Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?

6,826 views
Skip to first unread message

Rob

unread,
Mar 24, 2010, 6:57:05 PM3/24/10
to
Witam.

Może głupie pytanie, ale którą stroną do wnętrza pomieszczenia zamontować
impregnowaną płytę gk, zieloną czy szarą? I drugie pytanie: jak zamocować ją do
sufitu bez zakładana rusztu? Mam dość niską łazienkę i chcę zamontować ją wprost
do sufitu bo każdy centymetr się liczy.


Rob

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Adam Szendzielorz

unread,
Mar 24, 2010, 7:07:10 PM3/24/10
to
On 24 Mar, 23:57, "Rob" <robert0WYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:
> Witam.
>
> Może głupie pytanie, ale którą stroną do wnętrza pomieszczenia zamontować
> impregnowaną płytę gk, zieloną czy szarą? I drugie pytanie: jak zamocować ją do
> sufitu bez zakładana rusztu? Mam dość niską łazienkę i chcę zamontować ją wprost
> do sufitu bo każdy centymetr się liczy.

Oczywiscie zielona strona do srodka pomieszczenia. Co do podwieszenia
tu masz instruktaz:

http://www.rigips.pl/strony/biblioteka/03_etapy_zabudowy/05_sufity_podwieszane/02_monolityczne_pelne.php?m=prod

Powinienes sie zainteresowac koncowka, czyli okladzina na profilach
kapeluszowych :)

Niektorzy klada cienkie laty (co 40cm) kolkami do sufitu i
bezposrednio do nich kreca plyty ale tak wykonany sufit predzej czy
pozniej raczej popeka. No i pamietaj, ze wykonanie prawidlowego
stelaza to dopiero pierwszy etap - potem trzeba to jeszcze odpowiednio
zaszpachlowac :)
pozdr.

--
Adam Sz.

Jackare

unread,
Mar 24, 2010, 7:37:31 PM3/24/10
to
Użytkownik "Rob" <robert0...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:3461.00000d...@newsgate.onet.pl...

I drugie pytanie: jak zamocować ją do
> sufitu bez zakładana rusztu? Mam dość niską łazienkę i chcę zamontować ją
> wprost
> do sufitu bo każdy centymetr się liczy.
>
1. Zielonym do mokrego wnętrza
2. Przykleić

scream

unread,
Mar 24, 2010, 8:18:07 PM3/24/10
to
Dnia Thu, 25 Mar 2010 00:37:31 +0100, Jackare napisał(a):

> 2. Przykleić

I ubezpieczyć siebie i rodzine na życie na jakąś sporą sumkę :)

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Jackare

unread,
Mar 25, 2010, 3:51:03 AM3/25/10
to
Użytkownik "scream" <n...@podam.pl> napisał w wiadomości
news:wjkhvlq8993c.sdswawi9wk8s$.dlg@40tude.net...

> Dnia Thu, 25 Mar 2010 00:37:31 +0100, Jackare napisał(a):
>
>> 2. Przykleić
>
> I ubezpieczyć siebie i rodzine na życie na jakąś sporą sumkę :)
>
przykleić w sposób właściwy - do stropu a nie do warstwy tynku, najlepiej na
grzebień

Rob

unread,
Mar 25, 2010, 4:24:49 AM3/25/10
to

> przykleić w sposób właściwy - do stropu a nie do warstwy tynku, najlepiej na
> grzebień

A gdyby tak zastosować kołki rozporowe i śruby o dużych łbach, ew. z podkładkami?

Adam Szendzielorz

unread,
Mar 25, 2010, 6:51:21 AM3/25/10
to
On 25 Mar, 09:24, "Rob" <robert0WYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:
> > przykleić w sposób właściwy - do stropu a nie do warstwy tynku, najlepiej na
> > grzebień
>
> A gdyby tak zastosować kołki rozporowe i śruby o dużych łbach, ew. z podkładkami?

