---
pg 06-02-2004, ostatnia aktualizacja 06-02-2004 16:17
Stanisław Nitka powrócił nad Wisłok. W piątek w samo południe
odsłoniliśmy jego rzeźbę
Na lewym brzegu Wisłoka znowu można spotkać Staszka Nitkę - legendarnego
rzeszowskiego krypiarza, który na swoim promie przewiózł przez rzekę
kilka pokoleń rzeszowian. Rzeźba stanęła w miejscu, w którym od lat 30
aż do 80. pływała krypa Nitki. Przewoźnik siedzi w swej stalowej łodzi i
spogląda w nurt Wisłoka. Można się do niego dosiąść i poczuć kołysanie
fal. Paweł Chlebek, autor rzeźby umieścił bowiem krypę na sprężynach. -
Dzięki temu zachowuje się jak huśtawka - tłumaczy artysta.
Krypa-huśtawka najbardziej spodobała się dzieciom. W pewnym momencie
Nitka zniknął wszystkim z pola widzenia. Widać było tylko chmarę dzieci
kołyszących się miarowo na krypie. - Nareszcie doczekaliśmy się w
Rzeszowie upamiętnienienie człowieka prostego, ale niezwykle
szlachetnego - cieszył się Edward Wróbel, emerytowany wojskowy.
Z pomysłem uczczenie Nitki wystąpili czytelnicy "Gazety".
--
Pozdrawiam,
ZarJan
> No to doczekał się. Okazało się , że tacy jak on też mogą stanąć na
> piedestale.
>
[...]
Dużo nie brakowało a by ponownie nie stanął.Precz z wandalami.
-----
Odsłonięcie rzeźby Stanisława Nitki usiłowali zakłócić wandale
pg 06-02-2004, ostatnia aktualizacja 06-02-2004 16:30
Rzeźba została zamontowana na bulwarach nad Wisłokiem już w czwartek. W
piątek rano rzeźba przewoźnika (ważąca blisko 200 kg) leżała obok krypy
- Ktoś naparł na postać i ją wyłamał. Będziemy dochodzić, kto to zrobił
- powiedzieli rzeszowscy policjanci, którzy rano przyjechali na
oględziny. Zapewnili, że wandalom nie ujdzie to na sucho.
Rzeźbę na szczęście udało się z powrotem zamontować przed godz. 12. na
którą wyznaczono jej oficjalne odsłonięcie. Została też przymocowana w
inny sposób niż dotychczas. - Nie ma możliwości, by ktoś powtórzył ten
manewr z wyłamaniem rzeźby - zapewnił Zbigniew Sowa z rzeszowskiego
Elektromontażu (firmy, która obok Organiki Nowa Sarzyna jest sponsorem
powstanie rzeźby).
Sprawą zniszczenia rzeźby Nitki zajmuje się policja.
--
Pozdrawiam,
ZarJan
Pozdrowienia Monika
Hehe, widac, ze wszystie dzieci mialy ten sam patent :D
A wandale...... ech, złapać, w kajdany i niech autostrady buduja, albo niech
sie wynajmuja jako boje na zawodach kajakowych, na cos by sie przydaly te
puste łby.
Kekacz
A wandale...... ech, złapać, w kajdany i niech autostrady buduja, albo niech
sie wynajmuja jako boje na zawodach kajakowych, na cos by sie przydaly te
puste łby.
Kekacz
To byly czasy.....:)
Nie to co dzis że za koszyk nawet w sklepie cie rozliczaja -(
a czasy Dziadka Nitki wspomina sie z rożzewnieniem-
może dlatego że widać bylo w tym jego pasję-
niepowtażalność i jednoczenie cheć robienia czegoś własnego -indywidualnego.
Ciekawa jestem czy ktos oprócz nas jeszcze to pamieta......
Ps.Choc nie jestem jeszcze wiekowo z tej najwyższej pułki:)))))))
....ale pamietają zapewne skoro pomnik stawiaja:)
Monika
> A wandale...... ech, złapać, w kajdany i niech autostrady buduja, albo
> niech sie wynajmuja jako boje na zawodach kajakowych, na cos by sie
> przydaly te puste łby.
/To te studenciaki, które zaliczyły egzaminy, szaleją nad naszym
miejscowym potokiem, czyli Wisłokiem/ z ;-)
------
Przy okazji opowieść, czy prawdziwa - kto wie ... ?
W miejscu gdzie przepływał ten prom było dobre miejsce do opalania się
latem. Nie wiedzieć dlaczego tam każdy uwielbiał przesiadywać i kąpać
się w czystej wodzie. Przyciągało to miejsce specyficznymi olejkami
płynacymi nurtem rzeki. Woda była nasączona substancją, która dość
znacznie przyspieszała nabieranie brązowego koloru.
--------
--
J.
Ale schodzilo po kąpieli w domu :)...albo i nie :D
> Stanisław Nitka powrócił nad Wisłok. W piątek w samo południe
> odsłoniliśmy jego rzeźbę
wlasnie dzisiaj ide sobie klatka i widze "cos" nad brzegiem.
TA RZEZBA JEST PASKUDNA!!!!
wiem bo sam chodze do Plastyka i potrafie juz ocenic.widzialem naprawde
lepsze rzeczy robione przez uczniow.
--
Pozdrawiam Kjub
www.kupcik.republika.pl
e-mail: kup...@o2.pl / gg: 1821327
"Rób swoje, ryzyko jest Twoje"