Moje zdane jest takie, że o ile np sąd na potrzeby danej sprawy nie nakaze
podsłuchu jakiegoś abonenta, to nie ma obowiązku logowania, a tym bardziej
przechowywania logów.
Uważam, że zbieranie niepotrzebnych informacji na temat abonentów jest
niebezpieczną, godzącą w prywatność nadgorliwością. Innym przykładem takiej
nadgorliwości jest domyślne zapisywanie wszystkich czatów
najpopularniejszego komunikatora przez firmę prowadzącej tą usługę. Zapis
czatu z tego komunikatora był dowodem, który doprowadził do skazania
"przestępcy" skarbowego w mojej okolicy.
crossposted
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
Moim zdaniem właściciel tego serwisu dopuszcza się przestępstwa. Treść
czatów nie jest jego własnością. Nie ma on prawa ich przechowywać a tym
bardziej udostępniać. Na miejscu "przestępcy" wytoczyłbym właścicielowi
serwisu proces cywilny i na 100% wygrałbym.
JanuszR
Z pewnością ma prawo przechowywać, tak samo jak ja mam teoretycznie prawo
przechowywać w celu _przetwarzania_ korespondencję emailową moich abonentów.
Nie możemy się _zapoznawać_z_jej_treścią_.
Treść czatów była udostępniona na wezwanie upoważnionych instytucji. W tej
sytuacji nie było żadnego przestępstwa. Było tylko niepotrzebne
_przetwarzanie_ informacji, niepotrzebnie skomplikowana procedura
przetwarzania mająca umożliwić bezkarne gromadzenie danych.
JanuszR
Potrzeby techniczne można tak zaprojektować, aby uzasadnić cokolwiek np
przechowywanie danych. Powiedzmy, że przechowywanie czatów ma służyć
zwiększeniu skuteczności dotarcia wiadomości do adresata. I już mamy
wszystko OK.
Bo służą i sam chętnie korzystam, dojdzie nawet jeżeli jestem offline.
Jednakże przechowywanie dłużej niż tydzień trudno uzasadnić względami
technicznymi. Ostatnio ten serwis trochę "sprofesjonalniał". W
najnowszym komunikatorze (beta) wygląda na to, że mają SSH. Teraz nawet
jeżeli władze zaszantażują właściciela to dostaną co najwyżej szereg
cyferek.
JanuszR
>Kolejny raz w ciągu kilku lat proszę o podanie podstawy prawnej logowania
>połączeń abonentów w małych sieciach np 100 abonentów. Przypominam, że takie
>sieci nie są operatorami publicznymi W ROZUMIENIU USTAWY Prawo
>Telekomunikacyjne.
>
>Moje zdane jest takie, że o ile np sąd na potrzeby danej sprawy nie nakaze
>podsłuchu jakiegoś abonenta, to nie ma obowiązku logowania, a tym bardziej
>przechowywania logów.
>
>Uważam, że zbieranie niepotrzebnych informacji na temat abonentów jest
>niebezpieczną, godzącą w prywatność nadgorliwością. Innym przykładem takiej
>nadgorliwości jest domyślne zapisywanie wszystkich czatów
>najpopularniejszego komunikatora przez firmę prowadzącej tą usługę. Zapis
>czatu z tego komunikatora był dowodem, który doprowadził do skazania
>"przestępcy" skarbowego w mojej okolicy.
ja rozumiem twoje obiekcje, ale wyobraz sobie taka sytuacje.
masz (jak przyjales) mala (btw. jaka jest definicja mala w tym
kontexcie?) siec i 100 abonentow z dynamicznymi IP. nie zbierasz i ne
przechowujesz zadnych info dotyczacych ich transferu. jeden z
abonentow wysyla w swiat wirusa (czy inne paskudztwo), ktory
zatrzymuje chocby na chwile np. gielde papierow wartosciowych albo cos
innego, ale na spora sklale. jakie jest twoje wyobrazenie tego co sie
w takiej sytuacji dzieje, kiedy sluzby dojda do tego, ze ten wirus
wyszedl z twojej sieci?
>crossposted
chyba nie byl crrosowany. <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
--
--
> Uważam, że zbieranie niepotrzebnych informacji na temat abonentów jest
> niebezpieczną, godzącą w prywatność nadgorliwością. Innym przykładem
Ja tez, ale ...
> takiej nadgorliwości jest domyślne zapisywanie wszystkich czatów
> najpopularniejszego komunikatora przez firmę prowadzącej tą usługę. Zapis
> czatu z tego komunikatora był dowodem, który doprowadził do skazania
> "przestępcy" skarbowego w mojej okolicy.
A kto Ci kaze pisac na tym komunikatorze ...
A kto Ci kaze pisac bez szyfrowania asymetrycznego z kluczami pomiedzy Toba
a Twoim rozmowca.
To tak jakbys mial pretensje ze podczas rozmowy 'prywtnej' przez megafon na
dworcu kolejowym ktos uslyszal ze okradles urzad skarbowy.
Artur
Zapytaj jeszcze czy ktoś mi każe żyć.
> A kto Ci kaze pisac bez szyfrowania asymetrycznego z kluczami pomiedzy
> Toba
> a Twoim rozmowca.
>
> To tak jakbys mial pretensje ze podczas rozmowy 'prywtnej' przez megafon
> na
> dworcu kolejowym ktos uslyszal ze okradles urzad skarbowy.
Moi rozmówcy nie umieją szyfrować itp
To, na co mam wpływ mogę zabezpieczyć. Nie mam wpływu na innych ludzi, żeby
zaczęli odczuwać większą potrzebę prywatności.