Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

[ot] Delphi -> PHP

1 view
Skip to first unread message

Daniel Roziecki

unread,
Mar 20, 2002, 6:12:01 PM3/20/02
to

Witam

przepraszam za niewielki [ot], ale tylko niewielki (dlatego wlasnie
napisany malymi literami :)) ). Chodzi mi po glowie pewien
pomysl i chcialbym zapytac co o tym sadzicie.
Planuje napisanie do Delphi experta, ktory umozliwialby, konwertowanie
kodu Object Pascala na PHP.
Dlaczego takie rozwiazanie? To proste, od czasu do czasu musze napisac
moduly, w PHP, ktore maja po pareset linijek kodu, nie jest to moze duzo,
ale kontrola skladni to katorga, a nie znalazlem jeszcze dedykowanego
edytora do PHP, ktory pozwalal by naprawde na przyjemna i efektywna prace.
A teraz wyobrazcie sobie, ze piszecie caly kod w Delphi w Object Pascalu
(zakladam, iz napisalbym pliki naglowkowe to bibliotek PHP (oczywiscie same
deklaracje funkcji i procedur :)) ), tak, aby mozna bylo kompilowac caly
projekt...
Cala brudna robote robi za nas Delphi, kontroluje skladnie, podpowiada,
definicje funkcji i wogole oferuje pelnie swoich mozliwosci (no moze poza
uruchamianiem i debugowaniem :)) ).
Taki gotowy projekcik, bylby automatem konwertowany do PHP i odpalany na
serwerku. Zaloze sie, ze o co najmniej 80% zmniejszylaby sie ilosc
komunikatow bledu po stronie serwera, przy probach uruchamiania nowych
skryptow...
Prawdopodobnie nie da sie w ten sposob zrobic wszystkiego i zagwarantowac
100% zgodnosci, ale i tak wydaje mi sie, ze warto sie tym pobawic...
Nim sie za to zabiore, prosilbym jednak Was o opinie... Bo pracy troszke
z tym bedzie, a dla samego siebie, to mi sie tego pisac nie chce...
Przypuszczam jednak, ze nie ja jeden pracuje duzo w Delphi i jednoczesnie
bawie sie PHP itp...

Pozdrawiam

Daniel Roziecki (emssik)
www.daniel.emssik.net.pl

Khorne

unread,
Mar 20, 2002, 6:27:50 PM3/20/02
to
On the subject of '[ot] Delphi -> PHP', Daniel Roziecki wrote such a fscking thing:

> Planuje napisanie do Delphi experta, ktory umozliwialby, konwertowanie
> kodu Object Pascala na PHP.
> Dlaczego takie rozwiazanie? To proste, od czasu do czasu musze napisac
> moduly, w PHP, ktore maja po pareset linijek kodu, nie jest to moze duzo,
> ale kontrola skladni to katorga, a nie znalazlem jeszcze dedykowanego
> edytora do PHP, ktory pozwalal by naprawde na przyjemna i efektywna prace.
IMHO bez sensu. Lepiej poszukaj dobrego edytora. Jest.

--
[/ Khorne <kho...@poczta.onet.pl> : Perl is an extremely ugly language, \]
[: Linux BOfH registered as 246296 : but it is the only one made to be so :]
[\ ICQ #117289698 -=*http://leto.anet5.pl.eu.org*=- /]

Tomek Meka

unread,
Mar 20, 2002, 6:36:41 PM3/20/02
to
Hej!
Ja w ogóle nie rozumiem, o co chodzi. Przecież php też generuje błędy, jeśli
zrobić błąd w składni, dokładnie jak Delphi. Dlaczego usuwanie literówek w
Pascalu miałoby być łatwiejsze, niż w php?
A nawet gdybyś chciał coś takiego zrobić, to zetkniesz się z tym, że oba
języki oferują możliwości, których nie ma drugi język. Poza tym nie wiem,
czy zdajesz sobie sprawę, że musisz napisać praktycznie parser Pascala - jak
chcesz np. "dostawić" znak dolara do zmiennych? Już nie wspominając, że np.
w php i Pascalu jest inny zasięg zmiennych - takich drobnych różnic jest
mnóstwo - Twój system więc albo będzie, albo nie będzie działać - po co mi
system, którego pracę będę musiał potem ręcznie poprawiać?
Pozdrowienia,
Tomek


