[ROR] - Projekt Aktu Dekolonizacyjnego - debata

5 views
Skip to first unread message

Martin Jakub O'Callaghan

unread,
Mar 8, 2009, 10:12:22 AM3/8/09
to Wolna Republika Morvan

Failthe!

Przedstawiam projekt Aktu Dekolonizacyjnego, i przedkładam go pod
debatę Rady.

========================================

Akt Dekolonizacyjny

Art. 1
Wolna Republika Morvan dobrowolnie zrzeka się wszelkich praw, nabytych
drogą umów, podbojów i przejęcia ziem niczyich, do ziem Cesarstwa
Samundy i Dominium Tuolelenki.

Art. 2
Wolna Republika Morvan zachowuje wszelkie prawa, nabyte drogą umów,
podbojów i przejęcia ziem niczyich, do ziem Kondominium Tuoleleńsko -
Morvańskiego, czyli wysp Razuri i Zegisa.

Art. 3
Podstawy prawne, które unormują funkcjonowanie i zarząd wysp Razuri i
Zegisa zostaną zapisane w osobnym akcie. Do czasu jego przyjęcia na
terenie wysp ogłasza się stan wojenny, zgodnie z brzmieniem Dekretu
Lorda Protektora nr 1 o Stanie Wojennym.

Art. 4
Ludność pochodzenia Morvańskiego, zamieszkująca Cesarstwo Samundy i
Dominium Tuolelenki, ma prawo do przeniesienia się na tereny Wolnej
Republiki Morvanu, i, po odbyciu 2 tygodniowej kwarantanny, do
zamieszkania w dowolnym miejscu Metropolii Morvańskiej, wysp Razuri i
Zegisa lub Związku Kukryjskiego.

Art. 5
Rdzenna ludność, zamieszkująca Cesarstwo Samundy i Dominium
Tuolelenki, ma prawo do przeniesienia się na tereny Wolnej Republiki
Morvanu, i, po odbyciu 4 tygodniowej kwarantanny, do zamieszkania w
dowolnym miejscu wyznaczonych obszaraów wysp Razuri i Zegisa lub
Związku Kukryjskiego.

Art. 6
Rejony wysp Razuri i Zegisa oraz Związku Kukryjskiego, w których mogą
osiedlać się, będący przedstawicielami rdzennej ludności, emigranci z
Cesarstwa Samundy i Dominium Tuolelenki, po konsultacjach społecznych
określi Lord Protektor w pojedyńczym rozporządzeniu.

Art. 7
Za ewakuację ludności, z ziem Cesarstwa Samundy i Dominium Tuolelenki,
a także zapewnienie dotarcia jej do wybranych miejsc osiedlenia się,
odpowiada Morvan Poblachta Arm.

Art. 8
Wolna Republika Morvan dobrowolnie zobowiązuje się nie wysuwać w
przyszłości żadnych pretensji do ziem Cesarstwa Samundy i Dominium
Tuolelenki.

Art. 9
W momencie wejścia w życie niniejszego aktu, moc prawną tracą Akt
Organiczny Czarnego Lądu i Akt Dyspozycyjny Ziem Zależnych.

Art. 10
Akt wchodzi w życie w momencie przyjęcia przez Radę Ochrony Republiki.

========================================

Proponuję Akt w takiej postaci, ponieważ uważam, że pozwoli on szybko
i sprawnie opuścić kolonie. Uważam, że zawarte w nim rozwiązania
zadowolą wszystkich, i uda się go szybko przegłosować i zatwierdzić.

Z poważaniem

Martin Jakub O'Callaghan
Radca ROR

Michał Radecki

unread,
Mar 8, 2009, 11:30:45 AM3/8/09
to mor...@googlegroups.com
Failte Martin!

> Proponuję Akt w takiej postaci, ponieważ uważam, że pozwoli on szybko
> i sprawnie opuścić kolonie. Uważam, że zawarte w nim rozwiązania
> zadowolą wszystkich, i uda się go szybko przegłosować i zatwierdzić.

