Przyznam szczerze, że za moment albo mnie szlag trafi, albo krew zaleje.
Illustrator CS3 PL (13.0.1), dość spory plik (700x1000 mm, 300 dpi,
CMYK). Trzy warstwy - generalnie całkiem sporo obiektów, łącznie z
osadzonymi plikami PSD, teksty zmienione na krzywe. Próbuję to zapisać
na dysku (jako plik AI). Illustrator mieli sobie plik, mieli, dochodzi z
paskiem postępu niemal do samego końca i wywala "radosny" komunikat
"Wystąpił nieznany błąd". Oczywiście zapisu pliku nie ma. Ki diabeł?
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Niepuszczone bąki unoszą się do mózgu i stąd biorą się posrane pomysły. ]
[ (MKP, pl.listserv.chomor-l) ]
Może wielkość pliku przekracza 2gb?
--
T.
Nie. Jakoś się go udało zmusić - zamknięcie Illustratora, ponowne
uruchomienie, zamknięcie innych otwartych w nim plików. Po zapisie plik
AI ma trochę ponad 300 MB.
Projekt opakowania robiłem. Illustrator się do tego nie nadaje? :)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Mała pociecha - świadomość własnej głupoty. (K. Przerwa-Tetmajer) ]
W momencie dłubania w Illustratorze, Photoshop był akurat zamknięty.
> albo - linkowanie a nie osadzanie bitmap.
Z podlinkowanymi bitmapami też są jaja czasami - szczególnie, jak się
projekt z większą ilością obiektów kopiuje do drugiego. Podlinkowane
bitmapy miały dorobione maski odcinania. Po przekopiowaniu do drugiego
pliku potrafiła jedna z nich "wyskoczyć" spod maski przycinania,
wylądować w krańcowo losowym miejscu bez zapamiętania nawet zrobionych w
Illustratorze przekształceń (np. przeskalowania).
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Na żonę należy wybierać tylko taką kobietę, jaką by się wybrało na ]
[ przyjaciela, gdyby była mężczyzną. (Joseph Joubert) ]
> Z podlinkowanymi bitmapami też są jaja czasami - szczególnie, jak się
> projekt z większą ilością obiektów kopiuje do drugiego. Podlinkowane
> bitmapy miały dorobione maski odcinania. Po przekopiowaniu do drugiego
> pliku potrafiła jedna z nich "wyskoczyć" spod maski przycinania,
> wylądować w krańcowo losowym miejscu bez zapamiętania nawet zrobionych w
> Illustratorze przekształceń (np. przeskalowania).
Po prostu minimalizuj ilość osobnych bitmap. Teoretycznie dla
pojedynczego opakowania w zupełności powina Ci wystarczyć jedna.
Taki pojedynczy, dobrze przygotowany link nie ma prawa[1] sprawiać
żadnych kłopotów.
Pamiętaj, że to co Tobie już teraz sprawia problem na pojedynczym użytku,
może dać niezły cyrk przy impozycji. Dlatego Twoja "strata czasu" by
zebrać wszytsko do pojedynczego PSD może się okazać w rzeczywistości
sporym zyskiem :)
[1] dobra, wiem: Illustrator :P :P :P
--
C
igoR szczurka |'_> FAQ grupy pl.comp.dtp
@ gmail com / | http://dtp.art.pl
| \\
---=============\___DD GG:5239818 / Skype:igor_sz
--
pozdrawiam
Wojtek Potoczak
> Po prostu minimalizuj ilość osobnych bitmap.
Mnie to się potrafi w ten sam sposób popsuć w plikach z jedną
bitmapą... Tylko że ja wciąż mam AI CS2.
>Teoretycznie dla
> pojedynczego opakowania w zupełności powina Ci wystarczyć jedna.
> Taki pojedynczy, dobrze przygotowany link nie ma prawa[1] sprawiać
> żadnych kłopotów.
Ale czy on wie, że nie ma prawa? ;)
> Pamiętaj, że to co Tobie już teraz sprawia problem na pojedynczym użytku,
> może dać niezły cyrk przy impozycji.
Do impozycji prawdopodobnie pójdzie PDF z osadzonymi bitmapami, może
nawet spłaszczonymi. Chyba że ktoś postanowi zrobić impozycję w AI z
roboczych plików AI - oj, to może być bieda.
