pja...@student.uw.edu.pl pisze:
>> Jestem akurat po kilku piwach, zbaraniałem, popatrzyłem w Internet,
>> zbaraniałem powtórnie, i dałem se spokój.
>> Jeśli chcesz polimeryzować z prawdami objawionymi Stokrotki, to używaj
>> języka polskiego. A przynajmniej nie zmuszaj normalnych ludzi do
>> czytania ze słownikiem w dłoni swego postu. Mnie to i tak nic nie dało.
>
> Co jest nie po polsku -- "archaiczny", "przypadek zależny", "forma
> przypadkowa" czy "pypeć"?
> Że niby "preskryptywizm"? OK, może to i po angielsku -- ale po polsku
> nie ma odpowiednika. Może być "miodekinizm"?
Paprotkizm. To słowo dobrze pasuje do terminologii używanej na tej grupie,
kiedy była ona jeszcze żywa (szczegóły w archiwum).
> Bo to, że "miejski" pochodzi od "mieśćski", a preskryptywizm jest fuj,
> to chyba nie powinno być na grupie "polszczyzna" nic kontrowersyjnego,
> nawet po litrze wódki.
Ale z drugiej strony "miasto" ma źródła te same, co "miejsce". Można zatem
powiedzieć, że to "j" zatoczyło koło.
Jarek
--
Przyszły do niej krasnoludki (skąd?)
przyniosły (co?) jej wódki (skąd!)
Sam nic nie wiesz, przestań bredzić.
Bo ja powiedzieć chcę... cicho siedź!