Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

"Mln" i "mld" w liczbie mnogiej - z kropką czy bez?

1,397 views
Skip to first unread message

PiotRek

unread,
Aug 25, 2004, 2:50:56 PM8/25/04
to
Witam!

Mam następujący problem - jak powinno się pisać
skrót "mln" w przypadkach zależnych i w liczbie mnogiej
- z kropką czy bez?

Szukałem w archiwum grupy, było na ten temat kilka dyskusji
(np. tu: http://42.pl/url/8fD ), lecz żadne konkretne wnioski
nie wypłynęły...

Słownik ortograficzny (wydanie papierowe) też milczy na ten
temat (jest podana powszechnie znana reguła pisania
skrótów typu "dr", ale czy "mln" również pod nią podlega?).

Na stronach Poradni Językowej PWN (a konkretnie tutaj:
http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?szukaj=mln&od=10 )
znalazłem następującą poradę:

"Czy po skrótach mln, mld w odmianie stawia się kropki?

Oba te skróty są formalnie nieodmienne, tzn. we wszystkich kontekstach
składniowych występują w tej samej formie. Nie stawiamy po nich kropki,
chyba że znajdują się na końcu zdania.
- Mirosław Bańko"

No ale takiej reguły nie ma w Słowniku ortograficznym, poza tym
co to znaczy, że "skróty te są formalnie nieodmienne"?

Bardzo proszę o pomoc, sprawa jest w miarę pilna...

Pozdrawiam
--
Piotr Rakowski
mailto:bell187...@poczta.gazeta.pl
gg:327620

AB "Chepry"

unread,
Aug 25, 2004, 2:57:13 PM8/25/04
to
W poście: cgin2k$ovu$1...@inews.gazeta.pl
PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:

> Oba te skróty są formalnie nieodmienne, tzn. we wszystkich kontekstach
> składniowych występują w tej samej formie. Nie stawiamy po nich
> kropki, chyba że znajdują się na końcu zdania.
> - Mirosław Bańko"


Skróty te (/mln/ i /mld/) są po prostu zapisywane bez kropki również
w przypadkach zależnych. Taka tradycja. Czytając odmieniamy je oczywiście,
ale w zapisie skróconym mają formę niezmienną.

--
Chepry (Andrzej B.)

PiotRek

unread,
Aug 25, 2004, 3:19:57 PM8/25/04
to
Użytkownik "AB "Chepry"" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał w wiadomości news:412ce106$1...@news.home.net.pl...

> Skróty te (/mln/ i /mld/) są po prostu zapisywane bez kropki również
> w przypadkach zależnych.

Też tak mi się wydawało (zapis "5 mln. zł" aż
mnie w oczy kole :) ), natomiast zdziwiłem się, że
Słownik ortograficzny milczy na ten temat (specjalnie
poszedłem dzisiaj do biblioteki sprawdzić, bo nie mam
w domu najnowszego wydania)...

> Taka tradycja.

Naprawdę nie jest to formalnie usankcjonowane???

AB "Chepry"

unread,
Aug 25, 2004, 3:53:30 PM8/25/04
to
W poście: cgioot$3ae$1...@inews.gazeta.pl
PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:

>> Taka tradycja.
> Naprawdę nie jest to formalnie usankcjonowane???

Jak to delikatnie ujął prof. Podracki: "w zakresie pisowni
skrótów panuje małe zamieszanie". Przymiotnik _małe_ zawsze mnie
śmieszy.

Często zasady _są_ -- np. nie stawia się kropki po skrótach miar
i wag (i nie zaznacza końcówek fleksyjnych), jednostkach stosowanych
w matematyce, również w przypadkach zależnych (więc: 1 gr, 5 gr,
1 m, 5 m, itd.).

Ale "tradycyjnych" ustaleń jest dużo więcej. Np. po skrótach
"wojskowych" (niektórych ;) ), mimo że kolejne wyrazy rozpoczynają
się od spółgłoski, nie stawia się kropki (ckm, rkm, itp.). Ale
ppanc. jest już z kropką (chodzi mi naturalnie nie o przeciwpancerny,
bo tu regularnie, jak przy jednowyrazowych, z kropką, tylko
o 'pułk pancerny'). Sprytnie, prawda.

