W dniu czwartek, 20 grudnia 2018 19:44:58 UTC+1 użytkownik Akarm napisał:
> W dniu 2018-12-20 o 11:12, Dawid Rutkowski pisze:
> Co to jest "promo na klik"?
Promocja, czy też może bardziej oferta kredytowa, z uproszczoną procedurą przyznania - bank proponuje określoną kwotę kredytu - czy to jako gotówkowy, czy odnawialny, czy kartę kredytową - i do otrzymania wystarczy oświadczenie (w przeciwieństwie do zaświadczenia) o wysokości dochodów i ich źródle oraz zgoda na sprawdzenie BIK.
Zwykle jest tak tylko dla mniejszych sum, właśnie 4k (czy też właściwie 4100, ale większość banków zaokrągla) jest tu granicą.
Zwykle też trzeba mieć w banku ROR z w miarę regularnymi wpływami, żeby coś takiego dostać, ale żaba była tu ciekawym wyjątkiem - dawali/dają taką ofertę każdemu, kto założył konto.
Zaś oferta znika po uruchomieniu pierwszego kredytu - ja np. miałem przez jeden dzień, jak założyłem w oddziale konto przed finalizacją umowy o kartę - co dało mi 4k punktów w PS - ale jak tylko został uruchomiony kredyt, oferta znikła.
> A karta będzie bezwarunkowo darmowa przez najbliższe 4 lata pod
> warunkiem 10 transakcji (jakichkolwiek!) w ciągu pierwszych 3 miesięcy.
> Konsultantka w trakcie rozmowy kilkukrotnie mi o tym przypominała,
> uczulała żebym o tym nie zapomniał.
A tak, to przypominanie też było w żabie uderzające.
Ciekawe, czy oni tak z troski, czy też z wyrachowania - licząc na to, że jak się tak tyle razy nagada, to się klientowi w głowie pokiełbasi i na opłatę się go jednak natnie ;> Zaś oni kryci - bo przypominali przecież tyle razy ;P
> > A z KK z limitem do 4k to i tak nikt nie przebije "punktów" (to takie "wyspy" w tzw. "galeriach handlowych", w przeciwieństwie do oddziałów) bgż, tam KK z 4k dostajesz "na dowód" oraz oświadczenie o dochodach - jeśli tylko nie masz brzydko w BIK. I jeszcze promo z roczną bezpłatnością oraz walizka.
>
> Co to znaczy "walizka"?
Hmmm, no walizka, taka do zapakowania rzeczy na podróż, z kółeczkami i wyciąganym uchwytem.
Jak weźmiesz kartę kredytową, to w nagrodę (po wydaniu tą kartą bodajże 200zł) dostajesz na wejście 30k punktów w programie mambonus - i możesz je sobie od razu na walizkę wymienić.
Walizkę można sobie w takim punkcie bgż (a może już bnpp tylko, 11 grudnia miało być walne ze zmianą nazwy, ale w ST jeszcze nie zmienili - a, przegłosowali, jest też zgoda KNF, jeszcze tylko zmiana w KRS) obejrzeć - kiedyś można było dostać od ręki, teraz trzeba czekać na kuriera - pani mi się skarżyła, że to głupie jest, ale ja skorzystałem - walizka mi się średnio podobała, więc dozbierałem sobie punktów na hulajnogę.
> > Następnego dnia po podpisaniu umowy powinien być już aktywny rachunek karty i limit - można sobie wtedy wygenerować w apce kartę HCE i już płacić, bez czekania na plastik - jedynie minus, że karta HCE nie ma specjalnych właściwości plastiku, czyli moneybacku, jedynie można ją zarejestrować w priceless specials.
>
> Hehe, w ogóle nie wiem, co Ty do mnie rozmawiasz! :D
> Ale rachunek aktywny już jest, limit też.
Hmmm, telefon musisz mieć, bo by Ci karty nie założyli, pytanie tylko, czy z androidem/iosem i z NFC?
> Konsultantka mi doradziła, żebym na koniec stycznia zainteresował się
> kontem oszczędnościowym.
To albo wie coś ciekawego albo przebiegła - bo akurat do końca stycznia jest na oszczędnościowym w b. żabie 2,5%. Ale może potem dadzą więcej?
> A taka fajna była, że nie chciało się wychodzić. ;)
> W takim przypadku rozumiem ludzi, którzy lubią załatwiać różne sprawy w
> oddziale banku! :D
Oj tak, banki inwestują, a korzystają z tego tylko emeryci (bo emerytek nie liczę ;) - a czasem można jeszcze mieć awanturę w domu, jak się drzewo do lasu zawiezie, czyli zabierze żonę na zakładanie konta wspólnego i trafi się akurat na ładną panią...
W żabie akurat nie były w moim typie - ale nie dało się nie zwrócić uwagi na to, że służbowe stroje zdecydowanie podkreślały walory niemerytoryczne. W przejętym db też już wprowadzili reformę - jest o wiele lepiej ;>