On 16 Wrz, 19:28, toczygroszek <
toczygros...@gmail.com> wrote:
> > Kwestia definicji. Sam stwierdziłeś, że opencaching to nie geocaching.
> > Jeśli przyjąć Twoją definicję zabawy, to skrzynka nie spełni Twoich
> > wymagań.
>
> Ja cały czas o tym mówię. Ludzie tworzą jakieś cuda na kiju i twierdzą
> z uporem maniaka, że to geocaching, tylko dla tego że zarejestrowali
> to w serwisie, który na dzień dziesiejszy z niewyjaśnionych mi powodów
> ciągle nosi nazwę "geocaching". I toczą pianę o jakies "powroty do
> przyszłości", oflagowują się, protesty, pretensje, płacze itd. I nie
> potrafią zrobić skrytki, bo im zabrano jedno narzędzie. Jak silnik
> wysiądzie w łodzi na środku jeziora, to jeden będzie płakał i obwiniał
> wszystkich dookoła a drugi chwyci za wiosło i dopłynie do brzegu.
> To weźcie przegłosujcie oficjalnie że opencaching to nie żaden
> geocaching i nie róbcie ludziom wody z mózgu. Co z tego, że ja tak
> twierdzę, skoro oficjalnie opencaching funkcjonuje jako portal
> geocachingu a nie czegoś innego.
Znowu kwestia definicji. Geocaching też, ale nie tylko i właśnie dla
tego wolę opencaching.
Mam wolny wybór, chcę skrzyneczkę tradycyjną, to wybieram sobie taką i
szukam. Mam ochotę na quiz biorę wąskowy, bo trudny i rozwiązuję mając
w pogardzie współrzędne. Mam ochotę na trening nawigacyjny, zabieram
się za gry terenowe. I tak dalej i tak dalej. Jak z pojawi się keszyk
zupełnie niezwykły, też spróbuję.
Twoje porównanie z łodzią jest o tyle nie trafione, że silnik się nie
popsuł, wykrojono mu tylko trochę funkcjonalności. Dalej da się płynąć
i tragedii nie ma, ale nie wszystkie manewry da się już zrobić.
O pomyśle głosowania nad tym czym jest opencaching nie dyskutuje, to
jest jakiś absurd.
> Czyli jakis obiekt podziemy, do którego jest jakies wejście. Po
> uzyskaniu informacji z jakiegoś miejsca pod ziemią wracasz do otworu,
> a skrytka jest schowana powiedzmy 50 m od otworu (przy którym i tak i
> tak musisz być) i namierzasz ją za pomocą współrzędnych wyznaczonych
> na podstawie informacji ze środka. Widzisz jakiś problem? Poza
> oczywiście Twoim "bo j anie chcę". Poprostu mi nie mów że się nie da.
Jasne,że się da i w takim przypadku zapewne bym właśnie tak zrobił :)
Albo inaczej, ale nie wirtualnie.
> To podaj wreszcie co to za miejsce. Na tym polegają multi offsetowe,
> że miejsce ukrycia nie jest związane z tematem, tylko jest
> miejscemnadającym się na schowanie pojemnika, a wirtualne etapy po
> drodze są tematyczne. Ty masz swoje wirtualne miejsca, znalazca ma
> pojemnik - wszyscy zadowoleni.
Nie podam, bo nie będzie niespodzianki w czasie zdobywania skrytki.
Żadne podziemia, takie skrytki powinny według mnie mieć pudełko.
Virtual jest ostatecznością. Ja również nie rozumiem virtuali w
miejscach gdzie da się zrobić normalną skrzynkę.
Nie mniej nie wszędzie się da :)
> > Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia, chociaż sądzę, że bazuje ono
> > na niezbyt dokładnym zrozumieniu przez Ciebie przesłania jakie niosły
> > moje słowa.
>
> Fakt, bardzo trudno zrozumieć mi o co Ci chodzi. Chcesz się bawić w
> geocaching, to się baw w geocaching, nie chcesz się bawić w
> geocaching, to nasze rozmowy są startą czasu.
Bawię się w to w co chcę się bawić. Nie podoba Ci się, to Twój
problem, nie mój.
Jeśli za quiz mam oceny 3.0 i jeszcze parę zielonych a współrzędnych
tam nie ma ni krzty to znaczy, że to co mi się podoba podoba się i
innym, ale nie koniecznie wszystkim. Nie mam ambicji robić skrzynek,
które będą zadowalały wszystkich.