Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Odpływ i syfon w starej wannie - zmiana wyprowadzenia

3,367 views
Skip to first unread message

Krystek

unread,
Jan 30, 2017, 10:00:03 PM1/30/17
to
Cześć.

W starym, ponad 50-letnim mieszkaniu jest sobie żeliwna wanna. Jest z
nią taki problem, że woda fatalnie z niej spływa i potrzeba wiele
litrów, by przepchać ścieki do kanalizacji. Syfon wannowy - z rurą
przelewową/odpowietrzaczem jest również żeliwny, w kształcie litery U. Z
tegoż syfonu rura odprowadzająca jest wyprowadzona pod kątem 90 stopni
do kolanka, a samo kolanko do rury odpływowej ustawione jest pod kątem
ok. 45 stopni (na skos), a rura odpływowa od kolanka praktycznie nie ma
spadku.

Wygląda to tak - <http://i67.tinypic.com/14v3678.jpg> (po kliknięciu w
zdjęcie zostanie ono powiększone), czyli dramat, syf, kiła i mogiła.

Nie wiem, czy tak ma być, tak się kiedyś budowało i czy to zgodne ze
sztuką, ale ostateczny efekt jest opłakany. Dzieła zniszczenia dokonało
czyszczenie odpływu sodą kaustyczną, która rozpuściła (gomułkowe) złogi
na łączeniach syfonu i teraz podczas używania wanny przez syfon wycieka
na posadzkę 1/4 do 1/2 zużytej wody napuszczonej do wanny. Żeby nie
zalać sąsiadów wanna została wyłączona z eksploatacji.

Dodatkowy problem jest taki, że sitko odpływu z wanny wprost do syfonu
jest nieodkręcane i nie da się go zdjąć - fotka:
<http://i68.tinypic.com/1zj4ae.jpg>

Jako, że trzeba (by) jak najszybciej przywrócić możliwość korzystania z
wanny i kąpieli pomysł jest taki, żeby wyciąć cały zbiornik syfonu aż do
rury z kolankiem i zamontować tego rodzaju syfon -
<https://www.castorama.pl/produkty/instalacja/instalacje-wodne/syfony-i-odplywy-wewnetrzne/syfony/syfon-brodzikowy-mcalpine-40-mm.html>
<https://www.castorama.pl/produkty/instalacja/instalacje-wodne/syfony-i-odplywy-wewnetrzne/syfony/syfon-brodzikowy-chrom-niski-fi-60-mm.html>,
by droga odpływu nie meandrowała zakolami złączek i rur.

Do tego dać kawałek takiej rury -
<https://www.castorama.pl/produkty/instalacja/instalacje-wodne/systemy-kanalizacyjne/akcesoria/kolanko-uniwersalne-50-50-mf.html>
i połączyć ją z żeliwną rurą odpływową w miejscu, gdzie było zamontowane
po skosie kolanko.

Wannę trzeba by było pewnie trochę podnieść, by ustawić rurę odpływową z
syfonu nieco wyżej poziomu rury odpływowej ze ściany, ale to by się
załatwiło płytami chodnikowymi -
<https://www.castorama.pl/produkty/ogrod/architektura-ogrodowa/kamienie-i-galanteria-betonowa/plyty-chodnikowe/plyta-chodnikowa-polbruk-35-x-35-x-5-cm-grafitowa.html>,
ew. taka -
<https://www.castorama.pl/produkty/ogrod/architektura-ogrodowa/kamienie-i-galanteria-betonowa/plyty-chodnikowe/plyta-sciekowa-polbruk-33-x-25-x-8-cm-szara.html>,
bo jest równie tania, a o tych kilka cm wyższa.

Czy mój pomysł ma sens? Czy się to wszystko trzyma kupy? Chciałbym
wiedzieć, czy moje założenia nie są błędne. Być może uda mi się uzyskać
pomoc znajomego, który ma sprzęt i byśmy chyba byli w stanie ogarnąć ten
temat we dwóch. Jeśli nie to będzie mnie czekała wizyta hydraulika. Dla
mnie ważne, by szybko się z tym uporać, możliwe jak najprostszymi metodami.

Będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie.


Pozdrawiam

Krystian







--
http://www.krystek.art.pl/

abomito

unread,
Jan 31, 2017, 3:48:22 AM1/31/17
to
Witam.

> Będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie.
>
Dwie rzeczy:
Czy ta wanna jest naprawdę w takim super stanie?Wanna żeliwna wa sporo zalet, ale ale i wad troszeczkę.
Jak wygląda dojście do pionu i sam pion?
Z tego, co napisałeś, to chyba obraz nędzy i rozpaczy.Nie, żebym coś narzucał,
ale sądzę, że cała kanalizacja jest do wywalenia.Dlatego, że cała jest w stanie
,jak ten syfon. Szczegolnie poziome odcinki mogą być przypchane lub skorodowane
tak, że każdej chwili.
Uwaga: jak to sie stanie za dwa- trzy lata, to też jest chwila!
Dlatego ja bym rozważył wypirzenie całego żeliwa ma rzecz plastyku.Do pionu,
bo to inna bajka. Ala tylko wtedy można zrobić spadki i łuki po nowemu.I tylko
wtedy będzie spokój na następne 60 lat.Inne to prowizorka.Niestety, wymaga to
remontu całej łazienki.A ponieważ sądzę, że instalacja wodna ma tyle samo lat,
więc też może trzymać się siłą przyzwyczajenia...
Powodzenia.abomito

Krystek

unread,
Feb 1, 2017, 12:50:01 AM2/1/17
to
W dniu 2017-01-31 09:48, abomito pisze:
> Witam.

Cześć.

>> Będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie.
>>
> Dwie rzeczy:
>
> Czy ta wanna jest naprawdę w takim super stanie? Wanna żeliwna wa sporo zalet,
> ale ale i wad troszeczkę.

Przez 50 lat nikomu to nie przeszkadzało. Tj. wady wanien żeliwnych.
Wanna jest obecnie używana jako brodzik pod prysznic, ale została
zachowana z przyczyn prozaicznych: czasem można się w niej wykąpać jak w
wannie, zrobić pranie itp. itd.

> Jak wygląda dojście do pionu i sam pion?

Jest to blok i pionu nie ma jak wymienić, bo rura (żeliwna, a jakże)
jest wcementowana w narożnik ściany. Spółdzielnia w blokach sukcesywnie
wymienia stare piony, ale kiedy nastąpi to tutaj - nie wiadomo. By dojść
od wanny do tej rury pionowej trzeba się przekuć ponad 1,2 metra, a po
drodze jest trójnik odpływu od syfonu umywalki (nota bene woda z
umywalki ścieka bez problemu i nie pamiętam kiedy były jakieś problemy z
zatykaniem odpływu, czy z wolno ściekającą wodą).

> Z tego, co napisałeś, to chyba obraz nędzy i rozpaczy. Nie, żebym coś narzucał,
> ale sądzę, że cała kanalizacja jest do wywalenia. Dlatego, że cała jest w stanie
> jak ten syfon. Szczegolnie poziome odcinki mogą być przypchane lub skorodowane
> tak, że każdej chwili.

Jakby tu rzec: słaby odpływ wody z wanny jest ewidentny, bo często się
zapycha, a przeczyszczanie go sodą kaustyczną vel ługiem sodowym miało
być półśrodkiem. Tyle, że negatywny efekt jest taki, że po prostu syfon
zaczął puszczać bokami. Nie ukrywam, że wolę zrobić naprawę jedynie po
kosztach części (na szczęście znajomy, który wykańczał mieszkanie ze
stanu surowego wczoraj był i oglądał - obiecał pomoc, więc odpadnie na
razie wydatek na hydraulika).

> Uwaga: jak to sie stanie za dwa- trzy lata, to też jest chwila!
> Dlatego ja bym rozważył wypirzenie całego żeliwa ma rzecz plastyku.Do pionu,
> bo to inna bajka. Ala tylko wtedy można zrobić spadki i łuki po nowemu.I tylko
> wtedy będzie spokój na następne 60 lat.Inne to prowizorka.Niestety, wymaga to
> remontu całej łazienki.A ponieważ sądzę, że instalacja wodna ma tyle samo lat,
> więc też może trzymać się siłą przyzwyczajenia...

Oczywiście. Jednak na razie z różnych względów (także finansowych)
remont generalny łazienki nie wchodzi w grę. Gdybym wygrał w „totka” to
owszem. Zresztą prowizorki w Polsce mają długą tradycję i są
zadziwiająco trwałe ;) A poważnie: można żyć ze starą, brudną ścianą,
czy łuszczącą się farbą, ale bez możliwości korzystania z instalacji
sanitarnych to jest słabe.

