Jedni mówią, że 900-tki maja tylko wtrysk, inni że nie. W necie znalazłem że
są takie i takie:
silnik 900 o mocy 30 kW (41 KM) z gaźnikiem Weber 32 TLF 32/250;
silnik 900 o mocy 29 kW (40 KM) z jednopunktowym układem wtryskowym Weber
IAW O6F i katalizatorem;
1. Po czym je odróżnić?
2. Czy auta z gaźnikiem (bez katalizatora) są wyłącznie na paliwo z ołowiem,
czy można do nich lać bezołowiowe?
Za wszelkie wskazówki - ogromne dzięki!
>
> 1. Po czym je odróżnić?
>>>>
najprosciej; to te z wtryskiem maja czerwona lampke sygnalizacyjna na desce,
ktora zapala sie na kilka sekund po uruchomieniu silnika.
Inna mozliwosc to poszukiwanie ciengla urzadzenia rozruchowego
> 2. Czy auta z gaźnikiem (bez katalizatora) są wyłącznie na paliwo z
ołowiem,
> czy można do nich lać bezołowiowe?
>>>>
do aut z katalizatorem lejemy tylko i wylacznie paliwo olowiowe o wartosci
oktanowej do 86. Etylina ta dostepna jest na stacjach CPN AD 78 r. :P:P
sorry ale musialem
Co do paliwa to po prostu zastanawiałem się, czy jak auto nie ma
katalizatora to można wlewać do niego dawną "żółtą" bo teraz uniwersalna
jest, czy też nie. Bo jak wiadomo nowsze serie 126p niby to katalizatora nie
miały (tylko jakiś tam pseudo) a żółtej wlewać było niewolno. Pomyślałem, że
po rodzaju paliwa wyczaję czy ma katalizatow a jak ma to ma też wtrysk.
Użytkownik "Sebastian W" <sebaw(wytnijto)@wytnijtointeria.pl> napisał w
wiadomości news:chf4fe$6lr$1...@opal.icpnet.pl...
Użytkownik "Sebastian W" <sebaw(wytnijto)@wytnijtointeria.pl> napisał w
wiadomości news:chf4fe$6lr$1...@opal.icpnet.pl...
>
Silniki na wtrysku sa sterowane elektronicznie, wiec nie ma ssania, na
podstawie temp. dobieraja sobie sklad mieszanki.
--
Pozdrawiam
Adamos
gg 990369
Potwierdzam, obecność tej dzwigni to znak że gaźnik (chyba że ktoś
zdemontował...)
> Czy jeśli gość na giełdzie odpalił go na ssaniu jak powiedział a potem to
> ssanie wyłączył to oznacza że jest gaźnik?
> Czy wtrysk nie ma ręcznego ssania?
Tak, tylko w gaźniku jest "ssanie".
Przy wtrysku "ssanie" jest realizowane przez moduł sterujący który sam
dobiera właściwą proporcję mieszanki.
Osobiście polecam Ci autko z wtryskiem bo może co prawda nieco więcej paliwa
spalić (ale tylko troszeczkę bo nie możesz mu ująć ssania jak w maluchu
tylko autko chłepta ile chce i nie masz na to wpływu, za to np. żona nie
"zapomni" wyłączyć ssania przez 30km... ;-) ) ale wygoda używania jest DUŻO
wyższa.
Nic nie ciągniesz, ustawiasz potem nie wyłączasz, tylko wsiadasz odpalasz i
jedziesz, nie ma również problemu z wolnymi obrotami (oczywiście jak
wszystko jest sprawne).
> > > > 1. Po czym je odróżnić?
Jak podniesiesz maskę to patrząc na auto od przodu po prawej stroni w
okolicy "wzgórka amortyzatora" jest płaskie metalowe pudełko-moduł wtrysku z
wtyczkami z wiążkami elektrycznymi wychodzącymi w lewo.
Ta kontrolka jest w ksztaucie "wtryskiwacza" wiem że to głupi brzmi ale to
taka "świeca zapłonowa" i w dół coś z niej "tryska" (cały czas chodzi mi o
wygląd tej kontrolki).