Plyte mocuje sie do sufitu wkretami co max 15cm, policz ile mialbys
roboty z wierceniem tylu dziur w betonie.. I nie chodzi tutaj o
wytrzymalosc kolkow, bo wagowo to pewnie ze dwa by wystarczyly, tylko
o miejscowa wytrzymalosc kartonu - poprostu wkretow musi byc gesto
zeby lby utrzymaly plyte na miejscu :) Dlatego jak juz to jak pisalem
- kup sobie jakies cienkie kantowki (nie wiem - 5cm x 2cm ?) i je do
sufitu przymocuj na kolkach (znacznie rzadziej - np. co 50-60cm), a
plyte krec do nich wkretami do drewna co 10-15cm. Przy okazji listwami
mozesz zrobic mala korekte nierownosci sufitu (tu podlozyc, tam
przyszlifowac etc).
pozdr.

--
Adam Sz.

Budyń

unread,
Mar 25, 2010, 11:33:47 AM3/25/10
to
Użytkownik "Rob" <robert0...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:3461.00000d...@newsgate.onet.pl...
> sufitu bez zakładana rusztu? Mam dość niską łazienkę i chcę zamontować ją
> wprost
> do sufitu bo każdy centymetr się liczy.

ja kleiłem na piankę montażową tyle ze troche potrwa zanim zwiąże. Dałem
dodatko ze 4 kołki na czas wiązania zeby to wszystko nie spadło na łeb.
Potem kołki wykręciłem.


b.

scream

unread,
Mar 25, 2010, 12:10:07 PM3/25/10
to
Dnia Thu, 25 Mar 2010 16:33:47 +0100, Budyń napisał(a):

> ja kleiłem na piankę montażową tyle ze troche potrwa zanim zwiąże. Dałem
> dodatko ze 4 kołki na czas wiązania zeby to wszystko nie spadło na łeb.
> Potem kołki wykręciłem.

LOL :)
No to pogratulować. Tylko czekać aż ci to na łeb spadnie i zabije, ale to
dobrze, bo selekcja naturalna chroni gatunek przed przenoszeniem
zidiociałych genów na dalsze pokolenia.

Budyń

unread,
Mar 25, 2010, 1:12:57 PM3/25/10
to
Użytkownik "scream" <n...@podam.pl> napisał w wiadomości
news:1rq6mv1q0w0m2$.1a2f6fpgzfwnb.dlg@40tude.net...

> LOL :)
> No to pogratulować. Tylko czekać aż ci to na łeb spadnie i zabije, ale to
> dobrze, bo selekcja naturalna chroni gatunek przed przenoszeniem
> zidiociałych genów na dalsze pokolenia.

Widze ze zamiast jakiegos racjonalnego argumentu tylko tyle ci zostało. Dość
żałosne, no ale może tak masz.

Wracając do meritum: jak sądzisz - po jakim czasie i z jakiego powodu mi to
spadnie na głowe? I wskazówka pomocnicza - wiesz ze teraz to sie nawet mury
klei pianką zamiast zaprawy?

b.

scream

unread,
Mar 25, 2010, 2:02:27 PM3/25/10
to
Dnia Thu, 25 Mar 2010 18:12:57 +0100, Budyń napisał(a):

> Widze ze zamiast jakiegos racjonalnego argumentu tylko tyle ci zostało. Dość
> żałosne, no ale może tak masz.

Moglbys tez przykleic na plasteline!

> Wracając do meritum: jak sądzisz - po jakim czasie i z jakiego powodu mi to
> spadnie na głowe? I wskazówka pomocnicza - wiesz ze teraz to sie nawet mury
> klei pianką zamiast zaprawy?

No i jak z takim rozmawiac? A odrozniasz siły działające na ścinanie od
siły grawitacji? :) Ściane to mozesz sobie posklejać nawet na superglue i
będzie stabilnie stała. Dlaczego nikt nie klei żadnych elementów do sufitu
geniuszu? Czyżby dlatego, że zarówno pianka jak i kleje gipsowe nie są na
tyle wytrzymałe i pewne żeby dać 100% prawdopodobieństwo że dane
rozwiązanie bezproblemowo wytrzyma 20-40 lat i nie spadnie nikomu na łeb?
Hint: weź mały gwoździk i zawieś na nim obrazek wbijając ów gwoździk w
ścianę. Wisi? Wisi. To teraz przyczep do obrazka sznurek, wbij gwoździk w
sufit i zawieś obrazek. Spadł? No niesamowite ;)

Budyń

unread,
Mar 25, 2010, 2:51:06 PM3/25/10
to
Użytkownik "scream" <n...@podam.pl> napisał w wiadomości
news:17ayxjodkikfo$.1fkjkyo0rr4i3.dlg@40tude.net...