Pomijam już bałagan, niezgodności pomiędzy słownikami. Weźmy na
przykład skróty prawnicze: k.k., k.c. i p.k.a. O ile ten ostatni
właściwie wszędzie będzie z kropkami, to k.k. i k.c. ma swoje
akceptowalne formy bez kropek (więc: kk, kc) np. u Szymczaka.
To tylko przykład, bo pisać o tym można godzinami...

Podobnie skróty podwojone oznaczające liczbę mnogą być albo
zapisywane z kropkami (dr.dr. = doktorowie = dr dr), albo bez
kropek (mgr mgr = magistrzy = mgr.mgr.). Jak kto lubi. Liberaliści
językowi zadowoleni, gorzej z perfekcjonistami.

Reasumując: słownik skrótów i skrótowców będzie w wielu przypadkach
niezastąpionym przyjacielem... A i tak czasem nie pomoże.

--
Chepry (Andrzej B.)

AB "Chepry"

unread,
Aug 25, 2004, 3:57:53 PM8/25/04
to
W poście: 412cee37$1...@news.home.net.pl
AB "Chepry" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał:

> Weźmy na przykład skróty prawnicze: k.k., k.c. i p.k.a....
-> ^^^^^

Chodziło mi oczywiście o kodeks postępowania administracyjnego,
miało być: k.p.a.

--
Chepry (Andrzej B.)

PiotRek

unread,
Aug 25, 2004, 4:19:04 PM8/25/04
to
Użytkownik "AB "Chepry"" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał w wiadomości news:412cee37$1...@news.home.net.pl...

> W poście: cgioot$3ae$1...@inews.gazeta.pl
> PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:
> > Naprawdę nie jest to formalnie usankcjonowane???
> Jak to delikatnie ujął prof. Podracki: "w zakresie pisowni
> skrótów panuje małe zamieszanie". Przymiotnik _małe_ zawsze mnie
> śmieszy.

No tak... :-)

> Ale "tradycyjnych" ustaleń jest dużo więcej. Np. po skrótach
> "wojskowych" (niektórych ;) ), mimo że kolejne wyrazy rozpoczynają
> się od spółgłoski, nie stawia się kropki (ckm, rkm, itp.). Ale
> ppanc. jest już z kropką (chodzi mi naturalnie nie o przeciwpancerny,
> bo tu regularnie, jak przy jednowyrazowych, z kropką, tylko
> o 'pułk pancerny'). Sprytnie, prawda.

A propos skrótów wojskowych - zawsze mnie zastanawiało, skąd wiadomo,
że ostatnia litera w skrócie "płk" (od "pułkownik") jest ostatnią,
a nie czwartą literą wyrazu skracanego (zresztą podobnie, choć już
nie tak samo, jest z dyrektorem - bo gdyby stosować dosłownie zasadę
ze słownika, to powinno się pisać "dyr", a nie "dyr.")... :-)

> Pomijam już bałagan, niezgodności pomiędzy słownikami. Weźmy na
> przykład skróty prawnicze: k.k., k.c. i p.k.a. O ile ten ostatni
> właściwie wszędzie będzie z kropkami, to k.k. i k.c. ma swoje
> akceptowalne formy bez kropek (więc: kk, kc) np. u Szymczaka.

Co do bałaganu w stosowaniu kropek w tych przypadkach - fakt,
ale czy pierwsza litera nie powinna być wielka? Bo w rozwinięciu
pisze się przecież "Kodeks karny", "Kodeks cywilny" itp.

> Podobnie skróty podwojone oznaczające liczbę mnogą być albo
> zapisywane z kropkami (dr.dr. = doktorowie = dr dr), albo bez
> kropek (mgr mgr = magistrzy = mgr.mgr.).

A na to _chyba_ jest reguła - jeżeli skrót jest jednoliterowy
(np. ojcowie, siostry), to pisze się kropkę tylko na końcu
("oo.", "ss."), natomiast przy dłuższych skrótach - z dwiema kropkami,
np. "dr. dr.". Ale nie jestem tego w stu procentach pewien.

> Reasumując: słownik skrótów i skrótowców będzie w wielu przypadkach
> niezastąpionym przyjacielem... A i tak czasem nie pomoże.