> Dlatego Twoja "strata czasu" by
> zebrać wszytsko do pojedynczego PSD może się okazać w rzeczywistości
> sporym zyskiem :)
Preferuję metodę spłaszczania bitmap dopiero wtedy, gdy wiem już
całkiem absolutnie na pewno, że nikt nie wyskoczy z "proszę zamienić
ten obrazek na inny i przesunąć go bardziej w lewo, a tekst z lewej
strony dać trochę niżej i większą czcionką... wchodzi na drugi
obrazek? to ten drugi proszę zmniejszyć o połowę!". Modyfikowanie
płaskich obrazków bywa okrutnie męczące, toteż spłaszczam dopiero
przed samym wypuszczeniem pliku do druku, a i tak zostawiam kopię
wersji niespłaszczonej.
Swoją drogą, programiści z Adobe za "Wystąpił nieznany błąd!" powinni
dostać nagrodę dla inteligentnych inaczej ;> Jak można mieć nieznane
błędy w n-tej wersji programu?
Pozdrawiam, Carrie
PS. Niedawno miałam okazję bliżej się przyjrzeć Photoshopowi CS3. Czy
to taka tradycja Adobe, że kolejną wersję dają do spolszczenia
studentowi pierwszego roku? ZTCP w każdej wersji niektóre z funkcji
nazywają się inaczej. Filtr "skraplanie" mnie rozbroił :) Nie wiem,
gdzie się podziało "dosycenie koloru" w opcjach pędzla. I dlaczego
ciągle, z uporem maniaka, tłumaczą nazwy kolorów w palecie Pantone na
polski, mimo że pozostałe aplikacje z pakietu zachowują nazwy
angielskie... :> [a i tak wolę AI od Corela ;)]
> Nie. Jakoś się go udało zmusić - zamknięcie Illustratora, ponowne
> uruchomienie, zamknięcie innych otwartych w nim plików. Po zapisie plik
> AI ma trochę ponad 300 MB.
Czasami pomaga stworzenie nowego dokumentu, skopiowanie do niego
wszystkich elementów i zapisanie pod nową nazwą. Niekiedy daje się
zapisać bez problematycznego linkowanego pliku, a dopiero po ponownym
uruchomieniu AI - razem z tym plikiem.
Pozdrawiam, Carrie
> Tomasz Nowicki napisał(a) w poście z dnia 2008-01-30 16:13:
>> Tak to jest, Przemku, kiedy się używa Illustratora zamiast InDesigna ;)
>> To w końcu nie Corel, nie nadaje się do składu publikacji :D
>
> Projekt opakowania robiłem. Illustrator się do tego nie nadaje? :)
Moim zdaniem - nie, ale ja nie cierpię Illustratora :)
Ja bym to robił w Corelu, tak jak swego czasu setki opakowań dla pewnej
znanej firmy z branży budowlanej. Teksty składałem osobno i wrzucałem do
gotowego opakowania. Nigdy nie było problemów, nawet jeśli akurat
dochodziły bitmapy. Ale faktem jest, że Corel do wersji 11 nie bardzo się
lubił z bitmapami w Pantonach, a przy opakowaniach nieraz trzeba było takie
dłubać. Ale to stare dzieje - teraz Corela otwieram tak rzadko, że już
prawie zapomniałem jak się w nim co robi :)
--
T.
Dokładnie tak. Do druku oddaję PDF-X/3.
> Chyba że ktoś postanowi zrobić impozycję w AI z
> roboczych plików AI - oj, to może być bieda.
Nigdy, przenigdy, ale to nigdy nie oddaję plików roboczych. :)
> Preferuję metodę spłaszczania bitmap dopiero wtedy, gdy wiem już
> całkiem absolutnie na pewno, że nikt nie wyskoczy z "proszę zamienić
> ten obrazek na inny i przesunąć go bardziej w lewo, a tekst z lewej
> strony dać trochę niżej i większą czcionką... wchodzi na drugi
> obrazek? to ten drugi proszę zmniejszyć o połowę!".
Przeszliśmy widać podobną szkołę... ;D
> Modyfikowanie
> płaskich obrazków bywa okrutnie męczące, toteż spłaszczam dopiero
> przed samym wypuszczeniem pliku do druku, a i tak zostawiam kopię
> wersji niespłaszczonej.
Skąd ja to znam... :D
> Swoją drogą, programiści z Adobe za "Wystąpił nieznany błąd!" powinni
> dostać nagrodę dla inteligentnych inaczej ;> Jak można mieć nieznane
> błędy w n-tej wersji programu?
To i tak pikuś w porównaniu z tym, co u mnie instalator CS3 wyprawiał...
