Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Klejenie gresu na podlodze - zle wykonanie?

681 views
Skip to first unread message

Laphroaig

unread,
Sep 27, 2009, 1:19:40 PM9/27/09
to
Witam,
Niedawno skarzylem sie na kiepska jakosc wykonania plytek Cersanit (gres
polerowany Kando-Bianco, zle oszlifowane krawedzie).
Teraz doszedl kolejny problem, Bylem zobaczyc jak idzie kladzenie plytek
w kuchni o przedpokoju.
Ku mojemu zdziwieniu, podczas chodzenia po ulozonej podlodze stukot
obcasow mial rozny ton. Ostukalem te plytki i okazuje sie, w niektorych
miejscach (glownie narozniki i boki plytek (60x60) chyba brak kleju pod
plytkami. Nawet dla laika jest to powazny blad w sztuce :(
Podejrzewam, ze teraz to juz nic z tym nie mozna zrobic :(.
Co robic dalej? Zbagatelizowac problem czy konieczne jest skucie i
polozenie plytek jeszcze raz?
Czy poza nieciekawymi wrazeniami akustycznymi tak polozone plytki moga
sie zle zachowywac? (pekac?)


--
pozdr
Wojtek

Stolat

unread,
Sep 27, 2009, 2:55:01 PM9/27/09
to

Uzytkownik "Laphroaig" <moj....@vp.pl> napisal w wiadomosci
news:h9o6rd$uqv$1...@news.onet.pl...

NO chyba tak-pewnie z czasem pekna :), pewnie plytki kleja na placki, bo
latwiej im poziomowac i obslugiwac plytke.
No w sumie to teraz by to odkuc, i zobaczyc co i jak moze sie da uratowac
plytki.
Ale podstawowe pytanie co na to kafelkarz?
Zaplacone juz ma?


Pozdrawiam
Michal


Maniek4

unread,
Sep 27, 2009, 3:02:45 PM9/27/09
to

Uzytkownik "Laphroaig" <moj....@vp.pl> napisal w wiadomosci
news:h9o6rd$uqv$1...@news.onet.pl...

> miejscach (glownie narozniki i boki plytek (60x60) chyba brak kleju pod

> plytkami. Nawet dla laika jest to powazny blad w sztuce :(
> Podejrzewam, ze teraz to juz nic z tym nie mozna zrobic :(.
> Co robic dalej? Zbagatelizowac problem czy konieczne jest skucie i
> polozenie plytek jeszcze raz?
> Czy poza nieciekawymi wrazeniami akustycznymi tak polozone plytki moga sie
> zle zachowywac? (pekac?)

Niestety brak kleju. Mam to samo pod dwiema jak mi sie zdaje plytkami.
Gowniarza wykonawce pozegnalem. Na dzis daruj sobie temat i poczekaj az ew.
plytki sie odkleja o ile w ogole sie odkleja. Popekac nie powinny, chyba ze
cos ciezkiego spadnie akurat w tym miejscu.

Pozdro.. TK


Laphroaig

unread,
Sep 27, 2009, 3:07:26 PM9/27/09
to

> NO chyba tak-pewnie z czasem pekna :), pewnie plytki kleja na placki, bo
> latwiej im poziomowac i obslugiwac plytke.
> No w sumie to teraz by to odkuc, i zobaczyc co i jak moze sie da uratowac
> plytki.
> Ale podstawowe pytanie co na to kafelkarz?
> Zaplacone juz ma?
>
>

Dzisiaj to odkrylem, jutro z nim bede rozmawial. Sam jestem ciekaw, czy
mi bedzie wciskac kit , ze "to tak ma byc", ze "to normalne" itym
podobne spiewki.
Oprocz tego, ze moga peklnac, deneruje mnie ten zmienny odglos podczas
chodzenia po nich (oczywiscie slychac tylko w butach z twardymi
obcasami) :(

