rurki są na siatce to
>jest już lepiej niż gdy są na dole.
Chyba niepotrzebna posadzkologia. Ma to wzgledny sens przy rozruchu
ogrzewania. Pozniej powierznia betonu od spodu i tak jest najcieplejsza z
uwagi na izolacje pod posadzka. Uniknac wyginania sposadzki mozna by
osiagnac przez umieszcznie rurek raczej na gorze, gdzie oddawanie ciepla
jest najwieksze i powierzchnia posadzki najzimniejsza. Sa jednak w zyciu
ciekawsze rzeczy od przejmowania sie tak malo znaczacymi sprawami.
Tego się pewnie nie da osiągnąć, ale kiedy rurki są na siatce to
> jest już lepiej niż gdy są na dole.
Nie ma prawie znaczenia :)
> ;-)
>
> Pozdrawiam,
> Krzemo.
--
-----
Pozdr
Janusz
Jeżeli rurki dasz nad siatką to sprawa się diametralnie zmienia i
rurki wychodzą prawie w środku wylewki.
;-)
> >A teraz zasieję trochę fermentu... ideałem by było gdyby rurki
> >ogrzewania szły idealnie w środku wylewki ... Płyta by się wtedy
> >równomiernie nagrzewała i bezpieczniej "pracowała" (nie wyginała by
> >się). Tego się pewnie nie da osiągnąć, ale kiedy rurki są na siatce to
> >jest już lepiej niż gdy są na dole.
>
> Chyba niepotrzebna posadzkologia. Ma to wzgledny sens przy rozruchu
> ogrzewania.
Rozruch ogrzewania ... to chyba nie sprawa jednorazowa?
;-)
Grubość otuliny betonowej (dla płyty wewnątrz budynku - warunki suche)
w/g normy (PN-B-03264:1999) określa się jako 15mm (to ze względu na
proces karbonatyzacji przez najbliższe minimum 25 lat). Gdyby pręty
były grubsze niż te 15mm (a nie są) musiało by być więcej. Ze względu
na wielkość ziaren kruszywa też nie ma sensu powiększać. Ze względu na
przeniesienie obciążeń wystarczyło by tylko 5 mm... (dla pręta fi
5mm). Czyli nawet biorąc pod uwagę ewentualne przyduszenie siatki, to
jeżeli nie będzie się całkiem stykać z podłożem (a podpata dystansami
nie powinna) to grubość otuliny i tak będzie wystarczająca...
Teraz co do siatki... Wiadomo - aby siatka przed czymkolwiek chroniła
musi być w strefie rozciąganej. Rysy powstające w betonie są 2
rodzai : związane ze skurczem betonu na etapie wiązania i dojrzewania
betonu (te są niegroźne, raczej powierzchniowe i są w zasadzie tylko
wadą estetyczną) oraz dużo groźniejsze zarysowania powstające pod
wpływem dużych naprężeń (np. pod dużym obciążeniem lub w wyniku dużych
różnic temperatur i wilgotności). Te drugie rysy mogą zostać
ograniczone przez siatkę zbrojeniową... to znaczy i tak się pojawią,
ale rysa nie przejdzie (prawie) poza płaszczyznę siatki (zatrzyma się
na niej). No i tutaj (ze względu na potencjalne strefy rozciągania)
ewidentnie lepiej żeby siatka była jak najbliżej powierzchni ... tyle
że dolnej.
;-)
Przy mikrozbrojeniu wytrzymałość na rozciąganie betonu jest poprawiona
w całej objętości, więc także przy samej powierzchni, to dlatego
zaleca się miokrozbrojenie do posadzek (wylewek betonowych).
;-)
> Sa jednak w zyciu
> ciekawsze rzeczy
Fakt.
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
> >> Maniek siatka na dole to tak jakby jej nie było, ona się nie zwiąże z
> >> betonem.
>
> > Wyczytałeś to w poradniku majstra budowlanego?
> > :-))))))
>
> A co? nie podoba się.
Bo czegoś takiego z pewnością by nie napisali...