Propozycja generalnie dobra. Mimo to, proponuję następujące poprawki:

- Wykreślić niepotrzebne słowo "podboje" z art. 1 i 2, jako że w
drodze podbojów. Wolna Republika nie pozyskała żadnych ziem tą drogą.
- poprawić wszędzie na "Morwańskiego", "Morwański". W języku polskim w
słowach pochodzących od Morvan v zamieniamy na w.
- Kwestia kwarantanny - czy jest faktycznie potrzebna? Także dokładne
regulowanie kto gdzie może się osiedlić jest moim zdaniem zbędne.
Proponuję wykreślić art. 4 - 6.
- Co do art. 10 - po pierwsze, zazwyczaj przyjmuje się datę
publikacji/ogłoszenia, nie przyjęcia, po drugie - tutaj właśnie
zostawiłbym ten okres na przesiedlenie (powiedzmy dwutygodniowy okres
na ewakuację).

To wszystkie moje uwagi - myślę, że sensowne. Jeżeli wnioskodawca nie
przychyli się do nich i nie skorzysta z możliwości autokorekty, do
czego zachęcam - wówczas zgłoszę je jako oficjalne poprawki do
przegłosowania.

--
Michal O'Rhada, Ojciec Narodu Morwańskiego
Lord Protektor Wolnej Republiki Morvan
Cesarz Samundy, Książę zBajki i Wysp

Czy 10 000 małp napisałoby encyklopedię?
Sprawdź → http://pl.wikipedia.org/

2...@wp.pl

unread,
Mar 8, 2009, 1:58:23 PM3/8/09
to morvan
Failthe!
Dobry akt ale moim zdaniem też kwarantanna nie jest potrzebna raczej
rdzenna ludność kolonii nie będzie zainteresowana zamieszkaniem w naszej
macierzy raczej są przywiązani do rdzennej ziemi a dla powracających
naszych obywatelu nie powinniśmy stawiać warunków a raczej im pomóc
zaaklimatyzować się spowrotem w ojczyźnie

Pozdrawiam
Victor MacArtur

----------------------------------------------------
Podróżujemy, planujemy wyprawy, blogujemy
Szukamy takich jak My w serwisie Navigeo!
Marta i Tomek
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fnavigeo.pl&sid=653


Zielarz

unread,
Mar 9, 2009, 6:55:07 AM3/9/09
to Wolna Republika Morvan

Failthe!

Zapis, regulujący gdzie mogą się osiedlać przedstawiciele jakiej
ludności, wydał mi się rozwiązaniem kompromisowym, wychodzącym na
przeciw opcjom nacjonalistycznym, i zamykającym im usta w sprawie
osiedlania się ludności obcego pochodzenia na ziemiach Morvanu.
Natomiast, jeśli jest on uznawany za niepotrzebny, to zgadzam się na
wykreślenie go. Osobiście też uważam, że państwo nie powinno tak
głęboko ingerować w sprawy obywateli.

Jeśli chodzi o kwarantanne, to moim zdaniem jest to logiczne
rozwiązanie. Przybywający z Samundy i Tuolelenki ludzzie, żyli przez
długi czas w zupełnie innym klimacie, i w rejonie o zupełnie odmiennej
od Morwańskiej faunie. To prowadzi do ryzyka, że mogą oni sprowadzić
do Morvanu tamtejsze drobnoustroje, bakterie lub wirusy, i wśród
nieprzyzwyczajonych, oraz nieuodpornionych mieszkańców Morvanu wywołać
epidemie.

Jakub Ubysz- Piasecki

unread,
Mar 9, 2009, 3:44:27 PM3/9/09
to mor...@googlegroups.com
Ave!

Nie widzę większych nieprawidłowości, w pełni popieram projekt Lorda,
ze strony armii i floty zapewniam o gotowości do podjęcia tych
działań(zresztą już trwają).

Co do tubylców, faktem jest, że większość nie będzie chciała opuścić
swoich ziem.

Ale jest duża część- żołnierze(tubylczy), urzędnicy administracji
kolonialnej, kupcy i biznesmeni współpracujący z WRM, część studentów,
a nawet zwykłej biednej ludności.

Z Tuolelenkki są to głównie żołnierze MPA(8 brygadowy korpus, niemalże
w całości zostanie ewakuowany na W-y RiZ), urzędnicy administracji,
plantatorzy i przedsiębiorcy, kupcy. Ale także duża część dawnej tam
osiedlonych Sarmatów i Azteców.