> A odrozniasz siły działające na ścinanie od
> siły grawitacji? :)

Odróżniam - ścinanie, ściskanie i rozciąganie.

>Czyżby dlatego, że zarówno pianka jak i kleje gipsowe nie są na
> tyle wytrzymałe i pewne żeby dać 100% prawdopodobieństwo że dane
> rozwiązanie bezproblemowo wytrzyma 20-40 lat i nie spadnie nikomu na łeb?

Stabilność w czasie (czyli twoja pewność):
Jeżeli pianka ma certyfikację do murowania, to należy założyć jest stabilna
w długim okresie czasu. Tak? Czy moze twierdzisz ze nie i to murowanie to
pic i sie za 5 lat rozpadnie?

Wytrzymałość:
Robiłeś badania ze wiesz ze pianka nie ma dostatecznej wytrzymałosci do
przenoszenia cięzaru płyty g-k.? Czy opierasz sie na jakis innych żródłach?
Bo moja pianka o tym nie wie, ze jest za słaba i jakos trzyma. A ze trzyma
bardzo mocno to wiem, bo raz musiałem taką płytę zdemontować.

I powiem ci dlaczego tak sie powszechnie nie robi - nie dlatego ze skutek
jest zły - tylko dlatego ze metoda jest upierdliwa (wymaga podtrzymywania
płyt aż do związania)

No ale to ja jestem idiotą a ty miszczem. Spoko.


b.

Adam Szendzielorz

unread,
Mar 25, 2010, 2:54:30 PM3/25/10
to
On 25 Mar, 16:33, Budyń <bud...@gazeta.pl> wrote:

> ja kleiłem na piankę montażową tyle ze troche potrwa zanim zwiąże. Dałem
> dodatko ze 4 kołki na czas wiązania zeby to wszystko nie spadło na łeb.
> Potem kołki wykręciłem.

Styropian na elewacji (na scianie!!) mozna kleic pianka.. A warto i
tak to jeszcze potem dla wzmocnienia okolkowac. Tyle, ze 1m2
styropianu eps-70 grubosci 10cm wazy 1,5kg, a 1m2 plyty kg ~9kg no i
sciana, a sufit to rozne bajki! Nie proponuj nikomu na przyszlosc
takich rozwiazan bo sa wyjatkowo glupie i niebezpieczne. Mogles
przynajmniej te kolki zostawic..
pozdr.

--
Adam Sz.

Budyń

unread,
Mar 25, 2010, 3:51:02 PM3/25/10
to
Użytkownik "Adam Szendzielorz" <adam...@gmail.com> napisał w wiadomości
news:247ce821-d83e-4658...@f8g2000yqn.googlegroups.com...

Głupie? Ja tam wierze w fizykę :-)
1m2 płyty gips kartonowej waży około 10kg.
Wytrzymałość na rozciąganie pianki poliuretanowej to około 600kPa (stal dla
porównania ma ponad 300MPa).
Pa=1N/1m2 więc 1m2 pianki wytrzyma obciążenie do 600 000N.

Wiecie ile to jest w kilogramach? 61000kg czyli 61 TON!!!


b.


Adam Szendzielorz

unread,
Mar 25, 2010, 4:26:25 PM3/25/10
to
On 25 Mar, 20:51, Budyń <bud...@gazeta.pl> wrote:

> Wiecie ile to jest w kilogramach? 61000kg  czyli  61 TON!!!

Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?
Przeciez najslabszym punktem bedzie styk pianki z kartonem.. Jak
karton byl np. troche przykurzony to to polaczenie nie bedzie wogole
trzymac. Juz nie biore nawet pod uwage wytrzymalosci styku karton-gips
od spodu, bo to tez slaby punkt. Zrobiles cos, czego nie zaleca zaden
z producentow - oby sie to nie zwalilo nikomu na leb czego Ci
zycze ;-)
pozdr.

--
Adam Sz.

Budyń

unread,
Mar 25, 2010, 4:51:44 PM3/25/10
to
Użytkownik "Adam Szendzielorz" <adam...@gmail.com> napisał w wiadomości
news:23460c22-4cb7-4721...@upsg2000gro.googlegroups.com...

On 25 Mar, 20:51, Budyń <bud...@gazeta.pl> wrote:

>Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?

screm zarzucił ze nie jest dość wytrzymały

>Przeciez najslabszym punktem bedzie styk pianki z kartonem.. Jak

znów mozna szukać i liczyć. Kto chce sie założyć ze styk kartonu i pianki (i
również betonu i pianki) bedzie wielokrotnie wiecej wytrzymały niż nasze
potrzeby? Bo tak za darmo to mi sie nie chce liczyć :-))))

>karton byl np. troche przykurzony to to polaczenie nie bedzie wogole
>trzymac. Juz nie biore nawet pod uwage wytrzymalosci styku karton-gips
>od spodu, bo to tez slaby punkt.

To są problemy technologiczne - jak sie zrobi porządnie to bedzie
porządnie, jak ktos partaczy to może byc jak mówicie. Ale nie dlatego ze
metoda jest zła, a wykonanie.

>Zrobiles cos, czego nie zaleca zaden
>z producentow

Ja takich zaleceń nie widziałem. Ale zgadzam sie ze jak sie robi wynalzki to
trzeba być ostrożnym i je dobrze przemysleć.


Spadam do innego wątku :-))))

pozdro
b.

scream

unread,
Mar 25, 2010, 5:58:02 PM3/25/10
to
Dnia Thu, 25 Mar 2010 21:51:44 +0100, Budyń napisał(a):

>>Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?
> screm zarzucił ze nie jest dość wytrzymały

Bo nie jest. Pianka sie utlenia, to po pierwsze, a po drugie mozna ja
porwac palcami. Znasz jakiekolwiek inne spoiwo budowlane, z ktorym mozna
tak zrobic?

>>Przeciez najslabszym punktem bedzie styk pianki z kartonem.. Jak
> znów mozna szukać i liczyć. Kto chce sie założyć ze styk kartonu i pianki (i
> również betonu i pianki) bedzie wielokrotnie wiecej wytrzymały niż nasze
> potrzeby? Bo tak za darmo to mi sie nie chce liczyć :-))))

Zrob sobie test. Napsikaj pianki na goły mur, poczekaj az zaschnie i
sprobuj oderwac. Moze nie podrzesz pianki, ale na 100% odejdzie od muru.
Obliczyles wiec jaka wytrzymalosc ma pianka, a zapomniales calkowicie o
miejscach styku, ktore sa slabym punktem.

Budyń

unread,
Mar 26, 2010, 2:22:18 AM3/26/10
to
Użytkownik "scream" <n...@podam.pl> napisał w wiadomości
news:1sryrg5nuhfq6$.2fl3pr3gt1lp.dlg@40tude.net...

> Dnia Thu, 25 Mar 2010 21:51:44 +0100, Budyń napisał(a):
>
>>>Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?
>> screm zarzucił ze nie jest dość wytrzymały
>
> Bo nie jest.

Kłócisz sie z liczbami :-)

>Pianka sie utlenia, to po pierwsze,

Ma dopuszczenie do murowania - czyli jednak sie znacząco nie starzeje (w
podobnych warunkach: bez dostępu światła i swieżego powietrza)

>a po drugie mozna ja porwac palcami.

A zastanowiłeś sie dlaczego? Bo palcami tworzysz miejscowy nacisk
przekraczający wytrzymałość na ściskanie (tak nawiasem mówiac jest on dla
pianki mniejszy niz na rozciąganie, czyli łatwiej zgnieść niż rozerwać)

>Znasz jakiekolwiek inne spoiwo budowlane, z ktorym mozna
> tak zrobic?