--
pozdr
Wojtek


Laphroaig

unread,
Sep 27, 2009, 3:11:21 PM9/27/09
to
>
> Niestety brak kleju. Mam to samo pod dwiema jak mi sie zdaje plytkami.
> Gowniarza wykonawce pozegnalem. Na dzis daruj sobie temat i poczekaj az ew.
> plytki sie odkleja o ile w ogole sie odkleja. Popekac nie powinny, chyba ze
> cos ciezkiego spadnie akurat w tym miejscu.
>

Moi kafelkarze to stare wygi ale chyba poszli na skroty (mimo godziwej
stawki :( ).
Pekanie to taz a dwa to ten zmieniajacy sie odglos przy chodzeniu, ktory
mi bedzie przypominal o partaczach :(

Chyba bede im kazal to skuc (te "gluche") i polozyc nowe, jakis zapas mi
zostal. Gorzej jesli braknie, wtedy bede musial chyba to jakos
zaakceptowac.

--
pozdr
Wojtek

Stolat

unread,
Sep 27, 2009, 3:20:17 PM9/27/09
to

>
> Moi kafelkarze to stare wygi ale chyba poszli na skroty (mimo godziwej
> stawki :( ).
> Pekanie to taz a dwa to ten zmieniajacy sie odglos przy chodzeniu, ktory
> mi bedzie przypominal o partaczach :(
>
> Chyba bede im kazal to skuc (te "gluche") i polozyc nowe, jakis zapas mi
> zostal. Gorzej jesli braknie, wtedy bede musial chyba to jakos
> zaakceptowac.

Jest na to spos�b a'la Kiki kazac im to skuc poprawic i placac za robote
wreczasz im paragony za klej i plytki zuzyte na poprawienie ich skr�t�w i
odejmujesz je od ich wynagrodzenia.
Maniek, m�wi zeby sie nie przejmowac m�j ojciec kiedys polozyl zle
plytki-tzn. nie dokladnie wypelnil przestrzen pod plytkami klejem. Po 5
latach wszytkie te zle plytki popekaly.
P�zniej jak ci fachowcty sie zmyja, plytki pekna i kto ci p�zniej wstawi
nowa i zafuguje ?
Albo ty sam albo bedziesz musial znowu komus placic.

Pozdrawiam
Michal


Laphroaig

unread,
Sep 27, 2009, 3:37:07 PM9/27/09
to
Stolat wrote:

> Albo ty sam albo bedziesz musial znowu komus placic.
>


Tez sadze, ze lepiej problem rozwiazac od razu, poki prace remontowe
niezakonczone, poki "fachowcy?" sa na miejscu i mozna ich pociagnac do
odpowiedzialnosci za fuszerke.

Wazne, ze utwierdzizliscie mnie w przekonaniu, ze takie polozenie plytek
jest bledem w sztuce.


--
pozdr
Wojtek

Maniek4

unread,
Sep 27, 2009, 4:17:57 PM9/27/09
to

U�ytkownik "Stolat" <cyrax.skasujmnie.@go2.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:h9odth$s5t$1...@news.dialog.net.pl...

> Jest na to spos�b a'la Kiki kazac im to skuc poprawic i placac za robote
> wreczasz im paragony za klej i plytki zuzyte na poprawienie ich skr�t�w i
> odejmujesz je od ich wynagrodzenia.

Jezeli te plytki sa na krawedziach ukladanej powierzchni, ale nie przy
scianach to problemu nie ma. Te plytki bardzo latwo odkuc bez uszkodzenia.
To samo w srodku, ale trzeba odkuwac po kolei od krawedzi jezeli plytki nie
doklejone z przycinkami do scian. Trzeba tylko bedzie oczyscic posadzke z
kleju a to fajne nie jest. W kazdym razie jedyne co sie traci to klej i czas
na poprawki.

> Maniek, m�wi zeby sie nie przejmowac m�j ojciec kiedys polozyl zle
> plytki-tzn. nie dokladnie wypelnil przestrzen pod plytkami klejem. Po 5
> latach wszytkie te zle plytki popekaly.