Kysy

unread,
Mar 20, 2002, 7:03:37 PM3/20/02
to
Nie rozumiecie kolegi koledzy. Zamiary ma dobre. Chodzi mu o fakt kontroli
skladni jezyka jeszcze przed jego kompilacja. PHP wywala komunikaty o
bledach dopiero w fazie wykonanania mozna powiedziec. Jest to bowiem jezyk
interpretowany a nie kompilowany jesli mam byc dokladny. Faktem jest, ze
potrzeba tu napisac parser obznajomiony z semantyka i syntaktyka jezyka.
Mozna to jednak uproscic tak by wywolywal PHP w tle, analizowal jego
komunikaty bledu i wtedy odpowiednio reagowal. Glupie wskazanie, ze tu
brakuje kropki a tam przecinka duzo by pomoglo.

Jesli to bedzie szybkie i dobre to ma szanse znalezc chetnych. Póki co
istnieje chyba cos takiego jak Zend Development. Ja z powodzeniem uzywam
HomeSite'a z wlaczona podmiana adresów, tak by w podgladzie miec kod
przeparsowany pehapem. Prawdziwe i porzadne srodowisko RAD by sie jednak do
PHP przydalo.

Wiec ja jestem za - nie wolno zniechecac mlodych zapalenców :) Poza tym
odnosze wrazenie, ze moi przemówcy nie wiedza co to jest podpowiadanie
skladni kodu, szablony konstrukcji, czy lista metod/wlasnosci. Samo wpisanie
nazwy funkcji, otworzenie nawiasu powinno powiadomic programiste dymkie,
jakie argumenty sa wymagane i jakie maja byc ich typy. Polecam zapoznanie
sie z nowoczesnymi srodowiskami, bo wiekszosc pehapowców wychowala sie na VI
albo EMACsie :)

Nie zebym mial cos przeciwko starym poczciwym skrypciarzom, ale nie pozwole
by tak ostro krytykowac kogos kto chce wniesc cos co moze wielu usprawnic
prace. Tylko nie zróbcie z mojego postu polemiki na 100 listów :)

--

Best regards!
Kysy


toyman

unread,
Mar 21, 2002, 1:46:51 AM3/21/02
to
-sorry ... a co powiesz na Pajaczka 2000 Pro 4.8.1 + schematy kolorowania do
PHP ?


Daniel Roziecki

unread,
Mar 21, 2002, 2:33:11 AM3/21/02
to
"Tomek Meka" <tm...@gmx.net> wrote in
<a7b6js$1fh$04$1...@news.t-online.com>:

> Hej!
> Ja w ogóle nie rozumiem, o co chodzi. Przeciez php tez generuje bledy,
> jeśli zrobic bląd w skladni, dokladnie jak Delphi.

Owszem, ale dopiero na poziomie servera, a nie edytora :)

> Dlaczego usuwanie
> literówek w Pascalu mialoby byc latwiejsze, niz w php?

Bo jest cala masa ludzi, ktora uzywa Delphi do pracy od lat i zna Object
Pascala jak wlasna kieszen, czego nie mozna powiedziec o dziesiatkach
nowych jezykow skryptowych, z ktorych kazdy ma inna i nie zawsze do konca
przemyslana skladnie. Nie kazdy musi i chce pamietac, o tym, ze przed
zmienna musi byc "$", ze wielkosc liter ma znaczenie, ze niektore
biblioteki uzywaja tylko malych liter w nazewnictwie funkcji, niektore
uzywaja malych i duzych...
Takie rozwiazania naprawde nie wplywaja pozytywnie na komfort pracy.

> A nawet gdybyś chcial coś takiego zrobic, to zetkniesz sie z tym, ze
> oba jezyki oferują mozliwości, których nie ma drugi jezyk.

Ujme to tak... Przeceniasz PHP :)) Poza tym, ja NIE CHCE URUCHAMIAC
programow napisanych pod Delphi, tak zeby dzialaly jak PHP, to wogole nie
wchodzi w rachube, ja chce je wylacznie kompilowac, zeby wylapywac bledy
skladniowe i logiczne, juz na poziomie edycji kodu, a nie dopiero podczazs
uruchamiania.