No fakt, mój błąd, że podczas pobytu na Koszykowej tam
nie zajrzałem... :-(

W każdym razie wielkie dzięki za wszystkie wyjaśnienia! :-)

AB "Chepry"

unread,
Aug 25, 2004, 4:40:36 PM8/25/04
to
W poście: cgis7q$hgu$1...@inews.gazeta.pl
PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:

> A propos skrótów wojskowych - zawsze mnie zastanawiało, skąd wiadomo,
> że ostatnia litera w skrócie "płk" (od "pułkownik") jest ostatnią,
> a nie czwartą literą wyrazu skracanego (zresztą podobnie, choć już
> nie tak samo, jest z dyrektorem - bo gdyby stosować dosłownie zasadę
> ze słownika, to powinno się pisać "dyr", a nie "dyr.")... :-)

Bo, zgodnie z regułą, takie skróty zawierają, cytuję, "początek
i koniec wyrazu skróconego" (czyt. pierwszą i ostatnią literę) --
i właśnie na mocy tej zasady zapisuje się je bez kropki (w mianowniku
rzecz jasna).

> Co do bałaganu w stosowaniu kropek w tych przypadkach - fakt,
> ale czy pierwsza litera nie powinna być wielka? Bo w rozwinięciu
> pisze się przecież "Kodeks karny", "Kodeks cywilny" itp.

Tak na prawdę nie ma uzasadnienia, by pisać /kodeks cywilny/ dużą
literą, kiedy mówimy o _zbiorze praw_. Co innego /Kodeks cywilny/
jako _tytuł_ książki.

> A na to _chyba_ jest reguła - jeżeli skrót jest jednoliterowy
> (np. ojcowie, siostry), to pisze się kropkę tylko na końcu
> ("oo.", "ss."), natomiast przy dłuższych skrótach - z dwiema kropkami,
> np. "dr. dr.". Ale nie jestem tego w stu procentach pewien.

Niestety nie :), tu jest alternacja. Można i /dr.dr./ i /dr dr/
-- jak kto woli... W skrótach jednoliterowych jest jednoznacznie:
skróty się łączy i daje na końcu kropkę.

> W każdym razie wielkie dzięki za wszystkie wyjaśnienia! :-)

Żaden problem, pozdrawiam (z pewną nieśmiałością, bo na pl.s.s-v trwa
dyskusja, czy "wolno" pozdrawiać ludzi, których się nie zna osobiście :).

--
Chepry (Andrzej B.)

PiotRek

unread,
Aug 25, 2004, 5:15:15 PM8/25/04
to
Użytkownik "AB "Chepry"" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał w wiadomości news:412cf941$1...@news.home.net.pl...

> W poście: cgis7q$hgu$1...@inews.gazeta.pl
> PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:
> > A propos skrótów wojskowych - zawsze mnie zastanawiało, skąd wiadomo,
> > że ostatnia litera w skrócie "płk" (od "pułkownik") jest ostatnią,
> > a nie czwartą literą wyrazu skracanego (zresztą podobnie, choć już
> > nie tak samo, jest z dyrektorem - bo gdyby stosować dosłownie zasadę
> > ze słownika, to powinno się pisać "dyr", a nie "dyr.")... :-)
> Bo, zgodnie z regułą, takie skróty zawierają, cytuję, "początek
> i koniec wyrazu skróconego" (czyt. pierwszą i ostatnią literę) --
> i właśnie na mocy tej zasady zapisuje się je bez kropki (w mianowniku
> rzecz jasna).

No to dlaczego "dyr." (skrót od dyrektor) zapisuje się z kropką?
Hę? :-)

> Tak na prawdę nie ma uzasadnienia, by pisać /kodeks cywilny/ dużą
> literą, kiedy mówimy o _zbiorze praw_. Co innego /Kodeks cywilny/
> jako _tytuł_ książki.

Szczerze mówiąc, to nie widzę różnicy pomiędzy "zbiorem praw",
a ustawą o tej nazwie (bo w skrótach typu "kk" raczej nie
o książkę chodzi, a właśnie o akt prawny). Piszemy przecież
"Prawo telekomunikacyjne", "Ustawa o czymś tam" itp.