Ja tego nie neguje, ale wszystko zalezy od sytuacji. Jezeli to dwie plytki
jak np. u mnie w dodatku w srodku pomieszczenia to nawet jak pekna po 5
latach to je po prostu wymienie i tyle. Pekanie mysle ze nie jest
obligatoryjne. Jezeli to swieza robota i fachowcy sa do tego myslacy nie
tylko o sobie ale takze o wartosci materialu co w cale takie oczywiste nie
jest, to jak najbardziej gonic do poprawek. Ja tego komfortu nie mam i te
dwie plytki chyba po prostu zostawie na obdukcje w praniu. Chociaz szczerze
mowiac nie wiem dla czego te akurat plytki maja popekac, predzej poodklejac.
No ale nie upieram sie, mysle tylko.
Kafelkarze to niestety nie lada problem. Kiki sporo o tym pisywal i sporo z
tego to prawda. Ja mialem dwoch, za tydzien przychodzi trzeci ale z
idealnymi wrecz referencjami. Po przemysleniach po tych dwoch nibyludziach
dochodze do wniosku, ze my nieszczesliwi, niestety lepiej sytuowani bo domy
budujacy niby, musimy sie godzic na kompromisy i nie koniecznie wymarzona
jakosc, bo tego najzwyczajniej nie da sie osiagnac z prymitywem tej branzy.
Obym sie mylil i oby ten trzeci zmienil radykalnie moje utwierdzone jak
dotad zdanie o ludziach trudniacych sie tym fachem. Coraz czesciej dochodze
tez do wniosku, ze tanio niestety nie da sie zrobic dobrze. Pytanie rzecz
jasna jak dobrze, bo jak wiadomo tak samo moze dla jednych moze byc tanio,
dla innych drogo jak tez dla jednych dobrze a dla innych katastrofa. Ja
wymyslilem sobie gres polerowany bez fugi. Widac kazdy wlos niedokladnosci i
obawiam sie, ze za 20-30zl to mozna sobie mala lazienke ukladac plytkami
matowymi z duza fuga, nie trzy duze pomieszczenia o lacznej powierzchni
60m^2, gdzie koniec pomieszczenia nie jest koncem plytek a dalszym ciagiem
posadzki. Do takiej roboty nie wystarczy maszynka dociecia z marketu i
niezbyt wygorowana stawka. Jak widzi sie cos takiego to stwierdzam
organoleptycznie gonic z progu i nie chodzi wylacznie o jakosc.

Pozdro.. TK


Laphroaig

unread,
Sep 27, 2009, 4:31:38 PM9/27/09
to
Maniek4 wrote:
Ja
> wymyslilem sobie gres polerowany bez fugi. Widac kazdy wlos niedokladnosci i
> obawiam sie, ze za 20-30zl to mozna sobie mala lazienke ukladac plytkami
> matowymi z duza fuga, nie trzy duze pomieszczenia o lacznej powierzchni
> 60m^2, gdzie koniec pomieszczenia nie jest koncem plytek a dalszym ciagiem
> posadzki. Do takiej roboty nie wystarczy maszynka dociecia z marketu i
> niezbyt wygorowana stawka. Jak widzi sie cos takiego to stwierdzam
> organoleptycznie gonic z progu i nie chodzi wylacznie o jakosc.
>

To tak jak ja, gres polerowany. Zobacz pare watkow wczesniej, pisalem o
jakosci plytkek rektyfikowanych cersanitu (cena katalogowa to ponad
150pln/m2). ( www.gresowe.home.pl )
Tez sa bezfugowo polozone (fuga 0.6mm). Ale te narozniki kafelek psuja
efekt :(
Kafelkarze biora za bezfugowe polozenie 80pln/m2, wyposazeni sa dobrze,
radza sobie z wierceniem otworow w gresie, szlifuja plytki na narozniki
scian itp. Referencje mieli bardzo dobre. A mimo to spartolili z tymi
plytkami na podlodze. Mam nadzieje, ze to tylko drobny wypadek przy
pracy. Jutro popukam wszystkie plytki, moze sie okaze ze nie jest tak
tragicznie i zostanie ich niewiele do wymiany
.