> PS. Niedawno miałam okazję bliżej się przyjrzeć Photoshopowi CS3. Czy
> to taka tradycja Adobe, że kolejną wersję dają do spolszczenia
> studentowi pierwszego roku? ZTCP w każdej wersji niektóre z funkcji
> nazywają się inaczej. Filtr "skraplanie" mnie rozbroił :) Nie wiem,
> gdzie się podziało "dosycenie koloru" w opcjach pędzla. I dlaczego
> ciągle, z uporem maniaka, tłumaczą nazwy kolorów w palecie Pantone na
> polski, mimo że pozostałe aplikacje z pakietu zachowują nazwy
> angielskie... :> [a i tak wolę AI od Corela ;)]
Spójrz na okna dialogowe i podkreślone litery do wywoływania danej opcji
kombinacją Alt+podkreślona litera...
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Los uśmiecha się do ludzi. A potem ich zdradza. ]
[ (Mogaba, Glen Cook "Żołnierze Żyją") ]
Trzy różne zdjęcia. Łącznie 6 bitmap. Ot - jak na
screenie:http://tinyurl.com/25rtok
> Pamiętaj, że to co Tobie już teraz sprawia problem na pojedynczym użytku,
> może dać niezły cyrk przy impozycji. Dlatego Twoja "strata czasu" by
> zebrać wszytsko do pojedynczego PSD może się okazać w rzeczywistości
> sporym zyskiem :)
Hmm... Ja tego nie sprowadzam do PSD, tylko bezpośrednio z Illustratora
drukuję do postscriptu, a następnie destyluję PDFa.
> [1] dobra, wiem: Illustrator :P :P :P
Co z nim?
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Nie pokonasz kobiety w kłótni, to niemożliwe. Nie wygracie, bo jeśli ]
[ chodzi o kłótnię, to my mamy pod górkę. Bo my musimy mówić z sensem. ]
[ (Chris Rock) ]
Carrie - to właśnie robiłem. Nowy plik - trzy warstwy: tło, obiekty z
pierwszego pliku na drugiej warstwie, obiekty z drugiego - na trzeciej.
Próba zapisu i "nieznany błąd".
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. Realiści wiedzą, ]
[ gdzie świat ma ten otwór... (znalezione w necie) ]
A widzisz - tego nie próbowałem. Dzięki za wskazówkę - sprawdzę w
przyszłości. :)
> Sprobuj tez wersje - jeden psd z caloscia, wywal maski odcinania w
> ilustratorze - zalatw to w photoshopie (puszczam w ten sposob
> wszystkie opakowania, nawet z 7 pantonami i zero problemow juz od
> czasow cs2)
Czekaj czekaj - powoli. Sugerujesz, żeby co przygotować w Photoshopie?
Całość elementów, w których występuje bitmapa? Zerknij na screena
http://tinyurl.com/25rtok - w Ilustratorze robione były tylko "obwódki"
zdjęć z wypełnieniem i obrysem.
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Starzec i pijany są po dwakroć jak dzieci. (Platon) ]
> Carrie - to właśnie robiłem. Nowy plik - trzy warstwy: tło, obiekty z
> pierwszego pliku na drugiej warstwie, obiekty z drugiego - na trzeciej.
> Próba zapisu i "nieznany błąd".
Mhm. Ja jeszcze czasem próbuję wywalania po kolei różnych elementów z
takiego pliku i próby, czy w końcu się zapisze. W skrajnych
przypadkach zostawał mi kompletnie pusty plik, a AI nadal słodko
informował, że wystąpił nieznany błąd, z którym sobie to biedactwo
poradzić nie może :>
Jako wytrycha można użyć zapisu do PDF z warstwami, z możliwością
dalszej edycji. O ile się da zapisać, oczywiście. W razie gdyby plik
bazowy sknocił się zupełnie, z PDFa można go odtworzyć.
Pozdrawiam, Carrie
> Czekaj czekaj - powoli. Sugerujesz, żeby co przygotować w Photoshopie?
> Całość elementów, w których występuje bitmapa? Zerknij na screena
> http://tinyurl.com/25rtok - w Ilustratorze robione były tylko "obwódki"
> zdjęć z wypełnieniem i obrysem.
300 MB takie pliczątko? nawet nie chce myśleć ile mógłby mieć na RIPie
cały arkusz B1 :)
Dobrze przygotowane mogłoby mieć -szacuję- jakieś 5-15MB licząc z linkami
(jeśli wielkość jest taka jak przypuszczam).
