W dniu 15 sty 2023 o 14:35, J.F pisze:
Tak to mogło być.
> Sesja sie zakonczyla, i mbank zaksięgował - ale po 18:15.
W tym czasie byłem dość mocno zaabsorbowany ;) księgowaniem faktur
a powiadomienie (telefoniczne brzdąknięcie) nie przywędrowało...
Dopiero idąc do Biedronki na zakupy -- z nudów zerknąłem do
mBanku, będąc niemal pewnym braku forsy... Zerknąłem najpierw
do Alior Banku (bo stamtąd płaciłem) a po chwili do mBanku...
Zwyczajowo od lat podaję konto mBanku, gdy chcę odebrać szmal -- tak
też poczyniłem tamtym razem z rozpędu, zanim zastanowiłem się nad
konsekwencją tej decyzji... Kiedyś do mBanku via WWW mogłem zajrzeć
najszybciej i zazwyczaj jest tam zero, więc szybko można zauważyć
zmianę... Dziś logowanie do telefonicznych apek słabo zależy od
banku -- trzeba przyłożyć palec... Ale przyzwyczajenia pozostały...
Ruch o tyle okazał się korzystny, że Alior Bank dał keszbeczną
cofkę -- na dodatek chyba nie 1%, ale 2%... Może teraz będzie
na wszystko dawał 2%?... Niezupełnie dał 2% na wszystko, bo
jest kwotowe ograniczenie a w grudniu sporo kupowałem, ale
trochę dał...
Straciłem na odsetkach i zdrowiu -- zyskałem na keszbeku. Szkoda,
że zyskałem kosztem Alior Banku, zamiast kosztem Media Expert...
Zdrowia nie zyskałem. :( Trochę kolanka szwankują, trochę
stresów przeżyłem... Pięć razy prałem u rodziców i na razie
nie mam nowej pralki, choć chyba wytypowałem i model, i sklep...
Tym razem chyba kupię nie tylko pralkę + wniesienie, ale także
zamontowanie... A zanim kupię -- chyba wymienię kranik i poprawię
odpływ... Kranik przecieka -- nie zakręcałem go bez potrzeby, jak
i nie odłączałem pralki od elektryczności... Odpływ został kiedyś
(ponad ćwierć wieku temu) wykonany niezbyt poprawnie przez
glazurnika -- teraz mam z tym problemy... Jest dziura w ścianie,
jest tak zwany zewnętrzny syfon z kulką wewnątrz, ale ogólnie
dobrze nie jest... Glazurnik nawet tego syfonu nie dał...
Dopływ do pralki poprowadził nieco dookólnie ;) -- co zaowocowało
przed laty dziurą w rurze podczas wiercenia dziury w ścianie...
Glazurnik jest elektrykiem -- elektrycy wiedzą, że nie można
czynić takich pułapek... Ale poczynił... Zamiast prostymi
drogami -- poprowadził rurę niezbyt ;) prostą drogą... ;)
Jakoś tak poprowadził rurę z podłogi do kranu:
.-------K
|
|
|
|
|
zamiast tak:
K
|
|
|
|
|
Rura jest plastykowa -- niezbyt łatwa do wykrycia...
Mogłem delikatnie podejść? Mogłem, ale nie spodziewałem się pułapki...
(trzeba by delikatnie odbijać tynk i krok po kroku zgłębiać ;) ścienne
tajniki)
Można prowadzić elektryczne przewody prostymi liniami łamanymi prostymi
kątami?... Można -- ale od widocznej puszki do widocznego miejsca...
To nie była jedyna jego pułapka... Oświetlenie dał rzekomo z zerowaniem,
ale ochronnego przewodu nie podłączył w puszcze... Na szczęście to
sprawdziłem i poprawiłem, zanim odszedłem stąd ;) kopnięty ;) tak
zwanym prądem... W WC chyba w ogóle nie poprowadził dodatkowego
(ochronnego) przewodu... (ochronnego -- czyli tak zwanego uziemienia)
Ogólnie glazurnik przysporzył mi sporo problemów...
> Tak to dziala - musialby ktos w PKO zlecic przed 11:45 ( w mbanku
Dlaczego przed 11:45 a nie po? Wg mnie po 11:45 -- ale może mylę
się. Gdy zlecam nocą przelewy -- do południa (różnie w różnych
bankach) są w docelowym banku, skąd mogę wysłać je do następnego
banku, w którym odnajdują się tego samego dnia...
> przed 9:55), aby wyszedl do KIR na II sesje, KIR to potem przetworzy
> w godzinach 13:30-15:00, i od 15:00 zacznie rozsylac do bankow - i
> troche pozniej pojawi sie w mbanku na koncie.
Problem w tym, że Media Expert rzekomo zlecił przelew dnia poprzedniego.
Zleciłem kilka ;) nocą, ponad pół doby później -- wszystkie zdążyły na
pierwszą sesję w każdym banku z docelowych...
Rzekomo zlecone pół doby wcześniej przez Media Expert -- nie
zdążyły na drugą sesję przychodzącą...