--
pozdr
Wojtek

Maniek4

unread,
Sep 27, 2009, 5:20:17 PM9/27/09
to

Uzytkownik "Laphroaig" <moj....@vp.pl> napisal w wiadomosci
news:h9oi3b$tma$1...@news.onet.pl...

> Kafelkarze biora za bezfugowe polozenie 80pln/m2, wyposazeni sa dobrze,
> radza sobie z wierceniem otworow w gresie, szlifuja plytki na narozniki
> scian itp. Referencje mieli bardzo dobre. A mimo to spartolili z tymi
> plytkami na podlodze. Mam nadzieje, ze to tylko drobny wypadek przy pracy.
> Jutro popukam wszystkie plytki, moze sie okaze ze nie jest tak tragicznie
> i zostanie ich niewiele do wymiany

80zl/m^2 to sporo pieniedzy. Ludzie tutaj pisza ze ktos to robi popoludniami
za 20zl/m^2, choc osobiscie nie bardzo chce mi sie wierzyc w wysoka jakosc
takiej uslugi, no ale dobra co tam...
U mnie plytki "kleja grzebieniem" i takie wpadki jak pusta przestrzen sie
zdarzaja, choc jak wiadomo nie powinny. Nie musza to byc placki, ale nie
wiem co. Po prostu tak wyszlo i tyle. Poki klej mokry plytka wydaje inny
dzwiek, dopiero jak wyschnie to slychac co jest pod spodem. Nie brak tez
glosow na sposoby z plytkami przez dylatacje, gdzie klei sie tylko wieksza
czesc a mniejsza silikonem, albo plytka po prostu w mniejszej czesci sie
odkleja i latami jest dobrze.
Cala budowa to nauka pokory, co tam pare plytek. :-)

Pozdro.. TK


Laphroaig

unread,
Sep 27, 2009, 5:27:39 PM9/27/09
to
Maniek4 wrote:


> 80zl/m^2 to sporo pieniedzy.
Bo to firma z "renoma". I liczylem na wysoka jakosc wykonania.
Z tego co widzialem, oni tez robia grzebieniem ale pewnie gdzieniegdzie
dla wyrownania pacna placek i potem takie efekty.


> Cala budowa to nauka pokory, co tam pare plytek. :-)

Masz racje, to chyba jest wlasciwe podejscie :), szkoda zdrowia i zolci.


--
pozdr
Wojtek

Tomek

unread,
Sep 28, 2009, 2:40:22 AM9/28/09
to
hejka

kafelki przerabialem, to sie odezwe w tym temacie :)

> 80zl/m^2 to sporo pieniedzy. Ludzie tutaj pisza ze ktos to robi
> popoludniami za 20zl/m^2, choc osobiscie nie bardzo chce mi sie wierzyc w
> wysoka jakosc takiej uslugi, no ale dobra co tam...

ja mialem kafelkarza za 45zl/m ale gosciu robil cala lazienke, lacznie z
zabudowa GK i bialym montazem w cenie. Dodatkowo duzo krawedzi do
szlifowania i ogolnie pieprzenia sie z detalami. Taniocha i na jakosc nie
narzekam. Po tym co widzialem u znajomych powiedzialbym nawet, ze jakosc
super ;)

> U mnie plytki "kleja grzebieniem" i takie wpadki jak pusta przestrzen sie
> zdarzaja, choc jak wiadomo nie powinny.

u mnie tez, nawet kilka plytek musialem wykuc. Pod takimi plytkami odkrylem:
- zle zagruntowane podloze - klej nie zwiazal prawidlowo z wylewka betonowa
- niezamierzona dylatacje
W pierwszym przypadku generalnie dopoki nic ciezkiego i twardego nie spadnie
na plytke, nic nie powinno pekac. W drugim jest gorzej, bo dylatacja pracuje
i albo peknie plytka albo bedzie sie wykruszac fuga.
Jezeli w miare latwo, bez grubszej demolki da sie te plytki wyciagnac, to ja
bym sprawdzil co sie dzieje pod spodem. Jesli wymaga to zrywania wiekszej
ilosci kafli, lepiej zostawic sobie zapas na przyszlosc. Pojawi sie jakis
problem, bedzie mozna odkuc ta jedna plytke i wkleic nowa usuwajac wczesniej
przyczyne awarii.