Jak włączasz zapłon to zaświecają ci się TRZY czerwone kontrolki
1. Akumulator czyli brak ładowania
2. oliwiarka czyli brak ciśnienia oleju
3 i właśnie ten "wtrysk" i ona gaśnie po kilku sekundach (BEZ zapalania
auta) i palą się już tylko dwie, jak zapalisz to oczywiście one też mają
zgasnąć.
--
"Chciwość gubi frajerów..."
Pozdrawiam
Robert M. [Oświęcim]
Przy odpisywaniu usuń wszystkie cyfry z adresu!
Na wtrysku wiecej spali? no nie wiem. A z tą wygodą uzytkowania to
stanowczo przesadzasz. Ja mam gaznikowca wiec cos nie cos wiem. Co tam jest
klopotliwego. Wyciagasz ssanie, odpalasz i jedziesz. Po odpowedniej chwili
wylaczasz. A problem z wolnymi obrotami? A co to jest? Jesli wszystko jest
sprawne nie ma zadnego problemu.
--
Jerzy Wawrzyniak
Jerzy_Wa...@klub.chip.pl
Użytkownik "Anakonda [Robert]" <robert_o...@po11czta.on11et.pl>
napisał w wiadomości news:413c4c83$1...@news.home.net.pl...
Użytkownik "Temp" <tem...@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:chih43$1bmf$1...@omega.artcom.pl...
Z tym splaniem to prawdopodobnie nikt tego nie sprawdzi więc chyba nie można
przesądzać jak jest naprawdę.
Co do wygody NIE używania ssania to uważam że jednak to jest spora różnica,
bo nie dość że trzeba wyłączyć to jeszcze w odpowiedniej chwili (a najlepiej
to jeszcze stopniowo).
Bo wyobraź sobie taką sytuację (dość typową myślę, zwłaszcza dla mnie):
Wsiadam przed domem rano w zimie do auta i jadę coś pozałatwiać i do
kilku/kilkunastu miejsc i sklepów gdzie od jednego do drugiego mam np po
500-1000metrów a załatwienia trwają np od jednej do 30 minut w każdym
miejscu, i jak wówczas i kiedy włączać wyłączać to ssanie.
Oczywiście nie mówię że się nie da bo się da, ale jest to trochę uciązliwe,
jak przez 5,5 roku miałem malucha to mi się też czasem zdażało zaponieć o
wyłączeniu ssania.
--
Każdy pion ma to do siebie, że przede wszystkim nie jest poziomem...
Pozdrawiam serdecznie "Luxołapów"
Robert M. [Oświęcim]
Przy odpowiadaniu usuń wszystkie cyfry w adresie !
A czy ja napisałem, że próbuję oszukiwać silnik przez zbyt wczesne zamykanie
ssania aby zużywać mniej paliwa? Napisałem jak odbywa sie regulowanie składu
mieszanki gdy jest gaźnik. Mam wskaźnik temp. płynu chłodzącego, więc ssanie
chowam gdy wskazowka osiagnie najnizsza kreska oznaczajaca 50 stopni i juz.
Nie ma zadnego szarpania, silnik pracuje rowno nawet na wolnych obrotach.
Nie zastanawiam sie po ruszeniu czy to juz czy jeszcze chwile. Nie mam
zamiaru pisac, ze gaxnik jest lepszy, bo wiadomo, ze jest to stare
rozwiazanie. Ale ja takie mam i nie odczuwam jakiegos dyskomfortu z tego
powodu. Uzywanie ssania to nie procedura uruchamiania odrzutowca.
pozdrawiam
krzysztof
też tak myślę, musiałbym sam pojeżdzic jednym i drugim.
> Co do wygody NIE używania ssania to uważam że jednak to jest spora
różnica,
> bo nie dość że trzeba wyłączyć to jeszcze w odpowiedniej chwili (a
najlepiej
> to jeszcze stopniowo).
> Bo wyobraź sobie taką sytuację (dość typową myślę, zwłaszcza dla mnie):
> Wsiadam przed domem rano w zimie do auta i jadę coś pozałatwiać i do
> kilku/kilkunastu miejsc i sklepów gdzie od jednego do drugiego mam np po
> 500-1000metrów a załatwienia trwają np od jednej do 30 minut w każdym
> miejscu, i jak wówczas i kiedy włączać wyłączać to ssanie.
jak to jak ? wlaczasz pod domem i juz. Jak przy pierwszym postoju jeszcze
jedziesz na ssaniu to go po prostu tak gasisz. Jak wracasz to odpalasz a
ssanie zostawiles przeciez otwarte wiec nic cie nie interesuje. Jesli zdarzy
sie rozgrzac to schowasz.
