Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

problemy z mssql z programu płatnika

392 views
Skip to first unread message

janusz sikorski

unread,
Oct 21, 2003, 4:22:31 PM10/21/03
to
Proszę o pomoc bo jestem cieńki z baz danych. Muszę, podkreślam MUSZĘ
postawić bazę sql do programu płatnika na serwerze plików. Z oczywistych
względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem działała na czymś co ma
coś wspólnego z windą. Jak zapewne wszyscy już wiedzą prokom do programu za
kilka milionów dołączył darmowe msde microsoftu, które można nazwać
badziewiem, nie tylko działa 10 razy wolniej od komercyjnego ale nawet (z
tego co twierdzi prokom) nie umożliwia zainstalowania bazy na mapowanym
dysku. Wobec tego rodzi się kilka pytań:
1. czy można jakoś zastąpić mssql innym silnikiem (mysql, postgreesql), tak
aby program płatnika działał na windzie a serwer sql hulał pod linuxem ?
2. czy jest jakiś sposób zmuszenia syfiastego msde do pracy z bazą na
zmapowanym dysku
3. CZY KTOŚ ZNA NAZWISKO LUB ADRES MATOŁA PRZEKRĘTASA KTÓRY PODJĄŁ DECYZJĘ O
ZASTOSOWANIU TEGO A NIE INNEGO SILNIKA BAZODANOWEGO, a przez to BEZPRAWNIE
zmusił do zakupu w microsofcie komercyjnej wersji sql serwera za jedyne 3000
zł. za sztukę wiele polskich firm których poprostu na to nie stać.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Stanisław Starek

unread,
Oct 21, 2003, 5:26:08 PM10/21/03
to

Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@gazeta.SKASUJ.TO.pl> napisał w
wiadomości news:bn44i7$c6k$1...@inews.gazeta.pl...

> Proszę o pomoc bo jestem cieńki z baz danych.

to widać

> Muszę, podkreślam MUSZĘ
> postawić bazę sql do programu płatnika na serwerze plików.

no to wybierz sobie wersję z MS Jet engine. nie wiem czemu ludzie tak się
upierają na sqlową wersję, skoro nie rozumieją nawet jak działa.

> Z oczywistych
> względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem działała na czymś co
ma
> coś wspólnego z windą. Jak zapewne wszyscy już wiedzą prokom do programu
za
> kilka milionów dołączył darmowe msde microsoftu, które można nazwać
> badziewiem, nie tylko działa 10 razy wolniej od komercyjnego ale nawet (z
> tego co twierdzi prokom) nie umożliwia zainstalowania bazy na mapowanym
> dysku.

pierniczysz 3 po 3. nawet się nie chce wyjaśniać co to jest msde i jak się
ma do tego "mapowany dysk". to, że prokom ustawia przetargi to sprawa
zupełnie inna i z tematem niezwiązana.

> 1. czy można jakoś zastąpić mssql innym silnikiem (mysql, postgreesql),
tak
> aby program płatnika działał na windzie a serwer sql hulał pod linuxem ?

nie

> 2. czy jest jakiś sposób zmuszenia syfiastego msde do pracy z bazą na
> zmapowanym dysku

nie, bo to czysty nonsens

> 3. CZY KTOŚ ZNA NAZWISKO LUB ADRES MATOŁA PRZEKRĘTASA KTÓRY PODJĄŁ DECYZJĘ
O
> ZASTOSOWANIU TEGO A NIE INNEGO SILNIKA BAZODANOWEGO, a przez to BEZPRAWNIE
> zmusił do zakupu w microsofcie komercyjnej wersji sql serwera za jedyne
3000
> zł. za sztukę wiele polskich firm których poprostu na to nie stać.

nie zmusza bo masz msde, które jest CONAJMNIEJ WYSTARCZAJĄCE... a
alternatywnie mozesz skorzystać z wersji z bazą accessową... działającą na
zmapowanych dyskach :P
i to Ci polecam

pozdro
s.


Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 4:54:46 AM10/22/03
to
janusz sikorski <janusz_...@gazeta.SKASUJ.TO.pl> wrote:
> Proszę o pomoc bo jestem cieńki z baz danych. Muszę, podkreślam MUSZĘ
> postawić bazę sql do programu płatnika na serwerze plików. Z

Świetnie. Postaw MSDE na owym serwerze i już. W czym konkretnie problem?

> oczywistych względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem
> działała na czymś co ma coś wspólnego z windą.

Hm? A te testy
http://www.tpc.org/tpcc/results/tpcc_price_perf_results.asp?resulttype=noncluster
są oczywiście wymyślone?


B.

Aleksander Nabaglo

unread,
Oct 22, 2003, 6:19:34 AM10/22/03
to
!

On Tue, 21 Oct 2003 20:22:31 +0000, janusz sikorski wrote:

> Proszę o pomoc bo jestem cieńki z baz danych. Muszę, podkreślam MUSZĘ
> postawić bazę sql do programu płatnika na serwerze plików. Z oczywistych
> względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem działała na czymś co ma
> coś wspólnego z windą. Jak zapewne wszyscy już wiedzą prokom do programu za

Jesli tenze serwer plikow to nie Win_costam, to sie
bezposrednio nie da.

Jesli jednak masz W2k lub cos kolo tego, to zerknij na
artykul "Atomka" z 10.02;

Jest jeszcze problem, ktory mnie troche zatrzymal:
dla klienta bylo OK. do punktu 4, zas punkt 5 zawodzil
-- okazalo sie, ze trzeba dodac wpis do C:\WINDOWS\hosts
dla serwera -- ten mam w sieci wewnetrzej i nie
ma go w DNS-ie.

****
Glowny problem z tym MSDE jest taki, ze o ile mi wiadomo
nie mozna odzyskac bazy z kopii plikow -- trzeba
narzedziami do pelnego MSSQL-a robic backup-y
(a te ja z kolei wkopiowuje na niewindowsowy
serwer plikowy z pelnym backupowaniem na tasiemke).

Jezeli w powyzszym sie myle, to bardzo prosze
o sprostowania !!!


--
A
.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 6:49:09 AM10/22/03
to
Aleksander Nabaglo <an...@ix.ap.krakow.pl> wrote:
> Glowny problem z tym MSDE jest taki, ze o ile mi wiadomo
> nie mozna odzyskac bazy z kopii plikow -- trzeba

można, tylko że trzeba najpierw tę kopię plików baz danych wykonać. A
ponieważ usługa MSSQL blokuje dostęp do plików, trzeba ją na czas
kopiowania plików zatrzymać. Oczywiście, można też zrobić backup bazy
danych do pliku (bez zatrzymywania usługi) co sugerujesz niżej:

> narzedziami do pelnego MSSQL-a robic backup-y

backup-y można też robić przy pomocy linii komend (program osql.exe,
dołączony do MSDE), bez instalowania żadnych dodatkowych narzędzi.
Ściągnij sobie SQL Books Online , tam masz opis odpowiednich poleceń SQL
(BACKUP DATABASE ....) oraz jak uruchamiać osql.exe .


B.


Aleksander Nabaglo

unread,
Oct 22, 2003, 6:54:13 AM10/22/03
to
!

>> narzedziami do pelnego MSSQL-a robic backup-y
>
> backup-y można też robić przy pomocy linii komend (program osql.exe,
> dołączony do MSDE), bez instalowania żadnych dodatkowych narzędzi.
> Ściągnij sobie SQL Books Online , tam masz opis odpowiednich poleceń SQL
> (BACKUP DATABASE ....) oraz jak uruchamiać osql.exe .

Dzieki!

--
A.

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 9:29:52 AM10/22/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

Otóż nie postawię msde na tym serwerze bo nie mam wersji pod linuxa :)

a trudno żeby wynik testówbył inny jeśli tylko to się testuje

http://www.tpc.org/tpcc/results/tpcc_results.asp?orderby=hardware

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 9:34:59 AM10/22/03
to
Stanisław Starek <sta...@polbox.com> napisał(a):

>
> Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@gazeta.SKASUJ.TO.pl> napisał w
> wiadomości news:bn44i7$c6k$1...@inews.gazeta.pl...
> > Proszę o pomoc bo jestem cieńki z baz danych.
>
> to widać
>
> > Muszę, podkreślam MUSZĘ
> > postawić bazę sql do programu płatnika na serwerze plików.
>
> no to wybierz sobie wersję z MS Jet engine. nie wiem czemu ludzie tak się
> upierają na sqlową wersję, skoro nie rozumieją nawet jak działa.

widać też jesteś cieńki z baz jeśli proponujesz postawienie bazy na ms jet.
Niestety baza ta jest przeznaczona tylko do 20 płatników, sam przetestowałem
i przy 100 płatnikach i 3 osobach pracujących wysypuje się średnio po 30
minutach pracy

> > Z oczywistych
> > względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem działała na czymś co
> ma
> > coś wspólnego z windą. Jak zapewne wszyscy już wiedzą prokom do programu
> za
> > kilka milionów dołączył darmowe msde microsoftu, które można nazwać
> > badziewiem, nie tylko działa 10 razy wolniej od komercyjnego ale nawet (z
> > tego co twierdzi prokom) nie umożliwia zainstalowania bazy na mapowanym
> > dysku.
>
> pierniczysz 3 po 3. nawet się nie chce wyjaśniać co to jest msde i jak się
> ma do tego "mapowany dysk". to, że prokom ustawia przetargi to sprawa
> zupełnie inna i z tematem niezwiązana.
>
> > 1. czy można jakoś zastąpić mssql innym silnikiem (mysql, postgreesql),
> tak
> > aby program płatnika działał na windzie a serwer sql hulał pod linuxem ?
>
> nie
>

no to tak czy nie bo wyraźnie drugie pytanie jest związane z pierwszym

> > 2. czy jest jakiś sposób zmuszenia syfiastego msde do pracy z bazą na
> > zmapowanym dysku
>
> nie, bo to czysty nonsens
>
> > 3. CZY KTOŚ ZNA NAZWISKO LUB ADRES MATOŁA PRZEKRĘTASA KTÓRY PODJĄŁ DECYZJĘ
> O
> > ZASTOSOWANIU TEGO A NIE INNEGO SILNIKA BAZODANOWEGO, a przez to BEZPRAWNIE
> > zmusił do zakupu w microsofcie komercyjnej wersji sql serwera za jedyne
> 3000
> > zł. za sztukę wiele polskich firm których poprostu na to nie stać.
>
> nie zmusza bo masz msde, które jest CONAJMNIEJ WYSTARCZAJĄCE... a
> alternatywnie mozesz skorzystać z wersji z bazą accessową... działającą na
> zmapowanych dyskach :P
> i to Ci polecam

jak napisam NIE MOGĘ PRACOWAĆ NA MS JET ze względu na wielkość bazy, więc
chyba jednak zmusza :(
pozdrawiam
> pozdro
> s.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 9:40:55 AM10/22/03
to
janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
>> Świetnie. Postaw MSDE na owym serwerze i już. W czym konkretnie
>> problem?
> Otóż nie postawię msde na tym serwerze bo nie mam wersji pod linuxa :)

W takim razie postaw MSDE na dowolnym komputerze z Windows 2000/XP
Prof/2003. Możesz w schedulerze tego komputera uruchomić regularne
wykonywanie kopii zapasowej (osql.exe -E -Q"BACKUP DATABASE ...."; vide
mój inny post w tym wątku; pamiętaj ustawić konto dla usług MSSQL) na
dysk sieciowy, tj. na serwer plików. Zgaduję że wymóg "postawienia bazy
danych na serwerze plików" (co oczywiście nie ma sensu w przypadku
RDBMS) wynika z konieczności wykonywania kopii zapasowych baz danych w
ramach procedur którymi ów serwer plików jest objęty ?

> a trudno żeby wynik testówbył inny jeśli tylko to się testuje

Nie załapałem; coś z tymi testami jest nie tak? Za dużo testów SQL
Server na Windows ?


B.

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 9:40:07 AM10/22/03
to
Aleksander Nabaglo <an...@ix.ap.krakow.pl> napisał(a):

> !
>
> On Tue, 21 Oct 2003 20:22:31 +0000, janusz sikorski wrote:
>
> > Proszę o pomoc bo jestem cieńki z baz danych. Muszę, podkreślam MUSZĘ
> > postawić bazę sql do programu płatnika na serwerze plików. Z oczywistych
> > względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem działała na czymś co
ma
> > coś wspólnego z windą. Jak zapewne wszyscy już wiedzą prokom do programu
za
> Jesli tenze serwer plikow to nie Win_costam, to sie
> bezposrednio nie da.

No więc niestety serwerek plików działa pod linuxem, żadnych problemów z bde
i starym płatnikiem a tu taki zonk (od 4 lat zresztą bez zwisu) więc chyba
mogę zapomnieć o odpaleniu na nim msde :(

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 9:48:50 AM10/22/03
to
janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
> No więc niestety serwerek plików działa pod linuxem, żadnych
> problemów z bde i starym płatnikiem a tu taki zonk (od 4 lat zresztą
> bez zwisu) więc chyba mogę zapomnieć o odpaleniu na nim msde :(

jeżeli jesteś ryzykantem to możesz spróbować Sybase ASE. Jest wersja
działające na Linuxie, i jest ona z grubsza zgodna z bardzo starą wersją
SQL Server 4.2 . Prawdopodobnie stracisz tylko czas, bo możliwe że
Platnik korzysta z elementów SQL Server których w Sybase ASE nie ma.
Zresztą: po co Ci baza danych na serwerze plików ?


B.


woyo

unread,
Oct 22, 2003, 9:59:13 AM10/22/03
to

> > Jesli tenze serwer plikow to nie Win_costam, to sie
> > bezposrednio nie da.
>
> No więc niestety serwerek plików działa pod linuxem, żadnych problemów z
bde
> i starym płatnikiem a tu taki zonk (od 4 lat zresztą bez zwisu) więc chyba
> mogę zapomnieć o odpaleniu na nim msde :(

Czy ty w ogóle wiesz o czym mówisz ?
Zdajesz sobie sprawę, że nawet jeśli zainstalujesz bazę (czytaj pliki bazy
danych) na serwerze plików (linux) to i tak engine będzie ci działał na
Windows,
na którym jak to ująłeś:


"Z oczywistych względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem działała
na czymś co ma
coś wspólnego z windą".

Absurdalność tego rozwiązania przerasta moje pojmowanie.

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 10:07:00 AM10/22/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

Więc nic z tego bo baza bo program płatnika wymaga co najmniej mssql serwera
7.0 sp2 albo 3
Natomiast baza potrzebna mi jest na serwerze plików z kilku przyczyn:
1. Nie wydaje mi się by dobrym pomysłem było lokalizowanie bazy danych na
dysku c: w katalogu program files, chociażby ze względów bezpieczeństwa.
2. Nie specjalnie podoba mi się pomysł wydania kolejnych kilku tysięcy na
zakup nowego kompa z windowsem który nic nie będzie robił tylko służył jako
sql serwer (małej prywatnej firmy na to nie stać)
3. Dotychczasowa architektura sieci świetnie się sprawdza (14 klientów
windowsowych, 1 serwer plików linux) bde działa wyśmienicie to samo dotyczy
programów dosowych, a jeśli coś działa dobrze to dlaczego mam to zmieniać,
ponosząc koszty
pozdrawiam
janusz

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 10:23:58 AM10/22/03
to
woyo <wo...@nospam.neo.comptrade.com.pl> napisał(a):

Nie wiem czy jest to absurdalneale jeśli można zastąpiś msde czymś
działającym pod linuksem to świetnie jeśli nie to trudno, ruszyłem temat na
TEJ liście bo sądzę że bywają tu FACHOWCY od motorów bazodanowych.
Może ujmę pytanie inaczej:
Czy jest możliwe jedno z dwóch niżej wymienionych rozwiązań:

a. Na kompach klientach działają mssql serwery które są podłączone do plików
bazy znajdujących się w sieci ?

b. Program płatnika komunikuje się z sql serwerem (innym niż mssql, np. mysql
lub postgres) pracującym na linuxie ?