Na dobrą sprawę to nawet nie trzeba by tworzyć jednolitej bitmapy, żeby
drastycznie zmniejszyć plik.
Nie. To był przykład na to, co robiłem - ile bitmap itp. Ten plik z
Illustratora CS3 waży 25 MB.
> nawet nie chce myśleć ile mógłby mieć na RIPie
> cały arkusz B1 :)
To co mi się wychrzaniało przy zapisie, to miało rozmiary 700x1000 mm. 4
kolory, 3 warstwy - po zapisie 300 MB.
> Dobrze przygotowane mogłoby mieć -szacuję- jakieś 5-15MB licząc z linkami
> (jeśli wielkość jest taka jak przypuszczam).
Czyli? :D
> Na dobrą sprawę to nawet nie trzeba by tworzyć jednolitej bitmapy, żeby
> drastycznie zmniejszyć plik.
Tylko? :)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Paranoja też jest sposobem na życie. ]
[ (Murgen, Glen Cook "A imię jej ciemność") ]
Chyba by mnie szlag trafił na miejscu...
> Jako wytrycha można użyć zapisu do PDF z warstwami, z możliwością
> dalszej edycji. O ile się da zapisać, oczywiście. W razie gdyby plik
> bazowy sknocił się zupełnie, z PDFa można go odtworzyć.
Na szczęście skomplikowane to zbytnio nie było - zamknięcie
Illustratora, ponowne jego otworzenie i docelowo pozostawienie tylko
pliku z wkopiowaną zawartością z innych plików dało wreszcie możliwość
zapisu. Co się nakląłem - moje... :-/
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Married men live longer, but they are much more willing to die... ]
[ (znalezione w necie) ]
Cóż... Różne są gusta. :)
> Ja bym to robił w Corelu, tak jak swego czasu setki opakowań dla pewnej
> znanej firmy z branży budowlanej.
Nie cierpię Corela. To raz. Jakoś w Illustratorze wszystko wydaje mi się
bardziej poukładane. Dwa - nawet nie mam licencji. W firmie jest na
innym komputerze.
> Teksty składałem osobno i wrzucałem do
> gotowego opakowania. Nigdy nie było problemów, nawet jeśli akurat
> dochodziły bitmapy. Ale faktem jest, że Corel do wersji 11 nie bardzo się
> lubił z bitmapami w Pantonach, a przy opakowaniach nieraz trzeba było takie
> dłubać. Ale to stare dzieje - teraz Corela otwieram tak rzadko, że już
> prawie zapomniałem jak się w nim co robi :)
Ja dłubię tylko w zestawie Adobe CS3 Design Standard.
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Moje aukcje na Allegro - http://tinyurl.com/al53a ]
>> Po prostu minimalizuj ilość osobnych bitmap.
>
> Mnie to się potrafi w ten sam sposób popsuć w plikach z jedną bitmapą...
> Tylko że ja wciąż mam AI CS2.
Mnie się owe cuda nie działy od czasów badziewnego AI10
(no, poza niektórymi Tiff, ale to inna historia)
>> Taki
>> pojedynczy, dobrze przygotowany link nie ma prawa[1] sprawiać żadnych
>> kłopotów.
>
> Ale czy on wie, że nie ma prawa? ;)
Skieruj go do mnie już ja mu wytłumaczę. ;)
> Preferuję metodę spłaszczania bitmap dopiero wtedy, gdy wiem już całkiem
> absolutnie na pewno, że nikt nie wyskoczy z "proszę zamienić ten obrazek
> na inny i przesunąć go bardziej w lewo, a tekst z lewej strony dać
> trochę niżej i większą czcionką... wchodzi na drugi obrazek? to ten
> drugi proszę zmniejszyć o połowę!".
Szczęśliwie u nas przygotowanie do druku rusza dopiero gdy projekt jest
całkowicie zatwierdzony.
Wyjątki oczywiście się zdarzają :P ale takie korekty traktowane są jednak
wówczas jako "nowa praca".
> PS. Niedawno miałam okazję bliżej się przyjrzeć Photoshopowi CS3. Czy to
> taka tradycja Adobe, że kolejną wersję dają do spolszczenia studentowi
> pierwszego roku?
Dlatego polskawe omijamy wersje szerokim łukiem. :-/
>> Dobrze przygotowane mogłoby mieć -szacuję- jakieś 5-15MB licząc z
>> linkami (jeśli wielkość jest taka jak przypuszczam).
