Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Word 2007 - czy to da się zrobić?

726 views
Skip to first unread message

slawek

unread,
May 5, 2008, 5:31:32 AM5/5/08
to
Parę pytań - nie chcę wyważać otwartych drzwi a zarazem warto byłoby przedstawione poniżej problemy z Microsoft Word 2007 rozwiązać w jakiś spójny sposób. Do niektórych rozwiązań już doszedłem sam, ale ciekawi mnie, czy nie można było tego zrobić prościej.
 
1. Autopodpis pod rysunkami: gdy wstawia się podpisy pod rysunkami to dumnie ląduje tam "Rysunek 1", "Rysunek 2" itd. Teraz odnosimy się do tego co na tychże rysunkach jest, więc w tekście wstawiamy sobie referencję do rysunku (menu odwołania - odsyłacz). I co się dzieje? Zawsze wstawia się "Rysunek n" czyli np. "Rysunek 13". Dobrze? Bardzo źle! Bo w języku polskim nie zawsze słowo "rysunek" występuje z wielką literą (np. w środku zdania jest to nieprawidłowe, słowo "rysunek" podlega deklinacji, czyli odmianie przez przypadki). Stąd powstają zdania - potworki - w rodzaju: "Na Rysunek 1 widzimy [...], natomiast Rysunek 7 do Rysunek 10 pokazują nam [...]" Sprawa byłaby załatwiona gdyby można było mieć sam numer rysunku w referencji, czyli dla przykładu powyżej liczby 1,7,10 (automatycznie aktualizowane przy edycji tekstu). Wtedy bez trudu możnaby napisac: "Na rysunku 1. widzimy [...], natomiast rysunki od 7. do 10. pokazują nam [...]". To samo dotyczy angielskich tekstów - wstawianie wszędzie "Figure" jest błędem, czasem powinno być "fig." czasem tylko numer. Pytanie: jak odwołać się wyłącznie do numeru rysunku, bez innych wtrętów?!
 
2. Spis literatury, bibliografia: Microsoft Office 2007 ma automatyczne generowanie spisu literatury i potrafi cytowane pozycje oznaczać zgodnie z rozmaitymi konwencjami (APA,   MLA i parę innych). Fajnie! Jednakże nie ma odnośników do literatury jako numerów w nawiasach kwadratowych, czyli tak jak to jest powszechnie przyjęte w fizyce. Przykładowo mogłoby to wyglądać tak. [7] Albo nawet tak. [8-11,19,33] Czyli odwołuję się do pozycji 7 za pierwszym razem, a do pozycji 8,9,10,11,19,33 (czyli sześciu różnych źródeł) za drugim.  W niektórych stylach pojawiają się cudowne kfiatki w rodzaju odnośnika "John i inni" - może to nawet ładne, ale tak się jakoś składa (w fizyce) że pisze się w Polsce po angielsku i wysyła do anglojęzycznej literatury fachowej... )  Rozwiązanie: na szczęście, style bibliografi są w plikach .XLS w odpowiednim podfolderze (tam gdzie zainstalował się Word) i można stworzyć albo całkiem własny styl, albo - co chyba prostsze - przerobić styl ISO tak aby pokazywał nawiasy kwadratowe. Pozostaje drobiazg: czy aby ktoś inny mógł recenzować/edytować mój dokument, np. "raport.docx", to musi mieć zarówno plik "raport.docx" jak i moje style .XLS? Jeżeli nie, to sprawa jest rozwiązana. Bardzo ważne: Word będzie wstawiać "et al." zamiast "i inni" gdy klawiatura będzie przełączona na "En".
 
3. Wstawianie grafiki wektorowej: pliki PostScript źle są zazwyczaj interpretowane, podobnie dzieje się z plikami EMF. Rozwiązanie: to nie wina Microsoft Word 2007 (sic!) Po prostu Word nie wstawia grafiki w formacie PostScript a jedynie rezerwuje na nią miejsce, aby przy druku wysłać ją na drukarkę postscriptową. To co widać to marnej jakości "preview", który jest (najczęściej błędnie) generowany przez Word. Grafiki EMF powstające przy pomocy darmowych pakietów z okolic pstoedit i gs używają wersji demo biblioteki - a ta celowo "psuje" część zawartości (trzeba dokładniej czytać opis, to że coś jest free nie oznacza jeszcze że będzie działać bezproblemowo). Porządnie zrobiony WMF jest czytany poprawnie. Swoją drogą dobrze byłoby gdyby konwersja PS do EMF była robiona (i to dobrze!) w locie przez MS Word 2007... ale trudno, nie można mieć wszystkiego.
 
