W dniu czwartek, 6 listopada 2014 19:58:40 UTC+1 użytkownik
gogolink...@gmail.com napisał:
> A to ciekawe, że nie płaci, bo powinien być bardzo zamożnym człowiekiem. W naszym UM w Gogolinie, dzięki swojej partnerce życiowej Teresie Kudybie z Dańca i jej koneksjom w MN, ma wyłączność na wszelkie prace fotograficzne, filmowe i wydawnicze. Jest nadwornym wykonawcą niezmiennie panującego burmistrza Wojtali i za horrendalne pieniądze, duuużo wyższe niż panujące na rynku realizuje zlecenia, które bez mrugnięcia okiem są akceptowane i płacone. Poza tym ma firmę "Art Media Production" Mariusz Przygoda ul. Szarych Szeregów 7 lok. 3, 45-284 Opole, a w studiu fotograficznym sesje wyborcze również nie były robione za darmo.
W dniu czwartek, 6 listopada 2014 19:58:40 UTC+1 użytkownik
gogolink...@gmail.com napisał:
> A to ciekawe, że nie płaci, bo powinien być bardzo zamożnym człowiekiem. W naszym UM w Gogolinie, dzięki swojej partnerce życiowej Teresie Kudybie z Dańca i jej koneksjom w MN, ma wyłączność na wszelkie prace fotograficzne, filmowe i wydawnicze. Jest nadwornym wykonawcą niezmiennie panującego burmistrza Wojtali i za horrendalne pieniądze, duuużo wyższe niż panujące na rynku realizuje zlecenia, które bez mrugnięcia okiem są akceptowane i płacone. Poza tym ma firmę "Art Media Production" Mariusz Przygoda ul. Szarych Szeregów 7 lok. 3, 45-284 Opole, a w studiu fotograficznym sesje wyborcze również nie były robione za darmo.
Oj. oj po przeczytaniu tego coś się we nie się ruszyło.....
Mariusz Przygoda przyszedł do mnie po dwóch latach skruszony (było to już kilka miesięcy temu) i przyniósł mi 500 zł a konto spłaty długów i obiecał ze co tydzień będzie przynosił 500 zł, bo szkoda aby tak skończyła się nasza współpraca. No i jak zwykle, nawet mu w 50% uwierzyłem bo jakikolwiek akt dobrej woli może być początkiem odmiany kogoś na lepsze. Niestety słuch o nim zaginął a wpłata raczej miała być zabezpieczeniem przed poważniejszą egzekucją długu nad którą się zastanawiam. I chyba przestanę się zastanawiać bo czytając to co napisał Gogolink, przestało mi być szkoda tego gościa jako człowieka - Ja też pokusiłem się o małe dochodzenie i okazało się, że ten człowiek ma cały czas zlecenia zarówno w urzędach jak i na Uniwersytecie Opolskim. Trzeba się zabrać ostro za obrabiania mu dupy tak jak on obrabia ją nam do wielu lat drwiąc sobie po prostu z każdego, któremu nie zapłacił. Może on musi przejść jakąś terapię wstrząsową aby zrozumieć, że nie robi interesów w Pakistanie lecz na Opolszczyźnie czyli rejonie, w którym wszyscy się znają i każdego można sprawdzić, promować lub niszczyć poprzez upowszechnianie informacji. Nie musimy robić nic poza prawem, informacje o Mariuszu Przygodzie są prawdziwe i potwierdzone przez prawników oraz prawomocne wyroki. Proszę więc o nadsyłanie pism urzędowych lub innych dokumentów, z których wynika, że Pan Mariusz Przygoda jest komuś coś winien. Adres:
v...@pressmedia.pl Po ich zgromadzeniu zrobię rundkę z moim nowym adwokatem po różnych miejscach, z których to miejsc różni ludzie będą mogli zabrać się za to, aby Pan Przygoda oraz jego prawa ręka jak i pomocny w ukrywaniu majątku i chroniący interesy ojca syn zaczęli się poważnie nad tym zastanawiać czy się im to wszystko faktycznie opłaca. I zgodnie z przysłowiem o dzbanie, który kiedyś może się przepełnić życzę panu Mariuszowi , dla jego dobra, mało wytrwałości w tym co robi. Życzę mu też szybkiego zrozumienia, że Opolszczyzna to nie bezkresne lasy Sherwood, w których możne przez lata kiepsko udawać Robi Hooda, który bierze od tych co jego zdaniem mają, ale biednym nie rozdaje bo ich jakoś na swojej drodze do Dańca nie znajduje. Ci od których bierze, to nie Państwo, które ma, lecz ludzie którzy ciężko pracują i płacą podatki po to, by urzędnicy mogli je rozdawać takim jako on i chronić prawem które czasem trudno jest zrozumieć. Pani Kudyba z Dańca też może się zastanowić nad tym kogo chroni, promuje i poleca bo publiczne wykazanie bliskiego związku z Panem Mariuszem może zacząć być również dla niej i jej firmy ciężko strawnym daniem zarówno na śniadanie jak i obiad i kolację.