Hej, czy nie wiecie ? - Google chce pieniędzy za swoje mapy...

[Mariusz Florczak]

http://m.technologie.gazeta.pl/internet/1,113033,10554972,Google_chce_pieniedzy_za_swoje_mapy.html

[Marek. M.]

Zwróć uwagę na datę artykułu: Krzysztof Pielesiek 2011-10-28

W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 11:28:26 UTC+2 użytkownik Mariusz Florczak napisał:

http://m.technologie.gazeta.pl/internet/1,113033,10554972,Google_chce_pieniedzy_za_swoje_mapy.html

[Mariusz Florczak]

Zwróciłem przed publikacją...zdaje się że
"G" rośnie w siłę i stając się monopolistą zaczyna rozdawać karty

[:-Przemo.]

W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 11:28:26 UTC+2 użytkownik Mariusz Florczak napisał:

http://m.technologie.gazeta.pl/internet/1,113033,10554972,Google_chce_pieniedzy_za_swoje_mapy.html

"Prasa kłamie"   :-)

Rzeczywiście API jest odpłatne. API czyli aplikacje działające w oparciu o Mapy Google. Same mapy są bezpłatne, tzn. samo umieszczenie mapki Google na Twojej stronie nic nie kosztuje, ale jeżeli napiszesz aplikację (niekoniecznie musi to być aplikacja www), która np. wyświetla listę punków, oblicza czasy, trasy, różnice wysokości, przedstawia jakieś dane statystyczne, wyświetla na mapie aktualne położenie Twoich samochodów itd. to możesz liczyć się z kosztami.

Przykład świetnej (moim zdaniem) aplikacji (www): http://mapa-turystyczna.pl/

Napisałem "możesz liczyć się z kosztami", bo tak na prawdę koszty nadal są znikome:

1. Organizacje non-profit -- nie płacą

2. Small Business -- w zasadzie też nie płaci

3. Opłaty są pobierane z aplikacji, na których ktoś zarabia

4. Opłaty są pobierane, gdy dana aplikacja jest obciążeniem dla Google (duża liczba wejść)

Ad. 2 i 4

Istnieje limit, poniżej którego opłaty nie są pobierane -- limit ten wynosi 25.000 ładowań na dzień (dla jednego produktu).

Jako ładowanie liczy się inicjalizacja mapy na stronie/aplikacji. Interakcja z mapą -- zoom, przesuwanie mapy, zmiana widoku Sat/Map -- nie jest zliczana.

Przekroczenie limitu to 0,50$ za każde 1000 ładowań na dzień, przy czym Google pisze, że opłata jest pobierana, jeżeli limit jest przekraczany przez 90 kolejnych dni...

W takiej sytuacji Google sugeruje: zapłatę za przekroczenie limitu, wykupienie "Maps API for Business licence" lub przeprojektowanie aplikacji, aby przeładowywanie mapy odbywało się rzadziej.

Ładowania są zliczane do 250.000 ładowań/dzień (co daje ponad 100.000$), ale Google przy częstym przekraczaniu limitu sugeruje wykupienie licencji Maps API for Business -- jej koszty ustalane są indywidualnie.

Czy Google jest monopolistą? 

Absolutnie nie -- polecam zapoznać się z OpenStreetMap, które w Polsce są również bardzo dobrze opracowane (jako mapy) -- działa wyszukiwanie adresu (do poziomu ulic, bez numeru budynku) -- i może być wykorzystywana nieodpłatnie do wszelkich celów, a licencja nakazuje tylko oznaczenie, że mapa pochodzi z osm.org

Jestem pewien, że istnieje więcej tego typu projektów.

Więcej o cenach Google Maps API:

http://www.google.com/enterprise/earthmaps/maps-faq.html

https://developers.google.com/maps/faq?hl=pl#usage_pricing

Pozdrawiam

   :-Przemo.