Z Samundy- podobnie, żołnierze, w mniejszym stopniu pozostałe grupy(bo
tam elitę stanowili głównie biali Morvańczycy) oraz kilka plemion
górskich(Kukriowie) i część populacji Mobuntu i Berbaregów(obie nacje
szeroko z nami współpracowały).

Ludność ta boi się pogromów ze strony innych grup etnicznych i dawnych
władców(szczególnie na Tuolelence). Więc możliwość emigracji jest dla
nich ratunkiem.

--
Lord Admirał

Talerz de Tocqueville

unread,
Mar 9, 2009, 5:39:25 PM3/9/09
to Wolna Republika Morvan
> Ludność ta boi się pogromów ze strony innych grup etnicznych i dawnych
> władców(szczególnie na Tuolelence). Więc możliwość emigracji jest dla
> nich ratunkiem.

Należy sobie tedy zadać pytanie, czy emigranci będą w stanie
przystosować się do warunków panujących w nowym miejscu ich życia. Czy
zostaną oni przetransportowani na terytorium nowej kolonii czy też
bezpośrednio trafią na terytorium Wolnej Republiki Morvan. To może być
dla nich szok moim skromnym zdaniem zderzenie się obcym stylem życia i
kulturą (zwłaszcza dla tych którzy nigdy nie odwiedzili WRM i znają
ten kraj tylko z książek, telewizji i gazet).

--
Talerz de Tocqueville
Tytularny Prezydent Wolnego Miasta Winktown

Jakub Ubysz- Piasecki

unread,
Mar 10, 2009, 9:41:23 AM3/10/09
to mor...@googlegroups.com
Ave!

W dniu 9 marca 2009 23:39 użytkownik Talerz de Tocqueville
<talerzdet...@gmail.com> napisał:
>

> Należy sobie tedy zadać pytanie, czy emigranci będą w stanie
> przystosować się do warunków panujących w nowym miejscu ich życia. Czy
> zostaną oni przetransportowani na terytorium nowej kolonii czy też
> bezpośrednio trafią na terytorium Wolnej Republiki Morvan. To może być
> dla nich szok moim skromnym zdaniem zderzenie się obcym stylem życia i
> kulturą (zwłaszcza dla tych którzy nigdy nie odwiedzili WRM i znają
> ten kraj tylko z książek, telewizji i gazet).
>

Muszę przyznać- słuszne uwagi.
Dla większości Morvańczyków, którzy zostaną ewakuowani do WRM,
adaptacja w sensie kulturowym nie będzie stanowić problemu.
Natomiast faktem jest, iż dla dużej części rdzennych mieszkańców
adaptacja do nowych warunków życia będzie niełatwa. Nie dotyczy to
naszczęscie żołnierzy formacji kolonialnych- prowadzono wśród nich
odpowiednie programy, które przystosowały ich do życia bardziej
morvańskiego. Niestety większy problem dotyczy innych grup emigrantów.
Zostaną oni przetransportowani na tereny Związku(szczególnie z
Samundy), oraz na W-y RiZ(szczególnie z Tuolelenkki). w ostatnim
wypadku nie powinno być większych problemów z integracją, natomiast
emigranci z Samundy mogą mieć znacznie większe trudności. Armia i
flota wprowadzają improwizowane kursy i programy przygotowawcze, ale
to sa rozwiązania spontaniczne i tymczasowe.

Natomiast pojawia się problem co z nieruchomościami emigrantów?
Proponuję do aktu dopisać postanowienie pełnej refundacji utraconych
majątków(tego czego nie da się wywieść), zarówno pienięznej, jak i w
ziemi, na terenie Metropolii i Związku Kukryjskiego(w mniejszym
stopniu na Wyspach, z powodu ich małego obszaru). Wojsko już dziś
prowadzi dokładny spis utraconych majątków i ich wycenę, aby państwo
dysponowało odpowiednimi danymi.

--
adm. eral Cósta Óir
Lord Admirał, Lord Gubernator

Michał Radecki

unread,
Mar 10, 2009, 4:58:33 PM3/10/09
to mor...@googlegroups.com
Failte Martin!