> Poza tym nie
> wiem, czy zdajesz sobie sprawe, ze musisz napisac praktycznie parser
> Pascala - jak chcesz np. "dostawic" znak dolara do zmiennych? Juz nie
> wspominając, ze np. w php i Pascalu jest inny zasieg zmiennych - takich
> drobnych róznic jest mnóstwo - Twój system wiec albo bedzie, albo nie
> bedzie dzialac - po co mi system, którego prace bede musial potem
> recznie poprawiac? Pozdrowienia,

Hmm... Przegladajac od dluzszego czasu grupe o PHP (i nie tylko ta),
dochodze do wniosku, ze narodzilo sie nam nowe pokolenie "programistow"
jezykow skryptowych (absoutnie NIE twierdze, ze TY akurat do takiego
nalezysz), ktorzy potrafia:

- zapytac na grupie jak cos zrobic;
- zapytac na grupie: "a gdzie ja znajde taki skrypt?;
- zapytac na grupie: "a dlaczego te 10 linijek kodu nie dziala???";

I jeszcze pare bezsensownych rzeczy. Podczas gdy ktos, kto siedzi w tym
od lat, sciaga sobie pare artykolow z sieci, w celu zorientowania sie jak
to ogolnie wszystko dziala, sciaga manuala i jest to w zasadzie wszystko co
potrzebuje.
Oczywiscie jest grupa ludzi, ktora wie co robi i jak sie to ma robic i
chwala im za to :)
A reasumujac, chcialbym powiedziec, ze wiem, co chce zrobic i wbrew temu
co napisales, nie jest to bynajmniej porywanie sie z motyka na ksiezyc i
wcale nie jest to az takie skomplikowane jak Ci sie wydaje :)

Daniel Roziecki

unread,
Mar 21, 2002, 2:33:13 AM3/21/02
to
"Kysy" <ky...@rst.com.pl> wrote in <a7b7s2$qud$1...@okapi.ict.pwr.wroc.pl>:

> Nie rozumiecie kolegi koledzy. Zamiary ma dobre. Chodzi mu o fakt
> kontroli skladni jezyka jeszcze przed jego kompilacja. PHP wywala
> komunikaty o bledach dopiero w fazie wykonanania mozna powiedziec. Jest
> to bowiem jezyk interpretowany a nie kompilowany jesli mam byc
> dokladny. Faktem jest, ze potrzeba tu napisac parser obznajomiony z
> semantyka i syntaktyka jezyka. Mozna to jednak uproscic tak by
> wywolywal PHP w tle, analizowal jego komunikaty bledu i wtedy
> odpowiednio reagowal. Glupie wskazanie, ze tu brakuje kropki a tam
> przecinka duzo by pomoglo.

Mozna by to faktycznie uproscic w ten sposob, ale to namiastka, a mi chodzi
o cos bardziej profesjonalnego :))

> Jesli to bedzie szybkie i dobre to ma szanse znalezc chetnych. Póki co
> istnieje chyba cos takiego jak Zend Development. Ja z powodzeniem
> uzywam HomeSite'a z wlaczona podmiana adresów, tak by w podgladzie miec
> kod przeparsowany pehapem. Prawdziwe i porzadne srodowisko RAD by sie
> jednak do PHP przydalo.

Ano przydalo by sie, a latwiej jest zrobic cos takiego na bazie
istniejacego I BARDZO popularnego srodowiska, tym bardziej, ze taki Delphi
PE, jest calkowicie darmowy (co prawda nie mozna w nim pisac aplikacji
zrobkowo, ale tu chodzi o PHP, a nie Pascala :))) ), niz pisac wszystko od
podstaw, co przynajmniej w poczatkowej fazie projektu nie wchodzi w gre, bo
zanim doszedl bym w moich pracach do meritum problemu, okazalo by sie, ze
PHP nie ma juz na naszych serwerach :))

> Wiec ja jestem za - nie wolno zniechecac mlodych zapalenców :)

Mlodych powiadasz? :)) Ja mysle o czysto komercyjnych aspektach takiego
rozwiazania :))))

