Jawi
unread,Feb 10, 2014, 12:32:09 PM2/10/14You do not have permission to delete messages in this group
Either email addresses are anonymous for this group or you need the view member email addresses permission to view the original message
to
Nie wiem czy mam szczęście czy takie są standardy obsługi w markecie
Leroy Merlin.
Ale, kupiłem drzwi do mieszkania wew.
Zamówiłem w listopadzie, przywieść mieli w grudniu.
Niestety, dojechały nie wszystkie.
Z 3 zakupionych dojechały 2 sztuki i co? A no to, że obie uszkodzone.
Na pozostałą sztukę umówiłem się na koniec grudnia, dokupiłem kolejne 2
sztuki, razem wyszło 5 sztuk.
Po upomnieniach dojechały w styczniu pozostałe 3 sztuki, a w między
czasie Leroy chciał mnie naciągnąć na koszty podwójne dostawy, bo
chcieli bym za dostawę tych brakujących drzwi zapłacił jeszcze raz :) To
mnie rozbawiło.
Ale co ciekawe z tych nowo dostarczonych 3 sztuk drzwi 2 są znowu
uszkodzone :)
Po rozpakowaniu towaru, dzwonie do sklepu zgłaszam reklamację i gość nie
wie co mi powiedzieć, ustalam z nim że się skontaktuję, bo nazajutrz
wyjeżdżam w delegację i tydzień nie będzie mnie w Bydgoszczy.
Wracam, osobiście zjawiam się w sklepie z zamówieniem w ręku, ale nic
nie załatwię, bo nie mam przy sobie faktury. Wracam do domu z niczym.
Odnajduje potem fakturę i po kilku dniach dzwonię do Leroy Marlin - tego
dziadowskiego marketu spod ciemnej gwiazdy, i otrzymuje fajną odpowiedź
od średnio miłej "pani": że sprawa jest dla mnie niekorzystna, bo
zgłaszam reklamację za późno, no i ona nie ma żadnej karteczki pod
szybą, a gdybym dzwonił wcześniej to kolega by zostawił taką informację :)
Ale ni z tego, ni z owego za kilka dni wydzwania mi jakaś śmieszna
firemka z włoszczowej i pyta o drzwi i prosi o fotki na emaila. Bez
porozumienia ze mną przekazano moje dane do innej firmy.
Reklamacji nie uwzględniono bo to uszkodzenia mechaniczne.
A jakie mają być uszkodzenia drzwi? Elektroniczne, oprogramowania czy
jak? Aha, i zgłoszone za późno :)
To drzwi firmy Domidor z Włoszczowej, poczytałem w necie tak przy okazji
ich opinię.
To firma, która poszczycić się może jednym, ciągłym zdobywaniem nowych
klientów, bo chyba nie ma takiego który by do niej wrócił :)
Jakość masakryczna, kontrola jakości - hmm, brak całkowity.
Na 5 zakupionych sztuk, 4 uszkodzone i to pod opakowaniem, czyli u nich
przynajmniej 2 z 4 sztuk.
Tak więc przestrzegam nabywców przyszłych. Zarówno przed sklepem a
producentem w szczególności.
Dodam tylko tyle, że wg prawa Leroy postępuje niezgodnie z prawem, można
doczytać szczegóły w necie bo mi się już nie chce pisać.