Mogę spokojnie wyobrazić sobie takie rozwiązania bo pełny mssql bez problemów
(podobno) sięga do plików znajdujących się w sieci, a po opisaniu problemu w
microsofcie otrzymałem odpowiedź że bez problemu da się to zrobić tzra tylko
wnieść standardową opłatę 150 baksów i no problem msde już działa z bazami w
sieci.
I gdzie tu absurdalność ?
pozdrawiam janusz

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 10:33:25 AM10/22/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

> janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
> >> Świetnie. Postaw MSDE na owym serwerze i już. W czym konkretnie
> >> problem?
> > Otóż nie postawię msde na tym serwerze bo nie mam wersji pod linuxa :)
>
> W takim razie postaw MSDE na dowolnym komputerze z Windows 2000/XP
> Prof/2003. Możesz w schedulerze tego komputera uruchomić regularne
> wykonywanie kopii zapasowej (osql.exe -E -Q"BACKUP DATABASE ...."; vide
> mój inny post w tym wątku; pamiętaj ustawić konto dla usług MSSQL) na
> dysk sieciowy, tj. na serwer plików. Zgaduję że wymóg "postawienia bazy
> danych na serwerze plików" (co oczywiście nie ma sensu w przypadku
> RDBMS) wynika z konieczności wykonywania kopii zapasowych baz danych w
> ramach procedur którymi ów serwer plików jest objęty ?

No więc chodzi nie tylko o kopię (bo to mogę osiągnąć bez problemów przy
pomocy crona i klienta samby), ale o to że firmy nie stać na to żeby postawić
kolejny serwer który będzie obsługiwał tylko jego zasmarkaną wysokość program
płatnika, jeśli natomiast użyję kompa na którym ktoś robi również coś innego
to też się nie sprawdzi gdyż firma jest na tyle duża że w jednym czasie na
bazie danych działają co najmniej 4 osoby i już widzę ten chaos: co kto
wprowadził, w których płatniku a co się zapisało w momencie jak winda się
powiesi (a zdarza się jej to często:( )

pozdrawiam
janusz


> > a trudno żeby wynik testówbył inny jeśli tylko to się testuje
>
> Nie załapałem; coś z tymi testami jest nie tak? Za dużo testów SQL
> Server na Windows ?
>

a widziałeś tam może jakieś testy mysql lub postgresa ? :)
Trudno żeby w wyścigu polonezów wygrał porche jak nie startuje :)

woyo

unread,
Oct 22, 2003, 11:02:55 AM10/22/03
to
> Mogę spokojnie wyobrazić sobie takie rozwiązania bo pełny mssql bez
problemów
> (podobno) sięga do plików znajdujących się w sieci, a po opisaniu problemu
w
> microsofcie otrzymałem odpowiedź że bez problemu da się to zrobić tzra
tylko
> wnieść standardową opłatę 150 baksów i no problem msde już działa z bazami
w
> sieci.
> I gdzie tu absurdalność ?

DBMS (będzie łatwiej) ma działać na stacji Windowsowej na którą pomstujesz,
uznając że jest ona źródłem wszystkiego co złe, jeśli coś się stanie to fakt
umieszczenia bazy na linuxie nic ci nie da,
może być jeszcze gorzej bo część istotnych danych będzie w cache'u całkiem
innego komputera.
DBMS z własnymi danymi będzie komunikował się przez sieć (zajebiste dla
przyspieszenia działania, a na wydajność pomstowałeś,
wszystkie dane będą biegały przez sieciówkę).

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 11:33:07 AM10/22/03
to
woyo <wo...@nospam.neo.comptrade.com.pl> napisał(a):

> > Mogę spokojnie wyobrazić sobie takie rozwiązania bo pełny mssql bez
> problemów
> > (podobno) sięga do plików znajdujących się w sieci, a po opisaniu problemu
> w
> > microsofcie otrzymałem odpowiedź że bez problemu da się to zrobić tzra
> tylko
> > wnieść standardową opłatę 150 baksów i no problem msde już działa z bazami
> w
> > sieci.
> > I gdzie tu absurdalność ?
>
> DBMS (będzie łatwiej) ma działać na stacji Windowsowej na którą pomstujesz,
> uznając że jest ona źródłem wszystkiego co złe, jeśli coś się stanie to fakt
> umieszczenia bazy na linuxie nic ci nie da,

Niestety płatnik działa tylko na stacji windowsowej więc choć mi się to nie
podoba to tak MUSI być (przynajmniej narazie)

> może być jeszcze gorzej bo część istotnych danych będzie w cache'u całkiem
> innego komputera.
> DBMS z własnymi danymi będzie komunikował się przez sieć (zajebiste dla
> przyspieszenia działania, a na wydajność pomstowałeś,
> wszystkie dane będą biegały przez sieciówkę).
>

Otóż w tym wszystkim sama sieć z punktu widzenia wydajności nie ma żadnego
znaczenia, chodzi jedynie o silnik bazodanowy i jego zdolności przetwarzania.
Mamy istniejące rozwiązanie w którym 15 panienek w jednym czasie księguje
dane na bazach pracujących po kontrolą bde i jest to w żaden sposób
nieodczuwalne, więc się da, podobnie na pewno będzie z komercyjną wersją
msde, problem w tym co zrobić by dostać to co się chce nie płacąc przy tym
bajońskich sum.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 12:10:00 PM10/22/03
to
On Wed, 22 Oct 2003 14:33:25 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
> No więc chodzi nie tylko o kopię (bo to mogę osiągnąć bez problemów przy
> pomocy crona i klienta samby), ale o to że firmy nie stać na to żeby postawić
> kolejny serwer który będzie obsługiwał tylko jego zasmarkaną wysokość program
> płatnika, jeśli natomiast użyję kompa na którym ktoś robi również coś innego
> to też się nie sprawdzi gdyż firma jest na tyle duża że w jednym czasie na
> bazie danych działają co najmniej 4 osoby i już widzę ten chaos: co kto
> wprowadził, w których płatniku a co się zapisało w momencie jak winda się
> powiesi (a zdarza się jej to często:( )

Po pierwsze polecam kursy administracji Windows 2000, jeżeli sobie z tym
systemem nie radzisz. Po drugie, dla MSDE nie trzeba stawiać
dedykowanego serwera, będzie spokojnie działał na WinNT/2000/XP Prof
wykorzystanym również do innych rzeczy (np. do samego Płatnika). Więc
dalej nie rozumiem, w czy problem ? Że użytkownicy głupi i komputery
wyłączają z prądu, nawet jak im zakazać ?

> a widziałeś tam może jakieś testy mysql lub postgresa ? :)
> Trudno żeby w wyścigu polonezów wygrał porche jak nie startuje :)

Jesteś pewien, że MySQL czy Postgres to porche w porównaniu do MSSQL,
DB2 czy Oracle? Może daruj sobie dalszą dyskusję na ten temat ...


B.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 12:15:20 PM10/22/03
to
On Wed, 22 Oct 2003 14:07:00 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
> 1. Nie wydaje mi się by dobrym pomysłem było lokalizowanie bazy danych na
> dysku c: w katalogu program files, chociażby ze względów bezpieczeństwa.

nikt Ci nie każe trzymać danych pod c:\program files . Poszukaj w
dokumentacji SQL Server procedur sp_detach_db i sp_attach_db.

> 2. Nie specjalnie podoba mi się pomysł wydania kolejnych kilku tysięcy na
> zakup nowego kompa z windowsem który nic nie będzie robił tylko służył jako
> sql serwer (małej prywatnej firmy na to nie stać)

Nie jest konieczny dedykowany serwer dla MSDE.

> 3. Dotychczasowa architektura sieci świetnie się sprawdza (14 klientów
> windowsowych, 1 serwer plików linux) bde działa wyśmienicie to samo dotyczy
> programów dosowych, a jeśli coś działa dobrze to dlaczego mam to zmieniać,
> ponosząc koszty

Nikt Ci nie każe. A jeżeli nie widzisz żadnego sposobu, żeby sobie z tym
problemem poradzić, to zamów wdrożenie MSDE u kogoś kto zna się na
rzeczy, albo przestań jojczyć na tej grupie i zacznij słuchać, co
mądrzejsi od Ciebie mają w tej sprawie do powiedzenia. Jeżeli zaś w
ogóle nie zależy Ci na rozwiązaniu problemu, to po co w ogóle trujesz
dupę?


B.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 12:42:05 PM10/22/03
to
On Wed, 22 Oct 2003 14:23:58 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
> a. Na kompach klientach działają mssql serwery które są podłączone do plików
> bazy znajdujących się w sieci ?

Człowieku, może najpierw zacznij od pytania "jak działa SQL Server?".
Jak to sobie wyobrażasz, kilka instancji SQL Server każda na innym
komputerze, i każda podłączona do tych samych plików bazy danych? Czy
naprawdę Twoja wiedza na temat RDBMS jest aż tak żałosna? Przecież
właśnie skalowalność RDBMS (w przeciwieństwie do plikowych baz danych,
które generalnie nie są skalowalne - jak sam zauważyłeś na przykładzie
MS Jet) polega na tym, że dostępem do danych zarządza jedna usługa (nie
ważne, czy nazywa się ona MSSQL, DB2, Oracle czy PostgreSQL). Wszelkie
odwołania do danych są kierowana nie do systemu plików, a do tej
konkretnej usługi. Jeżeli serwer baz danych udostępnia bazę danych, to
pliki tej bazy nie są dla nikogo innego dostępne - w przypadku MSSQL nie
ma dostępu nawet do czytania tych plików (kopie zapasowe musisz
wykonywać w odpowiedni sposób, bo nie możesz ich sobie zwyczajnie
kopiować podczas pracy serwera baz danych). Musisz na wybranym
komputerze uruchomić serwer baz danych, dać mu dostęp do plików i
korzystać z baz za pośrednictwem usługi tego serwera. Dalej: wiesz,
jakie jest wąskie gardło wydajności każdego RDBMS? Komunikacja z storage
danych - tj. z dyskami. W mocno obciążonych bazach te 40MB/s ciągłej
przepustowości pojedynczego dysku to zdecydowanie za mało, dlatego
buduje się drogie macierze, oraz kupuje serwery obsługujące wiele bardzo
szybkich kanałów PCI. I jak to sobie wyobrażasz, że jakiś RDBMS będzie
sensownie działać przez skrętkę 100Mbps (w praktyce oznacza to
komunikację ze storage na poziomie 5-8MB/s, i do tego bardzo mocne
obciążenie sieci oraz serwera plików)? Może są takie, które dałyby się w
ten sposób uruchomić, ale to i tak byłoby bez sensu.


B.

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 12:44:21 PM10/22/03
to
Bronek Kozicki <br...@rubikon.pl> napisał(a):

> On Wed, 22 Oct 2003 14:07:00 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
> > 1. Nie wydaje mi się by dobrym pomysłem było lokalizowanie bazy danych na
> > dysku c: w katalogu program files, chociażby ze względów bezpieczeństwa.
>
> nikt Ci nie każe trzymać danych pod c:\program files . Poszukaj w
> dokumentacji SQL Server procedur sp_detach_db i sp_attach_db.

ale na dysku podłączonym fizycznie do tego kompa ?

> > 2. Nie specjalnie podoba mi się pomysł wydania kolejnych kilku tysięcy na
> > zakup nowego kompa z windowsem który nic nie będzie robił tylko służył
jako
> > sql serwer (małej prywatnej firmy na to nie stać)
>
> Nie jest konieczny dedykowany serwer dla MSDE.

rozumiem że nie musi być to serwer dedykowany (wtedy napisałbym o kilkunastu
tysiącach)

> > 3. Dotychczasowa architektura sieci świetnie się sprawdza (14 klientów
> > windowsowych, 1 serwer plików linux) bde działa wyśmienicie to samo
dotyczy
> > programów dosowych, a jeśli coś działa dobrze to dlaczego mam to
zmieniać,
> > ponosząc koszty
>
> Nikt Ci nie każe. A jeżeli nie widzisz żadnego sposobu, żeby sobie z tym
> problemem poradzić, to zamów wdrożenie MSDE u kogoś kto zna się na
> rzeczy, albo przestań jojczyć na tej grupie i zacznij słuchać, co
> mądrzejsi od Ciebie mają w tej sprawie do powiedzenia. Jeżeli zaś w
> ogóle nie zależy Ci na rozwiązaniu problemu, to po co w ogóle trujesz
> dupę?

Bardzo zależy mi na rozwiązaniu problemu ale jeśli rozwiązaniemma być zakup
za 3 tys mssql serwera i wystawienie do jego dyspozycji osobnego kompa, a
ponadto zapłacenie za to komuś to dzięki taki mądry to ja też jestem. Szukam
rozwiązania KTÓRE NIC NIE KOSZTUJE I JEST LEGALNE, czy to tak trudno
zrozumieć ?
pozdrawiam

>
> B.

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 12:58:31 PM10/22/03
to
Bronek Kozicki <br...@rubikon.pl> napisał(a):

No nareszczie jakieś konkrety, zrozumiałem z tego że w sieci może pracować
tylko jeden sql serwer swiązany z daną bazą więc pozostaje tylko jedna
możliwość (lub pat) zastąpienie mssql serwera czymś innym co będzie działać z
programem płatnika i linuxem. Czy to jest możliwe ? Dodam że jeśli z bazy
korzysta w jednym czasie 4 osoby to chyba obciążenie serwera i sieci nie jest
tak wielkie by budować coś poważniejszego niż zwykła macież RAID a i sieć
100mb też wydoli ?
pozdrawiam

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 1:00:28 PM10/22/03
to
On Wed, 22 Oct 2003 17:02:55 +0200, woyo wrote:
> DBMS z własnymi danymi będzie komunikował się przez sieć (zajebiste dla
> przyspieszenia działania, a na wydajność pomstowałeś,
> wszystkie dane będą biegały przez sieciówkę).

Każdy RDBMS działa przy założeniu, że usługa bezpośrednio komunikuje się
ze zbiorami danych (plikami, choć może być dedykowana partycja), pod
którymi bezpośrednio znajdują się drivery sprzętu. Przy komunikacji
przez sieć droga pomiędzy usługą a danymi zostanie znacząco wydłużona -
o drivery komunikacji sieciowej, stos IP, okablowanie, usługi
udostępniające zdalnie system plików. W ten sposób pojawiają się co
najmniej 4 punkty potencjalnych awarii, do radzenia z którymi RDBMS nie
został zaprojektowany. Trzeba być głupcem albo desperatem, żeby używać
czegoś takiego.


B.

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 1:25:11 PM10/22/03
to
Bronek Kozicki <br...@rubikon.pl> napisał(a):

> On Wed, 22 Oct 2003 14:33:25 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
> > No więc chodzi nie tylko o kopię (bo to mogę osiągnąć bez problemów przy
> > pomocy crona i klienta samby), ale o to że firmy nie stać na to żeby
postawić
>
> > kolejny serwer który będzie obsługiwał tylko jego zasmarkaną wysokość
program
>
> > płatnika, jeśli natomiast użyję kompa na którym ktoś robi również coś
innego
> > to też się nie sprawdzi gdyż firma jest na tyle duża że w jednym czasie
na
> > bazie danych działają co najmniej 4 osoby i już widzę ten chaos: co kto
> > wprowadził, w których płatniku a co się zapisało w momencie jak winda się
> > powiesi (a zdarza się jej to często:( )
> Po pierwsze polecam kursy administracji Windows 2000, jeżeli sobie z tym
> systemem nie radzisz.

nie mamy w firmie żadnego windowsa 2000 bo nie dość że był drogi to jeszcze
nie pracuje z programami pod dos (a tego też się jeszcze używa)

Po drugie, dla MSDE nie trzeba stawiać
> dedykowanego serwera, będzie spokojnie działał na WinNT/2000/XP Prof
> wykorzystanym również do innych rzeczy (np. do samego Płatnika). Więc
> dalej nie rozumiem, w czy problem ? Że użytkownicy głupi i komputery
> wyłączają z prądu, nawet jak im zakazać ?

No właśnie nie chcę wydawać kasy na zakup kolejnego kompa z windowsem

> > a widziałeś tam może jakieś testy mysql lub postgresa ? :)
> > Trudno żeby w wyścigu polonezów wygrał porche jak nie startuje :)
>
> Jesteś pewien, że MySQL czy Postgres to porche w porównaniu do MSSQL,
> DB2 czy Oracle? Może daruj sobie dalszą dyskusję na ten temat ...

polecam lekturę całości łącznie z podsumowaniem z dwoma zastrzeżeniami:
1 mysql i postgres jest dostępny za darmo a mssql za 3 tys.
2 msde udostępnione przez prokom jest 12 razy wolniejsze od komercyjnego
użytego w teście
http://www.pckurier.pl/archiwum/art0.asp?ID=5430
i chyba wszystko jasne ? :)

Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 1:30:57 PM10/22/03
to
On Wed, 22 Oct 2003 16:44:21 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
>> nikt Ci nie każe trzymać danych pod c:\program files . Poszukaj w
>> dokumentacji SQL Server procedur sp_detach_db i sp_attach_db.
> ale na dysku podłączonym fizycznie do tego kompa ?

Tak.