> Poza tym
> odnosze wrazenie, ze moi przemówcy nie wiedza co to jest podpowiadanie
> skladni kodu, szablony konstrukcji, czy lista metod/wlasnosci. Samo
> wpisanie nazwy funkcji, otworzenie nawiasu powinno powiadomic
> programiste dymkie, jakie argumenty sa wymagane i jakie maja byc ich
> typy. Polecam zapoznanie sie z nowoczesnymi srodowiskami, bo wiekszosc
> pehapowców wychowala sie na VI albo EMACsie :)

Oj tak, tak, przydala by sie wielu lekcja, ze praca w notatniku, moze
powoduje wypieki na twarzy i glebokie poczucie dumy z wlasnej wiedzy, ale
tak sie dzisiaj nie zarabia pieniedzy, bo nie ma na to czasu :)



> Nie zebym mial cos przeciwko starym poczciwym skrypciarzom, ale nie
> pozwole by tak ostro krytykowac kogos kto chce wniesc cos co moze wielu
> usprawnic prace. Tylko nie zróbcie z mojego postu polemiki na 100
> listów :)

Dziekuje, dziekuje :)

Daniel Roziecki

unread,
Mar 21, 2002, 2:33:14 AM3/21/02
to
"toyman" <toy...@poczta.fm> wrote in <a7bvip$lir$1...@news.tpi.pl>:

> -sorry ... a co powiesz na Pajaczka 2000 Pro 4.8.1 + schematy
> kolorowania do PHP ?

Powiem, ze wogole nie zrozumiales o czym ja napisalem...

Daniel Roziecki (emssik)
www.daniel.emssik.net.pl

Daniel Roziecki

unread,
Mar 21, 2002, 2:33:15 AM3/21/02
to
Khorne <kho...@poczta.onet.pl> wrote in
<slrna9i6nm....@leto.local>:

[ciach]


> IMHO bez sensu. Lepiej poszukaj dobrego edytora. Jest.

To moze poradzisz cos co faktycznie mnie zadowoli, a nie bedzie jedynie
namiastka narzedzi programistycznych? Jako typowy programista cenie sobie
komfort, wygode i szybkosc pracy, nie mam czasu na "manufakture", teraz juz
nikt czlowiekowi za to nie placi.

Daniel Roziecki (emssik)
www.daniel.emssik.net.pl

Marek Rogozinski

unread,
Mar 21, 2002, 3:20:40 AM3/21/02
to
On Thu, 21 Mar 2002 01:03:37 +0100, Kysy wrote:
> Nie rozumiecie kolegi koledzy. Zamiary ma dobre. Chodzi mu o fakt kontroli
> skladni jezyka jeszcze przed jego kompilacja. PHP wywala komunikaty o
> bledach dopiero w fazie wykonanania mozna powiedziec.
polecam php jako CGI i wywolanie go z opcja -l (lint - sprawdzanie
skladni)

> Mozna to jednak uproscic tak by wywolywal PHP w tle, analizowal jego
> komunikaty bledu i wtedy odpowiednio reagowal. Glupie wskazanie, ze tu
> brakuje kropki a tam przecinka duzo by pomoglo.

To glupie sprawdzanie daje php -l. Co do bledow w trakcie dzialania, to
juz raczej pomysl z delphi jest niezbyt chyba dobry.

> Prawdziwe i porzadne srodowisko RAD by sie jednak do
> PHP przydalo.

Prawdziwe srodowisko nie sklada sie chyba z wylapywania literowek
i bledow skladni?

> Wiec ja jestem za - nie wolno zniechecac mlodych zapalenców :)

Jasne..zawsze sie mozna czegos nauczyc.

> Poza tym
> odnosze wrazenie, ze moi przemówcy nie wiedza co to jest podpowiadanie
> skladni kodu, szablony konstrukcji, czy lista metod/wlasnosci. Samo wpisanie
> nazwy funkcji, otworzenie nawiasu powinno powiadomic programiste dymkie,
> jakie argumenty sa wymagane i jakie maja byc ich typy.

Tia..ale mowimy o kodzie PHP czy kodzie Delphi gdzie stworzysz te sporo
obiektow - odpowiednikow obiektow w PHP? To moze byc tez trudne, ze
wzgledu na to, ze skladnia i funkcje PHP sie caly czas zmieniaja.

