W dniu 19.12.2022 o 11:44, Adam pisze:
to nawet nie chodzi o to ile to kosztuje, ale o fakt, że pewne rzeczy
które wydają się nam być oczywiste, wcale takie nie są. nie działają tak
jakby się wydawało ze powinny działać. Oto przykład programu, który jest
multiplatformowy, super uniwersalny. okno thunderbirda ma czcionkę
zgodną z zaleceniami systemowymi. okno logowania Vuescan-a też. ale sam
program już nie. czcionki maciupkie.
https://ibb.co/H4VnJ3W
I teraz do Animki: kupiłem wielki monitor (znaczy telewizor spełniający
rolę monitora) i liczyłem ze dostanę duże czcionki i dużą rozdzielczość.
Chyba oczywiste - prawda? Otóż nie. niektóre czcionki mają niezmienialny
rozmiar. mogę je powiększyć globalnie, coś jak wielka lupa na ekran, ale
wszystko rośnie. ikonki jak znaczki pocztowe.
więc co za problem zmniejszyć rozdzielczość? - tak właśnie zrobiłem.
przecież monitor 4k, wyświetli spoko 2k? No tak, ale windows uparł się
ze w podczas transmisji 4k, wyśle 2k, co daje efekty pokazane w
pierwszym poście - dwie literki "K" w różnym miejscu ekranu wyglądaja
inaczej. a każda z nich podobna jest do kupy.
czy jeśli kupię monitor za 5 tyś czy za 10 tyś - będzie lepiej? "w
męskiej jaskini" mam 55 calowy kruger-marz, który zepsuty dostałem
gratis. naprawiłem - działa i nie robi żadnych głupich numerów opisanych
wyżej i ma mniejszy input lag. więc to nie jest kwestia ceny, tylko
informacji, lub w zasadzie jej braku.
ToMasz
PS. a kruger to straszna kupa bo ma kolory 4:2:0, albo i jeszcze gorsze.
łagodne kolory, miękkie przejścia wyglądają jakby ktoś zredukował paletę
do 256 barw/odcieni. późne atari wczesna amiga.