> Oczywiście nie mówię że się nie da bo się da, ale jest to trochę
uciązliwe,
> jak przez 5,5 roku miałem malucha to mi się też czasem zdażało zaponieć o
> wyłączeniu ssania.
a na to , to nie ma rady. To powinienes jeszcze miec automatyczna skrzynie
bo mozesz zapomniec biegow zmienic.
Nie uwazam, ze ssanie jest uciazliwe. Wiadomo, gdy jest wtrysk, nie musisz
calkowicie nic robic, ale jak juz napisalem, to nie odpalanie odrzutowca,
zeby robic z tego problem. Ja w dodatku mam LPG i odpalam zawsze na LPG i
nie ma problemu z ssaniem. Moim zdaniem wlaczenie i wylaczenie ssania jest
takim samym problemem jak wlaczenie i wyłaczenie swiatel.
pozdrawiam
krzysztof
Jesli ma ssanie to nie ma wtrysku. W moim cc jest ssanie calkowicie reczne,
czyli sam je wylaczam. Nie wiem czy w cc byly polautomatyczne, byc moze.
Jesli tak, to wylaczy sie ono po osiagnieciu przez plyn odpowiedniej
temperatury, musi byc jakis czujnik. Tak bylo , jak kiedys jezdzilem pewnym
japonczykiem gaznikowym.
Użytkownik "***KrzysW***" <krzys...@op.pl> napisał w wiadomości
news:chjnj7$bme$1...@news.onet.pl...
Ja od jakiś 2-3 miesięcy też mam LPG i przyznam szczerze że odpalanie na
gazie bardzo minie wnerwia, ponieważ:
Mam silnik 899 z wtryskiem i instalację II generacji, więc przełącznik ma
dwie pozycje 1. tylko benzyna , 2. automat (czyli odpalam na benzynie i
przegazowuję do około 2500-3000 obr i się przełącza na LPG) ale gdy po
włączeniu zapłonu ruszę przełącznikiem z automatu na benzynę i z powrotem to
mogę zapalić od razu na LPG, ale to przełączanie muszę powtarzać przed
każdorazowym odpaleniem i przyznam że trochę mine to wnerwia i irytuje i
czasem o tym zapominam i dopalam "normalnie" czyli na automacie.
Ale to tylko takie moje spostrzeżenia, bo jak 5 lat miałem kompletny spokój
(wsiadam odpalam i jadę) to teraz ta dodatkowa operacja mnie denerwuje,
zwłaszcza jak się śpieszę lub odpalam samochód często w krótkich odsrępach
czasu.
Może akurat Ty nie, ale sam wiesz, że jest to praktyka nagminna wśród
użytkoników samochodów gaźnikowych.
> Napisałem jak odbywa sie regulowanie składu
> mieszanki gdy jest gaźnik.
To jest tak oczywiste, że wydaje się zbyteczne pisanie o tym.
> Mam wskaźnik temp. płynu chłodzącego, więc ssanie
> chowam gdy wskazowka osiagnie najnizsza kreska oznaczajaca 50 stopni i
juz.
> Nie ma zadnego szarpania, silnik pracuje rowno nawet na wolnych obrotach.
Akurat wcześniejsze wersje Cinquecento miały wskaźnik temperatury (900
gaźnikowe wszystkie, 700 do pierwszych miesięcy 1996 roku). Ale Fiaty 126
takiego wskaźnika nie miały. O ile w maluchach ten brak jest mało istotny, o
tyle w Cinquecento czy Seicento wydaje się takim nie być. Co prawda nie jest
to termometr wzorcowy, ale stałemu użytkownikowi danego samochodu szybko
pokaże usterkę np. termostatu.
> Nie zastanawiam sie po ruszeniu czy to juz czy jeszcze chwile. Nie mam
> zamiaru pisac, ze gaxnik jest lepszy, bo wiadomo, ze jest to stare
> rozwiazanie.
