Moda na odchudzanie rozpoczęła się wiele lat temu i nie zamierza przeminąć. Całe rzesze kobiet, ale i znaczna grupa mężczyzn nieustannie walczy z kilogramami i dekagramami, które uważa za zbędne. Okazuje się, że pomysły, na jakie wpadamy, żeby z trudem i w poczuciu nieustannych wyrzeczeń pozbyć się nadmiaru ciała są nieograniczone.
Katujemy się dietami i
głodówkami. Pędzimy na siłownię, gdzie w pocie czoła i z ogromną wytrwałością wyciskamy po kilkaset razy ćwiczenia na przyrządach.
Biegamy po bulwarach i skwerach. Jednym słowem wymyślamy dziesiątki rzeczy dla utrudnienia sobie życia. A gdzie w tym wszystkim przyjemność?
Otóż jest sposób na zgubienie zbędnych kilogramów, a przy okazji sprawienie sobie przyjemności: to
po prostu taniec.
Powszechnie wiadomo, że intensywne treningi na parkiecie doskonalą nasze umiejętności taneczne, dodają nam pewności siebie, pozytywnie wpływają na naszą sylwetkę i samopoczucie, a zdarza się, że są sposobem na nowe przyjaźnie i nie tylko... Okazuje się jednak, że stanowią też rewelacyjną metodę na zgubienie zbędnych kilogramów w miłej atmosferze.
Kiedy już zdecydujemy się na taką formę
odchudzania, należy
wybrać kurs tańca, który zmusi nas do intensywnego ćwiczenia. W propozycjach szkół tańca jest do wyboru cała gama technik tanecznych, które poza tym, że zmuszają nas do myślenia i sumiennego ćwiczenia sekwencji kroków, dają możliwość zmęczenia się w pełnym tego słowa znaczeniu.
W każdej szkole pracownicy specjalnie do tego przygotowani potrafią - kierując się predyspozycjami osoby poszukującej zajęć dla siebie - wskazać takie kursy, które pozwolą na wykorzystanie swoich preferencji muzycznych do poprawienia własnego samopoczucia i wizerunku.
Należy jednak pamiętać, że kluczem do sukcesu jest sumienność i intensywność treningów. Nie oczekujmy, że dżinsy staną się luźniejsze, jeśli zapiszemy się na zajęcia trwające godzinę raz w tygodniu. Trzeba wybrać kurs lub kilka kursów, które staną się da nas sposobem na przyjemne spędzenie czasu, motywacją do wyjścia z domu a przede wszystkim gwarancją utraty tego, co zbędne...
Nie oszukujmy się też, że schudniemy podjadając w przerwie między zajęciami czekoladowe batoniki. Niestety sukces jest możliwy tylko wtedy, gdy połączymy siły i regularnie i sumiennie ćwicząc na sali zmienimy dietę na zdrowszą i mniej kaloryczną.
Osoby, które tańczą już przez jakiś czas - od kilku miesięcy do kilku lat - chętnie opowiadają o miłym zaskoczeniu, jakim była utrata wagi i zdecydowana poprawa kondycji.
Podsumowując - już najwyższy czas na to, żeby zdać sobie sprawę, że odchudzanie nie musi być okrutną i nieprzyjemną drogą przez mękę, a utrata wagi może się stać konsekwencją sposobu spędzania czasu, który sprawia nam przyjemność, czyli tańca. Ja już zacząłem spędzać czas w ten sposób, czekam teraz na Ciebie drogi czytelniku. :)