> Bardzo zależy mi na rozwiązaniu problemu ale jeśli rozwiązaniemma być zakup
> za 3 tys mssql serwera i wystawienie do jego dyspozycji osobnego kompa, a
> ponadto zapłacenie za to komuś to dzięki taki mądry to ja też jestem. Szukam
> rozwiązania KTÓRE NIC NIE KOSZTUJE I JEST LEGALNE, czy to tak trudno
> zrozumieć ?

Postaw MSDE na wybranym komputerze, z tych które już masz. Jakie masz te
komputery z Windows ? Która konkretnie wersja Windows i ew. service pack
? Czy sprzęt jest bezproblemowy ? Ile masz RAMu ? Czy masz
uwierzytelnienie do domeny Windows (np. samba jako kontroler domeny) ?


B.

Robert Gosz

unread,
Oct 22, 2003, 2:20:46 PM10/22/03
to
Witam.
Pomijając poprzednie pogawędki o wyższości jednych baz nad drugimi,
o polonezach i mercedesach, stawianiu bazy na kompie z mapowanym dyskiem
(ROTFL) itd...
Ja także szukam zamiennika dla MSDE pod Linux/BSD i mniejsza o to dlaczego.
Słyszałem o Sybase, ale nie zdążyłem go jeszcze przetestować ani z
Płatnikiem,
ani z nowym oprogramowaniem InsERT GT, ale takie sam mam problem:
- serwerem nie może być Winda z MSDE, tylko Linux/BSD.
Jestem ciekaw, czy komuś udało się już uruchomić to na innym motorze,
jak mi się uda to też dam znać.

Pozdrawiam
RG


Bronek Kozicki

unread,
Oct 22, 2003, 2:32:11 PM10/22/03
to
On Wed, 22 Oct 2003 17:25:11 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
>> Jesteś pewien, że MySQL czy Postgres to porche w porównaniu do MSSQL,
>> DB2 czy Oracle? Może daruj sobie dalszą dyskusję na ten temat ...
> polecam lekturę całości łącznie z podsumowaniem z dwoma zastrzeżeniami:
> 1 mysql i postgres jest dostępny za darmo a mssql za 3 tys.
> 2 msde udostępnione przez prokom jest 12 razy wolniejsze od komercyjnego
> użytego w teście
> http://www.pckurier.pl/archiwum/art0.asp?ID=5430
> i chyba wszystko jasne ? :)

Na czym Twoim zdaniem ma polegać 12x przewaga szybkości komercyjnego
MSSQL nad MSDE ? Czy wiesz, o czym piszesz ? Zaś co do wersji MSDE
udostępnianej przez Prokom, to i tak polecam Sql2kdesksp3.exe z:
http://www.microsoft.com/sql/downloads/2000/sp3.asp
do tego hotfix do SQL Server 2000 z:
http://www.microsoft.com/technet/security/bulletin/MS03-031.asp
oraz dokumentację:
http://www.microsoft.com/sql/techinfo/productdoc/2000/books.asp

Co do artykułu, to widzę różnice rzędu 20-50% na rzecz PostgreSQL, co w
przypadku "bazy danych" składającej się z pojedynczej tablicy wielkości
5000 rekordów jest śmiechu warte. Nie zawracaj sobie tym testem głowy.


B.

janusz sikorski

unread,
Oct 22, 2003, 3:37:13 PM10/22/03
to
Bronek Kozicki <br...@rubikon.pl> napisał(a):

> On Wed, 22 Oct 2003 17:25:11 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
> >> Jesteś pewien, że MySQL czy Postgres to porche w porównaniu do MSSQL,
> >> DB2 czy Oracle? Może daruj sobie dalszą dyskusję na ten temat ...
> > polecam lekturę całości łącznie z podsumowaniem z dwoma zastrzeżeniami:
> > 1 mysql i postgres jest dostępny za darmo a mssql za 3 tys.
> > 2 msde udostępnione przez prokom jest 12 razy wolniejsze od komercyjnego
> > użytego w teście
> > http://www.pckurier.pl/archiwum/art0.asp?ID=5430
> > i chyba wszystko jasne ? :)
>
> Na czym Twoim zdaniem ma polegać 12x przewaga szybkości komercyjnego
> MSSQL nad MSDE ? Czy wiesz, o czym piszesz ? Zaś co do wersji MSDE

Wykonane przez PROKOM jak i innych płatników testy pokazujš, że czas
zasilenia dokumentami dla 40 tys. ubezpieczonych to około 10 minut w
konfiguracji MS SQL Serwer z powyższš bibliotekš oraz 120 minut dla darmowej
wersji MS SQL Serwer (MSDE). - to cytat z wypowiedzi kierownika projektu
płatnik (mam to na pi mie)

> udostępnianej przez Prokom, to i tak polecam Sql2kdesksp3.exe z:
> http://www.microsoft.com/sql/downloads/2000/sp3.asp
> do tego hotfix do SQL Server 2000 z:
> http://www.microsoft.com/technet/security/bulletin/MS03-031.asp
> oraz dokumentację:
> http://www.microsoft.com/sql/techinfo/productdoc/2000/books.asp

co do reszty to dzięki

> Co do artykułu, to widzę różnice rzędu 20-50% na rzecz PostgreSQL, co w
> przypadku "bazy danych" składającej się z pojedynczej tablicy wielkości
> 5000 rekordów jest śmiechu warte. Nie zawracaj sobie tym testem głowy.

Nawet je li to miechu warte to postgres nie kosztuje mnie nic a mssql 3 tys
i to już wcale nie jest mieszne

woyo

unread,
Oct 23, 2003, 1:53:57 AM10/23/03
to
> Każdy RDBMS działa przy założeniu, że usługa bezpośrednio komunikuje się
> ze zbiorami danych (plikami, choć może być dedykowana partycja), pod
> którymi bezpośrednio znajdują się drivery sprzętu. Przy komunikacji
> przez sieć droga pomiędzy usługą a danymi zostanie znacząco wydłużona -
> o drivery komunikacji sieciowej, stos IP, okablowanie, usługi
> udostępniające zdalnie system plików. W ten sposób pojawiają się co
> najmniej 4 punkty potencjalnych awarii, do radzenia z którymi RDBMS nie
> został zaprojektowany. Trzeba być głupcem albo desperatem, żeby używać
> czegoś takiego.

Dokładnie.

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 2:47:25 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki <br...@rubikon.pl> napisał(a):

No więc:
większość to windy 95 osr2
1 winda 98
2 windy 98se
1 winda 98 me
1 serwer linux z odpaloną sambą ale bezkontrolera domeny (użytkownicy
przypisani do grupy a ta ma uprawnienia do danego zasobu)
IP przypisane
serwer p III 512 RAM udma 100
sieć 100 MB
Ram w windach różnie od 16 mb na 95 do 128 na ME
sprzęt działa w miarę bez problemu (chociaż windows 98 ME z dwoma kartami
sieciowymi to trudna sprawa, ale konieczna ze względu na niedopuszczalność
podłączenia sieci wewnętrznej dointernetu)serwer widzą zawsze i wszystkie ale
siebie już niekoniecznie. Sieć działa na TCPIP inne protokoły zostały
usunięte, na windach 95 ustawiono szyfrowanie haseł( bo się tam domyślnie nie
szyfrują).

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 2:50:23 AM10/23/03
to
woyo <wo...@nospam.neo.comptrade.com.pl> napisał(a):

no cóż możecie mówić że jestem desperatem lub głupcem, dla mnie natomiast
głupcem jest każdy kto stawia serwer na windowsie

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 3:01:41 AM10/23/03
to
Robert Gosz <go...@wp.pl> napisał(a):

wobec tego że tu dużo paplaniny (nie piszęo twoim poście) a mało konkretów
właśnie sam próbuję postawić postgresa i mysql-a na linuxie (przy
wykorzystaniu webmina na pierwszy rzut oka wydaje się to proste)jak to
ustawię to będę próbował podłączyć do tego program płatnika (ale pewnie nie
zobaczy serwera w sieci) nadzieja jednak jeszcze jest....

Pawel Rybicki

unread,
Oct 23, 2003, 3:15:09 AM10/23/03
to

>
> > > Każdy RDBMS działa przy założeniu, że usługa bezpośrednio komunikuje
się
> > > ze zbiorami danych (plikami, choć może być dedykowana partycja), pod
> > > którymi bezpośrednio znajdują się drivery sprzętu. Przy komunikacji
> > > przez sieć droga pomiędzy usługą a danymi zostanie znacząco
wydłużona -
> > > o drivery komunikacji sieciowej, stos IP, okablowanie, usługi
> > > udostępniające zdalnie system plików. W ten sposób pojawiają się co
> > > najmniej 4 punkty potencjalnych awarii, do radzenia z którymi RDBMS
nie
> > > został zaprojektowany. Trzeba być głupcem albo desperatem, żeby używać
> > > czegoś takiego.
> >
> > Dokładnie.
>
> no cóż możecie mówić że jestem desperatem lub głupcem, dla mnie natomiast
> głupcem jest każdy kto stawia serwer na windowsie

Wiesz co, z początku traktowałem twoje posty i całą tą dyskusję
humorystycznie. Ale to co ty wypisujesz to już przestaje być śmieszne. To
jest po prostu tragiczne. Współczuję firmie która zatrudnia takich
"fachowców".

Bez odbioru
Paweł

Jureq

unread,
Oct 23, 2003, 3:22:11 AM10/23/03
to
1. Przy Win-95 zapomnij o MS SQL zarówno jako server jak i klient.
Nawet przy OSR-2. Więc czeka cię upgrade.

2. Raz piszesz, że chcesz umieścić server na jednym komputerze tak aby
pliki bazy były w sieci. Potem znów narzekasz, że nie chcesz używać
żadnego komputera jako servera, bo ktoś kto na nim pracuje będzie miał
problemy. Czy uważasz, że jeśli te pliki będą w sieci to problemy będą
mniejsze? Czy jesteś pewien czego tak naprawdę chcesz?

Jureq

unread,
Oct 23, 2003, 3:42:42 AM10/23/03
to
janusz sikorski wrote:

> wobec tego że tu dużo paplaniny (nie piszęo twoim poście) a mało
> konkretów właśnie sam próbuję postawić postgresa i mysql-a na linuxie
> (przy wykorzystaniu webmina na pierwszy rzut oka wydaje się to
> proste)jak to ustawię to będę próbował podłączyć do tego program
> płatnika (ale pewnie nie zobaczy serwera w sieci) nadzieja jednak
> jeszcze jest.... pozdrawiam

W zasadzie jedyna nadzieja to możliwość, że płatnik potrafi łączyć się
z bazą przez ODBC. JeSli tak to po prostu zainstaluj jakąś bazę na
serverze i sterowniki ODBC na końcówce do tej bazy. Może wtedy da się
oszukać.

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 3:45:27 AM10/23/03
to
Jureq <ju...@op.Xwalka.ze.spamemX.pl> napisał(a):

> 1. Przy Win-95 zapomnij o MS SQL zarówno jako server jak i klient.
> Nawet przy OSR-2. Więc czeka cię upgrade.

Prokom, czyli producent Płatnika zapewnia że do prawidłowego działania
programu wystarczy win95 osr2
(wyczytałem gzieś że da się odpalić agenta)

> 2. Raz piszesz, że chcesz umieścić server na jednym komputerze tak aby
> pliki bazy były w sieci. Potem znów narzekasz, że nie chcesz używać
> żadnego komputera jako servera, bo ktoś kto na nim pracuje będzie miał
> problemy. Czy uważasz, że jeśli te pliki będą w sieci to problemy będą
> mniejsze? Czy jesteś pewien czego tak naprawdę chcesz?

Wiem, chcę doprowadzić do tego by pliki bazy danych płatnika typu sql
znajdowały się fizycznie na serwerze plików pracującym pod kontrolą linuxa,
nie wiem czy jest silnik bazodanowy który mogę odpalić na linuxie a program
płatnika będzie go mógł wykożystać do komunikacji z bazą danych.
PO PROSTU NIE CHCĘ WYDAWAĆ KASY W ZWIĄZKU Z WPROWADZENIE NOWEGO PROGRAMU
PŁATNIKA A CHCĘ MIEĆ URZĄDZONE TO W SPOSÓB DZIAŁAJĄCY STABILNIE I
BEZPIECZNIE.
pozdrawiam

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 3:47:19 AM10/23/03
to
> W zasadzie jedyna nadzieja to możliwość, że płatnik potrafi łączyć się
> z bazą przez ODBC. JeSli tak to po prostu zainstaluj jakąś bazę na
> serverze i sterowniki ODBC na końcówce do tej bazy. Może wtedy da się
> oszukać.
>
tego też spróbuję
dzięki

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 3:55:02 AM10/23/03
to
> > no cóż możecie mówić że jestem desperatem lub głupcem, dla mnie natomiast
> > głupcem jest każdy kto stawia serwer na windowsie
>
> Wiesz co, z początku traktowałem twoje posty i całą tą dyskusję
> humorystycznie. Ale to co ty wypisujesz to już przestaje być śmieszne. To
> jest po prostu tragiczne. Współczuję firmie która zatrudnia takich
> "fachowców".
>
zatrudniają i jeszcze sobie chwalą bo w małej firmie trzy razy obraca się
złotówkę w ręce zanim się ją wyda. Niepotrzebni są "fachowcy" dla których
sprawa jest prosta:
kupić kompa - 2 tys
windows serwer - 0,8 tys
mssql serwer (bo płatników 200 więc ten dołączony będzie zbyt wolny) - 3 tys
i już tylko 6 tys. Problem że to jest AŻ 6 tys zł z prywatnych pieniędzy.
Ja po prostu szanuję kasę pracodawcy w przeciwieństwie do wielu
innych "fachowców" i szukam rozwiązań darmowych i legalnych.

Jureq

unread,
Oct 23, 2003, 3:56:38 AM10/23/03
to
janusz sikorski wrote:

> Jureq <ju...@op.Xwalka.ze.spamemX.pl> napisał(a):
>
>> 1. Przy Win-95 zapomnij o MS SQL zarówno jako server jak i klient.
>> Nawet przy OSR-2. Więc czeka cię upgrade.
>
> Prokom, czyli producent Płatnika zapewnia że do prawidłowego działania
> programu wystarczy win95 osr2
> (wyczytałem gzieś że da się odpalić agenta)

Testowałem dość długo i bez widocznych efektów

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 4:11:09 AM10/23/03
to
Jureq <ju...@op.Xwalka.ze.spamemX.pl> napisał(a):

czyli to też kicha :(
dzięki za oszczędzenie czasu

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 23, 2003, 4:50:55 AM10/23/03
to
Użytkownik "Stanisław Starek" <sta...@polbox.com> napisał w wiadomości
news:bn48ae$90p$1...@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@gazeta.SKASUJ.TO.pl> napisał
w
> wiadomości news:bn44i7$c6k$1...@inews.gazeta.pl...
> > Proszę o pomoc bo jestem cieńki z baz danych.
>
> to widać
>
> > Muszę, podkreślam MUSZĘ
> > postawić bazę sql do programu płatnika na serwerze plików.
>
> no to wybierz sobie wersję z MS Jet engine. nie wiem czemu ludzie tak się
> upierają na sqlową wersję, skoro nie rozumieją nawet jak działa.
>
> > Z oczywistych
> > względów nie wyobrażam sobie by baza z wielodostępem działała na czymś
co
> ma
> > coś wspólnego z windą. Jak zapewne wszyscy już wiedzą prokom do programu
> za
> > kilka milionów dołączył darmowe msde microsoftu, które można nazwać
> > badziewiem, nie tylko działa 10 razy wolniej od komercyjnego ale nawet
(z
> > tego co twierdzi prokom) nie umożliwia zainstalowania bazy na mapowanym
> > dysku.
>
> pierniczysz 3 po 3. nawet się nie chce wyjaśniać co to jest msde i jak się
> ma do tego "mapowany dysk". to, że prokom ustawia przetargi to sprawa
> zupełnie inna i z tematem niezwiązana.
>
> > 1. czy można jakoś zastąpić mssql innym silnikiem (mysql, postgreesql),
> tak
> > aby program płatnika działał na windzie a serwer sql hulał pod linuxem ?
>
> nie
>
> > 2. czy jest jakiś sposób zmuszenia syfiastego msde do pracy z bazą na
> > zmapowanym dysku
>
> nie, bo to czysty nonsens
>
> > 3. CZY KTOŚ ZNA NAZWISKO LUB ADRES MATOŁA PRZEKRĘTASA KTÓRY PODJĄŁ
DECYZJĘ
> O
> > ZASTOSOWANIU TEGO A NIE INNEGO SILNIKA BAZODANOWEGO, a przez to
BEZPRAWNIE
> > zmusił do zakupu w microsofcie komercyjnej wersji sql serwera za jedyne
> 3000
> > zł. za sztukę wiele polskich firm których poprostu na to nie stać.
>
> nie zmusza bo masz msde, które jest CONAJMNIEJ WYSTARCZAJĄCE... a
> alternatywnie mozesz skorzystać z wersji z bazą accessową... działającą na
> zmapowanych dyskach :P
> i to Ci polecam
[...]
Z większośćią twoich odpowiedzi się zgadzam, oprócz tego, że pliku bazy nie
można mieć na zamapowanym dysku. Parę miesięcy temu dyskutowaliśmy o tym na
grupie, i wynikiem było, że nie ma sensu, a że się nie da.
Kluczem było zamapowanie dysku dla konta, na którym chodzi MSSQL.

