Tj. ktoś wchodzi do pokoju bez okien, na ścianie którego wisi TV udający
okno, i ten ktoś myśli, że to jednak okno, bo podchodząc/mijając TV
udający okno stwierdza, że perspektywa zmienia się za oknem
i nie domyśla się, że to TV?
Takie domowe "miszyn imposibl"? (scena w korytarzu)
Czy też, ktoś wchodzi do pokoju bez luster, na ścianie którego wisi TV
udający lustro, i ten ktoś myśli, że to jednak lustro, bo
podchodząc/mijając TV udający lustro stwierdza, że perspektywa zmienia się
w lustrze i nie domyśla się, że to TV?
Takie domowe "enter the dragon"? (scena w sali luster)