Na każde działając miejscowo je niszczymy.

> Zrob sobie test. Napsikaj pianki na goły mur, poczekaj az zaschnie i
> sprobuj oderwac. Moze nie podrzesz pianki, ale na 100% odejdzie od muru.

Ty na budowie chyba nigdy nie byłeś, bo ten test to każdy na budowie już
robił. Oczywiście podrzesz piankę i oczywiście warstwa pianki przy betonie
zostanie i tą trzeba zeskrobać szpachelką. Tu sie kłócisz z faktami.


> Obliczyles wiec jaka wytrzymalosc ma pianka, a zapomniales calkowicie o
> miejscach styku, ktore sa slabym punktem.

Przedtem była za słaba pianka, a teraz miejsca styku? Bardzo to nie po męsku
przyznać sie do błędu (i moze przeprosic za wyzywanie od idiotów).... Twoja
wiara kontra liczby i fakty. Na wiarę argumentu nie mam.

b.

scream

unread,
Mar 26, 2010, 2:57:47 AM3/26/10
to
Dnia Fri, 26 Mar 2010 07:22:18 +0100, Budyń napisał(a):

> wiara kontra liczby i fakty. Na wiarę argumentu nie mam.

OK, masz racje, pomylilem sie, nie mam pojecia i nigdy nie bylem na budowie
:)
Mocuj dalej sufity podwieszane na pianke.

Rob

unread,
Mar 26, 2010, 5:37:35 AM3/26/10
to

OK, tak pewnie zrobię.

Tomasz Gorbaczuk

unread,
Mar 26, 2010, 7:39:48 AM3/26/10
to

Użytkownik "Budyń" <bud...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hofvos$qpo$1...@inews.gazeta.pl...
Kilka cykli jeśień/zima (przde odpaleniem ogrzewania w domu) - kiedy podnosi
się wilgotność powietrza w mieszkaniu - cały ten sufit spadnie Ci na łeb.
Papier z płyty odspoi się od gipsu. Nie pomoże super/hiper wytrzymała
pianka.
Jakbyś zostawił te kołki to by chociaż wolniej spadało.

Pzdr
TG

rrr

unread,
Mar 26, 2010, 7:38:28 AM3/26/10
to
Użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:

> Kilka cykli jeśień/zima (przde odpaleniem ogrzewania w domu) - kiedy
> podnosi się wilgotność powietrza w mieszkaniu - cały ten sufit spadnie
> Ci na łeb. Papier z płyty odspoi się od gipsu.

Abstrahując od klejenia na piankę i wytrzymałości tego - to piszesz bzdury

Nie pomoże super/hiper
> wytrzymała pianka.
> Jakbyś zostawił te kołki to by chociaż wolniej spadało.
>
> Pzdr
> TG

pzdr.
rafał

Tomasz Gorbaczuk

unread,
Mar 26, 2010, 8:10:57 AM3/26/10
to

Użytkownik "rrr" <r...@onet.rrr.pl> napisał w wiadomości
news:hoi6br$52s$1...@inews.gazeta.pl...

> Użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
>
>> Kilka cykli jeśień/zima (przde odpaleniem ogrzewania w domu) - kiedy
>> podnosi się wilgotność powietrza w mieszkaniu - cały ten sufit spadnie
>> Ci na łeb. Papier z płyty odspoi się od gipsu.
>
> Abstrahując od klejenia na piankę i wytrzymałości tego - to piszesz bzdury

Jakbyś jeszcze był łaskaw napisać w którym miejscu ?
- że nie będzie wilgotno ?
- że nie odspoi się ?
- że nie spadnie ?

i dlaczego wg Ciebie to bzdura.

Pozdrawiam
TG

Lagod

unread,
Mar 26, 2010, 8:34:58 AM3/26/10
to
> Może głupie pytanie, ale którą stroną do wnętrza pomieszczenia zamontować
> impregnowaną płytę gk, zieloną czy szarą? I drugie pytanie: jak zamocować ją do
> sufitu bez zakładana rusztu? Mam dość niską łazienkę i chcę zamontować ją wprost
> do sufitu bo każdy centymetr się liczy.

