Należy porównywać kraje o podobnych wielkościach lasów. Np. Finlandia nie jest właściwym odnośnikiem. Może Austria i Bawaria?
--
Znowu nie mogę się zgodzić. Nie porównujmy wielkości lasów ogółem
w państwie, tylko wielkość w nim lasów państwowych. I tu Finlandia
jest porównywalna z Polską (no chyba, że w tle jest pomysł
prywatyzacji lasów w Polsce).
I od razu mamy ciekawy przykład: Lasy państwowe w Finlandii to 12,5 mln ha i zarządza
tym jedno państwowe gospodarstwo - Metsähallitus. Przy
czym państwo ustaliło w których lasach Metsähallitus gospodaruje i nieskrępowanie użytkuje lasy gospodarczo (5 mln ha), a w
których lasach Metsähallitus głównie
chroni przyrodę w sposób czynny/bierny (7,5 mln ha parków
narodowych, rezerwatów przyrody i innych form ochrony), w
ograniczonym stopniu prowadząc tam gospodarkę leśną.
OK, przyznaję - Metsähallitus w porównaniu do PGL LP pozyskuje niewiele drewna, ale to wynika z charakterystyki lasów w ich zarządzie (zarządzają przeważnie lasami w tundrze i na skraju tundry w Laponii, gdzie drzewostany nie są tak zasobne - w Laponii lesistość przekracza 70%, podczas gdy na pozostałym obszarze Finlandii lesistość to 25% i te zasobniejsze lasy na południu kraju są przeważnie własnością prywatną). Więc różnice są, ale porównywać jak najbardziej można.
Jednak podoba mi się, że wszystkim zarządza ta sama państwowa organizacja, co pozwala utrzymać stosunkowo małą liczebność administracji i pozwala uniknąć niezdrowych emocji pomiędzy fińskimi leśnikami i parkowcami...
A w Polsce te emocje są i podsycają/wykorzystują je do swoich celów różne tak zwane "organizacje społeczne/ekologiczne"...
Jednak podoba mi się, że wszystkim zarządza ta sama państwowa organizacja, co pozwala utrzymać stosunkowo małą liczebność administracji i pozwala uniknąć niezdrowych emocji pomiędzy fińskimi leśnikami i parkowcami...
A w Polsce te emocje są i podsycają/wykorzystują je do swoich celów różne tak zwane "organizacje społeczne/ekologiczne"...
Ale sukces ma wielu ojców... W 2013 pojawiło się "bohaterskie"
stowarzyszenie, które uznało, że pszczoła leśna ważniejsza od gospodarki
leśnej... ostatnio przekonano (jak się domyślam) ważnych ludzi od pani
minister Kloski, że dojrzałe sosny w Puszczy mają dla pszczół "umierać
stojąc"...
za objęciem tego terenu ochroną.
Tak, dostarczyli argumentu za... Ale czy rzeczywiście za ochroną?
Czy w długiej perspektywie nieingerencja na pewno ochroni pszczołę/sosnę/Puszczę/Ziemię ?
Czy dąb Bartek został ochroniony przez powieszenie na nim tabliczki, że podlega ochronie? Czy też przedłużenie jego istnienia sprawiły dopiero działania czynne (wręcz reanimacyjne)?
I czy zwolenników ochrony czynnej (w tym poprzez świadomą wymianę pokoleń) trzeba jednoznacznie nazywać mordercami pokolenia starego?
Z okrętu, który uległ katastrofie w pierwszej kolejności ratuje się kobiety i dzieci, ale w lesie w pierwszej kolejności stawia się na leśnych staruszków, na osobniki jeszcze starsze niż ja... To normalne? 😉
--
Otrzymujesz tę wiadomość, ponieważ subskrybujesz grupę dyskusyjną Google o nazwie „Lista Dyskusyjna Leśników”.
Aby anulować subskrypcję tej grupy i przestać otrzymywać od niej wiadomości, wyślij e-maila na listalesniko...@googlegroups.com.
Aby wyświetlić tę dyskusję w internecie, odwiedź stronę https://groups.google.com/d/msgid/listalesnikow/79fd641d-29c2-4420-952f-8afc0f267bb0%40poczta.wp.pl.
Czy w długiej perspektywie nieingerencja na pewno ochroni pszczołę/sosnę/Puszczę/Ziemię ?
Czy dąb Bartek został ochroniony przez powieszenie na nim tabliczki, że podlega ochronie? Czy też przedłużenie jego istnienia sprawiły dopiero działania czynne (wręcz reanimacyjne)?
I czy zwolenników ochrony czynnej (w tym poprzez świadomą wymianę pokoleń) trzeba jednoznacznie nazywać mordercami pokolenia starego?