Jak coś pokręciłem, to mnie poprawcie...

Pozdrawiam

--
Grzegorz Gruza
gruza@spamerom_niepriv4.onet.pl
Odpowiadając usuń spamerom_nie z adresu


Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 4:53:30 AM10/23/03
to
janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
> PO PROSTU NIE CHCĘ WYDAWAĆ KASY W ZWIĄZKU Z WPROWADZENIE NOWEGO
> PROGRAMU PŁATNIKA A CHCĘ MIEĆ URZĄDZONE TO W SPOSÓB DZIAŁAJĄCY
> STABILNIE I BEZPIECZNIE.

Ciii.... nie krzycz. Po pierwsze: polecam Windows 2000 (plus aktualne
poprawki). Jeżeli nie możesz go dokupić i postawić na którymś z
komputerów, to zainstaluj MSDE2000 SP3a (linki podałem Ci wcześniej) na
Windows 98 SE - to jest konfiguracja supportowana przez Microsoft.
Upewnij się, że sprzęt (oraz aktualnie zainstalowane drivery) są
bezproblemowy, że doinstalowane oprogramowanie używane dotychczas na tym
komputerze nie powoduje "niebieskich ekranów" oraz że masz dosyć RAM
(nie mniej niż 64MB - zresztą, teraz RAM jest tani, a przyda się
więcej).

Żeby zainstalować MSDE musisz ustawić hasło administratora SQL, służy do
tego argument SAPWD przekazany do programu setup.exe (zapamiętaj to
hasło!). Ponadto podaj argument DISABLENETWORKPROTOCOLS=0, żeby móc się
łączyć z usługą SQL przez sieć oraz SECURITYMODE=SQL (prawdopodobnie
niepotrzebne, ale nie zaszkodzi jawnie podać że chcesz korzystać z
uwierzytelnienia oferowanego przez SQL) . Inne paramery setup.exe są
opisane w sp3readme.htm - koniecznie go przeczytaj (szczególnie punkty
3.7 oraz 3.7.5) jeszcze przed uruchomieniem setup.exe .

Pamiętaj zainstalować Books Online, bo bez tego będziesz jak dziecko we
mgle. Books Online to po prostu bardzo duży "HTML help" do SQL Server-a.
Możesz go zainstalować na dowolnym komputerze, niezależnie od SQL
Server. Ponadto, żeby administrować ze swojego własnego komputera
zdalnie usługą SQL, skopiuj na swój dysk program osql.exe z komputera,
na którym zainstalowałeś MSDE (z katalogu C:\Program Files\Microsoft SQL
Server\80\Tools\Binn ) . Podstawy używania osql są opisane w
http://support.microsoft.com/default.aspx?scid=kb;EN-US;q325003 , oraz
oczywiście w Books Online (tamże jest opis poleceń języka Transact-SQL,
którego używa się do komunikacji z SQL za pośrednictwem osql ). Ponieważ
SQL Server obsługuje uwierzytelnie Windows tylko, gdy jest zainstalowany
na Windows NT/2000 wzwyż, będziesz musiał uruchamiać osql.exe z
argumentem -Usa (a nie -E , jak to jest w przykładach). W ten sposób
będziesz łączyć się z SQL korzystając z uwierzytelnienia SQL, co wymaga
dodatkowego podawania hasła, ale to jedyna opcja dla SQL działającego na
systemach Windows z rodziny MS-DOS .


B.

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 23, 2003, 5:01:28 AM10/23/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bn6m99$rsg$1...@inews.gazeta.pl...
MSDE kosztuje 0 PLN więcej. Zresztą za wybór platformy podziękuj ZUSowi,
zamiast rozpoczynać wojnę na grupie.

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 4:58:55 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

dzięks
janusz

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 23, 2003, 5:03:52 AM10/23/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> napisał w
wiadomości news:bn64fl$rsl$1...@inews.gazeta.pl...

> Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):
>
> > janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
> > >> Świetnie. Postaw MSDE na owym serwerze i już. W czym konkretnie
> > >> problem?
> > > Otóż nie postawię msde na tym serwerze bo nie mam wersji pod linuxa :)
> >
> > W takim razie postaw MSDE na dowolnym komputerze z Windows 2000/XP
> > Prof/2003. Możesz w schedulerze tego komputera uruchomić regularne
> > wykonywanie kopii zapasowej (osql.exe -E -Q"BACKUP DATABASE ...."; vide
> > mój inny post w tym wątku; pamiętaj ustawić konto dla usług MSSQL) na
> > dysk sieciowy, tj. na serwer plików. Zgaduję że wymóg "postawienia bazy
> > danych na serwerze plików" (co oczywiście nie ma sensu w przypadku
> > RDBMS) wynika z konieczności wykonywania kopii zapasowych baz danych w
> > ramach procedur którymi ów serwer plików jest objęty ?

> No więc chodzi nie tylko o kopię (bo to mogę osiągnąć bez problemów przy
> pomocy crona i klienta samby), ale o to że firmy nie stać na to żeby
postawić
[...]
ROTFL Jest to spewnością zalecany sposób backupowania otwartych plików. Czy
specjaliści od PostGresa też go stosują?

Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 5:07:00 AM10/23/03
to
janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
[...]

jeszcze kilka adresów:

tu masz podstawy tworzenia kont w SQL
http://support.microsoft.com/default.aspx?scid=kb;EN-US;Q325022

tutaj wykonywanie kopii zapasowych
http://support.microsoft.com/default.aspx?scid=KB;EN-US;Q241397

B.

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 23, 2003, 5:13:34 AM10/23/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> napisał w
wiadomości news:bn7tne$d6r$1...@inews.gazeta.pl...
[...]
A na czym innym chcesz postawić MSDE, jak to działa tylko na Windowsie? No
chyba, że będziesz kombinował z WINE na linuksie.

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 23, 2003, 5:18:05 AM10/23/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> napisał w
wiadomości news:bn81gl$oop$1...@inews.gazeta.pl...
[...]
Za ten stan nie odpowiada nikt z grupy. Usiłujemy Ci pomóc, chociażby mówiąc
że się czegoś nie da zrobić, a Ty dalej swoje.
Nikt nie wpiera Ci, że wybór platformy przez ZUS jest słuszny. A to, że w
tym wypadku potrzebujesz (bądź nie) nowy komputer nie jest zasługą Bronka.
Jak już musisz się wyżalać, jak to zostałeś pokrzywdzony, to rób to lepiej w
ZUSie.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 5:15:04 AM10/23/03
to
janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
> no cóż możecie mówić że jestem desperatem lub głupcem, dla mnie
> natomiast głupcem jest każdy kto stawia serwer na windowsie

będę udawał, że nie widziałem powyższego, OK? Bo wychodzi na to, że sam
stawiasz się w takiej sytuacji. Z tego wniosek, że nie wiesz co piszesz,
i dlatego należy Ci się taryfa ulgowa.


B.

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 23, 2003, 5:23:34 AM10/23/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> napisał w
wiadomości news:bn8127$nbo$1...@inews.gazeta.pl...

> > W zasadzie jedyna nadzieja to możliwość, że płatnik potrafi łączyć się
> > z bazą przez ODBC. JeSli tak to po prostu zainstaluj jakąś bazę na
> > serverze i sterowniki ODBC na końcówce do tej bazy. Może wtedy da się
> > oszukać.
[...]
Pomysł używania czegoś, co niezaleca producent oprogramowania (tu PROKOM)
jest dlaq mnie chory. Dzisiaj może działać, a jutro nie.
A jeżeli chodzi o płatnika - IMHO nie używa on ODBC. Więc sprawdzie to,
zanim zabierzecie się za IMHO bezsensowną robotę.

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 5:25:06 AM10/23/03
to
> Z większośćią twoich odpowiedzi się zgadzam, oprócz tego, że pliku bazy nie
> można mieć na zamapowanym dysku. Parę miesięcy temu dyskutowaliśmy o tym na
> grupie, i wynikiem było, że nie ma sensu, a że się nie da.
> Kluczem było zamapowanie dysku dla konta, na którym chodzi MSSQL.
>
jeśli dobrze zrozumiałem to u mnie to nie działa. Próbowałem za pomocą osql-a
odłączyć bazę - udanie, podpiąć też udanie ale tylko przy lokalizacji na
dysku fizycznie podpiętym do kompa, przy próbie wskazania lokalizacji na
dyski mapowanym (np f: zamiast c:) osql zwracał komunikat że nie ma takiego
dysku :(

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 5:33:54 AM10/23/03
to
> MSDE kosztuje 0 PLN więcej. Zresztą za wybór platformy podziękuj ZUSowi,
> zamiast rozpoczynać wojnę na grupie.
>
> Pozdrawiam
>
Możesz być pewien że robię to non stop (dziękuję zusowi choć oni utrzymują że
to prokom)fakt że msde w wersji dodanej do płatnika nie kosztuje nic ale też
działa jak nic. Zapytaj każdego kto musiał wysłać zestawy za 10 płatników
zawierające dane 100 ubezpieczonych, ile trwa łączenie z bazą, weryfikacja
(wielokrotna i w wielu miejscach). Po prostu to co do tej pory (na starym
płatniku) trwało 10 godzin na nowym trwa 30, więc staram się znaleźć jakieś
wyjście z tego dołka. Nie sądziłem również że kilka słów prawdy może wywołać
wojnę na grupie i że tak trudno zrozumieć niektórym, że trudno jest wydawać
swoje ciężko zarobione pieniądze na chwałę microsoftu, bo w większości do
tego się sprowadzają przedstawione rozwiązania.
pozdrawiam
janusz

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 5:39:53 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

Dzięki zbieram to wszystko :)

Lysy

unread,
Oct 23, 2003, 5:34:00 AM10/23/03
to
janusz sikorski wrote:
> jeśli dobrze zrozumiałem to u mnie to nie działa. Próbowałem za
> pomocą osql-a odłączyć bazę - udanie, podpiąć też udanie ale tylko
> przy lokalizacji na dysku fizycznie podpiętym do kompa, przy próbie
> wskazania lokalizacji na dyski mapowanym (np f: zamiast c:) osql
> zwracał komunikat że nie ma takiego dysku :(
slabo probowales ... dziala

--
Lysy
lysy (at) faq . net . pl (nieczynne do odwolania)

Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 5:49:29 AM10/23/03
to
janusz sikorski <janusz_...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
> Wykonane przez PROKOM jak i innych płatników testy pokazujš, że czas
> zasilenia dokumentami dla 40 tys. ubezpieczonych to około 10 minut w
> konfiguracji MS SQL Serwer z powyższš bibliotekš oraz 120 minut dla
> darmowej wersji MS SQL Serwer (MSDE). - to cytat z wypowiedzi
> kierownika projektu płatnik (mam to na pi mie)

z tego wniosek, że podczas tej operacji utworzono średnio kilkadziesiąt
jednoczesnych połączeń do MSDE (bo tylko to może tak go spowolnić w
porównaniu do MSSQL). Można to sprawdzić, przy pomocy polecenia DBCC
CONCURRENCYVIOLATION . Gdy będziesz już używać MSDE dla swojego
Płatnika, skorzystaj z tego polecenia regularnie (opis jest w Books
Online) żeby sprawdzić obciążenie MSDE. Jeżeli moje podejrzenie jest
słuszne, to Płatnik został napisany wyjątkowo nieekonomicznie z punktu
widzenia użytkownika (oraz samej usługi SQL).


B.

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 5:50:45 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

OKI może sprecyzuję:
co innego jeśli MUSZĘ tak postąpić (nie ważne z jakich względów)a co innego
jeśli tak robię, mogąc zrobić inaczej i nie wydając przy tym kasy klienta.
Zawsze można przedstawić klientowi problem tak: OK zrobię to i MUSI to
kosztować tyle bo programy tyle kosztują, co często jest kłamstwem gdyż w
wielu wypadkach można zastosować open source. Zresztą na podobnym stanowisku
stoją władze w wielu krajach, w Niemczech już obowiązują przepisy które
OBLIGUJĄ urzędy do stosowania rozwiązań open source i wręcz ZAKAZUJĄ
stosowania rozwiązań płatnych, pewnie są tak samo głupi jak ja.

pozdrawiam
janusz

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 5:57:38 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

z tym na pewno nie będę dyskutował i wcale nie będę zdziwiony, ale może dodam
że zonk kryje się w jakimś dll-u który zajmuje się szybszym wstawianiem
rekordów i tej właśnie biblioteki nie dołączono do msde płatnika, a jeśli
chcę ją legalnie dostać to muszę wybulić 3 tys, gdyż jest ona dołączona do
mssql serwera w wersji komercyyjnej :(

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 5:59:59 AM10/23/03
to
Lysy <ly...@faq.net.pl> napisał(a):

> janusz sikorski wrote:
> > jeśli dobrze zrozumiałem to u mnie to nie działa. Próbowałem za
> > pomocą osql-a odłączyć bazę - udanie, podpiąć też udanie ale tylko
> > przy lokalizacji na dysku fizycznie podpiętym do kompa, przy próbie
> > wskazania lokalizacji na dyski mapowanym (np f: zamiast c:) osql
> > zwracał komunikat że nie ma takiego dysku :(
> slabo probowales ... dziala
>

zastrzegam że próbowałem w msde instalowanym wraz z płatnikiem, nie dysponuję
żadną komercyjną wersją może tu tkwi różnica w wyniku ?

Lysy

unread,
Oct 23, 2003, 6:07:39 AM10/23/03
to
janusz sikorski wrote:
> zastrzegam że próbowałem w msde instalowanym wraz z płatnikiem, nie
> dysponuję żadną komercyjną wersją może tu tkwi różnica w wyniku ?
nie sadze. tu problem moze byc w systemie operacyjnym. wynika, ze musi byc
to cos z jadrem nt (nt, w2k, w2k3, xp) - po to zeby serwis mssqla 'puscic'
na uzytkowniku a nie jako localsystem (nie ma dostepu do sieci).

woyo

unread,
Oct 23, 2003, 6:12:59 AM10/23/03
to
Zapytaj każdego kto musiał wysłać zestawy za 10 płatników
> zawierające dane 100 ubezpieczonych, ile trwa łączenie z bazą, weryfikacja
> (wielokrotna i w wielu miejscach). Po prostu to co do tej pory (na starym
> płatniku) trwało 10 godzin na nowym trwa 30, więc staram się znaleźć
jakieś
> wyjście z tego dołka.

Ale dlaczego całą winę na powolność płatnika zrzucasz na MSDE, tego nie mogę
zrozumieć,
nie przyszło ci do głowy że po prostu Płatnik jest "sp..." i jakiej bazy byś
nie użył
to nic nie zmieni ?
Obejrzyj sobie tą bazę, żadnych FK, żadnych procedur, zima.
Trochę mogę ich zrozumieć, w końcu to "otwarty kod", ale nie zmienia to
faktu.
Czuję, że przez to twoje gadanie zmarnuję trochę czasu na testy.

> Nie sądziłem również że kilka słów prawdy może wywołać

> wojnę na grupie.

Zacząłeś od mało konstruktywnego, bezpodstawnego stwierdzenia, że MS "jest
do d...", dlaczego się dziwisz ?

P.S.
Możesz zdradzić jak dużą masz tą bazę płatnika, z ciekawości chciałbym
wiedzieć ile danych oznacza 30h obliczeń ?