A z czego sufit?

--
____________________________________________________________MAT_______

rrr

unread,
Mar 26, 2010, 9:29:40 AM3/26/10
to
Użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:

>
> Użytkownik "rrr" <r...@onet.rrr.pl> napisał w wiadomości
> news:hoi6br$52s$1...@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
>>
>>> Kilka cykli jeśień/zima (przde odpaleniem ogrzewania w domu) - kiedy
>>> podnosi się wilgotność powietrza w mieszkaniu - cały ten sufit spadnie
>>> Ci na łeb. Papier z płyty odspoi się od gipsu.
>>
>> Abstrahując od klejenia na piankę i wytrzymałości tego - to piszesz
>> bzdury
>
> Jakbyś jeszcze był łaskaw napisać w którym miejscu ?
> - że nie będzie wilgotno ?
tu nie.

> - że nie odspoi się ?
tutaj

> - że nie spadnie ?
>
tu nie wiem, choć mimo wszystko raczej nie

> i dlaczego wg Ciebie to bzdura.

Żeby odpowiedzieć poprawnie, musiałbym mieć zacięcie pisarskie Tornada
:) A w skrócie, bo płyta oklejona jest papierem z 2 stron. I ta warstwa
od łazienki chroni wypełnienie przed zawilgoceniem (jak i nadmiernym
wysuszeniem).
>
> Pozdrawiam
> TG

pzdr.
rafał

Rob

unread,
Mar 26, 2010, 6:47:03 PM3/26/10
to

> A z czego sufit?

Tynk, stara farba.


R.

Lagod

unread,
Mar 29, 2010, 6:29:13 AM3/29/10
to
W dniu 2010-03-26 23:47, Rob pisze:

>
>> A z czego sufit?
>
> Tynk, stara farba.

No chodziło mi o to co pod tynkiem :-)
Beton?
Jeśli tak, to bez strachu montował bym na kołki, ale uwaga: trzeba kupić
takie dyble, których końcówka schowa się w płycie GK wraz z łepkiem
dzięki czemu można to później zaszpachlować i nie widać ich.
Robiłem tak do mocowania płyt bez konstrukcji pomocniczej, ale do
ściany. Do stropu trzeba by ich gęściej, tak jak w wytycznych do
normalnego montażu płyt do profili stalowych.
Klejeni płyt do sufitu na piankę to był głupawy żart mam nadzieję...

--
____________________________________________________________MAT_______

Budyń

unread,
Mar 29, 2010, 7:32:02 AM3/29/10
to
Użytkownik "Lagod" <niespamowaclagoda@listkropkapl> napisał w wiadomości
news:4bb080fa$1...@news.home.net.pl...

> Klejeni płyt do sufitu na piankę to był głupawy żart mam nadzieję...


To nie był żart. Poczytaj i napisałem wczesniej i udowodnij ze to jest
głupawy. Argument "bo tak", "moja ciocia tak nie robi" mnie nie rajcuje.
Pierdolić to każdy sobie moze, pomyśleć i przeanalizowac zwykły techniczny
problem wiedać to juz kłopot.

Ja niespecjalnie namawiam do takiego rozwiązania, bo jest upierdliwe w
montażu - ale jest bezpieczne.

b.

Lagod

unread,
Mar 29, 2010, 8:24:12 AM3/29/10
to
W dniu 2010-03-29 13:32, Budyń pisze:

> Użytkownik "Lagod" <niespamowaclagoda@listkropkapl> napisał w wiadomości
> news:4bb080fa$1...@news.home.net.pl...
>> Klejeni płyt do sufitu na piankę to był głupawy żart mam nadzieję...
>
>
> To nie był żart. Poczytaj i napisałem wczesniej i udowodnij ze to jest
> głupawy. Argument "bo tak", "moja ciocia tak nie robi" mnie nie rajcuje.
> Pierdolić to każdy sobie moze,

Nie udowadniaj. Prosimy.

--
____________________________________________________________MAT_______

0 new messages