> Polecam zapoznanie
> sie z nowoczesnymi srodowiskami, bo wiekszosc pehapowców wychowala sie na VI
> albo EMACsie :)

Czy widziales vima i emacsa? Widziales kolorowanie skladni (nie slow
kluczowych!!) ? widziales wywolywanie skryptow budujacych z wnetrza
vima i pozniej podswietlanie linijki z bledem? Widziales podpowiadanie
metod javy w emacsie?;-p Widziales szablony obiektow?

> Nie zebym mial cos przeciwko starym poczciwym skrypciarzom, ale nie pozwole
> by tak ostro krytykowac kogos kto chce wniesc cos co moze wielu usprawnic
> prace. Tylko nie zróbcie z mojego postu polemiki na 100 listów :)

Ops..nie chcialem;))

Nie chodzi mi o to, ze chce kogos zniechecic. Ale warto sie zastanowic
jaki bedzie naklad srodkow i co z tego uzyskamy. Pewne konstrukcje
ciezko bedzie przeniesc do Delphi. Z niektorych rzeczy trzeba bedzie
zrezygnowac...

Chociaz z drugiej strony duzo dobrych projektow powstalo dlatego,
ze autor nie zdawal sobie sprawy ile to bedzie pracy;)
IMHO lepiej zastanowic sie nad rozwinieciem jakiegos narzedzia, by
rozumialo skladnie PHP. (zna ktos jakies open source'owe IDE, napisane
na tyle modularnie? - wiem, ze wszyscy sie zarzekaja, ze tak jest,
ale...)

negativ

negativ (wcale nie krytykuje:))

gemini

unread,
Mar 21, 2002, 8:54:08 AM3/21/02
to
Wg. mnie program taki o jakim mowi przedmowca, juz istnieje :)
PHPEdit sie nazywa..
ma to co najwazniejsze:
-debugger (ale jeszcze nie obsluguje breakpoint'ow :-( )
-podpowiadanie skladni
-przyjemne kolorowanie kodu (zarowno HTML jak i PHP)
-szerokie mozliwosci konfiguracji..

BTW: Kiedys mialem bete takiego programu - nie pamietac jak sie nazywa -
producent reklamowal go jako pierwsze narzedzie RAD dla PHP, (ukladalo sie z
cegielek wyglad strony - cos jak w delphi, edytowac kod tez bylo mozna), ale
teraz nigdzie nie moge go znalesc :-(
Wie ktos moze jak sie nazywa/skad sciagnac? czy moze projekt upadl?

--
GeMiNi

toyman

unread,
Mar 21, 2002, 2:24:30 PM3/21/02
to
> Powiem, ze wogole nie zrozumiales o czym ja napisalem...
-przepraszam


Daniel Roziecki

unread,
Mar 22, 2002, 3:17:16 AM3/22/02
to
"toyman" <toy...@poczta.fm> wrote in <a7dbve$cu4$1...@news.tpi.pl>:

Hejka,

>> Powiem, ze wogole nie zrozumiales o czym ja napisalem... -przepraszam

Nie ma za co :)

Pozdrawiam

------------------------
Daniel Roziecki (emssik)
www.daniel.emssik.net.pl
------------------------

toyman

unread,
Mar 22, 2002, 4:38:30 AM3/22/02
to
> Nie ma za co :)
-tego ... nie wiem czy dostales ode mnie maila, ale jezeli nie to napisze
tutaj: Pisze w Delphi i Chetnie pomoge.


QdlatY

unread,
Mar 22, 2002, 7:26:35 PM3/22/02
to
"Kysy" <ky...@rst.com.pl> wrote in
news:a7b7s2$qud$1...@okapi.ict.pwr.wroc.pl:

> Wiec ja jestem za - nie wolno zniechecac mlodych zapalenców :) Poza tym
> odnosze wrazenie, ze moi przemówcy nie wiedza co to jest podpowiadanie
> skladni kodu, szablony konstrukcji, czy lista metod/wlasnosci. Samo
> wpisanie nazwy funkcji, otworzenie nawiasu powinno powiadomic
> programiste dymkie, jakie argumenty sa wymagane i jakie maja byc ich
> typy. Polecam zapoznanie sie z nowoczesnymi srodowiskami, bo wiekszosc
> pehapowców wychowala sie na VI albo EMACsie :)
>

BTW. O ile mi wiadomo sa edytory implementujace podpowiadanie skladni,
etc.(dla PHP) I chyba wlasnie przedstawiony Emacs po potrafi np. :P.
Wyobraz sobie sytuacje gdy ktos bedzie chcial skorystac ze swojej
biblioteki, co bedzie musial pisac wlasne pliki naglowkowe w Delphi ?!

