Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

konto bankowe za granicą - pomocy!

150 views
Skip to first unread message

RobertS

unread,
Feb 22, 2008, 10:01:39 AM2/22/08
to
witam

przygotowuję tekst nt obsługi bankowej w UK i Irlandii, szukam osoby, która
mogłaby mi udzielić kilku praktycznych informacji bt tego w jaki sposób
korzysta się z usług bankowych (konta, karty, jakie dokumenty, obsługa,
przelewy, wyciągi etc...) w ww. krajach

jeżeli masz wiedzę i chciałbyś się nią podzielić to zapraszam na priva

pozdr.
RobertS

swen

unread,
Feb 22, 2008, 8:12:38 PM2/22/08
to

Użytkownik "RobertS" <bo...@post.pl> napisał w wiadomości
news:d48a4a0a7fee195a...@news.home.net.pl...

A dlaczego nie tu?
Po krotce: by zalozyc konto bedziesz potrzebowac dokumentu ze zdjeciem
(paszport -najlepszy ale moze byc inny) oraz tak zwany proof of address
czyli dowolny rachunek na twoje nazwisko za prad, gaz, telefon stacjionarny,
council tax ect. To wystarczy by zalozyc rachunek.
Zalozenie, prowadzenie jest darmowe (doslownie darmowe, nie kosztuje cie
pena!)
Do kazdego rachunku dostaniesz karte debetowa (przewaznie VISA) ktora mozna
uzywac w: bankomacie (bankomaty nalezace do bankow sa bezplatne, nawet te
nie "naszego" banku), w sklepie, internecie itp.
Do niedawna modne byly karty "cashe card" czyli wylacznie do bankomatu,
jednak zmienila sie polityka i juz tego sie nie praktykuje. Kazde konto
(nawet najbardziej podstawowe) umozliwoa ci zalozenie Direct Debet (platnosc
zlecona) oczywiscie za darmo (zadnych prowizji ect) a wiekszosc kont oferuje
czeki. Oczywiscie wszystkie konta sa tez e-kontami tez za darmo.
Za co sie placi:
Za konto z dodatkami komercyjnymi, w wiekszosci przypadkow to pakiety
ubezpieczen wyjazdow zagranicznych, znizki na ubezpieczenia samochodowe
(nieoplacalne) i tego typu podobne uslugi. Konta te zwa sie "platinum",
"gold", "premium" ect. [spora grupa polakow dala sie nabrac na ten chwyt, z
propozycia konta "platinum, ze niby taki klient -ala- vip:))) a to nie o to
biega].
Placi sie rowniez kary!!! Za:
brak srodkow na zrealizowanie Direct debet - w zaleznosci od banku od 10 do
nawet 40 funtow za platnosc!!!
Tu nalezy troche przytanac, gdyz sprawa jest w sadzie (prawdopodobnie w
marcu bedzie oczekiwany od poltoraroku werdykt) legalnosci pobierania tych
oplat. Jesli sad uzna je za nielegalne, wowczas banki zwroca biliony
funtow!!!
Dlatego warto trzymac wszelkie dokumenty potwierdzajace kary.
Jesli nie masz kasy na koncie a zbliza sie DD to lepiej go anulowac! Za
darmo!
To chyba na tyle:))
Jakies pytania?


kashmiri

unread,
Feb 23, 2008, 7:51:14 AM2/23/08
to


Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości news:aqKvj.5247$582....@newsfe4-gui.ntli.net.

/.../
 
 
1. Typy rachunków bieżących:
  • Bieżące/ROR (current account): bezpłatne prowadzenie; nisko oprocentowane; książeczka czekowa; karta debetowa (Visa debet, rzadziej Maestro/Solo); możliwość linii kredytowej.
  • Ekstra ("premier", "plus", "platinum" itd): z dodatkowymi opcjami, ale prowadzenie jest płatne (typowo 5-12 GBP/miesiąc).
  • Basic (każdy bank jest ustawowo zobowiązany do oferowania takich kont, ale jest to nieopłacalne dla banku i starają się odmawiać klientom albo sprzedać inny produkt), dla osób które mają tzw. "low credit rating", np. miały wcześniej nieterminowe spłaty kredytów albo nie są wpisane do BIK-u: czyli bezpłatne prowadzenie, brak ksiązeczki czekowej i linii kredytowej (z wyj. HSBC - GBP10), karta do konta, rzadziej (tylko Halifax/BoS, Coop i Yorkshire Bank) karta debetowa (VE), brak obsługi w okienku na transakcje poniżej GBP200.
  • Specjalne: dla Polaków (po polsku), muzułmanów (oprocentowanie uzależnione od zysków/strat banku), Hindusów (tanie przelewy do Indii), itd.
2. Zakładanie konta bieżącego:
  • Online, z wyjątkiem kont typu Basic (tu założenie online możliwe tylko w Halifax/BoS) - ale musisz figurować w BIK-u, najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku).
  • W oddziale: potrzebny dokument tożsamości ze zdjęciem oraz potwierdzenie adresu x2 (rachunek na twoje nazwisko - woda, prąd, telefon stacj, council tax bill, itd.).
    Jeśli nie masz - zdradzam mój patent: zapisz się na listę wyborców (electoral register), wysyłając pocztą formularz ściągnięty ze stron www gminy, a w następnym miesiącu idź do gminy i poproś o zaświadczenie o wpisaniu na listę wyborców (kosztuje GBP10). Znakomity - i działający! - sposób na potwierdzenie sobie *dowolnego* adresu (nawet w Buckingham Palace!).
  • Książeczka czekowa i karty przychodzą pocztą, a jeśli nie masz potwierdzonego adresu, będą do odebrania w oddziale.
3. Konta oszczędnościowe (saving accounts):
Prowadzą je nie tylko duże banki, ale różne pomniejsze firmy i sklepy. Wyższe oprocentowanie, brak opłat za prowadzenie konta, brak restrykcji przy zakładaniu (poza zwykłym wymogiem figurowania w rejestrach BIK-u pod bieżącym adresem). Podjęcie gotówki przed terminem (miesiąc, rok - zależy) skutkuje naliczeniem niższego oprocentowania za ten okres.

4. Konta inwestycyjne/emerytalne itd.
Stanowią ofertę dodatkową do "zwykłych" rachunków, są też darmowe w prowadzeniu. Nie mam jednak wiekszego doświadczenia w tym temacie.
 
 
5. Warunki prowadzenia rachunków:
  • Karta do konta (zaróno karta główna jak i dla pełnomocnika) jest bezpłatna.
  • Obsługa przez internet i telefon jest bezpłatna (pomijając opłaty telefoniczne).
  • Przelewy w obrębie rachunków własnych oraz tego samego banku są natychmiastowe i bezpłatne.
  • Przelewy zewnętrzne są bezpłatne w systemie BACS (przelew zewnętrzny idzie 3-4 dni robocze), płatne (ok. GBP20-30) w systemie CHAPS (przelew w ciągu 1 dnia roboczego).
  • Podejmowanie gotówki w większości bankomatów jest bezpłatne (w razie pobierania opłat bankomat ostrzeże).
  • Polecenia zapłaty (direct debit) oraz zlecenia regularne (standing order) są bezpłatne; jednak w razie braku środków na koncie pobierana jest opłata karna, zwykle między 10 a 39 GBP (toczy się postępowanie sądowe o wysokość tych opłat, za kilka tygodni poznamy rozstrzygnięcie).
  • Za transakcję skutkującą nieuprawnionym debetem na koncie rónież pobierana jest opłata karna (10-39 GBP).
6. Karty kredytowe
  • Karty przyznawane są w zależności od credit score, wyliczanego indywidualnie przez wydawców na podstawie informacji w BIK-ach. Masz niski kredyt score = zapomnij o karcie (ale patrz niżej).
  • Banki zwykle oferują karty kredytowe swoim klientom po pewnym czasie (ok. 2 lata).
  • Osoby z krótką historią w BIK-u albo z negatywnymi informacjami mogą otrzymać od niektórych wydawców karty typu "bad credit credit cards". Warunkiem jest posiadanie potwierdzonego adresu w BIK-u. Obecnie karty takie oferują Vanquis Bank (www.vanquis.co.uk), CapitalOne (www.capitalone.co.uk) i SAV Credit (www.aquacard.co.uk); dużo trudniej uzyskać równoważne karty Barclaycard Initial albo Halifax Classic.
  • Za nieterminową spłatę zadłużenia bank pobiera opłatę 12-18 GBP oraz automatycznie wysyła informację do BIK-u.
  • Wiele sieci handlowych, linii lotniczych itd. wydaje karty kredytowe; w rzeczywistości są to jednak karty wydawane przez jeden z dużych banków (zwykle MBNA albo HBoS) i nie są wcale łatwiejsze do uzyskania.
  • Aby dobrać właściwą kartę, pomocne są portale typu www.moneysupermarket.com, www.uswitch.com itd.
7. Credit reference agencies (BIK)
  • Experian, Equifax i CallCredit to trzy biura informacji kredytowej w UK. CallCredit jest najmniej popularny wśród banków w odniesieniu do klienta indywidualnego, Experian najbardziej.
  • Swój credit file można zobaczyć online (bezpłatny 30-dniowy trial) albo otrzymać pocztą za opłatą GBP2 (płatność czekiem albo za pomocą postal order).

RobertS

unread,
Feb 23, 2008, 10:12:41 AM2/23/08
to
dzięki za szczegółowe info, oczywiście możecie pisać i tutaj (jak ostatnio
prosiłem o info na grupie to wszyscy napisali mi na priva),

jeżeli ktoś ma coś jeszcze do dodania to chętnie poczytam ;-)

pozdr.
RobertS

ps
jak oceniacie brytyjskie banki w porównaniu z polskimi, możliwości, obsługa,
funkcjonalność, bezpieczeństwo itp...

ps2
zauważyłem, że aby się zalogować do hsbc wystarczy podanie loginu! czy
faktycznie nie ma tam hasła lub czegoś podobnego? jak autoryzuje się
przelewy?

kashmiri

unread,
Feb 23, 2008, 12:51:49 PM2/23/08
to
Użytkownik "RobertS" <bo...@post.pl> napisał w wiadomości news:f3690ed5307675c2...@news.home.net.pl...

/...CIACH.../

 
> ps
> jak oceniacie brytyjskie banki w porównaniu z polskimi, możliwości, obsługa,
> funkcjonalność, bezpieczeństwo itp...
 

Moja ogólna ocena dla użytkownika detalicznego wypada raczej na niekorzyść bankowości UK.
 
(-) Na minus:
  • tragicznie niskie kompetencje konsultantów połączone z przekonaniem, że [cytat] "brytyjski system bankowy jest najbardziej zaawansowany na świecie" [koniec cytatu].
  • długi czas trwania przelewów zewnętrznych (3-4 dni robocze) - tak będzie do czasu wprowadzenia Fast Payment System (maj 2008).
  • ograniczona funkcjonalność bankowości internetowej (nic poza prostym podglądem rachunków, wykonywaniem przelewów i zarządzaniem poleceniami zapłaty / zleceniami stałymi).
  • asynchroniczne rozliczanie transakcji nawet kartami debetowymi - tzn. brak systemu "blokad", w związku z czym zawsze istnieje ryzyko zadłużenia konta (za co banki pobierają bardzo wysokie kary - typowo 30 GBP, aż do 39 GBP jednorazowo).
  • przelewy zagraniczne online tylko w niektórych bankach (HSBC) i tylko w ograniczonych godzinach (np. 9-17).
  • ograniczone opcje kont walutowych: albo w ogóle brak takiej opcji, albo jest to wyłącznie opcja płatna; ponadto wypłaty w walucie niemożliwe bez podwójnego przewalutowania.
  • brak kart rozliczanych w innej walucie niż GBP, za transakcje zagraniczne pobierana jest prowizja (typowo 2.5 - 3%; wyjątkiem jest parę kart kredytowych, np. PostOffice credit card).
  • karty debetowe typu Visa Debit albo Maestro traktowane są jako "ekskluzywne" (podczas gdy w Polsce wchodzą do standardowej oferty banku).
  • niskie zabezpieczenia dot. identyfikacji użytkowników w oddziałach (parę razy wydałem zlecenia dot. mojego konta "na gębę" - była to m.in. wymiana karty debetowej) - związane z brakiem jednolitego "dowodu tożsamości".
  • krótkie godziny otwarcia oddziałów (rzadko kiedy dłużej niż do 17:00).
(+) Na plus:
  • podstawowa funkcjonalność jest w każdym banku bezpłatna (standardowy pakiet bezpłatnych usług to: założenie/utrzymanie konta, przelewy krajowe, karta debetowa do konta, comiesięczne wyciągi papierowe, książeczka czekowa).
  • wydawane są wyłącznie karty chipowe (z wyjątkiem przedpłaconych kart Visa/MasterCard rozprowadzanych przez firmy typu Prime czy IDT).
  • zdecydowanie lepsze zabezpieczenia przed kradzieżą tożsamości (z wyj. przedostatniego punktu powyżej), monitorowanie zmian adresu klienta.
  • możliwość obsługi wyłącznie za pomocą poczty (z wyjątkiem sytuacji, kiedy adres klienta nie jest jeszcze potwierdzony w BIK) - bardzo istotne dla osób niepełnosprawnych.
  • w większości okienek zainstalowany jest system wzmocnienia (dla urządzeń, którymi posługują się osoby niedosłyszące); każdy bank (jak i każda instytucja publiczna) umożliwia obsługę telefoniczną osobom głuchoniemym (za pośrednictwem systemów Teletext).
  • bezpieczeństwo dostępu do konta online jest większe (zwł. w porównaniu z poslkimi bankami mBank i Citibank): wymagane jest podanie losowych cyfr PIN-u (np. HSBC) albo wielu różnych haseł (np. Halifax).
  • bardziej rygorystyczne prawo nakazujące dokładne informowanie i ostrzeganie klienta przez bank (wyraźnie zauważalne w przypadku ofert kredytowych).
  • dużo bardziej zaawansowany zakres informacji przekazywanych do / odbieranych z biur informacji kredytowej - obejmuje też np. bankructwa, uzgodnienia z wierzycielami, fakty zaginięcia/ukrycia się, kradzież tożsamości, itd.
  • banki mają generalnie lepiej wypracowane systemy lojalnościowe (im dłużęj w jednym banku, tym zauważalnie lepsze warunki).
  • oferta dla osób o szczególnych wymaganiach (Polacy, Hindusi, muzułmanie).
  • lepsze oferty dla dużego biznesu (nie kryjmy się, duży biznes to w Polsce rzadkość - w przeciwieństwie do Wlk Brytanii).
Jak widać, poważne minusy są w sprawach codziennego użytku; plusy dotyczą raczej ogólnej koncepcji całego systemu bankowości (typu: prawo równego dostępu/traktowania, prawo do informacji, itd.).
 
 
> ps2
> zauważyłem, że aby się zalogować do hsbc wystarczy podanie loginu! czy
> faktycznie nie ma tam hasła lub czegoś podobnego? jak autoryzuje się
> przelewy?
 

Podajesz login (który składa się z liter "IB" oraz numeru klienta), a na następnym ekranie datę urodzenia i trzy losowe cyfry z hasła.

Po zalogowaniu żadna autoryzacja nie jest wymagana aż do wylogowania.

kashmiri

unread,
Feb 23, 2008, 12:58:48 PM2/23/08
to
Jeszcze jedna ważna rzecz:

W Wielkiej Brytanii bank, jak każda instytucja publiczna, musi całą informację przekazywać w formie zrozumiałej dla przeciętnego człowieka - pod rygorem nieważności! Dotyczy to również wszelkich regulaminów itd. (Wychodzi się z założenia, że umowa, której jedna strona nie jest w stanie zrozumieć, nie jest wiążąca.)
 
W Polsce to wszystko jest nadal bełkotem dla wtajemniczonych.
 
 
Jeśli ktoś nie wie, o co chodzi, zapraszam do porównania formularzy polskiego i angielskiego zeznania podatkowego.
 
 

swen

unread,
Feb 23, 2008, 3:04:33 PM2/23/08
to
 
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w wiadomości news:fpp4qk$hsk$1...@news.interia.pl...
Jak wspomnialem wyzej sa to czesto ubezpieczenia, jednym slowem: smiec.
  • Basic (każdy bank jest ustawowo zobowiązany do oferowania takich kont, ale jest to nieopłacalne dla banku i starają się odmawiać klientom albo sprzedać inny produkt), dla osób które mają tzw. "low credit rating", np. miały wcześniej nieterminowe spłaty kredytów albo nie są wpisane do BIK-u: czyli bezpłatne prowadzenie, brak ksiązeczki czekowej i linii kredytowej (z wyj. HSBC - GBP10), karta do konta, rzadziej (tylko Halifax/BoS, Coop i Yorkshire Bank) karta debetowa (VE), brak obsługi w okienku na transakcje poniżej GBP200.
Wybacz, ale juz nigdzie nie otworzysz konta basic bez karty debetowej. Troche sie ostatnio zmienilo...
Teraz od razu dostajesz debetowke. Niesyety, bo czasami potrzeba wlasnie zwyklego konta basic z karta bankomatowa...
 
  • Specjalne: dla Polaków (po polsku), muzułmanów (oprocentowanie uzależnione od zysków/strat banku), Hindusów (tanie przelewy do Indii), itd.
2. Zakładanie konta bieżącego:
  • Online, z wyjątkiem kont typu Basic (tu założenie online możliwe tylko w Halifax/BoS) - ale musisz figurować w BIK-u, najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku).
 
Ale i tak musisz podeslac/doniesc dokumenty tozsamosci! Sam wpis do electoral register jedynie POMAGA ale nie wystarczy. Bo wpis taki dokonuje sie na podstawie deklaracji bez zadnych dowodow.
  • W oddziale: potrzebny dokument tożsamości ze zdjęciem oraz potwierdzenie adresu x2 (rachunek na twoje nazwisko - woda, prąd, telefon stacj, council tax bill, itd.).
Jak wyzej napisalem - powtarzasz.
 

Jeśli nie masz - zdradzam mój patent: zapisz się na listę wyborców (electoral register), wysyłając pocztą formularz ściągnięty ze stron www gminy, a w następnym miesiącu idź do gminy i poproś o zaświadczenie o wpisaniu na listę wyborców (kosztuje GBP10). Znakomity - i działający! - sposób na potwierdzenie sobie *dowolnego* adresu (nawet w Buckingham Palace!).
 
 
Komu te bajki? Sadzisz, ze anglicy to debile?
Zadna rejestracjia na liscie wyborcow nie jest UDOWADNIANA dokumentami. Zadne BANK NIE OTWORZY CI KONTA BEZ POTWIERDZENIA ADERSU! Jedynie mozna to ominac, jesli ma sie "znajomego" w banku...
Zaswiadczenie przychodzi poczta pod wskazany adres za darmo.
Jesli by bylo jak piszesz, cala szajka terorystow miala by miliony kont w UK na Buckingham Palace...
  • Książeczka czekowa i karty przychodzą pocztą, a jeśli nie masz potwierdzonego adresu, będą do odebrania w oddziale.
Bez potwierdzenia adresu nie otworzysz konta. Chyba, ze jak wspomialem masz kogos w banku, lub np. pracodawca (musi byc bankowi znany) sie tym zajmie i to ON WEZMIE ODPOWIEDZIALNOSC ZA UZYCIE TWOJEGO KONTA.
 
3. Konta oszczędnościowe (saving accounts):
Prowadzą je nie tylko duże banki, ale różne pomniejsze firmy i sklepy. Wyższe oprocentowanie, brak opłat za prowadzenie konta, brak restrykcji przy zakładaniu (poza zwykłym wymogiem figurowania w rejestrach BIK-u pod bieżącym adresem). Podjęcie gotówki przed terminem (miesiąc, rok - zależy) skutkuje naliczeniem niższego oprocentowania za ten okres.

4. Konta inwestycyjne/emerytalne itd.
Stanowią ofertę dodatkową do "zwykłych" rachunków, są też darmowe w prowadzeniu. Nie mam jednak wiekszego doświadczenia w tym temacie.
 
 
5. Warunki prowadzenia rachunków:
  • Karta do konta (zaróno karta główna jak i dla pełnomocnika) jest bezpłatna.
  • Obsługa przez internet i telefon jest bezpłatna (pomijając opłaty telefoniczne).
  • Przelewy w obrębie rachunków własnych oraz tego samego banku są natychmiastowe i bezpłatne.
  • Przelewy zewnętrzne są bezpłatne w systemie BACS (przelew zewnętrzny idzie 3-4 dni robocze), płatne (ok. GBP20-30) w systemie CHAPS (przelew w ciągu 1 dnia roboczego).
  • Podejmowanie gotówki w większości bankomatów jest bezpłatne (w razie pobierania opłat bankomat ostrzeże).
  • Polecenia zapłaty (direct debit) oraz zlecenia regularne (standing order) są bezpłatne; jednak w razie braku środków na koncie pobierana jest opłata karna, zwykle między 10 a 39 GBP (toczy się postępowanie sądowe o wysokość tych opłat, za kilka tygodni poznamy rozstrzygnięcie).
  • Za transakcję skutkującą nieuprawnionym debetem na koncie rónież pobierana jest opłata karna (10-39 GBP).
6. Karty kredytowe
  • Karty przyznawane są w zależności od credit score, wyliczanego indywidualnie przez wydawców na podstawie informacji w BIK-ach. Masz niski kredyt score = zapomnij o karcie (ale patrz niżej).
  • Banki zwykle oferują karty kredytowe swoim klientom po pewnym czasie (ok. 2 lata).
Raczej napisz, nie wczesniej niz minimum 3 miesiace! (ja pierwsza kredytowke dostalem na wizie turystycznej po 3 miesiacach z limitem 2100)
  • Osoby z krótką historią w BIK-u albo z negatywnymi informacjami mogą otrzymać od niektórych wydawców karty typu "bad credit credit cards".
????????
Moze chodzilo ci o: "bad credit score" - przyznam, ze pierwszy raz slysze o "bed credit credit cards".....
  • Warunkiem jest posiadanie potwierdzonego adresu w BIK-u.
Raczej w banku. W BIK-u czy raczej jednej z trzech firm prowadzacych credit rating nie trzyma sie zadnych informacji doputy ktos nie wystapi o cos (np. o KK) wowczas bank dokonujac sprawdzenia credit score "dopisuje" delikwenta do bazy. Na tej podstawie powstaje nowy rekord w bazie firm credit rating. Potwierdzac adresu w "BIK-ach" nie trzeba, nawet nie ma takiej opcji:))
 
 
Bzdura na resorach.
Tak naprawde nie wiadomo czym sie kto kieruje przy przyznaniu kart i pozyczek.
Dla jednego banku dany credit score wystarczy do odmowy inny na podstawie tego samego zapisu p[rzyzna pozyczke...
CapitalOne mozna dostac dos latwo bo oferuje oprocentowanie ponad 30% i limity w granicach 100-200 funtow.
 
  • Za nieterminową spłatę zadłużenia bank pobiera opłatę 12-18 GBP oraz automatycznie wysyła informację do BIK-u.
 
Bzdura, zadnego automatycznego wpisyu nie ma!!!! Jesli bank bedzie chcial wpisac - wysle stosowne pismo z ostrzezeniem o przygotowanym wpisie!!!!
 
  • Wiele sieci handlowych, linii lotniczych itd. wydaje karty kredytowe; w rzeczywistości są to jednak karty wydawane przez jeden z dużych banków (zwykle MBNA albo HBoS) i nie są wcale łatwiejsze do uzyskania.
  • Aby dobrać właściwą kartę, pomocne są portale typu www.moneysupermarket.com, www.uswitch.com itd.
Sa tak samo do uzyskania jak bezposrednio z banku.
 
7. Credit reference agencies (BIK)
  • Experian, Equifax i CallCredit to trzy biura informacji kredytowej w UK. CallCredit jest najmniej popularny wśród banków w odniesieniu do klienta indywidualnego, Experian najbardziej.
  • Swój credit file można zobaczyć online (bezpłatny 30-dniowy trial) albo otrzymać pocztą za opłatą GBP2 (płatność czekiem albo za pomocą postal order).
Mozna tez kupic online. Mozna tez bezp[latnie dokonac sprostowan oraz kilku innych uzytecznych zmian.

kashmiri

unread,
Feb 23, 2008, 7:32:43 PM2/23/08
to
 
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości news:l%_vj.15775$%W6....@newsfe2-gui.ntli.net...
 
Konta "Basic":
Bez karty debetowej - HSBC, Barclays, Lloyds, Abbey, Alliance & Leicester, Nationwide, RBS.
Z kartą debetową - Halifax/BoS, Natwest, Cooperative Bank, Yorkshire Bank.
Których jest więcej?
 
  • Specjalne: dla Polaków (po polsku), muzułmanów (oprocentowanie uzależnione od zysków/strat banku), Hindusów (tanie przelewy do Indii), itd.
2. Zakładanie konta bieżącego:
  • Online, z wyjątkiem kont typu Basic (tu założenie online możliwe tylko w Halifax/BoS) - ale musisz figurować w BIK-u, najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku).
 
Ale i tak musisz podeslac/doniesc dokumenty tozsamosci! Sam wpis do electoral register jedynie POMAGA ale nie wystarczy. Bo wpis taki dokonuje sie na podstawie deklaracji bez zadnych dowodow.
 
Brak wpisu do electoral register jest podstawą do odmowy założenia konta/udzielenia kredytu. Przerabiałem to. Zresztą jest to wiedza publiczna, poczytaj choćby na stronach biur informacji kredytowej!
 
Wczoraj założyłem przez internet konto w Halifaxie (zwykły current account). Podałem dane osobowe - i konto zostało otwarte od ręki (i to nawet z overdraftem GBP100). Login dostałem na emaila, hasło dzisiaj pocztą, karta ma przyjść pocztą za kilka dni. Na jakiej podstawie? Że w moim credit file figurowałem pod tym adresem i że pod tym adresem mam jeszcze parę innych rachunków kredytowych (internet, konto, karta kredytowa).
  • W oddziale: potrzebny dokument tożsamości ze zdjęciem oraz potwierdzenie adresu x2 (rachunek na twoje nazwisko - woda, prąd, telefon stacj, council tax bill, itd.).
Jak wyzej napisalem - powtarzasz.
 
Mam siekać tekst odsyłaczami?

Jeśli nie masz - zdradzam mój patent: zapisz się na listę wyborców (electoral register), wysyłając pocztą formularz ściągnięty ze stron www gminy, a w następnym miesiącu idź do gminy i poproś o zaświadczenie o wpisaniu na listę wyborców (kosztuje GBP10). Znakomity - i działający! - sposób na potwierdzenie sobie *dowolnego* adresu (nawet w Buckingham Palace!).
 
 
Komu te bajki? Sadzisz, ze anglicy to debile?
Zadna rejestracjia na liscie wyborcow nie jest UDOWADNIANA dokumentami. Zadne BANK NIE OTWORZY CI KONTA BEZ POTWIERDZENIA ADERSU! Jedynie mozna to ominac, jesli ma sie "znajomego" w banku...
Zaswiadczenie przychodzi poczta pod wskazany adres za darmo.
Jesli by bylo jak piszesz, cala szajka terorystow miala by miliony kont w UK na Buckingham Palace...
 
 
Przepraszam, że dzielę się własnym odkryciem, przerobionym na sobie i paru znajomych. Na pewno masz świętą rację, systemy angielskie nie mają dziur. I problem kradzieży tożsamości też na pewno jest wydumany.
 
Skąd wiesz, kto podaje adres na Buckingham Palace?
 
Może nie w temacie, ale znajomy ostatnio kupił sobie tytuł lordowski. Kosztowało go to 50 GBP, wymianę prawa jazdy i parę listów do różnych instytucji. Owsze, nie twierdzę, że Anglicy to debile. Ale ich system to przyjął.
 
  • Książeczka czekowa i karty przychodzą pocztą, a jeśli nie masz potwierdzonego adresu, będą do odebrania w oddziale.
Bez potwierdzenia adresu nie otworzysz konta. Chyba, ze jak wspomialem masz kogos w banku, lub np. pracodawca (musi byc bankowi znany) sie tym zajmie i to ON WEZMIE ODPOWIEDZIALNOSC ZA UZYCIE TWOJEGO KONTA.
 
Jak pisałem wyżej - zob. moje nowiutkie konto w Halifaxie - 100% online w 5 minut, żadnych potwierdzeń adresu.
 
3. Konta oszczędnościowe (saving accounts):
Prowadzą je nie tylko duże banki, ale różne pomniejsze firmy i sklepy. Wyższe oprocentowanie, brak opłat za prowadzenie konta, brak restrykcji przy zakładaniu (poza zwykłym wymogiem figurowania w rejestrach BIK-u pod bieżącym adresem). Podjęcie gotówki przed terminem (miesiąc, rok - zależy) skutkuje naliczeniem niższego oprocentowania za ten okres.

4. Konta inwestycyjne/emerytalne itd.
Stanowią ofertę dodatkową do "zwykłych" rachunków, są też darmowe w prowadzeniu. Nie mam jednak wiekszego doświadczenia w tym temacie.
 