> > A na to _chyba_ jest reguła - jeżeli skrót jest jednoliterowy
> > (np. ojcowie, siostry), to pisze się kropkę tylko na końcu
> > ("oo.", "ss."), natomiast przy dłuższych skrótach - z dwiema kropkami,
> > np. "dr. dr.". Ale nie jestem tego w stu procentach pewien.
> Niestety nie :), tu jest alternacja. Można i /dr.dr./ i /dr dr/
> -- jak kto woli...

Aż sprawdzę :-)

> > W każdym razie wielkie dzięki za wszystkie wyjaśnienia! :-)
> Żaden problem, pozdrawiam (z pewną nieśmiałością, bo na pl.s.s-v trwa
> dyskusja, czy "wolno" pozdrawiać ludzi,

Nie subskrybuję p.s.s.-v., ale zajrzę... Ciekaw jestem
argumentów przemawiających za tym, że nie wolno...

> których się nie zna osobiście :).

Czy kilka lat temu nie pracowałeś w firmie na literę "P",
mieszczącej się przy ul. Wilczej róg Poznańskiej, na pierwszym
piętrze? :-)

AB "Chepry"

unread,
Aug 25, 2004, 6:22:11 PM8/25/04
to
W poście: cgivh7$1kl$1...@inews.gazeta.pl
PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:

> No to dlaczego "dyr." (skrót od dyrektor) zapisuje się z kropką?
> Hę? :-)

Nie śmiej się, bo to znów "tradycyjne". (Poza tym /dyr./ może być
skrótem również słowa /dyrekcja/). Ot, po prostu kolejny wyjąteczek.
Jest ich jeszcze _bardzo_ dużo.

> Szczerze mówiąc, to nie widzę różnicy pomiędzy "zbiorem praw",
> a ustawą o tej nazwie (bo w skrótach typu "kk" raczej nie
> o książkę chodzi, a właśnie o akt prawny). Piszemy przecież
> "Prawo telekomunikacyjne", "Ustawa o czymś tam" itp.

Zapisu "Kodeks karny" (dużą literą) po prostu _bardzo_ się u nas
nadużywa. Prawnicy chyba myślą, że tak jest ładniej, a dziennikarze
po nich ściągają. Co innego stricte _tytuł_:
Jan Iksiński: Kodeks karny. Warszawa 2004.
Tu duża litera jest w pełni uzasadniona.

> Aż sprawdzę :-)

Ja rozumiem, że w to trudno uwierzyć. :) Proponuję właśnie
w /Słowniku skrótów i skrótowców/ Podrackiego albo hasło /Skrót/
w /Słowniku poprawnej polszczyzny/ Markowskiego.

> Nie subskrybuję p.s.s.-v., ale zajrzę... Ciekaw jestem
> argumentów przemawiających za tym, że nie wolno...

http://tinyurl.com/455ax

> Czy kilka lat temu nie pracowałeś w firmie na literę "P",
> mieszczącej się przy ul. Wilczej róg Poznańskiej, na pierwszym
> piętrze? :-)

Hm, hm, hm... Strzał w dziesiątkę....
Pozdrawiam!

--
Chepry (Andrzej B.)
-> chepry (małpka) poczta (kropeczka) onet (kropeczka) pl

Marcin 'Qrczak' Kowalczyk

unread,
Aug 25, 2004, 6:44:37 PM8/25/04
to
On Thu, 26 Aug 2004 00:22:11 +0200, AB "Chepry" wrote:

>> No to dlaczego "dyr." (skrót od dyrektor) zapisuje się z kropką?
>> Hę? :-)
>
> Nie śmiej się, bo to znów "tradycyjne". (Poza tym /dyr./ może być
> skrótem również słowa /dyrekcja/). Ot, po prostu kolejny wyjąteczek.

Nie, to nie wyjątek. Po prostu w zależności od tego, jak skrót powstał -
czy z którejś wewnętrznej litery, czy z ostatniej - kropka jest albo nie.
To rzeczywiście musi być "ta sama" litera, a nie tylko taka sama.