--
Tomek


Andrzej S.

unread,
Sep 28, 2009, 3:00:39 AM9/28/09
to
Maniek4 pisze:

>
> Niestety brak kleju. Mam to samo pod dwiema jak mi sie zdaje plytkami.
> Gowniarza wykonawce pozegnalem. Na dzis daruj sobie temat i poczekaj az ew.
> plytki sie odkleja o ile w ogole sie odkleja. Popekac nie powinny, chyba ze
> cos ciezkiego spadnie akurat w tym miejscu.
>
> Pozdro.. TK
>
>

M�j mistrz wioskowy (40 zl/m^2, akurat przy pracy), zapoznany
z Twoim postem m�wi ze gres trzeba smarowac po podlodze
i po plytce. Zadnej pustej przestrzeni. Klej ma wyjsc szczelinami,
jego nadmiar nalezy zebrac, a plytki szmatka doprowadzic do wygladu.
Bezfugowe - doczytaj jak tam jest.

A tu :

http://www.gres.pl/porady_techniczne/gres/klejenie_plytek.html

nawet m�wia, �e plytke nalezy zawibrowac, co roczaej wyznacza drugi
koniec skali pedanterii.

Zlokalizuj taka plytke i niech przy tobie, na twoja prosbe odkuje
wykonawca.

pozdro
--
A S

kris

unread,
Sep 28, 2009, 4:14:15 AM9/28/09
to

U�ytkownik "Maniek4" <bruno...@wp.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:h9og12$ksr$1...@news.interia.pl...

> dotad zdanie o ludziach trudniacych sie tym fachem. Coraz czesciej
> dochodze tez do wniosku, ze tanio niestety nie da sie zrobic dobrze.
> Pytanie rzecz jasna jak dobrze, bo jak wiadomo tak samo moze dla jednych
> moze byc tanio, dla innych drogo jak tez dla jednych dobrze a dla innych
> katastrofa. Ja wymyslilem sobie gres polerowany bez fugi. Widac kazdy wlos
> niedokladnosci i obawiam sie, ze za 20-30zl to mozna sobie mala lazienke
> ukladac plytkami matowymi z duza fuga, nie trzy duze pomieszczenia o
> lacznej powierzchni 60m^2, gdzie koniec pomieszczenia nie jest koncem
> plytek a dalszym ciagiem posadzki. Do takiej roboty nie wystarczy maszynka
> dociecia z marketu i niezbyt wygorowana stawka. Jak widzi sie cos takiego
> to stwierdzam organoleptycznie gonic z progu i nie chodzi wylacznie o
> jakosc.

Maniek wyjasnij bo si� pogubi�em ju�. Ten Tw�j poprzedni kafelkarz to
wylecia� za to �e spartaczy� robote czy za to �e si� nie stawi� i nie
doko�czy� swego dzie�a. Bo jako�� jego pracy wcze�niej chwali�e� tylko
pisa�e� �e po prostu zmy� si� Tobie z budowy.


--
Pozdrawiam

Krzysiek

Maniek4

unread,
Sep 28, 2009, 4:42:21 AM9/28/09
to

U�ytkownik "kris" <k1s2z3y4s...@poczta.onet.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:h9pr8o$fjn$1...@news.onet.pl...

> Maniek wyjasnij bo si� pogubi�em ju�. Ten Tw�j poprzedni kafelkarz to
> wylecia� za to �e spartaczy� robote czy za to �e si� nie stawi� i nie
> doko�czy� swego dzie�a. Bo jako�� jego pracy wcze�niej chwali�e� tylko
> pisa�e� �e po prostu zmy� si� Tobie z budowy.