4. Rejestracja makr i tabele: włączenie rejestratora makr uniemożliwia dokonywania operacji na tabelach, takich jak np. selekcja kolumny tabeli. Innymi słowy - kursor z kasetką magnetofonową zabrania dostępu do tabel. Jest to szczególnie przykre, bo wiele operacji na tabelach aż prosi się o zautomatyzowanie - mając 10 jednakowych tabel mógłbym na przykład "nagrać" rejestratorem makr zmiany w jednej (ustalenie szerokości kolumn, rodzaj ramek itp.), aby potem "odegrać" dziesięciokrotnie raz zapisany skrypt VBA (copy-paste nie wystarczy, bo dane w tabelach są różne). Takie skrypty można napisać... ale bezpośrednio w VBA, czyli bez rejestratora. A to niewygodne.
 
5. Równania: numeracja i tooltips. Numeracji po prostu nie ma. Obejście - umieszczać równania ("wyświetlane") w celkach tabeli - w jednej równanie, w innej numer. Da się, choć kłopotliwe. Tooltips... no cóż, żałosne... "ułamek piętrowy" jako nazwa na ułamek zwyczajny, "różniczka" błędnie użyta na nazwanie pochodnej. Tego jest tak dużo i tak źle, że aż zęby bolą - widać, że tłumacz nie miał matury z matematyki. Co ciekawe - Equation Editor 3.0 ma całkiem znośną terminologię. Jak to poprawić... nie wiem. Może to i nie aż taki straszny błąd (bo w końcu jakoś Word z tym działa), ale czy jest na to jakiś patch?
 
6. Obrazki: rozmieszczenie - nie bardzo działa kotwiczenie obrazków względem tekstu. Nie wiem np. jak zrobić tak, aby obrazek był gdzieś w pobliżu paragrafu, ale nie wyżej (czyli wcześniej) niż wskazane miejsce. Czyli aby ktoś kto czyta najpierw przeczytał tekst, a potem napotkał obrazek. A sam obrazek niechby i przesunął się ileśtam paragrafów dalej - jeżeli przez to lepiej będzie upchnięty tekst.
 
7. Autozapisywanie: nastawione na "co 10 minut" kręci dyskiem co 3 minuty. Trochę to dziwaczne. No cóż, zawsze można wyłączyć.
 
8. Ciasno na pasku szybkiego dostępu: jest tylko jeden, a w "starym Wordzie" można było mieć ich kilka. Przy wielu własnych makrach jest tam trochę tłoczno! Da się mieć dwa takie paski? Albo pasek z nazwami - łatwiej mieć pasek z nazwami "makro1", "makro2" - niż dwie identyczne ikonki na pasku. To nie jakaś tragedia - ale wolałbym mieć różne paski na różne okazje - niż jeden "uniwersalny". Da się to zrobić?

slawek
 
 

Seoman

unread,
May 5, 2008, 5:38:13 AM5/5/08
to
slawek wrote:
> Parę pytań

Już współczuję.

R.

mkarwan

unread,
May 5, 2008, 5:40:41 AM5/5/08
to
> Parę pytań

Tys chyba na glowe upadl zeby posty na Usenet w HTMLu wysylac

Olllaboga ...


theStachoo

unread,
May 5, 2008, 5:44:54 AM5/5/08
to
slawek pisze:

(...)

Dlaczego nie wkleiłeś obrazków?

--
theStachoo

Mateusz Ludwin

unread,
May 5, 2008, 5:48:05 AM5/5/08
to
slawek pisze:

> Parę pytań - nie chcę wyważać otwartych drzwi a zarazem warto byłoby

Będziesz długo bity za tego posta.
--
Sprawdź, czy twój kot jest POLAKIEM!

Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com

moon

unread,
May 5, 2008, 5:57:58 AM5/5/08
to
slawek wrote:
> Parę pytań - nie chcę wyważać otwartych drzwi a zarazem warto byłoby
> przedstawione poniżej problemy z Microsoft Word 2007

wyślij na grupę kopię płytki z programem, na pewno ktoś ci pomoże!

moon

Wojciech Muła

unread,
May 5, 2008, 6:17:21 AM5/5/08
to
"slawek" <hu...@site.pl> wrote:

> Parę pytań - nie chcę wyważać otwartych drzwi a zarazem warto byłoby
> przedstawione poniżej problemy z Microsoft Word 2007 rozwiązać w jakiś spójny
> sposób. Do niektórych rozwiązań już doszedłem sam, ale ciekawi mnie, czy nie
> można było tego zrobić prościej.

Masz problemy z MS Wordem? Dziwne, przecież ten program jest intuicyjny
i bardzo łatwy w użytkowaniu -- każdy na pręgu to wie.

w.

Wiktor S.

unread,
May 5, 2008, 6:18:32 AM5/5/08
to
> 8. Ciasno na pasku szybkiego dostępu: jest tylko jeden, a w "starym
> Wordzie" można
> było mieć ich kilka. Przy wielu własnych makrach jest tam trochę tłoczno!
> Da się
> mieć dwa takie paski?

Nie da. To jeden z minusów nowego interfejsu względem starego. Ale poszukaj
programu Ribbon Customizer, może się nada.

Zastanawia mnie, dlaczego jeszcze nikt nie zrobił nakładki na Worda 2007 z
prawdziwym starym interfejsem. Wszystkie "Classic Menus" jakie widziałem to
atrapy dodające ikonki na "wstążce" w takiej kolejności, w jakiej były na
paskach <= 2003.

Czy widział ktoś *prawdziwe* menu i paski dla Worda 2007?


--
Azarien

Robert Tomasik

unread,
May 7, 2008, 4:01:11 PM5/7/08
to
Użytkownik "theStachoo" <1@2.3> napisał w wiadomości
news:fvmkup$3mh$1...@news.onet.pl...

> slawek pisze:
> Dlaczego nie wkleiłeś obrazków?

Nie wódź Go na pokuszenie :-)

pxd74

unread,
May 16, 2008, 6:59:38 PM5/16/08
to
Użytkownik "slawek" <hu...@site.pl> napisał w wiadomości
news:eCVWOLp...@TK2MSFTNGP02.phx.gbl...

> Parę pytań - nie chcę wyważać otwartych drzwi a zarazem warto byłoby
> przedstawione poniżej problemy z Microsoft Word 2007 rozwiązać w jakiś
> spójny sposób. Do niektórych rozwiązań już doszedłem sam, ale ciekawi
> mnie, czy nie można było tego zrobić prościej.
(...)

> 4. Rejestracja makr i tabele: włączenie rejestratora makr uniemożliwia
> dokonywania operacji na tabelach, takich jak np. selekcja kolumny tabeli.
> Innymi słowy - kursor z kasetką magnetofonową zabrania dostępu do tabel.
> Jest to szczególnie przykre, bo wiele operacji na tabelach aż prosi się o
> zautomatyzowanie - mając 10 jednakowych tabel mógłbym na przykład "nagrać"
> rejestratorem makr zmiany w jednej (ustalenie szerokości kolumn, rodzaj
> ramek itp.), aby potem "odegrać" dziesięciokrotnie raz zapisany skrypt VBA
> (copy-paste nie wystarczy, bo dane w tabelach są różne). Takie skrypty
> można napisać... ale bezpośrednio w VBA, czyli bez rejestratora. A to
> niewygodne.


