Odkryłem, że laptop sam się włącza w nocy i ściąga sobie aktualizacje.
Wyłączyłem to aktualizowanie i kolejnej nocy już nie włączył. Ale skąd
WYŁĄCZONY (do stanu "hibernacja", wszystkie lampki ciemne) laptop wie,
że windowsy będą chciały się aktualizować o 03:00?
(Jakby co, to "wake on lan" jest wyłączone.)
I druga sprawa - laptop nic nie robiąc błyska lampką dysku co kilka
sekund (nie do końca regularnie). Tak ma być? Myślałem, że jak się nic
nie robi, to i z dysku nie korzysta i dysk się przestaje kręcić...
Wydaje mi się, że pierwszego dnia tak nie robił, ale może nie
zwróciłem uwagi. Prawie nic na razie nie instalowałem (firefox,
OpenOffice)...
MJ
[...]
Na moje to wprowadzasz go w stan hibernacji, a nie wyłączasz.
Wyłączony nie ma prawa się włączyć (jeśli WOL jest off).
Hibernacja to NIE JEST wyłączenie.
> że windowsy będą chciały się aktualizować o 03:00?
Bo Windows ustawia timer budzenia na konkretną godzinę.
> I druga sprawa - laptop nic nie robiąc błyska lampką dysku co kilka
> sekund (nie do końca regularnie). Tak ma być? Myślałem, że jak się nic
Ma być, Vista w tle ciągle ładuje strony pamięci które mogą
być potrzebne za chwilę.
--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Administrator, Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
>> I druga sprawa - laptop nic nie robiąc błyska lampką dysku co kilka
>> sekund (nie do końca regularnie). Tak ma być? Myślałem, że jak się nic
>
> Ma być, Vista w tle ciągle ładuje strony pamięci które mogą
> być potrzebne za chwilę.
To po co jest w opcjach oszczędzania energii rubryczka, że po tylu a
tylu minutach zatrzymywać dysk?
Poza tym te potrzebne strony pamięci nie zmieniają się chyba co
chwilę? Na komputerze który nic nie robił od włączenia?
MJ
> Hibernacja to NIE JEST wyłączenie.
Hm. A w instrukcji piszą, że (w odróżnieniu od "uśpienia") hibernacja
polega na zapisaniu stanu sesji na dysku i wyłączeniu komputera. Oraz
że komputer w tym stanie nie pobiera prądu...
To jak jest naprawdę?
MJ
Bo jak się komputera już całkiem nie używa, to po jakimś
czasie operacje dyskowe powinny zaniknąć.
Ale generalnie w dzisiejszych czasach usypianie dysku ma
znikomy sens.
> Poza tym te potrzebne strony pamięci nie zmieniają się chyba co
> chwilę? Na komputerze który nic nie robił od włączenia?
Zmieniają się, o ile coś na komputerze robisz.
A dodatkowo przez kilka pierwszych tygodni dosyć intensywnie
pracuje mechanizm indeksacji plików (to możesz wyłączyć spo-
kojnie w Usługach).
Naprawdę jest tak, że wyłączenie i hibernacja mają takie
same "objawy" (tzn. mikroprocesor i pamięć są odcinane od
zasilania), ale w hibernacji inny jest stan ACPI komputera,
a więc możliwe jest zaprogramowanie reakcji na naciśnięcia
konkretnych przycisków specjalnych lub automatycznego wybu-
dzenia w określonych okolicznościach.
Pamiętaj, że komputer może być wyłączony, ale moduł zarzą-
dzania energią (programowany przez ACPI) działa cały czas,
a dla niego wyłączenie komputera spowodowane "wyłączeniem"
i "hibernacją" to dwa różne stany.
Ale inteligentna, lepiej wie niż właściciel.
poz.heng
Tak z ciekawości, czy wiesz wyrywkowo, które strony pamięci mogą być w danej
chwili potrzebne?
Podziwiam.
> poz.heng
Pozdrawiam -- Spook.
--
! ._______. Warning: Lucida Console sig! //) !
! || spk || www.spook.freshsite.pl / _ """*!
! ||_____|| spook at op.pl / ' | ""!
! | ___ | tlen: spoko_ws gg:1290136 /. __/"\ '!
! |_|[]_|_| May the SOURCE be with you! \/) \ !