 
5. Warunki prowadzenia rachunków:
  • Karta do konta (zaróno karta główna jak i dla pełnomocnika) jest bezpłatna.
  • Obsługa przez internet i telefon jest bezpłatna (pomijając opłaty telefoniczne).
  • Przelewy w obrębie rachunków własnych oraz tego samego banku są natychmiastowe i bezpłatne.
  • Przelewy zewnętrzne są bezpłatne w systemie BACS (przelew zewnętrzny idzie 3-4 dni robocze), płatne (ok. GBP20-30) w systemie CHAPS (przelew w ciągu 1 dnia roboczego).
  • Podejmowanie gotówki w większości bankomatów jest bezpłatne (w razie pobierania opłat bankomat ostrzeże).
  • Polecenia zapłaty (direct debit) oraz zlecenia regularne (standing order) są bezpłatne; jednak w razie braku środków na koncie pobierana jest opłata karna, zwykle między 10 a 39 GBP (toczy się postępowanie sądowe o wysokość tych opłat, za kilka tygodni poznamy rozstrzygnięcie).
  • Za transakcję skutkującą nieuprawnionym debetem na koncie rónież pobierana jest opłata karna (10-39 GBP).
6. Karty kredytowe
  • Karty przyznawane są w zależności od credit score, wyliczanego indywidualnie przez wydawców na podstawie informacji w BIK-ach. Masz niski kredyt score = zapomnij o karcie (ale patrz niżej).
  • Banki zwykle oferują karty kredytowe swoim klientom po pewnym czasie (ok. 2 lata).
Raczej napisz, nie wczesniej niz minimum 3 miesiace! (ja pierwsza kredytowke dostalem na wizie turystycznej po 3 miesiacach z limitem 2100)
 
Może miałeś bardzo duże obroty na rachunku.
Rónież, sytuacja się zmieniła w ciągu ostatnich dwóch lat (nad czym zresztą wszyscy biadolą).
 
  • Osoby z krótką historią w BIK-u albo z negatywnymi informacjami mogą otrzymać od niektórych wydawców karty typu "bad credit credit cards".
????????
Moze chodzilo ci o: "bad credit score" - przyznam, ze pierwszy raz slysze o "bed credit credit cards".....
 
Również "adverse credit cards" itp. Zresztą, jak zwał tak zwał, nazw jest wiele, popatrz np. na www.uswitch.com, www.moneysupermarket.com itd.
  • Warunkiem jest posiadanie potwierdzonego adresu w BIK-u.
Raczej w banku. W BIK-u czy raczej jednej z trzech firm prowadzacych credit rating nie trzyma sie zadnych informacji doputy ktos nie wystapi o cos (np. o KK) wowczas bank dokonujac sprawdzenia credit score "dopisuje" delikwenta do bazy. Na tej podstawie powstaje nowy rekord w bazie firm credit rating. Potwierdzac adresu w "BIK-ach" nie trzeba, nawet nie ma takiej opcji:))
 
Mamy rację oboje. Każdorazowe sprawdzanie osoby w BIK-u (tak to nazywam tu dla uproszczenia) powoduje odpytaniem przez BIK rejestru wyborczego. Jeżeli BIK przekazuje, że widniejesz pod swoim adresem na liście wyborców, bank uznaje ten adres za potwierdzony. Zdaję sobie doskonale sprawę, że system jest dziurawy - stąd m.in. ta inicjatywa dowodów osobistych w UK - ale po prostu tak jest.
 
Obserwuję swój i żony credit file od początku naszego pobytu w Anglii.
 
 
Bzdura na resorach.
Też cię lubię.
 
Tak naprawde nie wiadomo czym sie kto kieruje przy przyznaniu kart i pozyczek.
Dosyć dobrze wiadomo - w każdym razie ten "ktoś" ma algorytm wyliczający decyzję na podstawie danych z BIK-u i aplikacji.
 
Dla jednego banku dany credit score wystarczy do odmowy inny na podstawie tego samego zapisu przyzna pozyczke...
Tak jest wszędzie, ale co to ma do rzeczy? Czy osoba mająca negatywne zapisy w credit file otrzyma gdziekolwiek platynową kartę kredytową z limitem 8000? Najprawdopodobniej nie. Są pewne reguły, i właśnie je staram się przybliżyć.
 
 
CapitalOne mozna dostac dos latwo bo oferuje oprocentowanie ponad 30% i limity w granicach 100-200 funtow.
 
200 GBP, Aqua 250, Vanquis 500. Oprocentowanie nawet zbliża się do 40.
Pamiętaj jednak, że dla osób z kiepską historią kredytową albo jej brakiem - jak gros imigrantów z Polski - często jest to jedyny sensowny sposób na podreperowanie swojego credit file.
  • Za nieterminową spłatę zadłużenia bank pobiera opłatę 12-18 GBP oraz automatycznie wysyła informację do BIK-u.
 
Bzdura, zadnego automatycznego wpisyu nie ma!!!! Jesli bank bedzie chcial wpisac - wysle stosowne pismo z ostrzezeniem o przygotowanym wpisie!!!!
 
Nieprawda. Banki raportują na bieżąco twoją obsługę rachunków kredytowych. Jeśli w danym miesiącu się spóźniłeś z płatnością, przekroczyłeś limit itp. - zazwyczaj automatycznie masz kreskę w BIKu. Owszem, zdarza się, że niektóre banki nie zgłaszają tego do BIK-ów - ale to rzadkość.
 
  • Wiele sieci handlowych, linii lotniczych itd. wydaje karty kredytowe; w rzeczywistości są to jednak karty wydawane przez jeden z dużych banków (zwykle MBNA albo HBoS) i nie są wcale łatwiejsze do uzyskania.
  • Aby dobrać właściwą kartę, pomocne są portale typu www.moneysupermarket.com, www.uswitch.com itd.
Sa tak samo do uzyskania jak bezposrednio z banku.
Piszę o dobraniu odpowiedniej karty do swoich wymagań, nie o samym składaniu wniosku. Nie sądzisz, że zestawienie kart dostępnych na rynku jest bardziej poglądowe niż to co ci zaoferuje konsultant jednego banku?
 
 
7. Credit reference agencies (BIK)
  • Experian, Equifax i CallCredit to trzy biura informacji kredytowej w UK. CallCredit jest najmniej popularny wśród banków w odniesieniu do klienta indywidualnego, Experian najbardziej.
  • Swój credit file można zobaczyć online (bezpłatny 30-dniowy trial) albo otrzymać pocztą za opłatą 2 GBP (płatność czekiem albo za pomocą postal order).
Mozna tez kupic online. Mozna tez bezp[latnie dokonac sprostowan oraz kilku innych uzytecznych zmian.
 
Można, to wydatek rzędu 60 GBP/rok.

MarekZ

unread,
Feb 24, 2008, 7:47:21 AM2/24/08
to
----- Original Message -----
From: "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl>
Newsgroups: pl.biznes.banki
Sent: Sunday, February 24, 2008 1:32 AM
Subject: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!

> Może nie w temacie, ale znajomy ostatnio kupił sobie tytuł lordowski.
> Kosztowało go to 50 GBP, wymianę prawa jazdy i parę listów do różnych
> instytucji. Owsze, nie twierdzę, że > Anglicy to debile. Ale ich system to
> przyjął.

Rany, jak on to uczynił?

marekz

swen

unread,
Feb 24, 2008, 8:22:49 AM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fprp36$cfk$1...@atlantis.news.tpi.pl...

Za chwile sie dowuemy, ze za 100 funtow mozna kupic paszport brytyjski...
Wiele osob, zwlaszcza tak zwanej "nowej emigracji" opowiada bajki. Chcac
pokazac... sam nie wiem co:))
Ja juz sie nasluchalem tak duzo opowiesci na zasadzie "mozna" "kumpel
przerabial" "sprawdzone przez kumpla", ze niewiadomo czy sie smiac czy
plakac...
Ale moim najlepszym hitem jest stwierdzenie, ze: "ubezpieczenia na samochod
nie potrzebujesz, bo poprzedni wlascicel mial..."
Innym rownie dobrym jest: "kupuje dom (w UK 2 miesiace) na pozyczke, pracuje
w tesco na magazynie..." - kumpel tez juz kupil....
A teraz na powaznie. Wiele spraw w UK jest ulatwiona co nie oznacza
automatycznie, ze jest "olewana" i prosta w ominieciu. Mozna zalozyc konto
online, ale bank bedzie wymagac dokumentow i to oryginalnych. Mozliwe, ze
ktos zalozyl konto online bez dokumentow majac juz w danym banku konto...
Jak wspomnialem sa ulatwione procedury i tyle. Z gory widac to jako
bezsensowny system ktorym mozna wszystko, jednak realnie nie jest to takie
"hop".
Prawo jazdy mozna oficialnie wymienic za 40 funtow (kiedys taka cena byla)
listownie... co nie oznacza, ze jesli masz np. wstrzymane prawko w polsce to
anglicy dadza ci nowe!!! Bo prawko polskie jedzie do polskiego wydzialu -
wlasciciela prawa jazdy i ich informacjia jest jedyna na jakiej podstawie UK
wydaje angielskie prawo jazdy!
Ba, mozna kupic prawo jazdy na dowolne nazwisko w UK tylko, malo kto z
emigrantow ma swiadomosc, ze plastic jest wylacznie jako "pokazowka" a
wlasciwe prawo jazdy sklada sie z 4 stron druczku formatu A4. I zycze
powodzenia osobie majacej tylko plastic wypozyczyc samochod...
Na koniec, radze osobom ktore chca cos zalatwic samemu sprawdzic jak to
dziala a nie na zasadzie "kumpel mowil.."


swen

unread,
Feb 24, 2008, 8:45:02 AM2/24/08
to
 
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w wiadomości news:fpqdts$5ir$1...@news.interia.pl...
 
Sprawdzilem osobiscie w zeszlym tygodniu: Barclays, HSBC, Lloyds - nie ma juz kont tylko z karta bankomatowa.
  • Specjalne: dla Polaków (po polsku), muzułmanów (oprocentowanie uzależnione od zysków/strat banku), Hindusów (tanie przelewy do Indii), itd.
2. Zakładanie konta bieżącego:
  • Online, z wyjątkiem kont typu Basic (tu założenie online możliwe tylko w Halifax/BoS) - ale musisz figurować w BIK-u, najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku).
 
Ale i tak musisz podeslac/doniesc dokumenty tozsamosci! Sam wpis do electoral register jedynie POMAGA ale nie wystarczy. Bo wpis taki dokonuje sie na podstawie deklaracji bez zadnych dowodow.
 
Brak wpisu do electoral register jest podstawą do odmowy założenia konta/udzielenia kredytu. Przerabiałem to. Zresztą jest to wiedza publiczna, poczytaj choćby na stronach biur informacji kredytowej!
 
Nie jest wymagany wpis do electoral list przy zalozeniu konta - wez bzdur nie wciskaj! Moze sie nie dogadales, ale nigdy nikt mnie nie odmowil zalozenia konta choc do electoral list nigdy sie nie zapisalem.
 
Wczoraj założyłem przez internet konto w Halifaxie (zwykły current account). Podałem dane osobowe - i konto zostało otwarte od ręki (i to nawet z overdraftem GBP100). Login dostałem na emaila, hasło dzisiaj pocztą, karta ma przyjść pocztą za kilka dni. Na jakiej podstawie? Że w moim credit file figurowałem pod tym adresem i że pod tym adresem mam jeszcze parę innych rachunków kredytowych (internet, konto, karta kredytowa).
 
Czy podczas zakladania konta podawales swoje dotychczasowe?
  • W oddziale: potrzebny dokument tożsamości ze zdjęciem oraz potwierdzenie adresu x2 (rachunek na twoje nazwisko - woda, prąd, telefon stacj, council tax bill, itd.).
Jak wyzej napisalem - powtarzasz.
 
Mam siekać tekst odsyłaczami?

Jeśli nie masz - zdradzam mój patent: zapisz się na listę wyborców (electoral register), wysyłając pocztą formularz ściągnięty ze stron www gminy, a w następnym miesiącu idź do gminy i poproś o zaświadczenie o wpisaniu na listę wyborców (kosztuje GBP10). Znakomity - i działający! - sposób na potwierdzenie sobie *dowolnego* adresu (nawet w Buckingham Palace!).
 
 
Komu te bajki? Sadzisz, ze anglicy to debile?
Zadna rejestracjia na liscie wyborcow nie jest UDOWADNIANA dokumentami. Zadne BANK NIE OTWORZY CI KONTA BEZ POTWIERDZENIA ADERSU! Jedynie mozna to ominac, jesli ma sie "znajomego" w banku...
Zaswiadczenie przychodzi poczta pod wskazany adres za darmo.
Jesli by bylo jak piszesz, cala szajka terorystow miala by miliony kont w UK na Buckingham Palace...
 
 
Przepraszam, że dzielę się własnym odkryciem, przerobionym na sobie i paru znajomych. Na pewno masz świętą rację, systemy angielskie nie mają dziur. I problem kradzieży tożsamości też na pewno jest wydumany.
 
Skąd wiesz, kto podaje adres na Buckingham Palace?
 
Może nie w temacie, ale znajomy ostatnio kupił sobie tytuł lordowski. Kosztowało go to 50 GBP, wymianę prawa jazdy i parę listów do różnych instytucji. Owsze, nie twierdzę, że Anglicy to debile. Ale ich system to przyjął.
 
Znaczy tytul lordowski dopisal do wniosku o prawo jazdy tak?
Zamiast "MR" wybral "Sir"?
  • Książeczka czekowa i karty przychodzą pocztą, a jeśli nie masz potwierdzonego adresu, będą do odebrania w oddziale.
Bez potwierdzenia adresu nie otworzysz konta. Chyba, ze jak wspomialem masz kogos w banku, lub np. pracodawca (musi byc bankowi znany) sie tym zajmie i to ON WEZMIE ODPOWIEDZIALNOSC ZA UZYCIE TWOJEGO KONTA.
 
Jak pisałem wyżej - zob. moje nowiutkie konto w Halifaxie - 100% online w 5 minut, żadnych potwierdzeń adresu.
 
Wyzej napisalem. Wiec zapytam raz jeszcze: podales w formularzu swoje dotychczasowe konto?
 
3. Konta oszczędnościowe (saving accounts):
Prowadzą je nie tylko duże banki, ale różne pomniejsze firmy i sklepy. Wyższe oprocentowanie, brak opłat za prowadzenie konta, brak restrykcji przy zakładaniu (poza zwykłym wymogiem figurowania w rejestrach BIK-u pod bieżącym adresem). Podjęcie gotówki przed terminem (miesiąc, rok - zależy) skutkuje naliczeniem niższego oprocentowania za ten okres.

4. Konta inwestycyjne/emerytalne itd.
Stanowią ofertę dodatkową do "zwykłych" rachunków, są też darmowe w prowadzeniu. Nie mam jednak wiekszego doświadczenia w tym temacie.
 
 
5. Warunki prowadzenia rachunków:
  • Karta do konta (zaróno karta główna jak i dla pełnomocnika) jest bezpłatna.
  • Obsługa przez internet i telefon jest bezpłatna (pomijając opłaty telefoniczne).
  • Przelewy w obrębie rachunków własnych oraz tego samego banku są natychmiastowe i bezpłatne.
  • Przelewy zewnętrzne są bezpłatne w systemie BACS (przelew zewnętrzny idzie 3-4 dni robocze), płatne (ok. GBP20-30) w systemie CHAPS (przelew w ciągu 1 dnia roboczego).
  • Podejmowanie gotówki w większości bankomatów jest bezpłatne (w razie pobierania opłat bankomat ostrzeże).
  • Polecenia zapłaty (direct debit) oraz zlecenia regularne (standing order) są bezpłatne; jednak w razie braku środków na koncie pobierana jest opłata karna, zwykle między 10 a 39 GBP (toczy się postępowanie sądowe o wysokość tych opłat, za kilka tygodni poznamy rozstrzygnięcie).
  • Za transakcję skutkującą nieuprawnionym debetem na koncie rónież pobierana jest opłata karna (10-39 GBP).
6. Karty kredytowe
  • Karty przyznawane są w zależności od credit score, wyliczanego indywidualnie przez wydawców na podstawie informacji w BIK-ach. Masz niski kredyt score = zapomnij o karcie (ale patrz niżej).
  • Banki zwykle oferują karty kredytowe swoim klientom po pewnym czasie (ok. 2 lata).
Raczej napisz, nie wczesniej niz minimum 3 miesiace! (ja pierwsza kredytowke dostalem na wizie turystycznej po 3 miesiacach z limitem 2100)
 
Może miałeś bardzo duże obroty na rachunku.
Rónież, sytuacja się zmieniła w ciągu ostatnich dwóch lat (nad czym zresztą wszyscy biadolą).
 
Ja z regoly mam bardzo niskie obroty... no moze pomijaca karty kredytowe:) Ale to i tak wylacznie w sytuacjiach bez innego rozwiazania.
  • Osoby z krótką historią w BIK-u albo z negatywnymi informacjami mogą otrzymać od niektórych wydawców karty typu "bad credit credit cards".
????????
Moze chodzilo ci o: "bad credit score" - przyznam, ze pierwszy raz slysze o "bed credit credit cards".....
 
Również "adverse credit cards" itp. Zresztą, jak zwał tak zwał, nazw jest wiele, popatrz np. na www.uswitch.com, www.moneysupermarket.com itd.
 
Ale naprawde nigdy ie slyszalem o nazwie: "bad credit credit card"....
  • Warunkiem jest posiadanie potwierdzonego adresu w BIK-u.
Raczej w banku. W BIK-u czy raczej jednej z trzech firm prowadzacych credit rating nie trzyma sie zadnych informacji doputy ktos nie wystapi o cos (np. o KK) wowczas bank dokonujac sprawdzenia credit score "dopisuje" delikwenta do bazy. Na tej podstawie powstaje nowy rekord w bazie firm credit rating. Potwierdzac adresu w "BIK-ach" nie trzeba, nawet nie ma takiej opcji:))
 
Mamy rację oboje. Każdorazowe sprawdzanie osoby w BIK-u (tak to nazywam tu dla uproszczenia) powoduje odpytaniem przez BIK rejestru wyborczego. Jeżeli BIK przekazuje, że widniejesz pod swoim adresem na liście wyborców, bank uznaje ten adres za potwierdzony. Zdaję sobie doskonale sprawę, że system jest dziurawy - stąd m.in. ta inicjatywa dowodów osobistych w UK - ale po prostu tak jest.
 
Obserwuję swój i żony credit file od początku naszego pobytu w Anglii.
 
Dowody Osobiste nie mja z tym nic wspolnego. O zupelnie inne powody chodzi. Zreszta nie udalo sie (jak do tad) z dowodami (lordowie sie sprzeciwili hehe) to byla proba w ciagu ostatnich dni zrobic ogolnokrajowa baze DNA - tez naszczescie upadlo!
A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami. To mnie atakuja za kazdym razem jak jestem w banku, ze powinieniem wziasc pozyczke na takich a srakich warunkach...
A ja im zawsze odpowiadam "czy sa juz kredyty bez oprocentowania?; nie, o! co za szkoda, to ja poczekam..." hehehe
Po prostu, bank udzieli ci kredytu nawet jesli masz zasrany credit score - ale masz jakis majatek... Credit score jest wylacznie jako forma doradcza dla banku a nie decydencka.
 
Bzdura na resorach.
Też cię lubię.
 
Tak naprawde nie wiadomo czym sie kto kieruje przy przyznaniu kart i pozyczek.
Dosyć dobrze wiadomo - w każdym razie ten "ktoś" ma algorytm wyliczający decyzję na podstawie danych z BIK-u i aplikacji.
 
Algorytmy sa dobre dla ciebie... Przy udzielaniu kredytu bank (nie pisze tu o 500 funtach) jak zobaczy, ze masz mjatek hmm :cos" wart to zadne algorytmy ich nie interesuja. Bo przy udzielaniu kredytu jedynie "twoj" majatek ma realna wartosc.
 
 
Dla jednego banku dany credit score wystarczy do odmowy inny na podstawie tego samego zapisu przyzna pozyczke...
Tak jest wszędzie, ale co to ma do rzeczy? Czy osoba mająca negatywne zapisy w credit file otrzyma gdziekolwiek platynową kartę kredytową z limitem 8000? Najprawdopodobniej nie. Są pewne reguły, i właśnie je staram się przybliżyć.
 
 
CapitalOne mozna dostac dos latwo bo oferuje oprocentowanie ponad 30% i limity w granicach 100-200 funtow.
 
200 GBP, Aqua 250, Vanquis 500. Oprocentowanie nawet zbliża się do 40.
Pamiętaj jednak, że dla osób z kiepską historią kredytową albo jej brakiem - jak gros imigrantów z Polski - często jest to jedyny sensowny sposób na podreperowanie swojego credit file.
 
Owszem. Choc nie jedyny!

MarekZ

unread,
Feb 24, 2008, 9:22:54 AM2/24/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:Jcewj.4888$ay3....@newsfe5-win.ntli.net...

> Za chwile sie dowuemy, ze za 100 funtow mozna kupic paszport brytyjski...

Ale co, nie chcesz uslyszec opowiesci jak sie kupuje tytul lordowski za 50
GBP? Bo ja chce.

A prz okazji powazniej? Nie mam zadnego adresu w GB. Nie zamierzam takze go
miec. Czy jakis bank otworzy mi typowy darmowy rachunek (moze byc z zerowym
oprocentowaniem i bez zadnych produktow kredytowych) z podpieta do niego
karta debetowa z opcja platnosci zdalnych, on-line? Wzglednie moge tam
poleciec na 1 dzien (po odbior karty i ewentualnie cos podpisac). Widzisz
taka mozliwosc obecnie? Czy da sie zrobic tak jak w innych krajach, ze nie
majac tam adresu podajesz jako swoj adres, adres dowolnie wybranego oddzialu
banku, po czym lecisz tam i podpisujesz umowe oraz odbierasz karte?

marekz

swen

unread,
Feb 24, 2008, 9:38:14 AM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fprumc$7a$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:Jcewj.4888$ay3....@newsfe5-win.ntli.net...
>
>> Za chwile sie dowuemy, ze za 100 funtow mozna kupic paszport brytyjski...
>
> Ale co, nie chcesz uslyszec opowiesci jak sie kupuje tytul lordowski za 50
> GBP? Bo ja chce.

No to prosze:
W wiekszosci forumularzy online masz do wyboru tytul - na przyklad, MR, MRS,
MISS, SIR, DOC ect.
Teraz zamiast Mr wstaw sobie Sir i juz masz... przed nazwiskiem w PJ
bedziesz miec: Sir Jan Kowalski.
Problem w tym, ze malo kto wie co oznacza "Sir"....

>
> A prz okazji powazniej?

Znak zapytania - hehe

> Nie mam zadnego adresu w GB. Nie zamierzam takze go miec. Czy jakis bank
> otworzy mi typowy darmowy rachunek (moze byc z zerowym oprocentowaniem i
> bez zadnych produktow kredytowych) z podpieta do niego karta debetowa z
> opcja platnosci zdalnych, on-line? Wzglednie moge tam poleciec na 1 dzien
> (po odbior karty i ewentualnie cos podpisac). Widzisz taka mozliwosc
> obecnie? Czy da sie zrobic tak jak w innych krajach, ze nie majac tam
> adresu podajesz jako swoj adres, adres dowolnie wybranego oddzialu banku,
> po czym lecisz tam i podpisujesz umowe oraz odbierasz karte?

Generalnie NIE. Ale (hehehe) sa wyjatki. Oficialnie, ponoc jakis bank (chyba
HSBC - otworzyl cos takiego dla polakow, ze adres podajesz polski - jednak z
tego co pamietam kosztowalo to 50 funtow) nieoficialnie: moze to zrobic
pracownik banku.
W UK nie ma dowodo tozsamosci, tak wiec potwierdzeniem adresu zamieszkania
sa rachunki. I mozna to ominac jeszcze inaczej, jesli masz kogos znajomego w
UK, popros by twoje nazwisko dodal do rachunku za wode, prad, telefon ect...
na jeden miesiac (nawet jak nie bedzie placic to problemow ci nie zrobi bo
zawsze sie na to wypniesz) jak oplaci taki rachunek, przyjedz do UK na jeden
dzien, idz z tym rachunkiem i paszportem do banku, otworz konto. Popros raz
jeszcze kolege, by poczte na twoje nazwisko odsylal ci do Polski -
przynajmniej przez jeden miesiac, majac juz konto, karte, mozesz pozniej
zmienic adres bez przedstawienia dowodow!


MarekZ

unread,
Feb 24, 2008, 9:57:12 AM2/24/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:qjfwj.3473$ab5....@newsfe1-win.ntli.net...

> Generalnie NIE. Ale (hehehe) sa wyjatki. Oficialnie, ponoc jakis bank
> (chyba HSBC - otworzyl cos takiego dla polakow, ze adres podajesz polski -
> jednak z tego co pamietam kosztowalo to 50 funtow) nieoficialnie: moze to
> zrobic pracownik banku.

Ta oferta HSBC (tzw. konto Passport) to dno.

> W UK nie ma dowodo tozsamosci, tak wiec potwierdzeniem adresu zamieszkania
> sa rachunki. I mozna to ominac jeszcze inaczej, jesli masz kogos znajomego
> w UK, popros by twoje nazwisko dodal do rachunku za wode, prad, telefon
> ect... na jeden miesiac (nawet jak nie bedzie placic to problemow ci nie
> zrobi bo zawsze sie na to wypniesz) jak oplaci taki rachunek, przyjedz do
> UK na jeden dzien, idz z tym rachunkiem i paszportem do banku, otworz
> konto. Popros raz jeszcze kolege, by poczte na twoje nazwisko odsylal ci
> do Polski - przynajmniej przez jeden miesiac, majac juz konto, karte,
> mozesz pozniej zmienic adres bez przedstawienia dowodow!

Do tej pory jak nie dalo sie on-line albo byl bezwzglednie wymagany adres w
kraju prowadzenia rachunku, podawalem zawsze adres oddzialu. Jednak w UK nie
udalo mi sie jeszcze w ten sposob otworzyc rachunku. Angazowac znajomych w
takie cuda jak dopisywanie mnie do rachunku raczej bym nie chcial,
niezrecznie mi. :-) A bez tego, z tego co piszesz, musialbym leciec 2 razy,
najpierw jakims-cudem otworzyc rachunek bez proof of address, a potem jak
rozumiem odebrac karte. Specjalnie w tym celu na pewno nie bedzie mi sie
chcialo, ale moze tam bede kiedys przy okazji. To w takim przypadku, do
jakiego banku polecilbys mi sie udac?

Nigdy, przenigdy przy otwieraniu rachunku w UE nie wymagano ode mnie niczego
oprocz paszportu. A z tego co piszesz, w UK niekoniecznie bedzie to takie
proste. Czy moze cos nie do konca zrozumialem? Bo jakies to dziwne dla mnie.
:-)

marekz

kashmiri

unread,
Feb 24, 2008, 10:02:19 AM2/24/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości

news:Jcewj.4888$ay3....@newsfe5-win.ntli.net...


>
> Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
> news:fprp36$cfk$1...@atlantis.news.tpi.pl...
>> ----- Original Message -----
>> From: "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl>
>> Newsgroups: pl.biznes.banki
>> Sent: Sunday, February 24, 2008 1:32 AM
>> Subject: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
>>
>>> Może nie w temacie, ale znajomy ostatnio kupił sobie tytuł lordowski.
>>> Kosztowało go to 50 GBP, wymianę prawa jazdy i parę listów do różnych
>>> instytucji. Owsze, nie twierdzę, że > Anglicy to debile. Ale ich system
>>> to przyjął.
>>
>> Rany, jak on to uczynił?
>>
>> marekz
>>
>
> Za chwile sie dowuemy, ze za 100 funtow mozna kupic paszport brytyjski...
> Wiele osob, zwlaszcza tak zwanej "nowej emigracji" opowiada bajki. Chcac
> pokazac... sam nie wiem co:))

/...CIACH.../


Wrzuć "become a lord" na www.ebay.co.uk, to zobaczysz. Osobiście miałem w
ręku jego prawo jazdy i paszport brytyjski z tytułem "Lord". Gościu jest z
Afryki Płd., w UK od czterech lat.

Nieprzyjemnie, kiedy publicznie oskarżasz mnie o kłamstwo. Z jakiej części
Polski pochodzisz?

k.

kashmiri

unread,
Feb 24, 2008, 10:18:42 AM2/24/08
to
 
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości news:yxewj.36553$os2....@newsfe3-win.ntli.net...
 
HSBC - Basic Bank Account - gdzie masz napisane choćby słowo o karcie debetowej? Poza tym dopiero co miałem w ręku kartę do takiego konta założonego 3 tygodnie temu i oświadczam, że nie jest to karta debetowa. Działa w bankomatach, ale w sklepie nią nie zapłacisz.
  • Specjalne: dla Polaków (po polsku), muzułmanów (oprocentowanie uzależnione od zysków/strat banku), Hindusów (tanie przelewy do Indii), itd.
2. Zakładanie konta bieżącego:
  • Online, z wyjątkiem kont typu Basic (tu założenie online możliwe tylko w Halifax/BoS) - ale musisz figurować w BIK-u, najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku).
 
Ale i tak musisz podeslac/doniesc dokumenty tozsamosci! Sam wpis do electoral register jedynie POMAGA ale nie wystarczy. Bo wpis taki dokonuje sie na podstawie deklaracji bez zadnych dowodow.
 
Brak wpisu do electoral register jest podstawą do odmowy założenia konta/udzielenia kredytu. Przerabiałem to. Zresztą jest to wiedza publiczna, poczytaj choćby na stronach biur informacji kredytowej!
 
Nie jest wymagany wpis do electoral list przy zalozeniu konta - wez bzdur nie wciskaj! Moze sie nie dogadales, ale nigdy nikt mnie nie odmowil zalozenia konta choc do electoral list nigdy sie nie zapisalem.
 
Nie odmówią, możesz założyć konto, ale wtedy musisz iść osobiście do oddziału z rachunkami za gaz. Umiesz czytać to, co napisałem? "najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku)."
 