[Mariusz Florczak]

Celem tego postu jest poszerzenie perspektyw. Każdy z nas widzi coś innego patrząc na to samo... Mnie "OpenStreetMap" nie zachwyca aż tak bardzo jak kolega opisuje, nie należę do tego tego projektu, nie będę też krytykował.

http://gadzetomania.pl/2013/05/20/mapbox-czyli-jak-powstaje-najladniejsza-mapa-swiata

Pozdrawiam

Mariusz

[:-Przemo.]

W dniu poniedziałek, 15 lipca 2013 12:57:55 UTC+2 użytkownik Mariusz Florczak napisał:

Celem tego postu jest poszerzenie perspektyw. Każdy z nas widzi coś innego patrząc na to samo... Mnie "OpenStreetMap" nie zachwyca aż tak bardzo jak kolega opisuje, nie należę do tego tego projektu, nie będę też krytykował.

Mnie się OSM podoba, choć nie jestem członkiem projektu (nie da się ciągnąć dwóch srok na raz) -- konkurencja zawsze służy ostatecznemu odbiorcy.

Niestety obawiam się, że skończy jak OpenOffice.org, którego ostatnie dwie duże aktualizacje związane były tylko ze zmianą firmy utrzymującej projekt (a szkoda). 

 

http://gadzetomania.pl/2013/05/20/mapbox-czyli-jak-powstaje-najladniejsza-mapa-swiata

Wszyscy poprawiają teraz SatView: http://google-latlong.blogspot.com/2013/06/only-clear-skies-on-google-maps-and.html

Zaś co do cieniowania rzeźby terenu -- stare mapy Google to miały jako osobny rodzaj widoku ("Teren"), w nowych mapach rzeźba występuje w widoku mapy, zawsze przy zoomie 6-12.

Pozdrawiam

    :-Przemo.

[Polakko]

A ja sporo w OSM rysowałem, ale poddałem się kiedy doszedłem do wniosku, że można sobie te zmiany jedynie pooglądać (w wąskim gronie zainteresowanych). W GM mam poczucie, że moje poprawki żyją, zwłaszcza jak nawigacja w Androidzie zaczyna z nich korzystać.

[m]

To właśnie w Google Maps możesz tylko sobie pooglądać to, na co Google pozwoli. Natomiast dane OpenStreetMap żyją, bo dostęp do nich ma każdy i może z nich zbudować dowolną usługę, także nawigację taką jak bezpłatna i działająca offline MapFactor Navigator Free.

[Polakko]

"Wolne dane, można z nimi zrobić wszystko", tylko jakoś do tej pory nikt nic sensownego nie zrobił. Stara i znana dyskusja, nie dam się znowu wciągnąć.

[:-Przemo.]

W dniu poniedziałek, 15 lipca 2013 20:47:33 UTC+2 użytkownik Polakko napisał:

A ja sporo w OSM rysowałem, ale poddałem się kiedy doszedłem do wniosku, że można sobie te zmiany jedynie pooglądać (w wąskim gronie zainteresowanych). W GM mam poczucie, że moje poprawki żyją, zwłaszcza jak nawigacja w Androidzie zaczyna z nich korzystać.

Ja o OSM dowiedziałem się używając już MapMakera.

A dlaczego zająłem się MapMakerem? 

Żadna z najbardziej popularnych w Polsce nawigacji (AutoMapa, TomTom, GMaps) nie wskazywała poprawnie dojazdu do mojej firmy. 

Klient musiałby albo jechać pod prąd, albo przez zakaz ruchu, albo nawet pokonywać słupki blokujące przejazd. 

Więc gdy tylko przeczytałem, że w Google można to poprawić -- poprawiłem. I tak mi już zostało    :-)

Super, że jest OSM -- jednak mało kto z niego korzysta, z GMaps korzystają prawie wszyscy.

Ale kibicuję OSM, tak jak kibicowałem OOo, który drastycznie zmienił politykę cenową MS w sprawie MSO.

OSM jest po prostu potrzebny.   :-)

Pozdrawiam

    :-Przemo.

   

[m]

Hm, nawigacja MapFactor Navigator Free jest wg mnie bardzo sensowna, ma zdecydowanie więcej opcji niż nawigacja Google i jest dostępna nie tylko na Androida.