;-)
> Tak większość budowli na świecie jest robiona... część zbrojenia idzie
> > dołem część górą ... środkiem nie ma sensu!
>
> A to wiem, a gdzie pisałem o środku? jak siatka jest na rurkach to jest
> 1,5 do 2cm od dołu wylewki a cała ma 6 minimum a najczęściej 7cm, gdzie
> ttu środek?> ;-)
Żeby zachować otulinę to siatka musiała by być oddylatowana od
"pracujących" rurek ... albo rurki nie leżeć bezpośrednio na
styropianie.
;-)
> > A teraz zasieję trochę fermentu... ideałem by było gdyby rurki
> > ogrzewania szły idealnie w środku wylewki ... Płyta by się wtedy
> > równomiernie nagrzewała i bezpieczniej "pracowała" (nie wyginała by
> > się).
>
> Zgadza sie tyle że to niepraktyczne w wykonaniu. Koszt poniesiony na
> takie ułożenei rur nie zostanie w żaden sposób skompensowany zyskami
> ewentualnymi?
Policzmy grubości... otulina np. 2cm potem siatka minimum 0,5 cm,
rurka 2cm to ... rurka idealnie w środku... nie?
Czyli koszt paczki podkładek ...
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
>> Ale ona nie bedzie w srodku. frubosc rury to ok. 2cm, posadzki ok. 7cm. W
>> ogole mozna by zadac pytanie o zasadnosc zbrojenia takiej posadzki.
>Zbrojenie na rurkach nie ma sensu... nie ma nawet zachowanej warstwy
>otuliny betonu, bo jeżeli się temu przypatrzeć to "pracujące rurki"
>nie są elementem konstrukcyjnym, ani wystarczającą izolacją przed
>karbonatyzacją betonu.
>Jeżeli rurki dasz nad siatką to sprawa się diametralnie zmienia i
>rurki wychodzą prawie w środku wylewki.
http://www.tece.pl/techniczne/instrukcja6.pdf
Przeczytaj rozdzial 4 str. 16, "zbrojenie jastrychu". Nieco inne spojzenie
na zagadnienie zbrojenia posadzki. Dosc logiczne moim zdaniem. bo mozliwosc
rozciagania dolnej czesci betonu posadzki przez nacisk z gory jest przeciez
ograniczony styropianem pod spodem. Analogia do "wiszacego" stropu owszem
moze byc stosowana, ale chyba nie do konca. W kazdym razie nie ma zgodnosci
wsrod producentow samych systemow ogrzewania. Troche wyzej w innym poscie
podalem link do Kisana, rysujacego siatke pod rurkami.
I jeszcze to:
http://www.tece.pl/reklama/Instrukcja_TC2000.pdf
to samo co wyzej, ale z rysunkami umiejscowienia siatki.
>> Chyba niepotrzebna posadzkologia. Ma to wzgledny sens przy rozruchu
>> ogrzewania.
>Rozruch ogrzewania ... to chyba nie sprawa jednorazowa?
No nie, raz w sezonie i stosunkowo krotkotrwala, pozniej to juz sie tylko
korzysta. :-)
Pozdro.. TK
>Policzmy grubości... otulina np. 2cm potem siatka minimum 0,5 cm,
>rurka 2cm to ... rurka idealnie w środku... nie?
Ale to bez sensu. Po co rurka w srodku betonu?? Plyta i tak sie wygnie po
rozgrzaniu.
>Czyli koszt paczki podkładek ...
Przygladalem sie sprawie dystansow wg. Twojego pomyslu u siebie na budowie.
Zeby to mialo sens podkladek musialo by byc bardzo, bardzo i bardzo duzo.
Najlepiej w postaci jakichs podluznych dystansow rozstawionych co jakies
15cm i wtedy trzeba by uwazac, zeby nie stawac na samo zbrojenie, tylko
chodzic po dystansach. Inaczej to wszystko sie powygina i wyjdzie z tego
jakis koszmar. Zbrojenie na zgrzewach miejscami sie porozrywa, a znajac
podejscie ekip do wykonywanych prac chyba bym mial watpliwosci czy to sie
moze udac.