Wczoraj założyłem przez internet konto w Halifaxie (zwykły current account). Podałem dane osobowe - i konto zostało otwarte od ręki (i to nawet z overdraftem GBP100). Login dostałem na emaila, hasło dzisiaj pocztą, karta ma przyjść pocztą za kilka dni. Na jakiej podstawie? Że w moim credit file figurowałem pod tym adresem i że pod tym adresem mam jeszcze parę innych rachunków kredytowych (internet, konto, karta kredytowa).
 
Czy podczas zakladania konta podawales swoje dotychczasowe?
 
Nie. Ale na pewno widzieli w BIK-u, że mam.
  • W oddziale: potrzebny dokument tożsamości ze zdjęciem oraz potwierdzenie adresu x2 (rachunek na twoje nazwisko - woda, prąd, telefon stacj, council tax bill, itd.).
Jak wyzej napisalem - powtarzasz.
 
Mam siekać tekst odsyłaczami?

Jeśli nie masz - zdradzam mój patent: zapisz się na listę wyborców (electoral register), wysyłając pocztą formularz ściągnięty ze stron www gminy, a w następnym miesiącu idź do gminy i poproś o zaświadczenie o wpisaniu na listę wyborców (kosztuje GBP10). Znakomity - i działający! - sposób na potwierdzenie sobie *dowolnego* adresu (nawet w Buckingham Palace!).
 
 
Komu te bajki? Sadzisz, ze anglicy to debile?
Zadna rejestracjia na liscie wyborcow nie jest UDOWADNIANA dokumentami. Zadne BANK NIE OTWORZY CI KONTA BEZ POTWIERDZENIA ADERSU! Jedynie mozna to ominac, jesli ma sie "znajomego" w banku...
Zaswiadczenie przychodzi poczta pod wskazany adres za darmo.
Jesli by bylo jak piszesz, cala szajka terorystow miala by miliony kont w UK na Buckingham Palace...
 
 
Przepraszam, że dzielę się własnym odkryciem, przerobionym na sobie i paru znajomych. Na pewno masz świętą rację, systemy angielskie nie mają dziur. I problem kradzieży tożsamości też na pewno jest wydumany.
 
Skąd wiesz, kto podaje adres na Buckingham Palace?
 
Może nie w temacie, ale znajomy ostatnio kupił sobie tytuł lordowski. Kosztowało go to 50 GBP, wymianę prawa jazdy i parę listów do różnych instytucji. Owsze, nie twierdzę, że Anglicy to debile. Ale ich system to przyjął.
 
Znaczy tytul lordowski dopisal do wniosku o prawo jazdy tak?
Zamiast "MR" wybral "Sir"?
 
Nie. Kupił tytuł, taki certyfikat, i na jego podstawie oficjalnie załatwił zmianę z "Mr" na "Lord" we wszystkich instytucjach.
  • Książeczka czekowa i karty przychodzą pocztą, a jeśli nie masz potwierdzonego adresu, będą do odebrania w oddziale.
Bez potwierdzenia adresu nie otworzysz konta. Chyba, ze jak wspomialem masz kogos w banku, lub np. pracodawca (musi byc bankowi znany) sie tym zajmie i to ON WEZMIE ODPOWIEDZIALNOSC ZA UZYCIE TWOJEGO KONTA.
 
Jak pisałem wyżej - zob. moje nowiutkie konto w Halifaxie - 100% online w 5 minut, żadnych potwierdzeń adresu.
 
Wyzej napisalem. Wiec zapytam raz jeszcze: podales w formularzu swoje dotychczasowe konto?
 
Nie. Nawet nie było gdzie.
 
3. Konta oszczędnościowe (saving accounts):
Prowadzą je nie tylko duże banki, ale różne pomniejsze firmy i sklepy. Wyższe oprocentowanie, brak opłat za prowadzenie konta, brak restrykcji przy zakładaniu (poza zwykłym wymogiem figurowania w rejestrach BIK-u pod bieżącym adresem). Podjęcie gotówki przed terminem (miesiąc, rok - zależy) skutkuje naliczeniem niższego oprocentowania za ten okres.

4. Konta inwestycyjne/emerytalne itd.
Stanowią ofertę dodatkową do "zwykłych" rachunków, są też darmowe w prowadzeniu. Nie mam jednak wiekszego doświadczenia w tym temacie.
 
 
5. Warunki prowadzenia rachunków:
  • Karta do konta (zaróno karta główna jak i dla pełnomocnika) jest bezpłatna.
  • Obsługa przez internet i telefon jest bezpłatna (pomijając opłaty telefoniczne).
  • Przelewy w obrębie rachunków własnych oraz tego samego banku są natychmiastowe i bezpłatne.
  • Przelewy zewnętrzne są bezpłatne w systemie BACS (przelew zewnętrzny idzie 3-4 dni robocze), płatne (ok. GBP20-30) w systemie CHAPS (przelew w ciągu 1 dnia roboczego).
  • Podejmowanie gotówki w większości bankomatów jest bezpłatne (w razie pobierania opłat bankomat ostrzeże).
  • Polecenia zapłaty (direct debit) oraz zlecenia regularne (standing order) są bezpłatne; jednak w razie braku środków na koncie pobierana jest opłata karna, zwykle między 10 a 39 GBP (toczy się postępowanie sądowe o wysokość tych opłat, za kilka tygodni poznamy rozstrzygnięcie).
  • Za transakcję skutkującą nieuprawnionym debetem na koncie rónież pobierana jest opłata karna (10-39 GBP).
6. Karty kredytowe
  • Karty przyznawane są w zależności od credit score, wyliczanego indywidualnie przez wydawców na podstawie informacji w BIK-ach. Masz niski kredyt score = zapomnij o karcie (ale patrz niżej).
  • Banki zwykle oferują karty kredytowe swoim klientom po pewnym czasie (ok. 2 lata).
Raczej napisz, nie wczesniej niz minimum 3 miesiace! (ja pierwsza kredytowke dostalem na wizie turystycznej po 3 miesiacach z limitem 2100)
 
Może miałeś bardzo duże obroty na rachunku.
Rónież, sytuacja się zmieniła w ciągu ostatnich dwóch lat (nad czym zresztą wszyscy biadolą).
 
Ja z regoly mam bardzo niskie obroty... no moze pomijaca karty kredytowe:) Ale to i tak wylacznie w sytuacjiach bez innego rozwiazania.
  • Osoby z krótką historią w BIK-u albo z negatywnymi informacjami mogą otrzymać od niektórych wydawców karty typu "bad credit credit cards".
????????
Moze chodzilo ci o: "bad credit score" - przyznam, ze pierwszy raz slysze o "bed credit credit cards".....
 
Również "adverse credit cards" itp. Zresztą, jak zwał tak zwał, nazw jest wiele, popatrz np. na www.uswitch.com, www.moneysupermarket.com itd.
 
Ale naprawde nigdy ie slyszalem o nazwie: "bad credit credit card"....
Wybacz, nie wymyśliłem.
  • Warunkiem jest posiadanie potwierdzonego adresu w BIK-u.
Raczej w banku. W BIK-u czy raczej jednej z trzech firm prowadzacych credit rating nie trzyma sie zadnych informacji doputy ktos nie wystapi o cos (np. o KK) wowczas bank dokonujac sprawdzenia credit score "dopisuje" delikwenta do bazy. Na tej podstawie powstaje nowy rekord w bazie firm credit rating. Potwierdzac adresu w "BIK-ach" nie trzeba, nawet nie ma takiej opcji:))
 
Mamy rację oboje. Każdorazowe sprawdzanie osoby w BIK-u (tak to nazywam tu dla uproszczenia) powoduje odpytaniem przez BIK rejestru wyborczego. Jeżeli BIK przekazuje, że widniejesz pod swoim adresem na liście wyborców, bank uznaje ten adres za potwierdzony. Zdaję sobie doskonale sprawę, że system jest dziurawy - stąd m.in. ta inicjatywa dowodów osobistych w UK - ale po prostu tak jest.
 
Obserwuję swój i żony credit file od początku naszego pobytu w Anglii.
 
Dowody Osobiste nie mja z tym nic wspolnego. O zupelnie inne powody chodzi. Zreszta nie udalo sie (jak do tad) z dowodami (lordowie sie sprzeciwili hehe) to byla proba w ciagu ostatnich dni zrobic ogolnokrajowa baze DNA - tez naszczescie upadlo!
A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami. To mnie atakuja za kazdym razem jak jestem w banku, ze powinieniem wziasc pozyczke na takich a srakich warunkach...
Mnie nigdy nie oferowali kredytów. Raczej karty i konta z bajerami. To oferują na podstawie historii konta, a nie credit file.
 
A ja im zawsze odpowiadam "czy sa juz kredyty bez oprocentowania?; nie, o! co za szkoda, to ja poczekam..." hehehe
Po prostu, bank udzieli ci kredytu nawet jesli masz zasrany credit score - ale masz jakis majatek... Credit score jest wylacznie jako forma doradcza dla banku a nie decydencka.
 
Nie "Credit Score", tylko credit file. Sorry, widać że nigdy nie sprawdzałeś i powtarzasz obiegowe opinie. Pod majątek to bank może ci udzielić pożyczki hipotecznej, a nie otworzyć konto czy kartę. Credit file (czyli twoja teczka w BIK-u) jest jedynym źródłem informacji o tobie, do jakiej ma wgląd przeciętny bank. Ale widzę, że już sobie zafiksowałeś: jest tak a tak, czarna magia, a prawda mnie nie obchodzi.
 
Bzdura na resorach.
Też cię lubię.
 
Tak naprawde nie wiadomo czym sie kto kieruje przy przyznaniu kart i pozyczek.
Dosyć dobrze wiadomo - w każdym razie ten "ktoś" ma algorytm wyliczający decyzję na podstawie danych z BIK-u i aplikacji.
 
Algorytmy sa dobre dla ciebie... Przy udzielaniu kredytu bank (nie pisze tu o 500 funtach) jak zobaczy, ze masz mjatek hmm :cos" wart to zadne algorytmy ich nie interesuja. Bo przy udzielaniu kredytu jedynie "twoj" majatek ma realna wartosc.
 
Wysyłają człowieka, żeby popatrzył jaki masz dom?
 
Dla jednego banku dany credit score wystarczy do odmowy inny na podstawie tego samego zapisu przyzna pozyczke...
Tak jest wszędzie, ale co to ma do rzeczy? Czy osoba mająca negatywne zapisy w credit file otrzyma gdziekolwiek platynową kartę kredytową z limitem 8000? Najprawdopodobniej nie. Są pewne reguły, i właśnie je staram się przybliżyć.
 
 
CapitalOne mozna dostac dos latwo bo oferuje oprocentowanie ponad 30% i limity w granicach 100-200 funtow.
 
200 GBP, Aqua 250, Vanquis 500. Oprocentowanie nawet zbliża się do 40.
Pamiętaj jednak, że dla osób z kiepską historią kredytową albo jej brakiem - jak gros imigrantów z Polski - często jest to jedyny sensowny sposób na podreperowanie swojego credit file.
 
Owszem. Choc nie jedyny!
"Często jedyny sensowny". Z czytaniem kiepsko?

kashmiri

unread,
Feb 24, 2008, 10:21:01 AM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fprumc$7a$1...@atlantis.news.tpi.pl...


Nie słyszałem. Byłbym zdziwiony, gdyby się dało założyć normalne konto (choć
nie wykluczam).

Może konto inwestycyjne w jakiejś firmie typu E-trade?

Na pewno da się założyć bez problemu konto offshore - ale to trzeba mieć
kasę i chyba nie o to Ci chodzi.

k.

MarekZ

unread,
Feb 24, 2008, 10:25:12 AM2/24/08
to
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fps1vd$4v3$1...@news.interia.pl...

> Na pewno da się założyć bez problemu konto offshore - ale to trzeba mieć
> kasę i chyba nie o to Ci chodzi.

Nie. Chodzi mi o proste konto z dostepem on-line i karta debetowa, zebym
mogl wykonywac on-line przelewy w GBP w ramach GB oraz obciazac te karta w
GBP.

marekz

kashmiri

unread,
Feb 24, 2008, 11:25:37 AM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fps2b6$ba9$1...@atlantis.news.tpi.pl...


Chodzi Ci pewnie o takie konta internetowe jak w mBanku.

Z tego co się orientuję, bardzo trudno tu przeskoczyć wymóg posaidania
adresu do korespondencji (i potwierdzenia tego adresu).

Na moje odczucie, teoretycznie mógłbyś umówić się ze znajomym, że pozwoli Ci
tymczasowo skorzystać z jego adresu celem podania na formularzu
aplikacyjnym. Potem, kiedy poproszą Cię o przedstawienie potwierdzenia
adresu, masz opcje:

Opcja 1: Pójść do oddziału i wyjechać z jakąś przekonującą historyjką,
dlaczego nie masz potwierdzenia adresu. Ma diużą szansę przejść przy kontach
typu Basic, bo o te konta ubiegają się przeważnie ludzie, którzy z różnych
powodów nie mogą mieć normalnego konta, a potrzebują gdzieś odbierać zasiłki
socjalne.

Opcja 2: Zarejestruj się na liście wyborców - wysyła się pocztą wypełniony i
podpisany formularz. Rejestry są aktualizowane ok. 10 dnia każdego miesiąca,
więc będziesz musiał poczekać do tego czasu. Potem pojedź do UK i załatw w
gminie poświadczenie rejestracji, które zaniesiesz do banku. Nr angielskiego
telefonu stacjonarnego (który można dowolnie przekierować) dostaniesz za
darmo na www.sipgate.co.uk (żeby założyć numer geograficzny, musisz wejść
przez serwer proxy z brytyjskim IP).

Opcja 3. Przejrzyj ofertę dla Polaków - zwłaszcza ofertę łączoną PKO BP i
NatWest (www.pkobp.co.uk).

MarekZ

unread,
Feb 24, 2008, 1:02:47 PM2/24/08
to
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fps5pq$akb$1...@news.interia.pl...

> Chodzi Ci pewnie o takie konta internetowe jak w mBanku.

No wiesz, istnienie oddziałów mi w niczym nie przeszkadza. Kurcze strefa
euro mnie jak widzę rozpieściła.

> Opcja 1: Pójść do oddziału i wyjechać z jakąś przekonującą historyjką,
> dlaczego nie masz potwierdzenia adresu. Ma diużą szansę przejść przy
> kontach typu Basic, bo o te konta ubiegają się przeważnie ludzie, którzy z
> różnych powodów nie mogą mieć normalnego konta, a potrzebują gdzieś
> odbierać zasiłki socjalne.

Oki, jak tam będę to zobaczymy jak mi pójdzie.

> Opcja 2: Zarejestruj się na liście wyborców - wysyła się pocztą wypełniony
> i podpisany formularz. Rejestry są aktualizowane ok. 10 dnia każdego
> miesiąca, więc będziesz musiał poczekać do tego czasu. Potem pojedź do UK
> i załatw w gminie poświadczenie rejestracji, które zaniesiesz do banku. Nr
> angielskiego telefonu stacjonarnego (który można dowolnie przekierować)
> dostaniesz za darmo na www.sipgate.co.uk (żeby założyć numer geograficzny,
> musisz wejść przez serwer proxy z brytyjskim IP).

O, dzięki za adresik strony do numeru telefonu. :-)

> Opcja 3. Przejrzyj ofertę dla Polaków - zwłaszcza ofertę łączoną PKO BP i
> NatWest (www.pkobp.co.uk).

Musiałbym się bardziej wczytać ale na pierwszy rzut oka: 4 funty za przelew,
karta Maestro (gdzie ja tym w internecie zaplacę). Przy wpłatach oplata 2-3%
za przewalutowanie. Przy transakcjach bezgotówkowych Maestro ponad 1 funt za
każdą transakcję!? Rachunki dwa, karty też dwie, ogólnie jakieś to
skomplikowane. Wydaje się, że to jakaś beznadzieja podobnie jak Passport
HSBC. Albo obliczone na konkretną grupę ludzi, przysyłających do PL środki z
GB. :-)

marekz

Titus_A...@somewhere.in.the.world

unread,
Feb 24, 2008, 2:52:29 PM2/24/08
to
In article <Jcewj.4888$ay3....@newsfe5-win.ntli.net>,
"swen" <ne...@news.com> wrote:

> A teraz na powaznie. Wiele spraw w UK jest ulatwiona co nie oznacza
> automatycznie, ze jest "olewana" i prosta w ominieciu. Mozna zalozyc konto
> online, ale bank bedzie wymagac dokumentow i to oryginalnych. Mozliwe, ze
> ktos zalozyl konto online bez dokumentow majac juz w danym banku konto...
> Jak wspomnialem sa ulatwione procedury i tyle. Z gory widac to jako
> bezsensowny system ktorym mozna wszystko, jednak realnie nie jest to takie
> "hop".

No wlasnie.
Ja, nie majac stalego adresu w UK nie jestem w stanie zalozyc normalnego
konta (z karta i obslug internetowa w Abbey). Mimo, ze konto standardowe
z 'ksiazeczka oszczednosciowa' mam u nich od cwierc wieku...

TA

MarekZ

unread,
Feb 24, 2008, 2:59:40 PM2/24/08
to
Użytkownik <Titus_A...@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości
news:Titus_Atomicus-1B4...@news.onet.pl...

> No wlasnie.
> Ja, nie majac stalego adresu w UK nie jestem w stanie zalozyc normalnego
> konta (z karta i obslug internetowa w Abbey). Mimo, ze konto standardowe
> z 'ksiazeczka oszczednosciowa' mam u nich od cwierc wieku...

Kurcze, czy tam posiadanie konta w banku to jest jakies wyroznienie? Nie
macie poczucia, ze w reszcie Europy nie ma z tym takich mecyji?

Nie ma jakiejs oferty adresowanej wprost do nierezydentow? Ja na czekach mam
zawsze napisane, ze to rachunek nierezydenta ale to jest jedyna roznica w
stosunku do rezydentow danego kraju, na ktora zwrocilem uwage (podatki mi
potracaja normalnie).

marekz

Titus_A...@somewhere.in.the.world

unread,
Feb 24, 2008, 4:08:08 PM2/24/08
to
In article <fpsidr$232$1...@atlantis.news.tpi.pl>,
"MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> wrote:

> Użytkownik <Titus_A...@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości
> news:Titus_Atomicus-1B4...@news.onet.pl...
>
> > No wlasnie.
> > Ja, nie majac stalego adresu w UK nie jestem w stanie zalozyc normalnego
> > konta (z karta i obslug internetowa w Abbey). Mimo, ze konto standardowe
> > z 'ksiazeczka oszczednosciowa' mam u nich od cwierc wieku...

Poprawka. Od 18 lat.


>
> Kurcze, czy tam posiadanie konta w banku to jest jakies wyroznienie? Nie
> macie poczucia, ze w reszcie Europy nie ma z tym takich mecyji?

Zdaje sie, ze przszkoda jest brak adresu. Nie mozna i koniec.


>
> Nie ma jakiejs oferty adresowanej wprost do nierezydentow? Ja na czekach mam
> zawsze napisane, ze to rachunek nierezydenta ale to jest jedyna roznica w
> stosunku do rezydentow danego kraju, na ktora zwrocilem uwage (podatki mi
> potracaja normalnie).

No wlasnie. Jestem nierezydentem. Mieszkam w Polsce.
I w zwiazku z tym przysluguje mi tylko BARDZO ograniczone konto dla
nierezydentow. Bez dostepu przez www i bez karty.

TA

TA

Radek Wroclawski

unread,
Feb 24, 2008, 5:12:53 PM2/24/08
to
MarekZ pisze:

> Kurcze, czy tam posiadanie konta w banku to jest jakies wyroznienie? Nie
> macie poczucia, ze w reszcie Europy nie ma z tym takich mecyji?
> Nie ma jakiejs oferty adresowanej wprost do nierezydentow? Ja na czekach
> mam zawsze napisane, ze to rachunek nierezydenta ale to jest jedyna
> roznica w stosunku do rezydentow danego kraju, na ktora zwrocilem uwage
> (podatki mi potracaja normalnie).
Wbrew pozorom jest z tych trochę kłopotu - przerabiałem to jakiś czas
temu chcą założyć konto w Niemczech.

Po pierwsze - nie każdy bank obsługuje nierezydentów.
Po drugie - muszą Cię zidentyfikować. W danym kraju robią to kurierzy
lub urzędy pocztowe. Ponieważ do granicy niemieckiej mam kawałek drogi
to załatwiałem to w Ambasadzie Niemieckiej, ale trochę to kosztowało.

kashmiri

unread,
Feb 24, 2008, 6:06:52 PM2/24/08
to

Użytkownik <Titus_A...@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości

news:Titus_Atomicus-AAA...@news.onet.pl...


Nie trzeba pisać, że jest się nierezydentem. Nie istnieje jednoznaczna
decyzja bycia "ordinarily resident in the UK" - każdy urząd/instytucja
ustanawia własną definicję. Wg jednych urzedów jest to kraj, w którym
spędzasz minimum sześć miesięcy w roku; dla innych (np. DVLA) jesteś
rezydentem po 180 dniach nieprzerwanego pobytu; dla jeszcze innych (NHS)
jest to kraj będący ośrodkiem aktywności życiowej; dla jeszcze innych (Home
Office) definicja wiąże się z koncepcjami swobody w wyborze miejsca
zamieszkania w UE, swobody przemieszczania się itd. i dlatego wprowadza się
różnego rodzaju poziomy "residence".

Ja zawsze podaję, że jestem rezydentem - nawet jak dopiero co przyjadę do
kraju. Bo, szczerze mówiąc, sam nie wiem: może jutro mi coś strzeli do głowy
i podejmę decyzję zamieszkania na dłużej? Zresztą nie czuję się związany z
żadnym szczególnym krajem świata - mieszkałem w wielu - mogę więc teraz
prowizorycznie uważać siebie za rezydenta i w UK :)

Trzeba też pamiętać, że bank oczywiście nie ma możliwości sprawdzenia, czy
ktoś jest "rezydentem" czy nie. To nie jest nigdzie zapisane, nie ma takiego
dokumentu. Certificate of Registration (wydawany cudzoziemcom w UK) nie jest
dokumentem obowiązkowym; nie jest nim również Certificate of Permanent
Residence (wydawany po 5 latach). Ot, tradycyjne prawo i regulaminy
bankowości w UK są niekompatybilne z niedawno wprowadzonymi regulacjami EU.

swen

unread,
Feb 24, 2008, 7:35:03 PM2/24/08
to
 
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w wiadomości news:fps1r1$4os$1...@news.interia.pl...
 
No to kurde mnie oszukali, ide dzis i narobie rajbanu - bo ja chce konto basic bez debetowki, bez direc debit i bez ksiazeczki czekowej!
  • Specjalne: dla Polaków (po polsku), muzułmanów (oprocentowanie uzależnione od zysków/strat banku), Hindusów (tanie przelewy do Indii), itd.
2. Zakładanie konta bieżącego:
  • Online, z wyjątkiem kont typu Basic (tu założenie online możliwe tylko w Halifax/BoS) - ale musisz figurować w BIK-u, najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku).
 
Ale i tak musisz podeslac/doniesc dokumenty tozsamosci! Sam wpis do electoral register jedynie POMAGA ale nie wystarczy. Bo wpis taki dokonuje sie na podstawie deklaracji bez zadnych dowodow.
 
Brak wpisu do electoral register jest podstawą do odmowy założenia konta/udzielenia kredytu. Przerabiałem to. Zresztą jest to wiedza publiczna, poczytaj choćby na stronach biur informacji kredytowej!
 
Nie jest wymagany wpis do electoral list przy zalozeniu konta - wez bzdur nie wciskaj! Moze sie nie dogadales, ale nigdy nikt mnie nie odmowil zalozenia konta choc do electoral list nigdy sie nie zapisalem.
 
Nie odmówią, możesz założyć konto, ale wtedy musisz iść osobiście do oddziału z rachunkami za gaz. Umiesz czytać to, co napisałem? "najlepiej też żebyś był też wpisany na electoral register (wtedy w ogóle nie musisz iść do banku)."
 
Sprobowalem online otworzyc 3 rachunki, za kazdym razem niemozna bylo przejsc miejsca "informacie o aktualnym rachunku"...
Raz jeszcze przypomninam electoral list nie ma potwierdzen adresu! EL pomaga w zdobyciu KK lub pozyczki, ale nie jest WYMAGANE!
 
Wczoraj założyłem przez internet konto w Halifaxie (zwykły current account). Podałem dane osobowe - i konto zostało otwarte od ręki (i to nawet z overdraftem GBP100). Login dostałem na emaila, hasło dzisiaj pocztą, karta ma przyjść pocztą za kilka dni. Na jakiej podstawie? Że w moim credit file figurowałem pod tym adresem i że pod tym adresem mam jeszcze parę innych rachunków kredytowych (internet, konto, karta kredytowa).
 
Czy podczas zakladania konta podawales swoje dotychczasowe?
 
Nie. Ale na pewno widzieli w BIK-u, że mam.
 
Tu "BIK" nie ma nic do sprawdzania i przekazywania. W BIK-u moga co najwyzej sprawdzic twoj credit score i czy nie byles bankrutem. Nic wiecej.
  • W oddziale: potrzebny dokument tożsamości ze zdjęciem oraz potwierdzenie adresu x2 (rachunek na twoje nazwisko - woda, prąd, telefon stacj, council tax bill, itd.).
Jak wyzej napisalem - powtarzasz.
 
Mam siekać tekst odsyłaczami?

Jeśli nie masz - zdradzam mój patent: zapisz się na listę wyborców (electoral register), wysyłając pocztą formularz ściągnięty ze stron www gminy, a w następnym miesiącu idź do gminy i poproś o zaświadczenie o wpisaniu na listę wyborców (kosztuje GBP10). Znakomity - i działający! - sposób na potwierdzenie sobie *dowolnego* adresu (nawet w Buckingham Palace!).
 
 
Komu te bajki? Sadzisz, ze anglicy to debile?
Zadna rejestracjia na liscie wyborcow nie jest UDOWADNIANA dokumentami. Zadne BANK NIE OTWORZY CI KONTA BEZ POTWIERDZENIA ADERSU! Jedynie mozna to ominac, jesli ma sie "znajomego" w banku...
Zaswiadczenie przychodzi poczta pod wskazany adres za darmo.
Jesli by bylo jak piszesz, cala szajka terorystow miala by miliony kont w UK na Buckingham Palace...
 
 
Przepraszam, że dzielę się własnym odkryciem, przerobionym na sobie i paru znajomych. Na pewno masz świętą rację, systemy angielskie nie mają dziur. I problem kradzieży tożsamości też na pewno jest wydumany.
 
Skąd wiesz, kto podaje adres na Buckingham Palace?
 
Może nie w temacie, ale znajomy ostatnio kupił sobie tytuł lordowski. Kosztowało go to 50 GBP, wymianę prawa jazdy i parę listów do różnych instytucji. Owsze, nie twierdzę, że Anglicy to debile. Ale ich system to przyjął.
 
Znaczy tytul lordowski dopisal do wniosku o prawo jazdy tak?
Zamiast "MR" wybral "Sir"?
 
Nie. Kupił tytuł, taki certyfikat, i na jego podstawie oficjalnie załatwił zmianę z "Mr" na "Lord" we wszystkich instytucjach.
  • Książeczka czekowa i karty przychodzą pocztą, a jeśli nie masz potwierdzonego adresu, będą do odebrania w oddziale.
Bez potwierdzenia adresu nie otworzysz konta. Chyba, ze jak wspomialem masz kogos w banku, lub np. pracodawca (musi byc bankowi znany) sie tym zajmie i to ON WEZMIE ODPOWIEDZIALNOSC ZA UZYCIE TWOJEGO KONTA.
 
Jak pisałem wyżej - zob. moje nowiutkie konto w Halifaxie - 100% online w 5 minut, żadnych potwierdzeń adresu.
 
Wyzej napisalem. Wiec zapytam raz jeszcze: podales w formularzu swoje dotychczasowe konto?
 
Nie. Nawet nie było gdzie.
 
To ja chyba inne formy musialem wypelniac.
Nie jedyna, choc dosc istotna. Najwiecej bank otrzymuje danych od councilu i sadu. Glownie chodzi o instytucjie bankruta, gdyz bankrut nie ma prawa otworzyc rachunku w banku! Przez 12 miesiecy od ogloszenia bankruta (sprawdz na stronach "cab" - sekcjia: finance and banking.
Banki sie ze soba komunikuja, ale sa to nieoficialne dane, generalnie im nie wolno udzielac informacji o klientach, w BIK dostana tylko informacjie o credit score i bankructwie, nic wiecej.
Bank udzielajac komus pozyczki, sprawdza nie credit file a CREDIT SCORE! Bo crdit file jest "confidental".
Poza tym napisalem ci, ze credit scor jest jedynie doradczym czynnikiem a nie decydujacym. Komuter nie daje ci pozyczki ale osoba siedzaca przy komputerze.
 
Bzdura na resorach.
Też cię lubię.
 
Tak naprawde nie wiadomo czym sie kto kieruje przy przyznaniu kart i pozyczek.
Dosyć dobrze wiadomo - w każdym razie ten "ktoś" ma algorytm wyliczający decyzję na podstawie danych z BIK-u i aplikacji.
 
Algorytmy sa dobre dla ciebie... Przy udzielaniu kredytu bank (nie pisze tu o 500 funtach) jak zobaczy, ze masz mjatek hmm :cos" wart to zadne algorytmy ich nie interesuja. Bo przy udzielaniu kredytu jedynie "twoj" majatek ma realna wartosc.
 