W tym mieszkaniu przeprowadzane są jakieś renowacje co jakiś czas, w
zależności od potrzeb. Tu wymiana wykładziny, tam odmalowanie ścian itd.
Wielu Polaków remontuje swoje mieszkania na raty przez całe życie.
Chociaż są i tacy, którym po generalnym remoncie, po kilku latach nudzi
się wystrój i zmieniają całość na inny.

> Powodzenia.abomito

Wrzuciłem post na grupę, bo miałem nadzieję, że ktoś - do tego co
napisałem o planach na rozwiązanie tego problemu z brakiem możliwości
zażywania kąpieli - coś jeszcze dorzuci, jakieś sugestie, uwagi, porady.

Aż dziwne, że na grupie, gdzie przewalają się wątki na kilkaset postów w
dyskusjach o wyższości kolektorów słonecznych nad rekuperatorami albo
rekuperatorów nad kolektorami, nikt nie jest w stanie dorzucić swoich 3
groszy w temacie hydrauliki i armatury sanitarnej :-/

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

abomito

unread,
Feb 1, 2017, 4:08:32 AM2/1/17
to
Bo nie da sie poradzić, nie znając realiów.
A druga rzecz; trzeba odpowiadać za swoje słowa. Gdybym to widział, mógłbym
pomóc.Tu- mogę tylko poradzić.A nie chciałbym sadzic głupot.
I jeszcze jedno: kupiłem kiedyś mieszkanie.Sprawdziłem łazienkę- rury żeliwne,
drożne.Jeszczę parę lat się da mieszkać.Kuchnia zlew zastawony gratami.Dałem se
siana, uznałem, że też jest dobrze.Okazało się , że rura od zlewu była zapchana.
Pod wanną.Żeliwną.
Efekt: całkowity remont łazienki.Wszystkie instalacje do wymiany!
Jeśli to ma być prowizorka,to kombinujesz właściwie.Rozumiem, że syfon brodzikowy dlatego, że inny sie nie zmieści .Warto mieć tam możliwość demontażu, jeśli cośsię zatka.Bo że to ma być trwała prowizorka, to nie mówiłeś!
Sprawdż tylko ostrożnie rury czy nie są jeszcze gdzieś zapchane - i zbieraj na remont!A licz się z tym, że spółdzielnie znajdzie kasę na piony i wtedy trzeba będzie robić remont przy okazji remontu.

JKK

unread,
Feb 1, 2017, 4:00:02 PM2/1/17
to
=======================================
Sorki, ze odpisuję po kolejnym uczestnikiem dyskusji, a nie założycielem
tematu. Ale to detal.
Jeśli masz problem z odpływem wannowym tak jak to opisałeś to po prostu
wymień stary syfon. Na nowy (koniecznie z przelewm wannowym) i zapomnij
o kłopotach. Być może konieczne będzie podniesienie wanny, ale to już
warunkuje wysokość rury odpływowej - sprawdzisz to w trakcie wymiany.
Jeżeli w międzyczasie wymienią Ci piony kanalizacyjne to się do nich po
prostu podłączysz. Jeśli w międzyczasie dojdzie Ci trochę gotówki to
wymienisz sobie wannę na inną.
A teraz zrób tak jak Ci napisałem i ciesz się z posiadania sprawnej wanny.

Pozdrawiam - JK

Jacek

unread,
Feb 2, 2017, 8:44:35 AM2/2/17
to
W dniu 31.01.2017 o 03:59, Krystek pisze:
> Cześć.
>
> W starym, ponad 50-letnim mieszkaniu jest sobie żeliwna wanna.
Z tego, co widziałem z zdjęciach, to ta wanna lepsze czasy ma już dawno
za sobą.
Za poniżej 200 zł możesz kupić nową wannę np. to:
http://www.megabay.pl/wanny-i-akcesoria/kolo-kolo-wanna-rekord-140x70-z-nogami-sno-xwp1640,id-301795

Za starą na złomie dostaniesz 70 - 75 gr za kilo ;-)
Ja bym wymienił i odpływ i wannę.
Jacek

Krystek

unread,
Feb 16, 2017, 8:15:51 AM2/16/17
to
W dniu 2017-02-02 14:44, Jacek pisze:
> W dniu 31.01.2017 o 03:59, Krystek pisze:
>> Cześć.
>>
>> W starym, ponad 50-letnim mieszkaniu jest sobie żeliwna wanna.
> Z tego, co widziałem z zdjęciach, to ta wanna lepsze czasy ma już dawno
> za sobą.