Niestety dokument Worda nie ma struktury tabelarycznej (tak jak Excel),
tylko jest w postaci ciągłej. Dlatego aplikacja Worda nie potrafi dokładnie
określić gdzie kliknięto (wie jedynie, że kliknięto, np. tuż za 154.
znakiem, który znajduje się jako 4. znak w 5. paragrafie i ewentualnie że
znajduje się w środku 44. wyrazu). Wystarczy zmienić jeden znak w dokumecie,
a wszystkie te cyfry będą określały zupełnie inne miejsce w dokumencie.
Dlatego między innymi nie ma możliwości zaznaczania poprzez myszkę.
Za to jest zaznaczanie przy użyciu skrótów klawiaturowych i bez problemu
można zaznaczyć pojedynczą kolumnę tabeli (przy użyciu klawisza Shift i
kursora). Jest też możliwość użycia Zakładek, co poleciłbym do stałych
miejsc, z których często się korzysta.

(...)


> 8. Ciasno na pasku szybkiego dostępu: jest tylko jeden, a w "starym
> Wordzie" można było mieć ich kilka. Przy wielu własnych makrach jest tam
> trochę tłoczno! Da się mieć dwa takie paski? Albo pasek z nazwami -
> łatwiej mieć pasek z nazwami "makro1", "makro2" - niż dwie identyczne
> ikonki na pasku. To nie jakaś tragedia - ale wolałbym mieć różne paski na
> różne okazje - niż jeden "uniwersalny". Da się to zrobić?


A może spróbuj użyć własnych zakładek na wstążce? Nie używałem jeszcze tego,
ale tutja masz artykuł:
Customizing the 2007 Office Fluent Ribbon for Developers (Part 1 of 3)
http://msdn.microsoft.com/en-us/library/aa338202.aspx


--
Pozdrowienia
pxd74

slawek

unread,
May 26, 2008, 6:28:00 AM5/26/08
to

Użytkownik "pxd74" <px...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:%23yiBOi6...@TK2MSFTNGP06.phx.gbl...

> Niestety dokument Worda nie ma struktury tabelarycznej (tak jak Excel),
> tylko jest w postaci ciągłej. Dlatego aplikacja Worda nie potrafi
> dokładnie określić gdzie kliknięto (wie jedynie, że kliknięto, np. tuż za
> 154. znakiem, który znajduje się jako 4. znak w 5. paragrafie i
> ewentualnie że znajduje się w środku 44. wyrazu). Wystarczy zmienić jeden
> znak w dokumecie, a wszystkie te cyfry będą określały zupełnie inne
> miejsce w dokumencie.

Word nie potrafi? A dlaczego nie potrafi? Czy może dlatego że jest wspaniale
zaprojektowanym idealnym edytorem tekstu? Czy może dlatego, iż jego twórcom
nie starczyło albo wyobraźni, albo talentu, albo cierpliwości - a może
wszystkich tych trzech naraz?!

Moim zdaniem: jeżeli Word 2007 ma rejestrować makro, to ma po prostu starać
się robić to dobrze. Jeżeli jest możliwe zaznaczenie np. 1 kolumny tablicy
bez włączonego "rejestratora" - to nie może być tak, że gdy włączy się
rejestrację makr to nie będzie już można zaznaczać tej kolumny tak jak
normalnie. Po prostu rejestracja makr ma działać bezszmerowo, bez zwracania
na siebie uwagi (w tym przypadku przez blokowanie funkcjonalności). Ponieważ
jest możliwe - w skrypcie VBA - zaznaczenie 1 kolumny tablicy - to nie ma ma
czym tłumaczyć, że jest to uniemożliwione przy tworzeniu makr.

Ostatecznie, gdyby przyjąć twoją argumentację, to Word w ogóle nie powinien
pozwalać na pracę z tabelami, bo przecie "nie wie, gdzie kliknięto" - a
jednak normalnie jakoś można zaznaczać wiersze, kolumny i takie tam,
zmieniać ich szerokość przeciąganiem...

Dla mnie omawiana cecha (sławetne "feature" w nomenklaturze firmy Microsoft)
to po prostu zwyczajne partactwo. Wiem. Nie potrafiłbym sam napisać Worda.
Zresztą Bill Gates też nie pisze programów osobiście i jednoosobowo. Więc to
nie wina Billa czy nawet "całego Mikrosoftu" - ale po prostu partactwo
zrobione przez konkretny zespół, a być może konkretnego człowieka. Trochę
przeszkadzające, bardzo mnie zaskoczyło - po prostu myślałem że to ja czegoś
nie umiem, nie rozumiem, nie potrafię - okazało się jednak że to MCP-si z
dyplomami dobrych rzekomo uczelni nie radzą sobie - i wpuszczają userów w
maliny.


