Czarek
Pozdrawiam
Filip
Ustawić liczbę przejść na 999. Nie zapomnieć usatwić też takiej liczby
przy wypuszczaniu (pdf-a, ps-a). Powinno być dobrze. Jedna (z wielu)
przypadłości corela.
p
$tipa
Czarek
Witam,
O tym dlaczego występują w gradientach paski i jak sobie z tym radzic
najlepiej poczytac:
Dan MArgulis "Photoshop 7/7CE korekcja i separacja" (poprzednie wydanie
także ale zapewne na innych stronach) str 318, podrozdział - Pasy i paski.
Pozdrawiam
Adrian Wenderski
Ps. Paski nie wynikaja z tego że jest to zrobione w Corelu, naprawdę :)
Eeee lepiej 666 (szatan) albo 667 (nowy lepszy szatan)... ;-) ale tak serio
to co wpiszemy w to okienko ma sie nijak do fkatu że przy rozdzielczości
naświetlania 2540 i druku w 150 lpi mamy do dyspozycji tylko 256 tonów na
kanał i to przy przejściu od 0 do 100% ( i to teoretycznie bo odchodzi
troche na błędy zaokrąglenia).... i to nawet w Corelu. ;-)
Pozdrawiam
Adrian Wenderski
Wiem, że tak to wygląda. Ale niezbadane są wyroki corela... i jak
wpiszesz tam dużą wartość to później gradient wychodzi lepszy. Nie wiem
czemu tak się dzieje ale takie mam doświadczenie.
p
Ja tam zawsze robię sobie tiffa odpowiedniego w photoshopie jak już
muszę coś z korela wypuszczać...
liczba przejść to jedno a wartośći brzegowe to drugie
np jeśli dwa końce są odpowiednio 100m100y oraz 80m100y to na większej
przestrzeni taki gradient zawsze wyjdzie z_band_owany
czasem pomaga dodanie nowej składowej np 8c100m100y zamiast 100m100y
póki nie podasz szczgułów to trudno będzie się odnieść do Twojego przypadku
>
> Czarek
--
Nie Pisz na tego maila - nie sprawdzam tej skrzynki
On 17 Gru, 12:40, bodie kotas <newsl...@gazeta.pl> wrote:
> póki nie podasz szczgułów to trudno będzie się odnieść do Twojego przypadku
Fakt. Podaję:
- szerokość: 258 mm
- początek: C45 M25 Y5 K0
- koniec: C100 M100 Y0 K100
Za dużo?
Czarek
PS Nie pytajcie, dlaczego takie wartości, nie wiem, wizja grafika :)
na oko to wygląda soczyście ...
może zmień C45 M25 Y5 K0 na C45 M25 Y0 K5 ... w sumie ten 5Y robi
prawie taki sam "brud" jak 5K
Witam,
Po pierwsze zgadzam sie w pełni z "bodie kotas" - usuń Y5 i zamień ją na
K3-5 (brudzi w podobny sposób a czarny nie będzie zerwany do 0).
Po drugie odtwórz ten gradient w photoshopie (weksportuj z Corela) i dodaj
szumu...
Ja robie to w ten sposób ze ustawiam sobie powiększenie 100% i oglądając
poszczególne kanały dodaje to każdego z nich tyle szumu by w tym
powiększeniu paskowanie było niewidoczne (lub znaczenie osłabione). Można
też dodać szum do całej warstwy i krzywymi wyciąć z niego niewystępujące w
gradiencie kolory (w tym wypadku Y)...ale praca na kanałach daje imho lepszą
kontrolę gdyż umożliwia zaszumiane każdej składowej barwnej oddzielnie.
Inna metodą jest utworzenie nowej warstwy i wypełnienie jej kolorem C5M3K2,
ustawienie w trybie mnożenie i dodawanie do niej szumu. W takim wypadku
manipulując ilością szumu i kryciem warstwy (można nawet używać maski) mamy
dużą kontrolę nad dodawaniem szumu (trzy warstwy wypełnione poszczególnymi
składowymi dadzą jeszcze większą kontrolę - ale wtedy robi sie prawie to
samo co przy pracy na kanałach). W tym wypadku należy pamiętać żeby przyjęte
dla tej warstwy wartości koloru odjąć od warstwy z gradientem (te C5M3K2
"strzeliłem" najlepiej dobrać doświadczalnie, ale u mnie sprawdzają się
wartości w okolicy "punktu bieli" z zachowanymi proporcjami farb użytych w
gradiencie).