Wysyłają człowieka, żeby popatrzył jaki masz dom?
 
Jak najbardziej! Nazywa sie taka instytucjia "survey". On ocenia wartosc nieruchomosci.

swen

unread,
Feb 24, 2008, 7:42:15 PM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fps108$ft4$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:qjfwj.3473$ab5....@newsfe1-win.ntli.net...
>
>> Generalnie NIE. Ale (hehehe) sa wyjatki. Oficialnie, ponoc jakis bank
>> (chyba HSBC - otworzyl cos takiego dla polakow, ze adres podajesz
>> polski - jednak z tego co pamietam kosztowalo to 50 funtow)
>> nieoficialnie: moze to zrobic pracownik banku.
>
> Ta oferta HSBC (tzw. konto Passport) to dno.

Nic tu nie powiem, bo nigdy nie korzystalem ani nawet sie nie interesowalem.

>
>> W UK nie ma dowodo tozsamosci, tak wiec potwierdzeniem adresu
>> zamieszkania sa rachunki. I mozna to ominac jeszcze inaczej, jesli masz
>> kogos znajomego w UK, popros by twoje nazwisko dodal do rachunku za wode,
>> prad, telefon ect... na jeden miesiac (nawet jak nie bedzie placic to
>> problemow ci nie zrobi bo zawsze sie na to wypniesz) jak oplaci taki
>> rachunek, przyjedz do UK na jeden dzien, idz z tym rachunkiem i
>> paszportem do banku, otworz konto. Popros raz jeszcze kolege, by poczte
>> na twoje nazwisko odsylal ci do Polski - przynajmniej przez jeden
>> miesiac, majac juz konto, karte, mozesz pozniej zmienic adres bez
>> przedstawienia dowodow!
>
> Do tej pory jak nie dalo sie on-line albo byl bezwzglednie wymagany adres
> w kraju prowadzenia rachunku, podawalem zawsze adres oddzialu. Jednak w UK
> nie udalo mi sie jeszcze w ten sposob otworzyc rachunku. Angazowac
> znajomych w takie cuda jak dopisywanie mnie do rachunku raczej bym nie
> chcial,

Rozumiem.

> niezrecznie mi. :-) A bez tego, z tego co piszesz, musialbym leciec 2
> razy, najpierw jakims-cudem otworzyc rachunek bez proof of address, a
> potem jak rozumiem odebrac karte. Specjalnie w tym celu na pewno nie
> bedzie mi sie chcialo, ale moze tam bede kiedys przy okazji. To w takim
> przypadku, do jakiego banku polecilbys mi sie udac?

Generalnie nie ma znaczenia ktory bank - kazdy ma w tym wzgledzie te same
wymagania.
Barclays w ostatnich dwuch latach zostal liderem bankowosci w UK. Nie wiem
co innego mozn a polecic przy wyborze banku... Oferty sa zdecydownie
podobne. Barclays ma dosc wysokie kary za brak srodkow na Direc Debit jak
pamietam to jakies 30 lub 35 funtow, Halifax (spolka corka Royal Bank of
Scotland) ma chyba 45 funtow a np. Coperative 10 funtow:))) Reszta bankow
jest miedzy 30 a 10.
Karty debetowe ma kazdy z tych bankow, dostep internetowy tez, reszta jest
zalatwiana odgornymi przepisami wiec nie ma roznic.
Co do wizyt w banku - po pierwsze wystarczy jedna wizyta, by otworzyc
rachunek. Karte i czeki przysylaja na adres podany i udowodniony. Z tym, ze
karta idzie w dwuch czesciach: najpierw pin (ok 7 dni od otwarcia konta) a
potem (do 2 tygodni) karta.

>
> Nigdy, przenigdy przy otwieraniu rachunku w UE nie wymagano ode mnie
> niczego oprocz paszportu. A z tego co piszesz, w UK niekoniecznie bedzie
> to takie proste. Czy moze cos nie do konca zrozumialem? Bo jakies to
> dziwne dla mnie. :-)

Zrozumiales dokladnie.
By otowrzyc konto w banku musisz miec "proof of address". Czyli dowolny
rachunek z twoim nazwiskiem na gaz, prad, telefon stacionarny, council tax.
Oraz paszport lub dokument ze zdjeciem.
Otwarcie pierwszego rachunku jest kluczowe, kazdy nastepny rachunek w innym
banku - wystarczy wyciag z istniejacego konta (raz juz przeszedles procedure
proof of address wiec nie potrzeba dublowac).


swen

unread,
Feb 24, 2008, 7:53:06 PM2/24/08
to

Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fps5pq$akb$1...@news.interia.pl...

>
>
> Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
> news:fps2b6$ba9$1...@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
>> wiadomości news:fps1vd$4v3$1...@news.interia.pl...
>>
>>> Na pewno da się założyć bez problemu konto offshore - ale to trzeba mieć
>>> kasę i chyba nie o to Ci chodzi.
>>
>> Nie. Chodzi mi o proste konto z dostepem on-line i karta debetowa, zebym
>> mogl wykonywac on-line przelewy w GBP w ramach GB oraz obciazac te karta
>> w GBP.
>
>
> Chodzi Ci pewnie o takie konta internetowe jak w mBanku.
>
> Z tego co się orientuję, bardzo trudno tu przeskoczyć wymóg posaidania
> adresu do korespondencji (i potwierdzenia tego adresu).
>
> Na moje odczucie, teoretycznie mógłbyś umówić się ze znajomym, że pozwoli
> Ci tymczasowo skorzystać z jego adresu celem podania na formularzu
> aplikacyjnym. Potem, kiedy poproszą Cię o przedstawienie potwierdzenia
> adresu, masz opcje:
>
> Opcja 1: Pójść do oddziału i wyjechać z jakąś przekonującą historyjką,
> dlaczego nie masz potwierdzenia adresu. Ma diużą szansę przejść przy
> kontach typu Basic, bo o te konta ubiegają się przeważnie ludzie, którzy z
> różnych powodów nie mogą mieć normalnego konta, a potrzebują gdzieś
> odbierać zasiłki socjalne.

Nieprawde piszesz, nie wprowadzaj ludzi w blad! Zadna historyjka nie
przejdzie chyba, ze ma znajomego w banku!
Ludzie na zasilkach maja proof of address jak bys nie wiedzial, inaczej
zasilkow by nie dostali...
Samo wpisanie w formie adresu jest nic nie warte jesli nie masz
potwierdzenia, zreszta idac do banku konto zakladasz w ok 5 minut.
Dawno temu, w jednym z bankow byla slynna "pani Malgosia" - polka, corka
emigrantow wojennych. Zalatwiala konta bez proof of addres za jedyne 100 a
potem 50 funtow:))) Nigdy nie korzystalem, ale wiem, ze byla to czasem
jedyna mozliwosc otwarcia konta.

>
> Opcja 2: Zarejestruj się na liście wyborców - wysyła się pocztą wypełniony
> i podpisany formularz. Rejestry są aktualizowane ok. 10 dnia każdego
> miesiąca, więc będziesz musiał poczekać do tego czasu. Potem pojedź do UK
> i załatw w gminie poświadczenie rejestracji, które zaniesiesz do banku. Nr
> angielskiego telefonu stacjonarnego (który można dowolnie przekierować)
> dostaniesz za darmo na www.sipgate.co.uk (żeby założyć numer geograficzny,
> musisz wejść przez serwer proxy z brytyjskim IP).

Electoral list nie jest proof of adderss - wejdz na strone banku ktory ci
interesuje i sprawdz co znaczy termin "proof of address".
Podajesz mu informacie przydatne jesli juz masz konto w jakimkolwiek banku w
UK. On chce otworzyc pierwsze.


swen

unread,
Feb 24, 2008, 7:55:56 PM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fpsbim$akj$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
> wiadomości news:fps5pq$akb$1...@news.interia.pl...
>
>> Chodzi Ci pewnie o takie konta internetowe jak w mBanku.
>
> No wiesz, istnienie oddziałów mi w niczym nie przeszkadza. Kurcze strefa
> euro mnie jak widzę rozpieściła.

Predzej czy pozniej anglicy pozuca funta... wszystko zalezy od dolara i
ropy:) jesli faktycznie Iran zacznie sprzedawac rope za wlasna walute (ponoc
dzis ma byc otwarcie) bedzie to pierwsza w histori sprzedaz ropy w innej
walucie niz dolar i trzecia gielda ropna na swiecie (po NY i Londynie).

>
>> Opcja 1: Pójść do oddziału i wyjechać z jakąś przekonującą historyjką,
>> dlaczego nie masz potwierdzenia adresu. Ma diużą szansę przejść przy
>> kontach typu Basic, bo o te konta ubiegają się przeważnie ludzie, którzy
>> z różnych powodów nie mogą mieć normalnego konta, a potrzebują gdzieś
>> odbierać zasiłki socjalne.
>
> Oki, jak tam będę to zobaczymy jak mi pójdzie.

Malo prawdopodobne.

swen

unread,
Feb 24, 2008, 7:59:31 PM2/24/08
to

Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fps0sa$36g$1...@news.interia.pl...

Ja znam cygana ktory ma w prawie jazdy wpis king of nations....

>
> Nieprzyjemnie, kiedy publicznie oskarżasz mnie o kłamstwo. Z jakiej części
> Polski pochodzisz?
>
> k.


A co chcesz mnie oskarzyc:))) Bo bzdety piszesz jak kupa polakow nowej po
unijnej emigracji. Tytul to se sam mozesz dopisac, juz ci pokazalem jak... A
Lorda dostaje sie wylacznie od Krolowej... no ale coz, polak potrafi i sobie
kupi na ebay-ju... Wszak to tylko pare literek przed nazwiskiem....


swen

unread,
Feb 24, 2008, 8:03:35 PM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fpsidr$232$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Użytkownik <Titus_A...@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości
> news:Titus_Atomicus-1B4...@news.onet.pl...
>
>> No wlasnie.
>> Ja, nie majac stalego adresu w UK nie jestem w stanie zalozyc normalnego
>> konta (z karta i obslug internetowa w Abbey). Mimo, ze konto standardowe
>> z 'ksiazeczka oszczednosciowa' mam u nich od cwierc wieku...
>
> Kurcze, czy tam posiadanie konta w banku to jest jakies wyroznienie? Nie
> macie poczucia, ze w reszcie Europy nie ma z tym takich mecyji?

Tez mi sie tak wydawalo ponad 10 lat temu:)
Jednak popatrz na to z innej beczki, tu nie ma dowodow tozsamosci. Nie ma
czegos takiego jak "adres zameldowania", Wiec gdzie bank ma ci wysylac
czeki, karty, czy gdzie cie bedzie szukac jak przeciagniesz kreske;)?

> Nie ma jakiejs oferty adresowanej wprost do nierezydentow? Ja na czekach
> mam zawsze napisane, ze to rachunek nierezydenta ale to jest jedyna
> roznica w stosunku do rezydentow danego kraju, na ktora zwrocilem uwage
> (podatki mi potracaja normalnie).

Mimo, wielu problemow, zwlaszcza przy pierwszym achunku, mozna to obejsc,
oczywiscie nie prosto i latwo, ale da sie. Najwazniejszy jest ten jeden
piepszony rachunek za "media" ktory otworzy wiecej dzwi niz sie komus
wydaje:)))


MarekZ

unread,
Feb 24, 2008, 8:32:05 PM2/24/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:Htowj.36644$os2....@newsfe3-win.ntli.net...

> Tez mi sie tak wydawalo ponad 10 lat temu:)
> Jednak popatrz na to z innej beczki, tu nie ma dowodow tozsamosci. Nie ma
> czegos takiego jak "adres zameldowania", Wiec gdzie bank ma ci wysylac
> czeki, karty, czy gdzie cie bedzie szukac jak przeciagniesz kreske;)?

Przy rachunkach z overdraftem i innych produktach kredytowych w pewnym
stopniu byłoby to dla mnie zrozumiałe. niemniej jednak i w tym przypadku
uważam, że ten proof of address uwiarygadnia klienta tak naprawdę w
minimalnym stopniu. Ja wiem, że używając czeków nawet rachunek bez
przyznanego overdraftu można przeciągnąć poniżej zera, może to ten aspekt
powoduje ten opór przed otwieraniem rachunków.

Jednak ten sam mechanizm może przecież zadziałać w innych krajach, a tam
takich oporów się nie doświadcza. O coś takiego jak adres dla korespondencji
byłem pytany albo trzeba było to wpisać w formularzu on-line. Podawałem
wtedy adres oddziału banku (nigdy żaden bank nie chciał ode mnie np.
potwierdzenia mojego adresu w PL). Po prostu "odbiór w oddziale", w UK to
nie funkcjonuje?
Kartę debetową wypukłą otrzymywało się od razu (pod tym kątem
selekcjonowałem banki, w których otwierałem rachunki). Po trzech miesiącach
jeden z banków przyznał kartę kredytową z limitem 2400 euro darmową w
utrzymaniu. Mogłem też wziąć płatną z limitem do 6000 euro. Niektóre inne
banki też proponują produkty kredytowe, ale nie biorę, bo nie potrzebuję.
Czek zużyłem do tej pory jeden na próbę, więc nowych nie potrzebuję.

Do konta w UK książeczki czekowej w ogóle nie potrzebuję, dla mnie ważna
jest karta wypukła i możliwość przelewów (nawet płatnych) nawet bez
wychodzących przelewów międzynarodowych. I z tak prostą rzeczą mam
nieoczekiwany problem. :-) Wygląda mi to jednak na nieracjonalne działanie
ze strony banków. Dobrze, że tego rachunku potrzebuję bardziej do zabawy i
eksperymentów niż do czegoś poważnego. :-)

> Mimo, wielu problemow, zwlaszcza przy pierwszym achunku, mozna to obejsc,
> oczywiscie nie prosto i latwo, ale da sie. Najwazniejszy jest ten jeden
> piepszony rachunek za "media" ktory otworzy wiecej dzwi niz sie komus
> wydaje:)))

A czy ten "problem" rozwiązuje wpłata jakiegoś większego depozytu
początkowego? Chyba nie w pełni, bo przez inet i tak nie otworzę rachunku,
bo przecież bez udokumentowania adresu w UK nie przyznają mi numeru
rachunku, na który mógłbym skierować przelew. Czek bankierski chyba
musiałbym wysyłać w kopercie gdybym się uparł zdalnie otwierać. A pewnie i
tak żadnemu bankowi nie chciałoby się w to bawić, jeśli nie ma takiej
standardowej procedury.

marekz

swen

unread,
Feb 24, 2008, 9:00:29 PM2/24/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fpt5t6$33j$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:Htowj.36644$os2....@newsfe3-win.ntli.net...
>
>> Tez mi sie tak wydawalo ponad 10 lat temu:)
>> Jednak popatrz na to z innej beczki, tu nie ma dowodow tozsamosci. Nie ma
>> czegos takiego jak "adres zameldowania", Wiec gdzie bank ma ci wysylac
>> czeki, karty, czy gdzie cie bedzie szukac jak przeciagniesz kreske;)?
>
> Przy rachunkach z overdraftem i innych produktach kredytowych w pewnym
> stopniu byłoby to dla mnie zrozumiałe. niemniej jednak i w tym przypadku
> uważam, że ten proof of address uwiarygadnia klienta tak naprawdę w
> minimalnym stopniu. Ja wiem, że używając czeków nawet rachunek bez
> przyznanego overdraftu można przeciągnąć poniżej zera, może to ten aspekt
> powoduje ten opór przed otwieraniem rachunków.

Taki maja system i nic nie poradzisz. Wiele spraw w UK wydaje sie
bezsensownymi ale najciekawsz, ze to dziala...
Nie wiem po co proof of address jest tak bezwzgledny, i masz racie, ze to
malo znaczace, bo mozna "zrobic" rachunek za gaz, ale coz...

>
> Jednak ten sam mechanizm może przecież zadziałać w innych krajach, a tam
> takich oporów się nie doświadcza. O coś takiego jak adres dla
> korespondencji byłem pytany albo trzeba było to wpisać w formularzu
> on-line. Podawałem wtedy adres oddziału banku (nigdy żaden bank nie chciał
> ode mnie np. potwierdzenia mojego adresu w PL). Po prostu "odbiór w
> oddziale", w UK to nie funkcjonuje?

Nie spotkalem sie z czyms takim jak "adres do korenspodencji" moze dlatego,
ze nigdy nie byl mi potrzebny?
Dzis ide do HSBC otworzyc konto BASIC to zapytam. Widzisz, ty nie mozesz
otworzyc ze wzgledu na brak potwierdzenia adresu ja mam problem z otwarciem
konta basic bez debetowki, bez czekow... Wszedzie mi wciskaja konto basic z
debetowka i czekami... Tez tego zrozumiec nie moge:)

> Kartę debetową wypukłą otrzymywało się od razu (pod tym kątem
> selekcjonowałem banki, w których otwierałem rachunki). Po trzech
> miesiącach jeden z banków przyznał kartę kredytową z limitem 2400 euro
> darmową w utrzymaniu. Mogłem też wziąć płatną z limitem do 6000 euro.
> Niektóre inne banki też proponują produkty kredytowe, ale nie biorę, bo
> nie potrzebuję. Czek zużyłem do tej pory jeden na próbę, więc nowych nie
> potrzebuję.

Na karte sie czeka. Jeszcze nie spotkalem sie z odbiorem karty natychmiast.
Tak samo ksiazeczka czekowa. Generalnie wiekszosc spraw zwanych uzedowymi w
Uk zalatwisz poczta lub wylacznie poczta. Ma to zalety -patrz wymiana
dowodow w Polsce- ale i wady -dluzszy czas oczekiwania-
Czeki wychodza powoli z obiegu, wiekszosc sklepow przestaje akceptowac
czeki, czek ma ta paskudna ceche, ze klaruje sie od 3 do nawet 10 dni. Mozna
to obejsc idac do oddzialu banku ktory wystawil czek, wowczas w okienku
dostanie sie kase od reki. Ale z drugiej strony czek mozna wplacic na wiele
niekonwencionalnych sposobow:) co napewno jest ulatwieniem (np. mozna
wrzucic do skrzynki pocztowejw dziwach swojego banku w nocy:)) skuteczne jak
sie jest na imprezie w piatkowy wieczor hehe, wyslac poczta ect.) Jeszcze mi
sie nie zdarzylo, by czek nie sklarowal sie "wplacony" takimi alternatywnymi
metodami.

> Do konta w UK książeczki czekowej w ogóle nie potrzebuję, dla mnie ważna
> jest karta wypukła i możliwość przelewów (nawet płatnych) nawet bez
> wychodzących przelewów międzynarodowych. I z tak prostą rzeczą mam
> nieoczekiwany problem. :-) Wygląda mi to jednak na nieracjonalne działanie
> ze strony banków. Dobrze, że tego rachunku potrzebuję bardziej do zabawy i
> eksperymentów niż do czegoś poważnego. :-)

Niestety, wrwesii demo nie ma:)
A tak na serio, to dostajac konto, dostajesz tez ksiazeczke czekowa.

>> Mimo, wielu problemow, zwlaszcza przy pierwszym achunku, mozna to obejsc,
>> oczywiscie nie prosto i latwo, ale da sie. Najwazniejszy jest ten jeden
>> piepszony rachunek za "media" ktory otworzy wiecej dzwi niz sie komus
>> wydaje:)))
>
> A czy ten "problem" rozwiązuje wpłata jakiegoś większego depozytu
> początkowego? Chyba nie w pełni, bo przez inet i tak nie otworzę rachunku,
> bo przecież bez udokumentowania adresu w UK nie przyznają mi numeru
> rachunku, na który mógłbym skierować przelew. Czek bankierski chyba
> musiałbym wysyłać w kopercie gdybym się uparł zdalnie otwierać. A pewnie i
> tak żadnemu bankowi nie chciałoby się w to bawić, jeśli nie ma takiej
> standardowej procedury.
>

Nie, zadna wplata nic nie zalatwi. Jedynie to znalesc (co raczej trudne nie
jest jak sie wie gdzie szukac) kogos kto pracuje w banku i za drobna oplata
(ok. 50 funtow) otworzy rachunek.
Pracownik banku zawsze moze zaznaczyc w systemie, ze byl komplet
dokumentow....
Szukac nalezy na googlach typu: "londyn+forum" ewnetulanie
"bank+uk+jak+zalatwic" itp.
Jak juz wspomnialem, kiedys zelaznym punktem byla pani Malgosia w jednym z
bankow:) nie wiem jak teraz. Nigdy "pani Malgosi" nie spotkalem bo nie
mialem potrzeby.


Titus_A...@somewhere.in.the.world

unread,
Feb 24, 2008, 9:39:36 PM2/24/08
to
Witam,
Czy kol. Swen na spolke z kol. Kashmiri mogliby ciac cytaty jednak?
W takiej formie jak teraz nie da sie tego czytac...
TA

Kamil Jońca

unread,
Feb 25, 2008, 1:21:36 AM2/25/08
to
Titus_A...@somewhere.in.the.world writes:

Dorzuciłbym do tego:
1. wyłączenie html
2. ustawienie kodowania, ja co prawda swena mam w KF, ale czasami mi odpryśnie.

KJ

Wojciech Bancer

unread,
Feb 25, 2008, 3:15:21 AM2/25/08
to
On 2008-02-25, swen <ne...@news.com> wrote:

[...]

>> darmową w utrzymaniu. Mogłem też wziąć płatną z limitem do 6000 euro.
>> Niektóre inne banki też proponują produkty kredytowe, ale nie biorę, bo
>> nie potrzebuję. Czek zużyłem do tej pory jeden na próbę, więc nowych nie
>> potrzebuję.
>
> Na karte sie czeka. Jeszcze nie spotkalem sie z odbiorem karty natychmiast.

W oddziałach Citibanku zwykłe debetowe karty są drukowane "na miejscu",
w momencie podpisania umowy o rachunek. Trwa to jakieś 20 minut.

--
Wojciech Bańcer
pro...@post.pl

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 5:39:33 AM2/25/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fps108$ft4$1...@nemesis.news.tpi.pl...


> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:qjfwj.3473$ab5....@newsfe1-win.ntli.net...
>
>> Generalnie NIE. Ale (hehehe) sa wyjatki. Oficialnie, ponoc jakis bank
>> (chyba HSBC - otworzyl cos takiego dla polakow, ze adres podajesz
>> polski - jednak z tego co pamietam kosztowalo to 50 funtow)
>> nieoficialnie: moze to zrobic pracownik banku.
>
> Ta oferta HSBC (tzw. konto Passport) to dno.

Takie coś dla naiwnych - albo tych co nie mają czasu. Tyle że Passport to
standardowa oferta HSBC we wszystkich krajach, gdzie działają - wyobrażam
sobie, że jak jesteś przyjezdnym biznesmenem, to wiesz że za parę funtów
miesięcznie otworzysz konto bez problemu i wszystko będzie działało.

>> W UK nie ma dowodo tozsamosci, tak wiec potwierdzeniem adresu
>> zamieszkania sa rachunki. I mozna to ominac jeszcze inaczej, jesli masz
>> kogos znajomego w UK, popros by twoje nazwisko dodal do rachunku za wode,
>> prad, telefon ect... na jeden miesiac (nawet jak nie bedzie placic to
>> problemow ci nie zrobi bo zawsze sie na to wypniesz) jak oplaci taki
>> rachunek, przyjedz do UK na jeden dzien, idz z tym rachunkiem i
>> paszportem do banku, otworz konto. Popros raz jeszcze kolege, by poczte
>> na twoje nazwisko odsylal ci do Polski - przynajmniej przez jeden
>> miesiac, majac juz konto, karte, mozesz pozniej zmienic adres bez
>> przedstawienia dowodow!
>
> Do tej pory jak nie dalo sie on-line albo byl bezwzglednie wymagany adres
> w kraju prowadzenia rachunku, podawalem zawsze adres oddzialu. Jednak w UK
> nie udalo mi sie jeszcze w ten sposob otworzyc rachunku. Angazowac
> znajomych w takie cuda jak dopisywanie mnie do rachunku raczej bym nie
> chcial, niezrecznie mi. :-) A bez tego, z tego co piszesz, musialbym
> leciec 2 razy, najpierw jakims-cudem otworzyc rachunek bez proof of
> address, a potem jak rozumiem odebrac karte. Specjalnie w tym celu na
> pewno nie bedzie mi sie chcialo, ale moze tam bede kiedys przy okazji. To
> w takim przypadku, do jakiego banku polecilbys mi sie udac?

Nie ma potrzeby dopisywania do rachunku. Tylko dopisz się do listy wyborców
(electoral register) - formularze do ściągnięcia z www.aboutmyvote.co.uk. W
ten sposób po kilku tygodniach Twoje dane będą potwierdzalne w BIK-ach, a
sam będziesz mógł dostać z gminy (local council) zaje*isty papierek
poświadczający rejestrację (takie coś na specjalnym papierze z kolorowym
logiem i ładnymi pieczątkami - robi wrażenie!). Idę o zakład, że w banku to
łykną.


> Nigdy, przenigdy przy otwieraniu rachunku w UE nie wymagano ode mnie
> niczego oprocz paszportu. A z tego co piszesz, w UK niekoniecznie bedzie
> to takie proste. Czy moze cos nie do konca zrozumialem? Bo jakies to
> dziwne dla mnie. :-)


Próbowałeś otworzyć rachunek we Francji? Wygląda, że też wymagają
potwierdzenia adresu.

k.

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 5:44:51 AM2/25/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości

news:Sjowj.36641$os2....@newsfe3-win.ntli.net...


>
> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w

> wiadomo¶ci news:fps5pq$akb$1...@news.interia.pl...
>>
>>
>> Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomo¶ci

>> news:fps2b6$ba9$1...@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w

>>> wiadomo¶ci news:fps1vd$4v3$1...@news.interia.pl...


>>>
>>>> Na pewno da się założyć bez problemu konto offshore - ale to trzeba
>>>> mieć kasę i chyba nie o to Ci chodzi.
>>>
>>> Nie. Chodzi mi o proste konto z dostepem on-line i karta debetowa, zebym
>>> mogl wykonywac on-line przelewy w GBP w ramach GB oraz obciazac te karta
>>> w GBP.
>>
>>
>> Chodzi Ci pewnie o takie konta internetowe jak w mBanku.
>>
>> Z tego co się orientuję, bardzo trudno tu przeskoczyć wymóg posaidania
>> adresu do korespondencji (i potwierdzenia tego adresu).
>>

>> Na moje odczucie, teoretycznie mógłby¶ umówić się ze znajomym, że pozwoli

>> Ci tymczasowo skorzystać z jego adresu celem podania na formularzu

>> aplikacyjnym. Potem, kiedy poprosz± Cię o przedstawienie potwierdzenia
>> adresu, masz opcje:
>>
>> Opcja 1: Pój¶ć do oddziału i wyjechać z jak±¶ przekonuj±c± historyjk±,
>> dlaczego nie masz potwierdzenia adresu. Ma diuż± szansę przej¶ć przy
>> kontach typu Basic, bo o te konta ubiegaj± się przeważnie ludzie, którzy
>> z różnych powodów nie mog± mieć normalnego konta, a potrzebuj± gdzie¶

>> odbierać zasiłki socjalne.
>
> Nieprawde piszesz, nie wprowadzaj ludzi w blad! Zadna historyjka nie
> przejdzie chyba, ze ma znajomego w banku!
> Ludzie na zasilkach maja proof of address jak bys nie wiedzial, inaczej
> zasilkow by nie dostali...
> Samo wpisanie w formie adresu jest nic nie warte jesli nie masz
> potwierdzenia, zreszta idac do banku konto zakladasz w ok 5 minut.
> Dawno temu, w jednym z bankow byla slynna "pani Malgosia" - polka, corka
> emigrantow wojennych. Zalatwiala konta bez proof of addres za jedyne 100 a
> potem 50 funtow:))) Nigdy nie korzystalem, ale wiem, ze byla to czasem
> jedyna mozliwosc otwarcia konta.
>
>>

>> Opcja 2: Zarejestruj się na li¶cie wyborców - wysyła się poczt±
>> wypełniony i podpisany formularz. Rejestry s± aktualizowane ok. 10 dnia
>> każdego miesi±ca, więc będziesz musiał poczekać do tego czasu. Potem
>> pojedĽ do UK i załatw w gminie po¶wiadczenie rejestracji, które

>> zaniesiesz do banku. Nr angielskiego telefonu stacjonarnego (który można
>> dowolnie przekierować) dostaniesz za darmo na www.sipgate.co.uk (żeby

>> założyć numer geograficzny, musisz wej¶ć przez serwer proxy z brytyjskim

>> IP).
>
> Electoral list nie jest proof of adderss - wejdz na strone banku ktory ci
> interesuje i sprawdz co znaczy termin "proof of address".
> Podajesz mu informacie przydatne jesli juz masz konto w jakimkolwiek banku
> w UK. On chce otworzyc pierwsze.

Oficjalny dokument z gminy z twoim nazwiskiem i adresem JEST "proof of
address". Jest nim również np. list od lekarza (GP), jeśli byś nie wiedział.

Można jeszcze zamówić tymczasowe prawo jazdy (koszt: 45 GBP) - posłuży jako
drugi proof of address. (Wysyła się pocztą wypełniony formularz i opłatę,
czas oczekiwania ok 14 dni).

Pozdrawiam,

k.

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 5:50:37 AM2/25/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości

news:Tpowj.36643$os2....@newsfe3-win.ntli.net...

Ale dowcip. Normalnie się popłakałem.

