Rządzący Kremlem, kierując się bandyckim kodeksem honorowym,

[McGrath]

Rządzący Kremlem, kierując się bandyckim kodeksem honorowym, uznają, że to
nie czas na kompromisy z sąsiadami i europejskimi partnerami. Najważniejsze
to nie pokazać słabości - pisze WITOLD GADOMSKI

Bill Browder, amerykański finansista, który w latach 90. założył w Moskwie
fundusz inwestycyjny Hermitage, przyrównał mentalność rosyjskich oligarchów
do mentalności bandziorów na więziennym spacerniaku. Muszą kogoś upokorzyć
lub, mówiąc dosadnie, "dać w zęby", nie po to, by osiągnąć konkretną
korzyść, lecz by nie pokazać, że są słabsi, niż się wydaje.

Cały tekst:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,17755199,Rosja_watle_miesnie_napreza.html#ixzz3XMHAKuk0

To samo odnosi się do rządzących dziś w Rosji polityków. Kraj przeżywa
poważne kłopoty gospodarcze. Po 15 latach rządów Putina okazało się, że
gospodarka rosyjska jest uzależniona od eksploatacji i eksportu surowców,
głównie energetycznych, jeszcze bardziej niż w czasach ZSRR.

Trwający ponad dekadę rzekomy cud gospodarczy wynikał nie z naprawy państwa,
ułatwień dla inwestorów czy rozważnej polityki makroekonomicznej, ale z
wysokich cen ropy naftowej i gazu na rynkach światowych. Rosja ma niewielkie
możliwości kontrolowania tych cen i zmiany rynków zbytu dla eksportowanych
węglowodorów. Jest uzależniona od europejskiego rynku bardziej niż Europa od
rosyjskiego gazu. Gdy ceny surowców spadły, w rosyjskim budżecie powstała
dziura i teraz konieczne są oszczędności, które nie ominą także wydatków
zbrojeniowych.

Ale rządzący Kremlem, kierując się bandyckim kodeksem honorowym, uznają, że
to nie czas na kompromisy z sąsiadami i europejskimi partnerami.
Najważniejsze to nie pokazać słabości. Najpierw "w zęby" dostała Ukraina,
teraz szef Gazpromu Aleksiej Miller grozi państwom europejskim wstrzymaniem
dostaw gazu, a do rajdu przez Polskę szykuje się gang motocyklowy Nocne
Wilki, który był zaangażowany w zajmowanie Krymu.

Miller zapewnia, że jego koncern jest w stanie wytrzymać wojnę handlową z
Unią Europejską, gdyż ma wystarczające rezerwy. Nie wątpię, że wystarczające
rezerwy mają na swym koncie Miller i inni ludzie z ekipy Putina, ale nie
Gazprom i nie Rosja. Surowcowe mocarstwo zgromadziło dzięki hossie naftowej
rezerwy finansowe niewiele większe od tych, które miały przed 2014 rokiem
nasze otwarte fundusze emerytalne. Dla dużego państwa wydającego rocznie na
wojsko prawie 100 mld dol. to rezerwy niewystarczające.

Cały tekst:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,17755199,Rosja_watle_miesnie_napreza.html#ixzz3XMHXwSpJ