Z okrętu, który uległ katastrofie w pierwszej kolejności ratuje się kobiety i dzieci, ale w lesie w pierwszej kolejności stawia się na leśnych staruszków, na osobniki jeszcze starsze niż ja... To normalne? 😉
Pszczołę augustowską już nic nie uratuje,
Ale tą rasę warto chronić choćby jako zasób genetyczny do krzyżówek na tereny o ostrzejszym klimacie.
==================
Czyli w jednym zdaniu: "nic nie pomoże"... A w następnym: "warto pomagać"...
Tak właśnie "idea" za nic ma racjonalne rozumowanie... 😉
PS
Na tereny o ostrzejszym klimacie pszczelarze sprowadzają matki pszczoły kaukaskiej, więc krzyżówki powstają na jej bazie.
https://pawluk.net.pl/produkt/matka-pszczela-buckfast-kaukaska-nu-nieunasienniona/
W dniu 12.04.2024 o 18:57, borrus pisze:
Pszczołę augustowską już nic nie uratuje,Ale tą rasę warto chronić choćby jako zasób genetyczny do krzyżówek na tereny o ostrzejszym klimacie.
==================
Czyli w jednym zdaniu: "nic nie pomoże"... A w następnym: "warto pomagać"...
Tak właśnie "idea" za nic ma racjonalne rozumowanie... 😉
Racjonalne rozumowanie schodzi na bok jeśli istnieje kategoryczny imperatyw ochrony dziedzictwa .
===============
Z tym schodzeniem na bok to by się zgadzało... Zestawmy kilka faktów:
- W 1778 roku, zgodnie ze „Statystyką Polski” St. Staszica, lasy zajmowały 51,66% powierzchni ówczesnej Polski;
- W 1945 r. lesistość Polski wynosiła 20,8%;
- Od tej pory lesistość Polski pomału, ale jednak rośnie i dziś sięga 30%;
- W 20-leciu międzywojennym polskie drewno (nieprzetworzone) było eksportowane do ponad 20 krajów, a eksport drewna pod względem wartości był na pierwszym miejscu, przed węglem czy zbożem;
- W 1924 r. utworzono Białowieski Park Narodowy, ale w tym samym roku rząd Polski, przyznał angielskiej firmie Century Timber Corporation dziesięcioletnią koncesję na wyrąb 7,2 mln m3 drewna w Puszczy Białowieskiej;
- PUL nadleśnictw PB na lata 2011-2020 przewidywał pozyskanie 1,5 mln m3 grubizny w okresie 10 lat;
- PUL na lata 2012–2021 dla nadleśnictw Puszczy Białowieskiej zakładał pozyskanie 1,08 mln. m3 w ciągu 10 lat;
Wniosek: 1 mln to jednak (uwzględniając, że połowa PB jest teraz poza granicami Polski) trzykrotnie mniej niż w II RP… a wykreowano lament, że teraz się tnie i eksportuje jak nigdy… 😉
W dniu 12.04.2024 o 22:45, borrus pisze:
jeśli istnieje kategoryczny imperatyw ochrony dziedzictwa .
======================================
A istnieje? 😉
Konwencja UNESCO z 2003 roku reguluje kwestie dziedzictwa materialnego i niematerialnego i nakazuje państwom-sygnatariuszom inwentaryzację owych dziedzictw. Z treści konwencji UNESCO wynika też, że dziedzictwo należy do teraźniejszości, a nie do przeszłości. Ono żyje, ewoluuje, można je wykorzystywać w gospodarce i w każdy inny sposób - nie tylko w sposób muzealny...
Polska ma ewidencję dziedzictwa niematerialnego, prowadzoną przez Narodowy Instytut Dziedzictwa. W tej ewidencji zawarte jest 88 wpisów. Kilkakrotnie są tu wpisane obchody Bożego Ciała w różnych miejscowościach, kilkakrotnie są obchody Barbórki, raz wpisane jest bartnictwo (w nawiązaniu do pszczoły augustowskiej)... Ale obchodów kategorycznego imperatywu ochrony dziedzictwa Puszczy B tam nie ma... 😛
OK, w ewidencji UNESCO jest oczywiście Puszcza Białowieska jako
element światowego dziedzictwa... ale
zwracam uwagę - Puszcza B odpowiednio użytkowana gospodarczo
i odnawiana w sposób naturalny/sztuczny pozostaje Puszczą... tak
samo jak procesja Bożego Ciała pozostaje procesją, mimo
wykorzystania w jej trakcie nowoczesnego nagłośnienia i nowych
technik audiowizualnych... nie ma w UNESCO zapisanego
imperatywu, że w PB nie wolno gospodarować - ten mit
jest dopiero kreowany medialnie! Wygląda, że ten mit wygrywa...
ale póki co, jest mitem...