Jak jest z Islandia? Bardzo czesto spotykam sie zarowno z "w" jak i "na"
(np. praca w Islandii, praca na Islandii).
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
Tak samą jak z Irlandią. W Irlandii.
> Odnosnie kraju, jakim jest Polska, typowo uzyjemy "w" (mieszkam w Polsce, pracuje w
> Polsce, ceny w Polsce itp.).
>
> Jak jest z Islandia? Bardzo czesto spotykam sie zarowno z "w" jak i "na" (np. praca
> w Islandii, praca na Islandii).
- Mieszkam w Islandii, na Islandii.
- A ja też mieszkam w Islandii, ale na wyspie Surtsey
Krystian
> Odnosnie kraju, jakim jest Polska, typowo uzyjemy "w" (mieszkam w
> Polsce, pracuje w Polsce, ceny w Polsce itp.).
>
> Jak jest z Islandia? Bardzo czesto spotykam sie zarowno z "w" jak i "na"
> (np. praca w Islandii, praca na Islandii).
Gdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii.
--
Yakhub
Innymi slowy:
- wybuchl wulkan na Islandii (w rozumieniu: na wyspie Islandia)
- wybuchl wulkan w Islandii (w rozumieniu: w kraju Islandia)
obie formy beda poprawne, bo odnosza sie raz do kraju, a raz do wyspy.
Szczerze mowiac, nie spotkalem sie raczej ze zdaniem typu "mieszkam na
Irlandii", choc to tez wyspa, i technicznie powinno byc poprawne? ;)
W tym wypadku sprawa jest prosta, ale nie zawsze musi się sprawdzać taka
reguła. Mówimy przecież "na Ukrainie", mimo że to nie jest wyspa.
Ewa
A co to jest "poprawność techniczna"?
ab
W tym przypadku, stosujac sie do zasady: "Gdy mówimy o kraju - w
Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii"
Ale co to ma wspólnego z techniką? Przecież chodzi o formę.
ab
Czepiasz sie. Co ma wspolnego technika pisania z technika?
No i na Litwie, Łotwie, Słowacji, Białorusi, Węgrzech. Generalnie kraje
z którymi mamy lub mieliśmy granicę.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=9557
http://forum.gazeta.pl/forum/w,10102,96519317,96519317,_Na_Slowacji_czy_W_Slowacji_.html
> No i na Litwie, �otwie, S�owacji, Bia�orusi, W�grzech.
> Generalnie kraje z kt�rymi mamy lub mieli�my granic�.
Z generalizacj� nie nale�y przesadza�. Nigdy nie je�dzi�o
siďż˝ "na Niemcy" ani nawet "na Prusy". Podobnie "na Czechy".
Za to na Niderlandy, to i owszem
Jarek
--
Ofiaruj, wasza dostojno��, kr�lowi szwedzkiemu w zamian Niderlandy.
> Co ma wspolnego technika pisania z technika?
A ma, ma! W obu przypadkach chodzi o "sztukę" w sensie niezwykłej
umiejętności. :P
--
mjk
Nie pisz na smie...@askar.com.pl - to pułapka
s/smieciarz/kotynski/
> Nigdy nie jeździło
> się "na Niemcy" ani nawet "na Prusy". Podobnie "na Czechy".
> Za to na Niderlandy, to i owszem
Tak dla formalności zapytam, czy jesteś pewien, że _nigdy_ ?
Pytanie brzmi inaczej: co ma wsp�lnego u�ycie takiego czy innego
pojedynczego przyimka z technik� pisania? Konkretne sformu�owanie mo�e
by� poprawne (b�d� nie) gramatycznie albo stylistycznie, ale nie
technicznie.
>> Nigdy nie jeździło się "na Niemcy" ani nawet "na Prusy".
>> Podobnie "na Czechy". Za to na Niderlandy, to i owszem
>
> Tak dla formalności zapytam, czy jesteś pewien, że _nigdy_ ?
Można jechać "na Niemcy", tak jak "na Berlin" -- w sensie
"drogą prowadzącą w tym kierunku". Kiedyś można było być
"panem na" -- i tu nazwa dowolnych włości -- więc teoretycznie
też "na Czechach". Ale żeby zamiast "we Francji" mówiono
"na Francji", to chyba wcześniej nie bywało. Dopiero niedawno
po raz pierwszy usłyszałem, że ktoś "jedzie na Czechy".
--
Jarek
>>> Gdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii.
>>>
>>
>> W tym wypadku sprawa jest prosta, ale nie zawsze musi się sprawdzać taka
>> reguła. Mówimy przecież "na Ukrainie", mimo że to nie jest wyspa.
>>
>
> No i na Litwie, Łotwie, Słowacji, Białorusi, Węgrzech. Generalnie kraje
> z którymi mamy lub mieliśmy granicę.