Lysy

unread,
Oct 23, 2003, 6:13:32 AM10/23/03
to
janusz sikorski wrote:
> z tym na pewno nie będę dyskutował i wcale nie będę zdziwiony, ale
> może dodam że zonk kryje się w jakimś dll-u który zajmuje się
> szybszym wstawianiem rekordów i tej właśnie biblioteki nie dołączono
> do msde płatnika, a jeśli chcę ją legalnie dostać to muszę wybulić 3
> tys, gdyż jest ona dołączona do mssql serwera w wersji komercyyjnej :(
chcialbym zauwazyc, ze wydajnosc platnika ma sie nijak do wydajnosci msde.
Jak jest dobrze napisana aplikacja (a wyglada, ze nie - zamiast uzywac
jednego polaczenia generuje kazda operacje na osobnym polaczeniu) i dobrze
'zbudowana' baza (indeksy, odpowiedni format pol itp.) to wtedy jest sie do
czego odwolac. dla chetnych proponuje uzyc profilera i zobaczyc co platnik
wykonuje a nastepnie to zoptymalizowac i zobaczyc co 'skopali' .. choc to i
tak niczego nie zmieni bo 'jedyny sluszny platnik' jest jak sadze
niereformowalny.
problem lezy raczej w platniku a nie w msde ktory jest bardzo wydajna baza.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 6:23:29 AM10/23/03
to
janusz sikorski <janusz_...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
> z tym na pewno nie będę dyskutował i wcale nie będę zdziwiony, ale
> może dodam że zonk kryje się w jakimś dll-u który zajmuje się
> szybszym wstawianiem rekordów i tej właśnie biblioteki nie dołączono

Hm ???? Jeżeli chodzi o bcd, to jest obsługiwane przez MSDE, a to
najszybszy możliwy sposób kopiowania plików tekstowych do tabel w SQL.
Jeżeli chodzi o zwykłe polecenie "insert" to SQL Server obsługuje to
identycznie jak MSDE. Jest jeszcze BULK INSERT i DTS, ale oba również są
obsługiwane przez MSDE tak samo jak przez MSSQL. Mógłbyś znaleźć nazwę
tej dll-ki ?


B.


Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 6:37:21 AM10/23/03
to
janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
[...]

Ta dyskusje nie się nadaje na tę grupę. Ponadto wyraźnie widać, że nie
masz pojęcia o systemach z rodziny Windows NT w zastosowaniach
serwerowych, a wyniki TPC-C olałeś. W związku z tym możesz sobie gadać w
powietrze.


B.


Staruszek

unread,
Oct 23, 2003, 6:52:42 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki wrote:

> Ta dyskusje nie się nadaje na tę grupę. Ponadto wyraźnie widać, że nie
> masz pojęcia o systemach z rodziny Windows NT w zastosowaniach
> serwerowych, a wyniki TPC-C olałeś. W związku z tym możesz sobie gadać w
> powietrze.

Czy to oznacza, że na NT można wydawać kasę klienta? Nie chodzi tu o to,
którą rodzinę windowsów się zastsoju tylko o samą konieczność ich używania.
Ty za to chyba nie masz pojęcia że są firmy, które nie posiadają żadnego
komputera z windowsem.
Ale nieh będzie EOT.
--
-=:| Staruszek GG:320000 |:=-

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 11:03:29 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

mówisz i masz ntwdblib.dll

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 11:09:51 AM10/23/03
to
Lysy <ly...@faq.net.pl> napisał(a):

> janusz sikorski wrote:
> > zastrzegam że próbowałem w msde instalowanym wraz z płatnikiem, nie
> > dysponuję żadną komercyjną wersją może tu tkwi różnica w wyniku ?
> nie sadze. tu problem moze byc w systemie operacyjnym. wynika, ze musi byc
> to cos z jadrem nt (nt, w2k, w2k3, xp) - po to zeby serwis mssqla 'puscic'
> na uzytkowniku a nie jako localsystem (nie ma dostepu do sieci).
>

ha no to jasne niestety nie mamy w firmie niczego z jądrem NT

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 11:25:54 AM10/23/03
to
woyo <wo...@nospam.neo.comptrade.com.pl> napisał(a):

żle mnie zrozumiałeś, 30 godzin zajmuje praca przy pomocy nowego płatnika z
taką samą ilością dokumentów jak wcześniej 10 godzin. I nie chodzi o sposób
wprowadzania tych danych lecz o wiecznie trwającą weryfikację, nawiązywanie
połączenia z bazą, zapisywanie dokumentów w bazie te czynności trwają
naprawdę długo. I są podobno (wg prokomu) związane z tym że używam darmowego
a nie komercyjnego msde, stąd też wniosek (chyba uzasadniony) że jak coś
działa 12 razy wolniej to jest do d..
pozdrawiam

janusz sikorski

unread,
Oct 23, 2003, 11:52:44 AM10/23/03
to
Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):

sorki ale sądziłem że to grupa pl.comp.bazy-danych i nie wpadłbym na to że
muszę mieś pojęcie o systemach NT (bo go nie mam)wszystkie windowsy nt, 2000
i xp prof są mi obce gdyż w segmencie rynku na którym pracuję są ZA DROGIE.
Od 13 lat używam programów pracujących z innymi bazami niż microsoftu, i z
żadną nie miałem problemów ani dbf, ani inter-base, ani BDE (którego naprawdę
ostro ćwiczymy)nie robił żadnych problemów przy pracy w sieci. W związku z
tym że pojawiły się nowsze typy baz szukam alternatywnych rozwiązań tak by
nie bogacić Pana G (bo i tak jest najbogatszy na świecie)a kasę zostawić
klientom, jeśli to coś złego to sory ale w dalszym ciągu będę robił wszystko
by mi klienci nie splajtowali przez zakup choćby najlepszego XP prof i mssql -
a. Za wszystkie przekazane do tej pory infa dzięki na pewno je wykorzystam .

Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 2:08:06 PM10/23/03
to
On Thu, 23 Oct 2003 09:56:38 +0200, Jureq wrote:
>>> 1. Przy Win-95 zapomnij o MS SQL zarówno jako server jak i klient.
>>> Nawet przy OSR-2. Więc czeka cię upgrade.
>>
>> Prokom, czyli producent Płatnika zapewnia że do prawidłowego działania
>> programu wystarczy win95 osr2
>> (wyczytałem gzieś że da się odpalić agenta)
>
> Testowałem dość długo i bez widocznych efektów

może trzeba było doinstalować aktualną wersję ADO na kliencie ? Dla
Windows 95 to jest MDAC 2.6 SP2 Refresh, dla Windows 98 i nowszych MDAC
2.71 SP1 Refresh. Oba dostępne na http://www.microsoft.com/data (na dole
strony)


B.

Bronek Kozicki

unread,
Oct 23, 2003, 2:24:58 PM10/23/03
to
On Thu, 23 Oct 2003 15:52:44 +0000 (UTC), janusz sikorski wrote:
> sorki ale sądziłem że to grupa pl.comp.bazy-danych i nie wpadłbym na to że
> muszę mieś pojęcie o systemach NT (bo go nie mam)wszystkie windowsy nt, 2000

hm, z pewnością to jest grupa do dyskusji o bazach danych i dlatego
Twoje słowa:

janusz sikorski <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
> no cóż możecie mówić że jestem desperatem lub głupcem, dla mnie
> natomiast głupcem jest każdy kto stawia serwer na windowsie

są tutaj co najmniej nie na miejscu; właśnie dlatego dopisałem do tematu
pod-wątku [OT]. Przyjmij, że systemy z rodziny Windows NT są *zupełnie*
inaczej zbudowane niż systemy z rodziny Windows 9x. Te pierwsze mają w
pełni dojrzałe jądro, wywodzące się z systemu VMS, te drugie to powłoka
graficzna na MS-DOS. Te pierwsze są stosowane w wielu serwerowniach,
gdzie z powodzeniem konkurują z różnymi odmianami UNIXa (o ile są
umiejętnie zarządzane), a te drugie mają gliniane nogi tak samo jak
system, o który sa oparte. Stawianie serwera na systemie z rodziny
Windows 9x to faktycznie ryzykowne przedsięwzięcie. Może tyle wystarczy
na ten temat.

Wracając do dyskusji: jeżeli tak bardzo się obawiasz MSDE (czy też
stawiania serwera na Windows 9x, w czym się z Tobą zgodzę), to możesz
spróbować sposobu zaproponowanego przez Roberta W (wątek "Płatnik -
propozycja"). Zaznaczam, że nie wiem czy to zadziała, czy będzie w
jakikolwiek sposób lepsze od MSDE, oraz nie podpowiem precyzyjnie jak to
przeprowadzić. Mogę powiedzieć tylko tyle, że ta propozycja ma co
najmniej minimum sensu. Może Raphael Posmyk będzie w stanie coś
podpowiedzieć, widać że orientuje się w tym temacie.


B.

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 24, 2003, 3:46:30 AM10/24/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bn8ru2$rgh$1...@inews.gazeta.pl...
[...]
Zpoprzedniej gałęzi wątku wiem, że MSDE u Ciebie nie stoi na niczym
NT-pochodnym. Zatem tłumaczenie Prokomu odnośnie wolnego działania MSDE jest
słuszne - SQL Server musi chodzić szybciej, bo można go instalować na
platformach typu Server.

Natomiast, wierz mi, można zrobić dobrze działający system wykorzystujący
MSDE. Aby nie być posądzonym o kryptoreklamę, nie podam nazw firm czy
produktów.

Jureq

unread,
Oct 24, 2003, 3:45:29 AM10/24/03
to
Grzegorz Gruza wrote:

> Zpoprzedniej gałęzi wątku wiem, że MSDE u Ciebie nie stoi na niczym
> NT-pochodnym. Zatem tłumaczenie Prokomu odnośnie wolnego działania
> MSDE jest słuszne - SQL Server musi chodzić szybciej, bo można go
> instalować na platformach typu Server.

SQL server w wersji personal można też na W98

Tnij cytaty!

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 24, 2003, 4:11:19 AM10/24/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bn8qk1$n8g$1...@inews.gazeta.pl...

> Bronek Kozicki <Br...@rubikon.pl> napisał(a):
>
> > janusz sikorski <janusz_...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
> > > z tym na pewno nie będę dyskutował i wcale nie będę zdziwiony, ale
> > > może dodam że zonk kryje się w jakimś dll-u który zajmuje się
> > > szybszym wstawianiem rekordów i tej właśnie biblioteki nie dołączono
> >
> > Hm ???? Jeżeli chodzi o bcd, to jest obsługiwane przez MSDE, a to
> > najszybszy możliwy sposób kopiowania plików tekstowych do tabel w SQL.
> > Jeżeli chodzi o zwykłe polecenie "insert" to SQL Server obsługuje to
> > identycznie jak MSDE. Jest jeszcze BULK INSERT i DTS, ale oba również są
> > obsługiwane przez MSDE tak samo jak przez MSSQL. Mógłbyś znaleźć nazwę
> > tej dll-ki ?
>
> mówisz i masz ntwdblib.dll
[...]
Znalazłem tę bibliotekę u siebie na dysku. W właściwościach sprawdziłem
pozycję Platform, i jest tam NT INTEL X86. Zatem dla mnie nic dziwnego, że
nie masz jej w swojej instalacji na Win98.
Kolega na komputerze (Win2kProf) ma zainstalowane MSDE i ma tę bibliotekę.

janusz sikorski

unread,
Oct 24, 2003, 6:57:03 AM10/24/03
to
Jureq <ju...@op.Xwalka.ze.spamemX.pl> napisał(a):

pytanie czy instalacja na win98 komercyjnego sql-a ma tą bibliotekę ? i czy
jest taka sama jak dla win2k ?

Grzegorz Gruza

unread,
Oct 27, 2003, 3:45:56 AM10/27/03
to
Użytkownik "janusz sikorski" <janusz_...@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bnb0hv$mek$1...@inews.gazeta.pl...

> Jureq <ju...@op.Xwalka.ze.spamemX.pl> napisał(a):
>
> > Grzegorz Gruza wrote:
> >
> > > Zpoprzedniej gałęzi wątku wiem, że MSDE u Ciebie nie stoi na niczym
> > > NT-pochodnym. Zatem tłumaczenie Prokomu odnośnie wolnego działania
> > > MSDE jest słuszne - SQL Server musi chodzić szybciej, bo można go
> > > instalować na platformach typu Server.
> >
> > SQL server w wersji personal można też na W98
[...]
Rzeczywiście - nie skojarzyłem. Z tym, że przeznaczenie wersji personal jest
trochę inne - jest zoptymalizowana pod 1 użytkownika i IMHO nadaje się do
replikacji danych na notebooka, kiedy odłączasz się od firmowej sieci. Zatem
cudów wydajnościowych nie spodziewałbym się.


>
> pytanie czy instalacja na win98 komercyjnego sql-a ma tą bibliotekę ? i
czy
> jest taka sama jak dla win2k ?

MSDE też ją ma - patrz na następną gałąź wątku.

Kyniu

unread,
Oct 27, 2003, 12:10:53 PM10/27/03
to
On Thu, 23 Oct 2003 15:52:44 +0000 (UTC), "janusz sikorski"
<janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:

> a kasę zostawić klientom, jeśli to coś złego to sory ale w dalszym ciągu będę
> robił wszystko by mi klienci nie splajtowali

Tak, to cos zlego. Przykro mi ze tego nie rozumiesz ale niestety takie
postepowanie powoduje ze kopiesz dolek pod soba, pod kolega, pod cala branza IT.
Pozwole sobie na analogie do motoryzacji bo czesto sie ja w anegdotkach podaje -
wie kolega czemu roboty nie produkuja aut, mimo ze moglyby zastapic ludzi w
wielu pracach, nie tylko tych najciezszych czy najbardziej niebezpiecznych lub
niezdrowych - bo ludzie musza miec pieniadze by te auta kupic, a maja je z tego
ze pracuja.

Open Source - prosze bardzo dla szkol, uczelni, firm IT ktore maja wlasne kadry,
nawet dla budzetowki, do domu, ....... ale robic prezenty firmom ktore zarabiaja
miedzy innymi na tym ze uzytkuja dane oprogramowanie - no to juz sie komus
popier......... Jak biuro rachunkowe musi miec KH w komputerze zamiast na
papierze OK - ale to kosztuje. Jak firma chce wystawiac faktury na komputerze
zamiast wystawiac je recznie - OK - ale za to trzeba zaplacic. Itd, itp.........

I bardzo prosze by mi koledzy nie wyjezdzali ze sie na obsludze takich firm
zarabia a nie na oprogramowaniu - bo zarabia sie na uslugach i owszem ale np. w
Austrii gdzie czasem taniej jest kupic nowy komputer niz skorzystac z uslug
seriwsu przy powaznej awarii. To raz. A dwa ze kopanie dolkow pod kolegami
programistami jest delikatnie to ujmujac brzydkie - i jesli mam wybrac skrajne
rozwiazanie czyli bankructwo firmy programistycznej czy bankructwo najwyrazniej
kiepskiej firmy ktora zakup oprogramowania doprowadza do bankructwa to wole to
drugie, bo w tej pierwszej mam przyjaciol. To raz. A dwa ze ta pierwsza jest
zainteresowana takim ksztaltowaniem polityki cenowej i serwisowej, by tej
pierwszej sie krzywda nie stala bo z niej zyje.

Wiem ze moje poglady sa niepopularne wsrod odbiorcow IT (a nawet gotowi mnie
powiesic za pewna czesc ciala), a wiele osob nie chce o tym glosno mowic, ale
bierzcie ludzie przyklad z takich np. prawnikow - mimo ze maja stawki minimalne
ustalane przez ministerstwo to jednak i tam w ramach Izb Okregowych umawiaja sie
na stosowanie danych stawek i miedzy soba nie konkuruja, rowno zarabiajac na
klientach.

Wiec idz czlowieku do kolegi po fachu, zamow u niego porzadny serwer z macierza
bo dane musza byc bezpieczne, z procesorem Pentium IV HT bo musi byc szybki, z
pamiecia 2GB na dwukanalowym kontrolerze jak np. i875 a do tego MS Win XP Prof +
MS SQL Server i skoncza sie twoje problemy. Marudzacego klienta z pretensjami
wyslij do ZUS'u i Prokom'u. A jesli taki zakup go zrujnuje to najwyrazniej firma
i tak byla w marnej kondycji bo kwota 10 kPLN dla firmy 10-ci osobowej to
pieniadze pozwalajace jej funkcjonowac przez niespelna tydzien (liczac jedynie
koszty zatrudnienia).

Albo do innego kolegi, programisty, specjalisty od baz danych i niech na twoje
potrzeby wykona jakas proteze pozwalajaca uruchowic Platnika na Wine (emulator
Win pod Linux'a jesli ktos nie wie) z wykorzystaniem MySQL czy PostgreSQL'a.
Tylko jak sie koledze Wine albo Linux albo xxSQL rozjedzie to ciekawe do kogo
pojdziesz z pretensjami i czy sam sobie latke napiszesz :-)))

Wtedy zrozumiesz dlaczego za software sie placi i dlaczego wiekszosc firm woli
komercyjne rozwiazania - bo jest kogo wziac za jaja jak cos sie popier.........

No to sobie ulzylem a teraz czekam na wyrok :-P Z gory jednak uprzedzam ze
zastrzegam sobie prawo do nie odpisywania.