Przy skrócie "dyr." intuicja zdecydowanie podpowiada, że to "r" jest
trzecie, a nie ostatnie, bo nie robi się takich dziur po samogłoskach.

Można sobie wyobrazić skróty, w których nie jest oczywiste, która
interpretacja była prawidłowa, i wtedy decyduje tradycja.

--
__("< Marcin Kowalczyk
\__/ qrc...@knm.org.pl
^^ http://qrnik.knm.org.pl/~qrczak/

PiotRek

unread,
Aug 25, 2004, 7:21:06 PM8/25/04
to
Użytkownik "AB "Chepry"" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał w wiadomości news:412d1110$1...@news.home.net.pl...

> W poście: cgivh7$1kl$1...@inews.gazeta.pl
> PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:
> > No to dlaczego "dyr." (skrót od dyrektor) zapisuje się z kropką?
> > Hę? :-)
> Nie śmiej się, bo to znów "tradycyjne".

Nie śmieję się, całkiem poważnie pytam... :-)

> Ot, po prostu kolejny wyjąteczek.

No, chyba że to wyjątek...

> Zapisu "Kodeks karny" (dużą literą) po prostu _bardzo_ się u nas
> nadużywa. Prawnicy chyba myślą, że tak jest ładniej, a dziennikarze
> po nich ściągają.

Zapis "Kodeks karny" (tudzież "Ustawa o tym i o tamtym")
stosowany jest w Dziennikach ustaw (np. rzeczony Kodeks
karny: http://42.pl/url/8fR - format .pdf); nie winiłbym
za to dziennikarzy, poza tym nie widzę tu żadnego błędu
- to niemal tak, jak tytuły w czasopismach...

> Co innego stricte _tytuł_:
> Jan Iksiński: Kodeks karny. Warszawa 2004.
> Tu duża litera jest w pełni uzasadniona.

To jest oczywiste, dlatego napisałem, że nie chodzi mi
o książki, tylko o nazwy aktów prawnych.

> Ja rozumiem, że w to trudno uwierzyć. :) Proponuję właśnie
> w /Słowniku skrótów i skrótowców/ Podrackiego albo hasło /Skrót/
> w /Słowniku poprawnej polszczyzny/ Markowskiego.

Zajrzę na pewno, niewykluczone, że jeszcze dzisiaj (co prawda
w wakacje w czwartki Koszykowa jest czynna tylko do 15,
ale może jakoś się wyrobię) :)

> > Nie subskrybuję p.s.s.-v., ale zajrzę... Ciekaw jestem
> > argumentów przemawiających za tym, że nie wolno...
> http://tinyurl.com/455ax

Dzięki!

> > Czy kilka lat temu nie pracowałeś w firmie na literę "P",
> > mieszczącej się przy ul. Wilczej róg Poznańskiej, na pierwszym
> > piętrze? :-)
> Hm, hm, hm... Strzał w dziesiątkę....

:-) No tak właśnie mi się wydawało, Andrzeju...

> Pozdrawiam!

Rozumiem, że teraz już bez nieśmiałości? :-)

A tak a propos pozdrawiania nieznanych osób - czy nie
pozdrawiałeś kiedyś w radiu Wawa (a może to nie była Wawa?)
wszystkich słuchaczy??? :-)))

Ja również Cię pozdrawiam!

AB "Chepry"

unread,
Aug 25, 2004, 7:38:30 PM8/25/04
to
W poście: cgj6t9$m7c$1...@inews.gazeta.pl
PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:

> Zapis "Kodeks karny" (tudzież "Ustawa o tym i o tamtym")
> stosowany jest w Dziennikach ustaw (np. rzeczony Kodeks
> karny: http://42.pl/url/8fR - format .pdf); nie winiłbym
> za to dziennikarzy, poza tym nie widzę tu żadnego błędu
> - to niemal tak, jak tytuły w czasopismach...

/Ustawa o/... - w takich wypadkach najczęściej jest dobrze,
bo pierwsze słowo jest częścią tytułu. Ale np. "Artykuł XY
Kodeksu karnego wskazuje, że"... -- to już moim zdaniem małe
nadużycie. W skazuje na "coś" w zbiorze przepisów prawnych
(prawnicy wybaczcie, jeśli słowo "przepis" jest tu błędem)
zwanym kodeksem karnym. Z powodzeniem wystarczy ..."kodeksu
karnego"...