>
> Czyli? :D
Nie wiem co "czyli", bo nie widziałem Twojego pliku - u mnie się tak nie
działo. "Zrób tak jak ja" i będzie OK ;)
taka duperele to sie w indyku robi a nie w ilku :)
robin
--
Skrypty do AdobeFamily
www.adobescripts.pl
gg 3753393
tlen robinet
ICQ 20057375
Skype: AdobeScripts
>> Czekaj czekaj - powoli. Sugerujesz, żeby co przygotować w Photoshopie?
>> Całość elementów, w których występuje bitmapa? Zerknij na screena
>> http://tinyurl.com/25rtok - w Ilustratorze robione były tylko "obwódki"
>> zdjęć z wypełnieniem i obrysem.
>
> taka duperele to sie w indyku robi a nie w ilku :)
Ale masz jakieś wsparcie? ;)
jakie wsparcie ?? co masz na mysli ?? ;)
>>>> Czekaj czekaj - powoli. Sugerujesz, żeby co przygotować w
>>>> Photoshopie? Całość elementów, w których występuje bitmapa? Zerknij
>>>> na screena http://tinyurl.com/25rtok - w Ilustratorze robione były
>>>> tylko "obwódki" zdjęć z wypełnieniem i obrysem.
>>> taka duperele to sie w indyku robi a nie w ilku :)
>>
>> Ale masz jakieś wsparcie? ;)
>
> jakie wsparcie ?? co masz na mysli ?? ;)
Zdanie "Ja bym zrobił z InDesignie" _nie_jest_ _róznoważne_ z "ROBI się w
Indesignie a nie Illustratorze"
W odróżnieniu innych publikacji - z wielu względów (także
"okołoprodukcyjnych") doskonałą większość _opakowań_ robi się w
Illustratorze. Nic na to nie poradzą Twoje przyzwyczajenia.
ok - moze nie znam ilka - bo praktycznei nic w nim nie robie ;)
ale jezeli masz chwilke czasu i ochote - to wytlumacz mi w czym ilek jest lepszy od indyka ??
ale tak konkretnie - a nie ogolnikowo/marketingowo ;)
czego nie mozna zrobic w indesignie - albo co mozna ale wyjdzie zle albo bedzie mialo negatywne konsekwencje w dalszej obrobce - naswieltanie/montaz/etc.
bo stwierdzenie, ze "wszyscy robia w ilku opakowania" - jakos mnie nie przekonuje ;)
bo to brzmi tak samo jak to, ze profesjonalisci uzywaja MAC'ow w pracy ;)
> ok - moze nie znam ilka - bo praktycznei nic w nim nie robie ;) ale
> jezeli masz chwilke czasu i ochote - to wytlumacz mi w czym ilek jest
> lepszy od indyka ?? ale tak konkretnie - a nie ogolnikowo/marketingowo
> ;) czego nie mozna zrobic w indesignie - albo co mozna ale wyjdzie zle
> albo bedzie mialo negatywne konsekwencje w dalszej obrobce -
> naswieltanie/montaz/etc.
Opakowanie można także zrobić w Corelu 3 i swiat się nie zawali. To że
coś da się zrobić w InD nie znaczy że InD jest do tego przeznaczony.
Oczywiście że InD staje się w wersji na wersję coraz bardziej
uniwersalny, a AI przestarzały :-( - nie zmienia to faktu że pomimo
sporego obszaru 'wspólnego' nadal obie te aplikacje nie mogą stanowić
pełnych swoich zastępników (stąd wciąż Adobe rozjija obie linie).
Za AI (na potrzeby prawdziwej opakowaniówki) wciąż przemawiają bardziej
zaawansowane narzędzia edycyjne (choć obsługa tekstu w porównaniu do InD
- woła o pomstę do nieba). Nieporównywalnie większa kompatybilość (w obie
strony) z dowolnymi aplikacjami i formatami plików. Dostępność
dedykowanych narzedzi zewnętrznych producentów (gł. Esko), Zgodność z
zawansowanymi narzędziami przemysłu opakowaniowego (np. ArtworkSys, Esko)
Resztę zapewnie dowiesz się wykonując pierwszą linię opakowań z
prawdziwego zdarzenia.
Notabene - trochę Ci się dziwię: nie składam książek ani
wielostronicowych publikacji, ale NIE przyszłoby mi do głowy żeby to
zrobić w Corelu czy AI (a "przecież się da" - wszak klisza będzie taka
sama -nie? :>)
Ja dostalem material ostatnio do transferu na flexo w indyku od razu
przelozylem to do illustratora bo zada pozniej drukarnia w indyku mi
tego nie przyjmie.