Jak Ty sie nie polapales to pomysl teraz jak ja sie nie moge polapac. :-)
Jeden nie odzywa sie juz ponad dwa miesiace, chociaz graty leza i przyciete
cokoly do przyklejenia w ilosci czasowej jednego popoludnia. Drugi nie
dokonczyl i sie zmyl analogicznie zostawiajac graty. :-) Pomor jakis czy co?
:-)) Ale jak sie okazalo po wejsciu na powierzchnie idealne to nie jest na
calosci i niestety musze zerwac pare plytek, bo to w jakiejs tam porze dnia
po prostu widac no i czuc. Zeby bylo smieszniej nie sa to plytki skrajne,
wiec aby sie tam dostac to albo przecinak i jazda, albo odrywamy
wczesniejsze plytki. Ale to pikus, bo najwazniejsza rzecz w moim ukladzie
tj. rozmierzanie plytek w pomieszczeniach nie wyszlo idealnie, a widac to
dopiero jak doszlo pare plytek i koncepcja zaczela nabierac wygladu.
Pozostaly np. przy scianach w dylatacji ze styropianu docinki 3cm, bez
sensu. To nie ma prawa sie tam utrzymac nie wspominajac o wygladzie. No ale
to wiatrolap i tam stanie jakis klamot. Tak czy tak trzeba oderwac plytki i
przyciac je blizej srodka pomieszczenia. Tak to wychodzi, w jednym
pomieszczeniu bedzie dobrze, w drugim z trudem przejdziemy przez dylatacje,
a w trzecim jestesmy z plytka 3cm od sciany. Gdyby kolesiowi zechcialo sie
poswiecic jeszcze godzine na rozmierzanie to mozna by to zalatwic w jakis
inny sposob, a tak dochodzimy gdzies tam i wychodzi kicha, a koles najtanszy
nie byl. Teraz mam jeszcze drozszego i ma byc to juz ten jedyny, obaczym.
Dobrze ze chociaz profesjonalne narzedzia ma i czasu nie ma od reki, tylko
musze czekac juz trzeci tydzien.
Widzisz ja sie na tym kompletnie nie znalem. W zyciu nie widzialem jak to
sie uklada i o co w tym chodzi. Teraz widze jakie mozna popelnic bledy i o
ile latwe jest ukladanie jednego pomieszczenia, tak kilka pomieszczen razem
juz takie proste nie jest. O ile przyzwoita jakosc da sie wyegzekwowac nawet
od sorry prostych ludzi, tak cala ludzka reszta w tym prostym czlowieku
pozostawia wiele do zyczenia. Do wymagajacych powierzchni doradzal bym
branie ludzi z referencjami, stawke traktowac jako punkt nr dwa bo naprawde
dobrych ludzi do tego wcale tak wielu nie jest. "Wiejscy Henkowie" raczej do
tego sie nie nadaja z braku "obycia na salonach" ze tak powiem, choc
lazienke czy kuchnie byc moze zrobia bardzo dobrze.

Pozdro.. TK


kris

unread,
Sep 28, 2009, 5:05:49 AM9/28/09
to

U�ytkownik "Maniek4" <bruno...@wp.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:h9prkn$7au$1...@news.interia.pl...

>
> Jeden nie odzywa sie juz ponad dwa miesiace, chociaz graty leza i
> przyciete cokoly do przyklejenia w ilosci czasowej jednego popoludnia.
> Drugi nie dokonczyl i sie zmyl analogicznie zostawiajac graty. :-)

To o co tobie Maniek chodzi?;))))
Masz dwa komplety grat�w wi�c zakasaj r�kawy i do roboty;))))
A graty po wszystkim na Allegro- albo wystaw u siebie w sklepie "wyprzedaďż˝".
A tak na powaznie to tylko tobie wsop�czu�.
Wprowadzisz siďż˝ do zimy czy nie dasz rady?

--
Pozdrawiam

Krzysiek

kris

unread,
Sep 28, 2009, 5:08:22 AM9/28/09
to

U�ytkownik "Maniek4" <bruno...@wp.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:h9prkn$7au$1...@news.interia.pl...