Pozdro.. TK
Chyba nie doczytałem, bo nie ma tam nic wyjaśnione ...
:-(
Nie mogę się też domyślić o co autorowi chodziło w zdaniu:
"lecz szerokość spękań maleje tak samo jak
uskoki wysokości."
To jest słowo w słowo powtórzone w obu linkach ...
>Dosc logiczne moim zdaniem. bo mozliwosc
> rozciagania dolnej czesci betonu posadzki przez nacisk z gory jest przeciez
> ograniczony styropianem pod spodem.
Styropian jest miękki i się poddaje.... Im go więcej tym gorzej.
;-)
>Analogia do "wiszacego" stropu owszem
> moze byc stosowana, ale chyba nie do konca.
No może być tez analogia do sztywnego kartonu leżącego na kołdrze ...
lepiej?
;-)
>W kazdym razie nie ma zgodnosci
> wsrod producentow samych systemow ogrzewania.
A nie jest tak, że jeżeli producent wymyślił "genialny" styropian do
mocowania rurek, ale taki że siatki wtedy nie da się położyć dołem, to
propaguje wersję "górą"?
> >Rozruch ogrzewania ... to chyba nie sprawa jednorazowa?
>
> No nie, raz w sezonie i stosunkowo krotkotrwala, pozniej to juz sie tylko
> korzysta. :-)
>
Tak myślałem ... czyli trzeba to zrobić idiotoodpornym, bo nie wiadomo
kto to i kiedy włączy...
;-)
>> http://www.tece.pl/techniczne/instrukcja6.pdf
>>
>> Przeczytaj rozdzial 4 str. 16, "zbrojenie jastrychu". Nieco inne
>> spojzenie
>> na zagadnienie zbrojenia posadzki.
>Chyba nie doczytałem, bo nie ma tam nic wyjaśnione ...
No chodzi o to, ze wylewka gdyby pekla to siatka zapobiegnie klawiszowaniu i
takie tam. To co innego niz zbrojenie konstrukcyjne.
>Nie mogę się też domyślić o co autorowi chodziło w zdaniu:
>"lecz szerokość spękań maleje tak samo jak
>uskoki wysokości."
Moze o to, ze szerokosci szczelin zaleza od grubosci posadzki.
>To jest słowo w słowo powtórzone w obu linkach ...
Tak, ale uzupelnione rysunkami przekroju wraz z umiejscowieniem zbrojenia,
tak dla jasnosci.
>>Dosc logiczne moim zdaniem. bo mozliwosc
>> rozciagania dolnej czesci betonu posadzki przez nacisk z gory jest
>> przeciez
>> ograniczony styropianem pod spodem.
>Styropian jest miękki i się poddaje.... Im go więcej tym gorzej.
No jest miekki, ale nie az tak. Chodzac po nim nie ugina sie przeciez
centymetrami, a obciazenie rozlozone przez gruba wylewke w warunkach
domowych zdaje sie calkowicie eliminuje to niebezpieczenstwo.
>Analogia do "wiszacego" stropu owszem
> moze byc stosowana, ale chyba nie do konca.
>No może być tez analogia do sztywnego kartonu leżącego na kołdrze ...
>lepiej?
Nie lepiej, bo styropian musi byc odpowiedniej twardosci. Jego ugiecie pod
wplywem chodzenia sredniociezkiego czlowieka to zaledwie kilka milimetrow
wierzchniej warstwy pod jedna noga, wiec i tak jest twardy. Grubosc tej
warstwy nie ma znaczenia, no chyba ze ukladany nad przelecza oparty na dwoch
szczytach gor. Owszem ciagle chodzenie po styropianie w jednym miejscu w
koncu go "ubije". Sam miejscami wymienialem taki styropian po hydrauliku.
Ciagle chodzenie w jednym miejscu ugniotlo plyte styropianowa grubosci 7cm o
ok. 1cm w miejscu deptania, no ale to sytuacja skrajna nie majaca nic
wspolnego z rownomiernym obciazeniem styropianu posadzka.