W książkach prawniczych bardzo często spotykam nawet formę:
/Kodeksu Karnego/, tak jakby to było jakieś czasopismo...

> Rozumiem, że teraz już bez nieśmiałości? :-)

Teraz jesteśmy "uprawnieni" do pozdrawiania się :)...

> A tak a propos pozdrawiania nieznanych osób - czy nie
> pozdrawiałeś kiedyś w radiu Wawa (a może to nie była Wawa?)

To było stare, dobre radio WaWa, tylko dobry, stary rock...

> wszystkich słuchaczy??? :-)))

Eh, pozdrawiałem, pozdrawiałem... :) I jak teraz czytam
pl.s.s-v to się czuję jak "wódz i przywodca tego swiata,
który od zawsze pozdrawiał tłumy" ;) (vide odpowiedź w tymże
wątku)...

--
Chepry (Andrzej B.)

PiotRek

unread,
Aug 25, 2004, 8:03:00 PM8/25/04
to
Użytkownik "AB "Chepry"" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał w wiadomości news:412d...@news.home.net.pl...

> W poście: cgj6t9$m7c$1...@inews.gazeta.pl
> PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:
> > Zapis "Kodeks karny" (tudzież "Ustawa o tym i o tamtym")
> > stosowany jest w Dziennikach ustaw
> /Ustawa o/... - w takich wypadkach najczęściej jest dobrze,
> bo pierwsze słowo jest częścią tytułu. Ale np. "Artykuł XY
> Kodeksu karnego wskazuje, że"... -- to już moim zdaniem małe
> nadużycie. W skazuje na "coś" w zbiorze przepisów prawnych

Ale przecież owym zbiorem przepisów jest właśnie ustawa
o nazwie Kodeks karny, to jedyny zbiór przepisów z tej dziedziny...
Wg mnie nazwy ustaw (a w podanym przez Ciebie przypadku dokładnie
o to chodzi) powinno się pisać wielką literą (oczywiście tylko
pierwszy wyraz)...

> (prawnicy wybaczcie, jeśli słowo "przepis" jest tu błędem)

Ty lepiej kucharzy przeproś ;-P

> zwanym kodeksem karnym. Z powodzeniem wystarczy ..."kodeksu
> karnego"...

"Kodeks karny" jest jeden, moim zdaniem jest to coś w rodzaju
nazwy własnej...

> W książkach prawniczych bardzo często spotykam nawet formę:
> /Kodeksu Karnego/, tak jakby to było jakieś czasopismo...

"karnego" z całą pewnością małą literą, to jasne.
(o, no właśnie, a jak z powyższą linijką? W zasadzie jest to
zdanie, które powinno się rozpoczynać wielką literą,
ale wtedy byłoby bez sensu... "<Karnego> małą literą"...

> > Rozumiem, że teraz już bez nieśmiałości? :-)
> Teraz jesteśmy "uprawnieni" do pozdrawiania się :)...

Uprawnieni byliśmy od dawna, ale teraz o tym już wiemy :-)

> > A tak a propos pozdrawiania nieznanych osób - czy nie
> > pozdrawiałeś kiedyś w radiu Wawa (a może to nie była Wawa?)
> To było stare, dobre radio WaWa, tylko dobry, stary rock...

Pamiętam... tel. 31 20 02 :-) Totalne NTG się zrobiło :-)

> > wszystkich słuchaczy??? :-)))
> Eh, pozdrawiałem, pozdrawiałem... :)

Słyszałem, słyszałem... :-)

Pozdrawiam (bez żadnych zahamowań :-) )

AB "Chepry"

unread,
Aug 25, 2004, 8:14:24 PM8/25/04
to
W poście: cgj9bv$qgc$1...@inews.gazeta.pl
PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:

> "karnego" z całą pewnością małą literą, to jasne.
> (o, no właśnie, a jak z powyższą linijką? W zasadzie jest to
> zdanie, które powinno się rozpoczynać wielką literą,
> ale wtedy byłoby bez sensu... "<Karnego> małą literą"...

