Tak się stało, że mam wyczystkę od komina w łazience, w której właśnie kładę
płytki. I do tego w takim układzie, że niestety będzie do wyczystki dostęp
utrudniony... drzwiczki mogą otwierać się tylko na pół gwizdka...
Wymyśliłem, że od czasu do czasu będę ją czyścił... odkurzaczem. Rura od
odkurzacza wejdzie spokojnie do wyczystki, a ręka z jakąś łopatką już nie
bardzo. Czy to dobry sposób na czyszczenie wyczystki? Czy sadza nie będzie
na tyle zbita lub zwilgotniała, żeby nie dało się jej wyciągnąć jej
odkurzaczem?
I pytanie drugie... jak często taką wyczystkę się czyści, przy założeniu, że
kominek jest poprawnie użytkowany?
Pozdrawiam,
MW
Pozdr
J23
Przy właściwym paleniu - nie. Potrzebujesz też separator wodny do odkurzacza
lub odkurzacz wodny bo inaczej czyszczenie = rozpylanie sadzy.
> I pytanie drugie... jak często taką wyczystkę się czyści, przy założeniu,
> że kominek jest poprawnie użytkowany?
>
Co tydzień - dwa.
> Co tydzień - dwa.
<szok>
Nie, żartuj sobie po dwóch tygodniach palenia w kominku w wyczystce nie
ma prawie nic sadzy. Przynajmniej u mnie.
Kominiarz, też do Ciebie przychodzi co dwa tygodnie?
--
RudeBoy Selecta
Bless...
[ Powered by Jah & Reggae Riddim ]
Chyba Ci się wyczystka z popielnikiem pomyliła.
Palę w kominku już 2 sezon, a sadze z wyczystki musiałem wybierać tylko
raz. Do wyczystki co jakiś czas zaglądam, na razie jest czysto.
--
<<śmierć wegetarianom>>
to powiedział *hephalump*
"Wesoło w czubie i w piętach,/A najweselej na skrętach!"(Tuwim)
Raz na rok.
--
Pozdrawiam
Kris
>> I pytanie drugie... jak często taką wyczystkę się czyści, przy założeniu,
>> że kominek jest poprawnie użytkowany?
>>
>
> Co tydzień - dwa.
Wolne żarty, kolega pomylił chyba wyczystke komina z wybieraniem popiołu z
kominka.
W komiku tez niewiele się zbiera popiołu przy opalaniu suchum drewnem
dlatego w zależności od modelu może byc tak że tydzień -dwa mozna palić.
Ale to wszystko zależy od modelu kominka. Niektóre mają szufladę, co daje
mozliwość ciągłego palenia, ale ma to rozwiązanie tez minusy. Inne z kolei
mają pojemnik pod popielnikiem, który z kolei więcej pomieści popiołu, ale
wybiera się przy wygaszonym, choć w skrajnym przypadku można skwierczące
drwa
odsunąć na bok i wybrać popiół. Ale ogólnie to popiół wybiera się jak jest
zimny
Pzdr
J23
A jak rozwiazales sprawe skroplin?
--
Tomasz
> A jak rozwiazales sprawe skroplin?
Nie rozwiązałem... gdzieś czytałem, że przy kominku nie trzeba
odprowadzać skroplin, bo temperatura dymu jest wysoka i wysusza komin.
Pozdrawiam,
MW
W kominku otwartym owszem jest wysoka ale przy szczelnych wkladach
kominkowych
i przymknietym powietrzu to od razu masz problem.
Duzo jeszcze zalezy od tego czy przewod kominowy masz izolowany termicznie
czy nie.
Temat jest bardzo szeroki i na ogol trzeba o tym wszystkim myslec przed
budowa.
--
Tomasz
Pozdrawiam
e-kran
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> W kominku otwartym owszem jest wysoka ale przy szczelnych wkladach
> kominkowych
> i przymknietym powietrzu to od razu masz problem.
> Duzo jeszcze zalezy od tego czy przewod kominowy masz izolowany termicznie
> czy nie.
> Temat jest bardzo szeroki i na ogol trzeba o tym wszystkim myslec przed
> budowa.
Mam komin systemowy IBF przeznaczony do kominków - sprzedawca przed
sprzedażą komina pytał do czego ma być przeznaczony. W kominie nie ma
żadnego odprowadzenia skroplin. Całą zimę paliłem drzewem po budowie
(sosna dość mokra) i w wyczystce jest suchutko... Komin jest ocieplony
- jak każdy systemowy chyba.
BTW. Po sezonie palenia sosną wyczystka jest czysta (nie ma sadzy).
Może to też dzięki temu, że komin super ciągnie i wszystko wyrzuca na
zewnątrz?
Pozdrawiam,
MW
Problem jest w tym jak to paliles?
Jesli paliles zawsze zywym plomieniem to oczywiscie ze skroplin nie bedzie.
Ja np uzywam kominka jako jedynego zrodla ciepla w calym domu i wlasnie pale
w ten sposob ze rano laduje pelne palenisko, zamykam na max doplyw powietrza
i ide do pracy. po 12 godzinach w kominku ciagle jest zar, dokladam znowu do
pelna i znowy zamykam doplyw powietrza i zarzy sie do rana.
Przy takim paleniu nie ma szans aby nie powstaly skropliny nawet z suchego
drewna.
--
Tomasz
Paliłem tak, że wrzucałem drzewo do kominka i jak się solidnie zajęło,
to zamykałem szyber i dopływ powietrza na maksa. Jednak sosna nie chce
się żarzyć... pali się żywym płomieniem, nawet jak jest zamknięty
dopływ powietrza ;)