Przeczytaj to co napisałaś, i zadaj pytanie konkretne
poz.heng
Hibernujemy stacjonarny komputer, również vista. Po zahibernowaniu
wyłączamy listwę zasilającą. IMHO nie ma prawa nic działać, bo z czego
bierze sztrum? Chyba nie z bateryjki CMOS..? A po włączeniu komputera
odhibernowywuje się do stanu poprzedniego.
Możliwe, że czegoś nie rozumiem, ale mam prawo, bo dla mnie hibernacja
to było właśnie zgranie RAM'u na dysk, ustawienie pewnych opcji
uruchamiania przez system i wyłączenie zasilania.
--
Pozdrawiamy, Ania, Grzes i synek Kamilek (08.05.2005)
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3195515
"Kaczka to prezydent wśród ptaków, nasze POPiSowe danie nafaszerowane
głąbami i dekorowane burakami"
Wiesz, język polski ma trochę inną zasadę rozpoznawania płci niż gadu-gadu
(po ostatniej literce).
> i zadaj pytanie konkretne
Cytuję:
<cytat>
> Ma być, Vista w tle ciągle ładuje strony pamięci które mogą
> być potrzebne za chwilę.
>
Ale inteligentna, lepiej wie niż właściciel.
</cytat>
Zasugerowałeś ironicznie, że Vista wie lepiej niż właściciel, kiedy ma
ładować potrzebne strony pamięci. Ironicznie, więc oznacza to, że chcesz
zaprzeczyć temu stwierdzeniu, co miałoby oznaczać, że to właściciel powinien
wiedzieć, które strony pamięci mogą być za chwilę potrzebne. Spytałem zatem,
czy Ty taką wiedzę posiadłeś.
Powyżej to wersja jak dla dziecka, prościej już nie umiem.
Zdaje mi sie, że piszesz o stanie "suspended" komputera, gdzie
rzeczywiście nastepuje odcięcie prądu prockowi i dyskowi, różnicę wobec
całkowitego wyłączenia objawiała jedynie pomrygująca dioda zasilania.
Laptop Gateway Solo 9100, a więc mocno już wiekowe urządzenie.
Do zawieszenia (sleep) komputera nie jest potrzebna hibernacja. Z
powodzeniem robiłęm to przy hibernacji wyłączonej.
A to, czego nikt nie powiedział, że komp się sam wybudza - ustawioną ma
w BIOSie opcje wake on alarm - ustawia sie godzinę, o której BIOS ma
włączyć komputer. Ot - i cała filozofia.
BTW. W trakcie pisania tego posta zrobiłem eksperyment - na klawiaturze
nacisnąłem przycisk Sleep, komputer szybko się uśpił, kartę sieciową
wyłączył, zgasły wszystkie lampki z przodu, nawet "Power" nie migała...
Poczekałem, aż trochę ostygła chlodnica, czyli procek nie dostawał
zasilania, nacisnąłem na klawiaturze "power" i wróciłem do pisania
posta. Wszystko zastałem jak było.
Przestawiłem też we właściwościach zasilania reakcję na klawisz "sleep",
z "zawieś" na "hibernuj". Różnica w zachowaniu komputera diametralna, to
rzeczywiście skończyło się całkowitym wyłączeniem komputera, gdyż po
pierwsze, teraz komputer wyświetlił, że się hibernuje, a po włączeniu
przeszedł pełną procedurę POST, czego przy wstrzymaniu nie było.
Czyli jednak stan wstrzymania różni się od stanu wstrzymania. A te dwa
stany różnią się od zamknięcia systemu, które przy wstrzymaniu i
hibernacji nie jest wykonywane - bo i po co?
Jak widać, obie te próby nie zaszkodziły systemowi - posta dokończyłem
normalnie, sieć wstała bez problemów (pomijając to, że mi modem kablowy
dogorywa i ledwo go obudziłem po powrocie z pracy), zatem...
1. Wstrzymanie - komp robi w sumie najmniej, cos tam zapewne zrzuca do
pamięci, czy na dysk, i z minimalnym stanem zasilania, tyle tylko, aby
podtrzymać zawartość RAM, prawie wyłącza się.
2. Hibernacja - komputer zrzuca pamięć na dysk i wyłącza sie w p..du.
3. System się zamyka i komputer wyłącza się.
Do 1 i 3 nie trzeba hibernacji. po 2 i 3 płyta wykonuje normalnego
POST-a, przy 1 nie.