"[...] karnego" - i po krzyku :)

Dobrze, że chociaż w przypadku drugiego członu jesteśmy zgodni!

Serdeczności,

--
Chepry (Andrzej B.)

PiotRek

unread,
Aug 25, 2004, 8:46:52 PM8/25/04
to
Użytkownik "AB "Chepry"" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał w wiadomości news:412d2b5d$1...@news.home.net.pl...

> W poście: cgj9bv$qgc$1...@inews.gazeta.pl
> PiotRek <bell187...@poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:
> > "karnego" z całą pewnością małą literą, to jasne.
> > (o, no właśnie, a jak z powyższą linijką? W zasadzie jest to
> > zdanie, które powinno się rozpoczynać wielką literą,
> > ale wtedy byłoby bez sensu... "<Karnego> małą literą"...
> "[...] karnego" - i po krzyku :)

No rzeczywiście, tak jest dobrze :)

> Dobrze, że chociaż w przypadku drugiego członu jesteśmy zgodni!

:-) Proponuję zakończenie wątku, bo chyba wszystko jest już jasne...

> Serdeczności,

Nawzajem!

Stanisław Krawczyk

unread,
Aug 26, 2004, 5:39:44 AM8/26/04
to
AB \Chepry\:
> Tak na prawdę nie ma uzasadnienia [CośTamCośTam]

Andrzeju, zróbże w końcu coś z tą spacją. ;-)


Pozdrawiam serdecznie
Scobin

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

AB "Chepry"

unread,
Aug 26, 2004, 6:05:02 AM8/26/04
to
W poście: cgkb50$kq3$1...@inews.gazeta.pl
Stanisław Krawczyk <sco...@NOSPAM.gazeta.pl> napisał:

> Andrzeju, zróbże w końcu coś z tą spacją. ;-)

To jest _naprawdę_ jeden z kilku błędów (naprawdę niewielu),
które będę popełniał do końca życia... Statystycznie (sprawdzałem
to kiedyś) popełniam zbrodnię (*/na prawdę/) w ok. 50%. Naprawdę
nie robię tego po to, by kogoś na p.h.p. drażnić...

Wstyd i hańba...

A tak pół żartem -- kiedyś zapisywano takie wyrażenia przyimkowe
rozdzielnie. Dziś są to zrosty. Zgodnie z normą. A ponieważ ostatnio
z wytycznymi słownikowymi wszyscy tu walczą -- więc i ja to robię,
w ten */na prawdę/ dziwny sposób. ;-P

--
Chepry (Andrzej B.)

Michal Jankowski

unread,
Aug 26, 2004, 7:31:08 AM8/26/04
to
"AB \"Chepry\"" <pl.onet.poczta@INVALID> writes:

> A tak pół żartem -- kiedyś zapisywano takie wyrażenia przyimkowe
> rozdzielnie. Dziś są to zrosty. Zgodnie z normą.

"Razem czy osobno" to w ogóle jest tak pokręcone, że trudno jest się
nie pogubić.

Jeśli "na niby", to czemu "naprawdę"? Albo odwrotnie...

MJ

Message has been deleted

AB "Chepry"

unread,
Aug 26, 2004, 10:11:36 AM8/26/04
to
W poście: 2n8yc2k...@ccfs1.fuw.edu.pl
Michal Jankowski <mic...@fuw.edu.pl> napisał:

> "Razem czy osobno" to w ogóle jest tak pokręcone, że trudno jest się
> nie pogubić. Jeśli "na niby", to czemu "naprawdę"? Albo odwrotnie...

No właśnie, no właśnie... (od razu uprzedzam, że poniższa część, raczej
w duchu kognitywizmu, dotyczy _instynktownego_ "czucia" języka, a nie
tych, którzy od 20, 30, 40 lat i więcej "wkuwają" zasady poprawnej
pisowni)...