Może i ma. Naprawiłbym ją, ale nie mam ani warunków do tego, ani
narzędzi. Zdemontowałem ją i wyniosłem z łazienki.
To jakiś akryl? Link nie działa.

> Za starą na złomie dostaniesz 70 - 75 gr za kilo ;-)

Na tym pewnie się skończy. Rozglądałem się za kimś, kto przyjedzie i
odbierze, bo sam 100 kilo nie przeniosę.

> Ja bym wymienił i odpływ i wannę.

Odpływ właśnie się robi. Mam już dostęp do rury odpływowej w ścianie -
żeliwna, ale w dobrym stanie. Niezakamieniona. Woda też nią dobrze
spływa. Teraz muszę zrobić jeszcze przyłącze do podłączenia odpływu z
wanny. Standardowe plastikowe złącza rur nie bardzo pasują do stalowej
rury - nie włażą i trzeba będzie trochę pokombinować.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

wstru...@gmail.com

unread,
Mar 27, 2018, 9:31:10 AM3/27/18
to
CZEść Krystian
mam ten sam problem,
jak Ci się udało zdemontowac stary syfon ?
z poważaniem wiesław

Uzytkownik

unread,
Mar 27, 2018, 2:41:26 PM3/27/18
to
W dniu 2017-01-31 o 03:59, Krystek pisze:
> Nie wiem, czy tak ma być, tak się kiedyś budowało i czy to zgodne ze
> sztuką, ale ostateczny efekt jest opłakany.

Nie budowało się tak. Ktoś to kiedyś spierniczył.

> Dodatkowy problem jest taki, że sitko odpływu z wanny wprost do syfonu
> jest nieodkręcane i nie da się go zdjąć - fotka:
> <http://i68.tinypic.com/1zj4ae.jpg>

Z całą pewnością jest odkręcane, ale nie odkręcalne tzn. nie da się już
go odkręcić po tylu latach.

> Wannę trzeba by było pewnie trochę podnieść, by ustawić rurę odpływową
> z syfonu nieco wyżej poziomu rury odpływowej ze ściany, ale to by się
> załatwiło płytami chodnikowymi

Podniesienie wanny to ostateczność, ponieważ do takiej wysokiej wanny
bardzo trudno się wchodzi i wychodzi z niej.
Tutaj trzeba by było poszukać kielicha w który wchodzi ta żeliwna rura
możliwie jak najniżej. Być może nawet u sąsiada piętro niżej.


> Czy mój pomysł ma sens? Czy się to wszystko trzyma kupy? Chciałbym
> wiedzieć, czy moje założenia nie są błędne. Być może uda mi się
> uzyskać pomoc znajomego, który ma sprzęt i byśmy chyba byli w stanie
> ogarnąć ten temat we dwóch. Jeśli nie to będzie mnie czekała wizyta
> hydraulika. Dla mnie ważne, by szybko się z tym uporać, możliwe jak
> najprostszymi metodami.

Radziłbym od razu zawołać hydraulika, bo żeliwo jest wredne i lubi
pękać. Niestety złączki żeliwne łączono kiedyś zaprawą cementową i
naprawdę trzeba mieć doświadczenie, aby umiejętnie tą zaprawę wykuć. Jak
Ci pęknie podczas tej operacji kielich z trójnika pionu to nie dość, że
załatwisz robotę hydraulikowi na 2 dniówki to jeszcze się przerazisz
kosztami.

Zenek Kapelinder

unread,
Mar 27, 2018, 3:06:58 PM3/27/18
to
Brzydzil bym sie kapac w tak zniszczonej wannie. Kup nowa wanne z nowym syfonem.

Uzytkownik

unread,
Mar 27, 2018, 3:25:24 PM3/27/18
to
W dniu 2017-02-01 o 06:50, Krystek pisze:
> Jakby tu rzec: słaby odpływ wody z wanny jest ewidentny, bo często się
> zapycha
 Nie dziwi, bo woda nie chce płynąć pod górkę.

> , a przeczyszczanie go sodą kaustyczną vel ługiem sodowym miało być
> półśrodkiem. Tyle, że negatywny efekt jest taki, że po prostu syfon
> zaczął puszczać bokami.

To nie od sody czy ługu tylko ze starości i korozji.