> można zaznaczyć pojedynczą kolumnę tabeli (przy użyciu klawisza Shift i
> kursora). Jest też możliwość użycia Zakładek, co poleciłbym do stałych
> miejsc, z których często się korzysta.

Primo: jakoś tak się zdarzyło, że nawet czasem pamiętam co robi np.
alt+minus w systemie MS Windows (choć nie jestem w tym aż tak dobry jak
pewien z moich znajomych, który jako ociemniały używa tylko skrótów
klawiaturowych - dużym szokiem jest dla niektórych zobaczyć komputer z
Windows lecz bez myszki/pada/etc.). Jednakże podstawową zasadą jaka
obowiązywała w MS Windows (w odróżnieniu od np. GEOS) było że to co można
zrobić myszką to można zrobić z klawiatury i vice versa. Więc nawet nie
próbowałem - jeżeli myszka nie działa, to klawiatura także nie powinna. Mój
błąd - nie spostrzegłem, że obecne pokolenie klepaczy kodu nie zna zaleceń
wypracowanych dziesięć lat temu (bo wtedy chodzili do przedszkola?) i jak
zepsuta jest interakcja przez kursor (myszka) to może da się coś zrobić
przez akceleratory (klawiatura). Ostatecznie po prostu wklepałem stosowny
kawałek kodu ręcznie do okienka VBA. Też poszło. A że niewygodnie? Trudno,
taki los ludzi którzy myślą że programy Microsoftu do czegoś mogą się
nadawać!

Secundo: bookmarks czyli zakładki. Niby dobre, ale nieco denerwujące - przy
kilkudziesięciustronicowym dokumencie z około 30 do 60 wzorami, 40
obrazkami, jakimiś cytatami etc. - tych zakładek robi się naprawdę dużo i
bez dyscypliny (samokomentujące się nazwy etc.) łatwo się w nich pogubić.

Tertio: bookmarks może i się nadają do nawigacji w jakiejś tabelce jakiegoś
dokumentu - na ten przykład faktury czy innego biurwodruku - który kreowany
jest z szablonu - np. jako nowy plik dla każdego nowego
petenta/klienta/zamówienia/czegokolwiek. Wrzucić sobie zakładki, potem można
ładnie po tabelce skakać... Problem w tym, że w moim przypadku sytuacja
była/jest zupełnie odmienna - mam długaśne teksty, w tychże np. równania, te
równania trzeba ładnie ponumerować - a że Microsoft w swej nieskonczonej
mądrości umożliwia to wyłącznie przez wstawienie równania do komórki
tabeli - to zamiast męczyć się kilkadziesiąt (jednego dnia, w perspektywie
semestru to nawet kilkatysięcy) razy z każdym równaniem osobno - zrobiłem
sobie do tego programik. Wiem, można też coś takiego zrobić przez tzw.
szybkie części. Z drugiej strony - zalety makra to możliwość łatwego
numerowania w już istniejących dokumentach - piszę bez zwracania uwagi na
numerację, rozpraszania się.

> A może spróbuj użyć własnych zakładek na wstążce? Nie używałem jeszcze
> tego, ale tutja masz artykuł:
> Customizing the 2007 Office Fluent Ribbon for Developers (Part 1 of 3)
> http://msdn.microsoft.com/en-us/library/aa338202.aspx

Pewnie fajne, czytałem coś już chyba na ten temat - ale wydaje się być
kolejnym rozwiązaniem w stylu "kupić piekarnię by zjeść bułkę". Można,
jednak mając np. 10 makr robiących jakieś proste (choć pracochłonne gdyby to
robić interaktywnie) skryptowe operacje ściśle powiązane z jakimś jednym
dokumentem głupio jakoś tracić czas na robienie do tego jakiś wstążek i
wodotrysków.

Sławek

0 new messages