W dniu .02.2024 o 01:50 Zenek Kapelinder <
4kogu...@gmail.com> pisze:
No i widzisz, odwracasz po staremu kota ogonem.
Do tej pory pisałeś, że załamanie nastąpi teraz, (pod koniec ubiegłego
roku, lub tuż po wyborach).
My tu przecież ten Twój wątek demograficzny wałkujemy już przez kilka lat.
Wszyscy Ci tu pisali (a ja praktycznie pod każdym Twoim postem to
prostowałem), że demografia nie będzie miała żadnego wpływu na ceny
mieszkań w najbliższym okresie (pisałem to już tutaj 3 lata temu, na
początku pandemii).
Nawymyślałeś mi wtedy od debili, trzy lata minęły, ja teraz mówię
"sprawdzam" a Ty nadal piszesz to samo tyle tylko, że odsuwasz horyzont
czasowy w jakim ma nadejść załamanie.
Jak popiszemy tu jeszcze z kilka lat to w końcu "trafisz" ze swoją
prognozą.
Nikt tu z Tobą nie dyskutuje o tym, że demografia nie będzie miała wpływu
na życie w Polsce, spór się toczy o to w jakim czasie to nastąpi.Ty
twierdziłeś 3 lata temu, że proces potrwa 2-3 lata i będzie kryzys,
okazało się, że jak zwykle pisałeś bzdury.
Jak by ktoś Ciebie posłuchał 3 lata temu i nie kupił mieszkania (bo
liczył, że rynek się zawali i będą za darmo - tak przecież pisałeś!) to
przez najbliższe 3 lata też nie kupi bo go nie będzie nadal na to stać.
Będzie już 6 lat w plecy, podczas których musi się gdzieś gnieździć na
kupie.
Mam znajomych, którzy najpierw przez 10 lat odkładali aby kupić działkę za
gotówkę, bez kredytu, kolejne 10 lat odkładali aby wybudować dom bez
kredytu. Jak byliśmy wspólnie na nartach na samym początku pandemii (w
Polsce jeszcze jej nie było) to pamiętam jak dziś jak im mówiłem, aby już
teraz, natychmiast zaczęli się budować i resztę dobrali z kredytu bo
zaczyna się drożyzna.
Oni wtedy mi mówili, że to przecież chwilowe i wszystko musi stanieć.
Niedawno potwierdzili, że już się nie wybudują, koszty wzrosły 4 razy od
tego czasu, oni są 4 lata starsi i zmarnowali 20 lat życia na bezsensowne
ciułanie do skarpety.
To samo jest z Twoją prognozą - jasne jest, że kiedyś będzie załamanie, wg
niektórych modeli za 110 lat na Ziemi może zostać garstka ludzi, wszędzie
na świecie spada dzietność lub już za chwilę spadnie.
Proces o którym piszesz, w Polsce może potrwać jeszcze z 5-10 lat. Dopiero
po tym okresie może nastąpić duże załamanie i to pod warunkiem, że nie
zmieni się polityka migracyjna Polski. Jak dodamy do tego te 3 lata, które
już minęły to wychodzi że pomyliłeś się 4 razy co do terminu kiedy to
nastąpi...
TG