> Zapis, regulujący gdzie mogą się osiedlać przedstawiciele jakiej
> ludności, wydał mi się rozwiązaniem kompromisowym, wychodzącym na
> przeciw opcjom nacjonalistycznym, i zamykającym im usta w sprawie
> osiedlania się ludności obcego pochodzenia na ziemiach Morvanu.
> Natomiast, jeśli jest on uznawany za niepotrzebny, to zgadzam się na
> wykreślenie go. Osobiście też uważam, że państwo nie powinno tak
> głęboko ingerować w sprawy obywateli.

Przewidywanie postulatów teoretycznych przeciwników politycznych bywa
często zgubne ;-) skoro nikt nie zgłasza zastrzeżeń, ja nie widzę
powodu dla którego mielibyśmy się samo ograniczać ;-)

> Jeśli chodzi o kwarantanne, to moim zdaniem jest to logiczne
> rozwiązanie. Przybywający z Samundy i Tuolelenki ludzzie, żyli przez
> długi czas w zupełnie innym klimacie, i w rejonie o zupełnie odmiennej
> od Morwańskiej faunie. To prowadzi do ryzyka, że mogą oni sprowadzić
> do Morvanu tamtejsze drobnoustroje, bakterie lub wirusy, i wśród
> nieprzyzwyczajonych, oraz nieuodpornionych mieszkańców Morvanu wywołać
> epidemie.

Hm, wg. mnie mało prawdopodobne. W przypadku Tuolelenkki - klimat jest
podobny do morwańskiego. Samunda ma co prawda inny klimat niż
metropolia (zbliżony natomiast do klimatu kukryjskiego), jednak jak
dotąd nie było żadnych epidemii, a kontakty i wymiana osób między tymi
rejonami była dość ożywiona. Owszem, pewne choroby tropikalne
pojawiały się w WRM, ale nie rozpowszechniały się one, ze względu na
inne warunki klimatyczne i chorowały na nie głównie osoby powracające
z Samundy, o wiele rzadziej Ci, którzy się z nimi kontaktowali.

Jakub Ubysz- Piasecki

unread,
Mar 14, 2009, 8:35:28 AM3/14/09
to mor...@googlegroups.com
Ave!

W dniu 10 marca 2009 21:58 użytkownik Michał Radecki
<ks.ra...@gmail.com> napisał:

> Przewidywanie postulatów teoretycznych przeciwników politycznych bywa
> często zgubne ;-) skoro nikt nie zgłasza zastrzeżeń, ja nie widzę
> powodu dla którego mielibyśmy się samo ograniczać ;-)

Cóż, mimo wszystko pozostawiłbym ten zapis. Należy chronić kulturę i
naród morvański przed zbyt wielkim zalewem imigrantów. Naród się
odradza, a napływ dużych mas cudzoziemców odmiennych kulturowo i
etnicznie, może poważnie ten proces zaburzyć. Nalezy IMHO wprowadzić
chociaż pewien censuz majątkowy czy intelektualny dla imigrantów
narodowości nie- morvańskiej.
>

> Hm, wg. mnie mało prawdopodobne. W przypadku Tuolelenkki - klimat jest
> podobny do morwańskiego. Samunda ma co prawda inny klimat niż
> metropolia (zbliżony natomiast do klimatu kukryjskiego), jednak jak
> dotąd nie było żadnych epidemii, a kontakty i wymiana osób między tymi
> rejonami była dość ożywiona. Owszem, pewne choroby tropikalne
> pojawiały się w WRM, ale nie rozpowszechniały się one, ze względu na
> inne warunki klimatyczne i chorowały na nie głównie osoby powracające
> z Samundy, o wiele rzadziej Ci, którzy się z nimi kontaktowali.

Kwarantanna jest moim zdaniem potrzebna. Choćby ze wzgledu na długą
podróż morską, oraz przebywanie w ośrodkach przejściowych, gdzie mimo
wielkich starań Wojskowego Korpusu Medyncznego mogło dochodzić do
infekcji i zakażeń niebezpiecznymi chorobami.

Czekam też na odp. co z nieruchomościami emigrantów?

--
adm. earl Jakub ORhada Cósta Óir
Lord Admirał, Lord Gubernator

Reply all
Reply to author
Forward
0 new messages