>>W kazdym razie nie ma zgodnosci
>> wsrod producentow samych systemow ogrzewania.
>A nie jest tak, że jeżeli producent wymyślił "genialny" styropian do
>mocowania rurek, ale taki że siatki wtedy nie da się położyć dołem, to
>propaguje wersję "górą"?
Gdyby to bylo bez sensu to nie dawal by gwarancji 10 lat. A styropian do
mocowania rurek nie musi byc jakis tam genialny, nie ma takiego obowiazku a
co najwyzej wygoda. U mnie rurki trzymaja sie klipsami dl. ok. 3cm w zwyklym
styropianie EPS 100 przykrytego zwykla czarna folia budowlana grubosci
0,2mm.
Pozdro.. TK
Ja też o tym piszę, więc nie wiem o co się czepiasz...
;-)
> przecierz siatka w wylewce taką rolę pełni a nie mocowanie rurek jak
> niektórzy myślą.
Ale rurki nie służą do dystansowania siatki, jak niektórzy myślą...
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
No to jak będzie na dole to też nie będzie klawiszować... nie?
> >Nie mogę się też domyślić o co autorowi chodziło w zdaniu:
> >"lecz szerokość spękań maleje tak samo jak
> >uskoki wysokości."
>
> Moze o to, ze szerokosci szczelin zaleza od grubosci posadzki.
:-)))))
To już nie szczeliny tylko wąwozy ...
;-)
> >Styropian jest miękki i się poddaje.... Im go więcej tym gorzej.
>
> No jest miekki, ale nie az tak. Chodzac po nim nie ugina sie przeciez
> centymetrami, a obciazenie rozlozone przez gruba wylewke w warunkach
> domowych zdaje sie calkowicie eliminuje to niebezpieczenstwo.
"zdaje się" to dobre określenie ..
;-)
> >>Analogia do "wiszacego" stropu owszem
> > >moze byc stosowana, ale chyba nie do konca.
> >No może być tez analogia do sztywnego kartonu leżącego na kołdrze ...
> >lepiej?
>
> Nie lepiej, bo styropian musi byc odpowiedniej twardosci. Jego ugiecie pod
> wplywem chodzenia sredniociezkiego czlowieka to zaledwie kilka milimetrow
> wierzchniej warstwy pod jedna noga, wiec i tak jest twardy. Grubosc tej
> warstwy nie ma znaczenia, no chyba ze ukladany nad przelecza oparty na dwoch
> szczytach gor. Owszem ciagle chodzenie po styropianie w jednym miejscu w
> koncu go "ubije". Sam miejscami wymienialem taki styropian po hydrauliku.
> Ciagle chodzenie w jednym miejscu ugniotlo plyte styropianowa grubosci 7cm o
> ok. 1cm w miejscu deptania, no ale to sytuacja skrajna nie majaca nic
> wspolnego z rownomiernym obciazeniem styropianu posadzka.
Ale jak postawisz ciężką szafę to już trochę zmienia... co?
;-)
Beton jest sztywny ale kruchy, czasem więc pęka. Zbrojenie ogranicza
tylko to pękanie.
> >>W kazdym razie nie ma zgodnosci
> >> wsrod producentow samych systemow ogrzewania.
> >A nie jest tak, że jeżeli producent wymyślił "genialny" styropian do
> >mocowania rurek, ale taki że siatki wtedy nie da się położyć dołem, to
> >propaguje wersję "górą"?
>
> Gdyby to bylo bez sensu to nie dawal by gwarancji 10 lat.
Ależ nie dają gwarancji na wylewkę że nie popęka...
;-)
Dobra, temat jest już nudny... ja się wyłączam...
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
> ;-)
>
>> przecierz siatka w wylewce taką rolę pełni a nie mocowanie rurek jak
>> niektórzy myślą.
>
> Ale rurki nie służą do dystansowania siatki, jak niektórzy myślą...
A dlaczego nie mogą służyć? akurat tutaj pełnią dwie role, jedną grzejną
drugą dystansującą troche gorzej ale lepiej niż siatka na styropianie.