syn 23 lata

55 views
Skip to first unread message

wrocla...@gmail.com

unread,
Feb 17, 2018, 5:05:56 AM2/17/18
to Forum Rodziców

Dzień dobry.
Pierwszy raz w życiu jestem wyczerpana i zrezygnowana walką o życie mojego syna.Boję się.

Mój syn od 5 lat jest uzależniony od narkotyków i dopalaczy.
Był w trzech ośrodkach w tym raz w prywatnym. Zapłaciłam za jego prywatny detox, odzyskiwałam z lombardu moje i jego sprzedane rzeczy, okradł swoją siostrę z pieniędzy komunijnych, wielokrotnie opróżnił skarbonkę która była naszą lokata na wspólny wyjazd. Pobierał pożyczki w bankach......wszystko uregulowałam nawet jego siostrze.Chciałam Go chronić i wydawało mi się, że robiąc to wszystko pomagam mu.
Mój Syn jak każdy uzależniony jest specjalistą w manipulowaniu ludźmi.
Kiedyś był bardzo dobrym sportowcem, zdobywał medale na olimpiadzie młodzieży, wydawało się, że świat ma u stóp.
Na początku nie chciałam wierzyć, że mój Syn jest uzależniony, tłumaczyłam sobie, że to przejdzie, że to jednorazowy jego wybryk.
Poszedł do prywatnego ośrodka, jego leczenie kosztowało mnie bardzo dużo( za jego leczenie oddałam swoje 3 prywatne operacje kolana, konieczna jest 1 operacja).Grozi mi kalectwo.
W domu nie ma już nic co syn może sprzedać.
A ja dalej walczę o syna.
Wychodzi z ośrodka i za kilka miesięcy trafia do kolejnego.Tam zostaje po 3 miesiącach wyrzucony .
Kolejny ośrodek i kolejne kilka miesięcy leczenia.
Nie udaje mu się zakończyć terapii.
Wychodzi i zaczyna wpadać w cug.
Wraca do domu i obiecuje,że poprawę.Prosi o pomoc.
Szukam Go, martwię się, najgorszy jest strach, że coś sobie zrobi, że popełni samobójstwo.
Miesiąc temu prywatny detox na chwilę Go zatrzymał a mnie kosztował kolejne 3 tysiące.
Dzwonił do ośrodka w Marianówku z którego Go wyrzucili, nie chcą Go tam przyjąć .
Od kilku dni nie ma syna w domu i nie wiem gdzie jest....

Wiem o kolejnej jego pożyczce, której nie oddam! nie zaprowadzę na kolejne płatne leczenie! nie mam pieniędzy na życie ! nie czekam ! nie szukam ! moje kolano nie doczeka się operacji ! boję się bardzo, że coś stanie się Synowi! że te dopalacze doprowadzą Go do śmierci lub samobójstwa.
Jestem wyczerpana, zmęczona , zrezygnowana ....jednego nie potrafię zrobić- zmienić zamków w drzwiach.
Wierzę a może łudzę się, że Syn naprawdę opamięta się i będzie chciał podjąć kolejne leczenie.
My rodzice pełnoletnich dzieci mamy organiczone możliwości pomocy.
Proszę pomóżcie mi.



Krystyna Renc

unread,
Feb 19, 2018, 5:06:51 PM2/19/18
to forumrodzicow
Jednak je zmień , im szybciej tym lepiej


Reply all
Reply to author
Forward
0 new messages