>>
>> Nieprzyjemnie, kiedy publicznie oskarżasz mnie o kłamstwo. Z jakiej
>> części Polski pochodzisz?
>>
>> k.
>
>
> A co chcesz mnie oskarzyc:))) Bo bzdety piszesz jak kupa polakow nowej po
> unijnej emigracji. Tytul to se sam mozesz dopisac, juz ci pokazalem jak...
> A Lorda dostaje sie wylacznie od Krolowej... no ale coz, polak potrafi i
> sobie kupi na ebay-ju... Wszak to tylko pare literek przed nazwiskiem....


Owszem, lorda dostaje się od królowej, wiem o tym pewnie lepiej niż ty.
Zwracam jednak uwagę - i po to to napisałem - że brytyjski system kontroli
tożsamości jest więcej niż dziurawy - i dlatego te "sposoby" z electoral
registration działają.

Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze. Ale nie
zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję wyłącznie
informacje sprawdzone.

Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit score", a
jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie widziałeś.

swen

unread,
Feb 25, 2008, 5:57:12 AM2/25/08
to

Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fpu65h$jh7$1...@news.interia.pl...

Sprawdziles czy bank akceptuje electoral list?
Najbardziej oficialnym dokumentem z "gminy" jest council tax i na 100% jest
uznawany przez banki!

>
> Można jeszcze zamówić tymczasowe prawo jazdy (koszt: 45 GBP) - posłuży
> jako drugi proof of address. (Wysyła się pocztą wypełniony formularz i
> opłatę, czas oczekiwania ok 14 dni).

Watpie by tymczasowe prawo jazdy bylo proof of address.
Zreszta, ja napisalem co bank akceptuje, reszte mozecie sie spierac czy
tytul hrabioski za 20 czy za 100 funtow, ewentualnie czy list od znajomego
pod "moj adres" to proof...
Ja pisze co BANK WYMAGA - koniec kropka.

>
> Pozdrawiam,
>
> k.


swen

unread,
Feb 25, 2008, 6:02:51 AM2/25/08
to

Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fpu6gb$ju4$1...@news.interia.pl...

No widzisz.

>
>>>
>>> Nieprzyjemnie, kiedy publicznie oskarżasz mnie o kłamstwo. Z jakiej
>>> części Polski pochodzisz?
>>>
>>> k.
>>
>>
>> A co chcesz mnie oskarzyc:))) Bo bzdety piszesz jak kupa polakow nowej po
>> unijnej emigracji. Tytul to se sam mozesz dopisac, juz ci pokazalem
>> jak... A Lorda dostaje sie wylacznie od Krolowej... no ale coz, polak
>> potrafi i sobie kupi na ebay-ju... Wszak to tylko pare literek przed
>> nazwiskiem....
>
>
> Owszem, lorda dostaje się od królowej, wiem o tym pewnie lepiej niż ty.
> Zwracam jednak uwagę - i po to to napisałem - że brytyjski system kontroli
> tożsamości jest więcej niż dziurawy - i dlatego te "sposoby" z electoral
> registration działają.

To bardzo malo wiesz. Brytyjski system kontroli, identyfikacji jest jednym z
najdokladniejszych na swiecie!
Skad ty takie dane masz czlowieku... ze dziurawy... owszem dziury na
pewniaka sa ale bez przesady...

>
> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze. Ale
> nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję wyłącznie
> informacje sprawdzone.

A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez pomoc
komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie pochodzi ze
zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to zaznaczam, ze
informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego zrodla.

>
> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit score",
> a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie widziałeś.

Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.


swen

unread,
Feb 25, 2008, 6:01:07 AM2/25/08
to

Użytkownik "Wojciech Bancer" <pro...@post.pl> napisał w wiadomości
news:slrnfrvc9j....@pl-test.org...

Dzieki.


kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 6:04:58 AM2/25/08
to


Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości news:1jpwj.506$Z_2...@newsfe4-win.ntli.net...

>
> Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
> news:fpt5t6$33j$1...@atlantis.news.tpi.pl...
 
/.../

> Dzis ide do HSBC otworzyc konto BASIC to zapytam. Widzisz, ty nie mozesz
> otworzyc ze wzgledu na brak potwierdzenia adresu ja mam problem z otwarciem
> konta basic bez debetowki, bez czekow... Wszedzie mi wciskaja konto basic z
> debetowka i czekami... Tez tego zrozumiec nie moge:)

Nie ma w UK kont typu "basic" z czekami.

Tu masz publikację nt Basic Bank Accounts:
 
 
/.../
 
> Czeki wychodza powoli z obiegu, wiekszosc sklepow przestaje akceptowac
> czeki, czek ma ta paskudna ceche, ze klaruje sie od 3 do nawet 10 dni. Mozna
> to obejsc idac do oddzialu banku ktory wystawil czek, wowczas w okienku
> dostanie sie kase od reki.
 
Znakomita większość czeków jest kreślonych (crossed) - czyli można je wypłacić tylko na rachunek bankowy.
 
 
/.../
 
> A tak na serio, to dostajac konto, dostajesz tez ksiazeczke czekowa.
Chyba że:
1. zrezygnujesz
2. masz konto typu "basic".
 
 
/.../

> Nie, zadna wplata nic nie zalatwi. Jedynie to znalesc (co raczej trudne nie
> jest jak sie wie gdzie szukac) kogos kto pracuje w banku i za drobna oplata
> (ok. 50 funtow) otworzy rachunek.
> Pracownik banku zawsze moze zaznaczyc w systemie, ze byl komplet
> dokumentow....
 
Mówię: 1. list z gminy, 2. tymczasowe prawo jazdy.
Jeśli się chce zostać na dłużej, można jeszcze zarejestrować się u lekarza - list od lekarza też jest uznawany.
 

> Szukac nalezy na googlach typu: "londyn+forum" ewnetulanie
> "bank+uk+jak+zalatwic" itp.
 
 

> Jak juz wspomnialem, kiedys zelaznym punktem byla pani Malgosia w jednym z
> bankow:) nie wiem jak teraz. Nigdy "pani Malgosi" nie spotkalem bo nie
> mialem potrzeby.
Znajomy skorzystał z pomocy p Małgosi dwa lata temu, działało. Ale od tamtego czasu ślad po niej zaginął.
 
k.

swen

unread,
Feb 25, 2008, 6:06:06 AM2/25/08
to

Użytkownik "Kamil "Jońca"" <kjo...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:87ablp3...@alfa.kjonca...

Nawet sie nie przyznasz, do tego, ze to ty zapoczatkowales posta kodowanego
w html?
Ja tam poprawiac nie zamierzam, tak zrobiles tak sie podporzadkowalem.


kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 6:08:47 AM2/25/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości

news:caxwj.7357$582....@newsfe4-gui.ntli.net...

Sprawdziłem. Inaczej bym nie pisał.


>> Można jeszcze zamówić tymczasowe prawo jazdy (koszt: 45 GBP) - posłuży
>> jako drugi proof of address. (Wysyła się pocztą wypełniony formularz i
>> opłatę, czas oczekiwania ok 14 dni).
>
> Watpie by tymczasowe prawo jazdy bylo proof of address.
> Zreszta, ja napisalem co bank akceptuje, reszte mozecie sie spierac czy
> tytul hrabioski za 20 czy za 100 funtow, ewentualnie czy list od znajomego
> pod "moj adres" to proof...
> Ja pisze co BANK WYMAGA - koniec kropka.

Zaświadczenie od lekarza albo prawnika.
List z jakiegokolwiek urzędu (council, Home Office, HMRC itd.).
Tymczasowe prawo jazdy - nie gwarantuję na 100%, ale raczej tak, bo mi
kiedyś sugerowali okazanie prawa jazdy (HSBC).

>> Pozdrawiam,
>>
>> k.
>
>

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 6:23:58 AM2/25/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości

news:vfxwj.3186$g81...@newsfe3-gui.ntli.net...

/.../

>> Owszem, lorda dostaje się od królowej, wiem o tym pewnie lepiej niż ty.
>> Zwracam jednak uwagę - i po to to napisałem - że brytyjski system
>> kontroli tożsamości jest więcej niż dziurawy - i dlatego te "sposoby" z
>> electoral registration działają.
>
> To bardzo malo wiesz. Brytyjski system kontroli, identyfikacji jest jednym
> z najdokladniejszych na swiecie!
> Skad ty takie dane masz czlowieku... ze dziurawy... owszem dziury na
> pewniaka sa ale bez przesady...

Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie ma
kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.

Wyszło bodaj dwa lata temu, kiedy jakiś poszukiwany terrorysta nagle
odnalazł się we Francji, dokąd... legalnie przejechał pociągiem. Była debata
w mediach, ale rząd stwierdził, że mimo wszystko nie ma pieniędzy na
sprawdzanie paszportów osobom wyjeżdżającym.

Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych krajach,
cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego twierdząc o
ciągłości zamieszkania...

Inna historia. Parę tygodni temu "nakryli" kobietę, która przez wiele lat
pobierała zasiłki na swoich 11 dzieci. Ciekawe, że nie tylko dzieci były
fikcyjne - nikt nie zażądał od niej aktu urodzenia - ale wszystkie "urodziły
się" na przestrzeni 5 lat.... W niektórych latach kobieta ta "miała dziecko"
co trzy tygodnie! - I co, jakikolwiek urzędnik się zorientował? Masz swój
system.

Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów osobistych? To
właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK (coś w stylu polskiego
systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2 wygląda na bardziej zaawansowaną).


>> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze. Ale
>> nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję wyłącznie
>> informacje sprawdzone.
>
> A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez pomoc
> komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie pochodzi
> ze zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to zaznaczam,
> ze informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego zrodla.

Wybacz, nie podam tutaj nazwisk tych osób. Nie piszę "kolega mi mówił",
tylko "kolega załatwił sobie zmianę tytułu, a ja potwierdzam, bo miałem w
ręku jego paszport i prawo jazdy". Widzisz różnicę?


>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>> widziałeś.
>
> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.

[cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie sprawdzalem -
mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]

k.

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 6:50:51 AM2/25/08
to
Możliwe, że oszukali.
 
 
 
 
 
Sprobowalem online otworzyc 3 rachunki, za kazdym razem niemozna bylo przejsc miejsca "informacie o aktualnym rachunku"...
 
Najwyraźniej nie próbowałeś konta typu "basic" (w Halifaxie nazywa się Easycash). Przedwczoraj zakłądałem znajomemu, o nic takiego nie pytali.
 
 
 
 
Raz jeszcze przypomninam electoral list nie ma potwierdzen adresu! EL pomaga w zdobyciu KK lub pozyczki, ale nie jest WYMAGANE!
 
Wczoraj założyłem przez internet konto w Halifaxie (zwykły current account). Podałem dane osobowe - i konto zostało otwarte od ręki (i to nawet z overdraftem GBP100). Login dostałem na emaila, hasło dzisiaj pocztą, karta ma przyjść pocztą za kilka dni. Na jakiej podstawie? Że w moim credit file figurowałem pod tym adresem i że pod tym adresem mam jeszcze parę innych rachunków kredytowych (internet, konto, karta kredytowa).
 
Czy podczas zakladania konta podawales swoje dotychczasowe?
 
Nie. Ale na pewno widzieli w BIK-u, że mam.
 
Tu "BIK" nie ma nic do sprawdzania i przekazywania. W BIK-u moga co najwyzej sprawdzic twoj credit score i czy nie byles bankrutem. Nic wiecej.
 
 
BIK NIE PODAJE credit score. BIK podaje wyłącznie informacje o: rachunkach kredytowych (kontach bankowych, czasem rachunkach u usługodawców typu telefon, internet itd), o tym jak były prowadzone przez ostatnie 5 lat (w tym: na jakie nazwisko, na jaki adres), twoją historię adresową "od początku" (włącznie z faktem figurowania w spisach wyborców), twoje powiązania finansowe z innymi osobami oraz - ewentualnie - informacje o bankructwach i ugodach z wierzycielami w ciągu ostatnich 5 lat.
 
Przykłady takich credit file są na stronach agencji: www.experian.co.uk, www.equifax.co.uk, www.callcredit.co.uk.
 
 
 
 
/.../
  • Warunkiem jest posiadanie potwierdzonego adresu w BIK-u.
Raczej w banku. W BIK-u czy raczej jednej z trzech firm prowadzacych credit rating nie trzyma sie zadnych informacji doputy ktos nie wystapi o cos (np. o KK) wowczas bank dokonujac sprawdzenia credit score "dopisuje" delikwenta do bazy. Na tej podstawie powstaje nowy rekord w bazie firm credit rating. Potwierdzac adresu w "BIK-ach" nie trzeba, nawet nie ma takiej opcji:))
 
Mamy rację oboje. Każdorazowe sprawdzanie osoby w BIK-u (tak to nazywam tu dla uproszczenia) powoduje odpytaniem przez BIK rejestru wyborczego. Jeżeli BIK przekazuje, że widniejesz pod swoim adresem na liście wyborców, bank uznaje ten adres za potwierdzony. Zdaję sobie doskonale sprawę, że system jest dziurawy - stąd m.in. ta inicjatywa dowodów osobistych w UK - ale po prostu tak jest.
 
Obserwuję swój i żony credit file od początku naszego pobytu w Anglii.
 
Dowody Osobiste nie mja z tym nic wspolnego. O zupelnie inne powody chodzi. Zreszta nie udalo sie (jak do tad) z dowodami (lordowie sie sprzeciwili hehe) to byla proba w ciagu ostatnich dni zrobic ogolnokrajowa baze DNA - tez naszczescie upadlo!
A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami. To mnie atakuja za kazdym razem jak jestem w banku, ze powinieniem wziasc pozyczke na takich a srakich warunkach...
Mnie nigdy nie oferowali kredytów. Raczej karty i konta z bajerami. To oferują na podstawie historii konta, a nie credit file.
 
A ja im zawsze odpowiadam "czy sa juz kredyty bez oprocentowania?; nie, o! co za szkoda, to ja poczekam..." hehehe
Po prostu, bank udzieli ci kredytu nawet jesli masz zasrany credit score - ale masz jakis majatek... Credit score jest wylacznie jako forma doradcza dla banku a nie decydencka.
 
Nie "Credit Score", tylko credit file. Sorry, widać że nigdy nie sprawdzałeś i powtarzasz obiegowe opinie. Pod majątek to bank może ci udzielić pożyczki hipotecznej, a nie otworzyć konto czy kartę. Credit file (czyli twoja teczka w BIK-u) jest jedynym źródłem informacji o tobie, do jakiej ma wgląd przeciętny bank. Ale widzę, że już sobie zafiksowałeś: jest tak a tak, czarna magia, a prawda mnie nie obchodzi.
 
Nie jedyna, choc dosc istotna. Najwiecej bank otrzymuje danych od councilu i sadu. Glownie chodzi o instytucjie bankruta, gdyz bankrut nie ma prawa otworzyc rachunku w banku! Przez 12 miesiecy od ogloszenia bankruta (sprawdz na stronach "cab" - sekcjia: finance and banking.
Banki sie ze soba komunikuja, ale sa to nieoficialne dane, generalnie im nie wolno udzielac informacji o klientach, w BIK dostana tylko informacjie o credit score i bankructwie, nic wiecej.
Bank udzielajac komus pozyczki, sprawdza nie credit file a CREDIT SCORE! Bo crdit file jest "confidental".
 
 
Sorry, piszesz KOMPLETNE BREDNIE.
 
1. Bank nie otrzymuje żadnych danych od councilu i sądu. Sądy nie przekazują informacji żadnym instytucjom komercyjnym (bankom, lichwiarzom itd.). Jedyne co robią, to zapis o sprawie do twojego credit file. Tak samo coucile - wyłącznie przekazują BIK-om listy wyborców.
 
2. BIK-i nie przekazują żadnego credit score. Credit Score wylicza sobie każdy bank indywidualnie, według własnych kryteriów, na podstawie informacji otrzymanych z BIK-ów. BIK nie wartościuje informacji mówiąc, że ta a ta osoba jest niewiarygodna. BIK tylko przekazuje informacje zawarte w credit file - a jakie informacje, pisałem wyżej.
 
3. Credit file jest confidential, owszem, dlatego każdorazowo przed odpytaniem BIK-ów bank żąda twojej zgody. Jeśli tego nie skojarzyłeś, to BIK po angielsku to Credit Reference Agency.
 
4. Banki nie wymieniają się informacjami nawet nieoficjalnie. Spiskowa teoria świata? BIK-i są GŁÓWNYM źródłem informacji o klientach w UK.
 
 
 
 
 
 
Poza tym napisalem ci, ze credit scor jest jedynie doradczym czynnikiem a nie decydujacym. Komuter nie daje ci pozyczki ale osoba siedzaca przy komputerze.
 
Niestety, w większości przypadków właśnie komputer. Przecież próbowałeś założyć konto online?
 
 
 
 
Tak naprawde nie wiadomo czym sie kto kieruje przy przyznaniu kart i pozyczek.
Dosyć dobrze wiadomo - w każdym razie ten "ktoś" ma algorytm wyliczający decyzję na podstawie danych z BIK-u i aplikacji.
 
Algorytmy sa dobre dla ciebie... Przy udzielaniu kredytu bank (nie pisze tu o 500 funtach) jak zobaczy, ze masz mjatek hmm :cos" wart to zadne algorytmy ich nie interesuja. Bo przy udzielaniu kredytu jedynie "twoj" majatek ma realna wartosc.
 
Wysyłają człowieka, żeby popatrzył jaki masz dom?
 
Jak najbardziej! Nazywa sie taka instytucjia "survey". On ocenia wartosc nieruchomosci.
 
Człowieku, to tylko przy pożyczkach pod zastaw nieruchomości! Dokonuje się tzw. "valuation!" Żaden bank (poza Providentem ;) nie wydaje karty kredytowej na podstawie wyglądu mieszkania!
 
Fakt, że na decyzję może mieć wpływ również to, w jakiej dzielnicy mieszkasz (czy bogata, czy klienci wiarygodni itd.) oraz historia danego adresu w tym banku (jeżeli wcześniej ludzie spod tego adresu oszukali bank, może być ci trudniej coś od banku dostać).
 
Nikt jednak z banku nie będzię nachodził klientów przed udzieleniem im kredytu konsumpcyjnego!

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 6:53:47 AM2/25/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:wmowj.36642$os2....@newsfe3-win.ntli.net...
>
> Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomo¶ci
> news:fpsbim$akj$1...@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
>> wiadomo¶ci news:fps5pq$akb$1...@news.interia.pl...

>>
>>> Chodzi Ci pewnie o takie konta internetowe jak w mBanku.
>>


>


>>> Opcja 1: Pój¶ć do oddziału i wyjechać z jak±¶ przekonuj±c± historyjk±,
>>> dlaczego nie masz potwierdzenia adresu. Ma diuż± szansę przej¶ć przy
>>> kontach typu Basic, bo o te konta ubiegaj± się przeważnie ludzie, którzy
>>> z różnych powodów nie mog± mieć normalnego konta, a potrzebuj± gdzie¶

>>> odbierać zasiłki socjalne.
>>
>> Oki, jak tam będę to zobaczymy jak mi pójdzie.
>
> Malo prawdopodobne.


Zgadzam się. Dlatego lepiej skombinować zawczasu jakieś papiery na
potwierdzenie adresu.

Nawet założyć internet z Virgina, mają 30 dni darmowego okresu próbnego
(chociaż potem odzyskać od nich te pieniądze to też zajmuje czas).

Wojciech Bancer

unread,
Feb 25, 2008, 6:52:29 AM2/25/08
to
On 2008-02-25, swen <ne...@news.com> wrote:

[...]

>> Dorzuciłbym do tego:


>> 1. wyłączenie html
>> 2. ustawienie kodowania, ja co prawda swena mam w KF, ale czasami mi
>> odpryśnie.
>>
>> KJ
> Nawet sie nie przyznasz, do tego, ze to ty zapoczatkowales posta kodowanego
> w html?

Bo to nie on, tylko kashimiri.

> Ja tam poprawiac nie zamierzam, tak zrobiles tak sie podporzadkowalem.

Mieszasz dyskutantów.

--
Wojciech Bańcer
pro...@post.pl

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 6:55:00 AM2/25/08
to

Użytkownik "Wojciech Bancer" <pro...@post.pl> napisał w wiadomości
news:slrnfrvc9j....@pl-test.org...

Czyli tak jak w Polsce.
k.

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 6:59:44 AM2/25/08
to

Użytkownik "Kamil "Jońca"" <kjo...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:87ablp3...@alfa.kjonca...

OK.
1. OK. Tyle że zacząłem używać HTML celem odróżnienia naszych wypowiedzi
kolorami.
2. Z kodowaniem u mnie powinno być OK (mam ISO-852, chyba że ktoś woli
Windows-1250).
Pozdr.
k.

Wojciech Bancer

unread,
Feb 25, 2008, 6:57:51 AM2/25/08
to
On 2008-02-25, kashmiri <kaacper...@interia-usunto.pl> wrote:

[...]

>>> Na karte sie czeka. Jeszcze nie spotkalem sie z odbiorem karty
>>> natychmiast.
>>
>> W oddziałach Citibanku zwykłe debetowe karty są drukowane "na miejscu",
>> w momencie podpisania umowy o rachunek. Trwa to jakieś 20 minut.
>
> Czyli tak jak w Polsce.

Ja piszę o polskich oddziałach. :)

--
Wojciech Bańcer
pro...@post.pl

Wojciech Bancer

unread,
Feb 25, 2008, 7:02:00 AM2/25/08
to
On 2008-02-25, kashmiri <kaacper...@interia-usunto.pl> wrote:

[...]

>> Dorzuciłbym do tego:


>> 1. wyłączenie html
>> 2. ustawienie kodowania, ja co prawda swena mam w KF, ale czasami mi
>> odpryśnie.
>
> OK.
> 1. OK. Tyle że zacząłem używać HTML celem odróżnienia naszych wypowiedzi
> kolorami.

Normalne czytniki kolorują automatycznie zależnie od ilości '>>>'
w cytacie. A HTML na usenecie jest niemile widziany. :)

--
Wojciech Bańcer
pro...@post.pl

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 7:35:59 AM2/25/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fpsbim$akj$1...@atlantis.news.tpi.pl...

/.../

> karta Maestro (gdzie ja tym w internecie zaplacę).

Brytyjskie karty Maestro zwykle mogą służyć do transakcji internetowych.
Ryanair, Easyjet, PayPal...

> Przy wpłatach oplata 2-3% za przewalutowanie.

To standard na każdym koncie. Tu niemal wszystkie banki biorą za
przewalutowanie każdej transakcji zagranicznej. Jednak wprowadzenie strefy
euro to był krok do przodu - od razu banki zbiedniały....

/..../

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 7:37:41 AM2/25/08
to

Użytkownik "Wojciech Bancer" <pro...@post.pl> napisał w wiadomości

news:slrnfs5ba0....@pl-test.org...


No to kolega pomylił wątek - tutaj dyskutujemy koszmarny system bankowości w
UK.
pozdr.
k.

kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 7:39:11 AM2/25/08
to

Użytkownik "Wojciech Bancer" <pro...@post.pl> napisał w wiadomości

news:slrnfs5bhp....@pl-test.org...

OK, dobrze wiedzieć. Będę musiał sobie sprawić normalny czytnik, bo na razie
mam jaieś badziewie Microsoftu.
Sorki za HTML.

swen

unread,
Feb 25, 2008, 10:04:28 AM2/25/08
to
>> To bardzo malo wiesz. Brytyjski system kontroli, identyfikacji jest
>> jednym z najdokladniejszych na swiecie!
>> Skad ty takie dane masz czlowieku... ze dziurawy... owszem dziury na
>> pewniaka sa ale bez przesady...
>
> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie ma
> kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.

Jak w wiekszosci krajow.

>
> Wyszło bodaj dwa lata temu, kiedy jakiś poszukiwany terrorysta nagle
> odnalazł się we Francji, dokąd... legalnie przejechał pociągiem. Była
> debata w mediach, ale rząd stwierdził, że mimo wszystko nie ma pieniędzy
> na sprawdzanie paszportów osobom wyjeżdżającym.

Byl bym wdzieczny za jakies linki lub chcoby jakiekolwiek nakierowanie, bo
sledze zycie polityczne an wyspach od dluzszego czasu i nie pamietam tej
historii. Czasem zdarza sie, ze "terorysta" jest na tyle cenny, ze nagle
pojawia sie w NY a za 8 godzin kiedy tamtejsza policia ma go aresztowac
okazuje sie, ze jest w Londynie:)) i ma sie calkiem niezle:)

>
> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego twierdząc
> o ciągłości zamieszkania...

Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z benefitami, ale
wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a siedzimy na Majorce...
Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach piszesz.

> Inna historia. Parę tygodni temu "nakryli" kobietę, która przez wiele lat
> pobierała zasiłki na swoich 11 dzieci. Ciekawe, że nie tylko dzieci były
> fikcyjne - nikt nie zażądał od niej aktu urodzenia - ale wszystkie
> "urodziły się" na przestrzeni 5 lat.... W niektórych latach kobieta ta
> "miała dziecko" co trzy tygodnie! - I co, jakikolwiek urzędnik się
> zorientował? Masz swój system.

Tez poprosil bym o jakies linki lub hasla pomocnicze.

>
> Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów osobistych?
> To właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK (coś w stylu
> polskiego systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2 wygląda na bardziej
> zaawansowaną).

Oczywiscie, ze dowody sa po to by "policzyc i skatalogowac" obywateli, co do
tego nie ma zastrzezen.
Ale nie dlatego, ze UK nie ma kontrolni nad tym kto przyjezdza a kto
wyjezdza...
Dzis wydaje sie, ze przyjazd do UK to latwizna.. oczywiscie po maju 2005 dla
polakow to zadna sprawa przyjechac chocby na dowod osobisty, ale pamietaj,
ze przed majem 2005 srednio na granicy odsylano ok 20% polakow.
Przejscie granicy bylo dosc upokarzajace i bardzo srkupulatnie sprawdzane
wszelkie kontakty, adresy, telefony zdarzalo sie, ze oficer emigracyjny
dzwonil do firmy w polsce gdzie pracowal "turysta" chcacy przejechac
granice!
Podobnie dzis sprawa wyglada dla ukraincow, rosjan, hindusow, arabow i calej
reszty z poza UE. Choc tez sa roznice w traktowaniu amerykanow czy
japonczykow.

>>> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze. Ale
>>> nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję
>>> wyłącznie informacje sprawdzone.
>>
>> A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez
>> pomoc komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie
>> pochodzi ze zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to
>> zaznaczam, ze informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego zrodla.
>
> Wybacz, nie podam tutaj nazwisk tych osób. Nie piszę "kolega mi mówił",
> tylko "kolega załatwił sobie zmianę tytułu, a ja potwierdzam, bo miałem w
> ręku jego paszport i prawo jazdy". Widzisz różnicę?

Nie! Roznica by byla, jak bys to ty zalatwial ta sprawe. Wiesz ile ja
widzialem na oczy dokumentow ile praw jazdy "kupowanych" na wszelkiego
rodzaju bazarach, kart kredytowych ect...

>
>
>>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>>> widziałeś.
>>
>> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
>> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.
>
> [cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie
> sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]

To dotyczylo mojego credit score.

>
> k.


swen

unread,
Feb 25, 2008, 10:09:59 AM2/25/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:Tdxwj.16107$%W6.1...@newsfe2-gui.ntli.net...

Znaczy w Polsce....
ehh to co zamieszanie wprowadzasz;)

>
>


kashmiri

unread,
Feb 25, 2008, 1:33:31 PM2/25/08
to

/.../

>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
>> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie ma
>> kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>
> Jak w wiekszosci krajow.

Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
opuszczających kraj.


>> Wyszło bodaj dwa lata temu, kiedy jakiś poszukiwany terrorysta nagle
>> odnalazł się we Francji, dokąd... legalnie przejechał pociągiem. Była
>> debata w mediach, ale rząd stwierdził, że mimo wszystko nie ma pieniędzy
>> na sprawdzanie paszportów osobom wyjeżdżającym.
>
> Byl bym wdzieczny za jakies linki lub chcoby jakiekolwiek nakierowanie, bo
> sledze zycie polityczne an wyspach od dluzszego czasu i nie pamietam tej
> historii. Czasem zdarza sie, ze "terorysta" jest na tyle cenny, ze nagle
> pojawia sie w NY a za 8 godzin kiedy tamtejsza policia ma go aresztowac
> okazuje sie, ze jest w Londynie:)) i ma sie calkiem niezle:)

Nie mam dostępu do źródła, niestety.


>> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
>> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego
>> twierdząc o ciągłości zamieszkania...
>
> Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z benefitami,
> ale wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a siedzimy na
> Majorce... Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach piszesz.

To jak, nie mam racji czy zależy?


>> Inna historia. Parę tygodni temu "nakryli" kobietę, która przez wiele lat
>> pobierała zasiłki na swoich 11 dzieci. Ciekawe, że nie tylko dzieci były
>> fikcyjne - nikt nie zażądał od niej aktu urodzenia - ale wszystkie
>> "urodziły się" na przestrzeni 5 lat.... W niektórych latach kobieta ta
>> "miała dziecko" co trzy tygodnie! - I co, jakikolwiek urzędnik się
>> zorientował? Masz swój system.
>
> Tez poprosil bym o jakies linki lub hasla pomocnicze.

To akurat czytałem ok. miesiąc temu w brukowcu Metro albo London Lite.


>> Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów osobistych?
>> To właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK (coś w stylu
>> polskiego systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2 wygląda na bardziej
>> zaawansowaną).
>
> Oczywiscie, ze dowody sa po to by "policzyc i skatalogowac" obywateli, co
> do tego nie ma zastrzezen.
> Ale nie dlatego, ze UK nie ma kontrolni nad tym kto przyjezdza a kto
> wyjezdza...
> Dzis wydaje sie, ze przyjazd do UK to latwizna.. oczywiscie po maju 2005
> dla polakow to zadna sprawa przyjechac chocby na dowod osobisty, ale
> pamietaj, ze przed majem 2005 srednio na granicy odsylano ok 20% polakow.
> Przejscie granicy bylo dosc upokarzajace i bardzo srkupulatnie sprawdzane
> wszelkie kontakty, adresy, telefony zdarzalo sie, ze oficer emigracyjny
> dzwonil do firmy w polsce gdzie pracowal "turysta" chcacy przejechac
> granice!
> Podobnie dzis sprawa wyglada dla ukraincow, rosjan, hindusow, arabow i
> calej reszty z poza UE. Choc tez sa roznice w traktowaniu amerykanow czy
> japonczykow.

Zgoda, choć nie wiem jak się to ma do tematu.


>>>> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze. Ale
>>>> nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję
>>>> wyłącznie informacje sprawdzone.
>>>
>>> A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez
>>> pomoc komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie
>>> pochodzi ze zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to
>>> zaznaczam, ze informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego
>>> zrodla.
>>
>> Wybacz, nie podam tutaj nazwisk tych osób. Nie piszę "kolega mi mówił",
>> tylko "kolega załatwił sobie zmianę tytułu, a ja potwierdzam, bo miałem w
>> ręku jego paszport i prawo jazdy". Widzisz różnicę?
>
> Nie! Roznica by byla, jak bys to ty zalatwial ta sprawe. Wiesz ile ja
> widzialem na oczy dokumentow ile praw jazdy "kupowanych" na wszelkiego
> rodzaju bazarach, kart kredytowych ect...

Czy to niby świadczy, że napisałem nieprawdę???


>>>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>>>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>>>> widziałeś.
>>>
>>> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
>>> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.
>>
>> [cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie
>> sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]
>
> To dotyczylo mojego credit score.

Jeszcze raz: nie da się zobaczyć "credit score", można zobaczyć co najwyżej
"credit file" albo "credit report". Wiesz, co znaczy "score" po angielsku?

k.

mvoicem

unread,
Feb 25, 2008, 2:40:35 PM2/25/08
to
kashmiri wrote:

>>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
>>> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie
>>> ma kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>>
>> Jak w wiekszosci krajow.
>
> Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
> opuszczających kraj.
>

No popatrz, a do mojego paszportu jakoś nieczęsto Polacy zaglądali, zarówno
na wschodniej jak i zachodniej granicy.

p. m.

swen

unread,
Feb 25, 2008, 9:02:34 PM2/25/08
to

Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fpv1k9$kna$1...@news.interia.pl...

>
> /.../
>>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
>>> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie
>>> ma kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>>
>> Jak w wiekszosci krajow.
>
> Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
> opuszczających kraj.

Wyrywkowo, kazdy kraj sprawdza.
Ale powiedz, ktory kraj sprawdzil ci paszport podczas wyjazdu z kraju?

>
>>> Wyszło bodaj dwa lata temu, kiedy jakiś poszukiwany terrorysta nagle
>>> odnalazł się we Francji, dokąd... legalnie przejechał pociągiem. Była
>>> debata w mediach, ale rząd stwierdził, że mimo wszystko nie ma pieniędzy
>>> na sprawdzanie paszportów osobom wyjeżdżającym.
>>
>> Byl bym wdzieczny za jakies linki lub chcoby jakiekolwiek nakierowanie,
>> bo sledze zycie polityczne an wyspach od dluzszego czasu i nie pamietam
>> tej historii. Czasem zdarza sie, ze "terorysta" jest na tyle cenny, ze
>> nagle pojawia sie w NY a za 8 godzin kiedy tamtejsza policia ma go
>> aresztowac okazuje sie, ze jest w Londynie:)) i ma sie calkiem niezle:)
>
> Nie mam dostępu do źródła, niestety.

Szkoda.

>
>
>>> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
>>> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego
>>> twierdząc o ciągłości zamieszkania...
>>
>> Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z benefitami,
>> ale wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a siedzimy na
>> Majorce... Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach piszesz.
>
> To jak, nie mam racji czy zależy?

Upraszczasz. Sa mozliwosci ale sa bardzo ograniczone i dotycza waskich grup
swiadczen.
Tak jak ci napisalem, masz za malo informacji. Slyszysz dzwony ale nie wiesz
w ktorym kosciele dzwonia.
Dlate napisalem "zalezy" bo zasilku dla bezrobotnego nie "zakombinujesz- ta
droga, w przeciwienstwie do zasilkow typu renta, choc tez do konca tak nie
jest, ze masz rente i wszysko w dupie.
Nie wszystko jest takie proste jak sie wydaje na pierwszy rzut oka. Wlasnie
staram ci sie to wyjasnic, ze mimo uproszczen i "wyjscia na przeciw
obywatelowi" wcale to takie latwe do ominiecia nie jest.
Posiedzisz (nie wiem jak dlugo jestes w UK) jeszcze ze 5 lat to zrozumiesz.
Dla mnie po przyjezdzie tez wydawalo sie, ze tu wszystko mozna zalatwic "na
gebe" lub najprostrzymi metodami i tez sie dziwilem, dlaczego ludzie tego
nie robia skoro to takie proste... okazuje sie, ze tylko wyglada prosto.

>
>>> Inna historia. Parę tygodni temu "nakryli" kobietę, która przez wiele
>>> lat pobierała zasiłki na swoich 11 dzieci. Ciekawe, że nie tylko dzieci
>>> były fikcyjne - nikt nie zażądał od niej aktu urodzenia - ale wszystkie
>>> "urodziły się" na przestrzeni 5 lat.... W niektórych latach kobieta ta
>>> "miała dziecko" co trzy tygodnie! - I co, jakikolwiek urzędnik się
>>> zorientował? Masz swój system.
>>
>> Tez poprosil bym o jakies linki lub hasla pomocnicze.
>
> To akurat czytałem ok. miesiąc temu w brukowcu Metro albo London Lite.

Poszukam, jak znajde to dam znac.

>
>
>>> Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów
>>> osobistych? To właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK
>>> (coś w stylu polskiego systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2 wygląda
>>> na bardziej zaawansowaną).
>>
>> Oczywiscie, ze dowody sa po to by "policzyc i skatalogowac" obywateli, co
>> do tego nie ma zastrzezen.
>> Ale nie dlatego, ze UK nie ma kontrolni nad tym kto przyjezdza a kto
>> wyjezdza...
>> Dzis wydaje sie, ze przyjazd do UK to latwizna.. oczywiscie po maju 2005
>> dla polakow to zadna sprawa przyjechac chocby na dowod osobisty, ale
>> pamietaj, ze przed majem 2005 srednio na granicy odsylano ok 20% polakow.
>> Przejscie granicy bylo dosc upokarzajace i bardzo srkupulatnie sprawdzane
>> wszelkie kontakty, adresy, telefony zdarzalo sie, ze oficer emigracyjny
>> dzwonil do firmy w polsce gdzie pracowal "turysta" chcacy przejechac
>> granice!
>> Podobnie dzis sprawa wyglada dla ukraincow, rosjan, hindusow, arabow i
>> calej reszty z poza UE. Choc tez sa roznice w traktowaniu amerykanow czy
>> japonczykow.
>
> Zgoda, choć nie wiem jak się to ma do tematu.

Ano tak, ze piszesz iz brytyjski system jest dziurawy jak ser szwajcarski, a
ja ci wlasnie przypomnialem jak to bylo do niedawna, ze wcale taki dziurawy
to nie jest...

>
>
>>>>> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze.
>>>>> Ale nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję
>>>>> wyłącznie informacje sprawdzone.
>>>>
>>>> A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez
>>>> pomoc komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie
>>>> pochodzi ze zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to
>>>> zaznaczam, ze informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego
>>>> zrodla.
>>>
>>> Wybacz, nie podam tutaj nazwisk tych osób. Nie piszę "kolega mi mówił",
>>> tylko "kolega załatwił sobie zmianę tytułu, a ja potwierdzam, bo miałem
>>> w ręku jego paszport i prawo jazdy". Widzisz różnicę?
>>
>> Nie! Roznica by byla, jak bys to ty zalatwial ta sprawe. Wiesz ile ja
>> widzialem na oczy dokumentow ile praw jazdy "kupowanych" na wszelkiego
>> rodzaju bazarach, kart kredytowych ect...
>
> Czy to niby świadczy, że napisałem nieprawdę???

To znaczy, ze piszesz szybciej niz myslisz:) Napisales o czyms o czym masz
troche blade pojecie jako pewniak.
Nie napisalem, ze piszesz nieprawde ale, ze to co piszesz to bzdury - to
drobna roznica.

>
>
>>>>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>>>>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>>>>> widziałeś.
>>>>
>>>> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
>>>> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.
>>>
>>> [cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie
>>> sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]
>>
>> To dotyczylo mojego credit score.
>
> Jeszcze raz: nie da się zobaczyć "credit score", można zobaczyć co
> najwyżej "credit file" albo "credit report". Wiesz, co znaczy "score" po
> angielsku?
>
> k.

Widac wiec, ze z bankiem w UK masz doczynienia wylacznie na zasadzie
zalozenia konta:)
Jak juz wspomnialem, posiedzisz w UK troche wiecej lat, to zobaczysz czym
jest credit score i dlaczego tak sie nazywa:)


MarekZ

unread,
Feb 26, 2008, 2:56:54 PM2/26/08
to
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fpu5rj$j5q$1...@news.interia.pl...

> Próbowałeś otworzyć rachunek we Francji? Wygląda, że też wymagają
> potwierdzenia adresu.

Tak, ale w koncu nie otworzylem. W Credit Agricole probowalem (nie udalo mi
sie odnalezc rachunku z darmowa karta wypukla chocby debetowa) oraz w
Paribas, ale to w ogole byla jakas porazka. Ogolnie nie otworzylem zadnego
rachunku w Francji, choc nie chcieli ode mnie dowodu "adresu". Byla normalna
oferta dla nierezydentow, potrzebny byl paszport i byc moze cos w rodzaju
national ID chcieli, juz nie pamietam. W kazdym razie na 100% mozna bylo
otworzyc posiadajac tylko paszport, natomiast chcieli aby wypelniac jakies
oswiadczenie podatkowe czy cos w tym rodzaju.

Przy czym ja ten rachunek probowalem otwierac bedac tam na miejscu.

W sumie nie probowalem otwierac w HSBC we Francji, jak bede mial okazje, to
sprobuje. Ogolnie moje wrazenie na temat francuskiej bankowosci nabyte okolo
2 lata temu bylo negatywne.

marekz

Message has been deleted

MarekZ

unread,
Feb 26, 2008, 3:02:03 PM2/26/08
to
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fpu5rj$j5q$1...@news.interia.pl...

> Próbowałeś otworzyć rachunek we Francji? Wygląda, że też wymagają
> potwierdzenia adresu.

Tak, ale w koncu nie otworzylem. W Credit Agricole probowalem (nie udalo mi

sie odnalezc rachunku z darmowa karta wypukla chocby debetowa, nie mowiac
juz o kredytowej albo obciazeniowej) oraz w Paribas, ale to w ogole byla
jakas porazka. Bylem w jeszcze jakims przypadkowym, niewielkim banku,
niestety nazwy nie jestem w stanie sobie przypomniec, ale tam tylko rachunki
bez kart byly dla nierezydentow i z zerowym oprocentowaniem (darmowe). I
bylem w jeszcze jednym gdzie nikt w calym oddziale nie mowil po angielsku, a
ja po francuski ani slowa.

Ogolnie nie otworzylem zadnego rachunku w Francji, choc na pewno nie chcieli

ode mnie dowodu "adresu". Byla normalna oferta dla nierezydentow, potrzebny

byl paszport i byc moze cos w rodzaju national ID chcieli, juz nie pamietam,
nie musial to byc dowod osobisty, mogla chyba rownie dobrze byc legitymacja
studencka, ja akurat mialem miedzynarodowa studencka i chyba im pokazywalem
a tam jak wiadomo adresu nie ma. W kazdym razie na 100% mozna bylo otworzyc

posiadajac tylko paszport, natomiast chcieli aby wypelniac jakies

oswiadczenie podatkowe czy cos w tym rodzaju. Adres deklarowalo sie dowolny,
przy czym na adresy zagraniczne nie bylo bezplatnego wysylania niczego.

MarekZ

unread,
Feb 26, 2008, 3:10:49 PM2/26/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:1jpwj.506$Z_2...@newsfe4-win.ntli.net...

> Taki maja system i nic nie poradzisz. Wiele spraw w UK wydaje sie
> bezsensownymi ale najciekawsz, ze to dziala...
> Nie wiem po co proof of address jest tak bezwzgledny, i masz racie, ze to
> malo znaczace, bo mozna "zrobic" rachunek za gaz, ale coz...

Ano. W sumie coś ci Brytyjczycy osiagnęli, więc nie ma co ich nadmiernie
krytykować...

> Dzis ide do HSBC otworzyc konto BASIC to zapytam. Widzisz, ty nie mozesz
> otworzyc ze wzgledu na brak potwierdzenia adresu ja mam problem z
> otwarciem konta basic bez debetowki, bez czekow... Wszedzie mi wciskaja
> konto basic z debetowka i czekami... Tez tego zrozumiec nie moge:)

I jak? Otworzyłeś? :-) Mi tez czeki wciskali, a dla mnie to egzotyka. W PL
era czeków skończyła się chyba z 10 latek temu albo i dawniej.

> Szukac nalezy na googlach typu: "londyn+forum" ewnetulanie
> "bank+uk+jak+zalatwic" itp.

> Jak juz wspomnialem, kiedys zelaznym punktem byla pani Malgosia w jednym z
> bankow:) nie wiem jak teraz. Nigdy "pani Malgosi" nie spotkalem bo nie
> mialem potrzeby.

Tak przez "panią Małgosię", to mniejsza frajda. Sztuka samemu wymyśleć taki
sposób, aby zadziałało. Poczułem wyzwanie, hahaha. Choć z tego co piszecie
widze, że łatwo może nie być.

marekz

kjvirtua...@gmail.com

unread,
Feb 26, 2008, 4:11:46 PM2/26/08
to
> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
> wiadomości news:fps1vd$4v3$1...@news.interia.pl...

>
> > Na pewno da się założyć bez problemu konto offshore - ale to trzeba mieć
> > kasę i chyba nie o to Ci chodzi.
>
> Nie. Chodzi mi o proste konto z dostepem on-line i karta debetowa, zebym
> mogl wykonywac on-line przelewy w GBP w ramach GB oraz obciazac te karta w
> GBP.
>
> marekz
>

Mozesz otworzyc z Polski w Citibank UK bez wylotu tam. Sa informacje na
citibank.pl oraz citibank.co.uk. Karte, czeki, deposit slips, wyciagi wysylaja
do Polski. Daja wypukla Visa Debit.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

MarekZ

unread,
Feb 26, 2008, 4:17:57 PM2/26/08
to
Użytkownik "kjvi...@gmail.com" <kjvirtua...@gmail.com> napisał w
wiadomości news:2218.000001...@newsgate.onet.pl...

> Mozesz otworzyc z Polski w Citibank UK bez wylotu tam. Sa informacje na
> citibank.pl oraz citibank.co.uk. Karte, czeki, deposit slips, wyciagi
> wysylaja
> do Polski. Daja wypukla Visa Debit.

Dzięki, jutro podejme próbę.

Przy okazji, czy nie masz wrażenia, że w Hiszpanii zmieniła się stopa
opodatkowania odsetek bankowych z 18% na 15% w tym roku?

marekz

MarekZ

unread,
Feb 26, 2008, 4:28:03 PM2/26/08
to
Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fq1vp2$3pd$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Dzięki, jutro podejme próbę.

Oj ale jeśli masz na myśli Easy Account, to nie wygląda to tak różowo. Dalej
chcą dokumentu potwierdzającego adres, a o to się glównie sprawa u mnie
rozbija. Przelecieć się tam raz mogę, tym bardziej że nigdy tam jeszcze nie
byłem. :-)

marekz

swen

unread,
Feb 26, 2008, 5:51:36 PM2/26/08
to
>> Taki maja system i nic nie poradzisz. Wiele spraw w UK wydaje sie
>> bezsensownymi ale najciekawsz, ze to dziala...
>> Nie wiem po co proof of address jest tak bezwzgledny, i masz racie, ze to
>> malo znaczace, bo mozna "zrobic" rachunek za gaz, ale coz...
>
> Ano. W sumie coś ci Brytyjczycy osiagnęli, więc nie ma co ich nadmiernie
> krytykować...

Choc to przykre, to osiagneli znacznie wiecej niz polacy:( Ale ich rzady
dzialaja dla ich dobra nasze niestety rzadko dzialaja na dobro polakow.

>> Dzis ide do HSBC otworzyc konto BASIC to zapytam. Widzisz, ty nie mozesz
>> otworzyc ze wzgledu na brak potwierdzenia adresu ja mam problem z
>> otwarciem konta basic bez debetowki, bez czekow... Wszedzie mi wciskaja
>> konto basic z debetowka i czekami... Tez tego zrozumiec nie moge:)
>
> I jak? Otworzyłeś? :-) Mi tez czeki wciskali, a dla mnie to egzotyka. W PL
> era czeków skończyła się chyba z 10 latek temu albo i dawniej.

Nie. Dlaej pchaja z visa debet...

>> Szukac nalezy na googlach typu: "londyn+forum" ewnetulanie
>> "bank+uk+jak+zalatwic" itp.
>> Jak juz wspomnialem, kiedys zelaznym punktem byla pani Malgosia w jednym
>> z bankow:) nie wiem jak teraz. Nigdy "pani Malgosi" nie spotkalem bo nie
>> mialem potrzeby.
>
> Tak przez "panią Małgosię", to mniejsza frajda. Sztuka samemu wymyśleć
> taki sposób, aby zadziałało. Poczułem wyzwanie, hahaha. Choć z tego co
> piszecie widze, że łatwo może nie być.

Jak chcesz to przesle ci skan rachunku za prad/gaz...:)))
Zartowalem:) A nawet jak by to i tak bank wymaga (nie kazdy) potwierdzenia
zaplaty tego rachunku. Inaczej nie przyjmie.


MarekZ

unread,
Feb 26, 2008, 6:01:06 PM2/26/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:YJ0xj.30$PM6...@newsfe3-gui.ntli.net...

> Nie. Dlaej pchaja z visa debet...

A nie satysfakcjonuje cię natychmiastowe zastrzeżenie tej visy w obecności
pracownika banku i demonstracyjne niezamówienie duplikatu? :-)

> Jak chcesz to przesle ci skan rachunku za prad/gaz...:)))

*.TIF :-)

> Zartowalem:) A nawet jak by to i tak bank wymaga (nie kazdy) potwierdzenia
> zaplaty tego rachunku. Inaczej nie przyjmie.

Przyszło mi do glowy, żeby spróbowac otworzyć rachunek, w którymś z
terytorów zależnych, tam powinni być mniej brytyjscy. :-)))
Falklandy/Malwiny czy jak tam to było...? A potem już powinno być łatwiej.
kjvirtual zaproponował mi Citi, ale w ofercie na stronie także wymagają
proof of address.

marekz

swen

unread,
Feb 26, 2008, 6:30:47 PM2/26/08
to

> Ogolnie moje wrazenie na temat francuskiej bankowosci nabyte okolo
> 2 lata temu bylo negatywne.

Podobnie bys mial i w UK. Po kilku dobrych latach spedzonych w UK dochodze
do wniosku, ze w Polsce sa "wirtualne" banki - taki kraj do testow.
Bynajmniej wcale to nie pozytywne, bo kto chce byc "kroliczkiem
doswiadczalnym"? I jeszcze za to placic.
W UK ebanking byl wdrazany po latach istanienia takowego w Polsce, pomineli
wszelkie bledy, pomylki ect.
Generalnie mi sie bankowosc ogolnie nie podoba, ale jesli juz mam wybierac,
to wybiore oczywiscie ta angielska, chocby dlatego, ze jest darmowa.


swen

unread,
Feb 26, 2008, 7:13:37 PM2/26/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fq2644$gcf$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:YJ0xj.30$PM6...@newsfe3-gui.ntli.net...
>
>> Nie. Dlaej pchaja z visa debet...
>
> A nie satysfakcjonuje cię natychmiastowe zastrzeżenie tej visy w obecności
> pracownika banku i demonstracyjne niezamówienie duplikatu? :-)
>
>> Jak chcesz to przesle ci skan rachunku za prad/gaz...:)))
>
> *.TIF :-)
>
>> Zartowalem:) A nawet jak by to i tak bank wymaga (nie kazdy)
>> potwierdzenia zaplaty tego rachunku. Inaczej nie przyjmie.
>
> Przyszło mi do glowy, żeby spróbowac otworzyć rachunek, w którymś z
> terytorów zależnych, tam powinni być mniej brytyjscy. :-)))
> Falklandy/Malwiny czy jak tam to było...? A potem już powinno być łatwiej.

Bo ja wiem... Malwiny to raczej teren wojskowy. Gdzie lataja wylacznie
wojskowe samoloty.
Poza tym pamietaj, ze tereny zamorskie sa zupelnie odrebie brane pod uwage.

> kjvirtual zaproponował mi Citi, ale w ofercie na stronie także wymagają
> proof of address.

Juz ci pisalem, bardzo ciezko to ominac. Zwlaszcza, ze dowod adresu jest
wyjatkowo podany co jest takim dowodem.
Najlatwiejszym sposobem, jest prosba do znajomego o dopisanie cie do
rachunku - to nic poza telefonem nie kosztuje - kiedy rachunek przyjdzie z
dopisanym twoim imieniem i nazwiskiem, to juz wystarczy dla banku.


MarekZ

unread,
Feb 27, 2008, 4:17:37 AM2/27/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:Hi1xj.8601$ay3...@newsfe5-win.ntli.net...

> Podobnie bys mial i w UK. Po kilku dobrych latach spedzonych w UK dochodze
> do wniosku, ze w Polsce sa "wirtualne" banki - taki kraj do testow.

Stopnia on-line'owosci jaki jest w PL oraz szybkosci przelewow, nie
spotkalem w zadnym innym kraju. Akurat pod tym wzgledem jestesmy mocno do
przodu w stosunku do reszty, az dziwne.

> W UK ebanking byl wdrazany po latach istanienia takowego w Polsce,
> pomineli wszelkie bledy, pomylki ect.

Mnie sie raczej wydawalo, ze oni wdrozyli wczesniej i sie przestali rozwijac
pewien czas temu, a w PL wrozyli pozniej a w zwiazku z tym uzyli lepszych
rozwiazan technologicznych.

> Generalnie mi sie bankowosc ogolnie nie podoba, ale jesli juz mam
> wybierac, to wybiore oczywiscie ta angielska, chocby dlatego, ze jest
> darmowa.

W PL jak sie nie ograniczasz do jednego banku da sie zrobic tak aby wszystko
bylo za darmo. Co prawda w przypadku kart kredytowych sa jeszcze te zenujace
warunki co do ilosci albo kwot transakcji, aby bylo to za darmo, ale zmierza
to powoli do calkowitej darmowosci. Natomiast prowadzenie rachunku i
przelewy da sie zrobic za darmo w miare latwo. Czekow tu praktycznie nie
uzywamy to i nie ma z nimi problemu.

Mamy tez "nowinki, jak PayPass z MC. Klopotem w PL jest niekompetencja
szeregowych pracownikow bankow, ale to zapewne pochodna ich zarobkow. Nie
wiem jak jest w UK, nie wiem nawet jak jest w innych krajach, bo w zasadzie
wszystko zalatwiam zdalnie.

Po przyjrzeniu sie ofertom zagranicznym, choc to moze smiesznie zabrzmi,
uwazam ze technicznie PL jest w czolowce, a tym co jest do poprawienia jest
przede wszystkiim podejscie do klienta. Nie wiem jak w UK z tzw. elastycznym
podejsciem do klienta, czyli z odstepstwami od standardowych procedur. w PL
z tym glownie widzialbym problem, czyli w robieniu z jakiejs formalnej
glupoty problemu nie do przejscia.

marekz

swen

unread,
Feb 27, 2008, 6:00:35 PM2/27/08
to
>> Podobnie bys mial i w UK. Po kilku dobrych latach spedzonych w UK
>> dochodze do wniosku, ze w Polsce sa "wirtualne" banki - taki kraj do
>> testow.
>
> Stopnia on-line'owosci jaki jest w PL oraz szybkosci przelewow, nie
> spotkalem w zadnym innym kraju. Akurat pod tym wzgledem jestesmy mocno do
> przodu w stosunku do reszty, az dziwne.

Wlasnie, zastanawia mnie ten ped w sprawie "szybkosci przelewu.." o co w tym
chodzi?
Np. placac cos na ebay uzywam paypal, kasa wedruje natychmiast do
sprzedajacego lub do mnie od kupujacego. Jak place za jakis towar w
internecie, tez tranzakcjia jest finalizowana w ciagu prau sekund... wiec o
co chodzi z tymi przelewami? Ja przelewu uzywam dosc zadko, srednio moze ze
dwa na 3 miesiace i jakos nie zauwazylem, by mi to przeszkadzalo, ze przelew
z banku "A" idzie 3 dni do banku "B"... w tym samym banku przelew jest od
razu.

>> W UK ebanking byl wdrazany po latach istanienia takowego w Polsce,
>> pomineli wszelkie bledy, pomylki ect.
>
> Mnie sie raczej wydawalo, ze oni wdrozyli wczesniej i sie przestali
> rozwijac pewien czas temu, a w PL wrozyli pozniej a w zwiazku z tym uzyli
> lepszych rozwiazan technologicznych.

Raczej sie nie przestali rozwijac, smiem twierdzic, ze testowali pewne
rozwiazania w .. Polsce.

>> Generalnie mi sie bankowosc ogolnie nie podoba, ale jesli juz mam
>> wybierac, to wybiore oczywiscie ta angielska, chocby dlatego, ze jest
>> darmowa.
>
> W PL jak sie nie ograniczasz do jednego banku da sie zrobic tak aby
> wszystko bylo za darmo. Co prawda w przypadku kart kredytowych sa jeszcze
> te zenujace warunki co do ilosci albo kwot transakcji, aby bylo to za
> darmo, ale zmierza to powoli do calkowitej darmowosci. Natomiast
> prowadzenie rachunku i przelewy da sie zrobic za darmo w miare latwo.
> Czekow tu praktycznie nie uzywamy to i nie ma z nimi problemu.

Tak, ale wymaga to kombinacji "alpejskich", bo bankomat wyplaca za darmo
trzy razy w miesiacu, bo trzeba miec obroty ilosc wplaconej gotowki ect...
czyli warunki by bylo darmowo, ale jak spelnisz te warunki to tak faktycznie
darmowo to nie jest.
Tu konto za darmo, karty za darmo, przelewy za darmo itp. Bez jakiegokolwiek
kombinowania.

> Mamy tez "nowinki, jak PayPass z MC. Klopotem w PL jest niekompetencja
> szeregowych pracownikow bankow, ale to zapewne pochodna ich zarobkow. Nie
> wiem jak jest w UK, nie wiem nawet jak jest w innych krajach, bo w
> zasadzie wszystko zalatwiam zdalnie.

To wszedzie jest podobna tendencia, juz pisalem o tym.
Przyjmuje sie "mlodych, dynamicznych, znajacych jezyki, potrafiacych
pracowac w stresie, ect..." za 1200 zl/miesiac.
W UK zwykly szeregowy pracownik banku od obslugi klienta ma nie wiecej jak
moze z 7 funtow/godzine...
Czyli mniej wiecej podobne traktowanie.
A chodzi o to by miec gowniarzy z zerowym doswiadczeniem, calkowicie
podporzadkowanych (nie moga myslec!) popelniajacych bledy zle informujac
klientow... bo dzieki temu banki robia klientele jak chca:) A wez i sproboj
dotrzec do wierzcholka "gory lodowej" banku? W zasadzie nierealne...
Czy jasno wyjasnilem?;)

> Po przyjrzeniu sie ofertom zagranicznym, choc to moze smiesznie zabrzmi,
> uwazam ze technicznie PL jest w czolowce, a tym co jest do poprawienia
> jest przede wszystkiim podejscie do klienta. Nie wiem jak w UK z tzw.
> elastycznym podejsciem do klienta, czyli z odstepstwami od standardowych
> procedur. w PL z tym glownie widzialbym problem, czyli w robieniu z
> jakiejs formalnej glupoty problemu nie do przejscia.

Zalezy od klienta, jesli umie nawiazac gadke to zalatwi sporo "poza
systemem" jesli to zwykly klient zwany "z ulicy" to marne szanse, bo
obsludze tez sie nie chce gadac:) jak w Polsce.

> marekz


MarekZ

unread,
Feb 27, 2008, 6:45:39 PM2/27/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:nYlxj.22260$%W6.1...@newsfe2-gui.ntli.net...

> Wlasnie, zastanawia mnie ten ped w sprawie "szybkosci przelewu.." o co w
> tym chodzi?
> Np. placac cos na ebay uzywam paypal, kasa wedruje natychmiast do
> sprzedajacego lub do mnie od kupujacego. Jak place za jakis towar w
> internecie, tez tranzakcjia jest finalizowana w ciagu prau sekund... wiec
> o co chodzi z tymi przelewami? Ja przelewu uzywam dosc zadko, srednio moze
> ze dwa na 3 miesiace i jakos nie zauwazylem, by mi to przeszkadzalo, ze
> przelew z banku "A" idzie 3 dni do banku "B"... w tym samym banku przelew
> jest od razu.

