"Od 4 września policja i straż miejska mogą karać za łamanie przepisów
na drogach wewnętrznych: osiedlowych uliczkach, parkingach pod
centrami handlowymi i na placach dworcowych. O sprawie pisze Dziennik
Gazeta Prawna. Do tej pory znaki drogowe na drogach wewnętrznych,
gdzie nie było ustanowionej strefy zamieszkania, miały jedynie
charakter porządkowy, a ich lekceważenie nie było wykroczeniem. Teraz
za blokowanie miejsc dla niepełnosprawnych na parkingach w centrach
handlowych można będzie zapłacić karę 500 złotych. Dojdą jeszcze
koszty odholowania pojazdu na parking depozytowy. Na spore kary muszą
się też przygotować osoby, które naruszą osiedlowe strefy ciszy, czy
też będą jeździć po wewnętrznych drogach bez uprawnień. Za parkowanie
samochodu na osiedlach, gdzie popadnie, czego skutkiem jest
tarasowanie przejazdów i dróg pożarowych, mandat wyniesie 100 złotych.
Dziennik Gazeta Prawna zaznacza, że wiele wykroczeń, które dziś
kierowcy popełniają na drogach wewnętrznych, to nie efekt ich
bezmyślności, niesubordynacji czy lekceważenia prawa. Wciskamy na
przykład samochód, gdzie się da, bo regułą jest brak miejsc
parkingowych. Ale MSWiA, które znowelizowało kodeks, zaznacza, że to
nie jest argument tłumaczący łamanie prawa. A zapewnienie miejsc
parkingowych mieszkańcom należy do zarządcy terenu, czyli na przykład
do spółdzielni mieszkaniowej."
Żródło:
http://biznes.onet.pl/pod-supermarketami-ruszaja-mandatowe-zniwa,18497,3581749,1,prasa-detal
Pozdrawiam,
Aleksandra Janta-Grohs