>
Popełniasz błąd logiczny, który ma nawet swoją ładną nazwę: /Fallacia
accidentis/. Wspólna granica nie ma tu nic do rzeczy.
Można powiedzieć: byliśmy na Pomorzu, na Śląsku, na Mazurach, a nie byliśmy
na Niemczech (jak słusznie zauważył J. S.) ani na Rosji.
Generalnie "na" stosowało się dla krain geograficznych, które były
postrzegane jako część państwa, w którym mieszkał mówca. Tak więc jechało
się do Siedmiogrodu (przed 1920 byłą to część Węgier) ale na Węgry -
Siedmiogród był oddzielnym państwem, Węgry - częścią Monarchii
Austro-Węgierskiej.
W wyniku zmian politycznych zmienia się subiektywne postrzeganie pewnych
obszarów. Dawniej jeździło się na Słowację, na Morawy i do Czech, Teraz
coraz więcej osób jeździ do Słowacji, chociaż nie słyszałem, żeby
ktokolwiek jechał do Moraw. Proszę mnie nie pytać, dlaczego jeździ się do
Małopolski i Wielkopolski - po prostu nie wiem.
Wracając jeszcze do reguły o wyspie:
>>> Gdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii
Reguła ta jest słuszna dla Islandii, ale nie dotyczy np. Kuby, Cypru czy
Madagaskaru (zawsze "na"), ani Nowej Zelandii czy Irlandii (zawsze "do"),
nie jest to więc reguła uniwersalna
Raf:-)
> Wracając jeszcze do reguły o wyspie:
>
>>>> Gdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii
>
> Reguła ta jest słuszna dla Islandii, ale nie dotyczy np. Kuby, Cypru czy
> Madagaskaru (zawsze "na"), ani Nowej Zelandii czy Irlandii (zawsze "do"),
> nie jest to więc reguła uniwersalna
Co do Nowej Zelandii czy Irlandii nie jestem pewien. Co prawda stwierdzenie
"Mieszkam na Irlandii" brzmi trochę głupio, ale już "Kaczki zielonodziobe
żyją na Irlandii"* wydaje mi się całkiem sensowne i poprawne.
*) Nie wiem, gdzie żyją kaczki zielonodziobe, ani czy takie zwierzę
istnieje. To był przykład.
--
Yakhub
Chyba dlatego, że kończą się na ,,Polska'', więc to są takie odmiany
Polski; więc ich użycie upodobniło się do użycia ,,Polski''.
Podobnie jest z Azją Mniejszą. Na ogół jak coś jest półwyspem, to
,,na'', ale skoro to jest tylko taki gatunek Azji, to ,,do'' i ,,w''.
- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://inf.ug.edu.pl/~stefan
>>>> Gdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii
>
> Reguła ta jest słuszna dla Islandii, ale nie dotyczy np. Kuby, Cypru czy
> Madagaskaru (zawsze "na"), ani Nowej Zelandii czy Irlandii (zawsze "do"),
> nie jest to więc reguła uniwersalna
Co do tych antypodów, to forma "na Nowej Zelandii" jest w użyciu.
Na przykład "ptaszka kiwi odkryto na Nowej Zelandii w XIX wieku".
A o (starej) Zelandii też częściej słyszę "w" niż "na" -- widać
postrzega się ją bardziej jako krainę, niż wyspę.
--
Jarek
>> Proszę mnie nie pytać, dlaczego jeździ się do Małopolski i
>> Wielkopolski - po prostu nie wiem.
>
> Chyba dlatego, że kończą się na ,,Polska'', więc to są takie odmiany
> Polski; więc ich użycie upodobniło się do użycia ,,Polski''.
>
> Podobnie jest z Azją Mniejszą. Na ogół jak coś jest półwyspem, to
> ,,na'', ale skoro to jest tylko taki gatunek Azji, to ,,do'' i ,,w''.
Za to "na Antarktydzie" -- ten kontynent jakiś taki inny od pozostałych.
--
Jarek
A nie chodzi trochę o to, że kiedyś to były części składowe innych państw?
Jakoś tak mi to jeden doktor na zajęciach (co prawda z typologii języków
słowiańskich, ale jednak językoznawca) tłumaczył.
--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_ka...@jabster.pl | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich.
> XYZ, Wed, 22 Dec 2010 16:04:27 +0100, pl.hum.polszczyzna:
>
>> On 22.12.2010 12:47, medea wrote:
>>> W dniu 2010-12-22 12:17, Yakhub pisze:
>>>> Dnia Wed, 22 Dec 2010 11:15:47 +0100, Tomasz Chmielewski napisał(a):
>>>>
>>>>> Odnosnie kraju, jakim jest Polska, typowo uzyjemy "w" (mieszkam w
>>>>> Polsce, pracuje w Polsce, ceny w Polsce itp.).