Kyniu

--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | ky...@poczta.fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| ky...@polbox.com *
* |__/ *

Marek Horodyski

unread,
Oct 28, 2003, 3:06:31 AM10/28/03
to
Użytkownik "Kyniu" <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisał w wiadomości
news:b8kqpvonfno6d3luj...@4ax.com...

> On Thu, 23 Oct 2003 15:52:44 +0000 (UTC), "janusz sikorski"
> <janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:
>
> > a kasę zostawić klientom, jeśli to coś złego to sory ale w dalszym
ciągu będę
> > robił wszystko by mi klienci nie splajtowali
[...]

> Wtedy zrozumiesz dlaczego za software sie placi i dlaczego wiekszosc firm
woli
> komercyjne rozwiazania - bo jest kogo wziac za jaja jak cos sie
popier.........

Czesto jednak bierze sie te darmowe - bo bywa ze tam sie nie popier........
tak czesto jak w tym komercyjnym, szczegolnie spod niektorych znakow
firmowych. Zreszta - przyczyny bywaja bardziej zroznicowane. A za gadanie
typu "osiagnol dochod nie placac za pakiet, a wiec powinien zaplacic
podatek" powinni wsadzac do Tworek. Za samo gadanie, bo za dzialanie to juz
tylko ........ . To jest myslenie w kategoriach spoleczenstwa, ktore nam na
psy schodzi. Niedlogo obywatel nie bedzie mial zadnej wolnosci wyboru, a w
metryce mu wpisza status "niewolnik urzedniczego systemu z opodatkowana
checia oddychania".

Pozdrawiam,
Marek Horodyski


janusz sikorski

unread,
Oct 28, 2003, 1:59:32 PM10/28/03
to
Napisałem cały elaborat ustosunkowując się do twoich głupich tez ale w końcu
to olałem bo temat tej listy jest inny, powiem tylko że o realiach
prowadzenia działalności gospodarczej przez małą firmę w Polsce to masz
jeszcze mniejsze pojęcie niż ja o relacyjnych bazach danych.

Kyniu

unread,
Oct 28, 2003, 7:08:50 PM10/28/03
to
On Tue, 28 Oct 2003 18:59:32 +0000 (UTC), "janusz sikorski"
<janusz_...@gazeta.SKASUJ.TO.pl> wrote:

>Napisałem cały elaborat ustosunkowując się do twoich głupich tez ale w końcu
>to olałem bo temat tej listy jest inny,

To napisz na priva - chetnie podyskutuje chociaz i tak widze ze moze byc ciezko
cokolwiek Ci uzmyslowic.

> powiem tylko że o realiach prowadzenia działalności gospodarczej przez małą
> firmę w Polsce to masz jeszcze mniejsze pojęcie niż ja o relacyjnych bazach danych.

Ja prowadze dzialalnosc. Prowadzi dzialalnosc moja mama. Moj ojciec ma firme. I
moj brat tez ma firme. Moj wujek ma sklep. Moja ciocia biuro rachunkowe. Wszyscy
zyjemy w Polsce i tu mamy firmy - wiec prosze bez takich tekstow .......

Aha, moja mama komputera nie ma bo nie musi, reszta uzywa oprogramowania
legalnego (moze cos by sie znalazlo pirackiego, np. gra, ale nie w kategori
oprogramowanie uzywane w ramach dzialalnosci gospodarczej), poza Windowsem
polskiej produkcji (glownie krakowskiego CDN'u).

Kyniu

unread,
Oct 28, 2003, 7:24:47 PM10/28/03
to
On Tue, 28 Oct 2003 09:06:31 +0100, "Marek Horodyski"
<m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:

>Czesto jednak bierze sie te darmowe - bo bywa ze tam sie nie popier........
>tak czesto jak w tym komercyjnym, szczegolnie spod niektorych znakow
>firmowych.

Nie ma oprogramowania bezblednego tak jak nie ma nieomylnych ludzi. To raz. Dwa
ze mit niezawodnego Linuksa troche ostatnio zbladl - mam wrazenie ze ciche
porozumienei o nieagresji wygaslo i nagle sie okazalo ze na Linuksa mozna tez
sie wlamac, ze wirusy tez mu groza, etc. I trzy - nie kwestionuje rozwiazania
typu Linuks + Apache jako web server, natomiast duzo jeszcze czasu uplynie by
Linuks mogl byc realna alternatywa dla Windowsa w domu lub biurze. Ale o tym
mozna by dlugo jeszcez pisac. Dodam tylko ze losy Linuksa sledze jeszcze od
czasow jadra 0.xx i mojego pierwszego peceta 386, gdzie aby uruchomic Linuksa
trzeba sobie bylo najpierw jadro recznie skonfigurowac, potem je skompilowac (co
trwalo ponad godzine), by sie okazalo ze trzeba te operacje przeprowadzic kilka
razy by osiagnac zamierzony efekt. I nie ukrywam ze Linuks przeszedl bardzo
dluga droge, ale rownie daleka przed nim.

> A za gadanietypu "osiagnol dochod nie placac za pakiet, a wiec powinien zaplacic


>podatek" powinni wsadzac do Tworek. Za samo gadanie, bo za dzialanie to juz
>tylko ........ .

I w pelni sie z toba zgadzam. A jesli myslisz ze tak uwazam to przeczytaj moj
post raz jeszcze. Chodzi mi o cos innego, ale postaram sie to wyjasnic na
przykladzie. Jan Kowalski ma jednoosobowa firme - kupil pakiet MS Office bo Word
czy Excel staly sie niepisanymi standardami (czemu nie bede sie teraz
rozpisywal), wydal na to polowe miesiecznego dochodu jego firmy. Rownoczesnie
firma XYZ kupila pakiet MOLP 25 licencji, gdzie cena jednego stanowiska jest
duuuuzzzooo nizsza niz ta jaka zaplacil Jan Kowalski, a zarazem dla tej firmy
byl to wydatek na poziomie 10% dochodu. Co wiecej, Jan Kowalski ma Offica bo
czasem musi odebrac jakies pismo, innym razem odeslac rozliczenie w Excelu ale
generalnie ciezko o zwiazek miedzy jego dochodami a uzywaniem MS Office.
Tymczasem firma XYZ pisze na zlecenie bazy w Accesie i 80% jej dochodow jest
zwiazanych z posiadaniem Offica. Pytanie: czy ta sytuacja jest zdrowa????? Bo
moim zdaniem nie - i jak widac nie tylko jak tak sadze stad pomysly np.
dzierzawy oprogramowanai i oplaty za efektywny czas wykorzystywania aplikacji,
co zrozumiale nie podoba sie firmom typu XYZ.

No i wracajac do uzytkowania oprogramowanai OpenSource - po pierwsze oplaca sie
ono w Polsce tylko dlatego ze zarobki informatykow spadly do zenujaco niskiego
poziomu i mozna sobie pozwolic by ktos stale w firmie dyzurowal i pomagal
uzytkownikom zagubionym w Linuksie, OpenOfficie (jak to napisac poprawnie?),
konwertowal dokumenty, czy pisal latki bo cos tam nie dziala w MySQL jak powinno
a producent sie nie poczuwa do szybkiego dzialania bo to przypadek szczegolny,
nikt mu za to nie placi itd. A dwa ze choc wiele osob sie z tym nie chce
pogodzic, to Open Source zabija nie tylko MS, ktore jest postrzegane jako
zagorzaly przeciwnik tych rozwiazan, ale tez niestety inne firmy programistyczne
i to w jeszcze wiekszym stopniu bo one nie maja takiego zaplecza i srodkow ;-(

Pozdrawiam

Marek Horodyski

unread,
Oct 29, 2003, 3:21:22 AM10/29/03
to

Użytkownik "Kyniu" <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisał w wiadomości
news:tp0upvgknffd47med...@4ax.com...

> On Tue, 28 Oct 2003 18:59:32 +0000 (UTC), "janusz sikorski"
> <janusz_...@gazeta.SKASUJ.TO.pl> wrote:
>
> >Napisałem cały elaborat ustosunkowując się do twoich głupich tez ale w
końcu
> >to olałem bo temat tej listy jest inny,
>
> To napisz na priva - chetnie podyskutuje chociaz i tak widze ze moze byc
ciezko
> cokolwiek Ci uzmyslowic.
>
[...]

> Aha, moja mama komputera nie ma bo nie musi, reszta uzywa oprogramowania
> legalnego (moze cos by sie znalazlo pirackiego, np. gra, ale nie w
kategori
> oprogramowanie uzywane w ramach dzialalnosci gospodarczej), poza Windowsem
> polskiej produkcji (glownie krakowskiego CDN'u).
>
> Kyniu

To jak napiszesz tacie program do wspomagania jego pracy bo na CDNie czegos
tam zrobic nie bedzie mozna, i nie wezmiesz pieniedzy, to nie zapomnij mu
powiedziec zeby z tego tytulu odprowadzil podatek.

Pozdrawiam,
Marek Horodyski


Marek Horodyski

unread,
Oct 29, 2003, 3:47:32 AM10/29/03
to
Uzytkownik "Kyniu" <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisal w wiadomosci
news:f41upv8145tr6icb3...@4ax.com...

> On Tue, 28 Oct 2003 09:06:31 +0100, "Marek Horodyski"
> <m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:
>
> >Czesto jednak bierze sie te darmowe - bo bywa ze tam sie nie
popier........
> >tak czesto jak w tym komercyjnym, szczegolnie spod niektorych znakow
> >firmowych.
>
[...]

> No i wracajac do uzytkowania oprogramowanai OpenSource - po pierwsze
oplaca sie
> ono w Polsce tylko dlatego ze zarobki informatykow spadly do zenujaco
niskiego
> poziomu i mozna sobie pozwolic by ktos stale w firmie dyzurowal i pomagal
> uzytkownikom zagubionym w Linuksie, OpenOfficie (jak to napisac
poprawnie?),
> konwertowal dokumenty, czy pisal latki bo cos tam nie dziala w MySQL jak
powinno
> a producent sie nie poczuwa do szybkiego dzialania bo to przypadek
szczegolny,
> nikt mu za to nie placi itd. A dwa ze choc wiele osob sie z tym nie chce
> pogodzic, to Open Source zabija nie tylko MS, ktore jest postrzegane jako
> zagorzaly przeciwnik tych rozwiazan, ale tez niestety inne firmy
programistyczne
> i to w jeszcze wiekszym stopniu bo one nie maja takiego zaplecza i srodkow
;-(
>
> Pozdrawiam
> Kyniu

Zalety opensourca sa ogromne, i nie sposob ich przecenic. Ale nie to jest
wazne. Najwazniejsza jest tu wolnosc swobodnego wyboru. Jest ktos kto chce
napisac zadarmo dla potrzeb innych uzytkownikow kawalek softu, i jest ktos
kto chce go uzywac. Z wlasnej i nieprzymuszonej woli. I nie mozna im miec
tego za zle. Za zle to mozesz miec producentowi ktory olewa klienta i mowi
ze zarzuca rozwoj produktu. I niby komercyjny - i co mu zrobisz. Jego prawo.
I popatrz - znajduje sie opensource ktory pozwala go dalej rozwijac - czy
jest tu cos zlego ? A zagrozenie interesow - no coz - na tym wlasnie polega
konkurencja, i trzeba sie z nia zmierzc. Zle jest wtedy, gdy wiesz ze
badziewny produkt na zasadzie zadnej konkurencji za cene wyzsza 1000^3 razy
od znacznie lepszych wchodzi na rynek bez mala z urzedu. I wszyscy widza, i
smrod na 5 nastepnych pokolen, i wstyd nawet mowic o tym. OpenSource to jest
samoratowanie sie uzytkownikow. A jak mowisz ze psuje Ci inetes - to badz
lepszy od niego. Jesli chcesz brac za cos pieniadze, to pokaz ze tamto jest
coprawda zadarmo, ale nie robi tego, tego i tego - a Twoje to robi - i
wlasnie to jest klientowi potrzebne, ze wprost bez tego to on nie moze zyc.
Albo powiedz - nie jestem w stanie konkurowac, wylamywac otwartych drzwi, i
bede robil cos innego.

Pozdrawiam,
Marek Horodyski


Grzegorz Szyszlo

unread,
Oct 29, 2003, 4:08:52 AM10/29/03
to
Marek Horodyski wrote:

> Zalety opensourca sa ogromne, i nie sposob ich przecenic. Ale nie to jest
> wazne. Najwazniejsza jest tu wolnosc swobodnego wyboru. Jest ktos kto chce
> napisac zadarmo dla potrzeb innych uzytkownikow kawalek softu, i jest ktos
> kto chce go uzywac. Z wlasnej i nieprzymuszonej woli.

Bardo czesto czytujac wypowiedzi o open source widze razace bledy
interpretacji. Open Source _to nie jest software bezplatny_.
Open Source to programy otwarte. Producent takiego programu udostepnia
nieodplatnie _lub odplatnie_ program, oraz jego wersje zrodlowe.
Dodatkowo nabywca ma pelne prawo do wprowadzania roznych
modyfikacji _dla wlasnych potrzeb_, za co oczywiscie producent
juz nie moze wziasc odpowiedzialnosci.

Faktem jest, ze praktycznie calosc oprogramowania _Open Source_ jest
bezplatna. Ale dla przykladu, taki Star Office, pomimo ze Open Source,
jest odplatny w pewnej klasie zastosowan. Open Office ten stan zmienilo.

> I nie mozna im miec
> tego za zle. Za zle to mozesz miec producentowi ktory olewa klienta i mowi
> ze zarzuca rozwoj produktu. I niby komercyjny - i co mu zrobisz. Jego prawo.

W Open Source jest podobnie. Producent co prawda udostepnia ci zrodla,
ale moze zaniechac rozwoju produktu. Nadal jednak ma do niego prawa,
i moze nie wypuszczac kolejnych wersji. Plus jest jednak taki,
ze nabywca moze we wlasnym zakresie rozwijac produkt. Niestety, jesli
producent nie udzieli licencji lub nie przekaze uprawnien, taka
wersja produktu nie moze byc udostepniana osobom/podmiotom trzecim.

Sa oczywiscie rozne licencje spelniajace wymogi Open Source.
Jedna z takich licencji to np. GNU/GPL. W tego typu rozwiazaniu
ktos inny moze przejac rozwoj programu, po spelnieniu pewnych
prostych wymagan. Ale GNU/GPL nalezy traktowac jako pewien
szczegolny przypadek Open Source.

> I popatrz - znajduje sie opensource ktory pozwala go dalej rozwijac - czy
> jest tu cos zlego ?

Zbyt wiele rzeczy wlasciwych GNU, przypisujesz Open Source jako takiemu.
stad zamieszanie.


Z rozwiazaniami komercyjnymi jest inny, znacznie powazniejszy problem.
Jesli do jakiejs firmy usiluje sie wprowadzic rozwiazanie
zgodne z Open Source, lub nawet GNU, wowczas managerowie czesto
zadaja pytanie w stylu:
"a kto nam zagwarantuje, ze ten produkt bedzie dzialal prawidlowo,
i nie uszkodzi uzywanych przez nas danych?".
Problem polega na tym, ze praktycznie kazdy producent programow
komercyjnych z MS na czele, w praktycznie kazdej licencji
zawiera klauzule, ze nie odpowiadaja za uszkodzenia danych
wynikle z bledow w programach.
Jest tez mnostwo zakazow, ze produkt nie moze byc uzyty
do testow porownawczych (np. wydajnosciowych) z innymi,
czesto konkurencyjnymi rozwiazaniami.

> Pozdrawiam,
> Marek Horodyski

Takze pozdrawiam, mam nadzieje ze wyprostowalem kilka niescislosci.

Marek Horodyski

unread,
Oct 29, 2003, 10:59:58 AM10/29/03
to
Uzytkownik "Grzegorz Szyszlo" <zn...@wbc.lublin.pl> napisal w wiadomosci
news:bnnvve$4l1$1...@news.lublin.pl...
> Marek Horodyski wrote:
>
[...]

> Takze pozdrawiam, mam nadzieje ze wyprostowalem kilka niescislosci.
>

Nie mialem zamiaru tworzyc definicji. Faktycznie zycie bywa bardziej
zlozone. Sam sie zastanawiam czy np. moja aplikacja, niby komercyjna, a
ktora ma za zadanie wykonywac kod uzytkowy w calosci pochodzacy ze skryptow
lub bedacy zapisany w tabelach, a ktory to kod jest modyfikowany i tworzony
w dowolnym zakresie przez uzytkownika, mozna nazwac OpenSourcem ? A jak
potraktowac komercyjne dystrybucje projektow OpenSourcowych ?
Ale nie jest to tu wazne. Chodzilo mi tylko o stosunek do tych produktow,
nie koniecznie samej ich ceny. Jak by np. ktos chcial zabonic stosowania
Postgresa czy MySqla, bo niby inny producent na tym traci. No i jak
traktowac takie pomysly ? I zupelnie abstrakcyjnie: podejscie do wolnej woli
wyboru, a szczegolnie w dzialalnosci gospodarczej. Mam odczucie, ze
istniejacy porzadek spoleczny nie krepuje, a zniewala ludzi. Czuje sie
niewolnikiem systemu. Nieraz mysle ze pies ma lepiej, gdyz pewniue nie ma
takiej swiadomosci. Podobne odczucia ma okolo 3% naszego spoleczenstwa. Po
prostu inaczej widza oni pewne postawy czy posuniecia, i strasznie burza sie
na nowe pomysly zamachu na wolnosc wyboru. Ale to juz jest zupelnie poza
tematem grupy.