Oczywiście szum można dodać także do bitmapy bezpośrednio w Corelu. Śmiem
nawet twierdzić że o wiele precyzyjniej niż w photoshopie (można regulować
więcej parametrów niż w photoshopowym filtrze) - niemniej nigdy nie
testowałem tego rozwiązania w praktyce więc trudno mi je polecić z czystym
sumieniem (jak ktoś testował to niech da znać).
Zawsze także staram się pamiętać o tym że na monitorze i proofie
bezrastrowym paski te są dużo bardzie widoczne niż na kliszy, proofie
rastrowym czy w druku - ponieważ sama struktura rastra zaszumia gradienty.
Pozdrawiam
Adrian Wenderski
> Ja tam zawsze robię sobie tiffa odpowiedniego w photoshopie jak już
> muszę coś z korela wypuszczać...
I to była prawidłowa odpowiedź :) Zrobiłem identyczny gradient w
fotoszkopie, podesłałem grafikowi i... zdziwienie po raz kolejny - po
co niektórzy używają Corela??? :->
Żadnych pasków! :)
Czarek
a co to za grafik, któremu trzeba podsyłać bitmapę;-)
> Corel jest wygodny i tani... jak widać taniość nadal, jak widzę,
> przekłada się na możliwości...
problemy rodzą się między monitortem a oparciem krzesła,
choć rzeczywiście czasem wygodniej jest zwalić winę
na program. On się przecież bronić nie umie.
"kiepskiej baletnicy to i rąbek u spódnicy przeszkadza" ... :)
Adrian
Ponieważ jednak wątek jest nie o jakości programu a o konkretnym
problemie, przepraszam za skierowanie rozważań na ten bezproduktywny
tu aspekt, proponuję nie kontynuować go i powrócić do meritum.
Pozdrawawiam
Witam,
Jesteś pewny? Bo IMHO program z którego wypuścisz takie przejście nie ma
znaczenia - ograniczeniem jest liczba możliwych do reprodukcji przez
naświetlarkę wartości tonalnych. I to ona (oczywiście pomniejszona jeszcze o
zakres koloru i błędy zaokrąglania) jest tutaj "wąskim gardłem". Więc w
Illustratorze i Freehandzie musiał by istnieć jakiś system parametrycznego
zaszumiania wektorowych (SIC!) gradientów.... a według mojej wiedzy nic
takiego nie istnieje, albo jakis doskonały optymalizotor gradientów pod
konkretną naswietlarkę (jej liniaturę i rodzielczość). No ale nie chce się
sprzeczać i teoretyzować. Mam ilustratora (cs3) i corela (x4 - parzystego
;-) ) w pracy. Jutor zrobię gradienciki i naswietle z ciekawości, chociaz
MIHO bez przeksztalcania w bitmapę i zaszumiania paski wyjadą - aż miło - na
obu :)
Pozdrawiam
Adrian Wenderski
Oczywiście, że nie jestem pewny :-)
Pamiętam jedynie, że gdy pracowałem w Corelu ten problem występował
nagminnie.
Przy pracy w illustratorze ani we Freehandzie nie miałem z tym
problemów.
Być może miałem szczęście a być może coś w tych programach siedzi, co
sobie z tym radzi...
W każdym razie od ośmiu lat nie pamiętam aby jakoś szczególnie ten
problem spędzał mi sen z powiek.
Czekam na efekty doświadczenia - to zawsze jest najlepsze rozwiązanie
zamiast roztrząsania na zasadzie gdybania:-)
Pozdrawiam
> Jesteś pewny? Bo IMHO program z którego wypuścisz takie przejście nie ma
> znaczenia - ograniczeniem jest liczba możliwych do reprodukcji przez
> naświetlarkę wartości tonalnych.
Nie do końca. W niektórych programach gradienty w PS/PDF idą opisane
matematycznie i naświetlatrka może to zrastrować z maksymalną dla
siebie rozdzielczością. W innych programach gradienty przy wypluwaniu
PS/PDF są siekane na paski wypełnione płaskim kolorem, które leżą
poniżej możliwości rozdzielczych naświetlarki. I niestety nie jest to
tylko i wyłącznie przypadłość Karola, u Adobe też się to zdaża.
--
Pozdrawiam
de Fresz
> Śledząc jednak wątek i widząc jakich "kombinacji alpejskich" potrze
> ba
> aby wypuścić z tego programu poprawne przejście tonalne (z czym nie ma
> żadnych problemów w Illustratorze i Freehandzie)
W CS2 potrafiły się dziać niezłe jaja gradientami AI osadzonymi w ID i
wyplutymi ponownie do AI. Na szczęście w CS3 to poprawili, choć eksport
w taki sposób gradient mesh-y dalej kuleje, nie wspominając o kulawym
module eksportu do EPSa w ID. Adobe tutaj też święte nie jest.
--
Pozdrawiam
de Fresz