> Nie ukrywam, że wolę zrobić naprawę jedynie po kosztach części (na
> szczęście znajomy, który wykańczał mieszkanie ze stanu surowego
> wczoraj był i oglądał - obiecał pomoc, więc odpadnie na razie wydatek
> na hydraulika).

Tylko czy ma on o tym jakieś pojęcie, bo może narobić więcej problemów.

> W tym mieszkaniu przeprowadzane są jakieś renowacje co jakiś czas, w
> zależności od potrzeb. Tu wymiana wykładziny, tam odmalowanie ścian
> itd. Wielu Polaków remontuje swoje mieszkania na raty przez całe
> życie. Chociaż są i tacy, którym po generalnym remoncie, po kilku
> latach nudzi się wystrój i zmieniają całość na inny.

Problem Polaków jest w tym, że patrzą powierzchownie i nie potrafią
ustalić priorytetów.
Wydają kasę na pierdoły, a oszczędzają na ważnych rzeczach.
Jak kupiłem 5 lat temu dom to dla mojej ślubnej najważniejszym było
pomalować ogrodzenie, posadzić kwiatki, wymalować ściany, kosić trawę w
części nieużywanej działki itp.
Zdziwiona była, kiedy jej powiedziałem, że mam to wszystko w nosie i nie
tknę tego palcem przez najbliższe 2 lata. Wytłumaczyłem, że bez tego co
dla niej jest najważniejsze da się normalnie żyć i mieszkać, ale bez
wody, ogrzewania i prądu nie przeżyjemy najbliższej zimy. Niestety
okazało się, że stalowa rura wodna w ziemi jest uszkodzona. Trzeba było
przekopać pół podwórka. W kolejnym roku kolejna rura uległa awarii i
znów trzeba było kopać. W trzecim roku znów kopanie, bo trzeba było się
podłączyć do kanalizacji.
Kocioł węglowy CO był doprowadzony do zagotowania przez poprzednich
właścicieli i zostały uszkodzone wszystkie uszczelnienia w kotłowni
(trzeba było wszystko rozebrać i od nowa poskładać). Prąd spierniczony i
zagraża życiu, a tam gdzie jest niezbędny (np. kotłownia) w ogóle go nie
ma, bo współwłaściciele brali się za łeb i wzajemnie dewastowali
instalację jeden drugiemu.
W efekcie moich decyzji elektryka jest sprawna, wszystkie rury wodne
wymienione na plastikowe, kanalizacja podłączona, centralne ogrzewanie
grzeje gazem. Natomiast płot jeszcze nie jest pomalowany, a wśród
sąsiadów już przestali opowiadać o sąsiedzie, który trawy nie kosi. Zaś
pokoje pomalowane, ale nawet pędzla się nie tknąłem. Żona sobie
zorganizowała ekipę :)

Tutaj też musisz pomyśleć co jest priorytetem i co jest ważniejsze? Czy
pomalowanie ścian i wymiana wykładziny jest ważniejsza do egzystencji
czy też łazienka w której można się normalnie umyć?
Poza tym wanna, która zalewa sąsiadów to dość śliski temat, bo w końcu
sąsiad się wkurzy i przyjdzie po pieniądze za remont swojego mieszkania.

> Aż dziwne, że na grupie, gdzie przewalają się wątki na kilkaset postów
> w dyskusjach o wyższości kolektorów słonecznych nad rekuperatorami
> albo rekuperatorów nad kolektorami, nikt nie jest w stanie dorzucić
> swoich 3 groszy w temacie hydrauliki i armatury sanitarnej :-/

 Z jedynego zdjęcia, które zrobiłeś nie da się powiedzieć jak można
rozwiązać ten problem.

abomito

unread,
Mar 27, 2018, 5:07:44 PM3/27/18
to
Witam.
> Brzydzil bym sie kapac w tak zniszczonej wannie. Kup nowa wanne z nowym syfonem.

No nie wiem. Wątkodawca miał problem przed Wielkanocą , ale zeszłoroczną.
A nawet wcześniej, bo przed Wielkim Poście.Do tego czasu to mógł mieszkanie
zmienić, nie tylko łazienkę wyremontować.
Ciekaw jestem, jak mu wyszło.
Pozdro.abomito.

lospis...@gmail.com

unread,
Mar 28, 2018, 2:56:15 AM3/28/18
to
Zbliżają się świeta więc wanna może być "poczebna". Na marginesie stosowanie sody kaustycznej czyli kreta to duże nieporozumienie i błąd.
0 new messages