Pozdrawiam,
Marek Horodyski


Kyniu

unread,
Oct 29, 2003, 6:39:36 PM10/29/03
to
On Wed, 29 Oct 2003 09:21:22 +0100, "Marek Horodyski"
<m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:

>To jak napiszesz tacie program do wspomagania jego pracy bo na CDNie czegos
>tam zrobic nie bedzie mozna, i nie wezmiesz pieniedzy, to nie zapomnij mu
>powiedziec zeby z tego tytulu odprowadzil podatek.

Wiesz co, jak chcesz dyskutowac to przeczytaj najpierw to co napisalem, jak nie
zrozumiesz to jeszcze raz i tak czytaj az do Ciebie dotrze.

Kyniu

unread,
Oct 29, 2003, 6:39:42 PM10/29/03
to
On Wed, 29 Oct 2003 09:47:32 +0100, "Marek Horodyski"
<m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:


> Jest ktos kto chce napisac zadarmo dla potrzeb innych uzytkownikow kawalek
> softu

Na sprzecie pracodawcy, w czasie pracy, nudzac sie na studiach, ..... tylko ze
ten ktos kiedys dojrzeje, zalozy rodzine, bedzie mial zone i dzieci, bedzie
sobie musial sam kupic komputer i wtedy pozaluje tego oc robil kiedys - no chyba
ze jest "inteligentny inaczej".

> I nie mozna im miec tego za zle.

Tym co uzywaja - nie. Tym co pisza - tak.

> Za zle to mozesz miec producentowi ktory olewa klienta i mowi ze zarzuca
> rozwoj produktu. I niby komercyjny - i co mu zrobisz. Jego prawo.

W przyszlosci ja oleje jego. A bez klientow szybki go rynek wyeliminuje.

> Zle jest wtedy, gdy wiesz ze badziewny produkt na zasadzie zadnej konkurencji
> za cene wyzsza 1000^3 razy od znacznie lepszych wchodzi na rynek bez mala
> z urzedu.

Po pierwsze lepsze od MS SQL Servera to moze byc Oracle, Informix Dynamic Server
czy DB2 (co ciekawe ostatnie dwa naleza do IBM'a - po tym jak w 2001 big blue
kupil Informix'a) bo tylko te produkty jako rozwiazania komercyjne,
supportowane, i wspierane przez producentow mozna porownywac. A jak sie porowna
ich ceny (np. IDS licencjonowany na procesor bez limitu liczby uzytkownikow to
jakies 50 k$) wiec skoncz plakac o te 3 kPLN.

> I wszyscy widza, i smrod na 5 nastepnych pokolen, i wstyd nawet mowic o tym.

Owszem, monopol to smrod. Ale to nawet nie wina Prokomu ze ZUS przedstawil takie
wymagania a nie inne. Wielokrotnie Prokom wypowiadal sie ze jesli ZUS zwroci sie
z takim oczekiwaniem to Paltnik zostanie przeniesiony na Linuksa.

> A jak mowisz ze psuje Ci inetes - to badz lepszy od niego.

Jak mozna konkurowac z czyms co powstaje za czyjes (pracodawcy, rodzicow, zony,
....) pieniadze.

> pokaz ze tamto jest coprawda zadarmo, ale nie robi tego, tego i tego - a Twoje to robi -
> i wlasnie to jest klientowi potrzebne, ze wprost bez tego to on nie moze zyc.

Rzecz w tym ze klient moze to zrozumiec zbyt pozno - jak sie cos spie.... i
zostanie z reka w nocniku bo nie ma winnego.

janusz sikorski

unread,
Oct 30, 2003, 1:29:59 AM10/30/03
to
Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisał(a):
powiem tylko że o realiach prowadzenia działalności gospodarczej przez małą
> > firmę w Polsce to masz jeszcze mniejsze pojęcie niż ja o relacyjnych
bazach danych.
> > Ja prowadze dzialalnosc. Prowadzi dzialalnosc moja mama. Moj ojciec ma
firme. I moj brat tez ma firme. Moj wujek ma sklep. Moja ciocia biuro
rachunkowe. Wszyscy
> zyjemy w Polsce i tu mamy firmy - wiec prosze bez takich tekstow .......
>
> Aha, moja mama komputera nie ma bo nie musi, reszta uzywa oprogramowania
> legalnego (moze cos by sie znalazlo pirackiego, np. gra, ale nie w kategori
> oprogramowanie uzywane w ramach dzialalnosci gospodarczej), poza Windowsem
> polskiej produkcji (glownie krakowskiego CDN'u).
>
> Kyniu
>
No cóż zapewne wszyscy używacie legalnych msofficów po jedyne 1500 za szt.
Ciocia co ma biuro na pewno bardzo się ucieszyła z konieczności zmiany
płatnika, za którą to koniecznością, jeśli się chce pracować sensownie trza
wydać kasę na serwer (bo niestety msde pracując z płatnikiem przy weryfikacji
zabiera nawet 90 % mocy procka i już nikt inny na tym kompie nie popracuje),
trza kupić jakiegoś windowsa o rodowodzie NT (bo linia 95 jest zbyt
niestabilna i pozbawiona mechanizmów bezpieczeństwa)a w końcu przy większej
ilości dokumentów trza wydać 3000 zł na zakup komercyjnego sql serwera w
jedynej słusznej firmie (bo wydajność na standardowej wersji msde dołączonej
do płatnika jest 12 krotnie niższa z powodu braku biblioteki dll która jest
dołączona do tejże komercyjnej wersji, a nie sposób dostać jej LEGALNIE, gdyż
starsza wersja tej biblioteki dołączona m.in do php nie obsługuje np unicodu
i innych rzeczy więc przy imporcie w płatniku dzieją się dziwne rzeczy).
Powodów do radości można podać więcej, ale idź zapytaj cioci czy jest
szczęśliwa że musi wydać 6 tys bo jakiemuś kretynowi się tak ubzdurało (a
raczej wziął łapówę i na skutek tego zbudowano płatnika tak a nie inaczej).
Na pewno jej szczęście jest jeszcze o wiele większe że mogła kupić
oprogramowanie dzięki któremu jakiś programista w USA będzie miał pracę a pan
G stał się jeszcze bogatszy. Bo Ciocia jest na tyle bogata że chętnie da
firmie p. G bo sama to nie ma co z kasą zrobić. Zapewniam cię że znam
doskonale rynek małych firm i to nie na wycinku kilku tylko około 200. I
wierz mi w każdej z tych firm wydanie choćby 2 tys. złotych jest realnym
problemem (ale cóż wg ciebie to są firmy do du.. i powinny się zlikwidować i
iść na bezrobocie bo nie dają zarobić programistom z USA). Ech chłopie nic
nie trybisz i tyle, musisz po prostu dorosnąć.

umberto

unread,
Oct 30, 2003, 2:00:35 AM10/30/03
to
> Po pierwsze lepsze od MS SQL Servera to moze byc Oracle, Informix Dynamic
Server
> czy DB2 (co ciekawe ostatnie dwa naleza do IBM'a - po tym jak w 2001 big
blue
> kupil Informix'a) bo tylko te produkty jako rozwiazania komercyjne,
> supportowane, i wspierane przez producentow mozna porownywac. A jak sie
porowna
> ich ceny (np. IDS licencjonowany na procesor bez limitu liczby
uzytkownikow to
> jakies 50 k$) wiec skoncz plakac o te 3 kPLN.

Ja tylko z takim malym wtraceniem w kwestii zaufania do wspólczesnych bogów
o imionach pisanych dyzumi literami (M$, IBM). Swojego czasu sporo znanych
mi osób, w duchu walki z monopolem Bill-a, zainwestowalo w (swietny
skadinad) system operacyjny OS/2 firmy IBM.
Mimo supportu, dolarów i calej mocy komercji, losy tego systemu potoczyly
sie gdzies tam na uboczu rynku. Wiec mamona to nie wszystko.

Pozdrawiam,

baklarz

unread,
Oct 30, 2003, 2:41:34 AM10/30/03
to
W artykule <dlmvpvoeh2bcfm6ub...@4ax.com> Kyniu napisał(a):

> On Wed, 29 Oct 2003 09:47:32 +0100, "Marek Horodyski"
><m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:

>
> Po pierwsze lepsze od MS SQL Servera to moze byc Oracle, Informix Dynamic Server
> czy DB2 (co ciekawe ostatnie dwa naleza do IBM'a - po tym jak w 2001 big blue
> kupil Informix'a) bo tylko te produkty jako rozwiazania komercyjne,
> supportowane, i wspierane przez producentow mozna porownywac. A jak sie porowna
> ich ceny (np. IDS licencjonowany na procesor bez limitu liczby uzytkownikow to
> jakies 50 k$) wiec skoncz plakac o te 3 kPLN.
>

Co za brednie. Po co kupować coś za 3kPLN jak można mieć prawie za
darmo. Taki program jak płatnik śmigałby na mSQL.

> Owszem, monopol to smrod. Ale to nawet nie wina Prokomu ze ZUS przedstawil takie
> wymagania a nie inne. Wielokrotnie Prokom wypowiadal sie ze jesli ZUS zwroci sie
> z takim oczekiwaniem to Paltnik zostanie przeniesiony na Linuksa.
>

aaaa płatni kto taki server co działa po stronie ZUS, to ciekawe co
u nas maja w firmie?Co mnie obchodzi ZUS to umnie dziala program i ma
chodzic na moim sprzecie i moim systemie operacyjnym ktory bynajmniej
nie jest produktem niszowym.
W kazdym normalnym kraju ludzie odpowiedzialni za
platnika mieliby ogromne kłopoty za rozpier... naszych (podatnikow)
pieniedzy. A PROKOM to se moze mowic ze przenioslby na LINUKSA.
Z jakosci programow wypuszczanych przez ta firme to powinien przeniesc
sie sam na ksiezyc.


>
> Rzecz w tym ze klient moze to zrozumiec zbyt pozno - jak sie cos spie.... i
> zostanie z reka w nocniku bo nie ma winnego.

Przeczytałeś kiedyś ze zrozumieniem licencję ORACLE, M$SQL... raczej nie

--
bak...@o2.pl

Marek Horodyski

unread,
Oct 30, 2003, 2:53:22 AM10/30/03
to
Uzytkownik "Kyniu" <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisal w wiadomosci
news:dlmvpvoeh2bcfm6ub...@4ax.com...

> On Wed, 29 Oct 2003 09:47:32 +0100, "Marek Horodyski"
> <m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:
>
[...]

> Na sprzecie pracodawcy, w czasie pracy, nudzac sie na studiach, .....
tylko ze
> ten ktos kiedys dojrzeje, zalozy rodzine, bedzie mial zone i dzieci,
bedzie
> sobie musial sam kupic komputer i wtedy pozaluje tego oc robil kiedys - no
chyba
> ze jest "inteligentny inaczej".
>
Mam wrazenie ze wiekszosc opensourcow powstaje na sprzecie firmowym. Firmy
te najczesciej sa kilkuosobowe, niekiedy sa to ludzie "instytucje". Bardzo
czesto oferuja sprzedaz tego opensourcowego produktu w dystrybucjach
komercyjnych. I jak cos robia, to raczej nie poto aby zalowac.

> Tym co uzywaja - nie. Tym co pisza - tak.
>

W ten sposob myslac - powinienes miec za zle hutom ze zakladaja filtry na
kominy aby oczyszczac powietrze. Potem wszyscy NIESWIADOMIE oddychaja tym
czystym powietrzem nic za to nie placac, a saloniki ozonowe nie maja
wystarczajacej liczby klientow.

> W przyszlosci ja oleje jego. A bez klientow szybki go rynek wyeliminuje.

W praktyce czesto bywa inaczej.

> > za cene wyzsza 1000^3 razy od znacznie lepszych wchodzi na rynek bez
mala
> > z urzedu.
>

> supportowane, i wspierane przez producentow mozna porownywac. A jak sie
porowna
> ich ceny (np. IDS licencjonowany na procesor bez limitu liczby
uzytkownikow to
> jakies 50 k$) wiec skoncz plakac o te 3 kPLN.

1000^3 != 3kPLN
gdzie : " != " - znak DUZEJ roznicy


> Owszem, monopol to smrod. Ale to nawet nie wina Prokomu ze ZUS przedstawil
takie
> wymagania a nie inne. Wielokrotnie Prokom wypowiadal sie ze jesli ZUS
zwroci sie
> z takim oczekiwaniem to Paltnik zostanie przeniesiony na Linuksa.
>

ZUS nam standardy bedzie ustalal. Bardzo ciekawy punkt widzenia. A tak swoja
droga - uderzylem w stol ?

> Jak mozna konkurowac z czyms co powstaje za czyjes (pracodawcy, rodzicow,
zony,
> ....) pieniadze.

Bedac lepszym. Tak prosto z zycia - taka konkurencja jest zdrada
wspolmalzonka. To nie jest kwestia pieniedzy (nie tylko) a raczej potrzeb i
mozliwosci ich zaspokojania. Ciekawe porownanie, dosc adekwatne.

> Rzecz w tym ze klient moze to zrozumiec zbyt pozno - jak sie cos spie....
i
> zostanie z reka w nocniku bo nie ma winnego.

Zauwaz ze tego typu sytuacji jest wiecej w produktach za ciezkie pieniadze
niz w OpenSource. Do dzis ogladam zalosne miny uzytkownikow Worda, ktorzy po
osadzeniu kilkunastu obrazkow w swych pracach dyplomowych, przygotowywanych
ksiazkach, opracowywanych instrukcjach itp. po wielu miesiacach pracy maja
zamiast obrazkow czerwone iksy. Koles delikwentem, winny znany .... i co z
tego ?

Pozdrawiam,
Marek Horodyski


Marek Horodyski

unread,
Oct 30, 2003, 3:00:02 AM10/30/03
to
Uzytkownik "Kyniu" <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisal w wiadomosci
news:jjmvpvoq9uuf8imra...@4ax.com...

> On Wed, 29 Oct 2003 09:21:22 +0100, "Marek Horodyski"
> <m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:
>
> >To jak napiszesz tacie program do wspomagania jego pracy bo na CDNie
czegos
> >tam zrobic nie bedzie mozna, i nie wezmiesz pieniedzy, to nie zapomnij mu
> >powiedziec zeby z tego tytulu odprowadzil podatek.
>
> Wiesz co, jak chcesz dyskutowac to przeczytaj najpierw to co napisalem,
jak nie
> zrozumiesz to jeszcze raz i tak czytaj az do Ciebie dotrze.
>
> Kyniu
>

Dotarlo. Chodzi mi ciagle o problem swobody wyboru. Myslac kategoriami jej
ograniczania dochodzi sie do takich wlasnie absurdow o ktorym wspomnialem.
Zwroc uwage ze zamiast narzekac na OpenSource mozesz oferowac odplatnie jego
wdrozenia, instalacje, pomoc w stosowaniu. Przeciez mozesz z tego czerpac
korzysci, oferujac cos co uzytkownikom jest potrzebne. Jak chcesz w tym
momencie pisac Linux2 i narzekac ze ktos pisze cos podobnego za darmo - to
lepiej od razu wziasc sie za inna robote.

Pozdrawiam,
Marek Horodyski


Marek Horodyski

unread,
Oct 30, 2003, 3:20:17 AM10/30/03
to

Użytkownik "umberto" <umb...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:bnqdjd$ers$1...@news.onet.pl...

> > Po pierwsze lepsze od MS SQL Servera to moze byc Oracle, Informix
Dynamic
> Server
[...]