>>>>>
>>>>> Jak jest z Islandia? Bardzo czesto spotykam sie zarowno z "w" jak i
>>>>> "na" (np. praca w Islandii, praca na Islandii).
>>>>
>>>> Gdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii.
>>>>
>>>
>>> W tym wypadku sprawa jest prosta, ale nie zawsze musi się sprawdzać taka
>>> reguła. Mówimy przecież "na Ukrainie", mimo że to nie jest wyspa.
>>>
>>
>> No i na Litwie, Łotwie, Słowacji, Białorusi, Węgrzech. Generalnie kraje
>> z którymi mamy lub mieliśmy granicę.
Na Niemczech, na Czechach, na Rumunii, na Rosji?
>> http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=9557
>>
http://forum.gazeta.pl/forum/w,10102,96519317,96519317,_Na_Slowacji_czy_W_Slowacji_.html
>
> A nie chodzi trochę o to, że kiedyś to były części składowe innych państw?
> Jakoś tak mi to jeden doktor na zajęciach (co prawda z typologii języków
> słowiańskich, ale jednak językoznawca) tłumaczył.
To dlaczego nie ma "Na Polsce", "Na Czechach" itd?
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Niemcy, Czechy, Rosja czy Rumunia to nie były obszary, które były w takiej
zależności od Polski, że stanowiły prowincje Rzeczypospolitej.
W przeciwieństwie do Litwy, Białorusi, czy Ukrainy. Te ostatnie bardziej
utkwiły w świadomosci jako krainy związane z Polską, a nie jako suwerenne
państwa.
Można wyprawić się nie tylko w celach turystycznych do Hiszpanii ale z
wojskiem na Hiszpanię. Turyści poza tym robią najazd NA każdy kraj :)
dK
>
> Użytkownik "Waldemar Krzok" <wald...@zedat.fu-berlin.de> napisał w
> wiadomości news:8o1047...@mid.uni-berlin.de...
>> Marek 'marcus075' Karweta wrote:
>>
>>>> No i na Litwie, Łotwie, Słowacji, Białorusi, Węgrzech. Generalnie kraje
>>>> z którymi mamy lub mieliśmy granicę.
>>
>> Na Niemczech, na Czechach, na Rumunii, na Rosji?
>>
>
> Niemcy, Czechy, Rosja czy Rumunia to nie były obszary, które były w takiej
> zależności od Polski, że stanowiły prowincje Rzeczypospolitej.
Ale Markowi chodziło o kraje, z którymi mamy/mieliśmy granicę.
> W przeciwieństwie do Litwy, Białorusi, czy Ukrainy. Te ostatnie bardziej
> utkwiły w świadomosci jako krainy związane z Polską, a nie jako suwerenne
> państwa.
Za wyjątkiem Litwy żaden z powyższych krajów nie był prowincją RP czy KP ze
swoją nazwą. A Węgry wogóle odpadają.
> Można wyprawić się nie tylko w celach turystycznych do Hiszpanii ale z
> wojskiem na Hiszpanię. Turyści poza tym robią najazd NA każdy kraj :)
A to tak.
>> W przeciwieństwie do Litwy, Białorusi, czy Ukrainy. Te ostatnie
>> bardziej utkwiły w świadomosci jako krainy związane z Polską,
>> a nie jako suwerenne państwa.
> Za wyjątkiem Litwy żaden z powyższych krajów nie był prowincją
> RP czy KP ze swoją nazwą. A Węgry wogóle odpadają.
Teoria trochę mętna, ale ja ją zrozumiałem tak, że "na" dotyczy
*teraźniejszych* państw, które *kiedyś* były tylko regionami czy
prowincjami, obojętnie jak nazywanymi. No to by się z Białorusią
i Ukrainą zgadzało. A co do Węgier, to może "na" przylgnęło do nich
w czasach C.K. Monarchii, w której uczestniczyliśmy delegując do
niej Galicję i Lodomerię?
Jarek
--
Lengyel, magyar -- két jó barát, együtt harcol, s issza borát.
> Jak jest z Islandia? Bardzo czesto spotykam sie zarowno z "w" jak i "na"
> (np. praca w Islandii, praca na Islandii).
Nie doszukujcie się siłą jakichś reguł (że niby w - państwo, na - wyspa).
"Technicznie" sztywnych reguł tu nie ma. Regułą jest w istocie uzus.
Islandia w polszczyźnie gościła rzadko, to i uzus się nie ustabilizował, ot
co. W przypadku Węgier, Ukrainy i innych (w tym Irlandii) - tak. Póki w
przypadku Irlandii tego nie zrobi, używać co komu wygodniej. Mnie akurat
bardziej pasuje wyspiarskie 'na'.