Niedługo tylko duchy cmentarne zostaną...
Pewna położna została zwolniona z pracy. Bawiła się na porodówce
telefonem i miała 20 nieodebranych.
Gdy dziewczyna powiedziała mi, że będę ojcem, od razu zacząłem myśleć o
imieniu. Wybrałem Carlos i osiedliłem się w Meksyku.
Idzie Masztalski z obita, sina buzka i taszczy duze walizki. Spotyka
przyjaciela:
- Co Ci się stalo Masztalski?
- A, tesciowa nie pobila.
- Jak by mnie tak tesciowa pobila to bym ja chyba pocwiartowal!
- A ty myslisz, że co ja tu dzwigam w tych walizach?
Do okulisty przychodzi pacjent:
- Proszę przeczytać litery z tablicy - mówi lekarz.
Na to pacjent:
- Z jakiej tablicy?
Idzie zajączek lasem, patrzy a na dróżce leży podkowa. Podnosi ja,
odwraca na druga stronę, a tam... koń!
--
Z dumą szedłem przez miasto łapiąc spojrzenia przechodniów. Popularność?
Nie. Uroda? Raczej nie. Włączona piła łańcuchowa w moich rękach? Być może...