> Ale ja takie mam i nie odczuwam jakiegos dyskomfortu z tego
> powodu. Uzywanie ssania to nie procedura uruchamiania odrzutowca.
Masz rację. To tylko kwestia przyzwyczajenia i właściwego posługiwania się
nim. Jak jeździsz danym samochodem stale to sam wiesz jak ssaniem operować.
>
--
Jerzy Wawrzyniak
Jerzy_Wa...@klub.chip.pl
Dziwną masz tą instalację. Ja mam CC 1.1 z instalacją ElpiGaz i mam 3
pozycje. Takie jak ty i 3. w której odpalam wprost na gazie. BTW czy
odczuwasz, że na gazie jest nieco słabszy, szczególnie w zakresie 2-3 tys
obrotów ?
Pozdrówka
Michał
być moze, ale ja o tym nie slyszalem
> Akurat wcześniejsze wersje Cinquecento miały wskaźnik temperatury (900
> gaźnikowe wszystkie, 700 do pierwszych miesięcy 1996 roku). Ale Fiaty 126
> takiego wskaźnika nie miały. O ile w maluchach ten brak jest mało istotny,
o
a mozesz mi powiedziec co miałby wskazywac taki wskaźnik w maluchu, gdyby
nawet maluch posiadał taki wskaznik? Widziales w maluchu chłodnice?
Oczywiscie zaraz napiszesz, ze miales na mysli BISa ;)
jaką dziwną ? to chyba normalne, ze przy wtrysku paliwa samochod odpala sie
na benzynie a pozniej po przekroczeniu zalozmy 2000 obr/min sam przelaczy
sie na gaz. Tak dzialaja instalacje i tak jezdza ludzie. Co wy kombinujecie
z tym odpalaniem na gazie? Trzymaj w pozycji automat caly czas i jezdzij.
Nawet nie wiesz, ze cos sie tam wtedy przelacza. Wtrysk benzyny musi
pracowac co jakis czas wiec pozwolcie mu na to przy rozruchu.
No właśnie słyszę czasem takie opinie. Pompa paliwowa tak czy tak pracuje
cały czas, więc o jaką część chodzi ?
Ja od 1,5 roku odpalam tylko na gazie, przejechałem w tym czasie 24 kkm i
nic się nie dzieje.
Pozdrówka
Michał
> Widziales w maluchu chłodnice?
Jeździłem maluchami ponad 4 lata i nie dostrzegłem chłodnicy w maluchu.
> Oczywiscie zaraz napiszesz, ze miales na mysli BISa ;)
>
O BISie nawet nie pomyślałem.
--
Jerzy Wawrzyniak
Jerzy_Wa...@klub.chip.pl
Dokładnego modelu to właściwie nie znam, ale sterownik to chyba jakiś
autronic (może 1000).
Niestety odczuwam że jest słabszy.
Da się zauważyć że jest słabszy w prawie całym zakresie obrotów ale
faktycznie jak dawniej koło 2500-3000 zaczynał dostawać kopa to teraz dużo
słabszego.
--
Każdy pion ma to do siebie, że przede wszystkim nie jest poziomem...
Pozdrawiam serdecznie
Ja w zasadzie zawsze jak jest zimny odpalam na automacie.
Jedynie jak np jeżdżąc po mieście i zatrzymująć się co kawałek, np do
sklepu, gdy auto jest całkiem rozgrzane to odpalam na samym gazie.
Wydawało mi się że nie ma sensu co kilka minu męczyć auta tymi zmianami
paliwo-gaz.
Chyba że ktoś mnie kompetentnie oświeci że tak się nie powinno robić.
A'propos przełączania to ja bardzo wyraźnie czuje ten moment (u kumpla w
polo 1.0 prawie tego nie czuć).
Instalację mam około 3miesiące ale zawsze tak było, czy to da się leczyć.
No i denerwuje mnie wysokie spalanie gazu (pisałem już o tym) w tych samych
warunkach benzyny palił około 5-5.5 trasa 6.5 miasto (max 7.0)l/100km a gazu
około 7.5 trasa-9 miasto czy to się da poprawić?
--
Każdy pion ma to do siebie, że przede wszystkim nie jest poziomem...
Pozdrawiam serdecznie