--
QdlatY
mailto: qdl...@ikom.pl
"Jezeli wydaje Ci sie ze wiesz wszystko - masz racje - wydaje Ci sie..."

QdlatY

unread,
Mar 22, 2002, 7:29:34 PM3/22/02
to
emssik@trex.[nie]wsi.[lubie]edu.[spamu]pl (Daniel Roziecki) wrote in
news:Xns91D855BFD11EDDa...@127.0.0.1:

> artykolow

artykulow :)

Daniel Roziecki

unread,
Mar 23, 2002, 7:59:11 AM3/23/02
to
QdlatY <qdl...@ikom.pl> wrote in <Xns91DAF2F1B3F4qdlatywielundhsorg@
153.19.0.141>:

>> artykolow
>
>artykulow :)

Ehh...

1. Czepiasz sie :))
2. Tylko jeden blad???? Jestem z siebie dumny :)))
3. Niestety nie znalazlem jeszcze slowniczka, ktory sprawdzal by tekst
pisany bez polskich znaczkow... Jesli tylko takow znasz, daj namiary prosze
:))

Przy okazji, sciagnalem sobie owego FARa, cala kupe (ok. 200 Plug-in'ow)
do niego i prawde mowiac, jestem srednio przekonany. Moze gdybym zaczal
uzywac go kilka lat temu, jak przesiadalem sie bezposrednio z DOS'a na
Windowsa, kiedy czlowiek mial Norton Commandera plywajacego swobodnie w
zylach i obijajacego sie tam o biale cialka, to pewnie bym sie nie
zastanawial nawet 5 minut. Ale teraz w dobie WC, musze przyznac, iz FAR,
jest kapke topornym narzedziem.
Jesli czlowiek przyzwyczail sie juz do okienek, graficzek, myszek itp,
ciezko dac sie przekonac do zwrotu o 180 stopni...
Ma niezwykle mozliwosci rozbudowy, to fakt, pelne pole do popisu dla
programistow, ale...
Kiedys bawilem sie troche z OS2 i doszedlem do wniosku, ze nie bedzie
lepszego systemu operacyjnego dla programistow, wszystko mozna tam byl
skonfigurowac pod siebie, wszystko dzialalo bardzo stabilnie (poza drobnymi
wyjatkami.. :)) ), we wszystkie aplikacje wbudowany jezyk skryptowy (na
Amidze byl REXX, a to sie chyba AREXX nazywalo, ale bylo to dawno temu,
wiec moglem cos przekrecic), ale i tak najbardziej podobalo mi sie robienie
skrutow... :) Pod Windowsami sie to "Skrot" nazywa, a w OS2, bardzo mila i
sympatyczna nazwa "Shadow", prawda ilez w tym romantyzmu? :))
Ale do czego zmierzam... OS2, umarl sobie smiercia prawie naturalna,
wynikajaca z nie przywiazania panow od IBM'a wagi do czegos co sie
"kampania reklamowa" nazywa... Pewnie uzywa go jeszcze kilku zapalencow,
ale generalnie OS2 w zasadzie juz nie istnieje...
Przypuszczam, ze z FARem jest podobnie...

Efekt koncowy jest taki, ze teoretycznie odwiedliscie mnie od mojego
pomyslu (ale tylko teoretycznie), praktycznie sam jeszcze nie wiem :) Za to
powoli w mojej glowce krystalizuje sie wyglad aplikacyjki wspomagajacej
prace programisty internetowego... I tego jak ona powinna wygladac i
dzialac, i ze z cala pewnoscia, oprocz np. wbudowanej obslugi CVS'a czy
FreeVCS'a (za ktorym nie przepadam), musi byc na wzor FARa, systemem 100%
otwartym i dajacym pelne pole do popisu dla programistow wszelkiej masci...
No, ale to juz jest zupelnie inny temat i zupelnie inna rozmowa :))

Serdecznie dziekuje za wszystkie uwagi.