To tak w skrocie.
Ale wiem ze sa osoby ktore robia opakowania w indyku i oczywiscie
efekt bedzie taki sam problem w tym ze standardy w opakowaniach sa
inne.
> Czekaj czekaj - powoli. Sugerujesz, żeby co przygotować w Photoshopie?
> Całość elementów, w których występuje bitmapa? Zerknij na screena
> http://tinyurl.com/25rtok - w Ilustratorze robione były tylko "obwódki"
> zdjęć z wypełnieniem i obrysem.
nie widzialem wczesniej tego :-)
W tym wypadku zlinkowal bym obrazki jako pojedyncze, sflatowane (merge
visible :-)) psd z przezroczysta warstwa - nie trzeba wtedy robic masek
w ilustratorze.
--
pozdrawiam
Wojtek Potoczak
Pozdrawiam
Albowiem ponieważ?
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Niektóre błędy nie były by tak tragiczne, gdyby nie próby ich ]
[ naprawienia. (znalezione w necie) ]
Tak standardowo były robione. Jedno opakowanie - jeden plik AI, z
zlinkowanymi plikami PSD. Ale potrzebowałem sobie zrobić plik
zawierający oba opakowania tak, żeby zrobić z niego wydruk próbny. I
teraz ciekawostka - zobacz co się dzieje, jeżeli z pliku do pliku, za
pomocą Copy & Paste skopiowałem całość projektu z zalinkowanymi
fotografiami:
- http://aycu39.webshots.com/image/42638/2003024831953134514_rs.jpg -
źródłowy plik
- http://aycu36.webshots.com/image/41835/2003098240205017287_rs.jpg -
wkopiowana do nowego pliku zawartość. Zaznaczona jest fotka oraz
powiązany z nią obiekt, "w którym" miała się znajdować.
> To prosta praca i generalnie nie powinieneś mieć z tym
> problemów.Jedynym sensownym wytłumaczeniem jest niepotrzebne osadanie
> zdjęć.
Osadzałem fotki tylko dla potrzeb przekopiowania zawartości do nowego
pliku. Potrzebowałem przygotować jedne plik, na którym będą umieszczone
jak największe fragmenty obu projektów, aby zrobić z nich jeden wydruk
próbny. Jeżeli kopiowałem ze źródłowego pliku elementy z zlinkowanymi
fotkami - po kopiowaniu efekt wychodził jak na przykładowym screenie.
> Napisz proszę jakiej rozdzielczości są osadzone fotki.
300 dpi, fakt że niejednokrotnie przeskalowywane, więc na niektórych
fotografiach Illustrator wyświetla ponad 900 PPI.
> Tak nawiasem pracuję w przygotowalni flexo i ręce opadają gdy
> drukarnie przysyłają projekty od agencji z osadzonymi fotkami.
> Zielonego pojęcia jaki jest sens osadzania fotek w Illustratorze.
Ja generalnie mam podejście, że co się da linkować, to należy linkować.
Osadzania użyłem tu z konieczności, gdyż wtedy kopiowanie zawartości do
nowego pliku wychodziło bez kaszanienia się.
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Flaszka wódki jest jak kobieta: przyciąga wzrok od pierwszego ]
[ wejrzenia, a czy jest dobra, czy beznadziejna poznajesz dopiero rano. ]
[ (znalezione w necie) ]
Chcesz to Ci wystawię i sobie zobaczysz. :)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Na tym świecie nikt nie może być neutralny.Możesz jedynie wybrać sobie ]
[ kłopoty, w które chcesz się wpakować. (Murgen, Glen Cook "Ponure Lata") ]
> Osadzałem fotki tylko dla potrzeb przekopiowania zawartości do nowego
> pliku. Potrzebowałem przygotować jedne plik, na którym będą umieszczone
> jak największe fragmenty obu projektów, aby zrobić z nich jeden wydruk
> próbny.
A ja się zapytam, po co tak robisz? Nie łatwiej zapisać plik z zahaczoną
opcją PDF Comatible i zalinkować całość czy do Illustratora czy Indesigna?
Możesz w ten sposób piękne proofy robić.
Pozdrawiam
--
LLeńczuk
www.borgis-dtp.pl
Bo gdyż, illustator jest do grafiki wektorowej, a Indi do składu;)
Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje??
pozdrawiam
Juzek
P.S. Tylko Corel jest do wszzzzystkiego:-D