Używajac PayPal używasz tak jakby przelewu wewnętrznego w banku. Natomiast
jak chcesz przekazać środki pomiędzy bankami to naprawdę ma dramatyczne
znaczenie czy transfer trwa 3 godziny czy 3 doby. Przykładowo chcesz przelać
środki do biura maklerskiego, powiedzmy miałeś margin call i grozi ci
przymusowe zamknięcie pozycji. Nie będziesz przecież drałował z gotówką do
oddziału. :-) Podobnie jak masz info, że w coś warto wskoczyć. Ja przelewów
krajowych wykonuję przeciętnie około 30 miesięcznie jak sądzę. Na pewno
bywają miesiące, że wykonuję ich około 50. Samych polskich KK mam ponad 10,
a zazwyczaj na każdej sa jakies obroty w miesiącu. :-)

W PL mamy ten komfort, że zlecając jakąś płatność przyszłą na ostatni dzień
terminu, mamy pewność że on dojdzie na czas, czyli tego samego dnia. Przy
podatkach nie ma się co przejmować, bo liczy się data obciążenia rachunku,
ale przy typowych płatnościach liczy się data uznania rachunku docelowego.
Taka szybkość obrotu środkami ma dla mnie kapitalne znaczenie, zdarza się że
te same środki jednego dnia ida mi przez 3 rachunki (2 przelewy, I sesja +
III sesja).

Zanim się przyzwyczaiłem, że za granica to trwa zazwyczaj dłużej, byłem
trochę zaskoczony. A już najbardziej zabija mnie to, że w dni wolne od pracy
przelewy wewnątrzbankowe także w większości banków chyba nie działają. Niby
w inecie wygląda okej, ale jak iść do bankomatu albo użyć podpiętej pod
rachunek karty, to nie da się. :-)

> Raczej sie nie przestali rozwijac, smiem twierdzic, ze testowali pewne
> rozwiazania w .. Polsce.

No to Polsce wyszło to w takim razie bardzo na dobre.

> Tu konto za darmo, karty za darmo, przelewy za darmo itp. Bez
> jakiegokolwiek kombinowania.

Jeszcze niedawno w PL było znacznie gorzej niż jest teraz. Jednak dzięki
mobilności ludzi, głosowaniu nogami wymogliśmy tutaj na bankach poprawę
oferowanych warunków. I myślę, że zmierza to do standardów zblizonych do
brytyjskich. Przy czym pełna darmowość chyba wcale nie jest normą w Europie.
Gdyby nie ludzie, którzy z powodu różnicy kilku złotych prowizji przenosili
swoje środki do innego banku, dalej płacilibyśmy tutaj po 3 złote za każdy
przelew, po 20 zł miesięcznie za prowadzenie, a niektórzy byliby zapewne
nawet z tego dumni. :-]

Wiesz, tu jednak jest trochę dzicz, mamy tutaj na przykład włoski bank
Pekao, co chyba dalszego komentarza nie wymaga. Narobiło się też sporo
banków typu hipermarketowego, ot takich bardziej zawoalowanych Providentów.
Ale w tym głównym trzonie bankowości poprawia się, a przynajmniej ja mam
takie odczucie.

> Zalezy od klienta, jesli umie nawiazac gadke to zalatwi sporo "poza
> systemem" jesli to zwykly klient zwany "z ulicy" to marne szanse, bo
> obsludze tez sie nie chce gadac:) jak w Polsce.

Ja myślę jednak, że akurat z tym aspektem nie być w GB gorzej niż w PL. U
nas tutaj bezradność "pierwszej linii" styku z klientem bywa porażająca.
Naturalnie klient sektora personal banking (pomijając już, że w większości
banków sektor PB to w PL śmiech w porównaniu z tym co to oznacza w starej
Unii) załatwi więcej i lepiej, ale nie dlatego, że ma gadkę, tylko że są
inne procedury dla klienta PB i ci konsultanci mają po prostu większe
możliwości. Łatwo jest narzekac na głupotę konsultantów z pierwszej linii.
Ale to nie jest ich wina.

Niestety dodatkowo ta sztywność procedur wcale nie powoduje, że system robi
się szczelny. Owszem ona ma pozytywne aspekty, w pewien sposób zmniejsza
prawdopodobieństwo pomyłki w sytuacjach typowych. Jednak każda sytuacja
nietypowa to w takim schemacie działania sytuacja problemtyczna i
kłopotliwa. Jak klient nie jest głupi i wie jak to działa, tak tym
posteruje, że osiagnie to co chce. No ale nie od dziś wiadomo, że system
bankowy musi sie opierać na tych glupich. :-)

marekz

swen

unread,
Feb 27, 2008, 9:15:48 PM2/27/08
to
>> Wlasnie, zastanawia mnie ten ped w sprawie "szybkosci przelewu.." o co w
>> tym chodzi?
>> Np. placac cos na ebay uzywam paypal, kasa wedruje natychmiast do
>> sprzedajacego lub do mnie od kupujacego. Jak place za jakis towar w
>> internecie, tez tranzakcjia jest finalizowana w ciagu prau sekund... wiec
>> o co chodzi z tymi przelewami? Ja przelewu uzywam dosc zadko, srednio
>> moze ze dwa na 3 miesiace i jakos nie zauwazylem, by mi to przeszkadzalo,
>> ze przelew z banku "A" idzie 3 dni do banku "B"... w tym samym banku
>> przelew jest od razu.
>
> Używajac PayPal używasz tak jakby przelewu wewnętrznego w banku. Natomiast
> jak chcesz przekazać środki pomiędzy bankami to naprawdę ma dramatyczne
> znaczenie czy transfer trwa 3 godziny czy 3 doby. Przykładowo chcesz
> przelać środki do biura maklerskiego, powiedzmy miałeś margin call i grozi
> ci przymusowe zamknięcie pozycji. Nie będziesz przecież drałował z gotówką
> do oddziału. :-) W PL mamy ten komfort, że zlecając jakąś płatność
> przyszłą na ostatni dzień terminu, mamy pewność że on dojdzie na czas,
> czyli tego samego dnia. Przy podatkach nie ma się co przejmować, bo liczy
> się data obciążenia rachunku, ale przy typowych płatnościach liczy się
> data uznania rachunku docelowego.

Na temat maklerow sie nie wypowiadam, zwlaszcza w Polsce. Ale platnosci.
To kolejny problem w Polsce - jak sadze- dla porownania jak to jest w UK.
Kidy przychodzi rachunek za prad/gaz ect. Masz na nim napisane by zaplacic w
ciagu 14 dni, jest to dosc wystarczajacy czas na zrobienie przelewu idacego
3 dni:) poza tym, nawet jak nie zaplacisz 30 dni po terminie to dostaniesz
lekkie przypomnienie, ze masz zaleglosc do uregulowania z prosba by ja
splacic w ciagu 14 dni...
Oczywiscie nie ma mowy o zadnych odsetkach, karach ect.
Jesli nadal "zapomnisz" zaplacic za np. gaz to przychodzi po kolejnych 30
dniach tak zwany "czerwony rachunek" jest to upomnienie o zaleglosciach i
prosba o uregulowanie w ciagu 7 dni (przewaznie czerwony rachunek ma 7 dni),
zdarzy sie, ze i w toku spraw biezacych znow zapomnisz;) Wiec po czerwonym
rachunku przychodzi (ok 30 dni) final reminder z ostrzezeniem, ze jesli nie
zaplacisz (7 dni) sprawa zostanie skierowana na dalsze postepowanie
(doslownie hehe) nie wyjasniac jakie?!? Po tym przychodzi decyzja, ze jesli
nie zaplacisz w ciagu 7 dni oddadza ta wierzytelnosc do firm zajmujacych sie
sciaganiem dlugu. Ok 6 do 8 miesiecy od pierwszego rachunku, nadal bez
zadnych odsetek, kar!
Firma powtarza kroki wierzyciela z tym, ze dopisuje sobie pare cyfr jako
prowizie itp. na pewno nie sa to jakies kolosalne dopiski. jesli nadal
"zapominasz" to komornik pojawi sie ok 15 lub 24 miesiecy od pierwszego
rachunku - juz z odsetkami!
Teraz rozumiesz, dlaczego przelew idzie 3 dni i kazdy ma to gdzies. No moze
nie kazdy;)) ale wiekszosci ludzi to nie przeszkadza.

> Zanim się przyzwyczaiłem, że za granica to trwa zazwyczaj dłużej, byłem
> trochę zaskoczony. A już najbardziej zabija mnie to, że w dni wolne od
> pracy przelewy wewnątrzbankowe także w większości banków chyba nie
> działają. Niby w inecie wygląda okej, ale jak iść do bankomatu albo użyć
> podpiętej pod rachunek karty, to nie da się. :-)

Nigdy nie robilem przelewu z bankomatu - nawet nie wiem, ze cos takiego
istnieje...hehehe jak sadze musi to byc cos w miare nowego.
W niedziele, bank holliday ... ehhh. Bank zamyka sesie w piatek o 16:00 tak,
wiec wszystko co zrobione po 16 w piatek jest ksiegowane na poniedzialek:))
Jedyne co mi przeszadza to: moim zdaniem zbyt dlugi czas na sklarowanie
czeku. Jest to drazniace, bo czek kalruje sie srednio 4 dni. Czyli dostajesz
zaplate za cos tam w czeku i kasa w najlepszym przypadku dostepna po 2
dniach (NatWest) lub w najgorszym (Halifax) 10 dni. To jest paskudne.
Podobnie wplata gotowki do bankomatu, ten sam czas co czek.

>
>> Raczej sie nie przestali rozwijac, smiem twierdzic, ze testowali pewne
>> rozwiazania w .. Polsce.
>
> No to Polsce wyszło to w takim razie bardzo na dobre.

Sprawa dyskusyjna, bo patrzysz pod katem nowinek technicznych -i masz racie-
ale jak spojrzysz bardeziej doglebnie to zobaczysz, ze miedzy innymi ty za
to zaplaciles i placisz nadal a to juz takie "na dobre" raczej nie jest.
Nie tak dawno, czytalem wypowiedz szefa zwiazku bankowcow w Polsce (nazwy
nie pamietam) ktory odparl zarzut za drogiej bankowsci w polsce tym, ze malo
ludzi korzysta z e-bankingu... slowem nie wspomnial, ze drogi ebanking
skutecznie odstrasza kilentow, takie kolo graniaste. Drogi ebanking bo malo
ludzi korzysta.

>
>> Tu konto za darmo, karty za darmo, przelewy za darmo itp. Bez
>> jakiegokolwiek kombinowania.
>
> Jeszcze niedawno w PL było znacznie gorzej niż jest teraz. Jednak dzięki
> mobilności ludzi, głosowaniu nogami wymogliśmy tutaj na bankach poprawę
> oferowanych warunków. I myślę, że zmierza to do standardów zblizonych do
> brytyjskich. Przy czym pełna darmowość chyba wcale nie jest normą w
> Europie. Gdyby nie ludzie, którzy z powodu różnicy kilku złotych prowizji
> przenosili swoje środki do innego banku, dalej płacilibyśmy tutaj po 3
> złote za każdy przelew, po 20 zł miesięcznie za prowadzenie, a niektórzy
> byliby zapewne nawet z tego dumni. :-]

He! Zanm takich co to w banku angielskim biora konta "platinium" tylko
dlatego by o tym mowic:))
Problem w tym, ze konto paltinium to to samo co basic z dodatkami
komercyjnymi (glownie ubezpieczenia wojazy zagranicznych) i platne jakies 5
moze 10 funtow miesiecznie -=hehe no ale ma "platinium" hehehe vip czy co:))
Tak, jest to problem bardzo polski, w Polsce malo jeszcze jest ludzi ktorzy
szanuja swoje pieniadze, wiekszosc dziala na zasadzie "a co o 3 zl sie
bedziesz klucic" (sklep) czy bardziej rozbrajajace: "a co chcialbys za
darmo! [a propo prowadzenia rachunku ROR] bank to nie organizacjia
wolontariacka"... pomijajac juz fakt, ze to bank obraca jego kasa i na niej
zarabia. W przeciwienstwie, anglicy sa cholernymi dusigroszami, w sklepie
potrafia sie dostlownie o 20pi klucic przy kasie. Aha, musze wyjasnic, tu
nikt nikogo nie popedza przy kasie! Ja to nazywam "kazdy przy kasie ma swoje
5 minut":)) hehe czasem to drazni ale generalnie jak sie przestawic to nawet
ma to sens:) - to tak offtopikowo do szanowania pieniedzy.

> Wiesz, tu jednak jest trochę dzicz, mamy tutaj na przykład włoski bank
> Pekao, co chyba dalszego komentarza nie wymaga. Narobiło się też sporo
> banków typu hipermarketowego, ot takich bardziej zawoalowanych
> Providentów. Ale w tym głównym trzonie bankowości poprawia się, a
> przynajmniej ja mam takie odczucie.

UE idzie:) wiec musi sie poprawiac, bo tego wymaga UE by standardy byly
takie same lub podobne.
Ja za sytuacjie bankowosci w Polsce winie Balcerowicza ze spolka, to on i
jego kolesie rozkradli ten sektor, Polska jako chyba jedyny kraj po 89 roku
oddal swoje banki (za czapke gruszek, czesto nawet nie za wartosc lokali!) w
obce rece, a wiadomo, ze "obcy" nie przyjechal robic dobrze polakowi tylko
na nim zarobic.

>> Zalezy od klienta, jesli umie nawiazac gadke to zalatwi sporo "poza
>> systemem" jesli to zwykly klient zwany "z ulicy" to marne szanse, bo
>> obsludze tez sie nie chce gadac:) jak w Polsce.
>
> Ja myślę jednak, że akurat z tym aspektem nie być w GB gorzej niż w PL. U
> nas tutaj bezradność "pierwszej linii" styku z klientem bywa porażająca.
> Naturalnie klient sektora personal banking (pomijając już, że w większości
> banków sektor PB to w PL śmiech w porównaniu z tym co to oznacza w starej
> Unii) załatwi więcej i lepiej, ale nie dlatego, że ma gadkę, tylko że są
> inne procedury dla klienta PB i ci konsultanci mają po prostu większe
> możliwości. Łatwo jest narzekac na głupotę konsultantów z pierwszej linii.
> Ale to nie jest ich wina.

To dotyczy calej bankowosci na swiecie. Wszedzie w bankach sa glaby:) tak
denne, ze czasem lepiej wyjsc zapalic i browarka sie w pub,ie napic niz z
nimi dyskutowac:)
Ale jak wspomnialem, mozna znalesc osobe kompetentna, zwlaszcza jak czegos
potrzebujesz.

> Niestety dodatkowo ta sztywność procedur wcale nie powoduje, że system
> robi się szczelny. Owszem ona ma pozytywne aspekty, w pewien sposób
> zmniejsza prawdopodobieństwo pomyłki w sytuacjach typowych. Jednak każda
> sytuacja nietypowa to w takim schemacie działania sytuacja problemtyczna i
> kłopotliwa. Jak klient nie jest głupi i wie jak to działa, tak tym
> posteruje, że osiagnie to co chce. No ale nie od dziś wiadomo, że system
> bankowy musi sie opierać na tych glupich. :-)

No wlasnie:)) i na pieniadzach hehe


kashmiri

unread,
Feb 29, 2008, 8:14:17 AM2/29/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości

news:_qKwj.3810$ab5...@newsfe1-win.ntli.net...


>
> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
> wiadomości news:fpv1k9$kna$1...@news.interia.pl...
>>
>> /.../
>>>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na
>>>> świecie"? Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza
>>>> kraj. Nie ma kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>>>
>>> Jak w wiekszosci krajow.
>>
>> Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
>> opuszczających kraj.
>
> Wyrywkowo, kazdy kraj sprawdza.
> Ale powiedz, ktory kraj sprawdzil ci paszport podczas wyjazdu z kraju?


Szwajcaria. Tajlandia. Kambodża. Sri Lanka. Indie. Pakistan. Nepal. Chiny.
Hong Kong. Czasem Polska.

Nigdy UK.

Zresztą o tym też kiedyś czytałem w miejscowej prasie w UK, była cała debata
na ten temat, jak poguglasz trochę to znajdziesz.

>>>> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
>>>> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego
>>>> twierdząc o ciągłości zamieszkania...
>>>
>>> Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z benefitami,
>>> ale wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a siedzimy na
>>> Majorce... Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach piszesz.
>>
>> To jak, nie mam racji czy zależy?
>
> Upraszczasz. Sa mozliwosci ale sa bardzo ograniczone i dotycza waskich
> grup swiadczen.
> Tak jak ci napisalem, masz za malo informacji. Slyszysz dzwony ale nie
> wiesz w ktorym kosciele dzwonia.
> Dlate napisalem "zalezy" bo zasilku dla bezrobotnego nie "zakombinujesz-
> ta droga

Znajoma (kobieta z Niemiec, mieszkała w UK 14 lat) od września 2007 jest w
USA, cały czas pobiera zasiłek dla bezrobotnych i Child Benefit. Dopiero 2
tyg temu pisali do niej - na emaila! - żeby stawiła się na rozmowę w Job
Centre. W związku z tym jutro przylatuje na kilka dni - mówi, że musi bo to
jej główne źródło kasy.

Sorry więc, że nie przyjmuję Twojego twierdzenia za prawdziwe. W UK wiele
można, jak się wie jak.

Co oczywiście nie znaczy, że tak jest etycznie.

> w przeciwienstwie do zasilkow typu renta, choc tez do konca tak nie jest,
> ze masz rente i wszysko w dupie.
> Nie wszystko jest takie proste jak sie wydaje na pierwszy rzut oka.
> Wlasnie staram ci sie to wyjasnic, ze mimo uproszczen i "wyjscia na
> przeciw obywatelowi" wcale to takie latwe do ominiecia nie jest.
> Posiedzisz (nie wiem jak dlugo jestes w UK) jeszcze ze 5 lat to
> zrozumiesz. Dla mnie po przyjezdzie tez wydawalo sie, ze tu wszystko mozna
> zalatwic "na gebe" lub najprostrzymi metodami i tez sie dziwilem, dlaczego
> ludzie tego nie robia skoro to takie proste... okazuje sie, ze tylko
> wyglada prosto.


Wiesz, że aby Polak otrzymał z Home Office'u tzw Registration Certificate,
powinien przepracować ciągły okres 12 miesięcy?

A wiesz też, że tego się nie sprawdza - nawet w urzędzie skarbowym, nie
mówiąc o straży granicznej?

Wystarczy napisać, że się było.

Z pierwszej ręki.

>>>> Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów
>>>> osobistych? To właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK
>>>> (coś w stylu polskiego systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2
>>>> wygląda na bardziej zaawansowaną).
>>>
>>> Oczywiscie, ze dowody sa po to by "policzyc i skatalogowac" obywateli,
>>> co do tego nie ma zastrzezen.
>>> Ale nie dlatego, ze UK nie ma kontrolni nad tym kto przyjezdza a kto
>>> wyjezdza...
>>> Dzis wydaje sie, ze przyjazd do UK to latwizna.. oczywiscie po maju 2005
>>> dla polakow to zadna sprawa przyjechac chocby na dowod osobisty, ale
>>> pamietaj, ze przed majem 2005 srednio na granicy odsylano ok 20%
>>> polakow.
>>> Przejscie granicy bylo dosc upokarzajace i bardzo srkupulatnie
>>> sprawdzane wszelkie kontakty, adresy, telefony zdarzalo sie, ze oficer
>>> emigracyjny dzwonil do firmy w polsce gdzie pracowal "turysta" chcacy
>>> przejechac granice!
>>> Podobnie dzis sprawa wyglada dla ukraincow, rosjan, hindusow, arabow i
>>> calej reszty z poza UE. Choc tez sa roznice w traktowaniu amerykanow czy
>>> japonczykow.
>>
>> Zgoda, choć nie wiem jak się to ma do tematu.
>
> Ano tak, ze piszesz iz brytyjski system jest dziurawy jak ser szwajcarski,
> a ja ci wlasnie przypomnialem jak to bylo do niedawna, ze wcale taki
> dziurawy to nie jest...

j.w.

>>>>>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>>>>>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>>>>>> widziałeś.
>>>>>
>>>>> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
>>>>> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.
>>>>
>>>> [cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie
>>>> sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]
>>>
>>> To dotyczylo mojego credit score.
>>
>> Jeszcze raz: nie da się zobaczyć "credit score", można zobaczyć co
>> najwyżej "credit file" albo "credit report". Wiesz, co znaczy "score" po
>> angielsku?
>>
>> k.
>
> Widac wiec, ze z bankiem w UK masz doczynienia wylacznie na zasadzie
> zalozenia konta:)

Akurat się mylisz. Ale piszę o kontach bankowych, bo to chyba interesuje
najwięcej ludzi i taki jest tytuł tego wątku.


> Jak juz wspomnialem, posiedzisz w UK troche wiecej lat, to zobaczysz czym
> jest credit score i dlaczego tak sie nazywa:)

Posiedzisz trochę i popatrzysz, to może zauważysz, że tzw jeden Credit Score
to mit. Ocenę wiarygodności kredytowej klienta (credit score) każda
instytucja sporządza indywidualnie, wg swoich własnych kryteriów (są one
tajemnicą biznesową), na podstawie informacji uzyskanych z Credit Reference
Agencies oraz historii dotychczasowej współpracy z danym klientem.

Jeśli chcesz poczytać więcej micie "Credit Score", zajrzyj do FAQ na
stronach www którejkolwiek z Credit Reference Agencies (www.experian.co.uk,
www.equifax.co.uk, www.callcredit.co.uk). Dla twojej informacji, działalność
tych agencji jest ściśle uregulowana prawnie i agencje te nie mogą i nie
przekazują instytucjom ŻADNYCH innych informacji poza zawartością Twojego
credit file. W szczególności, nie produkują i nie sprzedają scoringu osób (z
wyjątkiem przygotowania własnego scoringu osobom zainteresowanym).

kashmiri

unread,
Feb 29, 2008, 8:35:20 AM2/29/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fq39ue$rj0$1...@atlantis.news.tpi.pl...


> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:Hi1xj.8601$ay3...@newsfe5-win.ntli.net...
>
>> Podobnie bys mial i w UK. Po kilku dobrych latach spedzonych w UK
>> dochodze do wniosku, ze w Polsce sa "wirtualne" banki - taki kraj do
>> testow.
>
> Stopnia on-line'owosci jaki jest w PL oraz szybkosci przelewow, nie
> spotkalem w zadnym innym kraju. Akurat pod tym wzgledem jestesmy mocno do
> przodu w stosunku do reszty, az dziwne.

Dorzucę jeszcze państwa nordyckie (Szwecja, Norwegia, FInalnadi) oraz Indie.

W UK system szybkich transferów jest już wprowadzany:
http://en.wikipedia.org/wiki/BACS
http://en.wikipedia.org/wiki/Faster_Payments_Service


>> W UK ebanking byl wdrazany po latach istanienia takowego w Polsce,
>> pomineli wszelkie bledy, pomylki ect.
>
> Mnie sie raczej wydawalo, ze oni wdrozyli wczesniej i sie przestali
> rozwijac pewien czas temu, a w PL wrozyli pozniej a w zwiazku z tym uzyli
> lepszych rozwiazan technologicznych.

System bankowości w Polsce rozwijał się dość niezależnie od UK, a ze względu
na dynamikę rynku w latach 90 wiele banków w PL postawiło na innowacyjność.
Anglicy są generalnie społeczeństwem bardziej konserwatywnym i rzeczy muszą
przypominać "takie, jakie były zawsze". Dlatego systemy online banków w UK
są tylko "dodatkowym kanałem komunikacji" z marmurkiem, ich działanie
imituje system papierowy i generalnie nie oferują żadnych usług dodanych (no
bo nie trzeba dezorientować klienta).

W PL było inaczej - widzimy to wszyscy.


>> Generalnie mi sie bankowosc ogolnie nie podoba, ale jesli juz mam
>> wybierac, to wybiore oczywiscie ta angielska, chocby dlatego, ze jest
>> darmowa.
>
> W PL jak sie nie ograniczasz do jednego banku da sie zrobic tak aby
> wszystko bylo za darmo. Co prawda w przypadku kart kredytowych sa jeszcze
> te zenujace warunki co do ilosci albo kwot transakcji, aby bylo to za
> darmo, ale zmierza to powoli do calkowitej darmowosci. Natomiast
> prowadzenie rachunku i przelewy da sie zrobic za darmo w miare latwo.
> Czekow tu praktycznie nie uzywamy to i nie ma z nimi problemu.

Tak - ale czy tak by było, gdyby nie wszedł mbank?

Jeszcze kilka miesięcy temu żaden bank w USA nie dawał darmowego konta i
przelewów bez żadnych warunków. Dopiero teraz na rynek wszedł bank Wamu
(www.wamu.com) z ofertą bardzo ciekawą dla przeciętnego Kowalskiego (czy
Smitha) - i usługi bankowe w USA muszą potanieć.


> Mamy tez "nowinki, jak PayPass z MC. Klopotem w PL jest niekompetencja
> szeregowych pracownikow bankow, ale to zapewne pochodna ich zarobkow. Nie
> wiem jak jest w UK, nie wiem nawet jak jest w innych krajach, bo w
> zasadzie wszystko zalatwiam zdalnie.

PayPass i Verified by Visa - w UK wprowadzane przez część banków. Oceniam na
min. 50% - co najmniej połowa wydawców kart udostępnia tę usługę.

Niekompetencja szeregowych pracowników: taka jak w PL (albo i gorsza). Ale
jeden sposób w UK działa zawsze: rozłączyć się i dzwonić jeszcze raz, do
skutku - aż któryś pracownik zrozumie, o co chodzi...


> Po przyjrzeniu sie ofertom zagranicznym, choc to moze smiesznie zabrzmi,
> uwazam ze technicznie PL jest w czolowce, a tym co jest do poprawienia
> jest przede wszystkiim podejscie do klienta. Nie wiem jak w UK z tzw.
> elastycznym podejsciem do klienta, czyli z odstepstwami od standardowych
> procedur. w PL z tym glownie widzialbym problem, czyli w robieniu z
> jakiejs formalnej glupoty problemu nie do przejscia.

Technicznie - trudno mi powiedzieć, jak to wygląda od tyłu. Na pewno banki w
UK - ogromne monopole - są dużo mniej elastyczne we wprowadzaniu udoskonaleń
technologicznych, dopóki stary system jakoś działa.

Jeśli chodzi o traktowanie indywidualne, akurat z tym w UK jest w porządku
(wiesz, w Anglii od wieków UCHODZIŁO być "dziwakiem", więc się systemy
dostosowały) - wg mnie lepiej niż w PL (w PL generalnie nie lubi się ludzi w
jakikolwiek sposób "innych" od większości).

kashmiri

unread,
Feb 29, 2008, 8:42:35 AM2/29/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fq4t3o$jdu$1...@nemesis.news.tpi.pl...


> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:nYlxj.22260$%W6.1...@newsfe2-gui.ntli.net...
>
>> Wlasnie, zastanawia mnie ten ped w sprawie "szybkosci przelewu.." o co w
>> tym chodzi?

> W PL mamy ten komfort, że zlecając jakąś płatność przyszłą na ostatni

> dzień terminu, mamy pewność że on dojdzie na czas, czyli tego samego dnia.

Na pocieszenie, jest szansa że w UK szybkie przelewy pojawią się w połowie
2008 r.


>> Tu konto za darmo, karty za darmo, przelewy za darmo itp. Bez
>> jakiegokolwiek kombinowania.
>
> Jeszcze niedawno w PL było znacznie gorzej niż jest teraz. Jednak dzięki
> mobilności ludzi, głosowaniu nogami wymogliśmy tutaj na bankach poprawę
> oferowanych warunków. I myślę, że zmierza to do standardów zblizonych do
> brytyjskich.

No to mnie pocieszyłeś... To już zupełna klapa :((( Nie może PL zmierzać do
standardów np. szwajcarskich?


> Narobiło się też sporo banków typu hipermarketowego, ot takich bardziej
> zawoalowanych Providentów. Ale w tym głównym trzonie bankowości poprawia
> się, a przynajmniej ja mam takie odczucie.

W UK to samo: Tesco Bank, Sainsbury's Credit Card, ASDA finance.... ot,
sieci hipermarketów dla naiwnych.

Provident w UK wydaje karty kredytowe (Vanquis card) z oprocentowaniem 43%
(ale dają każdemu bez względu na historię kredytową!).

>> Zalezy od klienta, jesli umie nawiazac gadke to zalatwi sporo "poza
>> systemem" jesli to zwykly klient zwany "z ulicy" to marne szanse, bo
>> obsludze tez sie nie chce gadac:) jak w Polsce.

Potwierdzam :)


> Niestety dodatkowo ta sztywność procedur wcale nie powoduje, że system
> robi się szczelny. Owszem ona ma pozytywne aspekty, w pewien sposób
> zmniejsza prawdopodobieństwo pomyłki w sytuacjach typowych. Jednak każda
> sytuacja nietypowa to w takim schemacie działania sytuacja problemtyczna i
> kłopotliwa. Jak klient nie jest głupi i wie jak to działa, tak tym
> posteruje, że osiagnie to co chce. No ale nie od dziś wiadomo, że system
> bankowy musi sie opierać na tych glupich. :-)

Valid point. Nic dodać nic ująć.

MarekZ

unread,
Feb 29, 2008, 1:45:28 PM2/29/08
to
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fq922l$t7e$1...@news.interia.pl...

> No to mnie pocieszyłeś... To już zupełna klapa :((( Nie może PL zmierzać
> do standardów np. szwajcarskich?