Tak więc, są to trzy różne stany.
Nie wyeksperymentowałem, co się stanie, gdy po wykonaniu 1 wyłączę
wtyczkę z gniazdka zasilania.
--
D4
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) Ignacy Krasicki, biskup.
> Ale generalnie w dzisiejszych czasach usypianie dysku ma
> znikomy sens.
Chyba że jest więcej jak jeden.
> A dodatkowo przez kilka pierwszych tygodni dosyć intensywnie
> pracuje mechanizm indeksacji plików (to możesz wyłączyć spo-
> kojnie w Usługach).
Zauważyłem że po wyłączeniu indeksacji poziom zajętej pamięci wzrósł o
kilka procent. Z indeksacją 43-48 bez - nie mniej niż 52
--
Pozdrawiam AdamS
I jak odłączysz zewnętrzne zasilanie to właśnie to wybudzanie
już nie działa.
Hibernacja tym się różni od wyłączenia, że *o ile jest
ciągle dostępne jakieś źródło zasilania* to można wiele
rzeczy zaprogramować i obsługiwać mimo, że 90% komputera
jest wyłączone.
> Możliwe, że czegoś nie rozumiem, ale mam prawo, bo dla mnie hibernacja
> to było właśnie zgranie RAM'u na dysk, ustawienie pewnych opcji
> uruchamiania przez system i wyłączenie zasilania.
No właśnie nie rozumiesz do końca :) Hibernacja to nie jest
proste wyłączenie komputera. Kiedyś było, ale od czasu wpro-
wadzenia ACPI już nie jest.
Nie.
> rzeczywiście nastepuje odcięcie prądu prockowi i dyskowi, różnicę wobec
Nie następuje, absolutnie! W stanie "suspend" procesor
znajduje się w stanie C3 ACPI, w którym jak najbardziej
dostaje zasilanie, a nawet potrafi się okazjonalnie
wybudzać w celu sprawdzenia, czy jakiś program nie ma
potrzeby wybudzenia całego komputera. Oczywiście, zużywa
w tym stanie miliwaty, więc się absolutnie nie grzeje.
Hibernacja dopiero odcina zasilanie procesora, ale po-
zostawia zasilanie automatyki zarządzania energią ACPI,
przez co jest możliwe wybudzanie komputera w efekcie
niektórych zewnętrznych bodźców (przyciski, timery).
Wyłączenie (brak zasilania) odcina wszystko.
Jak jest więcej niż jeden to najlepiej te tylko chwilami
potrzebne podłączać do USB, FW czy eSATA :)
To czemu więc - hibernuję kompa, wyłączam mu CAŁKOWICIE zasilanie,
włączam go za 2 dni i pięknie się odhibernowuje?
Nie dostawał żadnego zasilania. A mimo to wstał, jak się tego należało
spodziewać.
Jeszcze zrobię eksperyment - zahibernuję, skasuję CMOS u siebie, ustawię
na nowo, włączę.
Mój komputer ma wybudzanie z poziomu BIOSu i hibernacji windzianej do
tego nie potrzebuje.
Otóż właśnie, stąd, przez chłopską logikę, nie eksperymentowałem, bo i
tak wynik byłby wiadomy.
> W przypadku hibernacji zawartość pamięci jest zapisywana do pliku
> hiberfil.sys
Nawet udało mi się go wrzucić na sam początek partycji...
Bo do *odhibernowania* nie jest potrzebne zasilanie w między-
czasie.
Zasilanie jest potrzebne tylko do tego, by *zahibernowany*
komputer mógł ciągle jeszcze *reagować* na przyciski specjalne
i na zegar. Jak mu odetniesz zasilanie, to z oczywistych
przyczyn nie będzie reagował. Jak go normalnie wyłączysz i
nawet zostawisz zasilanie -- też nie będzie.
> Mój komputer ma wybudzanie z poziomu BIOSu i hibernacji windzianej do
> tego nie potrzebuje.
Ale to jest inne wybudzanie, ustawiane tylko w BIOSie właśnie.
A wybudzanie ACPI jest sterowane z Windows z automatu.
Radek jestem chyba nie douczony.
Co za bzdety.Jeśli system,jaki by nie był.
Został zainstalowany bez odpowiednich opcji w biosie to pozamiatane
pozd.heng
BZDETY.
HENG