Daniel Roziecki

unread,
Mar 23, 2002, 7:59:13 AM3/23/02
to
QdlatY <qdl...@ikom.pl> wrote in
<Xns91DAEAD8588Bq...@153.19.0.141>:

>"Kysy" <ky...@rst.com.pl> wrote in
>news:a7b7s2$qud$1...@okapi.ict.pwr.wroc.pl:
>

[ciach]

>BTW. O ile mi wiadomo sa edytory implementujace podpowiadanie skladni,
>etc.(dla PHP) I chyba wlasnie przedstawiony Emacs po potrafi np. :P.
>Wyobraz sobie sytuacje gdy ktos bedzie chcial skorystac ze swojej
>biblioteki, co bedzie musial pisac wlasne pliki naglowkowe w Delphi ?!

Z tego co sie orientuje, to nie przeszkadza to w niczym ludziom, ktorzy
uzywaja na codzien np. roznych bibliotek DLL, takowe pliczki naglowkowe,
walaja sie po sieci liczone w tysiacach... Wiec to akutrat chyba nie jest
problem... Jest to najlepszy dowod, na to, ze jesli chce sie cos zrobic,
to nic nie jest przeszkoda (poza wlasnym lenistwem :)) ).

Poza tym, spogladasz na to ze zlej strony... Jesli sam bedziesz pisal
swoje biblioteki w Delphi, to... To jednoczesnie nie bedziesz musial do
nich pisac plikow naglowkowych, to chyba logiczne?

QdlatY

unread,
Mar 23, 2002, 8:24:06 AM3/23/02
to
emssik@trex.[nie]wsi.[lubie]edu.[spamu]pl (Daniel Roziecki) wrote in
news:Xns91DA6D57F71BEDa...@127.0.0.1:

> Z tego co sie orientuje, to nie przeszkadza to w niczym ludziom, ktorzy
> uzywaja na codzien np. roznych bibliotek DLL, takowe pliczki naglowkowe,
> walaja sie po sieci liczone w tysiacach... Wiec to akutrat chyba nie jest
> problem... Jest to najlepszy dowod, na to, ze jesli chce sie cos zrobic,
> to nic nie jest przeszkoda (poza wlasnym lenistwem :)) ).
>
> Poza tym, spogladasz na to ze zlej strony... Jesli sam bedziesz pisal
> swoje biblioteki w Delphi, to... To jednoczesnie nie bedziesz musial do
> nich pisac plikow naglowkowych, to chyba logiczne?

Nie. Nie zrozumiales mnie.
Istnieje wiele gotowych bibliotek i wiele uzytkownicy maja wlasnych (ja np.
mam kilka swoich uzytkowych) Gdybym chcial z nich skorzystac, musialbym
pisac pliki naglowkowe w Delphi. (A przykladu z ddlami nie rozumiem,
przeciez to jasne, ze musza byc do nich pliki naglowkowe, natomiast to do
Delphi pisalbym tylko po to zeby mi sie wygodniej(?) pracowalo, malo tego,
kazda zmiane w ktorejs z tych bibliotek musialbym tlumaczyc znow na Delphi)

QdlatY

unread,
Mar 23, 2002, 8:42:29 AM3/23/02
to
emssik@trex.[nie]wsi.[lubie]edu.[spamu]pl (Daniel Roziecki) wrote in
news:Xns91DA70DF8A3FBDa...@127.0.0.1:

> Przypuszczam, ze z FARem jest podobnie...

Milo mi Cie wyprowadzic z bledu. Uzytkownikow FAR'a jest coraz wiecej, sam
ostatnio zostalem mile zaskoczony jak wielu. Jako, ze jestem mocno
zakorzeniony w tej spolecznosci, widze jak ich doslownie w oczach przybywa.

FAR byl z zamierzenia aplikacja konsolowa. Jestes programista, wiec widzac
jego interfejs, mozesz przynajmniej czesciowo dojsc do wniosku, ze
napisanie takiej aplikacji jest o niebo trudniejsze od graficznej.
Uwielbiam konsolwe tekstowa, jest ona dla mnie znacznie bardziej czytelna
od graficznych (i dla takich uzytkownikow zostal ten program stworzony). A
FAR ma duzo wieksze moliwosci niz ktorykolwiek z file managerow dla
Windows. To jest fakt. Chcesz pogadac, to wal na priv. Choc, czasem trzeba
wlozyc troche pracy, aby skonfigurowac go do wlasnych potrzeb (co
procentuje, spytaj tych co uzywaja). Klopot w tym, ze niektorzy sie latwo
zniechecaja - ale to ich problem, tak jest ze wszystkim, nie tylko
konfiguracja jakies aplikacji. Co do porownania - jest bez sensu. System
operacyjny to system operacyjny, nie aplikacja. W dodatku aplikacja na
najpopularniejszym systemie.

