Jestem tu pierwszy raz i właściwie nie wiem co napisać,czy w ogóle ktoś to przeczyta...Jestem mamą uzależnionego syna który zdrowieje,od półtora roku jest w ośrodku,bardzo zmienił się,niedługo kończy terapię a ja wciąż drżę ze strachu o jego przyszłość...Tak trudno żyć ze świadomością że mój ukochany syn na zawsze będzie uzależniony...Pozdrawiam wszystkich rodziców!!!!