> Ja tylko z takim malym wtraceniem w kwestii zaufania do wspólczesnych
bogów
> o imionach pisanych dyzumi literami (M$, IBM). Swojego czasu sporo znanych
> mi osób, w duchu walki z monopolem Bill-a, zainwestowalo w (swietny
> skadinad) system operacyjny OS/2 firmy IBM.
> Mimo supportu, dolarów i calej mocy komercji, losy tego systemu potoczyly
> sie gdzies tam na uboczu rynku. Wiec mamona to nie wszystko.
>
W 95 kupilem 1 licencje. Bedac informatykiem w firmie myslalem o czyms
nowym. IBM byl szybszy. Niestety, aplikacja potrafila z niewiadomych
przyczyn pasc (dosowa), i komunikaty o przyczynach niemozliwosci jej
uruchomienia nic nie mowily. Reinstalacja OS2 trwala godziny (Win95 tez -
ale o tym dowiedzialem sie pozniej :). Kilka godzin pracy i znowu siadlo
:( . Probowalem dzwonic po roznych firmach i ludziach, niestety bez
pozytywnego rezultatu. W ciagu kilku nastepnych lat kilkaset (jak sie to
policzy na przestrzeni paru lat to idzie to w setki) nowokupionych
komputerow mialo na pokladzie produkty M$.

Pozdrawiam,
Marek Horodyski


Grzegorz Szyszlo

unread,
Oct 30, 2003, 7:01:39 AM10/30/03
to
Marek Horodyski wrote:

> Nie mialem zamiaru tworzyc definicji. Faktycznie zycie bywa bardziej
> zlozone. Sam sie zastanawiam czy np. moja aplikacja, niby komercyjna, a
> ktora ma za zadanie wykonywac kod uzytkowy w calosci pochodzacy ze skryptow
> lub bedacy zapisany w tabelach, a ktory to kod jest modyfikowany i tworzony
> w dowolnym zakresie przez uzytkownika, mozna nazwac OpenSourcem ?

to sa dwie odrebne rzeczy. przyklad.
jest sobie komercyjny excel, i firma ktora nieodplatnie daje
formularz, ktory ma w sobie mnostwo skryptow i cos skomplikowanego
liczy. a wiec ten formularz to jedna rzecz, a srodowisko w ktorym
pracuje, czyli excel, to druga rzecz.
podobnie jest w twoim przypadku. te czesci kodu modyfikowalnego
w tabelach, ktore rozprowadzasz wraz ze swoim programem
to jedna rzecz, a to co sobie napisze czy zmodyfikuje uzytkownik,
to druga rzecz. nic tez nie przeszkadza temu, by podzielic
produkt finalny na funkcjonalne moduly, ktore sa objete
roznymi licencjami, i dystrybuowane na roznych zasadach.
to twoja wola, czy owe modyfikowalne fragmenty obejmiesz inna licencja.
generalnie open source oznacza, ze _calosc_ programu,
lub _calosc_ wydzielonego fragmentu jest udostepniana, darowana
lub sprzedawana wraz z _pelnym_ kodem zrodlowym.

> A jak
> potraktowac komercyjne dystrybucje projektow OpenSourcowych ?

komercyjne czy niekomercyjne, nie ma to znaczenia. jesli w cenie
programu podstawowego zawarta jest dystrybucja tegoz programu
wraz z jego _pelnymi_ zrodlami, wowczas jest to open source.
a czy to jest odplatne, to inna kwestia.
jesli jednak za kody zrodlowe trzeba zaplacic dodatkowo,
czesto wielokrotnie wiecej od wersji uruchamialnej,
czesto tez dostep do zrodel jest obwarowany roznymi restrykcyjnymi
zobowiazaniami, to takiego czegos nie mozna nazwac Open Source.

jest jeszcze kwestia programow z kodem zrodlowym, i jednoczesnie
bezplatnych. takie cos ostatnio zyskuje miano FSFOSS .
niestety nie pamietam rozwiniecia tego skrotu. chyba jest to cos
w stylu Free Software Foundation Open Source Software
(maslo maslane;)

> Ale nie jest to tu wazne. Chodzilo mi tylko o stosunek do tych produktow,
> nie koniecznie samej ich ceny. Jak by np. ktos chcial zabonic stosowania
> Postgresa czy MySqla, bo niby inny producent na tym traci.

Jest to prawnie i moralnie nierealne. Rownie dobrze np. producenci
chleba zakazaliby rozdawania chleba przez instytucje charytatywne,
bo producenci przez to traca klientow.

[aspekt skrepowania i wolnosci wyboru pominalem]

> Pozdrawiam,
> Marek Horodyski

znik.

Grzegorz Szyszlo

unread,
Oct 30, 2003, 7:08:54 AM10/30/03
to
Kyniu wrote:

>>Jest ktos kto chce napisac zadarmo dla potrzeb innych uzytkownikow kawalek
>>softu
>
>
> Na sprzecie pracodawcy, w czasie pracy, nudzac sie na studiach, ..... tylko ze
> ten ktos kiedys dojrzeje, zalozy rodzine, bedzie mial zone i dzieci, bedzie
> sobie musial sam kupic komputer i wtedy pozaluje tego oc robil kiedys - no chyba
> ze jest "inteligentny inaczej".

niekoniecznie. rownie dobrze moze opracowac na studiach jakis kawal
kodu, i udostepnic go na GPL. Inni wykryja dziury, zglosza poprawki.
wiec kod bedzie poprawiony. Ale jednoczesnie tworca kodu
moze go rozprowadzac na zupelnie innych licencjach.
np. bedac juz doroslym, i majac na utrzymaniu zone i dzieci,
moze za pomoca tego kodu napisac w pelni komercyjny program
i na tym zarobic. jednoczesnie moze skorzystac z dorobku
swiata OSS, i na podstawie algorytmow napisac swoj inny kod,
i w ten sposob zarabiajac tworzyc komerc.
taki ktos pozniej bedac na emeryturze, moze udostepnic
tak powstaly kod na zasadach GPL :)

>>Za zle to mozesz miec producentowi ktory olewa klienta i mowi ze zarzuca
>>rozwoj produktu. I niby komercyjny - i co mu zrobisz. Jego prawo.
>
> W przyszlosci ja oleje jego. A bez klientow szybki go rynek wyeliminuje.

z tym roznie bywa. w tej chwili panuje tendencja, ze kupujacy
zastrzegaja sobie dostep do kodu, w przypadku zarzucenia rozwiazania
przez producenta. niekiedy to sie udaje. wiec jak widac jest
silna potrzeba uzytkowania OSS , bo w tej chwili trzeba kombinowac.
Jeszcze a propo eliminacji rynku. Obecnie mamy mnostwo softu
wypuszczonego przez znanego monopoliste. Niekoniecznie jest on
dobry. brak OSS zmusza klientow do pozostawaia na lasce i nielasce
producenta, a rynek z pewnoscia nie dokona tu pozytywnej eliminacji.
dzieje sie wrecz cos przeciwnego.

> Kyniu

znik.

Grzegorz Szyszlo

unread,
Oct 30, 2003, 7:15:23 AM10/30/03
to
umberto wrote:

> Ja tylko z takim malym wtraceniem w kwestii zaufania do wspólczesnych bogów
> o imionach pisanych dyzumi literami (M$, IBM). Swojego czasu sporo znanych
> mi osób, w duchu walki z monopolem Bill-a, zainwestowalo w (swietny
> skadinad) system operacyjny OS/2 firmy IBM.
> Mimo supportu, dolarów i calej mocy komercji, losy tego systemu potoczyly
> sie gdzies tam na uboczu rynku. Wiec mamona to nie wszystko.

akurat tu historia byla zupelnie inna.
OS/2 byl wspolnym projektem obydwu firm. ale w pewnym momencie MS
zdecydowal sie na produkcje swojego wlasnego systemu.
Pomimo druzgocacej przewagi technicznej OS/2, nie wygral
on na rynku. dlaczego? bo ............ zabraklo mamony.
nie tylko na support i programistow, ale tez na promocje,
reklame, lobbing.
Problem z OS/2 jest tez taki, ze w plikach zrodlowych tego
systemu w przewazajacej wiekszosci plikow, sa linijki
copyright dotyczace obydwu producentow. podejrzewam
ze koszt stwierdzenia ktore kawalki kodu do kogo
naleza bylby zbyt wysoki.

tak nb. to w OS/2 sa zastosowane rozwiazania, ktorych
prozno by szukac w wielu wspolczesnych systemach.
szkoda ze z braku kasy (konkretnie porzucenie projektu)
ten system wypadl z rynku, a z powodu bezsensownego
prawa oraz powiazan licencyjnych, ten system nie mogl byc
udostepniony jako OSS.

generalnie w komercu wszystko zalezy od kasy. to jest
w praktyce jedyny motorek napedowy, ktory sluzy
rozwojowi programow. jak program staje sie niepopularny,
to firma aby przezyc musi przesunac fundusze na cos
innego.

znik.

Kyniu

unread,
Oct 30, 2003, 7:29:17 PM10/30/03
to
On Thu, 30 Oct 2003 08:00:35 +0100, "umberto" <umb...@poczta.onet.pl> wrote:

>Mimo supportu, dolarów i calej mocy komercji, losy tego systemu potoczyly
>sie gdzies tam na uboczu rynku. Wiec mamona to nie wszystko.

Pytanie - czy kolega kupi cos jeszcze od firmy IBM czy nauczyl sie czegos na tej
lekcji? Inna sprawa ze przy systemach za PIENIADZE a nie za "grosiki" umowy
zawieraja scisle okreslone zasady reagowania na bledy, okreslaja czas przez jaki
produkt bedzie suuportowany, rozwijany, etc....

Kyniu

unread,
Oct 30, 2003, 7:29:20 PM10/30/03
to
On Thu, 30 Oct 2003 09:20:17 +0100, "Marek Horodyski"
<m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:

> W ciagu kilku nastepnych lat kilkaset (jak sie to policzy na przestrzeni
> paru lat to idzie to w setki) nowokupionych komputerow mialo na
> pokladzie produkty M$.

A jak kolega mysli dlaczego MS Win a nie Linux??? Podpowiem - bo tego oczekiwali
klienci i to oni dyktowali warunki. Nie kilku specjalistow ktorzy widzieli wady
Windy, cenili Linuxa i potrafili go okielznac tylko masy - i dzieki Windowsowi
te masy przestaly uwazac komputer za magiczna skrzynke do ktorej bez tajemnej
wiedzy nie podchodz, dzieki prostej obsludze komputery staly sie powszechne.

Kyniu

unread,
Oct 30, 2003, 7:29:23 PM10/30/03
to
On Thu, 30 Oct 2003 08:53:22 +0100, "Marek Horodyski"
<m.hor...@pzuzycie.com.pl> wrote:

>Mam wrazenie ze wiekszosc opensourcow powstaje na sprzecie firmowym. Firmy
>te najczesciej sa kilkuosobowe, niekiedy sa to ludzie "instytucje". Bardzo
>czesto oferuja sprzedaz tego opensourcowego produktu w dystrybucjach
>komercyjnych. I jak cos robia, to raczej nie poto aby zalowac.

A ja sadze ze bardzo czesto powstaja gdy informatycy zatrudnieni na etacie w
firmie sie nudza - rozumiem ze nie zawsze sprzet sie wali, ze siec niewymaga
codziennych poprawek, a backup robi sie po poludniu pol godzinki przed wyjsciem
z pracy, i wcale nie uwazam by robili krzywde pracodawcy czy go okradali - po
prostu praca administratora jest taka ze dyzuruje a jak wszystko dziala ok to ma
prawo sie nudzic - tylko ze w czasie tego nudzenia pisze darmowy software ktory
zabija firme zatrudniajaca jego kolege programiste ktory zyje z tego ze pisze.

>W ten sposob myslac - powinienes miec za zle hutom ze zakladaja filtry na
>kominy aby oczyszczac powietrze. Potem wszyscy NIESWIADOMIE oddychaja tym
>czystym powietrzem nic za to nie placac, a saloniki ozonowe nie maja
>wystarczajacej liczby klientow.

Wiesz co, teraz to juz naprawde dowaliles.

>W praktyce czesto bywa inaczej.

To juz wina klientow ze nie wyciagaja nauczki z lekcji dawanej im przez zycie.

>ZUS nam standardy bedzie ustalal. Bardzo ciekawy punkt widzenia. A tak swoja
>droga - uderzylem w stol ?

A czy ja popieram fakt ze ZUS te standardy narzuca? Sam sie raz ostro scialem z
panem wice ktoryms prezesem ZUS na sympozjum jakim to cudem ZUS wprowadza
certyfikat elektroniczny jak nie ma jeszcze do tego ustawy i podstawy prawnej. I
co z tego.

> Ciekawe porownanie, dosc adekwatne.

Tu akurat bym polemizowal bo w gre wchodza inne sprawy jak znudzenie, potrzeba
emocji, etcccc.....

>Do dzis ogladam zalosne miny uzytkownikow Worda, ktorzy po osadzeniu kilkunastu
> obrazkow w swych pracach dyplomowych, przygotowywanych ksiazkach,
> opracowywanych instrukcjach itp. po wielu miesiacach pracy maja
>zamiast obrazkow czerwone iksy. Koles delikwentem, winny znany .... i co z
>tego ?

To z tego ze Word jest edytorem tekstu a nie programem do skladania ksiazek czy
publikacji ale o tym niektorzy przekonuja sie za pozno :-)

Kyniu

unread,
Oct 30, 2003, 7:29:50 PM10/30/03
to
On Thu, 30 Oct 2003 06:29:59 +0000 (UTC), "janusz sikorski"
<janusz_...@gazeta.WYTNIJ.pl> wrote:

>No cóż zapewne wszyscy używacie legalnych msofficów po jedyne 1500 za szt.

Nie wszyscy go mamy. Ja uzywam legalnego oraz Windowsa 2000 Prof tez legalnego.

>Ciocia co ma biuro na pewno bardzo się ucieszyła z konieczności zmiany
>płatnika, za którą to koniecznością, jeśli się chce pracować sensownie trza
>wydać kasę na serwer (bo niestety msde pracując z płatnikiem przy weryfikacji
>zabiera nawet 90 % mocy procka i już nikt inny na tym kompie nie popracuje),

Nie ucieszyla ale nie takie rzeczy z ZUS'em czy US przerabiala by sobie szargac
nerwy takim ...... szczegolem. Po prostu PLATNIK dziala ciut wolniej i juz. Za
to wysylanie dokumentow jest znacznie prostsze i to jzu sie jej podoba.

>trza kupić jakiegoś windowsa o rodowodzie NT (bo linia 95 jest zbyt
>niestabilna i pozbawiona mechanizmów bezpieczeństwa)a

Nie zauwazylem takich problemow.

> w końcu przy większej ilości dokumentów trza wydać 3000 zł na zakup komercyjnego
> sql serwera w jedynej słusznej firmie (bo wydajność na standardowej wersji msde dołączonej
>do płatnika jest 12 krotnie niższa z powodu braku biblioteki dll która jest
>dołączona do tejże komercyjnej wersji,

To nie wiem ile musi byc tych dokumentow w PLATNIKU bo opiekuje sie jeszcze
jedna instalacja Platnika z MSDE i nikt sie nie skarzy na jego wydajnosc.

>Powodów do radości można podać więcej, ale idź zapytaj cioci czy jest
>szczęśliwa że musi wydać 6 tys bo jakiemuś kretynowi się tak ubzdurało (a
>raczej wziął łapówę i na skutek tego zbudowano płatnika tak a nie inaczej).

Jak na razie nic nie wydala bo nie bylo takiej potrzeby.

> I wierz mi w każdej z tych firm wydanie choćby 2 tys. złotych jest realnym
>problemem (ale cóż wg ciebie to są firmy do du.. i powinny się zlikwidować i
>iść na bezrobocie bo nie dają zarobić programistom z USA).

A ja znam firmy gdzie faktycznie na nic nie ma, nawet faktury placi sie z
terminem 60 -cio lub 90 -cio dniowym ale szef ma auto, zona ma auto, dzieci maja
auto, dwa mieszkanai w bloku i domek w budowie, i na kazdym kroku narzekaja ile
wszystko kosztuje i jaki to drogi kraj.

umberto

unread,
Oct 31, 2003, 2:27:44 AM10/31/03
to
> A ja znam firmy gdzie faktycznie na nic nie ma, nawet faktury placi sie z
> terminem 60 -cio lub 90 -cio dniowym ale szef ma auto, zona ma auto,
dzieci maja
> auto, dwa mieszkanai w bloku i domek w budowie, i na kazdym kroku
narzekaja ile
> wszystko kosztuje i jaki to drogi kraj.

Powiem krótko. Masz zarypiastą gadkękę. Powinieneś zostać posłem na sejm.
Oczywiście polski sejm, bo tylko tam można spotkac taką argumentacje (Ilość
chleba powinno się zwiększać przez kształcenie nowych piekarzy, nie przez
zwiększenie produkcji mąki, czyli załatajmy wszystko z kasy podatnika, bo on
zawsze ma).

Pozdr,

It is loading more messages.
0 new messages