QdlatY

unread,
Mar 23, 2002, 8:51:54 AM3/23/02
to
emssik@trex.[nie]wsi.[lubie]edu.[spamu]pl (Daniel Roziecki) wrote in
news:Xns91DA70DF8A3FBDa...@127.0.0.1:

> skrutow

skrotow

Przykro mi, ale mam bzika na punkcie ortografii. A korzystam ze wyklego
Kieszonkowego slowniczka ortograficznego TMJP.

Co do kampanii reklamowej, to tez calkiem chybione. Bo wlasnie w
przeciwienstwie do FAR'a OS byl szeroko reklamowany. I jego zaleta wcale
nie byla konfigurowalnosc, ale cechy, o ktorych MS mogl pomarzyc. Os jako
pierwszy potrafil wykorzystac w pelni tryb chroniony i co za tym idzie
wprowadzic multitasting (Ktorego namiastka byla w W < 3.11 i pozniej jako
tako dzialajace 9x).Kiedys gadalem z Roshalem na temat reklamy tegoz (FAR)
produktu, ale nikomu na tym nie zalezy, wtedy obawialem sie, ze zniknie,
straci na popularnosci, ale tego co widze, cieszy sie coraz wieksza (a
jest stale rozwijany).

Ps. Myszke FAR obsluguje :P Ja mam niestety kiepska myske, ale mozna nawet
wykorzystac pokretla)

Ps2. Windows Commandera nie moglbym uzywac po prostu jest strasznie toporny
w porownaniu do FAR'a :P

Daniel Roziecki

unread,
Mar 23, 2002, 9:06:19 AM3/23/02
to
On 23 mar 2002, you wrote in pl.comp.lang.php:

>emssik@trex.[nie]wsi.[lubie]edu.[spamu]pl (Daniel Roziecki) wrote in
>news:Xns91DA6D57F71BEDa...@127.0.0.1:

>Nie. Nie zrozumiales mnie.


>Istnieje wiele gotowych bibliotek i wiele uzytkownicy maja wlasnych (ja
>np. mam kilka swoich uzytkowych) Gdybym chcial z nich skorzystac,
>musialbym pisac pliki naglowkowe w Delphi. (A przykladu z ddlami nie
>rozumiem, przeciez to jasne, ze musza byc do nich pliki naglowkowe,
>natomiast to do Delphi pisalbym tylko po to zeby mi sie wygodniej(?)
>pracowalo, malo tego, kazda zmiane w ktorejs z tych bibliotek musialbym
>tlumaczyc znow na Delphi)

Chyba, ze wszystkie biblioteki byly by napisane w Delphi... Wtedy problem
rozwiazal by sie sam, prawda?

A co do gotowych bibliotek i rozwiazan z sieci... Coz, prawda jest taka,
ze jak ktos chce miec pelna kontrole nad tym co robi, to ich nie uzywa,
tylko wszystko pisze od podstaw dokladnie tak jak sam potrzebuje, a gotowe
rozwiazania traktuje wylacznie jako zrodlo wiedzy i pomyslow.

A co do konwertowania wlasnych bibliotek... Wiesz... Gdybym wiedzial, ze
w przyszlosci dzieki temu, zaoszczedze sobie sporo czasu... To czemu nie?

QdlatY

unread,
Mar 23, 2002, 9:54:16 AM3/23/02
to
emssik@trex.[nie]wsi.[lubie]edu.[spamu]pl (Daniel Roziecki) wrote in
news:Xns91DA9690C5EDFDa...@127.0.0.1:

> A co do gotowych bibliotek i rozwiazan z sieci... Coz, prawda jest taka,
> ze jak ktos chce miec pelna kontrole nad tym co robi, to ich nie uzywa,

Nieprawda :)

0 new messages