Jak się tak popatrzy na te przykłady:

"Był tam nie za długo", ale "wyszedł, a niezadługo pojawił się ktoś inny"
"Wprzód założył buty", ale "a potem skierował się w przód w stronę okna"
"Zaprawdę masz rację", ale "lecz za prawdę wziąć tego nie mogę"
"Nadzwyczaj cenił normy", ale "lecz nad zwyczaj przekładał rozsądek"
"Naprawdę tam nie byłem", ale "na prawdę się zaklinam i na mamusię!"

i tak dalej, to jeszcze można instynktownie czuć, dlaczego tak, a nie
inaczej. Podobnie (to już metoda jak dla dzieci ze szkoły podstawowej)
łatwo zrozumieć i wytłumaczyć innym, dlaczego /powolutku/ a nie właśnie
*/po wolutku/ -- bo niby co to znaczy /wolutku/ (darujmy sobie rozważania
pod tytułem "historia języka dla opornych"; ujmuję rzecz synchronicznie).

Z drugiej strony: /pośrodku/, /wkoło/, /wpośród/ oraz /naprawdę/,
są intuicyjne akceptowalne również jako połączenia przyimkowe (wyłączam
z tego oczywiście osoby, które mają zinternalizowane zasady gramatyki
metodą bata jak na lekcjach łaciny). Czysty umysł równie dobrze (jeśli
nawet nie lepiej) przyjmuje formy */po środku sali tańczył mim/ albo
*/na prawdę, przysięgam mamusiu, to nie ja/...

Podobnie (taka mała, sztuczna reguła generatywna na nasze potrzeby)
skoro: [coś jest _po_ czymś] lub [coś jest _przed_ czymś] dlaczego nie
*/po jutrze/, */przed wczoraj/, itd. I jak komuś wytłumaczyć, dlaczego
jednak /po południu/, /przed południem/ jaki i (!) /przed jutrem/...

Uczymy się tego przez lata i z czasem staje się to dla nas tak bardzo
naturalne, że przestajemy się nad tym zastanawiać. Można o tym książkę
napisać. A w słowniku wystarczy: "[...] we współczesnej polszczyźnie są
zrostami". I tyle.

--
Chepry (Andrzej B.)

Stanisław Krawczyk

unread,
Aug 26, 2004, 3:24:37 PM8/26/04
to
> To jest _naprawdę_ jeden z kilku błędów (naprawdę niewielu),
> które będę popełniał do końca życia... Statystycznie (sprawdzałem
> to kiedyś) popełniam zbrodnię (*/na prawdę/) w ok. 50%. Naprawdę
> nie robię tego po to, by kogoś na p.h.p. drażnić...

> Wstyd i hańba...

Hmm, czy w takim razie dalej Cię męczyć wytykaniem tego błędu?

Pamiętam, że Maciek miał podobny kłopot z formą "można by". Zarówno jego
polszczyźnie, jak i Twojej niewiele mogę zarzucić. Kto wie, może pojawianie
się takich błędów ma jakiś związek ze zgłębianiem wiedzy tajemnej^
językoznawczej? Takie sprzężenie zwrotne? Ostatnio sam się zastanawiałem nad
pisownią jakiegoś prostego wyrazu (niestety nie mogę teraz skojarzyć, jakiego)

PiotRek

unread,
Aug 26, 2004, 4:54:54 PM8/26/04
to
Użytkownik "AB "Chepry"" <pl.onet.poczta@INVALID> napisał w wiadomości news:412db5ca$1...@news.home.net.pl...

> To jest _naprawdę_ jeden z kilku błędów (naprawdę niewielu),
> które będę popełniał do końca życia...

Może ta mnemotechniczna regułka Ci pomoże:
"naprawdę" i "na pewno" mają tyle samo znaków (8).
Ja również kiedyś miałem problem z tymi wyrażeniami,
i dzięki wspomnianej regule już nie robię w nich błędów! :-)

Pozdrawiam
--
Piotr Rakowski
ailto:bell187...@poczta.gazeta.pl
gg:327620

W.Kotwica

unread,
Aug 27, 2004, 5:53:30 AM8/27/04
to
AB \"Chepry\" napisał:

> A tak pół żartem -- kiedyś zapisywano takie wyrażenia przyimkowe
> rozdzielnie. Dziś są to zrosty.

Kiedyś zapisywano *łącznie*, np.:
przytem (='przy tym' tak jak 'przed-tem')
przedewszystkiem (=przede wszystkiem')
naprzykład (='na przykład')
jakoteż (='jako też')

--
HQ

0 new messages