Nie wiem jak to działa w Szwajcarii, nie mam tam rachunku, odstrasza mnie
jak na razie ta ich waluta dziwna i absolutny brak możliwości zdalnego
otworzenia rachunku dla nierezydenta poniżej poziomu $50k depozytu
inicjalnego. :-) Miałem po prostu na myśli sytuację domyślnej darmowości
wszystkich podstawowych funkcji rachunku bankowego. W sumie nie wiem czy
dobrze porównalem do brytyjskich standardów, no bo jak wiadomo tam rachunku
też nie mam, ale miałem na myśli zmiany w dobrym kierunku. :-)

> Provident w UK wydaje karty kredytowe (Vanquis card) z oprocentowaniem 43%
> (ale dają każdemu bez względu na historię kredytową!).

U nas nie wolno z takim oprocentowaniem. Jaja nie, to dopiero wolny rynek?
Jest górna granica - czterokrotność stopy lombardowej NBP. Od dziś to daje
28% rocznie. Ewentualną resztę muszą wrzucać w różne tam "ubezpieczenia"
itp. pierdoły.

marekz

MarekZ

unread,
Feb 29, 2008, 2:04:08 PM2/29/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:oPoxj.22274$%W6.1...@newsfe2-gui.ntli.net...

> Kidy przychodzi rachunek za prad/gaz ect. Masz na nim napisane by zaplacic
> w ciagu 14 dni, jest to dosc wystarczajacy czas na zrobienie przelewu
> idacego 3 dni:) poza tym, nawet jak nie zaplacisz 30 dni po terminie to
> dostaniesz

[...]


> Teraz rozumiesz, dlaczego przelew idzie 3 dni i kazdy ma to gdzies. No
> moze nie kazdy;)) ale wiekszosci ludzi to nie przeszkadza.

Tak to wiele wyjaśnia. Tutaj mamy inne podejście. Od razu odsetki, wprawdzie
znikome, chyba ustawowe są teraz 11,5% rocznie, no ale zawsze. Natomiast w
przypadku spłaty kart kredytowych chyba już nie ma takiego luziku, nawet w
UK, bo żeby pozostały one bezkosztowe chyba jest sztywno ustalony dzień
spłaty? Raczej nie może być inaczej.

> W niedziele, bank holliday ... ehhh. Bank zamyka sesie w piatek o 16:00
> tak, wiec wszystko co zrobione po 16 w piatek jest ksiegowane na
> poniedzialek:))

No widzisz, a w PL w sobotę i niedzielę, w wybranych bankach normalnie
on-line chodzą transakcję. naturalnie międzybankowe nie chodzą.

> Jedyne co mi przeszadza to: moim zdaniem zbyt dlugi czas na sklarowanie
> czeku. Jest to drazniace, bo czek kalruje sie srednio 4 dni. Czyli
> dostajesz zaplate za cos tam w czeku i kasa w najlepszym przypadku
> dostepna po 2 dniach (NatWest) lub w najgorszym (Halifax) 10 dni. To jest
> paskudne. Podobnie wplata gotowki do bankomatu, ten sam czas co czek.

W PL wpłata gotówki w bankomacie to od godziny do 24 godzin. Chyba nie
zdarza się praktycznie dłużej. Co do wpłacania czeku na rachunke nigdy nie
próbowałem w PL. Ale 2 czy 4 dni nie wydaje mi się jakąś masakrą, w sumie to
operacja "papierowa". Natomiast totalnie nie rozumiem czemu wpłata w
bankomacie tak długo trwa.

U nas jak kiedys był jeszcze system przelewów papierowych SYBIR, to przelewy
chodziły do 3 dni. Ale teraz mamy 3 sesje elektroniczne na dobę. Klarowanie
się czeku wydaje mi się operacja analogiczną do takiego sybirowego przelewu.

> Sprawa dyskusyjna, bo patrzysz pod katem nowinek technicznych -i masz
> racie- ale jak spojrzysz bardeziej doglebnie to zobaczysz, ze miedzy
> innymi ty za to zaplaciles i placisz nadal a to juz takie "na dobre"
> raczej nie jest.

Czy ja wiem. Za komfort warto płacić. Ja akurat z tego mocno korzystam, więć
mi nie szkoda. :-)

> Nie tak dawno, czytalem wypowiedz szefa zwiazku bankowcow w Polsce (nazwy
> nie pamietam) ktory odparl zarzut za drogiej bankowsci w polsce tym, ze
> malo ludzi korzysta z e-bankingu... slowem nie wspomnial, ze drogi
> ebanking skutecznie odstrasza kilentow, takie kolo graniaste. Drogi
> ebanking bo malo ludzi korzysta.

e-banking w PL nie jest drogi. Naprawdę. Nawet jak na polskie zarobki nie
jest drogi. Więc nie wiem o co temu człowiekowi dokładnie chodziło.

> He! Zanm takich co to w banku angielskim biora konta "platinium" tylko
> dlatego by o tym mowic:))

Hahaha, a myślisz, że tutaj tak nie ma. Te stada najemnych pracowników na
umowach o pracę ze złotymi i platynowymi kartami... :-)) W PL różnice
pomiędzy kolorami kart zanikają. Z kontami jest trochę inaczej, bo tym się
trudniej pochwalić. :-))) A i trzeba z tej prawie stówki (80 zł) miesięcznie
minimum w PL wyskoczyć za konto typu personal-banking. Takie tam "złote
konta" to nie są wyraźnie droższe niż normalne i często i tak można je mieć
za darmo, przy czym dają tylko pozorne zyski, typu jakieś tam o-dupę-robić
ubezpieczenia. Czasami jednak dają obsługę poza kolejnością w oddziale i w
tym upatrywałbym sensu ich istnienia w PL, o ile ktoś korzysta z usług w
oddziale, co w przypadku starszego pokolenia jest dość częste.

> Tak, jest to problem bardzo polski, w Polsce malo jeszcze jest ludzi
> ktorzy szanuja swoje pieniadze, wiekszosc dziala na zasadzie "a co o 3 zl
> sie bedziesz klucic" (sklep) czy bardziej rozbrajajace: "a co chcialbys za
> darmo! [a propo prowadzenia rachunku ROR] bank to nie organizacjia
> wolontariacka"... pomijajac juz fakt, ze to bank obraca jego kasa i na
> niej zarabia. W przeciwienstwie, anglicy sa cholernymi dusigroszami, w
> sklepie

No tak, zgadzam się, czasami są takie zachowania tutaj. Na szczęście one są
bardziej na pokaz, żeby się dowartościować pewnie itp. i chyba powoli
zanikają. W realnym świecie ludzie coraz częściej inaczej podchodzą.

marekz

kashmiri

unread,
Feb 29, 2008, 3:13:41 PM2/29/08
to

Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości

news:RW1xj.8606$ay3....@newsfe5-win.ntli.net...

> Najlatwiejszym sposobem, jest prosba do znajomego o dopisanie cie do
> rachunku - to nic poza telefonem nie kosztuje - kiedy rachunek przyjdzie z
> dopisanym twoim imieniem i nazwiskiem, to juz wystarczy dla banku.

Ale wtedy musisz podać ten sam adres jako adres korespondencyjny.

1. Sposób z electoral registration działa (opisałem wcześniej w tym wątku).
2. Sposób z tymczasowym prawem jazdy powinien działać (zgodnie z tym, co
piszą na stronach Citibank UK, tymczasowe prawo jazdy jest dopuszczone jako
proof of address).
3. Halifax w tym miesiącu nie żądał proof of address ani przy otwieraniu
zwykłego konta, ani konta basic (tzw. easycash) - oba otwierane były przez
internet. (Uwaga: do obu typów kont Halifax wydaje kartę debetową - VD/VE).

kashmiri

unread,
Feb 29, 2008, 3:29:21 PM2/29/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fq9jvn$g98$1...@atlantis.news.neostrada.pl...


> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
> wiadomości news:fq922l$t7e$1...@news.interia.pl...
>
>> No to mnie pocieszyłeś... To już zupełna klapa :((( Nie może PL zmierzać
>> do standardów np. szwajcarskich?
>
> Nie wiem jak to działa w Szwajcarii, nie mam tam rachunku, odstrasza mnie
> jak na razie ta ich waluta dziwna i absolutny brak możliwości zdalnego
> otworzenia rachunku dla nierezydenta poniżej poziomu $50k depozytu
> inicjalnego. :-) Miałem po prostu na myśli sytuację domyślnej darmowości
> wszystkich podstawowych funkcji rachunku bankowego. W sumie nie wiem czy
> dobrze porównalem do brytyjskich standardów, no bo jak wiadomo tam
> rachunku też nie mam, ale miałem na myśli zmiany w dobrym kierunku. :-)

No nie, z jakiegoś powodu Szwajcaria ma światową renomę jeśli chodzi o
sektor usług bankowych...

Jest też sposób na zdalne otwarcie bezpłatnego konta online w Szwajcarii...
Zapłaciłem za to info 25 USD (są tacy na eBayu, co chcą nawet 80 USD!),
ale - qrcze, rodakom podam za darmo!

1. www.swissquote.ch - niby konta maklerskie, ale fukcjonują jako "normalne"
konta. Wg opisu: konta w 3 walutach, darmowe założenie/utrzymanie, dostęp
online (ale brak bezpłatnej karty), przelewy międzynarodowe 15 jednostek
danej waluty. Po wypełnieniu wniosku całość przychodzi kurierem do domu.
Jeszcze nie miałem czasu spróbować osobiście.

2. https://www.bekb.ch/en/index/angebot/formular_kontoeroeffnung.htm - kraj
podać w rubryce "miasto". Normalny bank kantonalny. Konto darmowe, dostęp
online w 4 językach.

3. Banque cantonale de Geneve (www.bcge.ch) ma jeszcze ofertę bezpłatnego
konta, ale nie da się założyć z zagranicy (próbowałem).


>> Provident w UK wydaje karty kredytowe (Vanquis card) z oprocentowaniem
>> 43% (ale dają każdemu bez względu na historię kredytową!).
>
> U nas nie wolno z takim oprocentowaniem. Jaja nie, to dopiero wolny rynek?
> Jest górna granica - czterokrotność stopy lombardowej NBP. Od dziś to daje
> 28% rocznie. Ewentualną resztę muszą wrzucać w różne tam "ubezpieczenia"
> itp. pierdoły.

Dlatego uważam, że pod paru względami bankowość w PL przewyższa tę w UK :)
Notka: oprocentowanie w UK podaje się w tzw APR - jest to całkowity koszt
kredytu z uwzględnieniem "procentów od procentów". Nominalna roczna stopa
oprocentowania jest w rzeczywistości trochę niższa (w PL podaje się tylko tę
drugą, co jest trochę nieuczciwe.)
Inflacja GBP też ostatnio przewyższa PLN - może stąd to oprocentowanie?

swen

unread,
Mar 1, 2008, 9:47:24 AM3/1/08
to
>> Kidy przychodzi rachunek za prad/gaz ect. Masz na nim napisane by
>> zaplacic w ciagu 14 dni, jest to dosc wystarczajacy czas na zrobienie
>> przelewu idacego 3 dni:) poza tym, nawet jak nie zaplacisz 30 dni po
>> terminie to dostaniesz
> [...]
>> Teraz rozumiesz, dlaczego przelew idzie 3 dni i kazdy ma to gdzies. No
>> moze nie kazdy;)) ale wiekszosci ludzi to nie przeszkadza.
>
> Tak to wiele wyjaśnia. Tutaj mamy inne podejście. Od razu odsetki,
> wprawdzie znikome, chyba ustawowe są teraz 11,5% rocznie, no ale zawsze.
> Natomiast w przypadku spłaty kart kredytowych chyba już nie ma takiego
> luziku, nawet w UK, bo żeby pozostały one bezkosztowe chyba jest sztywno
> ustalony dzień spłaty? Raczej nie może być inaczej.

Zgadza sie, choc, tez jesli spoznisz sie z zaplata 3 dni, i zadzwonisz, ze
przelew poszedl za pozno, to mozesz uniknac kar. Ale trzeba dzwonic.

>> W niedziele, bank holliday ... ehhh. Bank zamyka sesie w piatek o 16:00
>> tak, wiec wszystko co zrobione po 16 w piatek jest ksiegowane na
>> poniedzialek:))
>
> No widzisz, a w PL w sobotę i niedzielę, w wybranych bankach normalnie
> on-line chodzą transakcję. naturalnie międzybankowe nie chodzą.

Dla anglikow (w wiekszosci) dni wolne od pracy to dni wolne:) Tu o dniu
wolnym decyduja banki, bo to one prowadza wszelkie sprawy finansowe, wiec
jak banki nie pracuja to i reszta (w wiekszosci - przypominam, bo oczywiscie
sa wyjatki) tez ma wolne. Najlepszym tego przykladem sa dni wole zwane "bank
holiday".

>
>> Jedyne co mi przeszadza to: moim zdaniem zbyt dlugi czas na sklarowanie
>> czeku. Jest to drazniace, bo czek kalruje sie srednio 4 dni. Czyli
>> dostajesz zaplate za cos tam w czeku i kasa w najlepszym przypadku
>> dostepna po 2 dniach (NatWest) lub w najgorszym (Halifax) 10 dni. To jest
>> paskudne. Podobnie wplata gotowki do bankomatu, ten sam czas co czek.
>
> W PL wpłata gotówki w bankomacie to od godziny do 24 godzin. Chyba nie
> zdarza się praktycznie dłużej. Co do wpłacania czeku na rachunke nigdy nie
> próbowałem w PL. Ale 2 czy 4 dni nie wydaje mi się jakąś masakrą, w sumie
> to operacja "papierowa". Natomiast totalnie nie rozumiem czemu wpłata w
> bankomacie tak długo trwa.

Nie wiem jak jest w Polsce, ale w UK wplata gotowki i czeku przez bankomat
wyglada podobnie i po uwierzytelnieniu sie karta z bankomatu wyjezdza
koperta na ktorej sa nadrukowane dane konta i twoja deklaracia kwoty
wplacanej, do koperty dajesz gotowke lub czek i wrzucasz do "skrzynki"
bankomatowej.

>> Sprawa dyskusyjna, bo patrzysz pod katem nowinek technicznych -i masz
>> racie- ale jak spojrzysz bardeziej doglebnie to zobaczysz, ze miedzy
>> innymi ty za to zaplaciles i placisz nadal a to juz takie "na dobre"
>> raczej nie jest.
>
> Czy ja wiem. Za komfort warto płacić. Ja akurat z tego mocno korzystam,
> więć mi nie szkoda. :-)

Jak juz wspomnialem, ja nie potrafie sobie wyobrazic jak ten komfort mial by
u mnie dzialac...

>> Nie tak dawno, czytalem wypowiedz szefa zwiazku bankowcow w Polsce (nazwy
>> nie pamietam) ktory odparl zarzut za drogiej bankowsci w polsce tym, ze
>> malo ludzi korzysta z e-bankingu... slowem nie wspomnial, ze drogi
>> ebanking skutecznie odstrasza kilentow, takie kolo graniaste. Drogi
>> ebanking bo malo ludzi korzysta.
>
> e-banking w PL nie jest drogi. Naprawdę. Nawet jak na polskie zarobki nie
> jest drogi. Więc nie wiem o co temu człowiekowi dokładnie chodziło.

Generalnie o uslugi bankowe, moze troche zle sie wyrazilem, ale gosc cos
mamrotal, ze w polsce za malo jest ebankingu dlatego jest drogo, ale nic nie
wspomnial by np. ebanking zrobic za darmo co by na pewno zdecydowanie
zwiekszylo jego udzial.


swen

unread,
Mar 1, 2008, 10:04:33 AM3/1/08
to
>>>>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na
>>>>> świecie"? Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza
>>>>> kraj. Nie ma kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>>>>
>>>> Jak w wiekszosci krajow.
>>>
>>> Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
>>> opuszczających kraj.
>>
>> Wyrywkowo, kazdy kraj sprawdza.
>> Ale powiedz, ktory kraj sprawdzil ci paszport podczas wyjazdu z kraju?
>
>
> Szwajcaria. Tajlandia. Kambodża. Sri Lanka. Indie. Pakistan. Nepal. Chiny.
> Hong Kong. Czasem Polska.

Nie bylem nie wiem, bylem pare razy w krajach UE zanim zniesiono granice,
nigdzie mi nie sprawdzano paszportu przy wyjezdzie. W Polsce tak, bo
zwiazane to bylo z wizami, jak leciales samoltem np. do USA to sprawdzali
czy masz wize. Tam gdzie ruch bezwizowy stanowi podstawe to paszportow przy
wyjezdzie sie raczej nie sprawdza.

> Nigdy UK.
>
> Zresztą o tym też kiedyś czytałem w miejscowej prasie w UK, była cała
> debata na ten temat, jak poguglasz trochę to znajdziesz.
>
>
>
>>>>> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
>>>>> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego
>>>>> twierdząc o ciągłości zamieszkania...
>>>>
>>>> Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z
>>>> benefitami, ale wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a
>>>> siedzimy na Majorce... Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach
>>>> piszesz.
>>>
>>> To jak, nie mam racji czy zależy?
>>
>> Upraszczasz. Sa mozliwosci ale sa bardzo ograniczone i dotycza waskich
>> grup swiadczen.
>> Tak jak ci napisalem, masz za malo informacji. Slyszysz dzwony ale nie
>> wiesz w ktorym kosciele dzwonia.
>> Dlate napisalem "zalezy" bo zasilku dla bezrobotnego nie "zakombinujesz-
>> ta droga
>
> Znajoma (kobieta z Niemiec, mieszkała w UK 14 lat) od września 2007 jest w
> USA, cały czas pobiera zasiłek dla bezrobotnych i Child Benefit. Dopiero 2
> tyg temu pisali do niej - na emaila! - żeby stawiła się na rozmowę w Job
> Centre. W związku z tym jutro przylatuje na kilka dni - mówi, że musi bo
> to jej główne źródło kasy.

Napisz cos wiecej, bo raz jeszcze ci napisze: benefit benefitowi nie rowny!
Poza tym, jobcentre plus ktory odpowiada za job seekers allowance [zasileg
bezrobotny] nie wysyla emaili tylko zwykla poczta. Moze osoba ktora odbiera
jej poczte wyslal do niej emaila.
Jest ok 12 roznego rodzaju zasilkow dla bezrobotnych, jedynie co widze w
przykladzie ktory podales, to ze ma dziecko i zostala zwolniona w wyniku
redukcji, w pewnych sytuaciach nie musi chodzic sie podpisywac. Ale to
wyjatki.
Child Benefit nie ma nic do zakombinowania bo jesli dobrze pamietam to
granica wynosi ok 30 000 funtow rocznie lub wiecej (naprawde nie pamietam)
powyzej ktorej sie nie nalezy.
Generalnie "zwykly" bezrobotny musi sie podpisywac co 2 tygodnie osobiscie,
a po 3 miesiacach (bylo 6) co tydzien.
Piszesz, "glowne zrodlo utrzymania", ona nie dostanie wiecej niz ok 40
funtow tygodniowo, chyba, ze jest z partnerem niepracujacym to wowczas
90-siat pare tygodniowo, child benefit to 17 funtow tygodniowo.
Lepiej oplaca sie renta:)) Osobiscie znany przypadek (nie polak) dostaje 190
tygodniowo:) Ale rzad pracuje intensywnie nad weryfikacia rent. Bo tu jest
najwiecej przekretow.
Dlatego napisalem ci, ze masz za malo informacji, bo czasem to sie da
zakombinowac ale nie jest to regula a raczej wyjatkami.

> Sorry więc, że nie przyjmuję Twojego twierdzenia za prawdziwe. W UK wiele
> można, jak się wie jak.

Jak wyzej.

>
> Co oczywiście nie znaczy, że tak jest etycznie.

Moim zdaniem jest!

>> w przeciwienstwie do zasilkow typu renta, choc tez do konca tak nie jest,
>> ze masz rente i wszysko w dupie.
>> Nie wszystko jest takie proste jak sie wydaje na pierwszy rzut oka.
>> Wlasnie staram ci sie to wyjasnic, ze mimo uproszczen i "wyjscia na
>> przeciw obywatelowi" wcale to takie latwe do ominiecia nie jest.
>> Posiedzisz (nie wiem jak dlugo jestes w UK) jeszcze ze 5 lat to
>> zrozumiesz. Dla mnie po przyjezdzie tez wydawalo sie, ze tu wszystko
>> mozna zalatwic "na gebe" lub najprostrzymi metodami i tez sie dziwilem,
>> dlaczego ludzie tego nie robia skoro to takie proste... okazuje sie, ze
>> tylko wyglada prosto.
>
>
> Wiesz, że aby Polak otrzymał z Home Office'u tzw Registration Certificate,
> powinien przepracować ciągły okres 12 miesięcy?

Nigdy sie w HO nie rejestrowalem;) a podatki place troche dluzej niz Polska
nalezy do UE.

> A wiesz też, że tego się nie sprawdza - nawet w urzędzie skarbowym, nie
> mówiąc o straży granicznej?
>
> Wystarczy napisać, że się było.
>
> Z pierwszej ręki.

A jaki to mazwazek?

MarekZ

unread,
Mar 2, 2008, 3:51:09 PM3/2/08
to
Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fq9ptc$ucl$1...@news.interia.pl...

> Dlatego uważam, że pod paru względami bankowość w PL przewyższa tę w UK :)
> Notka: oprocentowanie w UK podaje się w tzw APR - jest to całkowity koszt
> kredytu z uwzględnieniem "procentów od procentów". Nominalna roczna stopa
> oprocentowania jest w rzeczywistości trochę niższa (w PL podaje się tylko
> tę drugą, co jest trochę nieuczciwe.)
> Inflacja GBP też ostatnio przewyższa PLN - może stąd to oprocentowanie?

Bardzo dziękuję za info na temat Szwajcarii, rozpocząłem procedurę
otwierania w 1) i zobaczymy w jakim tempie to pójdzie. Jak się zakończy
pozytywnie to zdam relację oraz pomyślę może nad 2).

Co do wysokości oprocentowania w PL z tego co pamiętam też chyba jest
obowiązek podawania APR, tylko nie mam pojęcia czy ta wielkość zawiera różne
tam opcjonalne ubezpieczenia, raczej chyba nie, zawiera tylko obowiązkowe
opłaty i prowizje no i oprocentowanie.

W PL inflacja w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej przegoni
brytyjską, choć my tu mamy taki dodatkowy aspekt, czyli dość wysokie realne
stopy procentowe (ponad inflację), chyba w tym celu aby PLN się umacniał. No
i jak na razie się umacnia.

marekz

MarekZ

unread,
Mar 2, 2008, 4:02:10 PM3/2/08
to
Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
news:00eyj.6983$r%3.2...@newsfe4-win.ntli.net...

> Zgadza sie, choc, tez jesli spoznisz sie z zaplata 3 dni, i zadzwonisz, ze
> przelew poszedl za pozno, to mozesz uniknac kar. Ale trzeba dzwonic.

Tutaj coś takiego zadziała w niewielu bankach. W Citi zadziała. I chyba
Lukas (jeden z banków typu hiperowego) ma coś takiego w regulaminie zawarte,
że raz można się bezkarnie spóźnić. To są te wyjatki. W pozostałych bankach
raczej trzeba składać w tym celu pisemną reklamację i jak się "ma gadane" w
tym pismie bank zapewne ją uzna przy niewielkim spóźnieniu. Choć u nas przy
3 sesjach na dobę trzeba używać bardziej wyszukanych argumentów niż to, że
przelew poszedł za późno. W regulaminach jest różnie okreslony czas dotarcia
przelewu od momentu zlecenia, zazwyczaj chyba na 2 dni robocze. Jeśli
rzeczywiście szedłby dłużej, wtedy bank wysyłający przelew naturalnie
pokryje dodatkowe koszty. Ale też najprawdopodobniej trzeba by za tym łazić,
w praktyce nigdy mi się to nie zdarzyło na wiele setek przelewów.

> Nie wiem jak jest w Polsce, ale w UK wplata gotowki i czeku przez bankomat
> wyglada podobnie i po uwierzytelnieniu sie karta z bankomatu wyjezdza
> koperta na ktorej sa nadrukowane dane konta i twoja deklaracia kwoty
> wplacanej, do koperty dajesz gotowke lub czek i wrzucasz do "skrzynki"
> bankomatowej.

W PL zazwyczaj bankomaty depozytowe od razu przyjmują cash, liczą to i masz
potwierdzenie wpłaty (gdybyś chciał składac reklamację), która to wpłata
bardzo szybko jest księgowana na rachunek. Są też wpłatomaty takiego typu
jak opisujesz, kopertowe (chyba PKO BP?), ale raczej to już relikt.
Funkcjonowało kiedyś coś takiego jak "wrzutnie nocne", które polegały chyba
na tym samym, czyli na zasadzie kopertowej i deklaracji kwoty (nigdy nie
korzystałem więc nie jestem pewny) ale to już nie te czasy i chyba wychodzi
to z praktycznego użycia.

> Generalnie o uslugi bankowe, moze troche zle sie wyrazilem, ale gosc cos
> mamrotal, ze w polsce za malo jest ebankingu dlatego jest drogo, ale nic
> nie wspomnial by np. ebanking zrobic za darmo co by na pewno zdecydowanie
> zwiekszylo jego udzial.

Ja mam wrażenie, że tak z 90% banków ma jakiś serwis transakcyjny on-line,
przy czym w ponad 75% banków jest to serwis w miarę sensowny. Nie biorę tu
naturalnie pod uwagę małych banków lokalnych (w PL nazywa się to
spółdzielcze), nie podpiętych pod system BPS. Znam jeden serwis, który bym
nazwał niesensownym: Deutche Bank, no i drugi Polbank (z Grecji). Ale to też
ocena z przed roku w przypadku DB, może coś się poprawiło.

marekz

kashmiri

unread,
Mar 3, 2008, 3:14:05 PM3/3/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fqf4n6$l2q$1...@atlantis.news.neostrada.pl...


> Użytkownik "swen" <ne...@news.com> napisał w wiadomości
> news:00eyj.6983$r%3.2...@newsfe4-win.ntli.net...
>
>> Zgadza sie, choc, tez jesli spoznisz sie z zaplata 3 dni, i zadzwonisz,
>> ze przelew poszedl za pozno, to mozesz uniknac kar. Ale trzeba dzwonic.
>
> Tutaj coś takiego zadziała w niewielu bankach. W Citi zadziała. I chyba
> Lukas (jeden z banków typu hiperowego) ma coś takiego w regulaminie
> zawarte, że raz można się bezkarnie spóźnić. To są te wyjatki. W
> pozostałych bankach raczej trzeba składać w tym celu pisemną reklamację i
> jak się "ma gadane" w tym pismie bank zapewne ją uzna przy niewielkim
> spóźnieniu. Choć u nas przy 3 sesjach na dobę trzeba używać bardziej
> wyszukanych argumentów niż to, że przelew poszedł za późno. W regulaminach
> jest różnie okreslony czas dotarcia przelewu od momentu zlecenia,
> zazwyczaj chyba na 2 dni robocze. Jeśli rzeczywiście szedłby dłużej, wtedy
> bank wysyłający przelew naturalnie pokryje dodatkowe koszty. Ale też
> najprawdopodobniej trzeba by za tym łazić, w praktyce nigdy mi się to nie
> zdarzyło na wiele setek przelewów.

/.../


Z tego co wiem, niespłacenie raty w terminie właściwie nie skutkuje niczym
(poza notką w BIK-u). Owszem, wiele banków ma w regulaminie zapisane jakieś
"kary za nieterminową płatność". Jednak zdaje się, że takie coś jest
bezprawne w świetle zapisów Kodeksu karnego (karą umowną niewykonanie
świadczenia finansowego nie może być dodatkowe świadczenie finansowe - czy
coś w tym stylu).

Kiedyś nie spłaciłem KK Citi w terminie (tzn myślałem że spłaciłem, bo
przelałem kasę na KK przez Moneybookers.com - ale okazało się że w
Moneybookers cwaniacy księgują takie przelewy jako zwrot transakcji, co nie
liczy się za spłatę). Po jednym telefonie na infolinię cofnęli tę "opłatę
karną". Jednakże, mimo że wpłaciłem im kasę następnego dnia w okienku,
dranie odnotowali tę sprawę w BIK-u...

kashmiri

unread,
Mar 3, 2008, 3:16:02 PM3/3/08
to

Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości

news:fqf42h$j1d$1...@atlantis.news.neostrada.pl...


> Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
> wiadomości news:fq9ptc$ucl$1...@news.interia.pl...
>
>> Dlatego uważam, że pod paru względami bankowość w PL przewyższa tę w UK
>> :)
>> Notka: oprocentowanie w UK podaje się w tzw APR - jest to całkowity koszt
>> kredytu z uwzględnieniem "procentów od procentów". Nominalna roczna stopa
>> oprocentowania jest w rzeczywistości trochę niższa (w PL podaje się tylko
>> tę drugą, co jest trochę nieuczciwe.)
>> Inflacja GBP też ostatnio przewyższa PLN - może stąd to oprocentowanie?
>
> Bardzo dziękuję za info na temat Szwajcarii, rozpocząłem procedurę
> otwierania w 1) i zobaczymy w jakim tempie to pójdzie. Jak się zakończy
> pozytywnie to zdam relację oraz pomyślę może nad 2).

Powodzenia! Będę wdzięczny za info na grupie!

swen

unread,
Mar 5, 2008, 8:56:12 PM3/5/08
to

Użytkownik "kashmiri" <kaacper...@interia-usunto.pl> napisał w
wiadomości news:fqhm4f$tv4$1...@news.interia.pl...

Piszesz o Polsce?


0 new messages