> dobrych ludzi do tego wcale tak wielu nie jest. "Wiejscy Henkowie" raczej
> do tego sie nie nadaja z braku "obycia na salonach" ze tak powiem, choc
> lazienke czy kuchnie byc moze zrobia bardzo dobrze.
>
Niezapomnianty wielki nieobecny Kiki pisz�c �e kafelkarz powinien mie� dusze
artysty miaďż˝ jak zwykle racjďż˝.
;)))


--
Pozdrawiam

Krzysiek

Maniek4

unread,
Sep 28, 2009, 12:09:40 PM9/28/09
to

U�ytkownik "kris" <k1s2z3y4s...@poczta.onet.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:h9pu9e$pn2$1...@news.onet.pl...

> To o co tobie Maniek chodzi?;))))

> Masz dwa komplety grat�w wi�c zakasaj r�kawy i do roboty;))))


> A graty po wszystkim na Allegro- albo wystaw u siebie w sklepie

> "wyprzeda�".

Taa, nigdy nie wiadomo kto i kiedy po te graty sie zglosi. Na razie mam
zabawe i czekam na rozwoj zdarzen. :-)

> A tak na powaznie to tylko tobie wsop�czu�.
> Wprowadzisz si� do zimy czy nie dasz rady?

Po malu widze termin wiosenny. Jeszcze ten gaz, zalatwiam od marca i konca
nie widac. Dzis odebralem dziennik budowy instalacji, no i co? Trzeba czekac
7 dni zeby mozna bylo rozpoczac budowe. Cyrk na kolkach, to po co bylo
czekac dwa tygodnie na uprawomocnienie sie pozwolenia na budowe? Po za tym
jednak sporo roboty przede mna a i portfel juz coraz cienszy, wiec po malu
przestaje sie zarzynac. Wiesz jak tysiace leca niewiadomo gdzie i kiedy.
Niby wszystko juz jest a ciagle trzeba na cos wydac. :-)

Pozdro.. TK


Maniek4

unread,
Sep 28, 2009, 12:10:19 PM9/28/09
to

U�ytkownik "kris" <k1s2z3y4s...@poczta.onet.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:h9pue7$q8f$1...@news.onet.pl...

> Niezapomnianty wielki nieobecny Kiki pisz�c �e kafelkarz powinien mie�
> dusze artysty mia� jak zwykle racj�.

To prawda, mial racje.

Pozdro.. TK


Laphroaig

unread,
Sep 28, 2009, 2:20:04 PM9/28/09
to
Laphroaig wrote:
> Witam,

> Ku mojemu zdziwieniu, podczas chodzenia po ulozonej podlodze stukot
> obcasow mial rozny ton. Ostukalem te plytki i okazuje sie, w niektorych
> miejscach (glownie narozniki i boki plytek (60x60) chyba brak kleju pod
> plytkami.


Witka,
Juz problem chyba rozwiazany, chlopaki przyznaly sie do bledu, nie
probowali wciskac kitu, ze tak ma byc.
Udalo im sie odkuc te kafelki zle polozone (byl dostep do nich z boku)
i poprawili. Jedna uszkodzili ale mialem zapasowa.
Niby robili tak jak pisal Andrzej S., czyli "smarowali" podloge i
plytki. Ale jako ze dla utrzymania poziomu musieli sporo kleju nalozyc
to i pewnie czasami pacneli wiecej kleju bez porzadnego rozprowadzania.

Moral z tego drobnego zdarzenia i lektury innych postow jest taki, ze
tylko szczescie moze spowodowac, ze trafimy na ekipe, ktora zrobi dobrze
swoja robote,Ani cena ani rekomendacje ani inne czynniki tego nie
gwarantuja :(


--
pozdr
Wojtek


JanuszK

unread,
Sep 28, 2009, 3:50:25 PM9/28/09
to
Zerwij od razu te p�ytki p�ki klej swierzy, po dniu powinny odej�� bez
problemu a i p�ytki sa do uratowania, szpachelk� bez trudu je wczyscisz.

--
-----
Pozdr
Janusz

0 new messages