W dniu 2016-03-09 o 08:50, Grzegorz Niemirowski pisze:
> JaNus <bez@adresu> napisał(a):
>> (--- ) o tym, że w nim jest tylko jeden dysk, "dysk
>> _czysto_wirtualny_" utworzony przeze mnie na wczesnym etapie,
>> poprzedzającym samą instalację. I ten wirtualny - nie jet widziany
>> przez hosta (widzi go jako plik, bez możliwości "podglądu"
>> wnętrza.
>
> Ale to jest normalne.
>
Ale czemu ma służyć? Czemu z poziomu hosta nie mogę tam zmieniać
zawartości (i odwrotnie)? Czy to ma służyć ochronie antyszpiegowskiej? ;)
>> przez to jedynym sposobem wysłania plików z poziomu hosta, czy w
>> drugą stronę, między hostem a virtu-XP, jest nagranie ich na
>> krążku. Fatalnie!
>
> Na VirtualBox współdzielenie folderów nie jest problemem. Można też
> współdzielić schowek. Tylko trzeba zainstalować Guest Additions.
>
Problemem dla mnie jest, bo nie wiem jak :<
Współdzielenie schowka to już krok w dobrą stronę. A skąd wziąć Guest
Additions?
>> (---)
>
> Po co dwa systemy takie same systemy na jednej maszynie, obojętnie
> czy fizyczna czy wirtualna?
>
Nie całkiem takie same. Ten virtual-XP dedykowany - jednak się różni od
tego ze starej płyty, oryginalnego XP-ka. Bo w tym pierwszym nie umiałem
odpalić programu DOS-owskiego, a w tej mojej instalce mogłem to zrobić
bez problemu. Ale tu zonk: obraz wirtu-PC-ta jest na 1/4 powierzchni
fizycznego monitora (muszę chyba poeksperymentować z rozdzielczością?) i
póki co używać się tego niemal nie daje.
>>> Ale co zabootowałeś z CD? Fizyczny komputer, czy wirtualną
>>> maszynę?
>> Fizyczny komputer, Della.
>
> Po co?
>
Bo niezłym (ba! Świetnym!) rozwiązaniem dla mnie byłoby postawić drugi,
(ale bynajmniej nie-wirtualny) system, starego, leciwego XP-live. Ale
nie wyszło :<
>> Ależ do SATA sterowniki ma jak najbardziej! Mam takiego kompa z
>> tym interfejsem, stoi na XP właśnie, i na nim te newralgiczne dla
>> mnie programy - chodzą bez problemów. Tylko q***wsko wolno!
>
> Może to SATA chodzi w trybie IDE?
>
Nie, nic takiego nie zauważyłem. Jest gniazdo SATA, HDD, odpowiedni
kabelek, i w menadżerze urządzeń jest też to co trzeba.
>> (---)
>
> We właściwościach wybranej maszyny wirtualnej definiujesz sobie
> jakie ona ma mić napędy: dyski HDD, napędy optyczne itd. Jako napęd
> optyczny możesz użyć fizycznego napędu CD/DVD lub pliku ISO.
>
Otwieram owe "właściwości", i większość ustawień jest nieaktywna! W tym
owe dla mnie tak istotne. Jak je pobudzić do działania?
>> Tu ciekawostka. Na zwykłej, dość starej maszynie (fizycznej) W-XP
>> instaluje się coś koło 2 godzin. Zgadnij, ile się instalował na
>> maszynie wirtualnej?
>
> Nie wiem, ale nie widziałem różnicy.
>
Na wirtu instalacja trwała... 6 godzin!! Mówię o oryginalnym, leciwym
XP, bo ten dedykowany do wirtualizacji odpala się nieomal z marszu. Ale
rzecz ciekawa: używając tego leciwego (czy to się nazywa: natywny?)
wyprodukowałem (przez 6 godzin!) plik *.vmc objętości 14-tu... kB! Jest
to Virtual Machine Settings File (.vmc). Ponadto mam jeszcze plik *.vhd
ważący 1,53 GB, i jest to wirtualny dysk twardy tego "komputera". O
dziwo, jest on mniejszy, niż "zajęte miejsce" raportowane przez "PC-ta".
Nie ważne. Chodzi o to, że ta instalka okazała się przenośna, bo
pierwotnie ją zrobiłem na penie, ale po przegraniu na HD (i usunięciu
pendraka) - odpala się to bez żadnych zgrzytów. Nie mam drugiego PC-ta
(fizycznego) z W-7, bo chętnie bym sprawdził, czy ta przenośność
zachodzi też _między_różnymi_ kompami fizycznymi. Jeśli tak, to byłoby
to duże ułatwienie!
PS.: Wszystkim użytkownikom, którzy służyli mi radami - dziękuję
niniejszym za pomoc. Też dużo mi dała! Ale np. wykorzystania sieci nie
biorę pod uwagę, bo wolę aby ten XP-ek był jej pozbawiony. Po co mi wirusy?