od kilku dni w drzewach pomiędzy blokami 5,7 i 9 na Pułaskiego
zadomowił się głośny nocny ptak. Od 20:00 do 4:00 bez przerwy
nawołuje, z pobliskiego parku słychać odpowiedzi. Niestety, nie możemy
zamknąć okien - mamy tylko z jednej strony bloku a w nocy jest
upalnie. Gdzie można zgłosić prośbę o eksmisję głośnego sąsiada?
Dziecko nie może spać albo z powodu duchoty gdy zamkniemy okno albo
przez nawoływanie.
--
Paweł
Czy to są pojedyńcze jakby piski?
--
Pozdrawiam
Kekacz
> Czy to są pojedyńcze jakby piski?
Tak. Nagrałem komórką, trochę cicho: http://rapidshare.com/files/124748766/ptasior.mp3.html
Takie coś jest co roku na Pułaskiego. To młode sowy. W końcu odlecą.
Kiedys robiłem im zdjęcia. Siedziały w lasku na terenie gimnazjum oraz na
świerkach koło basenu.
--
Pozdrawiam
Kekacz
No.
To teraz, Panowie, czy ktos ma wiatrowke z lunetka i paczke srutu?
:-)
>Gdzie mo=BFna zg=B3osi=E6 pro=B6b=EA o eksmisj=EA g=B3o=B6nego sa
>=B1siada?
Na wsi to za usuwanie zwierzat, gniazd os, itepe, itede odpowiada
urzad gminy, a w miescie to nie wiem, ale chyba urzad miejski.
Michal
> Na wsi to za usuwanie zwierzat, gniazd os, itepe, itede odpowiada
> urzad gminy, a w miescie to nie wiem, ale chyba urzad miejski.
>
No to kaplica, trzeba przeczekać, są chronione ustawą z dnia 16
kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U.04.92.880) oraz
rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r. w
sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną (Dz.U.
04.220.2237)
Pozdrawiam, Boletz
No co ty, wiatrówką w sowy? Sów nie wolno ubijać! Co innego sroki - do
nich można ładować z czego popadnie :)
d.
...i dostań rok w zawiasach.
Na podstawie art. 27 ust. 3 ustawy z dnia 16 października 1991 r. o
ochronie przyrody (Dz. U. Nr 114, poz. 492, z 1992 r. Nr 54, poz. 254 i
z 1994 r. Nr 89, poz. 415) zarządza się, co następuje:
§ 1. Uznaje się za podlegające ochronie następujące gatunki zwierząt,
zwane dalej "gatunkami chronionymi":
[...]
a) sroka (Pica pica) w okresie od 15 dnia marca do dnia 30 czerwca;
[...]
§ 2. 1. W stosunku do gatunków chronionych, z zastrzeżeniem ust. 2,
zabrania się:
1) umyślnego zabijania, okaleczania, płoszenia, chwytania oraz
przetrzymywania i preparowania,
> Mój ojciec (mieszka w okolicach ogródków działkowych WSK) też ma
> podobny problem ze srokami, drą się dzień i noc. Wiatrówka jest
> perfekcyjna na takich natrętów :)
...a prokuratura na kłusoli i podobnych typów.
--
pozdr.
krychu
Pozdrawiam, Boletz.
--
PINOL
mam gniazdo jerzyków pod parapetem, a przez kilka lat były pójdźki w
otworze wentylacyjnym koło mojego okna. Nigdy mi to nie przeszkadzało,
wprost przeciwnie.
--
pozdr.
krychu
I wielu osobom nie przeszkadza, do momentu
kiedy nie sraja po balkonie/parapecie ;)
A juz szczytem sasiedzkiego chamstwa jest dopuscic
u siebie do gniazdowania golebi
nie przejmujac sie tymi co mieszkaja ponizej.
Ten problem akurat przerabiala tesciowa ;)
Pozdrawiam
--
Paweł
a tak, tu masz całkowitą rację! Ale temat gołębi i np. bezpańsko
wałęsających się psów to IMHO co innego. Szczególnie upierdliwe są
babcie paskudzące po trawnikach jakimś jedzeniem dla gołębi (np. obok
fontanny na Słowackiego). Tu jest pole do popisu dla Straży Miejskiej
albo... jastrzębia gołębiarza ;)
--
pozdr.
krychu
Czyli jesli dobrze zrozumialem, wiatrowki mozna uzycod
pierwszego lipca?
;-)
Nie, pojecie winy nie stosuje sie do przypadku konfliktu
pomiedzy zwierzakiem a czlekiem.
Typowy konflikt na tle dzieci, widzisz, tworca watku napisal:
"dziecko mi spac nie moze". Albo moje pisklaki albo jego
pisklaki.
Czlowiek kurde bardzo duzo jest w stanie zrobic dla swojego
dziecka.
Pozderawiam
Michal Kukula (bez aluzji do nazwisk...)
:-)